Dodaj do ulubionych

Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc

05.03.23, 17:07
Witam i chcialabym poprosic o rady, w necie czuje sie anonimowa, wiec postaram sie opisac moj problem. A wiec jest tak- mam meza, mowie o nim moj maz, on o mnie moja zona, lecz slubu nie mamy, zyjemy w wieloletnim konkubinacie. Mieszkamy na zachodzie, maz nie jest Polakiem. Jak pytam o malzenstwo, to odpowiada mi, ze na zachodzie jak zyjemy w konkubinacie, to to samo, co malzenstwo. Umowy notarialnej o konkubinat nie mamy, wiec czuje sie coraz mniej pewnie, pomimo jego zapewnien o milosci i szczerosci. Ludzie zaczeli mi zwracac uwage na szczegoly, ze np mamy jedno konto bankowe, a ja nie znam pin kodu do tego konta. W czasach naszej, ze tak powiem swietnosci zarabialismy krocie, a wszystkie pieniadze lokowane byly na koncie meza, mowi mi zawsze, ze to wspolne, ale jednak. Placic karta moge tylko drobne kwoty nie wymagajace kodu pin. Bliska znajomosc z jednym kolego jego tez mnie martwi, bo czasem wydaje mi sie zbyt bliska, czasem mam wrazenie, ze laczy ich cos wiecej, chociaz zawsze mysle, ze kazdy, tylko nie moj maz. Co jeszcze przykulo moja uwage, maz z tym kolega chca zmusic jedna kobiete do zwiazku z tymze kolega, chociaz ta kobieta nie moze na niego patrzec, ale dla meza i kolegi "co na sile to bardziej kreci", albo, "ze jak kobieta mowi nie, to oznacza tak". Takie niby drobnostki, ale jednak mnie mecza, tym bardziej, ze jestem na zachodzie, w sumie obca, a on jest wsrod swoich. Czasem boje sie, ze pomimo tego, ze ciezko pracowalam, poswiecalam sie w pelni dla meza moge zostac oszukana i wyrzucona z plecakiem za drzwi. Prosze o rady, bo chyba zwariuje.
Obserwuj wątek
    • ta Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 05.03.23, 17:35
      Już jesteś oszukana, bo pieniądze, które zarabiałaś są na koncie człowieka de facto obcego i w jego wyłącznej dyspozycji. Jeśli pan tak zdecyduje, to nigdy już ich nie zobaczysz. Pan stosuje przemoc ekonomiczną, a brutalnie i wprost jest złodziejem.
      Możesz, moim zdaniem, już machnąć na nie ręką i od zaraz założyć własne konto na swoje dochody.
      Przerób temat dlaczego trzymasz się tego pana…






      • malinka.zielona Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 05.03.23, 19:49
        Dziekuje za odpowiedz. Pierwsze, co przyszlo mi do glowy to to, ze strach ma wielkie oczy, a moj ma chyba coraz wieksze. Na kolejne przemyslenia potrzebuje czasu. O koncie bankowym wspominalam, maz robil sie wtedy wsciekly i zaczynala sie gadka, ze polska oszustka chce go wykorzystac i uciec z pieniedzmi, a w ogole, jak bede chciala miec oddzielne konto, to wiem, gdzie sa drzwi. Przykro mi sie wtedy robilo i z trudem polykalam wlasne lzy, bo poswiecilam sie dla niego i jego firmy calkowicie, nieprzespane noce, no bo firma, wszystko no bo firma. Bolalo mnie, jak wyciagal pieniadze dajac je bliskiemu koledze, ktorego nazywa swoja prawa reka, bo mnie nigdy nie docenil, a robilam dla firmy duzo wiecej. Gdy kiedys wspomnialam "mnie tez mooglbys zaplacic", to wtracil sie kolega mowiac, ze podwazam meskosc mojego meza, co maz skwitowal, ze niczego nie podwazam, tylko sobie zartuje. Rozmowy o przemocy w stosunku do wspomnianej przeze mnie kobiety tez mnie przerazaja, bo wizje, jakie snuje jego kolega nie mieszcza sie w glowie normalnego, zdrowego umyslowo czlowieka. Po przysluchiwaniu sie tego typu rozmowom mam czasem wrazenie, ze maz i partner sa dawnymi kolegami, ktorzy wiele lat spedzili w jednej celi, ale zaraz nachodza mysli, nie to nie moj maz. Usprawiedliwiam, chociaz przeraza mnie to, bo wychowalam sie w normalnym pelnym domu, gdzie matka i ojciec byli malzenstwem, ojciec byl spokojny, wiecznie marudzil, ale przemocy nie uzywal. Jak widze partnera meza, ktory opowiada o tej kobiecie i caly sie trzesie, mam ochote uciec, no ale gdzie. Boli mnie tez to, ze tak ciezko pracowalam na firme i musze prosic o pieniadze, jak chce pare majtek kupic, bo wtedy maz krzywo patrzy i komentuje, ze jak jest firma, to nie majtki sa najwazniejsze, ale daje karte i moge za nie bez kodu pin zaplacic. Boje sie tego wszystkiego, bylam inaczej wychowana i te roznice widze coraz bardziej, jest mi zle, ale strach podpowiada mi, ze jest mi dobrze. Jeszcze raz dziekuje za slowa.
        • ta Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 05.03.23, 19:56
          Droga malinko, sytuacja nie wygląda dobrze, a nawet całkiem źle :(
          Każde twoje zdanie twojego postu mówi o przemocy i patologii.
          Nie usprawiedliwiaj tego, ale szukaj drogi ewakuacji.
          Bardzo mnie przygnębiły twoje posty, ogromnie współczuję.
          Przygotuj się ( w ciszy!) do opuszczenia tej relacji i uciekaj!
          • malinka.zielona Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 05.03.23, 20:33
            Czasem cos, co wydaje sie niby proste, jest trudniejsze, niz sie mysli. Wiem co, ale nie wiem jak, albo odwrotnie, metlik w glowie, ktory musi byc kontrolowany, bo przeciez robie dobra mine do zlej gry, udaje szczesliwa, ale ilez mozna, w koncu sie zorientuje, ze to szczescie jest wymuszone, a ten usmiech na ustach niczym przyklejona guma do zucia w kolorze szminki. Niby mam wielka rodzine, a jestem sama, niby od sedziego, po kierowcow ciezarowek, ktorych widze, ze zjawiaja sie po mnie niczym rycerze na bilalym koniu. Schodze pozniej na ziemie i mysle, czy ktos do cholery mnie jeszcze pamieta? ze zyje, co ze mna? Czy ktos jeszcze wie o moim istnieniu i szereg podobnych pytan w myslach, w tej wlasnie ciszy wlasnych mysli, z ktorymi dzien w dzien sie bije. Wciaz patrze na zegarek, jakbym podswiadomie na kogos czekala, kto mnie stamtad zabierze i przywroci do normalnosci, w jakiej wychowywalam sie, w jakiej dorastalam, ta tesknota za wiecznie marudzacym ojcem, dzis na wspomnienie kocham to jego marudzenie z kazdym dniem coraz bardziej. Tesknie za miska cieplej zupy u babci, ktorej juz nie ma, za tym cieplem i wyrozumialoscia, bez strachu, bez obawy o kazdy kolejny, nadchodzacy dzien.
            • horpyna4 Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 06.03.23, 10:30
              Jeżeli nie trollujesz, to masz coś nie tak z głową.

              Po pierwsze - po co związałaś się z takim typem? Jak dla mnie, to pan nadaje się do utylizacji.
              Po drugie - dlaczego do tej pory nie odeszłaś od niego, zwłaszcza po tekście o osobnym koncie?

              Ty nie rozmyślaj, tylko zwiewaj od niego w podskokach. Na odchodne daj mu w pysk, chociażby za nazwanie Ciebie oszustką, kiedy oszustem jest on.

              I poczytaj sobie, co to jest syndrom sztokholmski. Może zobaczysz relacje między wami we właściwym świetle.
              • horpyna4 Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 06.03.23, 12:04
                I jeszcze jedno - wiesz, jak nazywa się taki facet, co żyje z pracy kobiety, zabiera dla siebie jej pieniądze, a jej wydziela niewielką kwotę? No?
                • teodor-ks Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 06.03.23, 20:43
                  horpyna4 napisała:

                  > I jeszcze jedno - wiesz, jak nazywa się taki facet, co żyje z pracy kobiety, za
                  > biera dla siebie jej pieniądze, a jej wydziela niewielką kwotę? No?
                  Nie zrozumie kobiet nigdy ,by tak dać się poniżać .To coś niesamowitego .Szkoda że tu nie ma admina by widział IP .Choć i to można zmienić .W takich czasach z dostępem do neta to jest wprost niemożliwe .Pozdrawiam H .
                • malinka.zielona Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 07.03.23, 10:50
                  horpyna4 napisała:

                  > I jeszcze jedno - wiesz, jak nazywa się taki facet, co żyje z pracy kobiety, za
                  > biera dla siebie jej pieniądze, a jej wydziela niewielką kwotę? No?

                  Jeszcze raz przeczytalam te slowa i przerazily mnie, chociaz poczatkowo o tym nie pomyslalam, bo mnie to nie dotyczy. Nie tak do konca zyl z mojej pracy, bo sam pracowal, prowadzimy firme (w sumie on prowadzi, bo ja nie mam tak naprawde nic), ktora w pewnym momencie, jak wiekszosc firm miala mniej szczescia. Ale zaczelam sie bac, jak przeanalizowalam jeszcze raz te wszystkie patologiczne sytuacje. Wczoraj mialam bardzo ciezki dzien, firma dostala scinke drzew i maz doslownie zwariowal z obsesji na drewno do piecyka. Naskladal tego tyle, ze juz nie ma miejsca na placu, wczoraj w trojke z jego kolega nosilismy to drewno do upadlego. Zwrocilam mu uwage, ze to drewno zgnije, ze nie ma szans wyschnac i mialam racje, to zaczal sie na mnie drzec. Mowil, ze co ja jako Polka moge wiedziec po durnych wschodnich szkolach, w ktorych niczego pozytecznego nie ucza, ale to nie pierwszy raz. Zawsze podwaza moje wyksztalcenie, ze "to wiedza z molochow brudnego bloku wschodniego", ze na zachodzie to ucza naprawde, ale ja nie mialam takiej szansy, zeby sie tu uczyc. Nie chce wiecej pisac, ale wciaz mam ochote wylac to z siebie, bo takich absurdalnych sytuacji jest bez liku.
                  • hana2 Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 07.03.23, 11:28
                    Według mnie Inka zrobiła tyle, na ile pozwoliła jej twardość charakteru. Czasem trzeba przegrać i zaakceptować, że nie zawsze ułoży się tak, że będzie sprawiedliwie.

                    Inka sprawę odpuściła w momencie, gdy trzeba było się już wziąć za łby. Bo już grubo byłoby, gdyby prezent rzuciła na stół i leżałby on tak do następnego dnia. Po dobroci, stanowczo jej nie wyszło. Robić fermentu nie chciała. Nie każdy ma tyle odwagi.

                    Rozumiem, że grupy, stada rządzą się swoimi prawami, ale urodziny to dla mnie sprawa osobista i nie każdy ma ochotę obchodzić je głośno, radośnie. I to nie chodzi nawet o kwestię, że się starzejemy i pojawiać się moze smutek, ale bywają różne inne skojarzenia z tym dniem, nie koniecznie miłe. Tak jest u mnie.

                    Ciekawe czy ta sytuacja nie rezonuje w głowie tej kobiety, która lubi robić komuś dobrze siłą a potem jeszcze przesyłka serduszka i uśmiechy.

                    • hana2 Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 07.03.23, 11:29
                      A przepraszam, to nie ten wątek.
                      • na_grzyby Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 07.03.23, 14:48
                        hana2 napisała:

                        > A przepraszam, to nie ten wątek.

                        tez sie myle, bo to nie ty jestes autorka tego watku, jednak z racji, ze cie jako piszaca forumowiczke lubie od zawsze i cenie, pozwole sobie wlasnie tu zacytowac slowa pewnej piosenki Alicji Majewskiej, jako sedno problemu autorki i wielu Polskich kobiet, ktore to spotkalo ...

                        Odkryjemy Miłość Nieznaną
                        Przegonimy Wiatr Wesoły, co po fali gna
                        Poznaczymy kraj zakochanych - długość Ta, szerokość Ta ....
                        Miłowania GLODNI jak wilcy
                        Nauczymy się w TYM KRAJU od PIERWSZEGO dnia
                        Słów, którymi mówią tubylcy
                        Szabadabada szabadabada.......

                        Odkryjemy miłość nieznaną
                        Na szczęśliwy ląd zaniosą mnie pewnego dnia
                        Twe ramiona łódź Magellana
                        Serce twe busola ma ...

                        Dla dalszych rozmyslan

                        • teodor-ks Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 08.03.23, 07:55
                          Dla dalszych rozmyslan....Co za bełkot .Chcesz zabrać na grzyby ,czy na ryby .Teraz hitem jest portal auto moto .Też fajnie .
                          • na_grzyby Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 08.03.23, 10:54
                            teodor-ks napisał(a):

                            > Dla dalszych rozmyslan....Co za bełkot .Chcesz zabrać na grzyby ,czy na ryby .T
                            > eraz hitem jest portal auto moto .Też fajnie .

                            Bogus-tania rada, ty i tak nie zrozumiesz, w sumie po co mialbys rozumiec, nie ma najmniejszej takiej potrzeby. A autorka watku, czy Hanna zrozumieja.
              • malinka.zielona Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 06.03.23, 17:24
                Masz racje, musze miec jakas nieprzepracowana problematyke, skoro zgodzilam sie na taki uklad. Nie wiem, co mi zaimponowalo, moze zachod, firma na zachodzie, czulam sie szefowa, chociaz pieniedzy ze swojej pracy nie widzialam, tez szereg proznych cech zadecydowal o tym, ze znalazlam sie w bagnie. Byl czas, juz dawno temu, ze czulam sie samotna i nikomu niepotrzebna, nawet dla rodziny czulam sie ciezarem, chociaz moze tak nie bylo. Jak mnie zapraszali, to odmawialam, bo wmawialam sobie, ze zapraszaja mnie z litosci. I tak izolowalam sie sukcesywnie od wszystkich, zeby tym ciezarem nie byc. Mialam nieprzepracowana problematyke depresyjna, to tez moglo miec wplyw, rozmyslam i rozmyslam i nic to nie daje. A syndrom sztokholmski mam na pewno, nie tylko wiem, co to jest. Jednak po tylu latach, gdy przy najmniejszej sprzeczce slysze, ze jestem tylko Polka na zachodzie bez zadnych praw, moja pewnosc siebie spada do zera i ciezko mi podjac jakakolwiek decyzje. Tez ludzi, ktorzy np zwrocili mi uwage na konto bankowe i inne szczegoly uwazalam za wrogow, przeciez maz mnie zapewnial, ze robi dla mnie wszystko, co najlepsze.
                • yadaxad Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 06.03.23, 17:36
                  Jesteś w matni i szukałabym profesjonalnej pomocy w organizacjach jak się od tego człowieka uwolnić.
                  • malinka.zielona Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 07.03.23, 10:53
                    Myslalam o tym nie raz, ale ten strach, ze sie dowie mnie paralizuje przed takimi decyzjami.
                    • yadaxad Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 07.03.23, 11:15
                      Bardziej się bój tego, czego nie zmienisz. Zresztą ci co mogą pomóc znają zagrożenia ze strony partnera i potrafią pokierować. Byleby zahaczyć o to.
                      • teodor-ks Re: Rozmyslania i coraz wieksza niepewnosc 07.03.23, 12:08
                        W Konsulatach możesz uzyskać pomoc .Są w necie telefony. Gdybyś jeszcze znała dobrze język niemiecki to było by Ci łatwiej .Jedynie gdyby Cię nie pilnował to coś mu spróbować zabrać i dostać się do konta ,a później w nogi . Znam taki przypadek co pluła mężowi do zupy i pomagało się odstresować .Kawał łajdaka , masz jakąś rodzinę swoją lub jego .Nie ma tu dobrej rady w takiej sytuacji .

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka