Dodaj do ulubionych

Ile trwa wyłączne karmienie piersią...

03.01.12, 19:15
...starszaka po urodzeniu się rodzeństwa? big_grin
Mój prawie trzylatek nie je w tej chwili prawie nic poza mlekiem. Nie to, żeby mi przeszkadzało, przeciwnie, póki co jest to po prostu bardzo wygodne, ale zaraz będą cztery tygodnie i to trochę przekracza moje pojęcie o chwilowym kryzysie (a tak to rozumiem). Kto tak miał i ile potrwało?
Obserwuj wątek
    • mrs.t Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 03.01.12, 20:12
      z lektury forum, powiedzialabym z spokojnie z 2 tygodnie to moze potrwac ,
      • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 03.01.12, 21:34
        Właśnie tak to do tej pory widziałam, ale widać mój zamierza pobić rekord... No nic, czekamy.
    • asjula1 Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 03.01.12, 23:09
      Co za miłe dziecko, naprawdęsmile
      Dał Ci sporo czasu na pozbieranie się i przypuszczam, że w końcu się na jakieś smaczne danie skusi ( o ile mu podsuniesz)smile
      • mrs.t Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 03.01.12, 23:53
        O matko jaka ja glupia,teraz doczytalam ze czwrty tydzien cie trzyma,twardy zawodnik!!

        Ale nic totalnie innego nie je,czy jednak cos skubnie,usiadzie do obiadu,przekasi cos w ciagu dnia?

        a jak jadal wczesniej?

        'nalegalabym' zeby jednak costam poza piersia jadl,po 4 tygodniach. Ale nie nalegalabym powtatzajac 'jedz', pewnie do ciebie nalezy znalezienie 'klucza'
        moze pomoze zmiana rutynu
        moze wyjscia w porach posilkow -do kawiarni,restzuracji,kolezanki?(zwlaszcza jesli macie np zasade nie picia mleka poza domem)

        tzn nie uwazam ze nawet miesiac na samym mleku zaszkodzi...no ale moglby cos juz jescsmile
        • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 14:51
          Je, jak jest beze mnie: w klubie malucha, u babci. z rzadka coś w domu, jak mu wyjątkowo podpasuje np. jabłko, banana, jajko, makaron. Wczoraj ze trzy łyżki owsianki z owocami i ze dwie zupy.
          Przez ostatnie miesiące faktycznie jadł mało jak na niego, ale pamiętałam Twoje słowa, ze w trzecim roku dziecko nie ma czasu na jedzenie i miałam to totalnie w nosie. Poza tym jadł mało, ale mleko pił co najwyżej trzy razy na dobę. A teraz wyraźnie wygląda na to, że polega na nim jako na głównym pokarmie. Przez te ostatnie cztery tygodnie przybrał 500g i urósł o 2cm - pod rozwagę wszystkim, którzy słabo rosnącym dzieciom rozszerzają dietę wink O niego się nie martwię, tylko:
          - zaskoczyło mnie, ze to aż tyle trwa, ale na jakimś starym wątku znalazłam rekordzistę, który żywił się mlekiem przez prawie 3 m-ce!
          - ja mam bardzo słabą morfologię, więc w sumie nie wiem, czy to jest takie dobre... Niby karmienie to normalna funkcja kobiecego ciała, ale czy koniecznie wyłączne karmienie dwójki w sytuacji osłabienia...? Fizula?

          Zaczęłam z nim rozmawiać i mówić, że chcę, żeby oprócz mleka jadł coś jeszcze, próbuję się umawiać, że zje zupę, ale to trochę sztuczne. Kropla drąży skałę, zwykle do mojego dziecka takie rzeczy po paru dniach docierają. Piersi na 100% nie będę ograniczać, to musi minąć samo.
          • nurfe Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 15:04
            Froobku a pijesz pokrzywe?
            Genialnie robi na morfologię
            • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 15:27
              Oczywiście, dziękuję, nieustająco przez całą ciążę i teraz też. Ja ogólnie mam dużą wiedzę o tym, jak tę morfologię wspierać, tylko żeby mi czasu starczało, żeby sobie to wszystko systematycznie przyrządzać... uncertain
          • mrs.t Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 17:40

            > Je, jak jest beze mnie: w klubie malucha, u babci. z rzadka coś w domu, jak mu
            > wyjątkowo podpasuje np. jabłko, banana, jajko, makaron. Wczoraj ze trzy łyżki o
            > wsianki z owocami i ze dwie zupy.
            > Przez ostatnie miesiące faktycznie jadł mało jak na niego, ale pamiętałam Twoje
            > słowa, ze w trzecim roku dziecko nie ma czasu na jedzenie i miałam to totalnie
            > w nosie. Poza tym jadł mało, ale mleko pił co najwyżej trzy razy na dobę. A te
            > raz wyraźnie wygląda na to, że polega na nim jako na głównym pokarmie. Przez te
            > ostatnie cztery tygodnie przybrał 500g i urósł o 2cm - pod rozwagę wszystkim,
            > którzy słabo rosnącym dzieciom rozszerzają dietę wink O niego się nie martwię, t
            > ylko:


            no to je, jelsi do klubiku malucha chodzi regularnie, chocby jeden posilek jadl porzadny to mysle ze spoko; plus sama piszesz costam jeszcze zje
            a to ile urosl/przytul to juz mnie totalnie zaskoczylas. moj od roku nie moze tyle pryzbrac uncertain


            > - zaskoczyło mnie, ze to aż tyle trwa, ale na jakimś starym wątku znalazłam rek
            > ordzistę, który żywił się mlekiem przez prawie 3 m-ce!
            wow, mysle ze miesiac to nie jest TAK dlugo (choc mnie by irytowalo pewnie i chcialabym to zmienic z tego wzgledu- ale jesli az tak ci to nie przeszkadza, to sama znasz swoje dziecko i wiesz ze moze w ten sposob sobie radzi zpojawieniem sie rodzenstwa
            a efekt pojawienia sie rodzenstwa, sama wiesz, ze to nie jest kwestia tygodnia czy dwoch
            ba, kryzysu spodziewalabym sie po 8tygodniu..
            jak sie bedzie objawial u twojjego starszaka, znow, wiesz ty smile tzn nie wiesz, okaze siewink
            a moze w ogole nie bedzie, dzieki wzmozonemu KP??



            a

            > - ja mam bardzo słabą morfologię, więc w sumie nie wiem, czy to jest takie dobr
            > e... Niby karmienie to normalna funkcja kobiecego ciała, ale czy koniecznie wył
            > ączne karmienie dwójki w sytuacji osłabienia...? Fizula?

            no to o sie dbaj tongue_out
            sama nie wiem jak, jak cos dziewczny ci napisza konkretniej, to sama skorzystam wink
            wiesz, dobre - niedobre- wiadomo ze ciaza i kp to jakiestam obciazenie organizm, dlatego O SIBIE trzeba dbac.


            wspominasz o tym artykule forum.gazeta.pl/forum/w,97130,121842549,121842549,Po_co_tyle_szumu_na_podst_art_.html , to prawda, mi on sie bardzo pomocny wciaz okazjue co i rusz..
            po pierwsze z dwoma pktami - o tym ze brak dziecku czasu, po 2 o tym ze wcale tak duzo wiecej jesc nie musi.


            jesli chcesz troche zmienic proporcje mleko/stale posilki, to z tryzlatkiem sie umow , tyle ze na zasadzie "nie zabraniaj, nei zabieraj mleka" bo wtedy sama pewnie wiesz ze konczy sie odwrotnie (smak na zakazan/ograniczany y owoc wzrasta)
            • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 20:25
              > a efekt pojawienia sie rodzenstwa, sama wiesz, ze to nie jest kwestia tygodnia
              > czy dwoch
              > ba, kryzysu spodziewalabym sie po 8tygodniu..
              > jak sie bedzie objawial u twojjego starszaka, znow, wiesz ty smile tzn nie wiesz,
              > okaze siewink
              > a moze w ogole nie bedzie, dzieki wzmozonemu KP??

