jak po swietach "STARA EKIPO"?:DDD

[ceres9]

gotowe na reaktywacje? wszak mamy 2009,czas sie wziac co ne?DD
ja lecze kaca a wage omijam ze strachem
to jak,kto ze mna kolejny,498689436494393640604976056737 raz?

[ania838]

Grubo po świętach ;/
Ceres do cholewki jasnej czy my kiedyś opuścimy to forum!!!
A poza tym to zła jestem na Ciebie!!!!!!!!!!!! - gdzie sie
podziewalaś tyle czasu??!!
Ja w swieta przytyłam 2 kg, po sylwestrze spadło dzisiaj 1 kg bo
sie "zatrułam" i myslałam ze zoładek wczoraj strace. Ale dzisiaj juz
troche nadrobilam bo wróciłam własnie z pieczywka czosnkowego ;/
Jutro ide rano na siłownie i od poniedziałku startuje. Nowy rok,
nowe postanowienia - zamierzam 5 kg stracic do wiosny i obiecuje
sobie ze tym razem to zrobie.
Pewnie jeszcze "listopadowe dziewczyny" sie dołącza, bo chyba u nich
nie najlepiej - Iwonka, Martusia, zami?? przyłączycie sie od
poniedziałku??

[ceres9]

oj aniu obawiam sie ze zostaniemy tu na zawsze jesli w koncu nie zmadrzejemy;//
ja tez jestem na siebie zla!!oj zebys wiedziala JAK JA NA SIEBIE JESTEM ZLA((
zaprzepascilam z 5 kg albo i wiecej;/
ale daje nam jeszcze 1 szanse co?damy rade?ja od jutra juz zaczne
tez chce do wiosny 5 kg
musi sie udac musimusimusimusi
dziewczyny listopadowe zapraszam jak najbardziej choc nie znam ale im wiecej nas
tym lepiej..
do dziela

[tata.zbiggy]

licho nie śpi, mi przybył z kilogram ale ile czekolady, lodów i smażonych
bananów zjadłem przez ten tydzień w domu to można powiedzieć że konsekwencji
żadnych nie było.

a na poważniejszą nutę: zdanie "czy my kiedyś opuścimy to forum!!!" świadczy o
tym że pojmujesz (nie tylko osobiście Ty Aniu ale taki standardowy dietowicz)
dietę jako fazę utraty wagi po której przechodzi się do fazy tycia, symbolem
czego jest opuszczenie forum.

ale przecież jest jeszcze faza utrzymania, która obowiązuje do końca życia - nie
piszę utrzymania wagi bo chodzi o utrzymanie zdrowia, tak ogólnie. dopóki masz
daleko jeszcze nawet do 30stki to wszelkie grzechy uchodzą na sucho, ale nie
zawsze tak będzie, niestety.

[prom_do_szwecji]

ja też wracam. Po świętach trzy kilo więcej. Weekend chce zrobić taki
"przygotowujący" bo popijam herbate z miodem na bolące gardło i profilaktycznie
bo mam chorobę w domu. Ale za chcwile ide na taki zabieg wyszczuplajacy a jutro
chce zahaczyć o9 siłownie. No i ostatnie postanowienie: od dziś bez chleba,
ziemniaków, ryżu i makaronu

[ania838]

Ja też robie porzadki w lodówce. Dzisiaj zjadłam białą bułe na
sniadanie i teraz śledzika w oleju a drugiego w pomidorach. Mam
jeszcze w lodówce ciasto ale nawet sie go nie tykam
Dzisiaj byłam na body space i jak sie zobaczyłam w lustrze to
totalne zalamka (tam jest chyba jedyne lustro, które nie kłamie). To
juz woła o pomste do nieba!!! Żeby tak sie zapuscic ehhhhhhhhh czeka
mnie spoto pracy.

[ceres9]

ym ja to sie jak juz mowilam na wage boje wejsc ale mysle ze podobnie jak u
proma(prom jak masz na imie bo dziwnie tak pisac PROM;P) kolo 3 kg do przodu
a jak ania u Ciebie z waga?
ja dzis grzecznie za wyjatkiem kawaleczka sernika ale takiego ciut ciut

[ania838]

Ceres ja chyba przytyłam około 2 kg. Dzisiaj rano wazylam 53kg
(przyp. moja waga 2 kg zaniza) - tak wiec jest dramat.
Tak jak pisalam zaczynam od poniedziałku.

[prom_do_szwecji]

jestem Asia albo Promyk (własnie zdrobnienie od Prom)
ja wczoraj troszke pogrzeszyłam kromką chleba z masłem i sokiem z buraków. Ale
na wadze kilogram mniej - zawsze jak szybko przytyje to też szybko te świeże
kilogramy zrzucam, dopiero potem dramat
dziś jak na razie w miare grzecznie
Śniadanie: dwa jajka sadzone plus kakao
lunch: sałatka z kapusty pekińskiej, ogórka, pomidora i smażonej piersi z kurczaka
kolacja: bedzie ciężko bo jeszcze jestem przed. Właśnie wrociłam do domu z pracy
i padam z głodu. Zjadłam resztkę sałatki z lunchu i boje sie, że zaraz rzuce sie
na coś. Mam kawałek mięsa, może sobie usmaże. Przynajmniej sie najem

[prom_do_szwecji]

no to zaszalałam - kotlet schabowy (bez panierki) i surówka z marchwi. Wiem, że
marchewki nie można a nie miałam innych warzyw w domu
jutro duże zakupy

a i zjadlam pare łyżek sera na sernik. Light to on nie był

[ancocha123]

ja tez sie do was przyłaczam prez swieta grzeszylam ile popadnie a
brzuszek ładnie rósł tak wiec 3 kg do przodu do polowy lutego musze
zrzucic co najmniej 3 kg a do maja 6 no i utrzymac to(oj bedzie
bardzo cięzko) pozdrawiam

[ania838]

zjadłam dzisiaj ostatnie 2 cukierki ukradzione z choinki ;D, fileta
z indyka panierowanego!! troche ziemniaków, ćwikłe, 2 mandarynki, 2
kromki chleba!!!
Od jutra koniec ze:
- słodyczami
- chlebem
- owockami
- ziemniakami,burakami, marchewkami
- panierowanym miesem
- alkoholem!!!
Dzisiaj to chyba najadłam sie wszystkiego co zakazane Alkoholu
tylko nie piłam ;p.
Matko ciezko mi okropnie a ciagle mi sie jesc chce , rozepchałam
zoładek i teraz ciagle mi mało ;/
Od jutra do czwartku po pracy mam angielski albo kurs i bede wracała
po 19 albo po 20 (od rana) wiec nie dziwcie sie ze w moim menu beda
same serki wiejskie , które jak wiadomo wszem i wobec
ubóstwiam ;p.
Ubolewam, ze nie moge wesprzec dietki ćwiczeniami z powodu braku
czasu w tygodniu ale postaram sie w weekend cos nadrobic
No dobra to do dzieła
Jutro sie odezwe.
Powodzonka

[minkipinki]

Niestety, teraz tylko grzeszę. Sylwester był u nas i zostało mnóstwo rzeczy do
wyjedzenia. Co mogłam zamroziłam, ale nie zamroziłam ciasta, 3 sałatek, itp. Na
szczęście Mikołaj przyniósł stepper i dzięki niemu tylko 1,5kg do przodu.
Dziś oczywiście było ciasto na deser (i to sporo), była też sałatka z makaronem,
czerwony barszcz i godzina chodzenia.

[ceres9]

minkipinki-stepper mowisz??musze chyba swoj odkurzyc...;]nie wiem jak ty to
robisz ze dajesz rade cala godzine,ja po 40 min padam;/troche ze zmeczenia ale w
wiekszym stopniu z nudy;//
ania,asia,od jutra wsio co zakazane na bok,ladnie pierwszofazujemy hmm ze 3
tyg?mniej?wiecej?
ja dzisiaj chyba ladnie bo:
sniadanie jajko i pol pomidora
obiad marchewka gotowana;/ i kurczak wylowiony z rosoly tzn nie caly ale piers
to nie byla;/
kolacja-20 migdalow;]
troche mnie ssie ale postaram sie nic juz wiecej nie jesc
buzki dla was i do dziela dziewczyny nie damy sie

[minkipinki]

Aerobik, na który chodzę, jest bardziej męczący. Stepper to nic, chociaż pot
leje się po plecach, ale jaka frajda, jak patrzysz na te spalane kalorie (na
moim godz. to ok. 500). Dziś na deser również ciasto, reszta prawie w normie.

[ceres9]

o aerobik to jest to co lubie;]planuje zaczac chodzic od lutego,teraz niestety
cierpie na chroniczny brak czasu
no i wlasnie z tego braku dzis sniadania nie bylo tzn wyrobilabym sie aaaaale
moj "ulubiony"wspollokator zaczal z rana(!)kiedy wszyscy spiesza sie zeby zdazyc
na uczelnie(!!!) myc kuchenke.grrrr nawet kawy nie wypilam #&$#($&&$#$&)(#&$
a wiec sniadania brak a na obiad jajecznica z 2 jajek polowy cebuli i dodalam
troche karkowki pieczonej(nie wiem,mozna?)
a ze ten obiad jadlam kolo 17 tak wiec glodna pewnie juz nie bede bo sie
wczesniej poloze.moze zagryze migdalami przed snem
aha no i dzis 0,5 cola light(tylko to mnie trzymalo przy zyciu do 17;/)
ps nienawidze wspollokatorow
trzymajcie sie buzka.

[ania838]

Haj ;*
Od godziny 7.30 dopiero weszłam do domu i jestem padnieta . Taki
zapierdziel miałam w pracy ze masakra i do tego kurs
Ostro sie zaczeło w tym roku ;/
Ale za to wszystko u mnie dzisiaj idealnie ;p
7 - 2 jajka na twardo nadziewane feta
11 - serek wiejski
14 - serek wiejski + zółta papryka
20 (czyli teraz) kawałek chudego schabiku pieczonego
Ceres chyba mozna karkówke ;p - skoro ja zjadłam taki schabik
pieczony to nie ma wyjścia
Jutro dalszy maraton w pracy i angielski - DŻIZAS

[prom_do_szwecji]

ja postanowiłam walczyć z jedzeniem późno w nocy. Dzis kolacja o 19.30 i koniec
z żarciem. mam ochote coś skupnąć, ale mnie mój facet goni, zeby juz nie jesc.
Dziś dzień jajeczny.
Śniadanie: dwa jajka sadzone i kakao
obiad: serek wiejski (nie light bo nie było) z pomidorem
kolacja: jajecznica z 4 jaj - ale maleńkich, wiec liczy sie za trzy i kakao.
Od kiedy zrobiły się mrozy kakao wciagam masowo. pewnie nie za batdzo wolno, ale
ja pije odtłuszczone ze słodzikiem a do tego pół wody, pół chudego mleka. Mozna tak?

[ceres9]

ym promyk ja tez walcze,mialam pojsc spac wczesniej zeby nie czuc glodu ale nici
z tego
poki (puki?) co poratowalam sie pomidorem i 20 migdalami
ja kakao pije odtluszczone z mlekiem 0% i slodzikiem
chyba mozna, ale oby nie za duzo
ja sypie 1 plaska lyzeczke
ania no,bo to pieczone wszystko jest to chude nie?;p
poobcinalam z tluszczu ta karkowke jakby co

[prom_do_szwecji]

ja daje dwie łyzeczki.
dziś sie pewnie objem na noc, bo dopiero wróciłam z pracy
I winko popijam. No, ale to moje urodziny, to robie dyspense

[mamanatanielka]

Puk, puk...
Mogę się do Was przyłączyć?
Jetsem na dietce już od jakiegoś czasu, ale bez forumowego wsparcia - i nie powiem, jakoś poszło, nawet fajnie. Po świętach oczywiście porażka, ale sylwester I fazowo - nie licząc trunków niestety.
Teraz zabrałam się ostrzej za I fazę (który to już raz.....). I takie pytanie - wracacie dziewczyny na I, czy jesteście już na II. Albo może na I z maleńkimi grzeszkami...

Jako "wkupne" podzielę się z Wami przepisem na cudowną czekoladę

Mleko (ja używam 0%)gotujemy. Czekoladę gorzką teravita z kawą i kardamonem (może być inna) tarkuję na bardzo drobnej tarce. Wsypuję do gorącego ale nie wrzącego mleka i cały czas mieszam, aż się czekolada rozpuści. Nie można doprowadzić mleka bo wrzenia. Następnie naczynie z mlekiem wkładam do zimnej wody i nadal mieszam przez 5 minut. I kolejny raz na gaz. Mieszam, aż mleko będzie gorące, ale nie może się zagotować. Można jeszcze doprawić przyprawkami jakie kto lubi. Pychotka.

I co , przgarniecie?

[ania838]

Mamo pewnie, że przygarniemy!!!
A umiesz dawać kpa w du...sko?? bo my z Ceres wyjątkowo często
potrzebujemy ;p
Ja jestem na I bez grzechów, bo jak sobie powiem że dopuszczam małe
grzeszki to bedzie po mnie
Moje menu:
7 - 15 dag chudego białego sera ze szcypiorkiem, rzodkiewką i 2
łyzeczkami jagurtu naturalnego
11 - serek wiejski + połowa czerwonej papryki
16 - wigilijna duszona kapusta (duszona na białym wytrawnym
winie - mniam)
19 - dokoncze kostke sera, wiec 15 dag sera białego z rzodkiewka i
odrobina jogurtu
No i a propo grzeszków - 4 kostki mlecznej czekolady ;/
Kurde taka sie dzisiaj zmeczona czuje ze szok i stąd chyba ta
czekolada
aaaaaaa no tak juz wiem za 3-4 dni okres - wybaczcie grzech
matko ale bym sie piwka napiła ;p

[ceres9]

przygarniemy przygarniemy,a przepis na czekolade chetnie wykorzystam ale jutro
bo dzis juz wrabalam 4 kostki

[ceres9]

kurcze,uciekl mi post
jak juz wspomnialam wrabalam 4 kostki ALE GORZKIEJ!!(ania,jestem lepsza)
dzis menu jak wczoraj wiec nie bede sie powtarzac
aha do wczoraj dodaje jeszcze wieczorem kakao i pomidora;/

[ania838]

Ceres!!! Nie przechwalaj sie dobrze ze to tylko czekolada.
Babcia mi dała w swieta taka wielka i jeszcze połowa została, no to
przeciez nie wyrzuce ;p
Wiesz co..,..... ciekawa jestem jak teraz wyglądasz pamiętasz
wymiane zdjec?? Pamietam, że przysłały Nin, Dyszka, Sihaja, Balbina,
Tripcafe, Ty.... hehhe fajne doświadczenie poznać przyjaciółki
niedoli

[mamanatanielka]

Pewnie, że wam nakopię, jak zasłużycie oczywiście
A tak na poważnie, to od jutra na I bez grzechów. Troszke się obawiam, bo niedawno właśnie przeszłam na II, ale jak jestem na II to mi sę wydaje, że taka już szczuplutka jestem i nie mogę się powstrzymać, żeby nie grzeszyć. No, tylko jak sobie postanowię, to już nie ma bata i się uporczywie trzymam swego, doprowadzając moją mamę do szału. Dobrze, że ją widzę raz na jakiś czas, bo by mi zatruwała życie, że ciągle na diecie jestem.
Ale Wy mi też musicie nakopać - bo z ruchem u mnie kiepsko. I codziennie sobie obiecuję, że od dzisiaj ćwiczę - i nic.
Musze w domku, bo mój mały jest mały, a małżonek pracuje do wieczora.
A w tamtym roku jak byłam na sb to ćwiczyłam 2x po godzince - no i ciałko jędrne było. Teraz schudłam 5 kg i nóżki flaczki, pupencja też. Ćwiczycie?

[ceres9]

cwiczylam intensywnie swego czasu,glownie aerobik,ostatnio przestalam ze wzgledu
na brak czasu(zadna wymowka serio tak jest)ale od lutego zamierzam znow zaczac
ania daj na gazetowego jakies swoje dane to Cie na NK zaprosze jak masz
profil?wszak juz trooooche sie znamy;p
a moze w wakacje jakis meeting zakrecimy?

[ania838]

Dzień dobry ;*
Ja też w tamtym roku (yyyyyy tzn. w 2007) bardzo intensywnie
ćwiczyłam ale chodziłam na spinning, czasami nawet 6-7 razy w
tygodniu!! Spotykałam sie z trenerem spinningu wiec pewnie był to
jakis sposób na spedzanie czasu, bo przeciez musiał isc do pracy. Po
rozstaniu troszke mniej chodziłam ale chodziłam i tak było do
wrzesnia tego roku kiedy to wyjechałam do Tunezji i po powrocie
przytyłam 4 kg!!! i do tego odezwał sie ból w kolanach . Poszłam
do ortopedy i przepisał mi zabiegi, wiec wszelaki fitness poszedł w
odstawkę. Ale oczywiscie nie wytrzymałam i kilka razy byłam juz w
grudniu i raz w styczniu. Strasznie mało ma czasu ostatnio ale jak
sie te szkolenia skoncza to tez zaczynam ostro ćwiczyć, bo też
uważam ze jak sie ćwiczy i nawet wazy tyle samo to ciało wygląda
całkiem inaczej. Ja mam juz taka oponke i boczki ze dawno takich
swiat nie widział nawet nogi mi przytyły - a zawsze wszyscy
mówili ze mam szczupłe. Także tez biore sie do ostrego cwiczenia ale
za 2 tygodnie dopiero a teraz pójde sobie w weekend.
Co do meetingu to tez juz taki pomysł była, ale moze w tym roku coś
z tego wyjdzie.
O rany juz ta godzina!!!! Lece bo do roboty nie zdążę - później
napisze co i jak jadłam

Ps. Ceres wysłałam Ci dane na @
Miłego dnia (ja do 20 na szkoleniu

[iwonas80]

OKI, to skorzystałam z zaproszenia Ani ; D i zawitałam do Waszego
wątku..Za bardzo w tej chwili nie mam czasu poczytać co tam u Was,
ale obiecuję że to zrobię jutro...; mi się nowy rok rozpoczął
fatalnie i chyba raczej przez ten stres schudłam już jakies 1,5
kg..to chyba jedyna dobra rzecz póki co w tym roku..Mało jem i
staram się trzymać zasad I wszej fazy, jedyne odstępstwo to
mandarynki heheheh;
pozdrawiam Was gorąco w te mroźne dni

[minkipinki]

Radosna wiadomość - skończyłam wyjadanie posylwestrowe (no prawie, bo dziś
pierożki, ale od jutra ostra dieta), niestety tylko do soboty, ponieważ idę na
bal karnawałowy. Jak tu tę dietę trzymać? Ale trenuję ostro - albo aerobik, albo
minimum godzina stepperku, albo siłownia. Czekam na efekty.

[zami46]

Witam. Czytam sobie te wasze wpisy i jakoś ciągle determinacji nie
czuję żeby się mocno w garść wziąść, chyba ptrzebuję mocnego kopa w
d... bo chciałam już od poniedziałku zaczać I fazę tymczasem już
środa za pasem i ciaglę nie umie się zabrać do dietowania. W swieta
nie żałowałam sobie niczego i teraz trudno mi się przestawić
zwłaszcza że lodówka pusta a czasu nawet na zakupy nie mam. Po
świętach przybyło mnie tylko 1 kg ale żołądek się powiększył i
domaga się dużo jedzenia i jakoś byle czego nie mam ochoty jeść.
Po za tym pogoda za oknem kusi żeby w obronie przed choroba dużo
herbaty pić z cytryną a takiej bez cukru lub bez miodu nie wypiję. I
co tu poradzić na to?? Jednak postanawiam że jutro ide na zakupy I
fazowych produktów i dołanczam do was z samego rana. Trzymajcie
kciuki, jak przeżyję 3 dni to będzie dobrze - tak przynajmniej
myślę> POZDRAWIAM

[ania838]

ale jestem zmęczona .....
Dzisiaj miałam taki dziwny dzień, bo niby dużo nie zjadłam ale jakoś
zdazyło sie kilka grzeszków ;/
7- 2 jajka na twardo nadziewane feta
15.30 - sałatka w kfc z kurczakiem (tylko kurczak niestety
panierowany)
20 - kawałek "swojskiej" kiełbasy
I na szkoleniu: 1 Tiki Taki, 1 Ferrero, 1 wafelek i kilka
lentilków
dziwnie nie - jutro sie poprawie.

[ceres9]

sluchajcie ja dzisiaj tragedia...
maly wypad ze znajomymi zakonczyl sie kawalkiem ciasta 4 pierniczkami i kawa
mrozona...
na szczescie weszlam na wage i nic nie przybylo a nawet spadlo 0,2
jaki ten swiat pokrecony
to kto mial kopac...?
ale nie powiem zmotywowal mnie ten spadek wagi nawet po ciescie,jutro odpokutuje
dzisiejszy dzien ajpromis

[prom_do_szwecji]

u mnie też nie lepiej. Mam kilka dni wolnego i pijacka rozpustę. Po wczorajszym
winku dziś urodzinowa cześć dalsza - dwa piwa w czasie zakupów
poza tym jedzenie byloby prawie ok
rano: racuchy z sera białego, wiórek kokosowych i jajka a do tego kakao
drugie sniadanie: ogórek kiszony
obiad: pół piersi kurczaka usmażonej z balsamico i gotowana kapusta z grzybami
kolacja: plasterek bialego sera

ale podłamał mnie mój facet dziś na zakupach szczupaczek, uda jak marzenie,
dlugie i smukłe. We wspólnej przymierzalni wyglądaliśmy jak flip i flap
mam dola, zawsze kobieta to ta ladniejsza powinna być

[ania838]

Asiu, jeśli to były Twoje urodzinki to wszystkiego najlepszego ;*
Nie przejmuj się pewnie nie jest z Tobą tak źle jak piszesz ;D wiem
to z doświadczenia, bo tez ciagle tylko narzekam na moj wygląd.
Dzisiaj znów szkolenie wiec nie wiem czy nie dam sie na coś skusić ;/
Narazie zjadłam 2 jajka z feta (strasznie sycące są - wczoraj do 14
nie czułam głodu)
Miłego dnia - zajrze wieczorem sprawdzić liste obecności ;p
aha ktos tam kopa potrzeboawł - KOP, KOP, KOP .....

Ps. Ceres wysłałam Ci dane na e-maila, dostałas??

[iwonas80]

Witam a u mnie teraz średnio na jeża .. ale weekend nie zapowiada
się dobrze-szykuje ur męza no i jedzonka będzie duuużo i ulubbione
moje ciasto ( załamka. Nie dam rady. Jeśli chodzi o mięsa to
spoko, będe sę trzymac zasad diety,gorzej ze słodyczami i alkoholem
hehe. A waga na razie jest ta sama jak przed swiętami więc jestem
już w punkcie wyjścia. Chciałabym do kwietnia zrzucić co najmniej 5
kg. Uda mi się??hmmm

[mamanatanielka]

Ceres! kop, kop

[anhes]

jak was wczoraj poczytałam to się zawstydziłam. I chyba musze
dołączyć na nasze dietowe łono, bo się zapuściłam okropnie

[mamanatanielka]

Kurcze, dzisiaj straszna frustracja...
Mam ochotę ukraść młodemu jakiegoś słodycza

Wczoraj było super, bez najmniejszego grzechu. Na śniadanko śledzik w warzywkach- pyszności. Posylwestrowy, ale I fazowy. Obiadek: pierś z kurczaczka pieczonego i sałatka. Pół szklaneczki pepsi bez cukru.
W ciągu dnia 2 kawki.

Dzisiaj serek wiejski 2,5% na śniadanko i kawusia.

Kurczę, nadal nie ćwiczę

[ania838]

Dziewczynki opętało mnie na słodycze no!!!!!!!!!!!!
Dzisiaj zjadłam:
- 2 toffifee
- 2 czekoladki merci
- 1 cukierek z mieszanki wedlowskiej
- 1 ciastko
Nieźle nie!!! Miałam pisać prawde to pisze choć wygląda ona
tragicznie. To wszystko przesz szkolenie i zblizajace sie ciezkie
dni ;/
Oprócz słodyczy zjadam tylko wspomniane 2 jajka nadziewane feta i
teraz o 16 poław serka capresi ze szczypiorkiem i odrobina jogurtu
naturalnego.
Aha i chciałam sie pochwalic ze mimo wszystko spadło juz około 1,5
kg ;p

[ceres9]

dzieki za kopy wzielam sie dzis za siebie;]
2 jajka pol serka wiejskiego 3 kostki gorzkiej i plasterki poledwicy sopockiej
ale ze 20 to ich chyba bylo hyhy
nie pisalam wczoraj bo uczylam sie do kolokwium przez pol nocy-efekt podkrazone
i bolace oczy zmeczenie takie ze ledwo na klawiaturze pisze a z kola i tak
pewnie beda nici..;/
ania nic nie dostalam;/pisalas na [e-mail]?
poslij jeszcze raz troche maili pousuwalam moze teraz dojdzie

[mamanatanielka]

Łojejku, jak studiowałam, to mnie do jedzenia nie można było zagonić... Oj, jaka ja wtedy chuda byłam... Ale to wszystko przez stres, no i nie ukrywam, pieniążki wydawało sie na wszystko, tylko nie na jedzenie.
Piękne czasy...

Wczoraj było dobrze - no zjadłam troszkę fasolówki, ale wybrałam ziemniaczki. na kolację jajeczko i 2 plasterki szyneczki z indyka.
Dzisiaj kawunia.

Nie ćwiczę - masakra

[anhes]

a kuźwa dzień zaczełam od kanapki z pasztetem podejrzewam że jak
załamanie nastąpiło od samego rana to później już będzie tylko
gorzej.

strasznie trudno wrócić na dobrą ścieżkę jak się już z niej zeszło :-
(

Słodycze słodycze, słodycze!!!!

[ania838]

Jak to Anhes napisała - KUŹWA!!!
Nie wiem co sie dzieje, ale tak mi sie chce słodkiego ze nie umiem
sie oprzeć ;/
Dzisiaj juz 2 kostki mlecznej czekolady (juz sie cholera kończy),
cukierek ukradziony z choinki i ciastko w pracy ;/
Później wpisze com zjadla.
Wybieram sie dzisiaj na fitness bo wkoncu popołudnie mam wolne - mam
nadzieje ze nic nie wypadnie.....

[mamanatanielka]

Włąśnie młody wcina pączka
Dzisiaj chyba taki dzień, bo ja też myśle tylko o czymś słodkim...
Idę szukać w szafce cukierków z biedronki - bez cukru.
wrrrrrrrrrr.......

[prom_do_szwecji]

u mnie tez porażka na maksa. Wczoraj kolejny wieczór świetowania urodzin. Morze
piwa z sokiem, deska serów, krakersy, suszone owoce, nawet kanapka sie trafiła.
Trudno, nie cofne czasu. Chyba trzeba sie pogodzić ze tydzien bez pracy za to z
urodzinami to nie jest najlepszy czas na dietowanie. Jutro ostania impreza a od
niedzieli ostro na diete. Obiecuje.
Jak na razie 2kg mniej a talia zweżyła się o 2 cm. I tak dobrze jak na tydzien
grzechów

[zami46]

ja wczoraj zjadłam na śniadanie kabanosa drobiowego
potem była kawa z mleczkiem
a na obiad była pierś z kurczaka z warzywami na patelnię było
pyszne, tak pyszne że reszte zjadłam na kolacje

dzisiaj na śniadanko miałam pyszna sałatkę z łososiemi orzechami
potem była kawa
a potem serek danio z warzywami
co będzie dalej to jeszcze nie wiem, bo nie mam pomysłu - może jakaś
rybka

jutro z rana wskocze na wage bo dawno nie sprawdzałam ile waże

[czarna_oliwka29]

czy mozna jesc danio?Z?

[ceres9]

mamonatanielka ja wlasnie mam odwrotnie jak sie ucze to jem ogromne ilosci zeby
stres rozladowac;/tak dzialam niestety;//
ania ja tez zrem gorzka czekolade nie moge bez niej dnia przetrwac hyhy...potem
ratuje sie kawa z mlekiem ze slodzikiem albo kakaem
no,wczoraj suszonymi daktylami ale to ostatni raz obiecuje
damy rade dziewczyny slodycze nam nie straszne;/
OŁ JEEE OŁ JEEEOŁJEOŁJEEEE NIE DAMY SIEEE NIE DAMY SIEEEEE

[minkipinki]

Czy się nie dam, odpowiem jutro po balu. Wczoraj wzorowo, dziś trochę mniej -
duży jogurt bananowy w pracy i 4 cienkie parówki na kolację, wcześniej serek
"Sekret mnicha" lekki. Ale na pewno będę ćwiczyć.

[ania838]

Obiecane menu:
7 - połowa capresi z 2 łyżeczkami jogurtu naturalnego + szczypiorek
11 - serek wiejski 3%
14 - serek wiejski 3%
17.30 - kubek maslanki
21.30 - plasterek polędwicy z indyka + ogór kiszony ;p
Aha i wspomniane słodycze...;/
Piłam dzisiaj winko bo facet mi przywiózł zebym spróbowała
(pomijajac fakt ze winko uwielbiam to musiałam skosztować i ocenić
czy dobre - ponoć sie znam - sam robił). Strasznie słodkie ale
pychotka ;p.
Ceres - Ty jesz przynajmniej jesz gorzka czekolade a ja mleczna.
Kurde!!! ja nie wiem czemu zawsze na świeta dostaje słodycze ;D
przeciez ich nie lubie hihhiihi. Czekolada mleczna 250 g - zostało 6
kostek ;/, dłuuuuuugie toffifee (3 opakowanie w jednym = 45 małych
toffików) - zostało 24.
Na fitness nie poszłam bo dostałam @ i brzuszek mnie bolał....;/
Coś mi sie zdaje że do wiosny sie nie zbiere ;p - mamo mozemy sobie
reke podać ;D (sorki ze tak w skrócie ale nie pamietam całego nicku).
Ceres ;* Ty to taka troszke laska jesteś i nie odchudzaj sie
kobieto - yyyyyyyyyyy ale mile widziane jest Twoje towarzystwo ;p

[ceres9]

przyganial kociol garnkowi:p tez nie masz z czego
ale zawsze mozemy razem pomarudzic nie?moje biodra to 94(o zgrozo!)
chce do 90 dojsc kiedys bylo jeszcze za czasow konkretnej SB,a teraz lomatko..
dzis kawalek ciastka pierniczek i 4 cukierki nadziewane fe,nienawidze
slodyczy,szkoda tylko ze tak cudownie smakuja
naprawde,szczerze ich nienawidze
jutro sie poprawie obiecuje;p

[iwonas80]

hahha, w końcu przeczytałam od pocz. do końca cały wątek, no i
kamień z serca bo widzę że nie tylko ja grzeszę (dżizys ale głupio
zabrzmiało..)Ania, tak jak Ty rzucasz się na słodycze tak ja z kolei
na owoce.., no już nie wyrabiam normalnie, dziewczyny jak Wy tak
bez owoców możecie? no i w sumie racja, nie wiem ile inne ważą ale
np Ania Ty faktycznie co chcesz zgubić? Ja bym wiele oddała za taką
wagę jaką Ty masz..albo nawet o 10 kg więcej ;p, ja waże w tej
chwili 72,8, do kwietnia chciałabym ważyć 65 ale jak będę jadła jak
jem obecnie to raczej nie siągnę tego celu. Szwagierka poszła do
dietetyka i dostała jakis jadłosppis ułożony specjalnie la niej i ma
do maja zrzucic na tym 15 kg..jak jej wyjdzie to się zgłoszę do tego
dietetyka hehehhehe; poki co trwam na SB raczej nie nazwe tego 1wsza
fazą...
Acha, i 3majcie kciuki, cięzkie 2 wieczory są przede mną, ur męża
(imprezka domowa), a jutro powórka z rozrywki tyle że u znajomych..:
(( i jak tu chudnąć kiedy w okół ttyle jedzenia..ehh; ale nikt nie
mowił że bedzie łatwo; biorę się w garść a nuż widelec ;D
buziaczki

[mamanatanielka]

Buuuuuu.....
Wczoraj się złamałam...... Młody żarł słodycze i nie mogłam na to patrzeć. Poszłam i mu pomogłam, żeby szybciej zjadł i mnie nie katował ich widokiem...
Zeżarłam:
- 1/3 paczki żelków
- 1/4 paczki chrupków serowych
- pączka - nienawidzę pączków
- 4 morele suszone
- deserek młodego (kaszkę)
- bułke pszenną
- pętko kiełbasy jałowcowej
- fasolówkę z ziemniakami
Masakra, masakra, masakra!!!!!!!!!
No i nie ćwiczę oczywiście.

Ceres widziałam Twoje zdjęcie na wizytówce i kurczę - gdzie te kg.
Ja mam w biodrach obecnie 80 cm, w tyłku, w najszerszym miejscu 93 cm, w udach złączonych 87 cm, w każdym z osobna 55 cm, a w pasie 66 cm- wszystko przy wzrości 164 i wadze 56 kg. Najgorsze te uda niestety i wiem, że muszę ćwiczyć ALE NIE ĆWICZĘ.

Nakopcie proszę, ale mocno, żeby zabolało....

[ceres9]

w tylu mamo natanielka,w tylku;/te kg;/
z tymi 94 to chodzilo mi o najszersze miejsce
w samych biodrach to mam pewno malo nigdy nei mierzylam;/
dzis ide na wypad ze znajomymi wiec 1f pewnie bajubaju oby sie na dwojce
zakonczylo trzymajcie kciuki;/
kurcze,dopiero wstalam....
ania idziemy prawie leb w leb u mnie rano 51;p

[ania838]

Iwonko powoli przechodzi mi ze słodyczami i oby jak najmniej.
Dzisiaj rano na wadze około 2.5 kg mniej ale podejrzewam ze weeksnd
ciezki sie szykuje ;/
Wazyłam dzisiej 50,5 (mniej wiecej bo waga niezbyt dokładna) czyli
około 52.5. Mam wzrostu 161 wiec nie waze mało, moze nie jest źle
ale terzeba sie trzymac albo 2 kg zrzucic ;p

Niedziela :)

[ania838]

I jak dziewczynki po tygodniu dietowania??
U mnie po wczorajszym dniu waga troche w góre ale to dlatego ze
zjadłam bułe z pasztetem (dzizas)piłam piwko i winko. Dzisiaj
zjadłam sobie kiwi ale juz sie bede pilnowac.
Od jutra sie poprawie.

[mamanatanielka]

Ja wczoraj zjadłam tyle, że wstyd sie przyznać
Ale właśnie na kuchence dochodzi kapusta z grochem i tyle tego jest, że na cały tydzień starczy. Więc mam nadzieję, że kolejny tydzień będzie 1F.
Dzisiaj tylko kawa.

[kasia_g4]

Moja dieta nieco podupadła. Wczoraj na urodzinach bratanka zjadłam
kawałek tortu, kilka żelków i chipsów, mandarynkę. Dziś rano piekłam
rodzince na śniadanie kajzerki. Nie wytrzymałam i jak spróbowałam
jednej, to też i drugą, i trzecią. Pocieszam się tylko tym, że
regularnie ćwiczę aerobik. W tym nie odpuszczam. Waże się we wtorki
rano. Zobaczymy co wyjdzie.

[prom_do_szwecji]

ja grzeszyłam jak diabli, ale schudłam aż 3 kg. Chyba to
jednakgrzeszyc trzeba
a tak naprawde, to przestałam sie bjadac na noc i chyba stąd te
efekty.
Mam nadzieję, ze za tydzień jeszcze coś schudnę. Teraz planuje
uczciwie sie zabrać za SB i znów chodzić na siłownie
Zobaczymy co i jak. Dziś na razie
Śniadanie: sklanka soku (w ramach grzechu i na ukojenie po
wczorajszym piwku), dwa jajka sadzone i kakao
Obiad: sałatka z tuńczyka, kapusty pekińskiej, pomidora i kwaszonego
ogórka. Do tego kawa z mlekiem

bilans...

[ceres9]

tygodniowy jest taki ze nijak to 1f nie byla,czasem nawet nie 2
ale od jutra bezgrzeszkowo naprawde,musze te 3 kg zrzucic
wlasnie dojadam rodzynki coby na jutro nie bylo
buzka!

[ceres9]

albo chodziaz 2f bezgrzeszkowa;pp
bo na 1 jakos tak ciezko ,jajka mi bokiem wychodza bleeeeee tfu;/
na kolacje bede jesc tylko jalbko!
jutro sie zwaze i potem w nast poniedzialek powiem o efektach;]

[ania838]

kuźwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chciałam tylko powiedzieć ze wszystko co straciłam w tamtym tygodniu
juz wruciłoa buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu. Ale taki jeste efekt
jak sie zjadło paczke orzeszków, czekolade, toffiefee, bułe z
pasztetem, przepiło sie winkiem i piwkiem.
A tak mi ładnie szło ;/ jak nigdy....
No nic walcze od nowa...
7 - 20 dag sera białego ze szczypiorkiem i odrobina jogurtu
naturalnego
11 - serek wiejski
15 - kiełbaska z indyka ugotowana + ogórek kiszony
19 - serek wiejski
Koniec i kropka - nic dzisiaj wiecej nie jem
A i ide jeszcze na fitness po pracy chocby sie walilo i paliło!!!
A jak Wam idzie - chyba podobnie do mnie....

[iwonas80]

ja miałam ciężki weekend.., w sensie sobota urodzinki, niedziela -
urodzinki...a stoły full nakryte((, szkoda gadac, sobota była
gorsza, impresska do 4 nad ranem i do tej godz. co rusz musiałam coś
przekąsić, no i oczywiście drineczki; w niedzielę starałam się tak
jeść żeby chociaz 2 faza była..; dzisiaj rano stanęłam na wadze +0,5
kg Teraz biorę się w garść, w tym tyg mają zejść mi chociaż 2
kg.No i widzę ze nie tylko ja zreszta miałam ciężki weekend...To
jedyny powód dlaczego nie lubię sobót i niedziel-nigdy nie wiadomo
co się bedzie jadło i piło (heheh)W tyg mam własciwie unormowany
jadłospis.
pozdrawiam

[anhes]

z tego co w zeszłym roku wiosną straciłam to już 5 kg wróciło z
powrotem.

Jak mnie mój wielki brzuch nie mobilizuje to już nie wiem co może

weekend wielka porażka, miałam się poprawić od poniedziałku i co?
podjadam stojące na stole paluszki

buuuuuu

wiecie u mnie najgorsze jest to że ja cały dzień mogę nie jeść ( i
zwykle tego nie robię) ale jak przychodzi wieczór to nic mnie nie
powstrzyma ...

[mamanatanielka]

Wczoraj 1f do bólu
Aż jestem dumna z siebie.
Grochu cały gar, więc mam co jeść.
Wczoraj:
sniadanie: groch z kapustą, kawa
obiad: 2 jajka, sałatka z pekińskiej
kolacja: pekińska ze szprotkami

Dzisiaj kawa i przymierzam się do grochu.

[tripcafe]

Siemka dziołszki
Troche dziwna pora by forum odwiedzac, ale ja tradycyjnie spac nie
mogie, wiec postanowilam zajrzec, sprawdzic, czy stara ekipa nadal
sie dietuje i nie zawiodlam sie hehe Caly watek przeczytalam i
troche sie zalamalam. Ja waze mniej wiecej 2 razy tyle co Wy! a Wy
narzekacie. Co ja mam powiedziec? Zeby wygladac jak czlowiek musze
zwalic ze 20 kg, a i tak bede wtedy o ok 15 kg ciezsza niz Wy
teraz
W zeszlym roku probowalam co 3 dzien wystartowac z SB, ale zazwyczaj
juz pierwszego dnia bylo nie tak. Ale nie tym razem. Nowy rok mnie
zmotywowal i 5 wystartowalam na serio i o dziwo jest git. Na 1 bede
dlugo dlugo, wiec postanowilam, ze by nie zeswirowac raz w tygodniu
(sobota)bede miala dzien grzeszenia, kiedy moge zjesc wsio co mi sie
tylko zamarzy. W zeszlym tygodniu plan wypalil, w sobote zjadlam
troche pieczywa i marchewy z groszkiem, a potem bylam na weselu,
wiec wiadomo, alkohol, ale bez obzarstwa, jadlam tylko to co na
cieplo podali, tort ledwo dziugnelam. Aaa, no i cwicze. Jak przyszly
te mega mrozy, to biegac wieczorami zaczelam Cwicze tez w domu.
Zakupilam tez jakis specyfik Thermo Speed Extreme i lykam 2 tabsy
dziennie od czwartku.
Niestety mimo to jakos praktycznie nie chudne Znaczy jakby po
ciuchach cos tam czuuje, ale wagowo to tyle co nic Kiedys SB
bardzej na mnie dzialalo. A moze to sprawka jakichs nie takich
hormonow czy innego badziewia, nie zdziwilabym sie. Nie bede sie
jednak poddawac, to moze z czasem cos ruszy. Jak nie, to moze sie do
jakiegos lekarza przejde. Ale poki co czekam i nie odpuszczam i
nawet specjalnie nie cierpie, bo juz przywyklam ( hehe, najciezsze
pierwsze 3 dni dawno minely)
To moj pierwszy post w tym roku, wiec korzystajac z okazji zycze Wam
wszystkiego dobrego w 2009.
Pozdrawiam i ide probowac zasnac, bo mnie ssie w zoladku jak
cholerrra!
Pontoniasta ja

PS. Sorry za dlugosc posta

[iwonas80]

Dzięki za życzenia Tripcafe. Słuchaj tak czytam Twój post i
wydaje mi się że to żaden problem że Ci waga praktycznie stoi w
miejscu. Piszesz że bardzo duzo cwiczysz, więc to może właśnie to
po prostu lżejszy tłuszczyk zamienia się w cięzsze mięśnie...A waga
za jakiś czas powinna znowu pojsc w dół. Ja z kolei nie ćwiczę
wcale, chociaż orbitrek stoi w pokoju i az się prosi zeby na niego
wskoczyc. Ale jakos nie chce mi sie poki co...Leń jestem jeśli
chodzi o cwiczenia. AAAA ja też brałam kiedyś Therm Line (troszke
inna wersja, słabsza) ale nic mi nie pomógł, a raczej odwrotnie,
bardzo źle się po nim czułam, odstawiłam i nie żałuję.
buziaki

[ania838]

Dobrze Tripcafe ze jesteś ;*
Mówisz o tym jednym "ustawowym" dniu grzesznym...hymmmmmmm ja sobie
nie ustalam a przez weekend i tak zawsze grzesze ;/ i efekt jest
taki ze to co zrzucam w tygodniu (zwykle około 2 kg) nadrabiam przez
weekend. A gdyby tak choć raz udało mi sie wytrwac 3 tygodnie na
jedynce to moze wkoncu doszłabym do tej wagi o której marze .
U mnie z cwiczeniami do tego spotnia kiepsko ze mam totalny brak
mobilizacji ;/ wczoraj znów nie poszłam bo mi sie nie chciało tyłka
z domu ruszyć..... Mam karnet który musze w styczniu wykorzysac a tu
takie lenistwo mnie dopadło. Teraz dopiero bede miała czas isc w
piątek no i w weekend, tylko pytanie czy sie rusze. Na weekend
przylatuje moja przyjaciółka i juz teraz moge powiedziec ze bedzie
pite winko - taka tradycja
Co do tych tabletek to ja tez sobie raz kupiłam i pamietam ze nic mi
totalnie nie dały a nawet szkodziły bo miałam kołotanie serca - a
nie mam z sercem problemów i nigdy mi sie tak nie działo . Oby
Tobie pomogły.
Wczoraj do menu dodaje 2 plasterki poledwicy, plaster sera Hochland
light i czekoladka z choinki, kubek maslanki (dobrze ze tylko jedna).
Dzisiaj:
7 - 2 jajka nadziewane feta
12 - serek wiejski
15 - serek wiejski(tak dla odmiany
19 - kubek maslanki
Jutro pewnie dopiesz co było poza planem ;p

[tripcafe]

Bry juz o normalnej porze
Dzis obudzilam sie z mega glodem po 6, musialam sie zwlec i cos
zjesc, wiec na pierwsze sniadanko byly 3 plasterki salami zawiniete
w 3 listki salaty lodowej posmarowanej taki pyyycha smarowidlem (
chyba firmy Lisner) z suszonymi pomidorami ( tluste to dosyc, ale
czasem sobie nie odmawiam, bo jest przepyszne). Potem, po 12, jak
juz wreszcie wstalam zjadlam pol wiesniaka szczypiorowego
zmieszanego z 4 plasterkami poledwiczki ( 2 polowa na potem) i ogor
kiszony i troche soku pomidorowego. teraz popijam rooibosa,
oczywicha bez cukru. na obiad robie pange z jakims pomyslem na rybe
Winiary ze smietana ( no coz, zeskrobie ta smietane z ryby jak juz
upieke ). Na kolacje bieganko no i pewnie cos jeszcze. W ogole
jakos jak na mnie to malutko jem, moze za malutko, bo jak sie klade
( nawet o normalnej porze a nie o 3, to juz jestem glodna). I wcale
nie cwicze bardzo duzo , ale dobrze sie po tym czuje. Co do tego
Thermo czegos tam, to nie wiem, czy dziala, ale bede brala, jak juz
kupilam, skutkow ubocznych nie zauwazylam ( tylko pierwszego dnia
jakos mi dziwnie bylo, moze dlatego, zem kompletnie nie
przyzwyczajona do kofeiny), teraz nawet jakby wiecej sily mam. Moze
zwieksze dawke, to bedzie lepiej dzialac.
3mcie sie chudzielce kochane!
Pewnie zajrze wieczorkiem

[minkipinki]

A ja dziś miałam wrócić skruszona na dietkę (po balach i takich tam), ale w
pracy skusiły mnie zwykłe herbatniki. Ze mną jest chyba coś nie tak, żeby na
herbatniki dać się nabrać, zła jestem. Ale na stepperku chodzę sumiennie, choć
przy obżarstwie niewiele to daje.

[ceres9]

tripcafe;]]]]]]] dawno Cie nie bylo
ja dietuje sobie ale raczej 2fazowo bo jedynkowo rady nie daje niestety;/
dzisiaj sniadanie:kromeczka pelnoziarnistego z 2 plasterkami poledwicy i 3
suszone sliwki
obiad salatka z pekinki ogorka pomidora cebuli i fety(nieodtluszczone;/) i
troche sosu winegrette czy jak tam to sie pisze
podwieczorek 2 sliwki suszone 3 kostki gorzkiej
kolacja bedzie japco i koniec.
tripcafe a ile masz wzrostu?bo ja ledwo 160 hy,hy;/
aha,odkurzylam steperek!w koncu!;];];] chodzilam juz dzis 40 mnin i myslalam ze
skonam;/
buzka

[ania838]

ja dorzucam 4 plasterki poledwicy z indyka, plasterek sera Hochland
light, 1 cukierek, 1 czekoladka z choinki. Kurde ja chyba jestem
złodziejką ;p kto to widział codziennie kraść czekoladki!!!
Dzisiaj stwierdziłam, że jestem leń smierdzący!!! Normalnie nic mi
sie nie chce (oprócz pracy - bo rano jestem wypoczeta). Popołudniami
jest ze mna ostatnio jakas masakra, najchetniej lezałabym tyłkiem do
góry choc i tego mi sie nie chce. Dzisiaj normalnie na siłe poszłam
na angielski. Ciekawe kiedy wezme sie za jakies cwiczenie ;/ . Tylko
ze chyba musze zmienic sport (nie spinning) bo dzisiaj znów kolanka
bolały a nie chce chodzic na zabiegi znowu....
Ceres - Ty to nas cos sciemniasz. To jest nie mozliwe ze masz tyle
wzrostu co ja i tyle samo wazysz!!! Widziałam zdjecia i mnie nie
wkrecisz ;p widziałas jak ja wyglądam??!! o(",)o

[kasia_g4]

Spokojnie, takie cukierki można jeść bo przecież kradzione nie
tuczy
U mnie porażka. Stanęłam rano na wadze i nic nie ubyło. Z dietą było
różnie przez ten tydzień. Od jutra się postaram.

[prom_do_szwecji]

ja tez mam jakiś zastoj energii. Ledwie dycham. Oko mi sie samo zamyka już drugi
dzien z rzedu. Wczoraj zasnęłam podczas takich zabiegów pod prądem, wcale nie
czułam, ze mnie ten prąd mizia. Chyba pogoda taka

[tripcafe]

Ceres, w dowodzie mam wpisane 174 w rzeczywistosci jest chyba
podobnie , przyjmjmy 173-175

Tak jak pisalam, na obiad byla rybka i ogor kiszony, potem bieganko
( jakos dziwnie mnie potem nogi bolaly, ledwo dolazlam do domu) i
troszke cwiczen i kolo 21 zjadlam to co na sniadanko ( salata,
serek, salami, smarowidelko, ogor). Suszy mnie straszliwie, wiec non
stop zlopie wode

[prom_do_szwecji]

ja dzisiaj umiarkowanie grzecznie. Rano dwie parówki z zabronionym keczupem. Na
obiad była sałatka z pekinki, ogórka kwaszonego, pomidora, papryki i sera lazur.
Koło 18 zjadłam serek wiejski light i prosto po pracy pojechałam na siłownie.
Ćwiczyłam z 1,5 godziny ale bez entuzjazmu. teraz dotarłam do domu i czuje, ze
zjadłabym konia z kopytami. Na razie wciagnelam parówke, trzy plasterki i szynki
i ogór kiszony. mam nadzieje, ze sie jakos opanuje

[ceres9]

slowo daje ze nie sciemniam;/
zreszta te foty to jeszcze z czasow swietnosci byly,tera jestem 5 kg ciezsza i
wszystko poszlo mi w tylek.;/
dzis dzien zakonczylam ciastem i bulka.;/
od jurta jestem na 1f.2f na mnie nie dziala jak se poluzuje to sie rzucam na
wszystko0_o
buziaki

[prom_do_szwecji]

no i dożarłam jeszcze serek capri. I pewnie po gorzką czekolade zaraz polece.
Ale mam kryzys

[ceres9]

3 w nocy a ja wyzeram suszone sliwki0_o
chore...;/
promik,to sie nazywa dopiero kryzys;pp

[iwonas80]

ja sobie też kupiłam gorzką czekoladę...ehh i zjadłam właśnie na
śniadanko do kawy 2 kostki. Wczoraj porażka...3 drinki dlaczego to
cholerstwo ma tyle kalorii???

[ania838]

kuźwa!!!!!!!!! czy ja nie moge sie kłasc spac o 21!!! Potem mi durne
pomysły przychodza - wczoraj winko i kanapki z pasztetem!!!!!!!!!!!!
Dzisiaj mnie tak zoładek boli ze masakra, ledwo w pracy siedze, cały
cza mi niedobrze "ja kudłata durnowata!!!!!!!!!!!!!!"
Narazie zjadłam serek wiejski ale nie wiem co bedzie później
cieżki dzien sie szykuje....

[tripcafe]

bry
rano, znaczy przed 12 omlet z 2 jajek z poledica i serem zoltym,
troszku ketchupu. Mam dzis mega gloda na cos slodkiego!!!
Najchetniej zjadlabym... pączka, chociaz normalnie ich nie jadam
Zeby sie oszukac kupilam obrzydliwa cole light, ale cos nie dziala,
tak jak miala
Musze chyba isc cos zezrec, pewnikiem se rybke z wczoraj odgrzeje.
Zly dzien dzisiaj jakis. A do soboty, czyli dnia bez diety jeszcze
daleeeko. Juz wiem nawet co se wtedy zjem. Lody Grycan chalwowe,
ktore wczoraj w sklepie odwiedzilam ( dzis zreszta juz tez, tak je
odwiedzam i im mowie, ze w sobote je kupie, zeby sie przypadkiem
komus innemu nie sprzedaly ) beda mooooje juz za 2,5 dnia. Mam
nadzieje, ze wytrzymam!!!!
Pozdrowy

[iwonas80]

nom, ja miałam dzisiaj "prawie" 1 wsza faze heeh prawie robi
róznicę , a to dlaego ze na obiadokolację wszamałam kromeczkę
żytniego chleba:p. W ogóle to mało dzis jadłam:
sniadanie:kawa i ze 2 kostki gorzkiej czekolady
w pracy: 2 mandarynki i 1 kostka gorzkiej czekolady
obiadokoloacja (ok 18:30) schab w galarecie, troszke bigosu i
wspomniana kromka zytniego z wedliną i pomidorem;
wsio
ale wychudzony ten jadłospis w porównaniu do Waszych, szkoda ty;lo
ze ja nie chudne heheheh

[prom_do_szwecji]

ja też dziś jak dotąd grzecznie. Miałam cały dzień takie urwanie glowy, że na
jedzenie nie miałam już czasu. Rano wcięłam jajecznice z pieczarką, na obiad
sałate lodową z kurczakiem od "Pana Kanapki" a wieczorem jak wracałam do domu,
okazało sie że cos musze pilnie zrobic do pracy. Przy kompie wszamałam parówke,
dwa plasterki szynki, ogórka kiszonego i dwa plasterki sera capri. nic fajnego w
domu nie mam, to juz pewnie nie bede jadła. Zresztą jestem tak padnieta, ze
marze tylko o łóżku. A tu trzeba gary pomyć ((

[prom_do_szwecji]

śliwunie jadłaś??? też bym zjadła jakbym miała. Ale kurde twardo nie kupuje
tego, co nie wolno

[ania838]

U mnie wczoraj było kiepsko - tzn. wogóle nie było diety. Mam mnie
zmusiła do zjedzenia pomidorowej, bo uwazała ze ten ból zoładka to
od "takiego" jedzenia. Popołudniu miałam impreze w pracy i sie
ciastek i czekoladek najadłam ;/
Dzisiaj juz tez zjadłam ciachi i takiego mini pączka ale obiecuje ze
nic wiecej nie tkne !!!! Mam dzisiaj wolne ale totalnie nie wiem co
bede jadła.... pewnie cizastoa, bo przynisłam z pracy - żartowałam ;p
Myslałam ze dzisiaj pójde na jakis fitness ale strasznie mnie kolana
bola chyba znów mnie czeka ortopeda

[iwonas80]

ehhh, dzis tak sobie,..
8.00 kawa i standardowo 2 kostki gorzkiej czekolady
15.00 kebab w bułce (bułę zamierzałam wywalić ale jenak zjadłam:/)
wróciłam do domu po pracy o 18.30 i stwierdziłam że juz nic nie
zjem...Jest teraz po 19tej..mam nadzieje że wytrzymam)

[tripcafe]

Halo, kobity, ja tu po nocy wchodze z nadzieje, ze jakis nowy wpis
zobacze i co? Cisza?
Jak idzie? Mi przyzwoicie. Chociaz wczoraj zjadlam wiecej niz
zazwyczaj. Zapchalam sie ugotowana na papke soczewica, z przyprawami
( sol, pieprz, czosnek) i wywemlana z podsmazona cebuka. Wygladalo
to to jak... błotko ale bylo taaakie dobre hlehle i mega
zapychajace. A w ramach draznienia sie z bratem zezarlam mu
czekoladke i dopiero potem pomyslalam, co ja takiego zrobilam
Dzis juz polknelam 2( zwiekszam dawke) TSE, wiec zaraz musze jakis
sniadanko skombinowac.
Milego dnia

[ania838]

Chciałam powiedzieć ze nie jestem na diecie !!!
Nic z tego juz przez weekend nie bedzie.
Wracam od poniedziałku
I promise.....
Buźka

[tripcafe]

Piknie, widze, ze wszystkie szanowne panie sie opie... Ja wczoraj
powaznie zgrzeszylam, mimo iz dopiero dzis dzien rozpusty. Zezarlam
3 kawalki pizzy! Ale zostalam za to ukarana przez wlasny organizm,
bo caly wieczor mi bylo po nie niedobrze. W ramach pokuty znusilam
sie do wyjscia pobiegac/polazic, bez wielkich nadzieji, ze cos z
tego wyjdzie a biegalo mi sie rewelacyjnie!!! W ogole nie mialam
ochoty do domu wracac.
A dzis jem co chcem. Poki co na sniadanko 1/4 malgoski z maselkiem i
rukola i jajo z majonezem, wiec lajcik. Lodow chalwowych, ktore
sobie zaplanowalam na dzis zwyczajnie mi sie odechcialo.
Milego weekendu babki niekiepskie
Pozdr

[ania838]

Tripcafe - ja sie przyznaje bez bicia ze tak jak napisałas,
najzwyczajniej w swiecie sie opier.... I do tego zero ćwiczen (tzn
dzisiaj zrobiłam brzuszki) bo kolana mnie znów tak bola ze czeka
mnie ortopeda w tym tygodniu
Dzisiaj wieczoram przychodzi psiapsiółka i juz salateczke zrobiłam,
kupiłam serek plesniowy i winko wiec rozpusta na całego.
Od poniedziuałku wracam ale bedzie to taka jedynka + 1 owoc dziennie
( w przypadku mandarynek 2 szt . Czuje ze brakuje mi owocków

Miłego weekendu
Buźka ;*

[iwonas80]

Tak sobie myślę że moj organizm za bardzo się do tej diety
przyzwyczał (może ostatnio miałam za długo 1wsza fazę) i dlatego nie
chudnę. Od paru dni mam inny patent: czyli SB z grzeszkami i
zauważyłam że zaczęłam minimalnie chudnąć ;D Te grzeszki to: ze 3
razy w tyg pieczywko czarne ze słonecznikiem, słodycze ma sie
rozumieć (staram się gorzką ale nie zawsze heheh), owoce
(codziennie), nabiał (actvia, 1 plasterek sera żółtego dziennie). W
dalszym ciągu zero makaronów, ziemniaków, białego pieczywa. Reszta
wg zasad SB. Moja waga na dzień dzisiejszy (rano się ważyłam) to
72,5. Czyli najniższa w tym roku ;D. Zobaczymy jak to bedzie dalej.
Do końca stycznia marzy mi się 70.

[kropkaw]

dziewczyny a makaron sojowy mozna w 1 fazie? bo znalazlam przepis z 1 fazy na
jednym z forum i mam obawy co do tej soi.

poniedzialek

[ania838]

Hej dziewczynki.
Ja sobie od dzisiaj postanowiłam "podrugofazować". Chce mi się
owoców i chlebka i pomyslałm ze sobie przejde na II, choć trudno
nazwać to co bylo wczesniej I ;/. No nic w kazdym razie dobrze ze
przez weekend nie przytyłam mimo folgowania .
A jak u Was??
Miłego dnia
Buźka ;*

[kasia_g4]

O ja grzesznica! Upiekłam wczoraj biały chleb (taki jada rodzina) i
nie mogłam mu się oprzeć. A już szczytem wszystkiego jest czytanie
Waszych postów, jedząc kanapkę z owym pieczywem. Czy grozi za to
banicja?

[ania838]

hheheh Kasiu nic Ci z nami nie grozi ;D my same nie lepsze,
yhmmmmmmmm chciałam powiedzieć że ja nie lepsza. Jeszcze mnie nie
wyrzucili wiec ok ;p

Ja wczoraj jak zapowiedziałam zaczełam 2 i wszystko było by pieknie
gdyby nie kilka (w 10 sie zmiesciłam) cukierków z miesznki
wedlowskiej ;/

wczorajsze menu:
7 - 2 kromki chleba zytniego schulstad z serkiem Hochland light,
pomidorkiem i ogórkiem (oczywiście mam na mysli po 1 plasterku
11.45 - serek wiejski
14 - 2 mandarynki i jabłko (oj jak mi sie owocków chciało)
16.30 - 1 malutkie kawałki piersi z indyka + kwiatek kalafiora
20 - 1 mandarynka
22 - łyżka sałatki z tuńczyka - ssało mnie jak cholera
i gdyby nie ta słabość do czekoladek to nawet nieźle by to
wyglądało
Co sądzicie o takim II-fazowym jadłospisie??

Chciałam zauważyć ze jakis zastój na forum sie zrobił a to oznacza
ze reszta grzeszy ;p

Miłego dnia

[tripcafe]

O nie, nie, nie, wypraszam sobie. Ja nie grzesze, po prostu sie nie
zlozylo, zebym tu zajrzala
Chyba od soboty nie pisalam, ale jest ok. W sob, jako ze to moj
grzeszny dzien, zjadlam pol malgoski a potem wieczorkiem u znajomkow
kromeczke chlebka (no musialam sprobowac, bo byl wlasnej roboty ).
Bylo tez fondue czekoladowe, ale zjadlam doslownie z 5 kawalkow
owockow w czekoladzie. Aaaa, wracajac w srodku nocy zaszlysmy z kol
do sklepu i kupilysmy chipsy( malo zjadlam), piwko ( nie dopilam, bo
mi nie smakowalo) i 2 malutkie babeczki, bo mnie z glodu skrecac
zaczelo. W ndz jeszcze ciut pogrzeszylam- ciemny chlebus, 2
rafaello, jogurt owocowy i Bounty. Ale wczoraj czyli w pon juz
pieknie, wyjatkowo malo zjadlam, ale niestety tez nie biegalam, bo
slisko bylo . Dzis jeszcze nic nie jadlam, jajka gotuje od...
godziny
A moja waga jak zakleta pkazuje ciagle tyle samo
Ale podobno widac juz ze schudlam, brzuch mi spadl, nogi
szczuplejsze. Dziwna sprawa
Anka, Twoj jadlospisik wyglada ok, chociaz moze zaszalej i doloz
sobie cosik malego na kolacyjke I rozbroil mnie kwiatek
kalafiora Duzy? Ja jak jem kalafiora, to moge i pol na raz
Pozdrowki

[ania838]

Tripcafe ;D jak dołoze cos na kolacje to nie schudne i tak z tymi
czekoladkami przesadzam . Nie moge teraz na zaden fitness chodzic
i strasznie ubolewam, bo wiadomym jest ze mniej spalam
Co do kalafiorka to byla to taka czesc kalafiora o średnicy mniej
wiecej 7-8 cm ;D

[tripcafe]

helooołł!
gdzie Wy sie podzialy? bo ja tu kopa potrzebuje. Nie wiem, co mi
odwalilo, ale pozarlam dzis pake chipsow serowych ( nowy smak,
mialam na nie ochote od 2 tygodni conajmniej) i do tego jakas
cholerna paskudna Bablolade, na ktora normalnie nawet nie spojrze w
sklepie Jakies 2000 kcal, tona tluszczu i wegli :9

[ania838]

U mnie ogólnie jest za dużo czekoladek i słodyczy ;/ dzisiaj 4
czekoladki + 2 ciastka pieguski + kawałek ciasta (imieniny w pracy
były)+ drink
a poza tym:
7 - 2 kromki schulstad (jedna z wedlinka, druga z serem capressi)
11 - serek wiejski
19.30 - 4 mandarynki
upssssssss chyba kiepsko to dzisiaj wyglada ;D
Nom Tripcafe ;D poszalałas

[tripcafe]

sesese. jak szalec to na maxa, a nie tam 2 ciasteczkami, 4
cukiereczkami, kawaleczkiem ciasta i ... kwiatkiem kalafiorka

[iwonas80]

no to ja Wam podam rękę; to samo: czyli: 3 kostki czekolady, 2
kawałki cisata (3 bit), iiiiiiiiiiiii wielka kanapka zbojnicka z mc
donalda!!!!!!!!!!buuuuuuuu, jak ja siebie nienawidze za moj apetyt
na to gówno!!!!Maz wczoraj zgłodniał po drodze i zajechał do mc
drive'a, a ja oczywiscie nie byłabym sobą jak bym tez czegos nie
zamowiła....ehhhhhhhh

[kasia_g4]

Pożarłam dzisiaj w pracy chyba z 8 szyszek nadziewanych masą i kilka
wafli ryżowych, popiłam gorącym kubkiem. W domu na obiad kotlety z
fasoli i surówka. Dzień bardzo nieudany. Węgli tyle co w kopalni.
Buuuu...

[kropkaw]

Czesc dziewczyny. Pisze w desperacji Mam straszna ochote na jakies
ciasto..!!!Czy moglybyscie mi cos polecic? Jestem na koncowce 1 fazy. Łazi za
mna sernik, albo cos z orzechami masakra....

[ceres9]

miski nie odzywalam sie troche bo mialam problemy w domu
juz w miare ok jesli mozna to tak nazwac
u mnie dalej 50
jutro bezgrzeszkowo

[ania838]

Już myslałam ze sie poddalas ;D
Ja sobie tak delikatnie dietuje, waga stopniowo w dół...........
Wczoraj było winko, serek plesniowy i orzeszki, a nie widze różnicy
w wadze
Przeginam tylko z tymi czekoladkami wedlowskimi, ale mam nadzieje ze
sie niebawem skoncza.
Chyba sie wybiore dzisiaj na siłownie....

[ceres9]

niee no co Ty ja?
u mnie dzis pol buleczki ciemnej i grzaniec
ale obiad ladnie sama zielenina;]i waga tez powoli w dol;]
sciskam cieplo

???

[renata123451]

witam ja od dzis na SB czy mozecie mi powiedziec po ilu dniach widac
jakies rezultaty?

[tripcafe]

Witaj
Trudne pytanie zadajesz, bo u kazdego bywa inaczej. Ale chyba po
paru dniach (4-5) spodnie powinny byc troszke luzniejsze
Powodzenia.

No wreszcie sie odezwalyscie baby. U Mnie z dieta srednio na jeza,
na pewno to nie jedynka, raczej dwojka, bo jakies owocki wpadna, i
niestety od 2 dni ciagnie mnie do slodyczy. Jakos od srody nie
wyszlo mi bieganie, bo mnie wieczorami nie bylo, dzis za to pare
godzin na dworzu pracowalam, przycinanie drzew, przewalanie ton
galezi, ciut zmarzlam i zmoklam, moje super oddychajace buty
przemiekly przy pierwszym kroku na mokrej trawie, wiec teraz czuje
sie nieciekawie, ale mam nadzieje, ze przejdzie.
Od pon wracam sie pojedynkowac.
Lachy luzniejsze, na wadze nic , dziwnie.
Sciski

[kropkaw]

Czesc dziewczyny, mam pytanie. Gdzie kupujecie mąke pp? Czy mozna ja ewentualnie
czyms zastapic? czytalam na forum ze mozna zmielic platki owsiane.... (?). Nie
moge w marketach znalezc tej maki. Szukalam na stoiskach ze zdrowa zywnoscia,
ale ALTI, REAL i Kaufland niestety nie posiadaja w swojejofercie mąki pp. Czy np
znacie siec marketow gdzie jest ona dostepna? Czy ta make to juz tylko w
sklepach ze zdrowa zywnoscia ( do ktorego nie mam dostepu bo jest za daleko i
troche mi sie nie chce jezdzic , shit happens)? Poradzcie mi cos, bo widze ze
niektore panie bardzo alarmuja na forum zeby zwyklej maki nie uzywac absolutnie,
a niektore przepisy sa takie fajne i az mi slinka leci jak czytam, tylko nie mam
tej mąki. Nie moglam tez znalezc maki razowej zytniej. Znalazlam jedynie sojowa
i kukurydziana.... poza tym widze same pszenne i tortowe. Masakra z tym
zarciem... i produktami w polsce.
Ahaaaa... ktory producent łaskawie robi galaretki bez cukru??? Bo tez sie nie
natknelam. Ostatnio spedzilam 30 min przed polka z budyniami kislami i
galaretkami dlugosci 15 m przegladajac sklad kazdej wystawionej galaretki... Co
to sie podzialo... Kilka lat temu bez problemu moglam sie natknac na taka
galaretke. Wtedy je przeklinalam bo czasami nie zauwazalam ze sa bez cukru i jak
juz byla gotowa, to sie okazywalo ze nieslodka, teraz jak potrzebuje to na zlosc
nie moge spotkac...

[renata123451]

hej mam takie pytanko w sobote mialam pierwszy dzien SB i wszystko
ok, jadlam zgodnie z planem a w niedziele rano po wstaniu z łóżka
mialam okropne zawroty glowy a podczas szykowania sniadanka
normalnie mnie pot zalewal wiec sie przestraszylam ze to ta dieta
tak na mnie dziala no i niestety troche nagrzeszylam przez
niedziele. Stad moje pytanie czy tak moze byc? I dodam ze od dzis
znow robie probe bardzo prosze o odpowiedz

halo halo

[ania838]

Ale cisza ;D
Jak Wam dziewczynki idzie??
Ja sobie 2-fazuje i nawet nieźle mi idzie i gdyby nie te przeklete
weekendy bo byłabym juz super laseczka ;p
Coś cieżko mi sie zabrać do ćwiczeń ostatnio ;/
Jeżeli chodzi o mąkę to sie nie wypowiadam, bo nie uzywam. Jak jem
mąke to chyba tylko w ciastkach ;/
Ja jak mam zawroty głowy albo mi drżą rece to tylko dlatego ze jem
za mało i wtedy poprostu trzeba cos zjeść

[tripcafe]

No br, bry
Ja chyba w sumie tez 2-fazuje. W zejszlym tygodniu troche
nagrzeszylam, ale chyba bez efektow ubocznych ( mowie po ciuchach,
bo waga i tak stale w miejscu, juz nawet na nia nie wchodze).
Czasem zjem jakas pomaranczke, mandarynki, buleczke z ziarenkami (
to wczoraj), jogurcik... wczoraj babcia kopytka we mnie wcisnela.
Dawno nie biegalam, dzis moze
A co do tej maki, to nie wiem o co chodzi, ja nie swiruje i jak juz
mi jakas bardzo potrzebna, to uzywam zwyklej, bialej , okropnej
maki

[kropkaw]

no ok, to juz mi lepiej bo prawde powiedziawszy tez mi sie nie chce latac za
ta maka, leniwa jestem, wystarczajaco sie poswiecam odchudzajac a latanie za
maka to juz zbyt wiele, dlatego ciesze sie ze nie przejmujecie sie maka.
Myslalam, ze kazda zwraca na to uwage. ;] pozdrawiam

[ania838]

kropeczko yyyhhhhhmmmmmm jakby Ci to wytłumaczyć.
Nam z Tripcafe chodziło o to, że jak nie jemy to nie jemy a jak jemy
to byle co ;D.
Czyli jak nie jemy weglowodanów tzn. ciast, bułek, ciasteczek i
chlebów to nie jemy a jak jemy to byle co czyli bułki i chleby
białe, babki, pączki, pizze i bóg wie jeszcze co.
Także Ty może nie bierz z nas przykładu ;P

Ps. Tripcafe - sorki że sie za Ciebie wypowiadam ale czuje że Ty
masz tak jak ja ;D

[tripcafe]

Anka, spox, troszke zagmatwany ten Twoj wpis, ale niech bedzie, ze
sie zgadzam W sumie znamy sie z przerwami juz dluuuuugo, wiec
pewnie masz racje co do mnie Generalnie to chyba widac, ze mamy
dosc liberalne podejscie do diety Jak zdarzy sie zgreszyc to nie
ma tragedii Mi by sie po prostu nie chcialo latac po sklepach i
szukac jakichs udziwnionych produktow, jak ta maka, czy nawet nie
wiem co jeszcze. Ja na SB jem proste, latwodostepne produkty, ktore
moge kupic chocby w sklepie pod oknem. Nie wyobrazam sobie latania
po calej Wawie w poszukiwaniu np galaretki bez cukru . Predzej nie
zjem zadnej, albo zrobie se...zwykla
Nie daj sie zwariowac, riiiilax
Przynajmniej nas predko nie opuscisz

PS. Zjadlam dzis 3 ciasteczka. Z bialej maki, z cukrowa galaretka w
czekoladzie I zmusilam sie do biegania, fajosko bylo! Polecam Wam
jogging wieczorny

[kropkaw]

no tak tak.. tylko ze ja przeszlam teraz z 1F na 2 i po prostu musialam zjesc
kawalek chleba, chcialam zrobic buleczki.. zrobilam i zjadlam i czuje sie
bosko.a plan mialam taki ze skoro juz sie porywam na takie obzarstwo to moze
zrobie to z odpowiednich produktow ... CHCIALAM,na prawde chcialam no ale
sily wyzsze sprawily ze nie do konca to sie udalo na wage nie wchodze

[ceres9]

ta,ta,tripcafe,jogging wieczorny
ja jednak zdecydowanie wole wieczorny kocyk i ksiazke;p;p;pale nie
powiem,podziwiam,ze chce Ci sie d*** z domu ruszyc i to przy takiej pogodzie 0_o
kropka sama zrobilas te buleczki?0_otez podziwiam,ja to jestem totalne kulinarne
beztalencie na SB zywie sie serkami wiejskimi i pomidorami;P
anik w sumie to za mnie tez powiedzialas ja,jak juz kiedys pisalam funkcjonuje
na zasadzie wszystko albo nic;]]]
nie pisalam bo transfer w iplusie mi sie konczyl i otwieranie stron bylo dla
mnie mordega;/no,a ze nie mialam www to nie mialam forum a ze nie mialam forum
to nie mialam motywacji do diety
POPRAWIE SIE!;]
buzka

[ceres9]

z nowinek jeszcze to przefarbowalam sie na rudo
tera jestem ruda gruba baba;/

ciiiszaaa...........

[iwonas80]

co tam słychac dziewuszki? ;p dietkujemy nadal? ja średnio na
jeża...coś w rodzaju 2 giej fazy hehe, a waga stoi niewzruszenie w
miejscu. buuuu, za 80 dni weselicho siostrzyczki!! muszę zrzucić co
najmniej 5 kilo!!!

[1dycha]

Hej dziewczyny, melduję że po świętach i "tłustym" roku 2008, jestem też gruba
(siódemka na wadze z przodu, ughh)
Szczęściem idzie kryzys i lata "chude" ))
Nie meldowałam się, bo testowałam na sobie ostatnio ćwiczenia (naczytałam się i
wdrożyłam bardzo sophisticated trening). Jestem sfrustrowana wynikami -
chodziłam przez 3 tygodnie glodna, nic nie schudłam, nawet 3 deko przytyłam. Nie
bardzo wiem teraz co robić, ale powrót na łono forumowe jest chyba konieczny...
Jak wam idzie, moje drogie?

[ania838]

o rany DYSZKA
dawnoooo Cie nie było ;p
U mnie też 2008 był rokiem tłustym ;/ i tak sie rozpusciłam jak
dziadowski bicz !!!!!!!!!!
W piateik była pizza i piwko i wczoraj tez piwko i po weekendzie + 2
kg - cholera jasna no!!!!!!
I ciagle 2 kg w dól 2 w góre . Jak schudne troche to odpuszczam i na
cos sobie pozwole. W tygodniu zrzucam a w weekend przybieram -
przeciez to jest do du....
Ja Iwonko (nie licząc grzechów oczywiscie) tez byłam ostatni na 2.
Nie moge sie oprzeć mandarynkom i innym owockom ;/ Ostatnio nawet
chlebek schulstad sobie kupiłam i jadłam tydzien ;p bo tylko 2
kromeczki na sniadanie i o dziwo nie tyłam .
Od jutra wracam na 1 z owockami chleba nie tykam.
Nowy miesiac, nowa mobilizacja !!!
Jak sie ostatnio na zdjeciu zobaczyłam to mi sie wyc z rozpaczy
chciało!!!!! Koniec z żarciem!!!
Ceres ;D Ty gruba, ruda babo ;p zaczynamy od jutra !!!
Tripcafe jestes jeszcze?? Czekasz tu na nas rozpustnice ;p

[martasouth]

Witam Dziewczyny,
Niektóre poznałam w wątku z zeszłego roku (zaczynałyśmy 17/11/2008 I
fazę), ale nie wiem jak Wy, ale ja poległam. Osttanio się zważyłam -
tragedii niby nie ma, tzn ważę b.duzo, ale myślałam, ze będzie
więcej.
Chyba czas wrócić znowu do I fazy. Odezwę się niedługo. Na razie
muszę dojeść zapiekankę z makaronu, którą zrobiłam w domu, wiec
jeszcze chwilę pobaluję z niedozowolonymi produktami.

Podrawiam
Marta

[ania838]

Martusia kończ ta zapiekanke i dołączaj, bo jak widzisz skład nie
zmieniony, czyli wszystkie grzeszymy
Ja dzisiaj jak narazie bardzo dobrze. Tradycyjnie wpisze co zjadłam
i co jeszcze jest w planach:
7 - 2 jajka nadziewane feta
8 - 3 kawałki mlecznej czekolady (już sie skonczyła i teraz jak juz
to gorzką kupie)
13 - serek wiejski
15.30 - 2 malenkie kawałki piersi z indyka i surówka z kiszonej
kapusty z jablkiem
19 - coś
I oby tak to sie dzisiaj skonczyło.
Obiecuje tez zaczac znów cwiczyc. w srode ide juz na siłownie i w
sobote tez planuje, bo strasznie wygladam

Buziaczki

[minkipinki]

Melduję się i ja. Po styczniowych imprezach czas na dietę. Do Sylwestra schudłam
3 kg, teraz 2 wróciły - tylko 2 dzięki stepperowi, bo grzechów ostatnio mnóstwo
- orzeszki, słodycze, ziemniaczki, chlebek, makaron i alkohol po mistrzostwach
świata w piłce ręcznej. Teraz koniec, solennie obiecuję się przyłożyć -
oczywiście od jutra.

[ceres9]

a ja dzis bardzo ladnie
sniadanko serek wiejski
obiad kurczak z warzywami hortex
teraz jogurt naturalny(i troche otrebow)
wymiatam