Jak pokonać chorobliwą nieśmiałość

[teodor-k]

Która jest przeszkodą w nauce ,w szkole ,w kontaktach zawodowych .Kiedyś byłem bardzo nieśmiały .Nawet się jąkałem .Małe poczucie wartości .Ma ktoś jakieś rzeczowe rady na to .Z góry dziękuję .

[hana2]

A ty znów piszesz w imieniu kogoś, kto o to nie prosił? 🤦

[teodor-k]

Osoby nieśmiałe mają problemy w poznawaniu innych ludzi, a co za tym idzie również w zawieraniu przyjaźni.Ja wszystko rozumiem .Ale są fora kameralne typu to ,czy u Jasia lub zamknięte .Gdzie faktycznie można komuś pomóc i przeczytać o faktycznych problemach człowieka zagubionego .Ogólne nie służą do takich informacji bo nie znamy dokładnie przyczyn .Od dłuższego czasu o tym piszę .W tych ciężkich czasach ludzie powinni sobie pomagać ,wspierać ,a nie okładać się kijami .Przykre jak się czasami czyta o braku zrozumienia .

[zaczarowanyogrod]

Bo nie da się zrozumieć drugiego człowieka nawet jakby był podobny, czasem i siebie samego nie da się zrozumieć

[teodor-k]

Ktoś chciał Ci pomóc ,ale jesteś taka uparta .Ja sama ,ja sama ,ja sama .Niepotrzebnie wdaję w dyskusję na forach i mam tak jak mam .Sorry .Za dużo czasu i uzależnienie od neta też robi swoje .Nie wyjeżdżam na koniec świata wiesz ,ale dobrze mi zrobi ograniczenie pisania .Przyjdzie wiosna wróci życie ,słońce inne powietrze i dobre fluidy .Pewnie się nie da ,ale zawsze można spróbować poznać choć odrobinkę .Miłego wieczoru .

[zaczarowanyogrod]

Bo tylko ja mogę sobie pomóc i koniec.

[teodor-ks]

Do tego doszła mania prześladowcza .Mam urojenia ostatnio że ktoś mnie śledzi i chce skrzywdzić . Pogoda też nie sprzyja .Deszcz ,ponuro i chłodno .Paskudnie się czuje .

[horpyna4]

Nieśmiałość wiąże się z lękiem, że ktoś o nas pomyśli źle albo nas wyśmieje. Trzeba więc sobie wmówić, że jest się kimś ważnym i ma się gdzieś, co inni pomyślą o nas. I uświadomić sobie, że nasza wartość nie zależy od innych, tylko od nas samych.

Po jakimś czasie zaczyna to działać i człowiek w kontaktach z innymi czuje się wyluzowany.

[teodor-k]

Pewnie tak to się wiąże z dzieciństwem ,młodsza siostra prowadziła mnie wszędzie .Panicznie się bałem ludzi nieznajomych .Nawet do szkolnego dentysty .Przed gabinetem zwiewałem i tyle mnie widziała .Gorsze ciuchy nawet używane po starszym kuzynie. Pamiętam jak dostałem spodnie szariki i tarłem je cegłą ,a koledzy się śmiali że to nie wranglery tylko węglary .Bardzo cenię Twoje zdanie i to od dawna dzięki .

[horpyna4]

Czy jak byłeś dzieckiem, to nie podejrzewano u Ciebie autyzmu? Bo on bywa czasem przyczyną takich zachowań.

[teodor-k]

Nie .Taki nieśmiały człowieczek .Ale wyrósł z tego . Trzymaj się .

[jan_stereo]

a ta niesmialosc z czego wynika czy tez czego dotyczy ? nie masz smialosc rozmawiac w pracy bo boisz sie palnac glupote i potencjalnie wykazac niekompetencja czy ogolnie wynika to z braku smialosci w formowaniu pytan /mysli i przekazywaniu ich innym pod rozwage ?

[teodor-ks]

Boję się palnąć głupotę choć to robię często .A i niekompetencja też tu gra rolę .Ale czy ja się zmienię ? Nie wiem .