Dodaj do ulubionych

Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką

28.12.22, 10:09
Czeka mnie dziś wizyta toksycznej ex-przyjaciółki. Przez ponad dziesięć lat byłyśmy bardzo ze sobą związane. W okresie szkoły średniej nastąpiła zmiana - zaczęło się korzystanie z mojej pomocy, gdy była nieodzowna, ale ja sama przestałam być "cool" w porównaniu do nowych znajomych. Schemat się utrwalił. Ilekroć potrzebowała wsparcia, byłam najlepszą osobą pod słońcem (a ja w swej naiwności po prostu cieszyłam się, że mogę pomóc), gdy tylko czuła grunt pod nogami, szłam w odstawkę. Do tego dochodziły przechwałki typu "co to nie ona" i komentarze odnośnie mojego wyglądu czy opinii. Kiedy zwróciłam uwagę, że jej postępowanie mnie boli, stwierdziła jedynie, że "tak już ma. Ja to ja". Wreszcie parę lat temu poszłam po rozum do głowy, przeczytałam trochę o takim modelu zachowania i uznałam, że więcej nie chcę mieć z nią do czynienia. Obecnie, jeśli już spotkanie jest nieuniknione (nasze rodziny się przyjaźnią) i muszę z nią rozmawiać, staram się zredukować konwersację do minimum, odpowiadając krótko i bardzo ogólnie na wszelkie pytania, kwitując jej wypowiedzi skinieniem głowy lub zdawkowym "Aha. To miło" itd. Jednak zawsze po takim spotkaniu jestem zmęczona i sfrustrowana bo choć moje poczucie własnej wartości znacząco wzrosło, ona nadal umie mi wbić przysłowiową szpilę, sprawić, że czuję się w porównaniu do niej gorsza, mniej interesująca itd.
Czy istnieją jakieś zwroty, słowa, które można zastosować, jako swoistą tarczę na takie komentarze? Jak radzić sobie z taką osobą, gdy jej towarzystwo jest nieuniknione?
P.S. Zrezygnować ze spotkania niestety nie mogę, nie chcąc urazić reszty gości.
Obserwuj wątek
    • ta Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 12:28
      Jeśli dorosłe osoby nie życzą sobie kontaktu towarzyskiego z inną dorosłą osobą, to potrafią tego kontaktu unikać skutecznie. Nie rozumiem stwierdzeń w tych okolicznościach „ nie chcę, ale muszę” bo „ nasze rodziny się przyjaźnią”. To niech się przyjaźnią nadal, na zdrowie, ale ty nie musisz z tego powodu znosić obecność osoby dla ciebie toksycznej. Po prostu nie bierzesz udziału w spotkaniu, w którym ma uczestniczyć ona.

      Idziesz na spacer, do kina, na spotkanie ze swoimi przyjaciółmi itp
      Jestes dorosła, samostanowiąca i masz wybór.


      • yadaxad Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 13:36
        Nie wszyscy ludzie są przyjemni, to nie powód być -ucieczkowym-. Po co dokładać sobie "szum", że jest się tym, który psuje jakąś imprezę , na której obecność jest nie towarzyska. Co innego jak się mówi koleżance, nie przyjdę na twoje party, bo w towarzystwie tej osoby źle się czuję, ale jak inni ją akceptują, to życzę dobrej zabawy, której nie psuję. Spotkamy się innym razem. A co innego rodzinne imprezy, gdzie do wypominania są inne warunki i obecność ma rodzinny sens. Oceniłaś jej stosunek do ciebie, no i rzeczywiście, ona tak ma. Jest jakąś wyrocznią? To ty się przejmujesz jej uwagą, a inni mają swoje zdanie o tobie i żadne jej złośliwości nie są gromem z jasnego nieba, który zmienia wszystko w widzeniu do ciebie. Dalej należy ignorować zewnętrznie, bo brak reakcji na jej podpuszczanie, będzie ją frustrował, a samemu uwolnić się od ambicji udowadniania czegoś takiej osobie. Sobie wbić do głowy, ona tak myśli i to tylko jej zdanie, jej problem. Nie powód do frustracji. Nawet nie warto jej mówić - twoje zdanie-, chyba, że to absolutnie konieczne, by uciąć temat. Unikasz jej osobiście, a czasami stawianie się okoniem w takiej sytuacji jak rodzinne spotkanie, przynosi więcej kwasów niż poświęcenie jednego wieczoru, na który można się psychicznie przygotować na nie przejmowanie tą osobą. Uwolnij się od emocji z nią związanych, bo jest tego warta. Nie da się uciec od wszystkich nieprzyjemnych ludzi, można nie mieć kontaktów jeden na jeden, ale też w takich sytuacjach zupełnie w nie nie angażować, nie nastawiać, że będę się nią przejmować. Wyłączyć ją w sobie. Jak ty się nie będziesz nią przejmować, to poza werbalna komunikacja międzyludzka sprawia, że do innych też nie docierają jej złośliwości na twój temat.
    • horpyna4 Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 12:30
      Nie mów nigdy wrednej osobie, że jej postępowanie Ciebie boli, bo tylko sprawisz jej przyjemność. To odsłanianie miękkiego podbrzusza.

      Teraz będzie spotkanie w towarzystwie innych gości, więc łatwiej Ci będzie jej unikać. Jeżeli jednak zwróci się wprost do Ciebie z jakąś złośliwością w obecności innych, to możesz odpowiedzieć (z uśmieszkiem) równie głośno "ja też cię lubię" i nie podtrzymywać rozmowy. To na ogół zbija złośliwców z pantałyku, bo nie spodziewają się takiej reakcji.
      • ta Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 13:22
        > możesz odpowiedzieć (z uśmieszkiem) równie głośno "ja też cię lubię" i nie podtrzymywać rozmowy.
        > To na ogół zbija złośliwców z pantałyku, bo nie spodziewają się takiej reakcji.

        Toksyka nie zbija. Do tego zainteresowani i współobecni czyli wszyscy wiedzą przecież, że to nieprawda, tylko próba obrony, a więc reakcja, na którą toksyk czeka i ma satysfakcję, bo mu się udało tę reakcję sprowokować.
        Jakakolwiek reakcja na zaczepkę będzie toksyka satysfakcjonować, bo ktoś zadziałał na jego „ pstryk”.


      • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 13:31
        Pocieszam się tym, że właśnie będą też inni goście, których bardzo lubię, więc liczę że jakoś uda mi się przetrwać z minimalną liczbą "użądleń".
        • ta Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 13:53
          mackakisa napisał(a):

          > Pocieszam się tym, że właśnie będą też inni goście, których bardzo lubię, więc
          > liczę że jakoś uda mi się przetrwać z minimalną liczbą "użądleń”

          Pocieszasz się już przed imprezą, więc po imprezie czeka cię to samo, tylko więcej.
          Dorosłam do tego, by nie musieć się pocieszać ani przed, ani tym bardziej po.
          I nie jest to ucieczka, ale zdrowe pilnowanie swojego dobrego samopoczucia :)
          • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 14:01
            Zgadzam się, to nie ucieczka ani nie brak klasy (a spotkałam się wśród najbliższych z argumentem, że mam pokazać klasę i głupią dziewczyną zwyczajnie się nie przejmować). Gdy zapraszali jej rodzice, zwyczajnie się wymówiłam wcześniejszymi planami. Teraz jednak impreza jest w naszym domu i najbliżsi uważają, że moja nieobecność byłaby już zbyt ostentacyjna.
            Cóż, nie zgadzam się z tym, ale nie chcę by jedna osoba wpływała aż na relacje pomiędzy mną a moimi rodzicami.
            • yadaxad Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 14:12
              TY wpływasz na tę relację. Zerwać z kimś, to nie oznacza fizycznego unikania, tylko wewnętrzne zlikwidowanie jej w sobie. Nie spotykasz jej, ale jej zdanie jest dla ciebie ważne, myślisz o niej, zajmujesz jej osobą. Kieruje tobą, jak się będziesz czuć, jak ona ułoży twoje relacje z innymi, co o sobie będziesz myśleć. Naprawdę zerwij ten związek emocjonalny, a jej obecność nic układać dla ciebie nie będzie.
              • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 14:33
                Staram się i już i tak jest lepiej, niż było.
                • yadaxad Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 14:49
                  I oby tak dalej. Na pewno można sobie przed sobą szczerze obejrzeć czym ci imponuje, że nie możesz się od jej zdania uwolnić i uświadomić sobie, że ją przeceniasz. Spadnie z piedestału do banału i przestanie się liczyć. Bo to naprawdę wygląda z twojego opisu, że babka ma zdolność sprzedawania kolorowo swojego banału, co zresztą też świadczy o kompleksach, dowartościowywanych deprecjonowaniem innych, a ty byłaś dobrym materiałem. I trzeba nim przestać być. Bo to na pewno nieadekwatne, tylko wpadłaś w niedocenianie siebie.
                  • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 15:37
                    Owszem. Uwielbia snuć opowieści dziwnej treści, byleby ją ludzie dostrzegli, usłyszeli. Nie znosi braku uwagi. Do tego rzeczywiście jest zakompleksiona, zwłaszcza jeśli idzie o wygląd. Jesteśmy i byłyśmy zupełnie odmienne- ona z natury mocno zbudowana, do tego z nadwagą, którą dopiero niedawno postanowiła zlikwidować. Ja jestem drobnej budowy, do tego od urodzenia bardzo szczupła. Więc żeby odwócić uwagę od siebie, powtarzała że nie jestem kobieca, a wręcz androgeniczna, bo kobieta to ma biust, biodra i ma na czym usiąść. Kiedyś bolało. Teraz lubię swoje kości😁.
                    Czasem mam ochotę wytknąć jej nieścisłości w bajaniach, ale szkoda mi się zniżać do takiego poziomu.
                    • horpyna4 Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 19:58
                      No widzisz, a trzeba było wtedy powiedzieć, że mocno zbudowane baby są do roboty, a te drobne do pieszczoty.
                      • yadaxad Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 29.12.22, 12:33
                        Walka na złośliwości? Czy to konieczne? Podbijanie czyiś złych emocji w stosunku do siebie poprawi sytuację? Jak trzeba z kimś walczyć, to trzeba, ale na argumenty i w życiowych sprawach. Niekiedy potrzeba ciętej riposty sprawia krótkotrwałą satysfakcję i nie można się oprzeć, ale ogólnie trzeba patrzeć szerzej. Jeśli ktoś, kogo i tak choćby przelotnie spotykamy, ma w stosunku do nas kompleksy i przecieka, lepiej umieć być obojętnym. Co innego jak jego niechęć eskaluje aż do pomówień, ale to powoduje właśnie nakręcanie go w niechęci do nas, osobistą walką na złośliwości. Odpowiedź na temat figury, neutralizująca "atak", -co lubią chłopy, jest: różnie bywa, a ja się świetnie czuję w swojej formie. Dobrze, że ty jesteś ze swojej też zadowolona. Jeśli zadowolona nie jest, to drobna potrzeba zaspokojenia złośliwości, na którą nie można odpowiedzieć, w tym jest, ale "atakującej" wypada zejść z tematu i go nie poruszać.
            • ta Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 16:40
              mackakisa napisał(a):

              > Teraz jednak impreza jest w naszym domu i najbliżsi uważają, że moja
              > nieobecność byłaby już zbyt ostentacyjna.

              Rozumiem, że to rodzice są gospodarzami tej imprezy i zapraszają swoich znajomych z ich córką wiedząc o tym, że nie chcesz tej dziewczyny widywać. W imię podtrzymywania dobrych relacji ze znajomymi nie liczą się z twoim zdaniem i wymuszają twoją obecność na imprezie.
              Akceptuj ich wolność do wybierania swoich znajomych, ale wymagaj wzajemnie akceptacji twoich wyborów. Nie chcesz się z tą osoba spotykać, to się nie spotykasz i tyle w temacie.
              Rodzice wymagają za dużo i traktują cię jak małe dziecko.

              > Cóż, nie zgadzam się z tym, ale nie chcę by jedna osoba wpływała aż na relacje
              > pomiędzy mną a moimi rodzicami.

              Widzę inny problem j.w.
              Twoi rodzice nie zauważyli, że jesteś dorosła.
              I to oni nadwyrężają dobre relacje z tobą.
              • yadaxad Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 17:15
                Bez przesady. Taka ostentacyjna niemożliwość przebywania w towarzystwie rodziców i ich bliskich znajomych z powodu nieprzyjemnej dziuni, to woda na jej młyn, jaka jest ważna dla autorki tematu. Właśnie dziecinne byłoby uciekanie przed nią do szafy. Odmówić to można, gdyby była nagabywana przez rodziców na osobiste spotkanie z nią. Zresztą odmawianie bycia z rodziną, w towarzystwie, z powodu jakiejś osoby, można, kiedy jest to rzeczywiście jakiś "zbrodniarz", którego czyny, czy poglądy moralnie wymagają ostracyzmu. Zniesienie przy stole upierdliwej cioci, nietaktownego wujka, żenującej znajomej, z powodu niesystematycznej okazji związanej zapewne z okresem świątecznym, będąc ponad to i nie poddając się prowokacjom, to jest dojrzałe. Co innego, gdyby rodzice przydawali się, przeciw niej, do wypadów znajomej. Wtedy można powiedzieć, że w tym towarzystwie nigdy więcej z wami nie uczestniczę, bo chyba nie po to są takie spotkania, by mi sprawiać przykrość.
                • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 17:48
                  Rodzice absolutnie nie popierają tej dziewczyny, co to to nie. Moja mama od dawna odnosi się do niej uprzejmie, acz bardzo chłodno i dziewczyna zdaje sobie z tego sprawę.
                  Raczej chodzi o uszanowanie jej rodziców, których lubię. Wychowali jak umieli, nie ich wina że wyszło jak wyszło.
                  • yadaxad Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 18:07
                    No to sami lubiący się ludzie i ona jedna, bo nie wypadało jej nie zaprosić. To raczej ona będzie się tam czuła pod psa, co możliwe wywoła jakieś jej szpile i wyobraź sobie, że wszyscy to ignorują. Może liczyć tylko na twoje poruszenie. I tego jej nie daj. Będzie się czuła, jak człowiek, któremu się przy stole upier..., a wszyscy kulturalnie tego nie zauważają.
                    • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 18:20
                      Wizja opisana w ostatnim zdaniu jest bardzo zabawna w sumie. Bardzo dziękuję 🙂
                • ta Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 18:21
                  Zajęcie się swoimi sprawami i przyjemnościami, zamiast siedzenia w towarzystwie zaczepliwego toksyka nie jest żadną ucieczką do szafy. Jest realizacją swoich potrzeb i obroną swoich granic.
                  Dbanie o swoje potrzeby jest dojrzałe.
                  Przewidywanie skutków i zapobieganie dyskomfortowi jest dojrzałe.
                  Urządzanie spotkań towarzyskich starszych pokoleń i przymuszanie dorosłych dzieci w uczestnictwie, gdy tego nie chcą jest dziwne i…niedojrzałe.
                  „ Dziewczynki” zdaje się, nie maja już pięciu lat.

                  • yadaxad Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 18:55
                    Tak to się samemu wpada w toksyczność leliji nie do dotknięcia. To banalna sytuacja, koleżeństwa, które czas zweryfikował i nie trzeba się nią przejmować, trzymać na dystans. W życiu człowiek nie spotyka się z samymi ludźmi do rany przyłóż, a przed wszystkimi takimi uciekać się nie da. Sympatyczni sobie ludzie chcą się w tym okresie spotkać i jest między nimi jeden strupek, którego ominąć się nie da, ale to przecież nie żaden demon, by dramatyzować. Jak dla mnie nie powód robić przykrość miłym sobie rodzicom i gościom ignorowaniem ich, zamiast ignorowaniem jej. A może zachowa się tak, że na przyszłość to jej rodzice nie będą brać jej z sobą do nich. Choć przypuszczam, że będzie zwyczajnie nieistotna. Tylko autorka niepotrzebnie się nią nakręca, zamiast mieć mieć na nią wylane i współczuć tuszy, co by ją do żywa dotknęło.
                    • ta Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 19:19
                      Mamy inne zdanie na ten temat i dobrze, cieszę się, że możemy wymienić opinie.

                      > Tak to się samemu wpada w toksyczność leliji nie do dotknięcia.

                      Leliją nie jestem, zapewniam :) i potrafię radzić sobie z toksykami, gdy sytuacja mnie do tego zmusi - dotyczy to sytuacji zawodowych ( toksyków bez liku), czy nieprzewidzianych okoliczności życia codziennego.
                      Natomiast w życiu towarzyskim nie ma opcji, bym godziła się przebywać w towarzystwie, które mi nie odpowiada. Szkoda życia.

                      > To banalna sytuacja, koleżeństwa, które czas zweryfikował i nie trzeba się nią przejmować, trzymać na > > >dystans.

                      I otóż o ten dystans chodzi. Nie trzeba robić perfomansu „ O Kasi, co się kulom nie kłania”, tylko z linii strzału mądrze zejść, nie dać okazji, ale przede wszystkim dysponować swoim wolnym czasem według swoich planów, nie planów nawet najukochańszych rodziców.

                      >W życiu człowiek nie spotyka się z samymi ludźmi do rany przyłóż, a przed wszystkimi takimi uciekać się nie >da

                      Oczywiście, jak wyżej. Są sytuacje, gdy z toksykiem trzeba sobie poradzić, ale gdy nie trzeba, to po co?
                      • yadaxad Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 23:11
                        Toksyczni ludzie, z którymi trzeba sobie twardo radzić, odcięciem zbliżenia, to ci, których ma się zbyt blisko. Toksyczni rodzice, toksyczni ludzie w pracy, toksyczna sąsiadka. Odcięcie toksyczności koleżanki już nastąpiło, a jak widać skutecznie, jeśli sama zdawała sobie sprawę, że nie ma co w tym towarzystwie robić. Umieć nie ulegać czyjemuś gadaniu, kto leczy swoje kompleksy, licząc, że tym kogoś poniży, by czuć się fałszywie lepszym i wyżej, to życiowa sprawność. A co do rodziców, jak ma się ich rzeczywiście bliskich i kochanych, to się od nich nie odcina i nie żyje wyłącznie własnym życiem, tylko różne zależności wspólnie realizuje. Nie tylko te całkowicie wygodne. W całym temacie nie było problemu jakiegoś panowania rodziców nad życiem autorki, by trzeba było nimi zamieść.
                        • ta Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 23:32
                          > by trzeba było nimi [rodzicami] zamieść.

                          Ejże, nie przesadziłaś z tym „ zamiataniem”?
                          Nie pisałam o odcinaniu się od rodziców i życiu wyłącznie własnym życiem.

                          Rozważamy konkretną sytuację, gdy rodzice mając pełną wiedzę o tym, że ktoś jest toksyczny dla córki mimo to mają na względzie bardziej dobrostan obcych ludzi, niż samopoczucie swojego dziecka i nie potrafią przemeblować swojego życia towarzyskiego. Tym bardziej dziwne, że są to rodzice „ bliscy i kochani”.

                          Jeżeli autorka żali się na forum, to komunikacja z rodzicami na ten temat szwankuje.
                          „Grzeczna” dziewczynka, „grzeczna córeczka”, nieszczęśliwy po latach człowiek.

                          • yadaxad Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 29.12.22, 00:24
                            Bo uważam, że ta -toksyczność- tej byłej koleżanki jest z gatunku tych, które nie mają meblować zachowania. Co było między dziewczynami w liceum, to etap w życiu, różne układy się wtedy przeżywa i uczy z kim się trzymać i jak. Wyobrażanie sobie do przodu i bycie zdołowanym jej możliwymi wywodami teraz, to nie jest dorosłe. Jak widać ona też już nie jest nastoletnią furią, by koniecznie wykorzystywać okazję spotkania do dowalania autorce, ma inne zajęcia. Że może się zdarzyć spotkanie, gdzie przy okazji coś chlapnie, to przy tych układach nieuniknione. Trzeba pamiętać, że tak ma i nie jeść tego. Samo spotkanie z rodzicami i miłymi znajomymi przecież nie było autorce odrażające i dobrze, że ważniejszym od koleżanki ludziom, rodzicom i lubianym znajomym nie robiła demonstracji i przykrości. Taka "toksyczność" jest do panowania nad nią, nie do układania innych zdarzeń. Uciekaniem od takich -dołowań- nie wypracuje się własnego poczucia wartości.
                            • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 29.12.22, 10:52
                              Myślałam o tym sporo jeszcze wczoraj i dochodzę do wniosku, że zarówno Ty, Yadaxad oraz Ta, macie rację. Dziękuję Wam za wasze opinie. Z jednej strony wiadomo, nie ma sensu się narazać na toksyczność wszelkiego rodzaju, a z drugiej świat jest tak skonstruowany, że nie zawsze da się unikać takich osób. Pozostaje po prostu robić swoje i nie słuchać złośliwości.
                              Co do rodziców - są zdania, że uszczypliwości nie powinny rzutować na spotkania towarzystkie i powinnam pokazać tej dziewczynie, że mam jej komentarze i opinie w... tylnej kieszeni dżinsów😉.
                              Nie podobają jej się moje wybory, decyzje, sytuacja życiowa? To tylko i wyłącznie jej problem.
                              Czeka nas spotkanie w Sylwestra (z góry zapowiedziane), ale że będzie ze swoim chłopakiem, to zapewne powstrzyma się od jakichkolwiek komentarzy.
                              • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 29.12.22, 10:54
                                A ja mam plan skupić się na zabawie i dobrym towarzystwie🙂
                                • ta Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 29.12.22, 12:30
                                  mackakisa napisał(a):

                                  > A ja mam plan skupić się na zabawie i dobrym towarzystwie🙂

                                  Czego Ci najserdeczniej życzę :)
                                  Dobrej zabawy i wszystkiego dobrego w Nowym Roku !
                                  • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 29.12.22, 12:54
                                    Bardzo dziękuję i również życzę świetnej zabawy oraz wszystkiego dobrego w Nowym Roku!😁
                                    Dziękuję także za całą dyskusję Tobie i Yadaxadzie🙂
                                    • yadaxad Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 29.12.22, 13:27
                                      Też wszystkim życzę radosnego wkroczenia w nowy rok i dobrej, przyjemnej zabawy, czy dobrego spokojnego nastroju.
                                      • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 29.12.22, 14:47
                                        Bardzo dziękuję, Yadaxado! Wszystkiego najlepszego!
                            • ta Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 29.12.22, 12:29
                              Generalnie paradoksalnie, (bo jesteśmy w tym temacie niejako w opozycji) mogę przyklasnąć twojej opinii tutaj wyrażanej.
                              Piszę jednak siłą rzeczy z punktu przeżytych już wielu lat i własnego doświadczenia w bojach z toksykami różnej maści. Naćwiczyłam się już w życiu taktyk i strategii, by umieć je zastosować z korzyścią dla siebie,
                              ale i cenić komfort wynikający z umiejętności rozpoznania toksyczności i unikania kontaktów z nią
                              (świadomego, nie ucieczki !) .
                              Unikam - bo spostrzegam, oceniam i kontaktu sobie nie życzę ( nie, że uciekam, bo nie potrafię sobie poradzić)
                              Oszczędzam i szanuję swój czas, nerwy, zdrowie.

                              Dzięki za tę wymianę zdań tobie i mackaisie. Miło i pouczająco było poznać inny punkt widzenia.
                    • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 20:56
                      Nakręcałam się rzeczywiście niepotrzebnie - panna nie przyszła w ogóle🤣
                      • ta Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 21:08
                        Bo to już czas, by nie chodzić z rodzicami na ich towarzyskie spotkania ? :)
                        • mackakisa Re: Spotkanie z toksyczną ex-przyjaciółką 28.12.22, 21:28
                          Pojechała z chłopakiem do "swojej drugiej rodziny", czyli do jego rodziców.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka