ZAUWAZYŁAM ZE grubsze dziewczyny są ładniejsze na

[Gość: amanda]

twarzach...takie bardziej pełne i usmiechnięte ..naprawde lepiej byc grubszym
niz chudym bo chudzi ludzie są ponuzry na twarzy i starzej wygladają ...ja
marze o pełnej buzi a mam taką drobną teraz bo jak mialam kiedys pełną jak
bylam mlodsza to bylam sliczna a teraz gdzies ten urok prysł jak
schudlam...wszystkie chude osoby któe znam są brzydsze od tych któe są
grube ..naprawde dziewczyny pełna buzia to sliczna buzia ..musiscie przyznać
mi racje bo cos w tym jest i nawet sama renata dancewicz kiedys w wywiadzie
powiedziala to samo co ja .ona zawsze chciala byc gruba jak byla chuda i
nigdy nie nawidzila chudzielców:)pozdrawiam

[orientalna]

Zgadzam się całkowicie:)

[Gość: gusia]

grube dziewczyny sa gladsze na buziach bo sa poprostu napakowane tluszczem ,
dlatego nie zobaczysz u nich pieknych rysow ale jakis nieokreslony plackowaty
monolit....

--------------

[Gość: Kamila]

Ja tylko czekam kiedy ci się znudzi pisanie tych prowokujących postów. Nie masz
nic lepszego do roboty?

[Gość: aneta]

ty widać ze nalezysz do tej chudej i nieszczesliwej skoro krytykujesz ten post
kobieto.
przytyj a będziesz szczęsliwsza.

do 100 kg wystarczy, amando/aneto ;-) n/t

[Gość: Kamila]

[Gość: Werka]

A ja jestem szczupla, ale mam pucowata twarz,ktora odbiera mi uroku ,a nie
dodaje.Pelna twarz jest nijaka,bez wyrazu,wszystko sie zlewa ze soba,Fuj.Mi sie
podobaja kosciste i tyle.

[Gość: mi]

To czy ładniejsze czy brzydsze to kwestia gustu. Ale jedno jest pewne - otyłość
nie służy zdrowiu.

[carmelaxxx]

hehe a zcemu chuda ma byc nieszczesliwa? jestem szczupla i szczesliwa

[Gość: Kaska*xxx]

Ja mam 170cm waze 76kg. Ciagle sie smieje i to ze ludzie grubsi sa weselsi to
sprawdzone jest przez naukowcow... chociaz... nie powiem mogla bym schudnac pare
kg. lecz nie za duzo,bo wielu ludzi mowi mi ze nie pasowala by mi chudzizna...
Pozdrawiam wszystkich grubaskow

[Gość: aga]

Zgadzam sie z toba!Buzia grubsza, okreglejsza jest bardziej dziecieca i to ma
swoj niepowtazralny urok!O wiele lepiej jest byc troszke przy kosci z ladna
buzia niz chuda "laska" z zapadnietym i nieprzyjaznym i koscistym ryjkiem, takie
jest nie tylko moje zdnaie...

[Gość: sola]

Grube jest piękne, ale nie dla każdego, a ja jestem szczupła a nie chuda, i
dobrze mi z tym.

[Gość: lee]

To zależy czy mówimy o osobię krągłej( w stylu MM czy J.Lo) czy też zwyczajnie
grubej, bo to zasadnicza różnica. Wybaczcie, ale grubaski takie ważące o dużo za
dużo nie wyglądają dobrze, nie są zdrowe a ich gładkie buźki to małe pocieszenie.

[Gość: Mania]

A ile znasz chorych grubasek? Mam dużą nadwagę odkąd tylko pamiętam i prawie 50
lat. W porównaniu z większością moich koleżanek jestem okazem zdrowia: nie mam
kłopotów z sercem ani ciśnieniem, jestem dośc sprawna, bez zadyszki wchodzę na
swoje 4 piętro, latem łażę z mężem i dziećmi po górach, nie narzekam na bóle
kręgosłupa, nie mam cukrzycy. A tłuszczyk pod skórą twarzy wygładza zmarszczki,
tak że wyglądam młodziej niż niejedna szczuplutka rówieśnica. Nie powielajcie
bzdurnych stereotypów, że osoby , które ważą parę kilo więcej niż wskazują
tabele, są gorsze od innych.

[Gość: anka]

Czytałam że osoby bardziej przy kości są pogodniejsze bo hormony u nich lepiej
pracują i wytwarza się więcej "hormonu szczęścia". I dlatego mają mniej
problemów z cerą.

[Gość: amanda]

kochane zle mnie zrozumialyscie ..nie chodzilo mi o dziewczyny otyłe i
strasznie grube ledwo toczace swe cielska ale o takie które są tęzsze a nie
jakies tam modelki..chodzilo mi onormalne dzieczyny któe są grubsze i
zazdroszcza czesto tym laskom figury....

[Gość: r]

w 100% sie zgadzam. Kiedy widze na ulicy chuda, strzelista dziewczyne, to ok -
moze nawet figura niezla (tylko facetom wcale sie takie nie podobaja jak
zauwazylam, no chyba ze sa gejami - serio, fakty z autopsji) ale twarz
okropna... smutnie opadniete policzki, wyostrzone rysy twarzy, bruzdy od nosa
do ust...Zal patrzec. I po co tyle wyrzeczen dla takiego efektu?
Ja tez, jak autorka postu, lubie kobieca twarz pelniejsza (nie nalana!---to
roznica), z pelnymi ustami, policzkami i obfitszym biustem.
Faceci - co znamienne - niecierpia małych tyłków!!!

[mati29]

niecierpimy!!!

ale tez niecierpimy rozlewajacego sie biustu !

[Gość: mimi]

Dziewczyny nie generalizujcie. Jedni wolą grubsze, inni szczuplejsze. Moj facet
lubi szczuple,zgrabne dziewczyny. Ja akurat mam taką urodę,ze jestem szczupła.
Nie mam zapadlych policzkow, ani posępnego wyrazu twarzy. Lubię się smiac i
jestem wesola. Nie odchudzam się. Po prostu zdrowo się odżywiam i lubię ruch.

