Dodaj do ulubionych

Jak pomóc synowi?

IP: *.internetdsl.tpnet.pl 25.06.04, 11:06
Czy się wtrącać?Chodzi z dziewczyną ok.roku spotykają się niemal
codziennie:u nas ,u niej,w terenie.Ciągle jej mało spotkań,ciągle mu robi oto
awantury(zauważyłam to niedawno,bo już przy nas rodzicach odstawia).Nie
wytrzymałam,jak głośno wykrzyczała,że na "inne" ma czas.Przeprosiłam ich
oboje,że nie powinnam się wtrącać,ale w tej sytuacji jak słyszę muszę
wyjaśnić ,że syn nie ma czasu na żadne "inne" spotkania,że tylko z nią się
spotyka,niech nie zmyśla ,bo to już chorobliwa zazdrość,zadałam jej
pytanie:to co ma zrobić?zrezygnować ze szkoły?Ubiegłe wakacje w połowie
przepracował(też były awantury,że nie ona tylko praca)w te wakacje ma kilka
propozycji pracy już zapowiedział,że będzie odpoczywał żadna praca go nie
interesuje(jestem przekonana,że to jej namowa).Dodam,że dziewczyna przestała
przychodzić do nas (od momentu jak się wtrąciłam do rozmowy,obraziła się?)
syn mówi ,że się jej czepiam, nie chce na ten temat ze mną rozmawiać.Co
robić ,chcę jak najlepiej,może źle myślę?
Obserwuj wątek
    • kwieto Re: Jak pomóc synowi? 25.06.04, 11:09
      Sam sie musi nauczyc, sam sie sparzyc. Mozna jedynie synowi uswiadomic
      (pokazac), ze mozna inaczej.
      • Gość: Teresa Re: Jak pomóc synowi? IP: *.net-serwis.pl 25.06.04, 11:12
        tez tak mysle,
        nie wtracaj sie, chyba ze sam o rade, czy opinie poprosi
        jest szansa, ze sam bedzie mial dosc, bo ona go po prostu zmeczy
        • joanna_1 Re: Jak pomóc synowi? 25.06.04, 11:18
          to i ja się dopiszę: nie wtrącaj się
          to są ich sprawy, ich zyciowe lekcje, syn musi się sam _nauczyć_ rozwiązywac
          konflikty w związku
          nie znasz dokładnie relacji między nimi, musiałabyś szczerze porozmawiać z
          dziewczyną w cztery oczy, tylko po co?
    • Gość: gość Re: Jak pomóc synowi? IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 25.06.04, 11:20
      Nie wtrącaj się, będziesz wrogiem dla dziewczyny swojego syna. Nie doprowadzaj
      do sytuacji, w której ma wybierać pomiędzy Tobą a swoja dziewczyną. Jeżeli oni
      sie kochają to dadzą sobie radę.
      • malvvina Re: Jak pomóc synowi? 25.06.04, 12:37
        powiem wiecej : postaw swieczke ze tylko takie problemy masz !
    • megxx Re: Jak pomóc synowi? 25.06.04, 12:55
      A czy on potrzebuje pomocy? Mądra dziewczyna chce sobie ustawić faceta( a widać
      podatny, skoro mama też chce go ustawiać). Zawsze rozbraja mnie sytuacja, gdy
      dziewczyna "rzadzi" chłopakiem(żona mężem itp.), a rodzina bierze go w obronę.
      W pewnym wieku dzieci naszych to już tylko możemy być tylko wsparciem,
      akceptując ich wybory.
      A Zrozpaczona niech lepiej nie staje między nimi, utrudni synowi życie, bedzie
      chłopak miedzy młotem a kowadłem. Ustalenia domowe(jeżeli jest na Twoim
      utrzymaniu) to jedno, a jego życie osobiste to drugie. Wiesz już gdzie jest
      Twoja strefa wpływów.
    • carduus Re: Jak pomóc synowi? 25.06.04, 13:19
      Ja też uważam, że najlepiej nie nie robić. On sam musi się zdecydować czy to mu
      odpowiada czy nie. Moim zdaniem prędzej czy poźniej to się skończy, bo chyba
      mężczyźni gorzej niż kobiety znoszą takie ograniczanie. Ale to musi byc jego
      decyzja. Jego odpowiedzialność. Jego sukces. Lub jego błąd.
      carduus
      • moc_ca carduus! :-))))))))))))))))) 25.06.04, 14:32
        carduus napisała:

        Witaj! Bardzo się cieszę z Twojej, tu, obecności. :-))
        • carduus Re: moc_ca :-))))))))))))))))) 25.06.04, 14:35
          Cóż... Wypada chyba tylko zarumienić się i usmiechnąć z wzajemnością:-)))))))))

          carduus
          z rumieńcem
    • quba Re: Jak pomóc synowi? 25.06.04, 15:54
      ale czemu Ty jesteś zrozpaczona?
    • Gość: Zrozpaczona Re: Jak pomóc synowi? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 25.06.04, 17:11
      Jestem zrozpaczona nie tylko z tego powodu,bo takich (nie tylko moim zdaniem)
      złych zachowań jest więcej np.przy stole towarzystwo babcie,ciocie,wujkowie
      dziewczyna jakby nigdy nic całuje się z synem(niezręczna sytuacja objechałam
      synalka w domu)w sklepie kupujemy sprzęt ,skupić należy uwagę na towarze
      oglądamy go,ona czuje brak zainteresowania swoją osobą wkłada mu ręce pod
      koszule obcałowuje go w momencie kiedy sprzedawca udziela synowi instrukcji
      obsługi(nie czekałam czym się to skończy zwróciłam szeptem uwagę na
      miejscu),czepiam się? (możecie to kwestionować, uważać za staroświeckie,ale są
      jakieś zasady).Nie wpływam na jego decyzje,ale uważam że powinnam mu mówić
      jeżeli widzę to inaczej ,aby dać mu możliwość spojrzenia pod innym kątem i
      ocenienia sytuacji,nie posunę się nigdy do decydowania ,bo nie ma mądrych nikt
      nie wie jak lepiej postąpić,nie chcę też ,aby syn miał do mnie kiedyś pretensje
      (zarówno za decydowanie,bądź nie zwrócenie uwagi na minusy zachowań,przecież
      zakochany niczego nie widzi),cokolwiek zrobi ,to akceptuję to,ale zdanie innych
      może też go czegoś nauczyć np. obiektywnej oceny.Jestem zacofana?Mam siedzieć
      cicho ,nie reagować ?
      • Gość: xxxx Re: Jak pomóc synowi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.06.04, 18:08
        Nie martw sie... jeszcze chwila a Twój syn zrozumie.
        Pozwól mu swym zyciem zyc. dziewczyna probuje wszelkimi silami udowodnic Tobie
        i calemu swiatu ze on nalezy tylko do niej. Chlopak poczuje ze jest jak we
        wiezieniu. Bedzie chcial kiedys z tego toksycznego zwiazku uciec, ale to do
        niego nalezy decyzja.

        Serce nie sluga .... ale lokaj na pana buntuje sie.
        • malwa33 Re: Jak pomóc synowi? 25.06.04, 19:05
          młodzi sa , zaslepieni, reagują spontanicznie ,kochają sie, są zaborczy,
          zazdrośni itd, itp:)

          Mi mama też mówiła ..ten nie bo... tamten to ... innny taki i owaki... nie
          docierało do mnie nic!
          No cóz czas poakzał ile był wart dany zwiazek.

          Nie ma co rozpaczac, wsciekać sie, bedzie następna i następna;)

          Znajoma mi pani-mama , bardzo wyrozumiała tak oto powiedziała o swoim synu,
          który miał o kilka lat starsza dziewczyne ... a czym ja mam się przejmować?
          myślisz,ze to związek na lata? nie pierwsza ona i nie ostatnia ... młody jest
          jeszzce i głupi;)

          Oczywiście to nie jest regułą:)

          • witch-witch Re: Jak pomóc synowi? 25.06.04, 19:21
            Pewnie ze wiele mu minie i moze ta glupia zaborcza milosc tez. Ale ze strony
            matki to jest inne odczucie , tez jestem matka chlopca juz doroslego i wiem jak
            czuje sie matka gdy jakas tam bardziej wymalowana lala na glowie kolki ciosa.A
            jeszcze taka wymysli co glupiego, kto wie. Ale z wlasnego doswiadczenia wiem,
            ze powinno sie postawic pewne granice zarowno dla siebie jak i dla mlodych.
            Uwazam ze dziewczyne tzreba od razu nauczyc tych granic zwyczajnie mowiac co
            sie od niej oczekuje i jak powinna postepowac z w koncu - dzielem mojego zycia -
            na zawsze- moim dzieckiem.Tzn. ze jezeli sie nie podoba jakies tam
            obcalowywanie po kontach i przy ludziach to ja bym jej i jemu zwrocila
            kulturalnie uwage. Niestety musimy wychowywac jeszcze cudze dzieci!
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka