Dodaj do ulubionych

Odpowiedzialność vs jej brak

06.05.23, 20:07
Czy jest tak naprawdę odpowiedzialność wg Was? Gdzie leży granicą między nadmierną a niedostateczną odpowiedzialnością?

A odpowiedzialność w związku?
Obserwuj wątek
    • mona.blue Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 20:07
      *czym jest odpowiedzialność
    • horpyna4 Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 20:18
      Odpowiedzialność to przewidywanie skutków własnych działań i branie tychże skutków na klatę, jeżeli nie dało się zapobiec niekorzystnemu zdarzeniu.
      • mona.blue Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 20:30
        horpyna4 napisała:

        > Odpowiedzialność to przewidywanie skutków własnych działań i branie tychże skut
        > ków na klatę, jeżeli nie dało się zapobiec niekorzystnemu zdarzeniu.

        No tak, niełatwa sprawa. Po pierwsze trzeba myśleć perspektywicznie, a po drugie mieć odwagę i być uczciwym.
        • asdzxcvfsrggxdfsd Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 21:58
          Co Ty gadasz?! Nie ma czegoś takiego jak "nadmierna odpowiedzialność".
          Jest tylko stan, w którym ktoś za bardzo przejmuje się swoją rolą, jest "świętszy od papieża" - ale to już w ogóle nie jest odpowiedzialne :)
          • mona.blue Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 22:29
            No fakt. Ale może być zbyt mała odpowiedzialność.
            • mona.blue Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 22:43
              mona.blue napisała:

              > No fakt. Ale może być zbyt mała odpowiedzialność.

              I jak nauczyć się tej dobrej odpowiedzialności?
              • mona.blue Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 22:44
                mona.blue napisała:

                > mona.blue napisała:
                >
                > > No fakt. Ale może być zbyt mała odpowiedzialność.
                >
                > I jak nauczyć się tej dobrej odpowiedzialności?

                Bo to pokłosie DDA/DDD.
          • mona.blue Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 22:42
            W terapii współuzależnienia jest pojęcie nadpowiedzialności, czyli brania odpowiedzialności za kogoś w negatywnym sensie, tj. zwalninianie go z odpowiedzialności, swoim kosztem, brania na siebie nadmiaru obowiązków co prowadzi do wycieńczenia - tak zachowuje się żona alkoholika - w tym sensie myślałam, nieprecyzyjnie się wyraziłam.
    • ta Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 22:40
      Rozumiem dosłownie. Odpowiedzialny to ten, kto odpowiada za swoje czyny i słowa, a więc przewiduje i rozpoznaje ich skutki działając rozważnie i nie wypierając się ich autorstwa w razie niepowodzeń.
      A gdy skutki nieprzewidzianie czy przypadkowo niosą komuś krzywdę lub jakikolwiek inny uszczerbek podejmują się zadośćuczynienia.
      • mona.blue Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 22:46
        ta napisała:

        > Rozumiem dosłownie. Odpowiedzialny to ten, kto odpowiada za swoje czyny i słowa
        > , a więc przewiduje i rozpoznaje ich skutki działając rozważnie i nie wy
        > pierając się ich autorstwa w razie niepowodzeń.
        > A gdy skutki nieprzewidzianie czy przypadkowo niosą komuś krzywdę lub jakikolwi
        > ek inny uszczerbek podejmują się zadośćuczynienia.

        Dzięki, mam taki ścisły mózg, że potrzebuję często precyzyjnej definicji, żeby poukładać sobie coś w głowie., chociaż może moje pytanie brzmieć infantylnie.
        • mona.blue Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 22:50
          I moja impulsywność często powodowała brak mojej odpowiedzialności, bo nie myślałam rozważnie 'naprzod', nie przewidując konsekwencji i nie biorąc za nie odpowiedzialności.
          • horpyna4 Re: Odpowiedzialność vs jej brak 06.05.23, 23:36
            Jest taka sentencja łacińska "qiudquid agis, prudenter agas et respice finem". Warto ją sobie przyswoić ze zrozumieniem, bo ona jest dobra na motto życiowe.

            Polecam ją wszelkim prawodawcom, zwłaszcza parlamentarzystom nie potrafiącym przewidzieć skutków tego, co uchwalają w pośpiechu.
            • mona.blue Re: Odpowiedzialność vs jej brak 07.05.23, 13:38
              Rozważną.staram się być, szczególnie ostatnio, ale nie patrze z wizja końca, bo jest mi nieznana. Wiem, jaką chciałabym mieć, ale nie wiem czy to wystarczy. I to ciężka. praca, szczególnie przy moim przywiązaniu do wygodnego i spokojnego życia.
              • horpyna4 Re: Odpowiedzialność vs jej brak 07.05.23, 14:22
                Jest nieznana i właśnie dlatego należy przewidzieć wszystkie możliwości. Może to być kwestia wyobraźni, bo jednym łatwo jest przewidzieć ich więcej, inni uczepiają się jednej wizji i są zablokowani na inne. Wyszło mi na to, że trzeba ćwiczyć wyobraźnię.

                I chyba można robić to na zupełnych drobiazgach. Robiąc cokolwiek, trzeba przewidzieć kilka możliwości zakończenia. Trzeba się wtedy starać, żeby zminimalizować prawdopodobieństwo tej najmniej korzystnej.
                • mona.blue Re: Odpowiedzialność vs jej brak 07.05.23, 14:26
                  Dzięki, masz rację, przemyśle to sobie, bo teraz wzywają mnie bardziej przyziemne sprawy - obiad trzeba przygotować,. ech.
      • mona.blue Re: Odpowiedzialność vs jej brak 07.05.23, 13:35
        Rozważną staram się być, ale mam tendencje do wypierania się ich skutków, gdy skrzywdzę kogoś.
        I nie zawsze jestem gotowa do zadośćuczynienia, ech. Jeszcze sporo przede mną.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka