Rozpoczynam SB 30.03.2014:)

[armapy]

Witam wszystkie sbeczki
To jest moje kolejne podejście na tą dietkę.Robi się coraz cieplej,trzeba ściągać fatałaszki a tu nie ma co na siebie założyć bo wszystko ciut przymałe się nagle zrobiło.Trochę się boję ,że będzie ciężko samej więc szukam chętnych ,bo w grupie lepiej idzie.Poprzednimi razami miałam świetną ekipę wsparcia było nam naprawdę super....mam nadzieję ,że i tym razem znajdę fajne kobitki do walki z nadmiernymi kilogramami.
Ważę 68kg przy wzroście 170 ,wiem ktoś powie ,że nie jest źle... tak wiem ale moja idealna waga to 62kg ale jak bym zeszła do 60 byłoby super.Tylko sęk w tym że najtrudniej zrzuca się te 6-8 kg.Ale nic tam będę próbować więc POMÓŻCIE KOCHANE!!!!!MOTYWUJMY SIĘ WZAJEMNIE!!!!!!!!!!!!!!!

[vimi77]

Trzymam kciuki, ja na II fazie i powoli w dół.

[armapy]

No i nadszedł wielki dzień:0.Wydaje mi się ,że jestem dobrze przygotowana i dam radę.Dzięki vimi77 za wsparcie,napisz ile polecialo ci na jedyneczce.

[armapy]

Pierwszy dzień za mną.....no prawie ale nie zamierzam już dzisiaj jeść także w zasadzie za mnąTrzymam się dzielnie...nie zgrzeszyłam więc jestem z siebie dumna hahhaahh.Szkoda ,że tu tak pusto i nikt ze mną nie chce plażować .......no nic może ktoś jednak dołączy.Dzisiaj na necie weszłam na ciekawy wątek o właściwościach odchudzających wiesiołka ......i podjełam decyzję ,że go sobie zakupię i połykam na pewno nie zaszkodzi a może pomoże))))

[vimi77]

Ja już 3 raz na SB i tym razem nie mogłam się zmobilizować do jedynki na dłużej, dlatego tylko 2 kilo ale zmieniam sposób odżywiania na stałe i już nie wrócę do wcześniejszej wagi.
Znalazłam fajne przepisy na tym blogu: qchenne-inspiracje.blogspot.com/

[armapy]

W zasadzie to też moje trzecie podejście do SB i wiem ,że za każdym razem już wolniej spada waga ale mam nadzieję,że pomalutku poleci.....a ta stronka co podałaś faktycznie fajna.Póki co to na 1fazie chciałabym pociągnąć 2 tyg.ale to wyjdzie w praniu hahah.Fajnie ,że do mnie zaglądasz jest mi rażniej

[armapy]

No i zleciał kolejny dzień...hurrraaa !!!!!!........i o dziwo na spokojnie bez większych problemówmam nadzieję ,że dalej też pójdzie tak łatwo.Na razie się nie ważę bo nie chcę się zniechęcać tym bardziej ,że zaczęłam więcej się ruszać i mam zakwasy więc i waga na pewno poszła do góry.Halo jest tam kto?????

[vimi77]

Trochę pusto na tym forum ale ja zaglądam codziennie.
Trzymam kciuki.

[armapy]

Masz rację ,że pusto................taka szkooooda....ale co poradzić może to zły moment na zaczynanie diety tuż przed świętami hahahah....ale dziękuję za wsparcie ....jedne ale konkretne.Pozdrawiam.

[armapy]

No i trzeci dzień za mną ......naprawdę jestem zdumiona ,że tak łatwo idzie....chociaż mażą mi się owoce......TROCHĘ KIEPSKO BO ZACZYNAM WPADAĆ W MARAZM I NIE WIEM CO NA JUTRO SOBIE PRZYGOTOWAĆ!!!I NA CO MAM OCHOTĘ.....kochane kobietki podpowiedzcie coś smacznego na jutro plis)))Właśnie w grupie to było łatwiejsze plażowanie a tak to dooopa

[armapy]

Vimi77 cała nadzieja w Tobie...może ty coś podpowiesz?Może coś co Tobie najlepiej smakowało na jedyneczce?

[vimi77]

3 kilo w 3 tygodnie, może niewiele ale mi takie tempo odpowiada i ważne żeby te kilogramy już nie wróciły.
Ostatnio z mężem zajadamy się cukinią pod różnymi postaciami. W pracy jadłam cukinię z mozarellą zrobioną na parze, zaskakująco smaczna. Mozarella z pomidorami, jajecznica z pieczarkami i pomidory, bakłażan albo cukinia zapiekane z pieczarkami, papryką, sosem z pomidorów i mozarellą a na 2 dodawane mięsko mielone. Na jedynce jadłam też dużo piersi z kurczaka na parze z sałatką oraz jogurty ze słodzikiem. Za wiele nie pomogę bo u nas w domu gotuje mąż i jak nic mi nie przyrządzi to ja ciągle mogę to samo jeść.
Zdecydowanie wolę 2 fazę, uwielbiam owoce zwłaszcza jabłka, bez nich żyć nie mogę i jak mnie łapie ochota na słodkie to zjadam jabłko a do jogurtów naturalnych wrzucam mandarynkę, kiwi, banana lub pomarańczę i ziarna- mniam, mniam. Nigdy nie myślałam że będę się tym zajadać.
Wiele przepisów czerpię z tego bloga o którym ci pisałam wcześniej. Między innymi zaczęłam piec własny chlebek, pełnoziarnisty, jest pyszny i poprawia trawienie.
Kiedy się ważysz, odczuwasz już lekkość?

[armapy]

Kochana 1 kg.tygodniowo to rewelacja...super zdrowo i z dużym prawdopodobieństwem ,że nie będzie efektu jojo.Też bym tak chciała...zobaczymy...będę się ważyć w niedzielę.A czy czuję się lżej trudno powiedzieć bo bolą mnie mięśnie hahahazrobiłam błąd ,że się nie pomierzyłam bo ważenie może być nie adekwatne z powodu właśnie ćwiczeń.Dzięki za podpowiedz co do cukini bo zapomniałam o niej ,że można tyle super dobrych dań z niej przyrządzić.A i jeszcze jedno zazdroszczę Ci osobistego kucharza hihihi ja niestety muszę gotować dla mojego towarzystwa(mąż i trójeczka dzieci),chociaż nie mogę powiedzieć ,bo dwoje starszych lgne do pichcenia i już mi potrafią pomóc.

[vimi77]

Gratuluję pięknej rodzinki, ja mam 2 ale z 3 to chyba nie pracujesz?

[armapy]

Oboje pracujemy zawodowo no bo utrzymanie domu i takiej trójcy niemało kosztuje....nie ukrywam ,że bardzo pomaga nam mama.Ale i to moje towarzystwo to już samodzielne jest i mogę liczyć na starsze dzieci.Najmłodszy synek ma 8,córcia13 i najstarszy syn 18 także teraz to już bajka

[armapy]

Właśnie pomyśłam o swoim wieku i jego wadach hahahh/jestem panią pod 40 mam 39lat/,pracuję z osobami przeciętnie młodszymi ode mnie około 8-10 lat i dochodzę do wniosku ,że im człowiek starszy tym gorzej z tą walką z kilogramami.Teraz zaczął się u nas w pracy szał na odchudzanie i niektorym osobom wystarczy ,że odstawią colę i słodycze innym ,że ograniczą węglowodany /białe pieczywo,makarony itp./i leci im waga jak ta lala bez większego wysiłku.A TU CZŁOWIEK SZCZYPIE SIĘ NA KAŻDYM KROKU ,ĆWICZY CHODZI NA AQUA AREOBIC I DOOOOPA.To jest niesprawiedliwe

[armapy]

Vimi mam taką maleńką nadzieję ,że 77 to rok urodzenia i mnie chociaż troszeczkę rozumiesz ale oczywiście jeżeli tak nie jest to i tak skoro" plażujesz" to wiesz o czym piszęDobrej nocki życzę jeżeli jeszcze tu dzisiaj zajrzysz.

[vimi77]

Tak to mój rok urodzenia i dobrze wiem o czym mówisz. Mało tego, niektórzy ciągle jedzą i są szczupli a ty się głodujesz a tu klops. Moje dzieciaki jeszcze małe, 4 i trochę ponad rok. Podziwiam cię ale faktycznie jak będą starsze to może będzie łatwiej.
Spokojnej nocki i kolejnego dnia zakończonego sukcesem, ja niestety trochę dziś zgrzeszyłam, jutro muszę pościć.

[armapy]

Już jestem.... wczoraj miałam szalony dzień a dzisiaj wiadomo też ręce pełne roboty sprzątanie pranie blablabla:0 no i nie wiem czy dzisiaj nie zgrzeszę towarzystwo chodzi za mną i mamuś upiecz szarlotkę ,mamuś zrób na kolację hod dogi....... o ludzie no co nie zrobię ...zrobię ale mi jęzor lata jak szalony i nie wiem czy podołam cholercia A jutro ważny dzień bo sprawdzę wagę chociaż nie nastawiam się na spektakularne wyniki hahahUDANEGO WEEKENDU ŻYCZĘ!!

[armapy]

nie zgrzeszyłam........śpią........jestem dumna z siebie

[vimi77]

Gratuluję, ja taka silna nie jestem. Byliśmy wczoraj na grillu i było pyszne ciasto brownie, które uwielbiam, zjadłam 2 kawałki ale o dziwo nie odbiło się to na wadze.
Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba zachować rozsądek.
Miłej niedzieli.

[armapy]

No i zleciało 1.6kg niewiele ale i to cieszy tak zdrowo..i aby tak dalej to będzie dobrze.Oj kochana ale mi ochoty narobiłaś na grillowane przysmaki a to ciasto i ja uwielbiam ......i też bym zgrzeszyła hahhah.Miałam ochotę na spacer ale u nas fatalna pogoda buuuu i biorę się za książkę ......pozdrawiam!!!!

[armapy]

No i zaczynam drugi tydzień pierwszej fazy....mam nadzieję,że podołam....chociaż bardzo brakuje mi owsianki rano i owoców......ale może wytrzymam:0

[vimi77]

wytrzymasz, nie poddawaj się

[armapy]

No hejka przechodzę na drugą fazę ponieważ za bardzo się rozhulało i poleciało mi następne 2 kg.boję się ,że za szybko i będzie efekt jojo....Niestety to raczej nie sama dieta miała wpływ na spadek wagi ale nie będę ryzykować.....pozdrawiam.

[vimi77]

Gratuluję wyniku i zdrowego rozsądku, ja za pierwszym razem bałam się przejścia na II fazę.
A ja żeby trochę poprawić swój wynik planuję coś w rodzaju I fazy na przyszły tydzień.
Pozdrawiam

[vimi77]

Jak idzie?
Ja nie zdołałam przejść na I fazę i obecnie stoję w miejscu ale przynajmniej nie tyję i z tego już jestem zadowolona. Tym bardziej że zdarza mi się czasami też zjeść coś słodkiego.