kjut
20.07.15, 16:06
Dziewczyny , mój syn - 21 miesięcy - ostatnio jakby złagodniał. Któregoś wieczoru zasnął bez cycka gdy mu tłumaczyłam, że mama źle się czuje i teraz musi iść juz spać. Innego razu udało mi się go w nocy "zaszuszać", bez przystawiania. A że bardzo źle znoszę początki ciąży, piersi bolą, karmienia w nocy doprowadzają mnie do szału, to myślę sobie - spróbuję jeszcze raz. No a nóż się uda. Wytłumaczyłam dziecku przed spaniem, że w nocy juz pozwolimy cyckom spać. Gicio, zgodził się

zasnął sobie normalnie, potem pierwsza pobudka, o północy. Biore dziecia na ręce i mówię: "kochanie, teraz się do mnie przytul, bo cycki spią, mleczko będzie rano, jak będzie jasno" i w tym momencie.... Histeria! Ale jaka! W jednej chwili, panika, wrzask, rzucanie się na wszystkie strony, no diabeł wcielony! Czarna rozpacz połączona z wściekłością jakiej chyba jeszcze nie widziałam! Dramat po prostu. Kilka minut próbowałam go uspokoić, ale gdzie tam! W końcu się poddałam. Dostał cyca i zasnął. A przez sen jeszcze z 15 minut łkał.... ale co ciekawe: kolejna pobudka 3:30, znów cycek, jest ok. Kolejna pobudka... 3:50. Myślę sobie - o nie mój drogi! Bez jaj, przecież zaraz mnie szlag trafi! Informuje dziecko, że sorry, ale przed chwila było, więc nie ma. I tyle. Znowu płacz straszny, wiec mowie jeszcze raz, sorry gregory, nie ma, padam na paszcze, wszystko mnie boli, rozumiem że jesteś zły, ale nie ma. Dziecko spojrzało na mnie, położylo się na brzuchu i... zasnęło. Dwie minuty to trwało!
No i co Wy na to? Co byście zrobiły? odpuściły czy dalej próbowały? Może wyczuł za pierwszym razem wahanie w moim głosie? (założenie było takie, że jak będzie histeria to odpuszczam)? A może to po prostu zwykły, mały, złośliwy manipulant jest?
Droga redakcjo, proszę o pomoc