kjut
20.05.16, 14:09
Heja, potrzebuje porad, pomyslow i Waszych doswiadczen. Niestety karmienie w tandemie nam sie nie uklada. Myslalam, ze przejdzie, ale nie daje rady. Ssanie starszaka (ma 2.5 roku) okropnie mnie drazni, wrecz zaczynam byc nieprzyjemna, musze zaciskac zeby, odwracac swoja uwage np telefonem, zle to mocno wplywa na moje uczucia i relacje ze starszym. Ssie teraz rano, do drzemki i wieczorem. Chcialabym mu ograniczyc te dwa pierwsze ssania, wieczor moge narazie przebolec, najmniej mnie drazni. Tylko jak sie za to zabrac? Nie chce, zeby poczul sie odrzucony, dosc mocno przezyl juz pojawienie sie mlodszego brata (maly ma 4 miesiace prawie). Wolalabym tez nie mowic nic w stylu, ze mleko dla brata musi byc, zeby nie wysalo, ze mu mlodszy cos zabiera. Mowienie, ze jest juz duzy sprawia tylko, ze zaczyna powtarzac, ze jest maly. Nie chce, zeby przez to znowu jakas regresje zaliczyl dochodzac do wniosku, ze malym jest byc lepiej. Nie wiem sama, moze cos poradzicie? Naprawde jest mi ciezko. Paradoksalnie w tym przypadku ograniczanie karmienia moze uratowac nasza relacje i dalsze karmienie - nie wiem jak dlugo dam tak jeszcze rade, a moze jakbym ograniczyla teraz to wieczorne karmienie bylabym w stanie pociagnac dluzej... poki co postanowilam przesunac poranne karmienie z zaraz po obudzeniu na troche pozniej ("gdy tata pojdzie do pracy"). Mam nadzieje, ze jak nie bedzie tak od razu po spaniu to latwiej bedzie odwrocic uwage. Ale to juz 5ty dzien, a malydalej cale rano chodzi i powtarza 'mama,cyca,mama,cyca'. Moze Wy macie pomysly jak sie za to zabrac. Jak mu to wytlumaczyc. Moze mu to karmienie czyms zastapic na poczatek? Ale czym? Przytulac go oczywiscie przytulam ile sie da, ale jesli chodzi o cycka to nie wystarcza...