[mati29]

ta pani ma racje!

[totalna_apokalipsa]

To jest spora róznica, być z natury chudą osobą, a odchudzić się np z 60 kg do
45 kg...To wisdać na twarzy jak cholera. Kiedś schudlam sobie włąsnie z 55 do 45
ot tak...Reakcje znajomków na mój widok brzmiały następująco:
- ojej, jesteś chora
-oj, zmęczona chyba jesteś

A to po prostu chodzi o to, że takie krętyńska odchudzanie wyostrza
niemiłosiernie rysy twarzy i człowiek autentycznie brzydnie.

[Gość: vlana]

Bridget Jones deja vu :)

[Gość: r 1]

A gdzie widziałeś(aś) twarz z biustem? :)))

[setorika]

może dlatego, że jedzą częściej czekoladę, która uwalnia endorfiny??
;)))

[khaki3]

W zyciu nie slyszalam,zeby otylosc powodowala wieksza ilosc produkcji
endorfiny!!!!Glupota jakich nie malo.A co do dziewczyn o pelniejszej buzi hmmm
jednen woli o buzi jak sloneczko inny woli ciut chudsza.Ile ludzi tyle
gustow.Ja osobiscie wole dziewczyne usmiechnieta a nie chudsza czy
grubsza.Nawet chudzielec moze ladnie wygladac jesli sie usmiecha.I nie wazne
ile kto wazy tylko czy ta osoba sie usmiecha.

[mati29]

i jakie ma bimbaly

[setorika]

czekolada a nie otyłość!!! czytaj ze zrozumieniem!!!!

[Gość: marta]

jaka Ty jestes popieprzona!!! czytaj o co chodzi a nie komentujesz od razu!!!
przeciez wyraznie bylo napisane ze nie chodzi o grube tylko o dziewczyny przy
kosci!!! i kazda osoba ktora zna sie na hormonach powie Ci ze osoby przy kosci
maja wiecej endorfiny(hormon szczescia) boszyyyy

[setorika]

to do mnie, czy do khaki??? Bo po 5 kieliszkach białego półwytrawnego nie
działam jak należy :)))))

[18_lipcowa]

Moze zamiast sobie cos wmawiać po prostu schudnij.

[lyv]

Smieszne jest to,co niektóre piszecie- ze zmarszczki,zapadnięa twarz (itd )w
imię szczupłej figury. Sorry ale nie wszystkie chudzielce są chude kosztem
wyrzeczeń . Niektóre szczupłośc zawdzięczają genom ,bądz dobrej przemianie
materii. Ja do nich się zalczam i niniejszym pozwalam się nie zgodzić- jestem
chuda, mam 27 lat i zadnych zmarszczek oraz "chudego pyska". I chyba żle
przeczytałam =Dancewicz nienawidzi chudzielców? A co jej zrobili ?
W takim razie kazda chuda powinna deklarować ,ze nienawidzi grubasów ..
Załosne. A jeszcze bardziej żałosne jest to zapewnianie się nawzajem,ze jednak
grubsze jest piękniejsze.

[lyv]

Dobrze napisała Lipcowa - zamiast sobie coś wmawiać -po prostu schudnij!!!

[18_lipcowa]

Dokladnie.
Jasne, fajnie sie sie pocieszyć raz na jakiś czas ale na boga, co za brednie o
atrakcyjnosci grubych dziewczyn i przewadze nad szczuplymi????

[Gość: marta]

a co nie jest tak ?? naleze do szczuplych dziewczyn, i rowniez zawdzieczam to
genom... moj facet mnie kocha i jestesmy ze soba o 12 lat, ale widze jego mine
kiedy siadam mu na kolanach.. mowi tylko ze mam koscisty tylek i ze nie ma za
co zlapac ... a to ze dziewczyny daza do swietnej figury to jest efekt tego ze
wszyscy wierzymy w stereotypy !!!! i tyle a ich sie trzeba wyrzekac!!! albo
cpajcie jak kate moss to tez bedziecie mialy taka figure..

[Gość: nn]

widocznie masz maly tylek bez wyrobionych miesni posladkowych. na to pomagaja
cwiczenia na posladki a nie obzeranie sie i obrastanie w tluszcz

[mrs.doubtfire]

A czy ja napisalam, ze sie obzeram, tylek mam plaski a nie maly, bo taka mam
budowe kosca, nigdy nie bede miec wypuklego jak latynoski, a cwiczyc to cwicze,
kurde zaraz tyle jadu.

[mrs.doubtfire]

Nie zawsze trzeba byc grubszym by miec pucata twarz, ja jestem chuda, a twarz
mam okragla, raz w szpitalu lezalam przykryta, po samej twarzy wydaje sie ze
jestem grubsza, gdy lekarka mnie zaczela badac zdzwila sie ze jestem taka chuda
i powiedziala masz szczescie, ze masz takie okragle policzki wolniej bedzie na
twarzy widac jak sie starzejesz, przestalam sie wtedy przejmowac, ze jestem
pucata, dziwne tez ze pomimo chudosci nosze miseczki D, niestety tylek mam
plaski, zawsze sa plusy i minusy kazdej sylwetki. Jak ktos jada syfy to pomimo
okraglej twarzy i tak sie zestarzeje szybciej, licza sie tez geny..

[morelka4]

Widze ze powstal tu Klub Wzajemnej Adoracji Grubasow...:D Czego to ludzie nie
wymysla, zeby sie dowartosciowac...

[totalna_apokalipsa]

Ale to wcale nie jest dowartosciowywanie...Osoba z lekką chocby nadwaga ma
więcej tkani tłuszczowej na twarzy , przez co zmarszki zreczywiście tworzą sie o
jakies 10 lat póżniej...Skóra jest napięta po prostu, a jako ktoś wazacy 50 kg
nie moge chyba zostać nazwana grubasem?
Radze sie przyjrzeć twarzom tancerek około 40-stki , to jest wynik diety własnie...

[Gość: ht]

widzac mnie takze nie nazwałabys mnie grubasem, przeciwnie - jeszcze do
niedawna mialam coś ponad 40 kg i nie było mi z tym ,,oświęcimskim'' wygladem
do twarzy. Zeby dorobic sobie pare kilo niezle sie musialam naobzerac, uwierz
mi. Teraz pilnuje, zeby nie spasc z tych 50kg,a w lustrze widze pelniejsza,
przez co mlodziej wygladajaca twarz (racja-wypelniaja sie wglebienia np. nosowo-
ustne czego nieznosze), pelniejszy biust i tyłek. I tylko tyle. Ideal to
Laetitia Casta pod tym wzgledem - ani za malo ani za duzo.

[morelka4]

Jak juz ktos wczesniej napisal, to ze ktos jest szczuply nie oznacza ze
wiecznie sie odchudza. Poza tym u kazdego inaczej rozklada sie tkanka
tluszczowa. Znam osoby bardzo szczuple, ktore maja nieco pulchna twarz. U
grubszych osob nie podoba mi sie brak zarysowanych kosci policzkowych, no i to
ze zwykle wygladaja na starsze niz sa w rzeczywistosci. Nie ma co sie
oszukiwac, ale kilogramy dodaja lat. Pracuje z dziewczyna, ktora jest 2 lata
starsza ode mnie, a wyglada jakby byla starsza o 10 lat...Nalezy do tych
grubszych ofokrz.

A co do tancerek...nie sadzisz, ze jest to efekt nakladania tony roznych
kosmetykow kolorowych (bardzo trwalych z reszta) i spedzania masy czasu na
solarium?

[Gość: r]

przed laty nie bylo dostepu do solarium, a one zawsze mialy w pewnym okresie
zycia zasuszone twarze.
Poza tym ja optuje przy sylwetce Laetitii Casty, a nie Joanny Bartel!
I dalej uwazam, ze dziewczyna jest ladniejsza z lekka nadwaga niz niedowaga.

[morelka4]

To miej nadwage, nikt nie broni;P Ja osobiscie brzydze sie takimi pasztetami,
no ale to kwestia gustu

i jeszcze jedno

[morelka4]

solarium moze i nie bylo, ale kosmetyki tak i tych estradowe kobitki nigdy
sobie nie zalowaly

[Gość: Klara]

Boże, to nie kosmetyki, to charakterystyczne rysy zasuszonego sepa u kazdej
tancerki po40-stce...Żadna inne kobieta, typu aktorka teatralne , która nie
stosuje diety, nie ma takiej twarzy pod 40-stkę, choć tez sie malują mocno do
teatru. To jest wina diety, tak sama jak winą treningu, jest to ze tancerki mają
problemy ze stawami , a konkretniej z kolanami i biodrami, a większość ma trez
osteoporozę, bo białko bez tłuszczu się kiepsko wchłania.

[morelka4]

Twierdzisz ze wszystkie tancerki sie odchudzaja i z tego powodu wszystkie maja
wysuszona skore? Gorszej bzdury nie czytalam:P

[Gość: Klara]

Zatem warto było przeczytać.

Wszystkie tancerki baletowe są na diecie i wszystkie mają w związku z tym
niedobory białkowe i tłuszczowe, przez co skóra traci na potege kolagen, a
kolagen jest odpowiedzialny za jędrnośc skóry, zatem przede wszystkim za
pózniejsze tworzenie sie zmarszczek..Traci się go wraz z wiekiem , ale
permanentną niskoenergetyczną dietą dowala sie trzykrotnie szybszą utratę
kolagenu, niż ta spowodowana wiekiem. Widzialaś anorektyczkę? Jaka ma skórę?
Taką jak 70 letnia kobieta.

[morelka4]

Sorry, ale ile jest tych baletnic? Wg ciebie kazda szczupla laska jest
baletnica i musi sie glodzic? Wyobraz sobie ze wiele dziewczyn nawet niczego
nie musi sobie odmawiac, a i tak sa super szczuple.

[Gość: Klara]

Sugeruję powrocić do tekstów maturalnych i przećwiczyć fragmenty na tesksty
zródłowe czytane ze zzrozumieniem. Ja piszę o kobietach, które permanentnie się
odchudzają przez całe zycie, a nie o kobietach z natury szybkim metabolizmem,
które spalaja błyskawicznie i sa szczupłe z natury. Wystarczyło przeczytać te
kilka postów, zanim zacznei sie udowadniac, ze jest inaczej, czyli pisac nie na
temat.

[morelka4]

No wlasnie, wystarczylo przeczytac te kilka postow, zwlaszcza pierwszy, zeby
sie zorientowac, ze watek traktuje o dziewczynach chudych, a nie tylko takich
ktore sie odchudzaja. I daruj sobie te glupie teksty o braku zrozumienia tekstu
pisanego, bo jest to juz nudne. Mam wrazenie, ze jest to juz plaga na tym
forum. Naucz sie moze precyzyjnie wyrazac swoje mysli, bo ja wrozka nie jestem
zeby sie domyslic ze chodzi ci konkretnie o baletnice

[totalna_apokalipsa]

Zwlaszcza, ż e jej pierwszy post, z którym wciąz polemizujesz, brzmiał tak:

>Boże, to nie kosmetyki, to charakterystyczne rysy zasuszonego sepa u kazdej
>tancerki po40-stce...Żadna inne kobieta, typu aktorka teatralne , która nie
>stosuje diety, nie ma takiej twarzy pod 40-stkę, choć tez sie malują mocno do
>teatru. To jest wina diety, tak sama jak winą treningu, jest to ze tancerki mają
>zę, bo białko bez tłuszczu się kiepsko wchłania.

Tutaj naprawde trzeba wrożki, żeby wpaść na to, ż e chodzi o baletnice - już
jasniej tego napisać nie mozna, ale przecież nie ma sensu przyznac się do winy,
trzeba rnąć w zaparte - bo to ja mam rację , nie>?

mylisz sie

[morelka4]

Pierwszy post z ktorym polemizuje brzmial tak:
"Ale to wcale nie jest dowartosciowywanie...Osoba z lekką chocby nadwaga ma
więcej tkani tłuszczowej na twarzy , przez co zmarszki zreczywiście tworzą sie o
jakies 10 lat póżniej...Skóra jest napięta po prostu, a jako ktoś wazacy 50 kg
nie moge chyba zostać nazwana grubasem?
Radze sie przyjrzeć twarzom tancerek około 40-stki , to jest wynik diety
własnie..."

I na przyszlosc, zanim palniesz kolejna bzdure sprawdz dokladnie:)

[agis82]

Jak dla mnie tez nie jest jasne ze chodzi o baletnice:) Gdzie ty to
wyczytalas?:)

[totalna_apokalipsa]

tutaj:
>Radze sie przyjrzeć twarzom tancerek około 40-stki , to jest wynik diety własnie...

Cały czas w tym segmencie tematu rozmowa dotyczy kobiet, które tzrymają
rygorystyczną dietę, bo sa tancerkami. Nie widzisz, bo nie chcesz zobaczyć i
wszystko. Post wymieniony przez kolezankę u góry to wszystko ten sam temat.
Natomiast panie szanowne ropoczną teraz magiel pt. te fregmenty wcale nie
dotyczą tancerek, choć w kazdym jest słowo tancerka...Odpuście sobie

[morelka4]

Jaja sobie robisz, prawda?:) Cofnij sie i przeczytaj jeszcze raz pytanie, bo
chyba nie dotarlo do twojej malej glowki, ze chodzi o wskazanie gdzie jest mowa
o BALETNICACH. Pisalas poczatkowo o tancerkach, a nie kazda tancerka jest
baletnica, wiec nie musze sie domyslac ze chodzi ci wlasnie o baletnice!! Tak
samo nie kazda tancerka jest na scislej diecie i pewnie dlatego niektore
wygladaja jak tanczace kotlety, ale to juz inny temat... "ale przecież nie ma
sensu przyznac się do winy, trzeba rnąć w zaparte - bo to ja mam rację ,
nie>?" :P

[totalna_apokalipsa]

Wiesz co.Niech zgadnę. Masz 17 lat? To widać i słychać. Baw się dobrze dalej.

[morelka4]

No tak...jak brakuje argumentow i nie ma sie nic sensownego do powiedzenia, to
najlatwiej wykorzystac tanie chwyty...Ale to takie zalosne

A co do mojego wieku, podobnie jak w przypadku tego watku, grubo sie mylisz:P

[18_lipcowa]

totalna_apokalipsa napisała:

> Ale to wcale nie jest dowartosciowywanie...Osoba z lekką chocby nadwaga ma
> więcej tkani tłuszczowej na twarzy , przez co zmarszki zreczywiście tworzą
sie
> o
> jakies 10 lat póżniej...Skóra jest napięta po prostu, a jako ktoś wazacy 50 kg
> nie moge chyba zostać nazwana grubasem?
> Radze sie przyjrzeć twarzom tancerek około 40-stki , to jest wynik diety
własni
> e...


I co z tego?
Wolę mieć kilka zmarszczek więcej niz kilka kilo więcej.
TO nadwaga dodaje lat i postarza a nie zmarszczki.

[Gość: r]

Zadna z tych najb. seksownych aktorek (MM, BB, Jolie, Zeta-Jones, Pam) nigdy
nie byla straszydlem-chudzielcem w typie Kate Moss czy ktorejs z tych
blizniaczek Olsen (po prostu zal patrzec) - mozna o nich mowic co sie chce,
wybrzydzac itd ale to one swego czasu sprawowaly nad facetami ,,rząd dusz'',
wiec lepiej sie pogodzic z faktem, ze dla wiekszosci facetow kanal ,,Fashion
TV'' to parada człekokształtnych androidów.

[18_lipcowa]

Ale nie była tez gruba!!!!!!!!!
Ludzie litości!
Płaski brzuch, normalne ramiona, normalna twarz bez 10 podbródków, normalne nie
zatłuszczone nogi to jest normalny wygląd. A osoba gruba tak nie wygląda!!!

[Gość: r]

18_lipcowa napisała:

> Ale nie była tez gruba!!!!!!!!!
> Ludzie litości!
> Płaski brzuch, normalne ramiona, normalna twarz bez 10 podbródków, normalne
nie
>
> zatłuszczone nogi to jest normalny wygląd. A osoba gruba tak nie wygląda!!!
>
No to pisalam wczesniej, ze optimum to Casta... Grubosc w stylu Danuty Rinn
tez nie jest moim idealem. Pisalam o roznicy miedzy dziewczyna z drobna nadwaga
od tej z niedowaga, a nie o 90 kg kaszalotach, za przeproszeniem

[18_lipcowa]

> No to pisalam wczesniej, ze optimum to Casta... Grubosc w stylu Danuty Rinn
> tez nie jest moim idealem. Pisalam o roznicy miedzy dziewczyna z drobna
nadwaga
>
> od tej z niedowaga, a nie o 90 kg kaszalotach, za przeproszeniem

Ale Casta jest NORMALNA, wręcz szczupła.

[totalna_apokalipsa]

Ja wole miec kilka kilo nadwagi niż kilka zmarszek więcej, bo to z latami bedzie
sie pogłębiało ...i nie wiem,jakim cudem to kilka kilo więcej ma oznaczać 10
podbródków i typ Danuty Rinn? jakbym sie sobie podobała przy tych 45 kg, to by
tak zostało, ale jakoś mi się nie podobało, więc nie nalezy wmawiać komuś na
siłę, ze im bedzie chudszy tym będzie ładniejszy...

[fufu-dilla]

Za to ja zauwazylam, ze geje przepadaja za chudzielcami! Zreszta wystarczy
popatrzec na modelki, a przeciez kreatorzy to w wiekszosci homoseksualisci, z
tym sie chyba zgodzicie. Z zadrosci o kobiece ksztalty produkuja medialne
strzygi.
Ja mam 168cm wzrostu i waze 54kg i nie mam nic przeciwko dodatkowym 2 czy
3!! :)) Tylko jeść nie lubie...:((

[18_lipcowa]

A ja zauważylam ze facetom podobają się szczuple i proporcjonalne kobiety.
A jak juz wybierac miedzy chudą a grubą to niestety ale więcej par widzialam
gdzie dziewczyna była chuda niz gruba.

[kasiulek_mysiulek]

Wiesz co ja zawsze ważyłam przy wzroście 176 66-67 kg. A odkąd utyłami ważę 83,
wszyscy chwalą, że pięknie wyglądam na buzi...jak porównuje zdjęcia to
faktycznie teraz jest ładniejsza ta buzia. Noi mój facet jest zachwycony moją
pupą:)Ale niestety jest i brzuszek do zrzucenia...

[Gość: ada]

oczywiscie wszystkie panny ktore poprą cie w tym zalosnym wywodzie to pewnie
jakies podtuczone, zapuszczone pasztety. inaczej byc nie moze. ja bym radzila
wam wziac sie za siebie i zrzucic troche ochydnego cielska, a nie rozplywac sie
w zachwytach nad swoimi okraglymi policzkami. grube jest oblesne

[Gość: d]

Gość portalu: ada napisał(a):

> oczywiscie wszystkie panny ktore poprą cie w tym zalosnym wywodzie to pewnie
> jakies podtuczone, zapuszczone pasztety. inaczej byc nie moze. ja bym radzila
> wam wziac sie za siebie i zrzucic troche ochydnego cielska, a nie rozplywac
sie
>
> w zachwytach nad swoimi okraglymi policzkami. grube jest oblesne


Rozumiem, ze ty sama jestes chuda... Skad wiec tyle w tobie złości i jadu do
kogoś kto ma wicej - jak piszesz - ohydnego cielska? Nie do twarzy takim super-
szprychom w takiej złości, doprawdy....

[18_lipcowa]

I ja się zgodzę. Nie ma nic ładnego w wielkim brzuchu czy ogromnych policzkach.

[Gość: ada]

no pewnie! kazda fajna i zadbana dziewczyna sie ze mna zgodzi. szczupla
sylwetka jest u kobiety symbolem atrakcyjnosci i wszyscy to wiedza! dziwi mnie
tylko, ze mimo tego na ulicach spotkac mozna tyle grubasek z faldami
wylewajacymi sie znad spodni i pyzatymi buzkami.ja bym nie mogla doprowadzic
sie do takiego stanu.

[dereck30]

A ja lubie dziewczyny z lekka nadwaga... Sam jestem wysoki (190) i szczuply
(87kg), ale po prostu kreca mnie zaokraglone brzuszki i podobniez zaokraglone
buzie, wariuje na punkcie policzek w typie jabluszka! Ja juz tak mam od
lat,hehehe. Ech, rozmarzyło mi sie

[kasiulek_mysiulek]

A ciekawe co byś powiedziała gdybyś zachorowała i musiała brać leki, które
powodują tycie ok 20 kg? Oczywiście Ci tego nie życzę, ale ja przez to
przeszłam. Nie wspomnę o tym,że otoczenie wprost domaga się wyjaśnień co się
stało - może myślą, że tak sobie podjadam? A ja nie czuję się w obowiązku
każdego o przyczynach przytycia informować.

[Gość: blinka]

Ada, masz niestety dość ograniczone pole widzenia. Pyzata buźka to dar natury,
a nie efekt jedzenia czekolady. Pyzate bużki są śliczne i sympatyczne, sama byś
chciała taką mieć;)

[Gość: marta]

ja to wolalabym byc i taka danuta rinn niz taka kretynka jak ty!!! wlasnie o
tym mowimy ze ty chcesz byc za wszelka cene chuda a ze nic nie jesz to organizm
cie nie dowartosciowuje... narazie debilko!!!

[Gość: nighthrill]

Nie chodzi tylko o to, co myślą o nas faceci, a mam wrażenie, że dla wielu
wypowiadających się jest to priorytet. Chodzi przede wszystkim o to, jak same
się czujemy w swoim ciele.
Tak, jestem gruba i stwierdzenie to nie jest z mojej strony zbędną kokieterią,
jak to bywa ze stwierdzeniami 55 kilogramowych dziewczyn nazywających siebie
grubymi. Ważę 70 kg, a nie jestem wysoka. Byłam kiedyś szczupła i wiem, jakim
kosztem trzymałam wagę poniżej 60 kg. Dziękuję już za takie tortury, głód,
odmawianie sobie. Czuję się dobrze, jestem sprawna, ciuchy w rozmiarze 44 w
sklepach jakoś dostaję:) Nikomu nie zazdroszczę sylwetki i nie uważam, że gruby
znaczy gorszy. I nie pocieszam się na siłę. Uważam, że jestem ok. A jeśli komuś
to przeszkadza i wgapia się na ulicy w mój brzuch czy uda, to świadczy to tylko
o jego płytkości i koncentracji wyłącznie na wyglądzie zwnętrznym.

[Gość: alaaaaaaaaaaaaa]

Jak byłam młodsza, byłam pulpetem, zawsze zazdrościłam koleżankom, że są chudsz
i miałam żal do Mamy, że mnie za dobrze karmiła;)
Potem schudłam, nie do sylwetki wieszaka, oczywiście, wszystkie krągłości mam
na swoich miejscach (pupa okrągła jak trzeba, na biust też nie narzekam, nogi
wcale nie smukłe jak u gazeli...) i jestem zachwycona tym swoim apetycznym (!)
ciałem! Widzę, że ubrania leżą na mnie milion razy lepiej, niż na moich chudych
koleżankach; wiem, że podobam się facetom taka, jaka jestem: "opływowa".
Buzię też mam okrągła, pucatą i nie zamieniłabym jej na żaden szczurzy pyszczek
z zaklęśniętymi policzkami. Coś jest w tych krągłościach. Już kilka razy
spotkałam się z tym, ze ludzie, którzy zupełnie mnie nie znają, zobaczyli tylko
np. na zdjęciu, uznawali mnie za miłą, wesołą osobę.
Pulchne! Trzymajcie się! "Na oko" jesteście przesympatyczne!

[cioccolato_bianco]

przykro mi, ale sie z tym nie zgadzam:) tzn - nie widze zwiazku.

[fufu-dilla]

A ja widze.
Biała czekolado - poczytaj wczessniej no i zacznij od tytulu postu

[cioccolato_bianco]

czytalam tylko pierwszy wpis i tylko do niego sie odnosilam.

[litorija]

a to ciekawe .. idzie moda na grubasy??? pamietaj, że grubi są zwykle bardziej
narażeni na choroby niż ludzie o PRAWIDŁOWEJ wadze..

[paul_ina]

Kobiety są różne, nie ma co generalizować. Mi się zawsze bardziej podobały wyostrzone rysy - przykład G.Partlow - a nie okrągłe buzie - przykład C.Diaz.
www.celebrites-selection.com/photos_copper/displayimage.php?album=422&pos=6
www.celebrites-selection.com/photos_copper/displayimage.php?album=626&pos=12
Te pierwsze w moich oczach wyglądają szlachetnie, a te drugie tłusto. Natomiast zmarszczki to skutek dbania / niedbania o siebie. Mam głupawe koleżanki, które w wieku 25 lat nie używają stale kremu pod oczy ani na twarz, bo im się nie chce (mimo że skarżą się na "ciągnącą" skórę).
To wszystko!

Poobserwujcie sobie facetów na plaży.....

[Gość: kimi]

Poobserwujcie sobie facetów na plaży - z jakimi kobietami najczęściej się
oglądają?????????????????????? Za szczupłymi (nie mylić z chydymi) czy za
dziewczynami, które mają nadwagę???? Zresztą wszystko kwestia gustu, ale
myślę,że większość woli szczupłe tzn. zadbane kobietki. Mi np. szczupła
sylwetka kojarzy się ze zdrowym stylem życia ogólnie ze zdrowiem. Otyłość
zdrowiu nie służy - odbiera wdzięku. Wiem sama po sobie. Jakiś czas temu
przytyłam prawie 10 kg (kilogramy były skutkiem ubocznym brania leków). Czułam
się okropnie - ociężała.... W miarę szybko tę wagę zrzuciłam i czuję się
wspaniale.

to jest watek o twarzach - nie sylwetkach

[paul_ina]

[cioccolato_bianco]

ale liczy sie calosc, tak w ogole:)

[miang]

za tymi z duzymi cyckami

[zielin_ska]

Ciekawe czy J Lo byłaby uznana za piękną kobietę, gdyby zamiast szczupłej
twarzy z wyraźnie zarysowanymi kośćmi policzkowymi miała nalaną, pyzatą " bułę"?
Szczerze wątpię.
Najbardziej pożądane kobiety, nawet jeśli mają okrągłe kształty, mają szczupłe
twarze, a nie pyzy.
Okrągłe twarze nie są piękne, lecz co najwyżej sympatyczne.
W myśl dowcipu, który słyszałam od facetów: "To jaka jest ta nowa dziewczyna?
Fajna czy ładna?"
Pyzy z pewnością są "fajne":)))I to nie jest komplement.

[Gość: Klara]

No patrz, a dla mnie fajna to jest komplement...Nie widziałaś nigdy bardzo
szczupłej dziewczyny, o kótrej nie mozna powiedzieć, ż e jest nieładna i
okraglejszej ,o której z całą penością można powiedzieć , że jest ładna? No to
żyjesz w androidalni chyba:))))))

PS. JLopez jest wykreowana medialnie . Czy jest piękna...Hmmm....W ameryce
Południowej jest bardzo wiele takich kobiet...

[Gość: Klara]

Miało być:
Bardzo szczupłej, o której nie można powiedzieć , że jest ładna.

PS. Poza tym wydaje mi sie, że 3/4 osób w tym watku ma poniżej 20-stki , bo
tylko wtedy istotne jest tylko to , co mówią, robią i myślą faceci, zanim
dotrze, do swiadomości, że można być bardzo piękną i bardzo nieszczesliwą w
związkach, z facetami, którzy tak się na nami na tej plazy oglądali...Ughh...

[thorgalla]

Nareszcie ktoś coś mądrego napisał.

[Gość: f]

ja mam 26, tak na marginesie.

JLopez rzeczywiscie, jak ktos zauwazyl, wyglada jak 2/3 meksykanek...A w
porównaniu ze szczupłą na twarzy (i faktycznie niesmaczną z wygladu) Victorią
Beckham to jest znacznie krąglejsza.
Mnie np. szczupłe twarze sie nie podobaja, lubie krąglejsze jak u Bardotki czy
Zeta Jones, ale to juz kwestia gustu. Szczupłe twarze maja zazwyczaj wyostrzone
rysy, co czesto nieładnie wyglada na fotografiach, którymi zajmuję się
zawodowo, swiatło za bardzo sie zalamuje, np. w bruzdach nosowo-ustnych a
ponadto najczesciej u szczuplych modelek obserwowałam zbyt uwydatnione -
kontrastem - zęby. Sama naleze do kobiet szczupłych i wysokich (176cm, 57kg),
mam twarz szczupła, interesujaca - moznaby powiedziec, ale nie seksowną
(niestety).

[w510]

>naprawde lepiej byc grubszym niz chudym bo chudzi ludzie są ponuzry na twarzy
i starzej wygladają ...ja marze o pełnej buzi a mam taką drobną teraz bo jak
mialam kiedys pełną jak bylam mlodsza to bylam sliczna a teraz gdzies ten urok
prysł jak schudlam...wszystkie chude osoby któe znam są brzydsze od tych któe
są grube>

Mysle,ze idiotyczne jest wszelkie uogolnianie. Dotyczy to rowniesz tego watku.
Co innego napisac "nie wszystkie szczuple kobiety maja ladne twarze" lub
"niektorzy ludzie po schudnieciu zdecydowanie brzydna na twarzy".

Faktem jest, ze niektore kobiety, ktore gwaltownie schudly, a nie maja jedrnej
juz skory, brzydna na twarzy itd, lub ze rysy sie wyostrzaja w niekorzystny
sposob. Ale nie mozna mowic, ze kazda szczupla/chuda jest brzydsza na twarzy od
grubej albo ze ZAWSZE starzej wyglada.
Ja osobiscie znam wiele dziewczyn/kobiet, ktore schudly (nie mowie o 20kg) i
twarz im wyszlachetniala,wlasnie wyladniala (nie maja jakos zapadnietych
policzkow) - wygladaja swietnie, ladniejsza figura idzie u nich w parze z
ladniejsza fryzura i po prostu zmiana jest widoczna od razu, na plus.

Jesli chodzi o to, ze ludzie o szczuplej twarzy wygladaja starzej, maja bruzdy
wokol ust itd, to nie sprawdza sie ta teoria u mnie, bo jestem szczupla
(ponizej 50 kg)- po dzieciach wlasnie schudlam chociaz wcale o to nie
zabiegalam (karmienie 3x piersia wyssalo ze mnie tluszcz), twarz mi
wyszczuplala, mam 37 lat a ludzie na oko daja mi najwyzej 25 lat (a czesto
rowniez 18 i 22 - nagminnie).
Nie mam ZADNYCH bruzd nosowo-wargowych ani zapadnietych policzkow - po prostu
wysokie kosci policzkowe, a policzki zawsze mialam pulchniejsze, teraz
sa "chudsze", ale nie "za chude".

Mam zdjecia zrobione ostatnio z b. ladna, ale niestety gruba 17-latka z rodziny
(nawet glowe ma wieksza od mojej) - ludzie ogladajacy te zdjecia komentowali
pozniej: "alez ona wyglada starzej niz ty"!

Takze nie uogolniajmy. Poza tym pulchna sylwetka zawsze dodaje lat -
szczegolnie paniom po 30.

pozdrawiam

[Gość: vlan]

a to ciekawe bo OIMW to ma korzenie w Puerto Rico :) Nawet byly z tego
powodu "problemy" przy Selenie...

[exstazy]

dzisiaj widziałam straszliwie chude dziewuszysko z dramatycznym, teatralnie czarnym makijażem oczu.Wyglądało to żałosnie przy jej lichych blond włosinach. Mijnę miała przy tym taką jakby jej w d..włozyli rozgrzany pręt. Szła nabzdryczona, ukochany coś jej tam ćwierkał do ucha a ona tylko krzywiła te swoje cieńkie usteczka.
I wiesz co? jak ją zobaczyłam to pomyślałam dokładnie to co Ty.

[Gość: gosc]

czyzby nie istnialy dziewczyny szczuplutkie o pelnych ustach i nienabzdyczone?
Rownie dobrze moge rzec, iz dzis widzialam gruba babe z okropnie zla geba jak
szla ze swoim przystojnym mezem/partnerem i dziwi mnie do tej pory "co on w
niej widzial" - czy to znaczy, ze "wszystkie puszyste sa takie" (nieatrakcyjne
i zle)??? Bynajmniej.
To samo sie tyczy tych chudych - jedne maja brzydkie, ostre rysy (w sensie
negatywnym "ostre" - nie mylic ze "szlachetnymi" i ladnymi rysami twarzy mimo
braku "puckow"), a inne sa piekne i zjawiskowe.
To tak samo jakby mowic, ze "wszystkie blondynki sa glupie" (a wszystkie chude
sa stare i brzydkie z wygladu). GLUPOTA.

[Gość: Klara]

> Rownie dobrze moge rzec, iz dzis widzialam gruba babe z okropnie zla geba

yyy...a może to Wojciech Mann był?:)))))

[Gość: gosc]

>yyy...a może to Wojciech Mann był?:)))))>

Eeee, jednak chyba nieeee.... Wojciech Mann to calkiem sympatyczny facio ;)

[Gość: Darbi]

Jaci paszteciku proponuje na siłownie pochodzic, bo od pisania to raczej nie
schudniesz.

[totalna_apokalipsa]

O, to sa jakies siłownie na twarz?:))))

[Gość: ...]

i kogo ty chcesz okłamac? ostatnio moja koleżanka (164cm wzrostu, 80 kg wagi)
stwierdziła, że ona jest szczupła a ja wyglądam jak szkielet (163 cm wzrostu,
51 kg wagi. Po co sie dowartościowuje w taki denny sposób? Oczekuje, że
przytyję te 30kg aby jej zrozbić przyjemność czy co? Wybacz, ale ja nigdy nie
czepiam się osób z nadwagą, natomiast mnie się czepiają bo jestem szczupła, mam
normalną wagę i idealne wymiary jak na swój wzrost. I kto tu jest
dyskryminowany?

[morelka4]

Jestem w podobnej sytuacji (165cm i 50kg) i takie teskty jak Twojej kolezanki
tylko mnie bawia i jeszcze bardziej utwierdzaja w przekonaniu, ze to grubasy
maja problem a nie ja:) Kiedys troche schudlam i wiele kolezanek "od serca"
mowilo, ze wygladam jak patyk etc, a z drugiej strony wszystkie podpytywaly
jaka diete stosowalam i same zaczely sie odchydzac (aczkolwiek bezskutecznie).
Mysle, ze skoro ktos zaklada takie watki jak ten, to jednak nie do konca ma sie
dobrze i jest bardzo zakompleksiony

[Gość: dandy]

nie ładniejsze twarze, tylko tłuszczyk 'okrywa' nieregularne rysy i całokształt
wygląda faktycznie nieco lepiej. jak sie chudnie to twarz się wyciąga i czarno
na białym widać czy ktoś ma faktycznie ładną buźkę, czy jednak na urodzie zbywa.
ale jeśli ktoś ma klasyczne rysy to szczupła twarz to coś cudownego.
poza tym weźcie ludzie pod uwagę osoby które są szczupłe, a mimo to pyzate :P

[Gość: gosc]

Dokladnie! Zgadzam sie z poprzedniczka w 100%.

Rysy twarzy to nie tylko ilosc tkanki tluszczowej, ale rowniez tkanka
miesniowa, uklad kostny, jakosc cery - co sklada sie na ladna lub nieladna
twarz. Ktos o ladnych rysach twarzy ladniej wyglada, gdy twarz jest szczupla,
BEZ drugiego podbrodka i "pyzow" (o ile rzeczywiscie nie tworza mu sie "bruzdy"
a skora nie "opada" na tej "chudej buzce", co przeciez nie jest regula). Rysy
sa wyrazistsze, szlachetnieja.
Jesli rysy sa ostre i z natury nieregularne, to brak tkanki tluszczowej tylko
to uwydatnia i dlatego sie brzydnie. Ja jednak znam kobiety, ktore wlasnie
przytyly na twarzy i przez to zbrzydly (vide Edyta Gorniak...)

odpowiedź

[Gość: GOŚĆ..]

DZIEWCZYNY A JA JESTEM AKURAT BARDZO SZCZUPŁĄ DZIEWCZYNĄ MAM 169 I WAŻE 50 KILO
A BUŹKE MAM STRASZNIE PUCUŁOWATĄ, MOJE KOLEŻANKI KTORE MAJĄ PO 60, 70 KILO MAJĄ
SZCZUPLEJSZE BUZIE ODEMNIE. nIESTETY TO NIE JEST REGUŁĄ. i WIECIE CO????? MARZĘ
O TYM ŻEBY MIEĆ SZCZUPŁĄ BUZIĘ!!!!! KIEDYŚ MIAŁAM O WIELE SZCZUPLEJSZĄ I BYŁAM
BARDZO BARDZO ŁADNA. TERAZ MOJE ŁADNE RYSY TWARZY ZAKRYWA MI TEN TŁUSZCZ! ALE
CO AMAM ZROBIĆ TAKA TENDENCJĘ DO TYCIA NA TWARZY ODZIEDZICZYŁAM PO OJCU!

[agis82]

Jaki sens ma takie uogolnianie? Znam wiele osob tezszych, ktore wcale nie maja
usmiechnietej i ladnej buzi, a wrecz naburmuszona i nieszczesliwa (z powodu
swojego wygladu chyba;))

[Gość: Pati]

Skończcie z tymi bezsensownymi uogólnieniami!Tak grubsze uśmiechniete, szczupłe
ponure litości!!!!!!

[lenore13]

Gratuluję "grubszym dziewczynom" kultury osobistej i wdzięku(w przeciwieństwie
do "nabzdyczenia")oraz poetyckiej inwencji w opisywaniu szczupłych kobiet.

[Gość: lula]

gruba zawsze bedzie zazdrościła chudej i koniec a opowiadanie pierdół o tym
jaka to ona jest szczęśliwa ze swoja otylościa mozna włążyc miedzy bajki. Gruby
jest poprostu nieestetyczny, niezdrowy, niemodny, złosliwy( bo na wiecznym
odchudzaniu).Prosta prawda , no nie?

[Gość: mała]

Ależ ty i tobie podobne jesteście wredne suki!!!!!!!!!!Tragedia!...
Uff...musiałam to napisać,sorry!

[Gość: fru]

Gość portalu: mała napisał(a):

> Ależ ty i tobie podobne jesteście wredne suki!!!!!!!!!!Tragedia!...
> Uff...musiałam to napisać,sorry!



No tak, te chudsze takie jakies żmijowate...

[Gość: Lenka]

Nie zauważyłam aby były ładniejsze,ale z moich obserwacji wynika, że bardziej
usmiechnięte i mają większe poczucie humoru.

[mati29]

sa latwiejsze

[Gość: lee]

Kolejne stereotypy typu blodnynka - głupia, brunetka - inteligentna. Bzdura
kompletna, nie wiem jaki jest cel tego typu watków, chyba to jakiś sposób na
potwierdzenie własnej atrakcyjności, bo dyskusja do niczego nie prowadzi. Każdy
ma własny indywidualny styl bycia, urok osobisty czy poczcucie humoru
niezależnie od krągłości czy też ich braku.
A tutaj jak widać odbywa się regularna bitwa krągłych ze szczupłymi ehhh, nie
dziwię się, że mati dobrze się bawi na tym forum :) ja tez niejednokrotnie
czytam i nie wiem czy sie śmiać czy płakać.

[Gość: alex]

niestety ,( mowie jako facet,) wszystkie grube dziewczyny ,ktore znam sa
zgorzkniale , zakompleksione i wiecznie zdołowane.Probują udawać luzaczki, ale
to wychodzi tylko na krótką metę.
Prawda jest taka , i nie ma sie co obrażac że szczupłej osobie jest w życiu
łatwiej .Obojetnie - facet to , czy dziewczyna. Szczupła( nie mówie tu o
zasuszonych ale zgrabnych dziewczynach)jest nie oszukujmy sie sexy, wszystko na
niej leży cacy, ma poprostu wieksze branie.Jedna rzecz jeszcze :zauważylem, że
grube dziewczyny sa bardzo hałasliwe, co jest bardzo wkurzajace.Może w ten
sposób chcą zwrócic na siebie uwagę.
Czy sa ładniejsze? Nieeeee......

[Gość: fifi]

lula ma rację !!!!Podpisuje sie pod tym postem obiema rękami.Grube to niezle
s....ki!