Dodaj do ulubionych

empatia? a moze brak asertywnosci?

18.08.01, 09:41
Czasem mam wrazenie, ze wszyscy moi pseudo przyjaciele sa po prostu po to i dlatego, ze
oczekuja ode mnie pomocy. Ciekawe jak zachowaliby sie i gdzie by byli, gdyby ta moja
odwiecznie wycignieta dlon nagle sie cofnela??? W sumie to sama zainicjowalam taki porzadek
tych znajomosci. Tak sie zastanawiam wlasnie czy przyjaciele maja prawo calkowicie pozbawiac
cie zycia prywatnego w celu realizowania wlasnych zamierzen. I tu nie chodzi tylko o popilnowanie
dzieci, czy zrobienie zakupów. Wala sie czasem na mnie problemy calego swiata, jak to stwierdzil
kiedys madry czlowiek cytuje: ciebie znalezc mozna zawsze tam gdzie najwieksze zamieszanie".
zatem przyjaciele sie rozchodza i schodza, kloca sie, wpadaja w depresje rodza sie kolejne dzieci,
zawieraja nowe malzenstwa a ja zawsze przy tym wszystkim jestem. SAMA. Zyje tym. Nie
mam czasu na wlasne piec minut. Nieraz mysle, ze chcialabym sie wyleczyc, uciec, moze
odmowic,moze ulozyc sobie z kim zycie ale z premedytacja nadal trwam. Przejmuje sie kazdym
problemem jakby byl moj. Bardziej niz moim. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, ze twardosc i
odwaga jak sie mi przypisuje tak naprawde nie istnieje. Nauczylam sie zamykac w sobie i
przybierac maske zupelnie pozbawionej uczuc osoby. Nie chce zeby tak bylo. Chcę by inni
zauwazyli, ze tez zyje. Ze mam problemy. Ale boje sie, ze to egoizm w najgorszym wydaniu.
Zrobilam sie nerwowa. Chciałabym, by ktos mi pomogl.. A moze wcale bym nie chciala?????
Moze jednak jestem twarda? Moze moja misja na tym swiecie polega wlasnie na ....
Obserwuj wątek
    • Gość: Kulka Re: empatia? a moze brak asertywnosci? IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 18.08.01, 17:15
      zacznij od próby powiedzenia nie przy następnym telefonie:) powodzenia
    • Gość: Matylda Re: empatia? a moze brak asertywnosci? IP: *.gdansk.cvx.ppp.tpnet.pl 18.08.01, 17:35
      Chyba jednak brak asertywności (co cudnie idzie w parze z empatią). Wiem, jak
      to jest, bo mam i miałam znajomych "z problemami". Zwalają na mnie tony swoich
      kwasów, których nie zawsze jestem w stanie unieść. Kiedy mam już dość, mówię:
      Przykro mi, ale tym razem nie moge ci pomóc, bo to zbytnio mnie obciąża
      emocjonalnie. Poza tym mam też swoje problemy. Pogadaj ze swoim chłopakiem,
      siostrą, bratem, przyjacielem. Jest to trudne, ale pomaga i wcale znajomi nie
      odsuwają się ode mnie.
      • Gość: kaja Re: empatia? a moze brak asertywnosci? IP: *.chello.pl 25.08.01, 12:29
        Wiesz co ,powiedz nie albo czasem tez zajmij ich soba bo final tej historii
        jest taki ze Twoi znajomi oczyszczeni odchodza do swoich spraw,mezow dzieci i
        szefow a ty zostajesz SAMA a im dalej w czas tym bardziej sama pozniej bedziesz
        ciocia ktorej mozna "wszystko" powiedziec a pozniej sie okaze ze nie masz z kim
        pojsc do kina,pojechac na urlop ze nikt nie ma czasu zeby sie z Toba
        spotkac.Wiec uciekaj poki czas dziewczyno zajmij sie soba i swoimi sprawami
        czsem zajmij nimi takze innych (byle nie za czesto) zyj swoim zyciem a nie
        zyciem innych ludzi bo ktoregos dznia moze sie okazac ze twojego zycia po
        prostui NIE MA i nie badz taka silna pokaz jaka jestes ze tez czasem trzeba sie
        toba zaopiekowac .Slyszalas o wampirach energetycznych,pelno ich wokol Ciebie
        uwazaj zeby cie nie pozbawily Twojej energii Pozdrawiam serdecznie kaja

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka