Dodaj do ulubionych

Ile godzin w tygodniu pracujecie?

23.09.04, 23:28
I nie chodzi mi o czas poświęcony na sprawdzanie prac, przygotowywnie się, etc. ale o to ile x 45min/ tydzień.
Od października przybędzie mi trochę zajęć (jeszcze nie wiem ile), ale mam wrażenie, że znowu będzie to ZA dużo.

Przez pomyłkę wkleiłam ten wątek na innym forum...hm...chyba faktycznie zbyt krótko śpię:))
Obserwuj wątek
    • isabeau Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 24.09.04, 07:59
      Ja w tym roku mam 8 zajęć po 1,5 godziny czyli 16 lekcji "szkolnych", do tego
      dochodzą korepetycje w domu. Nie jest to zbyt wiele, ale poza tym ciągle się
      uczę (kurs niemieckiego), no i jestem wolontariuszem, o czym piszę w innym wątku
      na tym forum.
      • maryna76 Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 09.07.05, 20:51
        Szczerze od 4 lat ok. 50 godzin na tydzień, czesto tez razem z sobotą
        @8 godz w szkole, 8 godz kursów reszta w domu. Na popyt nie narzekam. ludzie
        sami dzwonią na poczatku wrzesnia.
        Moje zycie prywatne? nie mam.
        W tym roku szkolnym chce zwolnić bo to chore...
        pozdrawiam
    • asia23bb Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 24.09.04, 15:29
      Ja w szkole 10x 45 min plus w firmie 19X60 min plus pare godzin
      korkow..wychodzi to..ok 30 godzin na tydzien...sporo:)
      • ola_er Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 26.09.04, 07:44
        Hehe - ja na razie:
        23 godziny w szkole
        22 godziny na uczelni (co dwa tygodnie - 16)
        12 godzin w szkole prywatnej
        Nawet nie chcę zliczać :)
        Moja koleżanka rekordzistka miała 56 godzin :)
        • dzoana7 Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 25.10.04, 21:45
          6 w szkola podstawowej
          4 godziny kursu po 45 min
          8 godzin kursu po 60 min
          4 godziny korepetycji prywatnych
          Pragne podkreślić że ucze w 5 różnych szkołach, dwóch różnych miastach i dwóch
          wsiach więc dużo czasu zajmuje dojazd+czekanie na busa ale i tak mam czas na
          pogrzebanie w nacie i nauke francuskiego
          nie jest żle!Uważam że nie ma braku czasu jest tylko zła organizacja czasu!
    • marzenia8 Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 28.09.04, 20:33
      Pracuję od 8 do 20 od pon do czw :o/ Pozdrawiam fanów Mistrza Watersa ;o) hihi
      Ja natomiast kocham marillion :o)
      • setif Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 28.09.04, 21:16
        Gdzie Wy wszyscy mieszkacie, że macie tyle pracy i korepetycje? Być może
        dlatego, że jest u nas Kollegiu j. angielskiego o pracę jest coraz trudniej.
        Coraz więcej osób dojeżdża na wieś, gdzie nie ma nawet całego etatu.
        • ola_er Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 29.09.04, 08:53
          Ja mieszkam w mieście ok. 80 000 mieszkańców. Mamy kolegium i "filologię
          angielską" na uczelni wyższej (poziom tragiczny). I jest coraz ciężej, bo
          koledżowcy stosują stawki dumpingowe. Niestety
          • setif Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 29.09.04, 14:33
            No właśnie, u nas jest podobnie.
            • yagnap Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 29.09.04, 15:58
              Ja pracuję w małym miasteczku w gimnazjum. Ponieważ jestem w tym roku sama,
              więc mam 39 godzin! W tym 2 godz. nauczania indywidualnego. Na korepetycje nie
              mam już czasu...:( W przyszłym roku pewnie kogoś będą już szukać, żeby mnie
              odciążyć, ale nie jest tak źle. Można się przyzwyczaić...
        • akadeo Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 29.09.04, 19:50
          w Płocku i we Włocławku tworzymy fajną szkołę języka angielskiego i
          niemieckiego i wciąż mamy problemy żeby znaleźć nauczycieli
    • i.nes Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 29.09.04, 21:02
      W tym roku szykuje mi się tak:
      - regularnych grup = 12 h
      - in-company = 4 h
      - prywata = 4 h

      Wooow, toż to plaża :)
      Amused, a ile Ty masz?
      • amused.to.death Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 29.09.04, 21:24
        wow... faktycznie masz 'plażę':))))
        ja mam tak +/-35 (z tym, że to plus, to czasami może być nawet +10)
        Prywatnych mam mało (wiesz, my home is my castle - gdzieś trzeba odpocząć)
        Reszta to tak na pół: kursy język.+ państwowe :)))
        In-company zawsze miałam, w tym roku jeszcze nie wiem - bardzo lubię.
        • i.nes Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 29.09.04, 22:15
          To taka plaża pozorna, bo jak dobrze pójdzie, to będę mieć 2 grupy na CAE i 2
          upper-int - a to już ciężka robota.
          • i.nes małe sprostowanie 29.09.04, 22:16
            Oczywiście nie twierdzę, że grupy niższe to łatwa praca, ale niższe poziomy mam
            już w małym palcu, a upper i CAE jeszcze nie...
            • amused.to.death Re: małe sprostowanie 29.09.04, 23:01
              :))))
              Doskonale rozumiem i się zgadzam.
              Nawet przygotowanie testów jest trudniejsze. Nie mówiąc już o sprawdzaniu prac.
              • ladyc & #35; of lessons 04.10.04, 18:18
                I have about 50 but my record was also in the upper 50's. Are we crazy?
                • amused.to.death Re: & & #35; 35; of lessons 04.10.04, 19:07
                  no, we just want to have money;P
        • lynnl Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 12.07.05, 17:21
          Kurcze, wiecie co? Jestem oczywiście pełna szacunku dla wszystkich befrów
          zwłaszcza tych, co przygotowują sami codzień testy itp
          Ale 50 godz na tydzień to pryszcz!
          Ludzie w innych profesjach mogą pomarzyć o takim czasie pracy, pracują po 14
          godz. dziennie + np 8 godz w sobotę. Niekoniecznie w największych korporacjach i
          niekoniecznie za gigantyczne pieniądze,ale np za 1500.
          Czy wiecie, że czas pracy przeciętnego Polaka jest zblizony do czasu pracy
          Japończyka????? Czytałam takie dane, nigdy bym nie przypuszczała!!!
    • truscaveczka Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 05.10.04, 12:53
      25 h w rozkładzie + 2 indywidualne ze szkoły + 2 w prywatnej szkole jezykowej +
      4 korkow + 2-3 dziennie na sprawdzanie i przygotowywanie ćwiczeń, testów itp.
      Razem - 35-36 godzin tygodniowo. Plus, ofkoz, dwie godziny dziennie na
      dojazdy :/
    • anula001 Re: Ile godzin w tygodniu pracujecie? 05.10.04, 23:22
      hello;) tydzien to 9x45min w szkole, 8x45 korki, 2x90 LO wieczorowe, 2x90 kurs
      ang dla nauczycieli innych przedmiotow, raz w miesiacu praca w fimie
      edukacyjnej - kursy intensive dla adults - 1 kurs = 2 weekendy
      (piatek,sobota,niedziela); 1 weekend = 31x60min). Czasami dochodza
      tlumaczenia.. Pozdrawiam!
    • i.nes Plaża no more :( 26.10.04, 10:39
      Grafik już mi sie uklepał na dobre - 32h zajęć tygodniowo. Jak doliczę czas na
      przygotowanie, to wychodzi że siedzę w tym jakieś 45-50h tygodniowo. Taaaaa, i
      znowu nie wyszło, a miała być plaża. Ech ;)
      • mamosz Re: Plaża no more :( 01.05.05, 17:20
        Jak wy to robicie,ze macie tak malo pracy -20h-szkola LO plus 15h korkow juz
        odrzucam bo nie wyrabiam. Teraz co prawda Eldorado sie skonczy bo mam glownie
        maturzystow.
        A tych co biora 25 PLN/godz bardzo prosze ,zeby przestali bo to szkodzi przede
        wszystkim tym,ktorzy mieszkaja w malych miejscowosciach i maja malo lekcji moim
        zdaniem 40-50/60 to ABSOLUTNE minimum.Cenmy sie prosze szanownych koegow to i
        nas beda doceniac
        • anuska25 Re: Plaża no more :( 11.05.05, 10:48
          w ZESZŁYM ROKU, JESZCZE PRZED URODZENIEM DZIECKA:
          ponadgimnazjalna1-20 godz
          ponadgimnazjalna2-9 godz
          prywatna-2godz
          korki-6godz
          +przygotowania do angielskiego no i w prywatnej miałam włoski
          Wtedy padałam "na pyszczek"..zresztą teraz też, bo jest małe dziecko:)
          • setif Re: Plaża no more :(do mamosza) 14.05.05, 18:03
            Jestem z małego miasta i wiem, że nikt mi nie da za korepetycje więcej niż
            30/40 zł. Studenci biorą 15.
            • ania19707 Re: Plaża no more :(do mamosza) 17.05.05, 08:29
              50/60 za godzinę???????? No chyba, że za poziom Advanced lub Proficiency.
              Uważam, że to lekka przesada. Ja uczę na wsi i w małym mieście i więcej niż 30
              zl nie mam odwagi powiedzieć. przecież niektórzy bardzo chcą się uczyć a nie za
              bardzo ich stać. No chyba, że to Warszawa tam jest inny wymiar
              anka
              • ladyc Re: Plaża no more :(do mamosza) 19.05.05, 11:30
                I don't base the fee on the level of the students. I do understand however that
                in a smaller town you can price yourself out of work. Ania (above) makes a good
                point that some people really want to learn but they don't have the money for
                it. I feel for those people, but I'm not running a charity. I'm self-employed
                and I have to pay my ZUS and taxes myself-not to mention the petrol getting
                from one company/student to another. I don't live in Warsaw and the starting
                price for myself and colleagues is higher than 60 zl an hour (with an invoice
                of course).
              • mamosz Re: Plaża no more :(do mamosza) 25.05.05, 17:34