              Weź Ty mnie nie strasz. Że niby co jeszcze po 8 tygodniach? Ja już nie wytrzymam nic gorszego niż nasz pierwszy tydzień. Dla mnie z każdym dniem jest lepiej, a może raczej dwa kroki do przodu, jeden w tył. Trudno to pewnie będzie jeszcze miesiącami i latami, ale ja już nie chcę takiego ostrego stanu jak na początku uncertain


              > "nie zabraniaj, nei zabieraj mleka" bo wtedy sama
              > pewnie wiesz ze konczy sie odwrotnie (smak na zakazan/ograniczany y owoc wzras
              > ta)

              To jedna sprawa, ale też to jest dla niego teraz zbyt ważne, widzę, ze wystawia na próbę moją miłość, sprawdza, czy dostanie mleko. Na pewno nic mu na siłę nie będę ograniczać. I tak są jakieś takie zwykłe organizacyjne sytuacje, ze nie nakarmię, bo mam młodszego w chuście - wtedy negocjujemy i albo starszy się z tym godzi, albo ja się daję namówić na wyjęcie młodszego smile
          • mrs.t Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 17:42
            > Zaczęłam z nim rozmawiać i mówić, że chcę, żeby oprócz mleka jadł coś jeszcze,
            > próbuję się umawiać, że zje zupę, ale to trochę sztuczne.

            no wlasnie, pewnie sama musisz wierzyc, ze poza tym ze chcesz, to "po co"


            >Kropla drąży skałę, z
            > wykle do mojego dziecka takie rzeczy po paru dniach docierają. Piersi na 100% n
            > ie będę ograniczać, to musi minąć samo.

            froobku , jestes sama wystarczajaco madra, i wiesz ze nie ma powodow do paniki. poza zadbaniem o siebie ,i powolnym proponowaniu by starszak jadl co innego - sama wiesz ze tedy droga..



            sorry za troche chaotyczny post ale jestem totalnie padnieta dzisiaj
          • fizula Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 11.01.12, 22:51
            > - ja mam bardzo słabą morfologię, więc w sumie nie wiem, czy to jest takie dobr
            > e... Niby karmienie to normalna funkcja kobiecego ciała, ale czy koniecznie wył
            > ączne karmienie dwójki w sytuacji osłabienia...? Fizula?

            Oczywiście, że niekonieczne, to Twój wybór, dla zdrowia dzieci, ich więzi jest super, dla Twojego organizmu przejściowo jest to duże obciążenie. Choć dietą można wiele zdziałać- ale trzeba jeść dla trojga.
            Wydaje mi się, że sama nie masz pewności co do karmienia starszaka, może warto uświadomić sobie własne oczekiwania, przekonania w tej kwestii. Żeby otwarcie móc się nimi podzielić ze starszym dzieckiem.
            W zachowaniu Twojego dziecka nie widzę nic dziwnego, to normalny sposób przystosowania się malucha do nowej sytuacji. Może się składać na to wiele: zazdrość, testowanie granic, rozpoznawanie swojego miejsca w rodzinie, choroba. Z całą pewnością to minie, prędzej czy później. Miesiąc to niedużo czasu. A dziecko się rozwija długi czas, potrzebuje czasu, cierpliwości, Twojego zrozumienia, ale też, żebyś pomogła mu zrozumieć siebie.
            Strasznie długi wątek, a ja dopiero na początku. Spadam czytać dalej.
    • ola4-0 Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 15:50
      moja jakieś 3 tygodnie była tylko na mleku
      • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 15:52
        Dużo młodsza była...
        Napisz coś więcej.
        Samo jej przeszło? Stopniowo, czy za jednym "zamachem"?
        Ile ssała, jak już jej przeszło?
        • ola4-0 Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 17:50
          niestety nie przeszło samo, doszłyśmy już do skraju mojej wytrzymałości , głównie psychicznej i jej histerii dosłownie o wszystko. A najbardziej oczywiście o jedzenie. Nie jadła nic poza mlekiem moim i potrafiła przychodzić dosłownie milion razy dziennie, nie dała sobie w żaden racjonalny sposób wytłumaczyć ani tego, że trzeba jeść coś innego, ani ograniczyć trochę tego ssaczenia. W końcu krótegoś dnia mojego mega doła posmarowałam pierś cytryną, stwierdziła że "niedobra," dała sobie wytłumaczyć," że wieczorem będzie dobra a teraz jest taka kwaśna dla Ali bo ona jest malutka i lubi takie kwaśne i skoro tak to niech sobie pije w dzień a Ola ma inne rzeczy do jedzenia- tu wymieniłam kilka ulubionych dań" Obyło się bez płaczu i krzyku wieczorem spytała czy mleko jest dobre i dostała normalnie. Od tej pory nie ssie w dzień i zaczeła normalnie jeść.
          Wiem, może to nie jest powód do chluby ale poprostu już dłużej nie mogałam jej karmić z taką intensywnością, zawiodły także inne sposoby-rozmowy, tłumaczenia dosłownie nic.
          A tym sposobem jakoś wróciłyśmy do stanu sprzed porodu.
          • ona1983.10 Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 18:30
            dlatego uważam, że tandem to porażka - jakby cofanie sie dużego dziecka do noworodka/niemowlęcia. Nawet w Mongolii matki decydują się na kolejne dziecko po zakonczeniu karmienia starszego dziecka i chyba dlatego są tam tak znaczące różnice w wieku rodzeństwa. 3 latek to nie malenki dzidzius, ktory musia ssac piers jak jego młodszy brat.
            • mrs.t Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 18:44
              ona, nie moge sie powstrzymac przed zyczeniem ci wpadki i staniecia przed dylematem odstawienia na sile dwulatka
              pozbawienia sie metody na ulatwienie dziecku zaakceptowanie nowego czlonka rodziny
              i wszystkich zalet zwiazancyh z KP
              etc

              no sorry uncertain
              • ona1983.10 Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 18:51
                oj ja bym bardzo chciała "wpadki" smile a najchetniej to bym chciala miec 3 dzieci. Niestety czasem nie zawsze jest tak jakby chcieli. Musze Cie zmartwic wpadki nie będzie.
            • nurfe Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 18:45
              Bez przesady.
              Karmiłam tandem, karmić będę drugi za dwa miesiące.
              Jestem przekonana, że karmienie tandemu pomogło starszej córce oswoić się z sytuacją. Pojawienie się rodzeństwa to bardzo trudny czas dla dziecka i karmienie tutaj nie uwstecznia, absolutnie. Dziecko samo się "cofa" bo musi odzyskać poczucie bezpieczeństwa i poukładać sobie świat na nowo. Nawet dziecko nie karmione piersią zacznie zachowywać siędiametralnei inaczej po pojawieniu się młodszego brata/siostry.
              • ona1983.10 Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 18:58
                No może i w pewnym sensie tak jest. Mnie tylko trapi jedna rzecz jak to mrs.t pisze, że zawsze chodzi o mleko to o co chodzi jesli taki 3 latek ssie na sucho piers matki w ciąży? Bo chyba nie dla mleka? Czy nie jest to odrobine porazka matki bo nie potrafi dac bezpieczenstwa/ukojenia dziecku w inny sposob niż piers? Bo cos ta natura tak to skonstruowala, że czasem tego mleka nie ma w ciązy. Jeśli chodzi o zazdrosc przy pojawieniu sie 2 malentwa to oczywiscie ona występuje i nie sadze by dostep do piersi pomagal w oswojeniu sie. No takie jest moje zdanie
                • mrs.t Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 19:40
                  czasem nie ma, czasem jest

                  wyobraz sobie ze ja bardzo liczylam na to ze synek przestanie ssac jak bede w ciazy
                  niestety zawsze cos z piersi lecialo, nawet jak pytalam czy cos jest liczac ze powie "nie" i ze bede miala wymowke by mu wytlumaczyc by przestal ssac



                  > piers matki w ciąży? Bo chyba nie dla mleka? Czy nie jest to odrobine porazka m
                  > atki bo nie potrafi dac bezpieczenstwa/ukojenia dziecku w inny sposob niż piers

                  a co jest takzlego w tym ze ssie dla ukojenia? Sa sytuacje przerastajace emocje trzylatka , przerastajace zwyczajowe metody - czesto pojawienie sie rodzenstwa to taka wyjatkowa sytuacja, ktora wymaga wyjatkowego traktowaia i zrozumienia.

                  choc ja nie wiem, bo synka piersia nie uspakajam, nie pocieszam, a traktuje t otylko jako dzienna dawke mleka - jw, niestety u mnie zawsze z piersi cos lecialo.


                  > ? Bo cos ta natura tak to skonstruowala, że czasem tego mleka nie ma w ciązy. J
                  ja wiem ze ilosc mleka spada. sa dzieci dla ktorych ilosc ktora pozostaje to za malo. nie ryzykowalabym stewierdzenia ze tak zupelnie nic nie leci (a nawet jesli to i tak zaraz pojawia sie siara-)



                  > eśli chodzi o zazdrosc przy pojawieniu sie 2 malentwa to oczywiscie ona występu
                  > je i nie sadze by dostep do piersi pomagal w oswojeniu sie. No takie jest moje

                  a ja cie zapewniam ze pomaga. (zwlaszcza jesli wlasnie nie odstawiasz dziecka w zwiazku z ciaza) ((choc zreszta co ja wiem, u nas kwestii zazdrosci nie bylo wink zero problemu )
                  , ale jakbym miala tylko jedno i zero doswiadczen w karmieniu tandemu czy posiadania drugiego dziecka, to tez bym oewnie miala odmienna opinie..
                • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 20:01
                  > Czy nie jest to odrobine porazka m
                  > atki bo nie potrafi dac bezpieczenstwa/ukojenia dziecku w inny sposob niż piers
                  > ?

                  Po pierwsze to bardzo dorosła perspektywa. Oczywiście powinnyśmy mieć sto sposobów na zapewnienie dziecka o miłości. Tylko że trzylatek ma w sobie jeszcze sporo ze zwierzaka: dla niego nie ma większego wyrazu oddania i akceptacji ze strony matki, niż podanie piersi. Możemy się na to obrażać, ale tak jest.
                  Po drugie czy ja mam się wykazywać sukcesami? wink Obecnie jest dla mnie priorytetem, żeby dać sobie radę z dwójką i nie złamać serca starszemu. Metoda karmieniowa jest bezwysiłkowa i zawsze skuteczna, w przeciwieństwie do innych.


                  > nie sadze by dostep do piersi pomagal w oswojeniu sie. No takie jest moje
                  > zdanie

                  Pierwszy moment, kiedy zaczęło u nas w domu być względnie dobrze po armagedonie pierwszych 2 czy 3 dni, to ten, kiedy okazało się, że można ssać pierś jednocześnie z bratem, dotykać go. Nagle okazało się, że da się żyć. Co kto woli, ja wolę sobie nawet nie wyobrażać, co by tu było gdyby nie karmienie starszego. To nasz ratunek.
                • nurfe Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 22:38
                  Wiesz...żeby to móc ocenić trzeba po prostu tego doświadczyć. I tyle.
                  Zdziwiłabyś się jak bardzo mogłabyś zmienić zdanie wink
                • fizula Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 11.01.12, 22:57
                  to o co chodzi jesli taki 3 latek ssie na sucho
                  > piers matki w ciąży?

                  Tak to nazywają mamy (czasem też naśladują je dzieci). A w rzeczywistości ssanie siary, to nie ssanie na sucho, ale powolne ssanie, po kropelce.
                  A w siarze jak wiadomo ilość przechodzi w jakość.
              • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 19:48
                > Dziecko samo się "cofa" bo musi odzyskać pocz
                > ucie bezpieczeństwa i poukładać sobie świat na nowo.

                Dokładnie tak to widzę. Dla mnie to norma. Gdyby nie "cofnął" się w karmieniu, cofnąłby się w czym innym.
                • misanka Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 11.01.12, 21:45
                  > Dokładnie tak to widzę. Dla mnie to norma. Gdyby nie "cofnął" się w karmieniu,
                  > cofnąłby się w czym innym.

                  no właśnie...
                  moja starsza zasikuje w nocy całe pieluchy, a w dzień muszę ją karmić łyżką, widelcem, inaczej nie chce się jej jeść, zamyśla się, nie odpowiada na pytania (zwłaszcza ludzi z zewnątrz), czasem się aż za nią wstydzę, bo zachowuje się jak upośledzona, \
                  normalnie cofnęłysmy się jakiś rok do tyłu
                  • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 12.01.12, 18:53
                    > zamyśla się, nie odpowiada na pytania

                    Też mamy ten objaw. Jest dla mnie wyjątkowo irytujący, choć wiem mniej więcej, z czego to się bierze...
                    • misanka Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 13.01.12, 10:15
                      ale wszystko to minie i to pewnie już niedługo smile
                      moja starsza w poniedziałek pójdzie pierwszy raz do przedszkola od kiedy mamy malucha
                      trochę się boję, że podłapie znowu jakieś choróbsko, ale moze nie?
                      ale ja za to chwilę odetchnę od niemal całodobowej opieki nad dwójką dzieci wink

                      bardzo cięszę się, że doczekałaś upragnionego tandemu i tak świetnie się odnajdujesz w tej sytuacji smile
                      ja z kolei cieszę się, ze u nas potoczyło się tak, ze nie karmię dwóch córeczek na raz wink
                      (choć czasem sie tak zdarza, że jedna przy piersi, a drugiej podaję do ust np. kawałki owocu wink)
                      widzę, że dla CIebie w karmieniu chyba najważniejsze jest samo karmienie piersią; dla mnie zawsze na pierwszym miejscu jest ten jednak aspekt zdrowotny smile
          • mrs.t Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 18:40
            ola, nasze maluchy duzo mlodsze jednak sa...
            u nas ostatnio byl nawrot do piersi w zwiazku z choroba, ale wtedy pare dni byl naprawde wylacznie na piersi.
            potem wykorzystalam moment ze ktoregos razu po mleku w dzien zdarzylo mu sie zwymiotowac- pooniwaz chciaam wrocic do braku karmien w dzien, wykorzystalam to pare razy mowiac ze dla franka bedzie mleko wieczorem, po kapieli, teraz jest natalki - i mowilam ze jest niedobre i czy pamieta jak zwymiotowal
            uncertain
            • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 20:05
              > mowilam ze jest niedobre i czy pamieta jak zwymiotowal
              > uncertain

              Nisko upadłaś big_grin
              My mamy po Świętach jeszcze kilka nie rozpakowanych zabawek (teściowie nas tak zasypują) - jak już nie daję rady, to coś mu otwieram smile Degrengolada, co? wink
              • mrs.t Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 04.01.12, 21:41
                Frobku,ja ktora za najlepsza zabawke dla dziecka uwazam sznurek,a cale lato moj 'biedny' wynek spedzil w ogrodzie dzgajac krzaki patykie,i jprawiajac inne kreatywne zabawy (lowienie ryb patykiem nad stawem),mam caly arsenal schowanych mini zabqwek,ktore wyjmuje jak czuje ze mize byc zle.oczywiscie kluczem jest podarek,czy zaproponowanie jedzenia zanim poprosi o mleko,zqnim zglodnieje. Taki wyscig z czqsemsmile'
                bo jak poprosi to dokladnie,nie odmowie,nie 'odrzuce',prawdopodobienstwo ze zgodzi sie na cos innego jest znacznie mniejsze

                u was maksymilizowalabym (??jest takie slowo) sytuacje w ktorych starszak je - czy to klubik malucha,czy obecnosc poza domem.


                Dalabym ...miesiac (?) na powrot do poprzedniego stanu
    • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 11:38
      A ja nie uważam, że tandem to porażka, moim zdaniem to nieodpowiednie określenie, ale karmienie dwójki dzieci w róznym wieku na raz jest...nienaturalne. Żadna samica w przyrodzie nie karmi dwóch pokoleń młodych jednocześnie, to wymysł ludzki, stworzony nie wiem po co.
      Piszecie, tak o pojawieniu się rodzeństwa, jakby to była dla tego starszego dziecka jakaś okropna trauma, fakt zaistniały nie do przejścia dla dziecka, serce mu pęknie itd. Ludzie, z takim nastawieniem do sprawy kolejnych dzieci i ewentualnych relacji między nimi(a nastawienie jest wasze dorosłych i zupełnie subiektywne, nie dziecka), należałoby zapomnieć o powiększaniu rodziny.
      Zapewniam Was, że dla dzieci pojawienie się brata czy siostry to naturalna kolej rzeczy, której chcą i oczekują, jesli są starsze, a dla maluchów pojawienie się rodzeństwa, to sprawa oczywista i bezdyskusyjna, pod warunkiem, że matka nie robi z tego traumy, afery i nie biadoli w kółko na głos lub w myślach: ola Boga, co to będzie! Jak sobie poradzę, jak przyjmie ten fakt mój ukochany i jedyny beniaminek, czy starczy mi miłości dla dwojga, etc.
      Reakcja dziecka na pojawienie się rodzeństwa, zależna jest od wieku w jakim je "dostaje", oraz uwarunkowań osobistych, głównie temperamentu. Dziecko dość spokojne i zrównoważone, rodzeństwo tez tak przyjmie - na spokojnie, nie znaczy to, że nigdy nie będzie spięć, zazdrości i nie dojdzie kiedyś do walk, bo to mit. Dziecko bardziej nerwowe, choleryczne, lękliwe, pomimo, że rodzeństwa jest ciekawe i nawet go chce, może zareagować bardziej agresywnie i histerycznie w różnych sytuacjach. Potrzebuje dużo więcej czasu na pogodzenie się z faktem, że rodzeństwo jest i będzie już zawsze. Karmienie piersią niczego tu nie ułatwia, ani nie załatwia dziecku, tylko matce. Niestety, taka prawda. Jesli matka argumentuje, że chce starszemu nadal podawać swoje mleko, to może to robić odciągając i dawać w kubku. Dać szansę starszemu poczuć się starszym bratem lub siostrą, a nie utrzymywać go w poczuciu, że on cały czas, mimo że większy i silniejszy, to ten sam malutki dzidziuś mamusi.
      Wymiotowanie po maminym mleku w tym wieku, to sygnał niewerbalny z organizmu dziecka, że ma dość, ale chyba tego nie zauważacie.
      • ona1983.10 Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 12:26
        może źle dobrałam słowo smile chodzilo mi własnie o cos nienaturalnego - podałam przyklad tego uwieliago kraju jakim jest mongolia, że tam czekaja z ciązą az stasze przestanie ssac. Tak pisałam dla mnie porażką jest jak matka nie potrafi wytlumaczyc 3 latkowi, że nocy sie spi - albo partner nie moze sie zajac dzieckiem. Dziewczyny piszą o tym jawnie, że lepiej "zatkac" dzieciaka piersia niż użerać się po nocy. Co do zazdrości w związku o młodsze rodzeństwo to tez dla mnie lekki bełkot, że jak przy piersi 2 to lepiej itp itp. Każdy może swój pogląd na sprawe i niestety wytłumaczenia dizewczyn do mnie nie trafiają - ale tak pisałam to moje stanowisko w tej sprawie i dla mnie to mogą sobie karmić nawet i 3 badź 4 na raz smile
        • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 15:52
          Z tandemem, jak jeszcze z paroma innymi rzeczami, choćby i z samym DKP jest tak, że po prostu trzeba tego chcieć, wiedzieć, po co się to robi - wtedy widzi się więcej plusów niż minusów. Ja tandemu chciałam bardzo-bardzo i z perspektywy pierwszych czterech tygodni jestem zadowolona, że go mam. Zapytana dziś, odpowiem, że chciałabym go kiedyś raz jeszcze. Oczywiście, że nie przekonam kogoś, kto go najzwyczajniej w świecie nie chce smile
        • ona1983.10 Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 16:25
          Dobra, dyskusja poraz kolejny robi się nieprzyjemna - ja się "wypisuje" z tego forum, życze wam wszystkim zdrowych dzieci i samego przyjemnego macierzyństwa. Powodzenia.
        • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 16:54
          Chyba się nie gniewasz na mniesmileNie pisałam, aby Cię krytykować za nieodpowiednie nazewnictwo.
          I nie wypisuj się z forum, potrzebne są na nim jak na każdym forum zróżnicowane opinie i poglądy, a nie tylko te "jedyne, poprawne".
          • mrs.t Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 17:01
            wybaczcie za obnizanie poziomu dyskusji,
            ale green sabcia, na boga, jasne ze sa zroznicowane pogladay ale te opinie ktore tu czasem wyrazane sa, sa jakby ktos zachwalal kp na forum KB lub odwrotnie, albo na forum milosnikow znaczkow probowal przekonac ze zbieranie monet jest znacznie bardziej korzystne etc. no jak piesc do oka...

            To ze ja urodzilam dziecko w 32tygodniu,na szczescie zdrowe, nie upowaznia mnie by na CiP'ie rozpowiadac i polecac te forme, argumentujac ze ominely mnie ostatnie , trudne miesiace ciazy gdy czlowiek puchnie, ma dosc, i cierpi na zgage. i ze jak ktos uwaza ze donoszenie ciazy to naturalna i najlepsza metoda jest w bledzie, BO MOJE DZIECKO nagle urodzilo sie przedwczesnie.
            Raczej odwiedzam forum WCZESNIAKI i tam doradzam, dziele sie spostrzezeniami. AKurta na TEMATYCZNYCH forach na wszystko jets czas I MIEJSCE
            kumasz czacze?
            • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 17:47
              AKurta na TEMATYCZNYCH forach na wszystko jets czas I MIEJSCE
              kumasz czacze?

              Nie kumam, ponieważ Ciebie bardzo cięzko się czyta. Piszesz niezrozumiale, popełniasz mnóstwo błędów i literówek, czase się trzeba domyślać o co Ci chodzi, a i tak okazuje się, że chodziło Ci o coś innego.
              Teraz znowu cos wyjechałaś o przedwczesnym porodzie:/A czy ja Ci coś zarzucałam w kwestii nienaturalnie zakończonej w terminie okołoporodowym ciąży? Nie wiem o co i do czego tym razem pijesz?
              Wiesz Twoje porównanie zakończenia karmienia piersią do przedwczesnego zakończenia ciąży, jest niepoważne i świadczy o tym, że jestes osobą, która lubi robić proste przekładnie i analogie nie mające wiele wsólnego z prawda i rzeczywistością. Naprawdę nie rozumiesz, że na długość karmienia piersią ma wpływ zarówno dziecko jak i matka, a na fakt, czy ciąża zakończy się w terminie, czy przedwcześnie, ani matka ani dziecko nie ma? Że to się dzieje jakby poza nasza wolą, chęcią i ma na to wpływ wiele skomplikowanych czynników, nie do końca jeszcze poznanych nawet przez medycynę XXI wieku.
              Za taką się mądrą uważasz, wyzywając innych na tym czy innym forum od "betonów", a wielu spraw jeszcze nie rozumiesz. Trochę pokory, albo logiki w argumentowaniu, przynajmniej.
              I nie wzywaj Pana Boga na daremno.
      • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 15:37
        > Piszecie, tak o pojawieniu się rodzeństwa, jakby to była dla tego starszego dzi
        > ecka jakaś okropna trauma, fakt zaistniały nie do przejścia dla dziecka, serce
        > mu pęknie itd. Ludzie, z takim nastawieniem do sprawy kolejnych dzieci i ewentu
        > alnych relacji między nimi(a nastawienie jest wasze dorosłych i zupełnie subiek
        > tywne, nie dziecka), należałoby zapomnieć o powiększaniu rodziny.
        > Zapewniam Was, że dla dzieci pojawienie się brata czy siostry to naturalna kole
        > j rzeczy, której chcą i oczekują, jesli są starsze, a dla maluchów pojawienie s
        > ię rodzeństwa, to sprawa oczywista i bezdyskusyjna, pod warunkiem, że matka nie
        > robi z tego traumy, afery

        Wiesz, miałam do tej kwestii bardzo konstruktywne i spokojne podejście, dopóki nie stanęłam oko w oko z reakcją mojego dziecka, spokojnego zresztą i zrównoważonego... Sytuacja mnie przerosła, co pewnie o tyle zrozumiałe, że, cóż, mam tak pierwszy raz smile Zero doświadczenia. Ty przeszłaś to już dwa razy (choć podobno na trzecie dziecko oboje już reagują lajtowo?) i tym bardziej dziękuję za ten komentarz, bo dystans to to, czego mi teraz najbardziej potrzeba.


        > Karmienie piersią niczego tu nie ułatwia, ani
        > nie załatwia dziecku, tylko matce. Niestety, taka prawda.

        A to źle? Wracamy do fundamentalnej różnicy między nami: dla mnie karmienie jest też dla mnie, i to w równym stopniu dla mnie, co dla dzieci. Jest moją przyjemnością, moją inwestycją w zdrowie itd. itp., było wiele razy. Jak mi coś załatwia, to bomba - o to chodzi. Ja się nie będę wykazywać nie wiadomo czym i chodzić na uszach, mając noworodka.


        > Wymiotowanie po maminym mleku w tym wieku, to sygnał niewerbalny z organizmu dz
        > iecka, że ma dość, ale chyba tego nie zauważacie.

        Może niech się Mrst sama ustosunkuje, ale jeśli dobrze pamiętam, to Franek był wtedy chory, co czyni wymiotowanie po czymkolwiek normalną sprawą...
        • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 17:06
          mam tak pierwszy raz Zero doświadczenia. Ty przeszłaś to już dwa razy (choć podobno na trzecie dziecko oboje już reagują lajtowo?)

          Wiesz, ja także kiedyś byłam w takiej samej sytuacji co Ty teraz. Też byłam najpierw młodą, niedoświadczoną matka jednego dziecka, potem dwójki itd. Z tą różnicą, że mi obce były "strachy na lachy" w kwestii tego jak moja pierworodna zareaguje na braciszka. Bo uważałam ten fakt pojawienia się kolejnego dziecka w naszej rodzinie za naturalna kolej rzeczy. I jesli chodzi o reakcje na trzecie dziecko w rodzinie, to najstarsza zareagowała bardzo fajnie, była bardzo pomocna w pierwszym roku życia młodej, a synek, cóż, to typowy maminysyneczek, mega zazdrosny do tej pory, ale on z tych zaborczych dzieci jestsmile Chyba nigdy mu nie minie poczucie krzywdy, choć żadna mu się niedzieje.

          dla mnie karmienie jes
          > t też dla mnie, i to w równym stopniu dla mnie, co dla dzieci. Jest moją przyje
          > mnością, moją inwestycją w zdrowie itd. itp., było wiele razy.

          Tak, masz rację to faktyczna róznica między nami. Ja zdaję sobie sprawę, ze karmienie piersią dziecka, zwłaszca więcej niż rok, ma także swoje korzyści dla matki. Głównie zdrowotne, ale nie zamierzam go przedłużać za wszelką cenę w tym celu lub z innych powodów niezależnych od dziecka.

          Ja się nie będę wykazywać nie wiadomo czym i chodz
          > ić na uszach, mając noworodka.

          Doskonale to rozumiem. Sama nigdy nie pretendowałam do bycia super mamuśką, mimo faktu, że dopiero co urodziłam. Wręcz przeciwnie. Ale ja nie zdecydowałabym się na dziecko kolejne, karmiąc nadal starsze. Z wielu względów,z różnych powodów.

          • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 22:04
            > obce były "strachy na lachy" w kwestii tego jak moja pierworodna zar
            > eaguje na braciszka.

            Tylko że ja właśnie się nie bałam, uwierz mi. Dopiero to, co się zdarzyło, mnie przeraziło. Może za bardzo, przyznaję, ale, proszę, nie wmawiaj mi negatywnego nastawienia z góry. Nie było go.
            • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 06.01.12, 12:23
              Nie, niczego Ci nie wmawiam, skąd, pisze tylko jak było u mnie. A co takiego się stało, ze tak bardzo się przestraszyłaś zachowania starszego? Ugryzł noworodka, kopał łóżeczko, wózek?
              Dla mnie to dość powszechne zachowania zwłąszcza chłopcy tak reagują, na rodzeństwo.Jesli chcesz napisz o tym.
      • mrs.t Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 16:18



        aa ciekawe, czytalam post na komorce, od konca, zgadnij jak trudno bylo zgadnac kto jestjego autorem!


        > Wymiotowanie po maminym mleku w tym wieku, to sygnał niewerbalny z organizmu dz
        > iecka, że ma dość, ale chyba tego nie zauważacie.
        wiec przeczytaj jeszcze raz zamaiast domorosle wnioski wyciagac, synek byl chory i zaflegmiony i wymiotowal non stop, poniewaz karmienie tandemu jest upierdliwe,a synek rozumi tyle ile rozummie, wrednie wykorzysaltam ten fakt na ograniczenie karmien.



        wlasciwie nawet ne chce mi sie komentowc reszty twojego postu, twoj tok myslenia potrafie wytlumazyc sobie tylko tym ze twoje dzieci ak wczesnie odrzucily piers, pozbawiajac cie dalszych, nieprzewidywalnych doswiadczen


        eństwo jest i będzie już zawsze. Karmienie piersią niczego tu nie ułatwia, ani
        > nie załatwia dziecku, tylko matce. Niestety, taka prawda.
        nawet jesli to co z tego?
        krzywdy dziecu nie robie, ze raz w dzien dam mu mleko, zamiast kombinowac jak inaczej
        uspic mala i jednoczesnie zabawic zmeczonego dwulatka,
        moja piaskownica, moje zabawki.

        > Jesli matka argument
        > uje, że chce starszemu nadal podawać swoje mleko, to może to robić odciągając i
        > dawać w kubku
        piszesz w swoim pscie o trzylatku, z oewnoscia trudno sie w tym przypadku nie zgodzic. niestety u mnie roznica jest mniejsza


        > A ja nie uważam, że tandem to porażka, moim zdaniem to nieodpowiednie określeni
        > e, ale karmienie dwójki dzieci w róznym wieku na raz jest...nienaturalne. Żadna
        > samica w przyrodzie nie karmi dwóch pokoleń młodych jednocześnie, to wymysł lu
        > dzki, stworzony nie wiem po co.

        oczywiscie nie jest to codziennoscia ale posuwasz sie za daleko nazywajac to czyms nienaturalnym..
        mmo kp zaszlam w ciaze (nieplanowana), urodzilam zdrowe dziecko,sama zachowujac zdrowie, starszak sie niestety zgodnie z natura ine odstawil
        ja sie dziwie ze twoje dzieci po 18mcach nie dostaja mleka...
        • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 17:30
          wiec przeczytaj jeszcze raz zamaiast domorosle wnioski wyciagac

          NIe musze czytać raz jeszcze, bo przeczytałam dobrze, ze dziecko było chore, wiem. Ale byc może niejasno i niekonkretnie się wyrażasz, ale ja zrozumiałam Twój wpis tak, że młody zrzygał się zaraz po Twoim mleku, a to skojarzyło mi sie od razu z niedawnym wpisem innej forumowiczki, która zaciekle próbowała podawać swoje mleko dziecku, po urodzeniu następnego, a dziecko dostawało odruchów wymiotnych i mówiło, że nie chce. Pomyślałam sobie, że byc może Twój syn tez juz nie chce, ale skoro jest jeszcze taki mały i niewiele mówi i niewiele rozumie (sama o tym napisałaś), to może Ty powinnas jako matka bliżej sie temu przyjrzeć i podjąć decyzję, jako dorosła osoba? NIeuważasz?

          wlasciwie nawet ne chce mi sie komentowc reszty twojego postu, twoj tok mysleni
          > a potrafie wytlumazyc sobie tylko tym ze twoje dzieci ak wczesnie odrzucily pie
          > rs, pozbawiajac cie dalszych, nieprzewidywalnych doswiadczen

          Skoro Ci się nie chce, nie komentujsmile Jednak to robisz. Kompletnie nie rozumiem, co masz na myśli pisząc to co powyżej?uncertain Moje dzieci odrzuciły moją pierś, bo co, jakie masz teorie w tym temacie? I w związku z tym pozbawiły mnie jakiś metafizycznych doświadczeń, nieprzewidywalne, to jakieś magiczne musi być, chyba. O jakich to doświadczeniach prawisz, o któych nie mam bladego pojęcia? Oświeć mnie proszę.

          krzywdy dziecu nie robie, ze raz w dzien dam mu mleko, zamiast kombinowac jak
          > inaczej
          > uspic mala i jednoczesnie zabawic zmeczonego dwulatka

          MOże i krzywdy nie robisz, chociaż kto wie, nawet kota można zagłaskać na śmierć. Czasem cos robimy mając dobre intencje, a potem sie okazuje, ze wyszło jak wyszło, więc skąd taka pewność u Ciebie, ze wszystko robisz absolutnie dobrze? Dla mnie taka postawa graniczy z ignorancją i despotyzmem.
          Aaaa, zmęczonego dwulatka zabawiasz piersią?

          oczywiscie nie jest to codziennoscia ale posuwasz sie za daleko nazywajac to cz
          > yms nienaturalnym..
          Oczywiście mrs.t, ze nie ma nic niezwykłego w tym, że nie pierwszy raz wyolbrzymiasz i robisz aferę z faktu, ze ktoś osmielił się napisać coś nie w Twoim guście, lub kwestie naturalności pojmuje w nieco odmienny sposób. Zamiast rzucać górnolotnymi epitetami, ustosunkuj się do faktów, a nie zrobiłaś tego ani razu, ani w tym ani w innym wątku.

          Cóż, nieplanowana ciąża nie jest dla mnie powodem do dumy i pozwolisz, że mogę mieć takie zdanie. A to dlatego właśnie, że ciąża taka rodzi trudne do pzrwidzenia konsekwencje, w kwestii opieki nad dwójką dzieci, czy większą ilością, bo nie było się na to gotowym. Wtedy uciekasz się, zeby jakoś przeżyć i nie zwariować, do różnych ułatwiających Tobie życie metod, niekoniecznie biorąc poprawkę na to, czy to służy i jak służy dzieciom. Ty wykorzystujesz do tego fakt karmienia piersią, inne matki uciekają się do smoczków, słodyczy, TV, babć, nianiek etc, żeby to całe swoje macierzyństwo jakoś ogarnąć i nad nim zapanować.
          Co byś zrobiłą, gdybyś urodziłą bliźniaki? Karmiłabyś z entuzjazmem troje dzieci? Wiesz nie sądzę.
          • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 21:50
            Dziewczyny, jak już musicie, to załóżcie sobie oddzielny wątek big_grin
            Ja wsparcia potrzebuję, zrozumienia i dobrego klimatu.
            A kysz! smile
          • nurfe Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 21:55
            > Co byś zrobiłą, gdybyś urodziłą bliźniaki? Karmiłabyś z entuzjazmem troje dziec
            > i? Wiesz nie sądzę.

            Jeśli o mnie chodzi to najprawdopodobniej tak, karmiłabym.
            Nie wiem na ile z entuzjazmem, ale wiem jak bardzo bylo to potrzebne mojej Starszej córce kiedy karmilam ja 9 m-cy w tandemie z siostrą.

            Młodym mamom próbujemy uswiadomić, ze piers to nie tylko jedzenie. Ze to picie, poczucie bezpieczenstewa, zapewnienie bliskości. Jednak widze, ze częśc uzytkowniczek forum ma z tym problem jesli chodzi o dziecko starsze. A przeciez wciaz male.
            • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 06.01.12, 12:31
              Jeśli o mnie chodzi to najprawdopodobniej tak, karmiłabym.

              Szczerze nie wierzę w to co piszesz.

              Młodym mamom próbujemy uswiadomić, ze piers to nie tylko jedzenie. Ze to picie,
              > poczucie bezpieczenstewa, zapewnienie bliskości. Jednak widze, ze częśc uzytko
              > wniczek forum ma z tym problem jesli chodzi o dziecko starsze. A przeciez wciaz
              > male.

              Hmm, taka młoda to już nie jestem i znowu taka zielona w kwestii karmienia i wychowywania dziecismile
              No i jakoś uświadamiać mnie nikt nie musiał, nawet przy pierwszym dziecku, kiedy miałam ledwo ponad 20 lat i juz w ciąży miałam głębokie przekonanie, że karmienie piersią, to jest najlepsze co mogę dać z siebie swojemu dziecku, ale niekoniecznie 5 lat lub dłużej i niekoniecznie karmiąc dwójkę czy trójkę dzieci na raz.
      • nurfe Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 21:52
        > A ja nie uważam, że tandem to porażka, moim zdaniem to nieodpowiednie określeni
        > e, ale karmienie dwójki dzieci w róznym wieku na raz jest...nienaturalne. Żadna
        > samica w przyrodzie nie karmi dwóch pokoleń młodych jednocześnie, to wymysł lu
        > dzki, stworzony nie wiem po co.

        Jesteś w błedzie, chociaż ja sama tak kiedyś twierdziłam i byłam o tym przekonana smile
        Zdarza się tak u kotów i szympansów. Moge nawet wygrzebać zdjęcie jako dowód

        > Piszecie, tak o pojawieniu się rodzeństwa, jakby to była dla tego starszego dzi
        > ecka jakaś okropna trauma, fakt zaistniały nie do przejścia dla dziecka, serce
        > mu pęknie itd. Ludzie, z takim nastawieniem do sprawy kolejnych dzieci i ewentu
        > alnych relacji między nimi(a nastawienie jest wasze dorosłych i zupełnie subiek
        > tywne, nie dziecka), należałoby zapomnieć o powiększaniu rodziny.
        > Zapewniam Was, że dla dzieci pojawienie się brata czy siostry to naturalna kole
        > j rzeczy, której chcą i oczekują, jesli są starsze, a dla maluchów pojawienie s
        > ię rodzeństwa, to sprawa oczywista i bezdyskusyjna, pod warunkiem, że matka nie
        > robi z tego traumy, afery i nie biadoli w kółko na głos lub w myślach: ola Bog
        > a, co to będzie! Jak sobie poradzę, jak przyjmie ten fakt mój ukochany i jedyny
        > beniaminek, czy starczy mi miłości dla dwojga, etc.

        Tutaj zaprzeczasz wszelkim badaniom naukowym w tym temacie.
        Tak - pojawienie się kolejnego dziecka to dla Starszaka jeden z najtrudniejszych momentów. Dziecko musi poukładac sobie świat na nowo, na nowo upewnić się, że mama to mama, że kocha, jest i że miłośc się mnoży, nie dzieli. Można o tym dziecku mówić i zapewniać jednak dziecko musi to "ogarnąć" samo. I tak jak jest to naturalne tak jest dla dziecka trudne.

        > Karmienie piersią niczego tu nie ułatwia, ani
        > nie załatwia dziecku, tylko matce. Niestety, taka prawda.

        A skąd taka pewność? Zeby moc to ocenic trzeba najpierw stanąć w takiej sytuacji.

        Tyle na tym forum opiewamy intuicji matki. Tyle mówimy o tym, ze matka najlepiej wie co dziecku jest potrzebne, ze ona jest ekspertem od swojego dziecka, ze sluchajac wlasnej intuicji i serca zrobi dla dziecka najlepiej.
        Jednak jesli matka robi inaczej niz nam się miesci w głowach to zaraz jest larum. Ze nienaturalne, ze szkodzi, ze to i tamto. Podkopywana jest wiara w matczyna kompetencję.

        Sabciu - masz troje dzieci. Jestes od nich ekspertką. Od zadnych innych nie.
        • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 06.01.12, 12:39
          Zdarza się tak u kotów i szympansów. Moge nawet wygrzebać zdjęcie jako dowód

          Naprawdę? Pierwsze raz słyszę. Byłam nieraz świadkiem zupełnie innych obserwacji w świecie zwierząt, głównie tych domowych, typu psy czy koty, bo do nich mam najbliże, do małp trochę daleko ze względu na odległość od ich życia w naturze, a te żyjące w zoo są zaburzone.
          Otóż znam naoczne przypadki, kiedy to kotka zaszłą w ciążę w krótkim odstępie czasu, od poprzedniego porodu, karmiąc jeszcze te z poprzedniego miotu i okazywało się, że starsze młode zabraniały dostępu do jej sutków i odpędzały maluszki, a i sama kotka w takiej sytuacji, odrzucała młode i uciekała w długą. Maluszkami musięli zająć sie ludzie po kilku dniach niemiłosiernego miauczenia w karzakachlub w jakis szopach, dając szanse i czas matce do powrócenia do swoich nowonarodzonych, ale bezskutecznie, ponieważ starsze były w pobliżu cały czas. No takie obserwacje mam i na ich podstawie wysnułam takie a nie inne wnioski o karmieniu dwóch pokoleń młodych w przyrodzie. Jeśli znasz inne dowody i fakty na ten temat chętnie poczytam. Zdjęcie wrzuć o ile to nie fotomontażwink
        • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 06.01.12, 12:57
          Tutaj zaprzeczasz wszelkim badaniom naukowym w tym temacie.
          Tak - pojawienie się kolejnego dziecka to dla Starszaka jeden z najtrudniejszych momentów. Dziecko musi poukładac sobie świat na nowo, na nowo upewnić się, że mama to mama, że kocha, jest i że miłośc się mnoży, nie dzieli. Można o tym dziecku mówić i zapewniać jednak dziecko musi to "ogarnąć" samo. I tak jak jest to naturalne tak jest dla dziecka trudne.

          NIczemu nie zaprzeczam, nie wiem skąd wysnułąs takie wnioski?
          Wiem i pisze o tym, że dla niektórych dzieci pojawienie się rodzeństwa jest kwestia trudną, któa musi sobie dziecko samo przepracować, najlepiej z pomoca dorosłych, rodziców i różne dzieci róznie sobie z tym radzą. Napisałam nawet o moim synu, że ma z tym problem.
          Uważam jednak, że nie ma sensu za wczasu panikować i za wszelką cenę "ułatwiać" dziecku poradzenie sobie z tym faktem, a dalsze karmienie starszaka postrzegam jako maskowanie i wbrew pozorom utrudnianie przejścia tego etapu. Ale to mój punk widzenia, nie zamierzam nikogo do niego przekonywać.

          A skąd taka pewność? Zeby moc to ocenic trzeba najpierw stanąć w takiej sytuacj
          > i.
          He, moja pewność co do karmienia jest analogiczna do waszej, a opiera się li jedynie tak samo jak u was, na przeczuciu i intuicji własnej. Jak widać moja intuicja macierzyńska podpowiada mi co innego, niż Twoja, i tyle, nie ma o czym dyskutować, chyba że na zasadzie merytorycznego dyskutowania, podawania faków i obserwacji. Ale tu także jak widać nawet w przyrodzie są różne sytuacje.

          Jednak jesli matka robi inaczej niz nam się miesci w głowach to zaraz jest laru
          > m. Ze nienaturalne, ze szkodzi, ze to i tamto. Podkopywana jest wiara w matczyn
          > a kompetencję.

          Dokładnie jestem tego samego zdania. Każda matka robi to co uważa za słuszne w stosunku do swoich dzieci, nawet jeśli błądzi i robi źle. Dlatego nie rozumiem dlaczego mrs.t cały czas ubolewa nad moimi dziećmi, że maja taką wredną matkę, która podświadomie nie chciała ich karmić dłużej niż ok. 1,5 roku, i udowadnia mi ciągle, zupełnie bezpodstawnie, że w związku z tym moje dzieci są pozbawione różnych wartościowych związków organicznych, doświadczeń, i uczuć. Gdyby tak rzeczywiście było jak ona pisze los ludzkości byłby marny, gdzie rzesze ludzi przeżyło jakiś cudem na mm, lub nie za długim karmieniu piersią i najpewniej ludzki rodzaj by był na wymarciu, jak dinozaury, albo społeczeństwo składało się z samych zwyrodnialców, psychopatów, i morderców, bo za krótko karmieni piersią byli.
          No przepraszam, ale takie podejście do sprawy mnie rusza, bo głupie jest po prostu i tyle i nie pozwolę sobie wciskac tego typu kitu.
      • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 22:19
        > Jesli matka argument
        > uje, że chce starszemu nadal podawać swoje mleko, to może to robić odciągając i
        > dawać w kubku.

        Jak to czytałam po południu, to jakoś tak przeszłam nad tymi słowami do porządku dziennego. Potem w którymś momencie dotarło do mnie, co właściwie proponujesz. Żebym, mając czynny naturalny, przyjemny dla obu stron kanał podania mleka, wykorzystywała sztuczny, wymagający ode mnie więcej wysiłku, wymagający wykorzystania jednego lub dwóch przedmiotów (kubka na pewno i ewentualnie laktatora, w zależności od zdolności manualnych wink), plastiku, być może energii elektrycznej. Po co? W momencie kiedy ssanie starszaka jest dla mnie najlepszym sposobem na opróżnienie przepełnionej czasem piersi... Dziękuję, nie skorzystam. Rozumiem, że robią to Misanka czy Klarci, które odstawiły dzieci. Ale ja po to zrobiłam wysiłek polegający na karmieniu w ciąży (bo o ile teraz nie jest, to w ciąży czasem było to ciężkie), żeby teraz mieć lżej (oprócz innych powodów).


        > Dać szansę starszemu poczuć się starszym bratem lub siostrą, a
        > nie utrzymywać go w poczuciu, że on cały czas, mimo że większy i silniejszy, to
        > ten sam malutki dzidziuś mamusi.

        Po pierwsze, żeby przyjąć ten tok myślenia, trzeba kojarzyć ssanie piersi z niemowlęctwem. Ja kojarzę także z wiekiem poniemowlęcym i przedszkolnym.
        Po drugie wykorzystuję każdą okazję, żeby dać synkowi odczuć, że jest duży, mądry, ma przywileje i możliwości niedostępne dla brata itd. Akurat karmienie nie jest tym polem, na którym chciałabym tak mocno podkreślać różnice. Przeciwnie, przez całą ciążę mówiłam synkowi, że moje mleko jest dla niego i dla niemowlaka.
        • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 06.01.12, 12:08
          Przyjmuję Twój sposób na życie i szanuję go, chociaż nie rozumiem, przyznaję.
          Tak karmienie piersią kojarzę, zwłaszcza intensywne karmienie jako sposób na niemowlaka i w okresie poniemowlęcym, kiedy dziecko jest jeszcze małe i mało samodzielne, niewiele mówi, ma duże problemy z emocjami, panowaniem nad nimi itd, czyli do jakiś 2-2,5 lat. Potem stopniowo, należy karmienie wyciszać, ale w sposób naturalny, czyli proponowanie innych, równie atrakcyjnych form spędzania czasu z dzieckiem, innymi członkami rodziny, itd, a nie poprzez smarowanie piersi róznościami, uciekanie przed dzieckiem, czy surowe zabranianie ssania, mimo, że bardzo mu na tym zależy. Chyba nie ma w tym moim podejściu jakiejś rewolucji, ani nie jest ona krzywdząca dla dziecka?
          Z tego co piszesz, wynika dla mnie, ze z karmienia piersią zrobiłaś sobie jakiś rodzaj misji do wypełnienia. Ok, tak tez można, nie rozumiem, ale przyjmuję i nie krytykuję, czy potępiam, wyrażam własne zdanie i opinię w tym temacie, po to, zeby osoby czytujące to forum, a mające młodsze dzieci, albo stojące przed faktem, karmienia drugiego, czy to w tandemie, czy nie, mogły poznać rózne opinie, poglądy i sposoby radzenia sobie na sprawę w tym temacie.
          • mrs.t Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 06.01.12, 18:38

            > nie krytykuję, czy potępiam, wyrażam własne zdanie i opinię w tym temacie, po t
            > o, zeby osoby czytujące to forum, a mające młodsze dzieci, albo stojące przed f
            > aktem, karmienia drugiego, czy to w tandemie, czy nie, mogły poznać rózne opini
            > e, poglądy i sposoby radzenia sobie na sprawę w tym temacie.


            czy ja moze ktos oswiecic inny niz ja, bo moje posty pelne sa literowek i trudno je sie czyta i moze sa niezrozumiale dostatecznie.
            zalozeniem forum jest WSPIERANIE karmienia piersia wg wytycznych na przyklad WHO, czyli do co najmniej 2 roku zycia i powyzej. I takie karmieie jest tu uznawane za normalne. nie przedstawianie swojej opinii w temacie krotkiego KP i przedwczesnego odstawiania sie dziecka i z tego tytulu braku dalszych doswiadczen .
            ze tak sie uczepie.
            ale spoko, tylko krowa nie zmienia zdania, a znamy sie tylko tyle na ile nas sprawdzono.


            • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 06.01.12, 20:16
              zalozeniem forum jest WSPIERANIE karmienia piersia wg wytycznych na przyklad W
              > HO, czyli do co najmniej 2 roku zycia i powyzej. I takie karmieie jest tu uznaw
              > ane za normalne

              Po pierwsze co Ty rozumiesz pod pojęciem wsparcie? "Klepanie się po plecach", to nie jest wsparcie pod żadnym razem, ani przytakiwanie. Po za tym moje wpisy nie maja zamiaru nikogo pognębiać i pogrążać, jakbyś tego nie zauważyła, ale Twój sposób uprawiania dyskusji prowokuje mnie do odpisywania Ci w podobnym do Twojego tonie, czyli jak Ty mi zaczynasz wyjężdżać z tekstami, że ja za krótko karmię, że Ty urodziłąś przedwcześnie, a co to moja wina? Boże nie wiem o co Ci chodzi kobieto! To ja nie omiszkam sie odwdzięczyć czymś podobnym.
              A gdzie ja podważam zalecenia WHO? Co Ty pleciesz?
              Po drugie od kiedy te zalecenia są aktualne? Od kilku lat? Kiedy rodziłąm swoje pierwsze i kolejne dziecko, o żadnych zaleceniach WHO nie wiedziałam. Swoja wiedzę odnośnie karmienia, jego długości i radzenia sobie z ewentualnymi problemami czerpałam z:
              własnej intuicji
              czasopism o dzieciach głównie "Dziecko"
              "Sztuka karmienia piersią"LLL
              Ani komputera ani internetu wtedy nie miałam i jakoś sobie poradziłam i karmiłam dłużej niż rok, co uznaję w owych okolicznościach i czasach za swój sukces. To nie sztuka naczytać się mądrości i klepać je bezrefleksyjnie naokrągło i jeszcze mieć poczucie, że jakoby samym się madrym przez to staje.
    • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 15:48
      Chyba się sprawdza moja czasem na tym forum wyłuszczana "mądrość", że w momencie, kiedy czujesz, że kryzys jest totalny, wszystko zaczyna się poprawiać wink Miałam dwa gorsze dni, wczoraj w dodatku źle się czułam fizycznie i tak jakoś mi się skumulowało, wszystko widziałam w czarnych barwach. Dziś jest bardzo dobry dzień. Starszy zjadł na śniadanie pół jajka sadzonego i kawałek chleba, na obiad porcję zupy i widziałam, że ewidentnie smakowało, następnie zamówił pieczone ziemniaki i zjadł chyba ze cztery (małe, żeby teraz nie wyszło, że je za dwóch wink). Nie chcę, żeby to wyglądało tak, że stoję nad nim z jedzeniem i prowadzę notatki, co wciągnął, bo tak u mnie nie jest i, daj Boże, nigdy nie będzie. Ale chcę Wam pokazać, że jest jakiś przełom. Łapię dystans.

      Nie wiem, rozmawiałam z nim wczoraj, tłumaczyłam, że bardzo chcę mu dawać mleko - chyba to pomogło. Czasem zapominam, że nawet tak oczywiste rzeczy trzeba czasem takiemu łepkowi powiedzieć. Może on myślał, że jest inaczej, może to go odblokowało. Nieważne. Już widzę, że nie utracił bezpowrotnie umiejętności jedzenia wink i mam nadzieję, że nawet jak teraz jeszcze będą bardziej mleczne dni (a pewnie będą), to już nie będę się martwić. Przypominajcie mi w razie czego tongue_out
      • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 17:35
        Czasem zapominam, że nawet tak oczywiste rzeczy trzeba czasem takiemu łepkowi powiedzieć. Może on myślał, że jest inaczej, może to go odblokowało.

        Z dużym prawdopodobieństwem myślę, ze mogło tak byćsmile Dziecko zapewnione przez matkę o jej miłości, czasem trzeba to powiedziec i obgadać, nie będzie wisieć na piersi, odzyska spokój i poczucie bezpieczeństwa, a rodzeństwo przestaje się jawić jako potwór, który zabrał mamęsmile
        Wszystkiego dobrego życzę.
        • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 05.01.12, 22:02
          Dziękuję. Jeszcze dodam, że po południu poszedł z nianią do sali zabaw, gdzie skonsumował część prowiantu, a mianowicie jeszcze dwa pieczone ziemniaki, ze trzy chyba kromki chleba chrupkiego i kilka falafeli. Po wejściu do domu napił się mleka, ale zaraz zamówił kaszę, zrobiłam płatki amarantusowe z owsianymi - i wciągnął pełną miskę. Gdybym chciała mierzyć nasz "sukces" ilością jedzenia, to byłby on zatem ogromny, a i jakość chyba nie jest zła. Ale dla mnie jest ważniejszy klimat, w jakim to się odbywało - to było normalnie jedzące dziecko! Mające na coś ochotę itd. Będzie dobrze.

          Jeszcze chciałam dodać, że mimo tego tak potwornego "regresu" piersiowego, moje dziecko robi w tym samym czasie równie duże postępy w innych dziedzinach. W zasadzie bez jakiegoś wielkiego popychania w tym kierunku dokładnie teraz, po narodzinach brata, nauczył zasypiać w swoim łóżeczku (pewnie się okaże, ze dramatycznie późno się nauczył, co? big_grin). Nie wiem, dlaczego chwilowe "uwstecznianie" się dzieci, czy to przy okazji narodzin rodzeństwa, czy jakiejkolwiek innej, wiele osób tak bardzo niepokoi. Mnie się wydaje, że dzieci dokładnie tak się rozwijają: czasem potrzebują kroku wstecz.
          • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 06.01.12, 12:18
            Cieszę się z sukcesów Twojego synka, oby tak dalejsmile
            Co do regresów i uwsteczniania się, doskonale wiem, że w zasadzie większość jeśli nie wszystkie dzieci je przechodzą, z różnych powodów i przy różnych okazjach. Nie boję się ich i nie staram za wszelką cenę uniknąć, bo to nierealne, po prostu się nie da.
            Chodzi mi o cos innego, a mianowiecie, że czytając Wasze posty doszłąm do wniosku, że macie takie podejście, że uwstecznianie się dziecka poprzez karmienie akceptujecie jak najbardziej, bo to normalne i mu pomaga przejść i zaakceptowac fakt pojawienia się rodzeństwa, ale uwstecznianie się w innych dziedzinach już nie jest takie mile widziane. To ogólnie wygląda tak, że wychodzicie z założenia, że wszystko co związane jest z karmieniem piersią jest dobre, super i cacy, a co nie jest to już niekoniecznie. Nie zgadzam się z takim patrzeniem na sprawę, bo uważam, że pzresadzić można i w jednym i w drugim podejściu, a żadne krańcowe działania nie służą w dłuższej perspektywie czasu nikomu.
            • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 06.01.12, 15:34
              > uwstecznianie się w innych dziedzinach już n
              > ie jest takie mile widziane.

              Nie wiem, jak u innych, ale u mnie to chyba tylko w takim sensie, że wolę, żeby ssał na okrągło, niż sikał w majtki wink To po prostu przyjemniejsze. Choć i sikanie bym zaakceptowała wink


              > wychodzicie z założenia
              > , że wszystko co związane jest z karmieniem piersią jest dobre, super

              A to i owszem, dokładnie tak, dziękuję za podsumowanie moich poglądów smile
              Oczywiście za wyjątkiem gryzienia, ciągnięcia za bluzki itp. czyli przejawów ssaczego braku kultury.
    • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 10.01.12, 18:54
      Jeśli kogoś jeszcze obchodzi mój przypadek wink to donoszę, że mieliśmy 2 czy 3 bardzo normalne dni, a następnie infekcja i to z gorączką, co się dotąd synkowi nie zdarzało. Szybko nas dopadł ten chrzest bojowy - mam na myśli pierwszą chorobę starszego po narodzinach młodszego uncertain Jak na chorego to starszy ssie bardzo mało, powiedziałabym, mniej niż czasem w zdrowiu. Dziś nie napił się nawet przed snem.

      Jutro pobieram krew na morfologię, ważę też młodszego, więc coś Wam skrobnę.
      • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 11.01.12, 13:48
        Ooo, to dużo zdrowia dla starszaka, ale dla malucha też, oby sie nie zaraził.
        Coś w tym jest, że starsze dzieci choruja po narodzinach młodszego, też to przerabiałam, przy starszych, z pobytem w szpitalu włacznie, a najstarsza cóka to był taki okaz zdrowia, do czasu urodzenia braciszkasmile
        Chyba stres spowodowany konkurencją robi swoje i osłabia organizm, zwłaszcza jesienią i zimą. Ech, aby do wiosny!
        • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 11.01.12, 21:10
          > Chyba stres spowodowany konkurencją robi swoje i osłabia organizm, zwłaszcza je
          > sienią i zimą.

          Coś w tym jest!
          Moje starsze dziecko jest prawie nie zainteresowane piersią (przyszedł dziś trzy razy na dwie minuty) i ogólnie bardzo wydoroślało i to akurat w chorobie, zobaczymy, co to z tego będzie. Moje młodsze dziecko przybrało 1,5 kg w pięć tygodni smile
          • fizula Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 11.01.12, 23:57
            Ufff, doczytałam do końca dyskusji. Momentami była ciężka.
            Dzięki, Froobek, za podzielenie się rozwojem Twoich maluchów.
            W czasie gorączki, skoro Twój starszak walczy jak lew (czyli gorączkuje), to widocznie nie potrzebuje aż tak się najadać. Jednak stawiam na to, że w okresie rekonwalescencji po chorobie, znowu starsze dziecko może prosić o więcej mleka (chociaż niekoniecznie jak po porodzie). Nie masz lekko.
            Kiedyś pewna zaprzyjaźniona mama stwierdziła, że te regresy po urodzeniu dziecka są dla starszaka bardzo korzystne: przedłużają mu dzieciństwo. Są komunikatem do nas: "Jak bardzo cię potrzebuję!" smile Dała mi tym do myślenia.
            Zdrówka życzę!
            • froobek Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 13.01.12, 17:27
              > Ufff, doczytałam do końca dyskusji. Momentami była ciężka.

              Dzięki za wczytanie się.
              Z ta morfologią chodziło mi o to, czy ja sobie jakiejś krzywdy jednak nie zrobię, karmiąc tak intensywnie przy osłabieniu... To w sumie nieaktualne, bo intensywność jest znacznie mniejsza. Morfologia się nieco podniosła, ale i tak lekarz zadzwonił do mnie z komentarzem "fatalna" (nie widział, biedak, tamtej uncertain). Grunt, ze się poprawia, ale życzyłabym sobie szybszego postępu...
              Ech, najgorzej, że młodszy mi chyba pokasłuje. Cztery razy dziś słyszałam po trzy takie małe kaszlnięcia. Gdyby nie wirusy w domu, to pewnie bym się nie przejęła pojedynczym odkasływaniem (może mleko wpadło, może ostatnie resztki wód płodowych wykasłuje), a tak chyba wezwę lekarza, niech zobaczy uncertain


              > Kiedyś pewna zaprzyjaźniona mama stwierdziła, że te regresy po urodzeniu dzieck
              > a są dla starszaka bardzo korzystne: przedłużają mu dzieciństwo. Są komunikatem
              > do nas: "Jak bardzo cię potrzebuję!" smile Dała mi tym do myślenia.

              Wiem, że za rok będę tęsknić dokładnie za tym, co mam teraz, nawet za strajkiem jedzeniowym starszego - doskonale to rozumiem smile
          • green.sabcia Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 12.01.12, 12:48
            Niezły wynik maluch osiągnąłsmile
            Moje też takie tłuste były przez pierwsze miesiące i wszyscy dziwili się, że to na samym mleku mamysmile
          • misanka Re: Ile trwa wyłączne karmienie piersią... 12.01.12, 17:56
            > Moje młodsze dziecko przybrało 1,5 kg w pięć tygod
            > ni smile

            do tego dodać te pół kilo co starszak przybrał i masz 2 kilo przyrostu w miesiąc wink
            naprawdę nieżle

            moja mała przybrała w 2 tygodnie ok. 500g i też nie narzekam wink
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka