kropidlo5
17.05.13, 11:15
Mam kumpla, ktory ma obsesje anty-Zydowska. Jednym z najwiekszych jego zarzutow wobec Zydow jest realna czy urojona niewdziecznosc wobec Polski. W jego narracji Zydzi powszechnie szkaluja Polske (co czesciowo jest akurat prawda) ku czemu nie maja zadnych powodow (co juz prawda nie jest) no i sa niewdzieczni za to, ze 'dobrze tutaj zyli przez setki lat'.
Kolega strasznie sie burzy, gdy widzi w gazecie jak jakis Zyd mowi o tym, ze uciekal przed pogromami, bo przeciez pogromow nie bylo, a jak byly to nieliczne, a w ogole to wszedzie byly, a w ogole to Zydzi prowokowali, a sami tez pogromy robia i tak dalej. No i bardzo go boli Zydowski zarzut, ze Polacy sa antysemitami. No bo przeciez nie sa.
Co prawda ta logika mnie zawsze zastanawia, bo przeciez Zydzi byli okropni, nielojalni, ale nie wzbudzali antysemityzmu. Cos tu sie nie klei.
Ale nie o tym, to nic oryginalnego, postawa dosc powszechna w Polsce i w swiecie. Problem jest gdzie indziej. Otoz ten kolega mieszkal na emigracji w Anglii 10 lat. Wrocil do Polski. Jako motyw swego powrotu podaje wszem i wobec- uwaga, uwaga- przesladowania. Jako Polak czul sie w Anglii obywatelem drugiej kategorii, wytykany, przesladowany. Brytyjczycy to rasisci, nienawidza Polakow. Musial wyjechac, bo nie mial tam przyszlosci.
I co mnie zastanawia- wytknalem temu znajomemu, ze jego logika dziala na dwa sposoby w zaleznosci od sytuacji. On dalej glosi swoje. No i niech glosi, jego wolnosc, pytanie psychologiczne jest takie: czy on naprawde tego nie widzi, czy tez widzi ale udaje ze nie widzi?
W tym co on mowi, jest troche prawdy (czyli polprawda), bo istotnie niektorzy Zydzi nienawidza Polski a sami szermuja oskarzeniem o antysemityzm. no ale powiedziec, ze Polacy sa bez winy to juz zart. Anglicy istotnie dosc czesto ujawniaja rezerwe lub niechec wobec imigrantow, szczegolnie z Europy wschodniej.no ale co z tego, takie zycie.
Co dziwi to fakt, ze w zalozeniu takiej osoby anglicy maja obowiazek tolerancji wobec imigrantow, natomiast Polacy nie maja obowiazku tolerancji wobec Zydowskich imigrantow sprzed 500 lat. Zyd nie moze sie poskarzyc, ze go przesladowali, ale Polak juz moze.
Jak daleko moze czlowiek znieksztalcic wlasne zmysly czy schematy myslenia, aby dopasowac do siebie sprzeczne rzeczy i w nie wierzyc?
Przyklad kolegi to tylko punkt wyjscia zaznaczam, chodzi o mechanizm.