                --50 PLN/60min!!!!! To jest cena ,dokladnie taka ile warta jest lekcja jezyka
                angielskiego ,przygotowana,przemyslana i bedaca skladowa jakiegos programu ,u
                wykwalifikowanego lektora.Mniej jest DUMPINGIEM!!!!! But suit yourself.Zwykle
                tak jest ze uczniowie zacheceni niska cena garna sie na takie tanie lekcje i
                rownie swzybko z nich rezygnuja ,jak się okazuje ,że jakość jest adekwatna do
                ceny.Pozdrawiam
                Bo jesli kochac to nie indywidualnie.....
                • setif Re: Plaża no more :(do mamosza) 26.05.05, 00:08
                  Zgadzam się, że tyle doświadczony nauczyciel powinien brać za lekcję. Ale będę
                  się upierać przy tym, że czasami ma do wyboru albo obniżyć cenę albo nie mieć
                  chętnych. Zwłaszcza jeśli w grę wchodzi nauczanie dzieci lub gimnazjalistów.
                  Jeśli studentka kolegium bierze 12 zł + dojście/dojazd do ucznia to dobry,
                  doświadczony i ceniący się nauczyciel jest bez szans. Dzwoni do mnie wielu
                  rodziców. Żaden nie pyta co skończyłam, jakie mam doświadczenie, osiągnięcia,
                  gdzie pracuję. Pytają tylko o cenę oraz gdzie mieszkam i czy będę przychodzić
                  do ucznia.
                  • mamosz Re: Plaża no more :(do mamosza) 26.05.05, 02:31
                    Co prwda to prawda,ja mowie na to nie bede przychodzić,biore tyle i tyle 9no
                    czasami jak widze ze trzeba to troche mniej i jakoś specjalnie nie narzekam na
                    brak uczniów ,fakt ,ze nie biore dzieci ,gimnazjalistów
                    rzadko ,wyspecjalizowalam sie w przygotowaniu do matury i egzaminow
                    Canbridge,czasem mam jakichs dorosłych ,ale nie lubię
                    • krazybalkan Re: Plaża no more :(do mamosza) 26.08.05, 16:21
                      w zeszlym roku pracowałam 25 godzin w tygodniu w podstawówce, 40 km od
                      Wrocławia (codzienne stawanie od 5tej)
                      i miałam jeszcze 8 godzin dodatkowych już w samym Wrocławiu
                      4 X 60 min w tygodniu korków...zmęczona byłam tylko i wyłacznie dojazdami bo
                      na same dojazdy traciłam jakies 3 godziny dziennie...w tym roku chce więcej
                      godzin za większą stawke, oczywiscie nie w tej samej szkole...zobaczymy czy mi
                      sie uda:)
                      • u2u2u2 Re: Plaża no more :(do mamosza) 12.09.05, 14:50
                        a czy mogę spytać jak to jest w podstawówkach podwrocławskich? bo wciąż
                        rozważam możliwość podjęcia tam pracy, tylko stresują mnie potencjalne
                        konferencje, wywiadówki, wycieczki, apele, itp. czy angliści mogą liczyć
                        na 'preferencyjne' traktowanie (wszak nie ma nas wielu do szkół państwowych, a
                        chyba wszyscy mamy zajęcia dodatkowe poza szkołą)
                        • cytryna76 Re: Plaża no more :(do mamosza) 13.09.05, 21:57
                          Co do preferencyjnego traktowania wszystko zależy od dyrekcji, ale raczej nie
                          licz na zwalnianie z konferencji, konsulatcji, tudzież wychowawstwa i z całej
                          papierkowej roboty. W monencie zatrudnienia w szkole publicznej obowiązują Cię
                          takie same reguły jak pozostałych nauczycieli (czyli 40 -to godzinny tydzień
                          pracy). Dodatkowa praca "po godzinach" to wyłącznie Twoja sprawa.
                    • kociamama Re: Plaża no more :(do mamosza) 13.09.05, 09:50
                      Ja tez sie ba;lam dzieci i je odsylalam do innych, ale ostatnio jakos sie
                      przemoglam i nauczanie dzieci moze byc bardzo satysfakcjonujace i przyjemne
                      (prywatnie, indywidualnie, w grupie sie nie odwazylabym jeszcze;))

                      Tyle, ze wlasnie nauczanie dzieci wg mnie powinno byc najdrozsze, nie
                      najtansze, bo kosztuje duzo wysilku ze strony nauczyciela i przygotowan, a
                      takze inwestycje typu blok, papier kolorowy, plastelina itp. - mowie o grupie
                      wiekowej 6-9, o nauczanie wczesniejszych grup wiekowych to chyba nie mam
                      pojecia...

                      A poza tym lubie roznorodnosc. Ja mam takich uczniow dlugodystansowcow, ze ucze
                      ich przez kilka lat do FCE/CAE czy matury, no i ostatnio juz wszyscy dobrneli
                      do tego poziomu, zdali co trzeba i nastapila wymiana. Ale nie mam zadnych
                      uprzedzen, ze nie ucze takiej, a takiej grupy wiekowej. Lubie ludzi i nie ma
                      sie co uprzedzac. Tez wczesniej wolalam raczej licealistow i doroslych, bo z
                      nimi to mozna norlamnie pogadac i niby wiedza, czego chca. ALe z drugiej
                      storny, sa idzieci bardzo zmotywowane, ktorym nauka sprawia rpzyjemnosc. Wiesz
                      jaka to satysfackja patrzec jak dziecko od podstaw uczy sie u Ciebie i po
                      jakims czasie umie mowic, rozumie, pisze sensowne wypracowania itd.. I mysle
                      sobie, te nowoczense metody nauczania naprawde dzialaja;) I mysle sobie,
                      kurcze, jak ja mialam 12 lat, to nic nie umialam powiedziec po angielsku i nic
                      nie rozumialam i uczylam sie tylko gramatyki.

                      PZdr,
                      KOciamama.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka