niepowiemtego
08.12.21, 19:29
Mój tata traktował mnie jak niewolnicę.
Moja mama była nieobecna, pasywna, też wykorzystywała mnie, nie szanowała żadnych moich granic.
Robił mi zdjęcia, ustawiał do tych zdjęć i mówił jak mam trzymać ręce.
Robił je jak siedziałam na sedesie, na nocniku.
Woził na ryby, mówił że sukienki i różowy kolor są fuj, traktował mnie jak swoją maskotkę albo zwierzątko. Moich znajomych traktował jak swoich, nawet jakby chciał mnie zastąpić, zagłuszał mnie.
Wpadał w szał i wyzywał jak chciał żebym mu pomagała co chwilę albo żebym przyszła a ja odmówiłam.
Odkąd byłam malutka bawiłam się w strasznie zboczony sposób lalkami.
Było między nami napięcie seksualne. Czuję się winna i obrzydliwa, czuję że nikt nie będzie reagował nawet jak będzie działo się najgorsze
Siedzę w pokoju z dala od domu rodzinnego i nie umiem czuć się bezpiecznie, że nikt nie przyjdzie, nie będzie walił w drzwi