prowl
31.07.23, 07:40
Mąż manipuluje dziećmi. Brakuje Mi już siły żeby udawadniać Im że zachowanie taty jest złe. Kłótnie i wyzwiska są na porządku dziennym więc starszy syn (15 lat) zaczyna oddzywać się do Mnie w podobnym tonie.
Kiedy wysyłałam dzieci do ich pokoju i kazałam zamknąć drzwi wmówił im że to Złe, wciąga ich w każdą wymianę zdań, potrafi obudzić żeby udowodnić mój błąd. Kiedy on jest w pracy meldują mu się ze wszystkimi, nie wychodzimy już sami bo się na nas wścieka, a z nim ciągle coś robią razem, teraz tłumaczą że ze mną nie ma co robić i nie lubią że mną wychodzić.
Syn potrafi mi powiedzieć że jestem idiotką - bo mam inne zdanie niż ojciec, jestem psychicznie chora - bo płacze, nic nie potrafię - tatuś jest kucharzem więc moja pomidorowa jest gówniana. Rozmawiałam z nimi o rozwodzie, próbowałam wytłumaczyć że tak będzie lepiej więc jestem najgorsza, to ja chcę wszystko zepsuć, to ja się czepiam i jakby co to oni chcą zostać z ojcem.
Może ktoś wie jak im wytłumaczyć, przekonać że nie ma już szans na naprawę.