inteligentni dorośli inter -jaki podręcznik?

[anglofil]

Jaki podręcznik dla dorosłych na poziomie inter? Llanguage lidera po przerobieniu pre-inter uznaliśmy za nudnawy i jak to określili, 'bezpłciowy'. Znam Cutting Edge, znam F2F i NEF i na tym się moja znajomość kończy. Inside outy są dla młodzieży chyba, a NEF nie zawsze się podoba, słyszałam opinie że też dziecinny. Co sądzicie? Są jeszcze jakieś upstream, i jeszcze coś, mam na końcu języka, chyba staightforward?

[baba67]

Ja lubie Enterprise 4.Tyle ze on ambitny jest, wlasciwie prawie upper.
Jestes pierwsza osoba chyba na tym forum ktora nie jest NEF zachwycona, bo jak dotychczas to tu wylacznie piesni pochwalne czytalam.Co Ci sie tam nie podoba-ciekawa jestem bo sie przymierzalam do tego podrecznika.

[chinwag]

Nie widzę powodu by uznać NEF za dziecinny i stąd nieodpowiedni dla grupy dorosłych.

Porównując NEF Inter i Enterprise, czy dajmy na to Upstream Inter, to produkty ExP tradycyjnie są bardziej "napakowane", sporo czytania, sporo ćwiczeń. Językowo ambitniejsze, jak pisze Baba.
NEF pozwala na większą "elastyczność" i dobór materiałów dodatkowych.
Oczywiście te liczne ćwiczenia z ExP można podzielić między robotę podczas zajęć i ewentualną pracę domową, ale tu różnie bywa z kursantami ;)

[love-letter]

Enterprise'y bardzo lubię, szczególnie "czwórkę", na której pracuję od dłuższego czasu i za każdym razem się sprawdziła.
NEF też mi się podoba.
Porozmawiaj z grupą, może warto by zapoznali się z podręcznikami, przejrzeli chociaż. Albo sama je przedstaw na zasadzie tematyki, organizacji, stopnia trudności itd. i niech się wypowiedzą. No i wreszcie, zaufaj sobie i swojej intuicji. Na pewno dokonasz dobrego wyboru. Powodzenia :)

[grzeczna_dziewczynka15]

Ja też raczej English File bym polecała. Fajne listeningi, teksty też, dużo możliwości do mówienia.

Albo, trochę biznesowo International Express - dużo dialogów, takich praktycznych umiejętności - rozmowa telefoniczna, zamawianie hotelu itd. I wcale nie stricte biznesowe.

[anglofil]

Dzięki! NEF ma ogromną ilość materiałów dodatkowych, korzystam zupełnie niezależnie z mat. w ich teachersach, ale sam podręcznik nie wiem - mało słówek, poziom niższy niż np CE, jakoś nigdy nie mogłam się połapać z rozkładem materiału na lekcji tak, żeby się zmieścić z jednym zagdanieniem, no ale to już moja wina pewnie. To, że zmusza do mówienia to fakt, tylko jakiś taki wytarty już mi się wydaje. Chyba upper jest fajny.

[popater10]

Możesz obejrzeć sobie Straightforward , teraz nowa edycja wyszła (mnie się bardzo podoba).

www.macmillanstraightforward.com/try-it-out/

[teacherka]

A skad w tematcie "inteligentni dorosli"? To jakis przytyk? Czy wczesniej uczylas niezbyt inteligentnych? :D
NEF jest b.ciekawym podrecznikiem, poza tym wszystkim dobrym, co tu zostalo napisane.
Ja nie lubie Enterprise, bo jak dla mnie za duzo wszystkiego, za przeproszeniem nas...ane na jednej stronie.
Straighforward znam stara wersje, bywa nudnawy, ale fajne teachersy:)
A moze nowy Headway?

update

[teacherka]

Wlasnie przegladnelam nowego Straightforwarda - tzn. to co dostepne na stronie Macmillana,
mam wrazenie, ze to prawie to samo co poprzedni. Zatem nie zachecam bardzo.

[popater10]

Zależy kto co lubi ;)

[anglofil]

Uczę różnych, inteligentnych i nie, ci akurat to pracownicy naukowi co widać- błyskawicznie łapią, analizują język. Nie widzę potrzeby 'przytyków', natomiast poziom inteligencji językowej u różnych osób jest różny.

[baba67]

To napchane dla nich dobrze.

[kociamama]

Ale nie Enterprise. Trzeba dać jakieś wyzwanie, a historia o profesorze, który podróżuje w czasie nim nie będzie.
Proponuję English File + słówka nabyte w czasie lekcji + jakiś artykuł dodatkowy co jakiś czas, albo krótki program w stylu one minute news z bbc. Żeby dać pretekst do relewantnej dyskusji, a nie zarzucić bezsensownym materiałem, transformacjami i masą ćwiczeń gramatyczno-leksykalnych.

[chinwag]

baba67 napisała:
> To napchane dla nich dobrze.

Myślę, że łatwiej i skuteczniej jest uzupełnić "nienapchane" o treści dostosowane do potrzeb konkretnej grupy, niż "gonić tyły" mając zbyt wiele, zbyt trudnego dla części materiału.

kociamama napisała:
> Ale nie Enterprise. Trzeba dać jakieś wyzwanie, a historia o profesorze, który
> podróżuje w czasie nim nie będzie.

Wspomniana historyjka, to tylko epizod w podręczniku, można go pominąć, czy zastąpić czymś innym.
Natomiast tematyka podręcznika ogólnie rzecz biorąc jest ciekawa.

[baba67]

Akurat mialam na mysli ksiazke zielona, gdzie zadnego profesora nie ma. Jest za to 12 bardzo inspirujacych tekstow.O uzupelnianiu artykulami i roznymi innymi nie pisalam, bo to dosc oczywiste ze nie korzysta sie tylko z podrecznika.
Transformacje mozna sobie darowac, podobnie jak uzupelnianki pod FCE, ale nie ma ich tak duzo zeby robic z tego problem.Gramatyka jest przypomniana dosc sensownie i esencjonalnie co dla ludzi inteligentnych duzy plus.
Zdaje sie kociamamo ze piszemy o dwoch roznych podrecznikach.

[kociamama]

No tak, w sumie prawda, zielony jest teoretycznie inter, a czerwony pre. Tylko te poziomy w enterprisie trochę zawyżone, nieprawdaż?

[kociamama]

> Natomiast tematyka podręcznika ogólnie rzecz biorąc jest ciekawa.

Wszystko jest pewnie kwestią osobistych preferencji, ale z moich doświadczeń wynika, że Enterprise strasznie nudzi uczniów. Być może to była moja wina, bo jak mi narzucono niegdyś ten podręcznik, to i mnie strasznie nudził, pomimo pierwszego entuzjazmu dla jego wysokiego poziomu. Ja osobiście wolę podręczniki, które korzystają z authentic materials i je adaptują niż kiedy autorzy piszą treści edukacyjne, tak aby zmieścić jak najwięcej słówek, które uznają za potrzebne. Rozumienie ze słuchu też mega fake i phony.

Dla pracowników naukowych - znam to środowisko - polecam zdecydowanie inny podręcznik, utrzymujący pozory autentyczności - więc np. English File, alo jak express pulishing to już Upstream jest lepszy, choć też odradzałabym.
No i zdecydowanie, jak radzisz, lepiej uzupełnić niedomiar piosenkami, ciekawymi tekstami, krótkimi programami na rozumienie ze słuchu.

Uczyłam trochę ludzi, którzy porobili doktoraty albo pracują na wysokich stanowiskach manadżerskich - to bardzo oczytani ludzie, ciekawi i nie można ich zanudzić. Oczywiście zazwyczaj są kulturalni, więc nie okażą, że coś jest "nudne", ale większa satysfakcja z pracy, jeśli da im się wyzwanie.

[anglofil]

No to ja jutro śmig do księgarni podręczniki oglądać. Mi się wydawało, że ten Language Leader będzie ok. bo reklama była wielka jak to dopasowany do 'ciekawych świata' itd. a tu taka bezpłciówka. Słyszałam kiedyś o nowym projekcie 'podręcznika krytycznego' gdzie są dyskusuje genderowe, o rasizmie, itd. - może to być fajne żeby dodać do lekcji pikanterii, jak znajdę to zamieszczę link. Dobrze, że jesteście. Kochane forum.

[baba67]

Bo on jest robiony pod FCE i jako taki sprawdza sie wspaniale.

[chinwag]

> Wszystko jest pewnie kwestią osobistych preferencji, ale z moich doświadczeń wy
> nika, że Enterprise strasznie nudzi uczniów.

Skoro tematyka tego podręcznika nudzi, to co ciekawi Twoich uczniów Kociamamo?

[baba67]

Zapewne NEF albo EF. Nie moge sie doczekac kontaktow z plodami geniusza ktory owo dzielo stworzyl. Czyzbym miala sie spotkac z Moby Dickiem, czyli podrecznikiem idealnym?

[kociamama]

Hm, Babo, po co ten sarkazm;) Jest więcej opcji. Ale fakt, ja polubiłam English File, do pracy z dorosłymi. Nie narzekają. Zresztą podręcznik to jedynie baza. Wolę taki jak EF, który jest zdecydowanie bardziej na czasie, z Jamiem Oliverem np. niż na stary podręcznik z nudną historią o profesorze.

[baba67]

W zyciu nie widzialam na oczy historii o profesorze! Co Wy z tym profesorem?Nigdy nie uzywalam nizszego poziomu , bo mialam w reku i uklad mnie nie zachwycil.Moze byl i ten sam, nie pamietam, ale to co jest dobre dla upper nie jest dobre do pre. Widzialas w ogole zielony Enterprise?
Pisze z wielkim zaciekawieniem bo opinii na forum wynika ja EF stworzyli geniusze i tylko sie cieszyc, bo osobiscie nie lubie miedlic kilka razy tych samych podrecznikow nawet jesli oczywiscie nie jest to doslowne miedlenie, zatem szukam odmiany. Nie pozwole jednak oczerniac czegos co jest naprawde dobre :-)

[kociamama]

Rozumiem Cię i też wolę urozmaicenie. Ale może, tak jak pisałam wcześniej, to kwestia osobistych preferencji.
Mi nie podchodzą podręczniki Express Publishing, choć gramatykę lubię. Nie ma co się złościć;)

[baba67]

Ale ja sie nie zloszcze, tylko prostuje nieporozumienie.Pisze o jednym podreczniku, a Ty odsadzasz od czci i wiary calkiem inny(ktorym tez nie bylam reszta zachwycona) i to na dodatek do innego poziomu. Rozumiem ze Ci moze takie a nie inne wydawnictwo nie pasowac, tak jak moze jakies pasowac . Kazdy chyba ma jakies niepasujace pozycje. Mnie sie na przyklad nie pracowalo dobrze na Opportunities.
Ponadto skoro nauczyciel nie lubi jakiejs ksiazki do czego ma prawo uczen to wyczuwa. Gdyby trafil na entujaste tego samego podrecznika toby nie ziewal.Odczucia ucznia naprawde sa mylna wskazowka.

[kociamama]

No pre-inter, jako inter wydał się adekwatny, bo Enterprise'a mają raczej wyższy poziom niż przewiduje informacja, nieprawdaż?

[baba67]

Wlasnie w tym rzecz, ze ten pre wcale nie ma poziomu inter.On jest jakis taki...nierowny, ale odrzucilam bo nackane sie dla mniej zaawansowanych uczniow nie nadaje.Z pewnymi wyjatkami.Zreszta moge sie z Toba zgodzic z e zielona sie nie nadaje dla sredniakow ktorzy doszli do tego poziomu bo doszli ale jacys szalenie inteligentni ani ambitni nie sa i trzeba ich ciagle zabawiac zeby ich rozruszac,bo sie szybko nudza. Jednak tu grupa docelowa jest inna.

[kociamama]

No chyba jest coś poza Enterprisem, co może zaciekawić?:)

Enterprise był adresowany niby do liceum. Miałam do czynienia z różnymi licealistami i nie uznałabym tej tematyki adekwatnej dla żadnego typu, ani dla miłych dziewcząt, które interesowały się tańcem i modeliningiem, ani chłopców, którzy wymiatali z ekonomii na konkursach ogólnopolskich, ani też młodych intelektualistek czytających Naomi Klein (w oryginale). Więc zależnie od poziomu - artykuły z prasy, adekwatnie do zainteresowań, programy BBC, kiedyś były takie 10-minutowe analysis, albo o historii witness, (wciąż przygotowywane) itd. Na niższym poziomie (zaawansowania i oczytania) jakiś Result FCE. Próbowałam kiedyś tego używać i sprawdził się z jednym uczniem, co miał mega trudności w uczeniu - taki wolniejszy był. A więc wszystko go eksytowało, bo działo się tak szybko. Jego brat natomiast, bez takich trudności, jak tylko otwierał Enterprise'a zaczynał ziewać, na psa Pawłowa. No ale to prywatnie.

W gimnazjum państwowo mamy English in Mind, i jest ok. Tematyka różna interesuje uczniów - kultura, sztuka, popkultura, filmy, polityka, feminizm, rasizm itd. Tematy, których Enterprise na pewno nie wywoła (czerwony).

[chinwag]

> No chyba jest coś poza Enterprisem, co może zaciekawić?:)

Kociamamo, ja nie pisałem o zaciekawieniu podręcznikiem, a tematyką w nim poruszaną. W tej kwestii większość podręczników się powtarza w skali kursu - dla nas w praktyce szkolnej w skali cyklu - bo wyznaczone to jest podstawą programową, w przypadku kursów egzaminacyjnych - zakresem wymagań, a innych przyjętym programem, wymaganiami kursantów (kursy specjalistyczne) itd.

Nie wyobrażam sobie by jakikolwiek kurs ogólnojęzykowy ignorował tematy dotyczące spraw nas wszystkich dotyczących i nie rozwijał językowo w tym zakresie.
Mieszkalnictwo, transport, zdrowie, sztuka i technologie itd to tematy, które przewijają się non stop i dobrze. Takie tematy porusza również FCE Result i każdy pewnie inny podręcznik, który wymienisz.

Piszesz o materiałach autentycznych, one s,a środkiem jedynie, sposobem przekazu treści na w/w tematy.
Oczywiście niektóre podręczniki mają na pewne sprawy "świeższe spojrzenie" niż inne, stąd wiadomo, że ucznia bardziej zaciekawi fejsbukowe pogaduchy jakiejś Adele niż historia powstania the Beatles.

Oczywiście znajdę tez przykłady osób, które "ziewają" na Enterprise, ale generalne uznanie go za nudę nie jest moim zdaniem właściwe.

Oczywiście, można tą czy inną część kursu uznać za dość nudną - Ty sama znasz zdaje się jedynie pre-inter - ale ogólnie rzecz biorąc jak na książkę dość wiekową, bo wydaną kilkanaście lat temu, nadal nieźle się spisuje.

Pisz to jako nauczyciel dziś nie korzystający regularnie z tej pozycji, ale do powtórek tematycznych - np. maturalnych, FCE - chętnie sięgam po skany niektórych stron.
Pewnie ćwiczenia żywcem wykorzystałem i zaadoptowałem, niektóre zainspirowały i po pewnych przeróbkach również stosuję do dziś.

> W gimnazjum państwowo mamy English in Mind, i jest ok. Tematyka różna interesuj
> e uczniów - kultura, sztuka, popkultura, filmy, polityka, feminizm, rasizm itd.

Po pierwsze, nowszy podręcznik zawsze wyda się ciekawszy, bo "aktualny".

Po drugie wszystkie możliwe ciekawe tematy porusza dany podręcznik, np. czerwony? ;)


P.S. Nie ma idealnego podręcznik, że zakończę komunałem, ale też trudno sobie wyobrazić, by któryś można by uznać za totalnie zły, nudny itd.

[kociamama]

Owszem, Enterprise niby porusza tę tematykę, co inne podręczniki, ale uczniowie z tych tekstów nie dowiedzą się niczego nowego. Teksty i rozumienie ze słuchu są bardzo cliched, że tak się wyrażę. Oczywiście, jak piszesz ma to coś wspólnego z aktualnością podręcznika, ale nie tylko.

Mocną stroną Enterprise'a są powtórki leksykalno-gramatyczne, jakich brakuje w innych podręcznikach.

Ale ogólnie Enterprise do mnie nie przemawia. No zgadzam się, nie ma idealnego podręcznika. Ale z mojego doświadczenia Enterprise potrafi nieźle zanudzić, dlatego z niego zrezygnowałam, po początkowym entuzjazmie, jak pisałam wcześniej dla "ambitnego" poziomu. Ja stawiam bardziej na motywowanie przez zainteresowanie i taka strategia działa akurat na moich uczniów.
Zresztą każda działa, jeśli nauczyciel/ka jest przekonany/a o jej słuszności. I to, co przynosi efekty jest dobre - tak pragmatycznie zakończę. Tym nie mniej, nie polecałabym Enterprise'a do nauczania "inteligentnych" dorosłych, bo o tym wątek.

Enterprise, faktycznie, przygotowuje pod egzamin, z powodu swojej formy, ale ja, jak pisałam wcześniej, bardzo nie lubię uczenia pod egzamin. Skupiam się na rozwijaniu umiejętności językowych i ogólno-humanistycznych uczniów. A do takiego podejścia polecam inne podręczniki.

[chinwag]

Nie zamierzam dyskutować z Twoimi preferencjami.

Jeśli bardziej odpowiada Ci inny podręcznik, to tez niepodważalne.

Jedyne co można podważyć i co chciałem zaakcentować, to fakt, że jest nudny. To sprawa względna.
Po drugie, nie porusza nudnych tematów, a "standardowe" i tu oferuje słownictwo na nieco wyższym poziomie niz dla kontrastu NEF. cały czas mówię o poziomie intermediate oczywiście.

>Owszem, Enterprise niby porusza tę tematykę, co inne podręczniki, ale uczniowie z tych >tekstów nie dowiedzą się niczego nowego.

A jak długo droga Kociamamo jakikolwiek podręcznik "oferuje coś nowego"?

A jaki problem w tym, by - jeśli życie przyniesie jakieś nowinki - wprowadzać je dodatkowym materiałem? Przecież nawet jeśli korzystasz z najlepszego - w Twoim mniemaniu - podręcznika, to i tak pewnie korzystasz z materiałów autentycznych, adaptowanych na potrzeby danej grupy.
Podręcznik ma być pewna podstawą jedynie.

[kociamama]

Masz rację, wszystko już było - tak postmodernistycznie.

No mi sposób przedstawiania tematyki w Enterprise'ach nie leży. Oczywiście, można coś pominąć, coś rozszerzyć. Nie ma też, co się czepiać słówek. Wiadomo, że nic nie jest obiektywnie nudne, bo każda nasza wypowiedź, nawet jak udaje obiektywizm, jest jego pozbawiona.

Mnie Enterprise nie porywa, moich uczniów - 2 klasy w gimnazjum i na prywatnych lekcjach kiedyś, też nie porwał, po krótkim okresie entuzjazmu.

Pytanie było o polecenie - to nie polecam tego podręcznika z wielu wyżej wymienionych powodów.

[baba67]

Jesli ziewaja to na czesci gramatycznej bo gramatyka w ogole jest tam hardcorowa pisze o zielonej 4. Teksty oraz cwiczenia slownikowe sa inspiracja do rozmowy jesli nauczyciel nudno prowadzi bo nie ma pomyslow albo uprzedzenie do ksiazki to i na tej czesci uczniowie ziewaja.
Cos ciezko mi uwierzyc ze ten cudny EF to taki samograj ze nauczyciel tylko siedzi usmiecha sie od ucha to ucha a wiedza sama do glowy wedruje.Ciezko mi uwierzyc w istnienie czegos takiego., ale chcialabym sie mylic.

[kociamama]

Jaki samograj?:)
Książka, która pozwala robić coś poza nią, tyle.

Masz rację Babo, bardzo nudno prowadzę lekcje, uczniowie umierają. Pewnie dlatego, w ramach masochizmu, chodzą do mnie latami. A na lekcjach prywatnych w ogóle nie mam podręcznika często - to Ci dopiero;) Nie wiem, wtedy co gra.

[baba67]

Nic takiego nie napisalam, nie wiem dlaczego mi cos podobnego imputujesz.
Ciebie nudzi (kazdego cos tam nudzi) to i uczniow nudzi. Chodzi o o zebys w tlumaczeniu osobistych preferencji nie podpierala sie uczniami, oni po prostu reaguja jak jak Ty.
Moi nie ziewaja bo i mnie sie na ziew nie zbiera.

[kociamama]

Jasne, że uczniowie wyczuwają klimat nauczycielki, ale też sami swój rozum mają, bo to nie są bezwolne zwierzątka. Przy odpowiednim zapale można ich różnymi rzeczami zainteresować, ale bez przesady. Trzeba też brać pod uwagę chęć/niechęć uczniów.

[baba67]

Mozna tez na odwrot-calkiem fajny material przedstawic jako smiertelne nudziarstwo.Jakos sobie nie wyobrazam wychylanki pt Alez przeciez to calkiem ciekawe..