Dodaj do ulubionych

Ciekawi uczniowie

25.02.16, 14:12
Jestem ciekawa, czy mieliście w swojej karierze ciekawych uczniów lub też potencjalnych uczniów, którzy zapadli wam w pamięć?

Do mnie dziś dzwonił mężczyzna, który potrzebuje "jak najszybciej nauczyć się angielskiego bo do pracy potrzebuje ale jemu ciężko wchodzi język obcy więc to może potrwać". I ok, nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że gość pytał ile mam lat i nalegał bym przyjechała do niego w weekend, że on zapłaci za wszystko, bylebym się tylko zgodziła. Taa a gość mieszka 45 km ode mnie! Musiałby mi chyba płacić 200 zł / h ;D I za dojazdy całkowity koszt. Ale aż tak to ja roboty nie potrzebuję :D

Obserwuj wątek
    • baba67 Re: Ciekawi uczniowie 25.02.16, 21:48
      Ja bym tego typu osoby nazwała raczej odklejonymi od rzeczywistości.
      Mnie się pare razy zdarzyły osoby (które pogoniłam -dyplomatycznie oczywiście) z nastawieniem klubowym (będe kiedy będę)zycząće sobie najlepszych terminów najlepiej 2 razy w tygodniu.
      Albo ludzie na kompletnym denialu nie przyjmujący do wiadomości że sa klasycznymi przypadkami przemocy ekonomicznej ze strony swoich szefów.
      Albo zdarzyl mi się przypadek nie lubiącego rozmawiać faceta który wierzył że za pomoca angielskiego uczynię z niego męską Szcherezadę. Ale zasadniczi lubię ludzi i pamietam lepiej tych naprawdę ciekawych którym zawdzięczam wiele miłych chwil.
    • kocica27 Re: Ciekawi uczniowie 26.02.16, 19:14
      Ja bym się zastanowiła, czy to na pewno oferta edukacyjna. Koleś się pyta, ile masz lat, chce żebyś przyjechała w weekend. Coś mi tu śmierdzi. Uciekać od takich!
      • sunnysmile Re: Ciekawi uczniowie 26.02.16, 23:16
        No dokładnie! Mnie to pachniało podtekstem erotycznym :D Przy pytaniu o wiek spasowałam a naleganie na przyjazd było potwierdzeniem moich przypuszczeń ;) No cóż, są i tacy "chętni" :D
    • testman Re: Ciekawi uczniowie 28.02.16, 17:33
      Pamiętam jednego "nie-ucznia". Widzieliśmy się tylko raz, gdy Pan pojawił się na spotkaniu zapoznawczym, żeby wyjaśnić mi swoje potrzeby.
      Twierdził, że był na poziomie średniozaawansowanym, ale próba rozmowy po angielsku pokazała, że nie wykraczał poza A1. Odmówił zrobienia pisemnego testu poziomującego.
      Twierdził, że miał bardzo silną motywację, żeby nauczyć się angielskiego: pan pracował w międzynarodowej sieci hoteli i musiał porozumiewać się z szefem ze Szkocji (silny akcent), który nie mówił po polsku.
      Pan chciał umówić się na 1 spotkanie w tygodniu. Oczywiście pod warunkiem, że nie będzie akurat w delegacji (a podobno w każdym miesiącu był 1-2 tygodnie poza domem). Bardzo jasno mi powiedział, że nie życzy sobie na zajęciach używać żadnego podręcznika ani uczyć się gramatyki.
      To była jedyna osoba, dla której nie miałem żadnej oferty edukacyjnej...
    • pani.woods Re: Ciekawi uczniowie 02.03.16, 18:00
      Mi się przez 20 lat pracy wiele ciekawych osób przewinęło ale najbardziej pamiętam dwie - jedna została nauczycielką angielskiego w szkole podstawowej a druga otworzyła własną szkołę językową :)
      • sunnysmile Re: Ciekawi uczniowie 26.04.16, 12:36
        Po raz kolejny zgłasza się mężczyzna, który pyta o mój wiek, gdyż jak to sam napisał w mailu: "nie chcę się uczyć u osoby dużo młodszej ode mnie" oraz pyta o ukończone szkoły. Sam pisze, że potrzebuje na studiach mieć poziom C1. Hmm jestem ciekawa na których to studiach tak wysoki poziom?

        Czy ja już reaguję podejrzliwie na pytania mężczyzn o wiek?
        • baba67 Re: Ciekawi uczniowie 26.04.16, 14:18
          Sa ludzie którym przeszkadza że lektor jest dużo młodszy choc w wypadku lektora 30+ juz nie ma to takiego znaczenia. Swietnie natomiast rozumiem osobe 40+ zaczynającą właściwie od początku (bo całe życie miała do czynienia z niemieckim) która nie chce byc uczona przez 23 latkę choc w tym wieku można juz kończyc studia i byc dobrym nauczycielem. Obawy sa że nie będzie miała cierpliwości (młodzi wiadomo, wszystko szybko by chcieli), że inny świat, inna mentalnośc, brak wspólnych tematów a juz od początku chce sie o czyms mówić itp.
          Sama z panów to tylko studentów a potem dopiero dobrze po trzydziestce biore - z rodzinami, dziećmi , problemami w pracy.
          • engteacherka Re: Ciekawi uczniowie 26.04.16, 14:40
            Od wielu rodziców swoich uczniów słyszę, że to dobrze, że nie jestem dopiero po studiach, czyli mam doświadczenie w nauczaniu. Choć to może być mylące, bo ktoś mógł przecież przekwalifikować się, a niektórzy nigdy nie będą dobrymi nauczycielami, ale złudzenie co do wieku pozostaje...
        • very.martini Re: Ciekawi uczniowie 26.04.16, 18:12
          Trichę obok tematu... Dlaczego uważasz, ze na uczelni nie ma szans na poziom C1??? Absolwenci dobrych liceów przychodzą z JUZ wysokim poziomem, o ktory trzeba dbać i go rozwijać:)
          • sunnysmile Re: Ciekawi uczniowie 26.04.16, 20:56
            Dlatego, że wśród moich znajomych, uczniów czy też w rodzinie są osoby studiujące bądź takie, które kończyły studia. Na żadnych nie wymagano poziomu wyższego niż B2. Co więcej, w większości przypadków poziom angielskiego po ukończeniu nauki miał odpowiadać B2, przy czym studenci zaoczni i tak mieli poziom A2, no może B1, ale to rzadko kiedy.

            Jak dla mnie to poziom C1 albo jest na jakichś super hiper porządnych i wymagających kierunkach i takich też uczelniach. Ale wg mnie jest niezwykle rzadki. Dlatego też dziwiłam się gdy zobaczyłam w mailu taką informację.

            Pan pytał o miasto, mój wiek i szkoły ukończone. Gdzie z ogłoszenia mógł się domyślić wieku ponieważ podałam czas od jakiego uczę oraz miasto z którego jestem. Mam mieszane uczucia. Przydałby się kolejny uczeń, ten niby stwierdził że interesuje go nawet 2-3x w tyg. Ciekawe... Ale z drugiej strony ostatni mężczyzna jakiego uczyłam hmm był tak przystojny, że ciężko było się oprzeć ;) Oj ciężko było się skupić na lekcjach ;) Dobrze, ze przenieśli go do innego miasta :D Co będzie jeśli tym razem będzie to samo? ;) Żartuję sobie.
            Muszę jakoś odreagować masę stresu, którą ostatnio mam. Sama nie wiem skąd się wziął ten stres, tyle spraw naraz.

            Odpiszę Panu, zobaczymy co powie.
            • very.martini Re: Ciekawi uczniowie 26.04.16, 22:33
              Wiem, że wiele zależy od uczelni, ale mimo wszystko uważam, że to nie fair wrzucać wszystkich do jednego wora. Generalnie uważa się, i badania to potwierdzają, że poziom językowy studentów nie jest za ciekawy, ale mimo wszystko większe uczelnie dużo oferują.

              Szczerze mówiąc, pytaniu o wiek się nie dziwię, chociaż to ageism w czystej postaci. Ja zdecydowanie nie lubię jak mnie uczy lub leczy osoba znacznie młodsza ode mnie:) A jestem już w takim wieku, że muszę się powoli przyzwyczajać...
              Kiedy przychodzi z mojej szkoły językowejo oferta kursów do wzięcia, to czasami w uwagach dopisane jest, że ktoś prosi o zajęcia z kobietą. Wydaje mi się, że w większości to kobiety mają takie życzenia.

              Nie rozmaślaj się:)!
    • mewa-01 Re: Ciekawi uczniowie 02.05.16, 22:00
      oj chyba nie szukał nauczycielki angielskiego .... :D
      • sunnysmile Re: Ciekawi uczniowie 04.05.16, 21:15
        Pan już się nie odezwał po tym jak zadałam mu szczegółowe pytania dotyczące zakresu jego wiedzy oraz poziomu studiów, oczekiwań oraz godzin i dni do dyspozycji. Co do wieku napisałam ogólnie że jestem po 30tce.

        Natomiast dziś dostałam dość dziwną propozycję. Od dyrektora pewnej sieci szkół. Zadzwonił do mnie z pytaniem, czy mogłabym go uczyć angielskiego, ale on nie bardzo ma czas i on chciałby tak w przelocie się uczyć, a dokładnie w czasie kiedy on jeździ samochodem, bo wtedy tylko jest dyspozycyjny. Mielibyśmy mieć lekcje ... przez telefon. No czasem spotkanie osobiste, ale głównie telefoniczne... Przyznam, że mnie zatkało. Obiecałam, że przemyślę to. Szczerze mówiąc, w życiu telefonicznych lekcji nie miałam, a wy? (telefoniczny to jedynie ekhm... co innego miałam hihi, a wy? ;) ).
        Proponowałam mu Skype, dyrektorowi znaczy się, nie temu od telefonicznego .. ekhm ;). Ale on woli przez tel bo ze skype to do komputera będzie przywiązany a on jest ciągle w ruchu. Wrócimy do rozmowy w przyszłym tygodniu, mam przemyśleć kwestie finansowe (po 15 min każda rozmowa tel) i czy jakoś to widzę.

        Szczerze mówiąc, to ja wolałabym by mnie zatrudnił jako nauczyciela w swojej szkole niż na rozmowy tel z nim...

        Wasza opinia? Jestem ich ciekawa tym bardziej, że pierwszy raz spotkałam się z lekcjami przez telefon (mało światowa jestem, albo mało doświadczona?).
        • sunnysmile Re: Ciekawi uczniowie 04.05.16, 21:21
          I tak się zastanawiam czy on tak na serio? Ale z opowiadań koleżanek, które pracują u niego on konkretny człowiek jest, rzeczowy. Pomocny i uśmiechnięty. Ceni jednak konkrety.
          • pinezka.777 Re: Ciekawi uczniowie 04.05.16, 22:36
            sunnysmile: zaryzykuj coś nowego, wyjdx poza strefe komfortu:) tylko ceń się, jesli o finanse idzie! :)
            • sunnysmile Re: Ciekawi uczniowie 05.05.16, 20:30
              Tylko zastanawiam się jak taka lekcja miałaby wyglądać? Przesłać mu najpierw tekst do przeczytania wraz ze słownictwem? A potem rozmawiać o tym przez telefon?

              O czymkolwiek byśmy nie rozmawiali on wcześniej potrzebowałby zestawu słów do opanowania. Właściwie to tak samo jak na normalnej lekcji, tylko że przez telefon ;)

              Już to widzę, ja gotuję obiad, i rozmawiam z nim przez telefon (a zasięg u mnie delikatnie mówiąc do bani). Odskakuję od zupy, lecę pod okno, szukam zasięgu, jak już złapię zasięg to zupa wykipi ;D
              • goldf-ish Re: Ciekawi uczniowie 05.05.16, 20:47
                A ja bym się czegoś takiego nie podjęła. Za dużo udziwnień. Coś mi się wydaje, że mogłabyś miec z tym więcej kłopotu niż pożytku. To nie lada wyzwanie zorganizować dla kogoś taką szybką lekcje, 15-minutową, kiedy druga osoba jest po drugiej stronie i jeszcze jednocześnie prowadzi samochód. Biorąc oczywiście pod uwagę, że kursant ma coś z tych zajeć wynieść.
                Poza tym, myślę, że może też być czasem cieżko włożyć taką krótką rozmowę gdzieś w grafik, tak, żeby zawsze mieć święty spokój podczas rozmowy telefonicznej.Niby krótka rozmowa, a zawsze musisz o tym pamiętać i mieć to na uwadze w grafiku. No i jakoś nie wierzę, że ten potencjalny kursant zawsze będzie dostępny na taką rozmowę o tej samej godzinie. Tacy ludzie mają raczej nienormowane godziny pracy. Nie zdziwilabym się gdyby i tutaj miało być sporo zawirowań.
                Więc ja generalnie bym się tego nie podjęła, chociażby dlatego, że nie chciałabym rozwalać swojego grafiku.
                • sunnysmile Re: Ciekawi uczniowie 05.05.16, 21:36
                  No właśnie też o tym myślałam. Jego dzień pracy to telefon i spotkania. Czasem nawet nie idzie się do niego dodzwonić. A o moim grafiku też myślałam. Nie mogę sobie pozwolić na dowolne 15 min kiedy to on ma czas, bo akurat skończył spotkanie i jedzie na kolejne.

                  pinezka->, chyba moja strefa komfortu jest ważniejsza. Niech on mi lepiej da pracę u siebie w szkole zamiast tych 15 min przez tel o nienormowanych godzinach. Są pewne godziny, kiedy ja nie odbieram telefonów, są takie, kiedy mogę odebrać (fizycznie) ale ktoś mi przeszkadza (dzieci) i są takie, kiedy ja mogę dzwonić a inni nie mogą rozmawiać (najczęściej). Hmm może poddaję się znów za szybko, ale nie widzę tego. Zobaczymy co on powie. Czy to już przemyślał? Czy w ogóle miał czas? :D Dam wam znać.

                  Dziękuję za Wasze opinie!
                  • kocica27 Re: Ciekawi uczniowie 06.05.16, 10:33
                    Ja też bym się nie podjęła czegoś takiego. Ty musiałabyś być na każde jego zawołanie, nie mówiliście o kwestiach finansowych, ale obawiam się, że chciałby płacić jak za 1/4 normalnej lekcji, i Ty za te grosze musiałabyś dostosować grafik, być pod telefonem itd. Wiem, że niektórzy lubią wyzwania, może to właśnie przyszłość lekcji, ale ja wolę moją comfort zone:)
                    • aga.p.p Re: Ciekawi uczniowie 06.05.16, 10:53
                      Ja bym się nie podjęła z nieco innych powodów: za kierownicą człowiek koncentruje się głównie na drodze (a przynajmniej powinien), dla mnie to nie są warunki do nauki. Może gdyby chodziło o konwersacje, to bym się zastanawiała, ale i tak gdzieś mi w głowie siedzi "a jak koleś się zagada i spowoduje wypadek?" - nie chciałabym mieć nikogo na sumieniu.
                      • kocica27 Re: Ciekawi uczniowie 06.05.16, 11:12
                        Też o tym pomyślałam, ale jakoś mi umknęło podczas pisania posta:)
                        Niech sobie facet kupi płytę z rozmówkami albo audiobooka i słucha podczas jazdy.
                        • pinezka.777 Re: Ciekawi uczniowie 06.05.16, 12:18
                          COMFORT ZONE: miałam na myśli jedynie wyzwanie metodyczne. Lubię absurdalne na pozór prośby, ponieważ to one właśnie zdradzają, czego klienci potrzebują i za co sa skłonii płacic.Zawsze warto wziąc pod rozwagę, czy ich pomysły są metodycznie sensowne, czy z góry skazane na porażkę. Sussnysmile nie podała poziomu gościa- może to dobry B2, który ppotrzebuje pogadać se 15 min? Powtarzam swoim uczniom, aby poświęcili codziennie 15 min na ang, także byłabym hipokrytką z marszu odrzucając koncepcję nauki polegającej na rozmowie 15 min;)

                          Co innego mój grafik-tu się zgodze, to się może w ogóle nei udać. Tez bym z tego względu odpuściła.
                          Co do ceny-a wzyciu bym nie zxgodziła się an 1/4 ceny, ponieważ WYJATKOWE zlecenia oznaczają WYJATKOWĄ cenę, myslmy trochę jak binesmeni, którymi niejako jesteśmy...:)

                          Oraz, z tym gotowaniem sunnysmile, to przesadziłas-dlaczego miałabyś gotować zupę w trakcie lekcji, za która ktoś ci płaci? weri unprofeszynal, nu nu nu;)
    • sunnysmile Re: Ciekawi uczniowie 01.08.16, 22:45
      Mam chyba szczęście do interesujących osób. Wczoraj dzwoni matka 18-latka z zapytaniem czy przygotuję jej syna, do egzaminu poprawkowego w 2 klasie liceum, który ma 25 sierpnia! Ludzie! Wczoraj był 31.07 (niedziela) a ona chce bym w 24 dni nauczyła jej syna angielskiego z całego roku liceum! Gdzie ci ludzie byli w czerwcu przed klasyfikacją? Skąd oni się biorą? Nagle matka się dowiaduje, ostatniego lipca, że za 3 tyg jej syn ma poprawkę? No nie przestaną ludzie mnie zaskakiwać chyba nigdy. Oczywiście odmówiłam Pani, dyplomatycznie mówiąc iż 13 sierpnia wyjeżdżam na urlop dwutygodniowy.

      Wy też odbieracie dziwne telefony w wakacje?
      • sunnysmile Re: Ciekawi uczniowie 01.08.16, 22:47
        Kolejne pytanie: dlaczego nie ma tu opcji edytowania tekstu już napisanego? Po wysłaniu wiadomości zauważyłam jak jest mało poprawny stylistycznie...
      • baba67 Re: Ciekawi uczniowie 02.08.16, 08:06
        Pod koniec czerwca ogłaszam że przygotuję do poprawek i czekam do 10 lipca(bo w wiekszosci zgałaszają sie studenci a oni maja we wrzesniu). Po tym terminie nikogo juz w tym celu nie przyjmuję.
        Matka uczyła się języka w czasach kiedy poziom nauczania byl dużo niższy niż teraz. Dwadzieścia lat temu co najmniej.Uczyłam wtedy w SP innego przedmiotu ale interesowałam się co robia koleżanki anglistki. W porównaniu do poziomu obecnej podstawówki i gimnazjum poziom wymagań był śmieszny. W LO siła rzeczy było podobnie-2 godz w tyg , bardzo często bez podziału na grupy. Wcale bezmyślnej matki nie usprawiedliwiam ale to tak bywa że zmiany nie dochodza do świadomości.
      • midds Re: Ciekawi uczniowie 02.08.16, 08:58
        Ja także mam w tym roku dwóch poprawkowiczów (matura). Na szczęście zgłosili się odpowiednio wcześniej, ale nawet mając do dyspozycji pełne dwa miesiące trudno jest nadrobić materiał z całego liceum! Zwłaszcza, że jeśli ktoś nie zdał matury podstawowej z pewnością nie tylko ma wieloletnie zaległości ale i brakuje mu zdolności językowych, w przeciwnym razie chociaż te 30% by ukręcił. A Wy jak się zapatrujecie na poprawiających matury? Podejmujecie takie wyzwania?
        • midds Re: Ciekawi uczniowie 02.08.16, 09:17
          Dodam, że jedna z poprawkowiczek coś tam jeszcze ogarnia i powiedzieć potrafi. Podejrzewam że oblała ustną na skutek zwykłego pecha i stresu. Poziom tej drugiej natomiast jest zatrważający, robi błędy typu "I is", zaległości są takie, że nie wiem w co najpierw ręce włożyć...
          • sunnysmile Re: Ciekawi uczniowie 02.08.16, 13:49
            Czyli nie tylko do mnie takie ciekawe przypadki się zgłaszają.
            Przed chwilą ponownie odebrałam telefon od matki, tym razem poprawka 2 klasy gimnazjum, którą ma 25.08. No niestety, ku jej zdziwieniu, odmówiłam. Na pytanie dlaczego, odpowiedziałam iż nie wezmę odpowiedzialności za lekcje z takim ogromem materiału w tak krótkim czasie.

            Skąd oni sie biorą w sierpniu????
            • midds Re: Ciekawi uczniowie 02.08.16, 15:37
              Też mnie to zastanawia. Takie osoby powinny się zgłaszać samym początkiem wakacji, uczęszczać na korepetycje kilka razy w tygodniu i do tego codziennie samodzielnie pracować w domu! Podejrzewam że te osoby same nie zdają sobie sprawy z ogromu swoich zaległości i stąd im się zdaje, że można to ogarnąć w 3 tygodnie...
    • midds Re: Ciekawi uczniowie 03.08.16, 13:53
      Mam pytanie do osób bardziej zaznajomionych z metodyką nauczania. Czy w przypadku gdy zgłasza się do nas poprawkowicz z dużymi zaległościami i mamy tylko około 40 dni aby się przygotować do poprawki matury - to opłaca się taką osobę uczyć czasów, gramatyki? Podobno po przyswojeniu jakiejś struktury potrzeba około 3 miesięcy aby uczeń zaczął jej używać w sposób aktywny w mowie i piśmie. Z jednej strony w takim razie uczenie gramatyki nie ma tu sensu, z drugiej taka osoba może chociaż trochę czegoś liznąć i zwiększyć swoją świadomość językową. Jak sądzicie?
      • cytryna76 Re: Ciekawi uczniowie 04.08.16, 16:52
        Wydaje mi się, że warto sobie postawić pytanie: jakie podejście do nauki języka lub jaki poziom intelektualny musi reprezentować ktoś, kto ma poprawkę z angielskiego? Wymagania na ocenę dopuszczającą w polskiej szkole są obecnie, mówiąc oględnie, bardzo skromne. Zakładam, że poprawki nie ma raczej uczeń renomowanego liceum. A zatem żeby mieć niedostateczny na koniec roku, trzeba się na ogół bardzo mocno postarać. Również zdanie poprawki nie jest zbyt trudnym przedsięwzięciem i uczniowie o tym wiedzą. Odpowiadając na Twoje pytanie - mnie jeszcze nie zdarzył się ambitny uczeń, który by miał poprawkę - zdecydowana większość chciała tylko "jakoś zdać", byle tylko "zaliczyć na dwójkę", a ode mnie oczekiwali, by udało się to zrobić po najmniejszej linii oporu.
        • baba67 Re: Ciekawi uczniowie 04.08.16, 17:43
          Bo ambitni uczniowie nie miewaja poprawek z niczego. Miałam ucznia z LO średniego w warszawskim rankingu. Poniewaz test gimnazjalny z ang napisał naprawde dobrze trafil do najlepszej z czterech grup stworzonych z dwóch klas. Trafil na piłę modląca sie do gramatyki z obsesja na temat prac domowych. Prz czym te prace omowe trzeba było robic na platformie w okreśłonym czasie.Uczeń nie był za bardzo ambitny, fakt ale poziom językowy prezentował bardzo przyzwoity. No i pała za lenistwo głownie.
    • midds Re: Ciekawi uczniowie 04.08.16, 12:00
      Halo, halo, ktoś coś doradzi? Niby wiem, że uczeń nie zdąży sobie tej gramatyki porządnie przyswoić, ale jak tu dopuścić do matury czy egzaminu poprawkowego kogoś, kto mówi np. "I doesn't wanted doing my homework" ;)
      • baba67 Re: Ciekawi uczniowie 04.08.16, 13:17
        Zrób 4 czasy za to porządnie wywałkuj podstawowe czasowniki w tych czasach Pr S, Pr Cont, Past S i Simple Fut.
        • sunnysmile Re: Ciekawi uczniowie 04.08.16, 18:53
          baba67, dobrze mówi. Też tak wiele razy robiłam, że uczyłam tylko te 4 czasy, całą pozostałą gramatykę pomijałam. Nacisk na mówienie i posługiwanie się tymi czasami zrób. Nic poza tym. No i słówka, słówka, słówka. Nie ma bata by nie zdał jeśli to poziom podstawowy, przy rozszerzeniu nie dasz rady. Ale to już wiesz. Zatem: minimum gramatyki + słówka dużo i często i odpytuj ustnie, pisemnie.
          • sunnysmile Taka sytuacja 27.11.16, 20:11
            Kilka dni temu skontaktowała się ze mną pani, która chciała bym przetłumaczyła jej 30 stron tekstu o zdrowym życiu i odżywianiu. Zapytała o cenę. Jako, że dawno nie zajmowałam się tłumaczeniami i wypadłam z rynku jeśli chodzi o znajomość cen, to przejrzałam ceny tłumaczeń oferowanych przez biura i zaproponowałam jej stawkę ciut niższą. Pani po usłyszeniu kwoty jaka jej wyjdzie do zapłaty oznajmiła mi, iż ona może zapłacić maksymalnie 200 zł. No cóż było robić, grzecznie poinformowałam iż za 6 zł za stronę pracować nie będę a biura tłumaczeń życzą sobie jeszcze więcej za jedną stronę i ja nie zejdę z ceny.

            Co tam u Was w kwestii ciekawych sytuacji? Wydarzyło się coś fajnego ostatnio?
            • wolha.redna Re: Taka sytuacja 27.11.16, 20:54
              Miałam ostatnio kandydata na ucznia, z polecenia, więc obiecałam koleżance, że wcisnę. Wysłałam mu zasady etc a Pan tuż przed umówieniem terminu do mnie, że "na wszystko się zgadza, ale nie na cenę, bo wydaje mu się że jego poziom upper-intermediate nie kosztuje więcej niż 55 zł". Odpisałam, że owszem, pewnie u innych nauczycieli nie kosztuje, ale u mnie to 70 zł :) i za 55 zł niestety uczyć go nie będę. W ogóle nie zaczynam gadki z targującymi się klientami.
            • baba67 Re: Taka sytuacja 28.11.16, 11:14
              Nie, naprawdę za A4 GE agencje.chcą więcej niz 200? Na angielski domyślam się?
              • sunnysmile Re: Taka sytuacja 28.11.16, 12:41
                Ta pani oferowała mi 200 zł za 30 stron A4 z polskiego na angielski. Ciut śmieszna kwota.
                • midds Re: Taka sytuacja 28.11.16, 13:44
                  Myślę, że za tyle nawet student by się nie skusił.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka