Dodaj do ulubionych

Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki?

12.02.07, 09:58

Obserwuj wątek
    • wimx Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 10:03
      Za szybko mi sie wyslalo :)

      Czy kupujecie np. kremy 100-200 zl. Przeciez zazwyczaj placi sie wtedy za marke
      a nie wlasciwosci kremu. Dlaczego je kupujecie? Zeby poprawic sobie
      samopoczucie? Wierzycie, ze jak drogi to lepiej zadziala?

      Stac mnie na to, by kupic drogi kosmetyk, ale wybieram tansze. Nawet, gdybym
      miala tyle kasy, ze nie wiedzialabym, co z nia robic, to i tak bym nie kupowala
      tak drogich kosmetykow. Wolalabym przeznaczyc kase na cos innego.

      A jakie jest Wasze zdanie?
      • extreme_honey Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 10:11
        Kupuję kosmetyki, które do mnie przemawiają i najczęściej są to te z tzw.
        wyższej półki. Jako że mam już swoje lata (okolice 30-tki) staram się podarować
        skórze to, co jej dobrze posłuży. W moim przypadku nie sprawdzają się kremy za
        kilka złotych, chociaż próbowałam wiele razy się do nich przekonać. Za to bardzo
        sobie cenię pielęgnacyjne kosmetyki apteczne, na tyle, że zaczynam odstawiać
        selektywną pielęgnację i nie widze różnicy na niekorzyść.
        Kolorówka tylko i wyłącznie ekskluzywna i nie dam się przekonać.
        • l81 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 10:21
          Ja też kupuję kosmetyki z wyższej półki, ponieważ te niższe nie przekonują
          mnie, niestety maja gorszą jakość jeżeli chodzi o wchłanianie itp.
          U mnie nie chodzi o markę, że są droższe, ale o skuteczność ich działania, ale
          szkoda,że są takie drogie.
          Chociaż moge stwierdzić, że nie wszystkie kosmetyki z wyższej półki są dobre.
          Są też takie,że nawet 1 zł bym nie dała niestety. Także trzeba sobie wyprobować
          i stwierdzić, które są dobre, bo te z niższej też moga być czasami lepsze.Pa.
          • koala_tralalala Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 14.02.07, 19:56
            Uwazam, ze kremy po 100-200 zl to najwyzej srednia polka. Drogie kosmetyki
            kosztuja powyzej 100 euro (400zl), a bardzo drogie POWYZEJ 300€, czyli czesto
            nawet 1.5OO zl za sloiczek.

            Z moich doswiadczen wynika, ze nie ma wiekszej roznicy w dzialaniu kosmetykow
            Erisa i np.Vichy. Po prostu slabo ja widac. Natomiast sa kosmetyki kosztujace
            powyzej 400 zl, ktore napawde robia cuda. Oczywiscie w tej grupie cenwej nie
            brakuje luxusowych bubli. To jest wlasnie najgorsze, niczym kosztowna loteria...

            W kazdym razie: po trzydzieste zaczyna byc widac jakich kosmetykow uzywala
            kobieta.
            • asiek_asiekowaty Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 15.02.07, 10:52
              Chyba jednak nie. Moja mam kupuje kremy przewaznie do 15 zl, w ogole ejsli
              chodiz o kosmetyke, to kiepsko sie orientuje, do niedawna twar myla mydlem,
              dopieor ja jej poradzilam, zeby jednak zmienila na zel. Toniku nie uzywa, kremy
              z reszta tez mam wrazenie, ze nie do konca regularnie. I wyglada o niebo lepiej
              od swojej mlodszej siostry, ktora uzywa glownie Estee Lauder. I tak
              nnajwazniejsze sa geny i tryp zycia, kosmetyki to tylko uzupelnienie.
              • koala_tralalala Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 15.02.07, 22:28
                Zycze Twojej mamie, zeby wygladala jak najlepiej. Jednak akturat Tobie trudno o
                obiektywizm. A jesli chodzi o geny, to strzelilas sobie gola samobojczego, bo
                twoja mama ma takie geny jak jej siostra. Calosc tylko potwierdza ze trudno ci
                byc obiektywna wobec osoby, ktora kochasz. Kochaj jednak mocno i...
                nieobiektywnie ;)) Pozdrawiam.
                • asiek_asiekowaty Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 15.02.07, 23:00
                  Ok, inaczej - na czlowieka skladaja sie skomplikowane kombinacje genow pokolen
                  i chociaz mama i ciotka sa rodzenstwem, pochodza od tych samych rodzicow, to
                  jednak kazda ma pewne cechy od jednego czy drugiego rodzica jak tez od babc,
                  prababc, dziadkow (moja siostra ma blond wlosy, rodzice maja bardzo ciemny
                  braz, wiec zapewne ma je po prababciach czy pradziadkach). Mama odziedziczyla
                  te lepsze cechy - ciemniejza karnacje, wiec bardziej odporna na slonce, tlusta
                  cere, ktora poznej starzeje sie niz sucha i wrazliwa. I to nie ejst kwestia
                  braku obiektywizmu, wszyscy mysla, ze moja mama jest mlodsza od ciotki. Moja
                  mama np., ktora dobiega 50tki nie ma zadnhych siwych wlosow, a jej siostra ma
                  juz od daaaawna. Takze obstawiam dalej za jakimis indywidualnymi cechami,
                  wlasciwosciami orgnizmu, w tym skory oraz tryb zycia - mama i ciotka to
                  zupelnie inne osoby o zupelnie innych stylach zycia.
                • leeloo2002 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 16.02.07, 11:59
                  a ja sie jednak zgadzam z tym ze to w znacznej mierze kwestia regularnosci i
                  systematycznosci w pielegnacji oraz genow i odzywiania niz tego ile krem kosztuje
                • senim80 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 18.02.07, 21:13
                  Akurat geny dwoch siostr rodzonych moga miec roznorakie wlasciwosci. Przykladem
                  jest np dziedziczenie chorob genetycznych czy rozne kolory oczu/wlosow.
                  A co do drogich kremow.. Kupuje czasem dla przyjemnosci i odrobinki luksusu.
                  Ale to raz na rok. Bpo wystarczy porownac skladniki kremu za 400 zl i tego za
                  60 zl aby dojsc do prostych wnioskow: w przypadku wiekszosci drogich kremow
                  placimy za marke, koszta reklamy i polityki firmy. Czasem wyszukane opakowanie
                  jest drozsze niz mazidlo w srodku.
                  Z drogich kosmetykow zas nalogowo kupuje perfumy, szminki oraz czasem balsamy
                  do ciala, glownie perfumowane. Szminki za ich trwalosc i piekne kolory a
                  balsamy i perfumy wiadomo, za piekne trwale zapachy i przyjemnosc uzywania.
                  :)
                  • koala_tralalala Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 22.02.07, 14:27
                    Potwierdzam, ze mozna znalezc kosmetyki drogie (powyzej 100 euro), ktore
                    dzialaja jak te niedrogie (100 zl), czyli NIE dzialaja (w ogole lub akurat na
                    nas).
                    Ale sa kosmetyczne perly, ktore sa warte swoich 200 euro. I naprawde widac ich
                    dzialanie. Prolbem tylko jak je wyhaczyc zanim sie zrujnujemy...
      • rae Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 11:45
        wimx napisała:

        Przeciez zazwyczaj placi sie wtedy za marke
        > a nie wlasciwosci kremu. Dlaczego je kupujecie? Zeby poprawic sobie
        > samopoczucie? Wierzycie, ze jak drogi to lepiej zadziala?

        Nie, widzimy, Nie jak droższy, to zadziała, ale częsciej droższy = lepszy. Po
        prostu.

        winx napisała:

        > Stac mnie na to, by kupic drogi kosmetyk, ale wybieram tansze. Nawet, gdybym
        > miala tyle kasy, ze nie wiedzialabym, co z nia robic, to i tak bym nie kupowala
        > tak drogich kosmetykow. Wolalabym przeznaczyc kase na cos innego.

        Ble, ble, ble... co jakiś czas na forum ktoś pociska taką bzdurę. Nie przyszło
        Ci do głowy, że niektórzy wydają 300 zł na krem bez większych wyrzeczeń? I na co
        innego też ich stać?
        BTW zabawne, że miałabyś tyle kasy, że nie wiedziałabyś, co z nią zrobić, a już
        teraz wiesz, czego byś z nią nie zrobiła... ;-P
        • wimx Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 12:13
          Mieszkam i pracuje we Wloszech. Jak przyjezdzam do Polski i chodze po kslepach z
          kosmetykami, to krem za 200 zl jest naprawde na moja kieszen ( co to jest 50
          EURO). Ale i tak wole kupic krem ze sredniej polki, bo nie chce placic za marke
          czy reklame. Ale taka jest moja filozofia.

          Zalozylam watek m.in dlatego, bo znam osoby, ktore kupuja drogie kosmetyki tylko
          dlatego, zeby sie popisac przed kolezankami.
          • hermina5 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 14.02.07, 13:51
            Ponoć kremy Eris na rynku amerykańskim kosztują kupę kasy, bo uwazane sa za
            mega naturalne, polskie:)))))))dobre, nie? :)))

            A w Polsce połowa ludnosci zachyca się Vichy, a druga Biothermem - wypróbowałam
            ona w róznych wariantach i ona nadają sie dla mnie o kant dupy rozbić. Uzywam
            loreala i Nivei Visage - i chyba chodzi o to, zeby dobrać odpowienio - wiadomo,
            zejak nie masz kasy, to nei bedziesz kupować kremu za 300 zl...Obawiam sie, z
            ejakbym miała to i tak byłoby mi zal tyle wydać na głupie paćkadło .
      • arieska Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 13:06
        wimx napisała:

        > Za szybko mi sie wyslalo :)
        >
        > Czy kupujecie np. kremy 100-200 zl. Przeciez zazwyczaj placi sie wtedy za
        marke
        > a nie wlasciwosci kremu.

        To zbyt duze uproszczenie. Jasne, ze marka i reklama kosztuje, ale te kremy
        maja zwykle po prostu lepszej jakosci skladniki (ostatnio dermatolog wyjasniala
        mi to na przykladzie wit.C-w tanich kosmetykach szybko "ulatuje" i packamy sie
        pozniej nie wiadomo czym). Mimo wszystko krem za 100 zl to nie to samo co za 10
        zl.
        • ewelline Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 19:03
          Nieprawda, w programie "Salon piękności" była mowa właśnie o kremach i ich
          cenach i powiedziane zostało, że krem za ok. 50 zł niczym się nie różni w
          działaniu od kremu za 200 zł.
          • arieska Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 19:50
            ewelline napisała:

            > Nieprawda, w programie "Salon piękności" była mowa właśnie o kremach i ich
            > cenach i powiedziane zostało, że krem za ok. 50 zł niczym się nie różni w
            > działaniu od kremu za 200 zł.

            Widocznie mamy inne autorytety w tej dziedzinie.
            • ewelline Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 21:50
              Oczywiście!
              Tylko ciekawe kto jest twoim autorytetem w tej dziedzinie? Pewnie się tego i
              tak nie dowiemy.
            • ewelline Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 21:53
              "Katarzyna Bosacka o sobie


              "Katrzyna Bosacka z "Salonu Piękności"
              Dziennikarz, redaktor, wielokrotna mistrzyni świata w rodzinnym karmieniu
              synchronicznym i malowaniu rzęs na czas.

              Szefowa działu zdrowia i urody w „Wysokich Obcasach", sobotnim dodatku dla
              kobiet do "Gazety Wyborczej". Do spółki z dr Marią Noszczyk autorka
              książki "Cena urody. Jak kupować kosmetyki"."

              Ja jej ufam bo to mądra babka.
              • ewelline Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 21:54
                A ty arieska komu ufasz? Reklamom?
                • omniabulgari Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 22:05
                  i znowu sie zaczelo, wrrrrrrrrrr
              • mama_basienki Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 22:10
                Czytalas moze ta ksiazke? Dobra jest? Przymierzam sie do jej kupna i sama nie
                wiem, czy warto wydac te 40 zl...????
              • arieska Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 22:21
                ewelline napisała:

                > Do spółki z dr Marią Noszczyk autorka
                > książki "Cena urody. Jak kupować kosmetyki"."
                >
                > Ja jej ufam bo to mądra babka.

                A ja wiem, ze od pani Noszczyk nalezy sie trzymac z daleka i to zaden autorytet.
                Nie rozumiem po cholere po mojej uwadze produkujesz kilka postow napastliwych i
                nie na temat. Nie musimy miec takiego samego zdania ani osob, ktorym w
                dziedzinie dermatologii ufamy. Nie obchodzi mnie, co czytasz, czego uzywasz ani
                jakich pan z tv sluchasz. Jak dla mnie koniec dyskusji.
                • ewelline Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 23:36
                  No i wiedziałam, że nie dowiemy się kto jest twoim autorytem (a może komuś by
                  się to przydało) bo ten autorytet ma na imię REKLAMA.
              • baba06 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 09:41
                mistrzyni świata w rodzinnym karmieniu
                > synchronicznym i malowaniu rzęs na czas


                o co chodzi z tym karmieniem synchronicznym?
      • asiek_asiekowaty Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 23:02
        Zawsze uwazalam, ze proporcje cena-jakosc sa nieodpowiednie, tzn. np. krem za
        200 zl moze byc 3 razy lepszy niz za 10 zl, a ejst juz jak widac 20 rrazy
        drozszy i faktycznei swiadomosc, ze jednak ogrmna czesc tych pieniedzy to
        marka, kluje w serducho. Ale chodzi o to, ze czasem nawet odrobine lepszy
        znaczy idealny. Ja szczerze mowiac nie spotkalam sie jeszcze z wysokopolkowym
        kosmetykiem pielegnacyjnym, ktory by mnie powalil na kolana, ale jakbym
        znalazla idealny kosmetyk, to na pewno bede na niego nawet te 200 zl wydawac. Z
        reszta mysle, ze jak kazda kobieta. Na pewno nie wahalabym sie wdac duzej sumy,
        gdybym znalazla kosmetyki, ktore zupelnie eliminuja tradzik i cellulit, a za
        kilka lat pewnie taki, ktory likwiduje zmarszczki.
        • koala_tralalala Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 22.02.07, 14:32
          Nie ma kremow ktore likwiduja cellulit, bo ten ostatni jest naturalnym stanem
          skory uwiecznionym juz na obrazach renesansowych mistrzow. Sa natomiast
          reklamy, ktore kaza nam PLACIC za PROBY likwidacji.
    • inecita Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 10:44
      Kupuję kremy w okolicach 90-120 zł, także kremy pod oczy czasem. Z wyzszej
      polki kupuję tez podkłady,pudry, tusze do rzęs i korektory pod oczy. W
      wyemienionych produktach widzę kolosalną różnicę w stosunku do półki średniej i
      niskiej.
    • mikams75 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 12:04
      wypisywanie takich rzeczy na forum uroda nie ma sensu, bo tu jest duzo
      "maniaczek" kosmetykow, dziewczyn wiedzacych czego oczekuja od kosmetykow i
      niezadawalajacych sie byle czym. Sa tez sklonne wydac wiecej, niz sie tobie
      wydaje. Najwyrazniej jestes na niewlasciwym forum jesli Cie to "gryzie".
      I kosmetyk za 100 zl. nie jest wcale przesadnie drogi.
      Ja sama kupuje zarowno tansze i drozsze kosmetyki i faktycznie nie w kazdym
      przypadu cena rosnie wraz z jakoscia ale czesto bywa, ze nie ma tanszych
      odpowiednikow drozszego kosmetyku.
      • wimx Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 12:39
        Nigdzie nie napisalam, ze mnie to "gryzie". Chcialam poznac tylko Wasza opinie.

        Milego dnia
        • kajkai Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 12:42
          a ja choruje na pewien krem DIORA...ale cholera DROOOGI jest jak diabli :(
    • hispana Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 12:42
      u mnie akurat cena nie decyduje o tym, czy kosmetyk znajdzie sie u mnie na
      polce, mam caly przekroj, od ziaji, nivea, vichy, na ekskluzywnych i niszowych
      skonczywszy
      • vanillaice Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 19:48
        Jestem alergiczką, raczej nie mogę sobie pozwolić na eksperymenty. Mam
        sprawdzone marki Vichy i Clinique, a to raczej średnia półka. Wyższe sumy
        jestem w stanie zapłacić tylko za perfumy, bo akurat w tym wypadku cena i
        półka, dla mnie przynajmniej odgrywa dużą rolę.
        • vivis_cortez Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 19:51
          zdarza mi sie. Zwykle kremy i perfumy
          • omniabulgari Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 19:56
            nei rozumeim troche skoro Ty tak robisz to nei narzucaj wszystkim tego i nei
            rob z nas debilek ze to co drogie jest bee. Owszem zdazaja sie neiwypaly ale
            to bardziej zalezy od potrzeb skory itp, ja nei wyobrazam sobei innego kremu
            niz chanel hydramax np, i zaden tanszy nie dzialal na mnei tak cuownei jak ten,
            HR byl porownywalny i guerlain wspominam niezle ale ten mi sluzy to kupuje i
            nei widze problemu i nie wyobraqzam sobei zebym pisala dziewczyny kupujcie
            tlyko drogie kremu, kazdy robi z pieneidzmi to co lubi... A Twoj post jakos nei
            brzmi jak tylko chec dowiedzenia sie a bardziej narzucenie Twoijego podejscia
            do tej sprawy....
        • paulina.galli Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 19:54
          Kremy, balsamy . toniki itp. kupuje zwykle ze sredniej polki (ostatnio bardzo
          podpasowala mi marka Tołpy - borowinowa - jedna z nielicznych po ktorych nie
          dostaje uczulenia)
          Za to kolorowka - najchetniej wysoka polka choc ze wzgledow oczywistych -
          czyli faktu ze uwielbiam kupowac kosmetyki - blyszczyki, cienie, kredki ,
          lakiery itp i kupuje to wrecz czasami niekontrolowanie i "hurtowo" jesli chodzi
          o ilosc - czesto zadowalam sie polka srednia - bo po prostu z torbami bym poszla
          :):):)
          Jak juz te najdrozsze to - glownie podklady, tusze do rzes (i czasem pudry )i
          nie co tydzien :):):), cieniami, lakierami i blyszczyko - szminkami oraz
          kredkami zadowalam sie sredniopolkowymi (lub czasem nawet nisko)
          Wyjatkiem sa perfumy - tylko wi wylacznie te naj naj naj :) - i potrafie
          zrezygnowac z kazdego kosmetyku i kazdego ciucha czy butow - zeby kupic
          wymarzone pefumy :)
          • paulina.galli Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 19:58
            aha - gdybym miala nieograniczone srodki finansowe - kupowalabym te drogie i
            markowe :)
            Nie wiem - moze to sila sugestii ale wydaja mi sie jednak lepsze od "zwyczajnych" :)
            jakos tak... lepiej sie czuje uzywajac - ahhh ta odrobinka luksusu :):):)
            Pozatym zwykle opakowania sa bardzo dobrej jakosci a mnie boli jak mi po
            miesiacu "zlotko" z opakowania pudru sie sciera, po upadku cieni odlamuja sie
            "zawiaski" i juz sie pudeleczko nie zamyka :(, albo odkleja sie gorna czesc
            "raczki" blyszczyka - a niestety przy maxach f, bourjous'ach , revlonach itp.
            zdarza sie to permanentnie :-/
            • littlefrog Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 23:07
              a mi puder clinique po miesiącu noszenia w torebce rozsypał się w drobny mak
              :((( nawet mi nie upadł.. najgorsze że kupiłam go właśnie po to by go nosić w
              torebce do poprawek, bo jako podstawowy makijaż jest za lekki a do poprawek jak
              najbardziej się nadaje. no i leży teraz w domu..
              • sztuka_konwersacji Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 15:40
                A mnie swietnie sluzy podklad Max Factor i tusz do rzez Max factor, natomiast
                podklad matujacy Guerlain swieci sie na twarzy i jest beznadziejny.
      • mag-ia1 Re: do hispany 13.02.07, 09:37
        jakie to są kosmetyki "niszowe"?
        • hispana Re: do hispany 13.02.07, 11:21
          produkowane w malych seriach, dostepne w niewielu miejscach na swiecie, trudno
          do nich dotrzec
    • paul_ina Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 22:10
      Ja kupuję kosmetyki, które mi odpowiadają, zdarzają się i drogie. Jeśli oszczędzam, to na kolorówce - z bazą pod cienie ArtDeco każda kredka staje się Diorem :D
    • escortgirl Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 23:40
      Ja kupuje kosmetyki najlepsze jakosciowo, nie cenowo. Ceny kremow z najwyzszej polki nie robia na mnie najmniejszego wrazenia, bo mieszkam za granica, a tam Dior i Chanel jest tanszy niz w Polsce L'oreal(w stosunku do zarobkow) Tak wiec mimo iz mnie stac na takie kosmetyki, uzywam glownie witaminki C i olejku pichtowego, a cere mam zabojcza:)(w pozytywnym sensie) Dziewczyny nie sugerujcie sie reklama czy marka, tylko skladem kosmetyku.
    • weronka77 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 12.02.07, 23:46
      Ja;-)Tylko i wyłącznie;-))
    • ewelina23-20 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 07:30
      wimx napisała:

      > gdybym miała wystarczająca ilośc pieniędzy to kupowałabym .
      • wimx Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 07:56
        Chyba pomylilas mnie z kims innym
    • maiwa Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 08:30
      CZASAMI:)
      • iskierka4 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 09:25
        hmmm... stac mnie tez na drogie kosmetyki, ale ich nie kupuje. Uwazam ze
        kolorowka z wysokiej polki jest super. Tak samo samoopalacz wole ten drogi, ale
        kremow nie kupuje.

        Rozmawialam z kilkoma Paniami odnosnie kremow - sa to kosmetyczki, lekarze,
        dermatologowie i one uwazaja ze krem na dzien spelnia swoje zadanie w ramach
        ochrony przed szkodliwym dzialaniem czynnikow zewnetrznych. I tak naprawde
        dobry powinno uzywac sie krem na noc,wiec temu przygladam sie uwazniej gdy chce
        kupic. Z kolei na dzien glownie filtry.
        niejedna z Pan powiedziala mi ze kremy Poslkie sa duzo lepsze niz zagraniczne
        bo maja lepiej przebadany sklad, spelniaja nasze Poslkie normy ktore sa bardzo
        wysokie. Z kolei np. w Niemczech tych norm az tak wysokich nie ma , stad tamte
        kosmetyki sa pod wzgleem chemicznym slabiej przebadane itd.

        Staram sie wiec od jakiegos czasu kupowac kremy wylacznie Polskich producentow
        np. Eris, Femi, i przekonalam sie do kosmetykow aptecznych np. Iwostin.
        Obowiazkowo filtr i tez mam iwostin.

        Nadmiar kasy zamiast na kremy wole wydac na zabiegi w gabinecie kosmetycznym
        np. na kwasy czy masaze. A jesli chce poczuc sie super i kupic luksusowy
        kosmetyk to kupuje cos z kolorowki z wyzszej polki -podklad, cienie, puder itd.
    • snow.queen Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 09:27
      Kupuję drogie kosmetyki, bo w przeważającej części bardziej mi odpowiadają.
      Testowałam średnie półki i byłam bardzo rozczarowana.
      Jest to też kwestia mozliwości finansowych, gdyby nie było mnie stać musiałabym
      się zadowolić tańszymi.
      Jest też kwestia priorytetów - ja kupuję krem za 300 zł, a mój były potrafił
      tyle wydać na mysz do komputera - jak widac każdy ma inne upodobania i na co
      innego jest skłonny wydawać pieniądze :-)
    • walutka Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 10:14
      Ja mam pytanie do dziewczyn kupujących najdroższe kosmetyki oprócz tych
      mieszkających za granicą (bo im się wydaje,że są lepsze ale też wiem że często
      minimalnie)-ile zarabiacie??Czy wam je ktoś kupuje, wydaje mi się,że głównym
      powodem zakupu takich kosmetyków jest prestiż a nie ich jakość. Ja się
      przyznaję mnie nie stać na takie kosmetyki czego nie żąłuję,miałam
      jednak "zaszczyt" nieraz korzystania z takich, gdyż moja dobra znajoma miała
      ich niemało pracując w kosmetycznym sklepie. Na podsatawie swoich obserwacji
      stwierdziła,że kobiety głównie kupują drogie kosmetyki wydając przy jednym
      zakupie ok 1000 zł,ponieważ czują się wtedy lepsze(czysta konsumpcja mająca
      uzupełnić "braki duchowe") i robią to głównie w porze gdy większość pracuje
      czyli to świadczy,że często same na to nie zarbiają. Ah mogłabym jezcze coś
      napisać ale po co,wiadomo,że mnie zaraz okrzyczą te paniusie.
      • extreme_honey Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 10:23
        A nie przyszło Ci do głowy, że kobiety mogą same zarabiać na swoje potrzeby ?
        Zarabiać tyle, że mogą sobie pozwolić na lepsze kosmetyki i normalne życie ?
        Nie rozumiem skąd tyle jadu w stosunku do tych, które kupują droższe kosmetyki.
        "braki duchowe"
        "paniusie"
        Po co to ? Żeby sobie ulżyć ? Naprawdę nie rozumiem.
        • walutka Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 10:38
          Właśnie,że przyszło mi do głowy,że mogą same zarobić ale coś mi się wydaje,że
          to prawda,że większość z nich nie zapracowało na to. A już tam jad, po prostu
          trochę mnie to bulwersuje jednak,że przy tak niskich zarobkach (najczęściej
          zbyt niskich) są kobiety,które bez żdadnych skrupułów kupują bardzo drogie
          kosmetyki jak na polskie warunki, to takie po prostu egoistczne mi się wydaje.
          Ale mają prawo wiem o tym a ja też mam prawo mieć o tym swoje zdanie.
          • snow.queen Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 10:47
            Nie wiem jakiego rodzaju prestiż masz na myśli. Przecież nie widać po mnie
            jakich kosmetyków używam. Pod tym względem kosmetyków nie mozna porównać do
            ubrać, butów, torebek itp.
            Sama zarabiam na moje kosmetyki. Porządny krem to maksymalnie 5% moich
            miesięcznych zarobków, więc dlaczego miałabym sobie go odmówić ?
            Natomiast jeśli ktoś zarabia mało i decyduje się na zakup drogich kosmetyków to
            pewnie robi to kosztem innych rzeczy - to jego wybór i nie ma w tym nic
            bulwersującego - jeśli to jego własne ciężko zarobione pieniądze.
      • justa_79 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 10:39
        a może same sobie ustalają czas pracy, bo nie są szeregowymi pracownikami? ;)
      • miriam_73 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 10:47
        Oooo, to widzę "psychoanaliza" z grubej rury, Walutko... Dobry kosmetyk =
        uzupełnianie braków duchowych. No,no...

        No, to ja też sie w to pobawię, za twoim przykładem. Głupie teksty = zazdrość i
        ewentualnie leczenie kompleksów. Podoba Ci się, myszko?

        A dla Twojej informacji - nie czuję się ani lepsza ani gorsza kupując dobre
        kosmetyki i szczerze mówiąc, pierwsze słyszę, żeby coś takiego mogło mieć
        miejsce. Nie muszę się dowartościowywać w taki idiotyczny sposób. Wystarczy mi
        satysfakcja zawodowa, przyjaciele i udane życie rodzinne. O moim (czy
        którejkolwiek innej z forumowiczek)życiu, w tym duchowym, nie masz zielonego
        pojęcia i nic cię nie uprawnia do sugerowania innym, że mają problemy
        z "brakami duchowymi".

        Mam taki kaprys, to wydaję swoje ciężko zarobione pieniądze na to, na co mam
        ochotę, np. na dobre kremy czy perfumy (bo po prostu lubię). I korzystania z
        tego nie za uważam jakiś "zaszczyt", jak to określasz, tylko za coś normalnego
        i codziennego, podobnie jak kupno np. dobrego alkoholu, eleganckiego ciucha,
        ojscie do dobrej knajpy czy wypad na weekend. Nie wstydzę sie tego, że dobrze
        zarabiam, bo nie mam czego. Mam trzymac pieniądze w skarpecie i modlić się do
        nich jak do złotego cielca?

        Poza tym ludzie w dzisiejszych czasach pracują w bardzo różnych godzinach,
        róznych miejscach, więc nie oceniaj moja panno innych, bo widać, że nie masz
        pojęcia o czym piszesz.
        • walutka Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 10:58
          Nie wiem co masz robić z pieniędzmi ale ja jestem przekonana,że jakbym zarbiała
          bardzo dużo to nie chodziłabym poi sklepach i gromadziła tych wszystkich
          produktów. Wolałabym przeznaczyć na rozrywkę jakąś rozijającą bo takie zakupy
          (aby coś kupić) według mnie są ogłupiające. Nie przepadam za centrami
          handlowymi, sklepami, często ostatnio to traktuję jako przykry obowiązek i
          czuję tam atmosferę "musisz coś kupić",jakby takiej presji, jest w tym miejscu
          coś co mi nawet bardzo przeszkadza.
          • snow.queen Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 11:33
            walutka napisała:

            > Nie wiem co masz robić z pieniędzmi ale ja jestem przekonana,że jakbym
            zarbiała
            >
            > bardzo dużo to nie chodziłabym poi sklepach i gromadziła tych wszystkich
            > produktów. Wolałabym przeznaczyć na rozrywkę jakąś rozijającą bo takie
            zakupy
            > (aby coś kupić) według mnie są ogłupiające.

            Dlaczego zakładasz, że kupowanie drogich kosmetyków jest gromadzeniem (w
            domyśle chyba zbędnych) produktów, że jest ogłupiające itp ? Jeśli potrzebuję
            jakiegoś kosmetyku to idę i kupuję i szczerze powiedziawszy nie rozumiem co w
            tym procesie ma być ogłupiające ??? Jak potrzebuję chleba to też idę i kupuję.
            Na rozrywkę też wydaję, uwielbiam podróżować i wydaję na podróże wiecej niż na
            kosmetyki...
            Zupełnie nie rozumiem co Cię w tym tak bulwersuje ? Chcesz, żeby uszanować
            Twoje zdanie to spróbuj zrozumieć opinie innych.
          • miriam_73 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 12:08
            A sorry, co uprawnia cię do niczym nie uzasadnionego założenia, że jak sie dużo
            zarabia, to lata się po sklepach i "gromadzi dobra"??? Jakim prawem zakładasz,
            że każdy kto dobrze zarabia ma mentalność pustaka, he???

            Nie lubisz centrów handlowych, to nie chodź do nich, nikt Ci nie każe. Jesli
            czujesz jakąś presję, to chyba niekoniecznie inni mają problem tylko raczej ty
            sama, nie sądzisz?

            A wytłumaczę Ci (mam nadzieję racjonalnie) dlaczego JA lubię centra handlowe.
            Jak mam w tygodniu, zwykle w sobotę, zaledwie kilka godzin na zrobienie
            zakupów, to dla ułatwienia sobie życia wole to zrobić w jednym miejscu, pod
            jednym dachem. Jak dla mnie jest to optymalne z czasowego punktu widzenia,
            zwykle też mam szanse na jakis porządny gorący obiad czy dobra kawę. A także
            rozejrzec się w nowościach książkowych, płytach czy filmach w Empiku czy
            American Bookstore (dla choćby minimalnego zaspokojenia "braków duchowych" jak
            byłas to łaskawa określić).
            • koala_tralalala Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 22.02.07, 15:28
              Ja z kolei, wbrew jakiemus dziwacznemu przekonaniu Walutki, nie cierpie robic
              zakupow.
              Nawet jesli chodzi o kosmetyki, to zwykle najpierw robie rozeznanie w necie
              (obocjezyczne strony z rankingami i ocenami internautek, szczegolnie lubie
              francuskie) i dopiero potem sprawdzam konkretny produkt. Jesli to tylko mozliwe
              to staram sie o probke. Do niektorych marek mam slabosc tudziez zaufanie i te
              kupuje bezprobkowo (zdarzaja sie wpadki).

              Nie cierpie atmosfery centr handlowych, ale w Warszawie trudno zrobic zakupy
              bez wizyty w takim przybytku. Chodze tylko jak musze i wychodze wykonczona.
      • arieska Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 10:48
        walutka napisała:
        > Ah mogłabym jezcze coś
        > napisać ale po co,wiadomo,że mnie zaraz okrzyczą te paniusie.

        To po co piszesz, skoro i tak uwazasz, ze wiesz lepiej? A moze nakrzycza, bo
        wypisujesz bzdury? Z Twojej wypowiedzi wynika,ze drogie kosmetyki kupuja
        utrzymanki, ktore zajmuja sie wylacznie robieniem zakupow. Albo zakompleksione
        kobiety chcace poprawic sobie samopoczucie. Nie wiem, co jest wiekszym
        absurdem. Zapomnialas o zdecydowanej wiekszosci,czyli tych, ktorym te kosmetyki
        po prostu odpowiadaja, okazaly sie lepsze od innych i najbardziej uzytkowniczce
        sluza.
        • purecharm Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 11:49
          Nie wiem dlaczego najezdzacie na dziewczyne, skoro czesciowo ma racje. Malo jest kobiet, ktore wydaja pol pensji meza na ciuchy i kosmetyki, zeby sie lepiej poczuc? Mam kolezanke, ktora jak ma "depresje", to idzie do Sephory i wydaje lekka reka 1000zl. Sama zarabia 2000zl, takze gdyby nie zarobki meza, to nie moglaby sobie na to pozwolic. Na pewno czesc kobiet zarabia sporo i moze sobie pozwolic na takie zakupy, ale nie oszukujmy sie. W Polsce kobety nie zarabiaja najlepiej, do tego kosmetyki sa strasznie drogie w porownianiu do zarobkow, takze nie mowmy teraz, ze wszystkie panie wydajace w perfumerii 1000zl same na to zarabiaja. Jezeli Wy zaliczacie sie do tej grupy, to gratuluje, ale jestescie raczej w mniejszosci.
          • snow.queen Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 12:12
            Jej racja jest tylko częściowa, natomiast oznajmia ja jako jedyną i
            niepodważalną.
            Nie wiem czy jestem w mniejszości. Osobiście nie znam dziewczyny, która
            wydawałaby na kosmetyki pensję męża. Wśród moich znajomych jest wiele kobiet,
            które są całkowicie samowystarczalne pod tym względem, czesto zarabiaja wiecej
            niż ich mężowie.

            Oczywiście przypuszczam, że są skrajne przypadki zakupoholiczek, ale nie należy
            zjawiska uogólniać, bo wiele osób może się poczuć dotkniętych takimi daleko
            idącymi uproszczeniami.
          • lola.b Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 12:22
            a ja tam wole dobrze myslec o ludziach. nie jako o utrzymankach, kochankach,
            zołzach, paniusiach.pewnie , ze mam jakies swoje kryteria, wg jakich oceniam
            ludzi, ale jeszcze nie zadzylo mi sie, bez poznania jakiejs kobiety, myskec o
            niej jako o utrzymance.sama jestem uczenica, wiec nie stac mnie na superdrogie
            kosmetyki i ciuchy.ale nie widze w tym powodu, dla ktorego mialabym zabraniac
            innym ich kupowac.
            • walutka Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 12:37
              A czy ja zabraniam. Po prostu uważam to za egosistyczne, wiem co to znaczy brak
              pieniędzy, widziałam jak ludzi nie stać na jedzenie dlatego nie mogłabym według
              mnie na zbędne produkty "wywalać" dużo pieniędzy. Zastanawiam się jak to te
              kobiety traktują (i czy same na nie zarabiają a dzięki swojej znajomej z
              kosmetycznego mogłam stworzyć jako taki obraz)i po przeczytaniu kilku wątków
              doszłam do wniosku,że nie mają żadnych skrupułów i proszę moje zdanie też
              uszanować,może trochę przesadziłam ze słownictwem ale nikogo konkretnego nie
              miałam tu namyśli jednak przepraszam za te słowa. Piszę tylko jak to widzę i
              też nikogo nie oceniam z góry indywidualnie, nie wiem na jakiej podstawie to
              wywnioskowałaś.
              • kotbalamot Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 16.02.07, 12:43
                Uważam , ze nie ma co kruszyć kopii prowadząc zbędną dyskusję. Z
                moich obserwacji uważam , że większość kobiet wydając dużo pieniędzy w
                perfumerii, sama na nie zarabia. Podam na swoim przykładzie : mam
                trzydzieści pare lat, pracuję w pełnym wymiarze i zarabiam więcej niz
                przeciętna krajowa. Wydaję na kosmetyki średnio 300-600 zl miesięcznie.
                Poważne zakupy drogeryjne robię przeważnie w godz. 10-14 z tego względu ,
                że w tych godzinach nie ma tłoku, można spokojnie poprzegladać półki z
                kosmetykami i poradzić sie konsultantki.Zdarza mi sie brać specjalnie 1
                dzień urlopu który przeznaczam na bieganie po sklepach. Wpadam też do
                drogerii gdy jestem słuzbowo w pobliżu. Jak więc widać pora dnia w
                której robi sie zakupy o niczym nie świadczy.
                - Toniki, żele do demakijażu, balsamy do ciała , kremy modelujące i
                antycellulit, szampony czy dezodoranty - używam z niskiej lub sredniej
                półki,
                - kremy do twarzy, odżywki do włosów , maseczki - apteczne lub
                wysokopółkowe, gdyz jak sprawdziłam na sobie SĄ PO PROSTU SKUTECZNIEJSZE.
                - krem pod oczy - obowiązkowo wysokopółkowy
                - kolorówka - najchętniej z wysokiej półki , JEST PO PROSTU LEPSZA,
                - perfumy - tylko wysokopółkowe
                Do kosmetyczek nie chodzę ale codziennie nakładam sobie maseczkę. Robie
                sera z wit. C , koenzymem Q10 , fitoestrogenami , wit. E. Zdarzyło mi sie
                odwiedzić kosmetologa na zabieg kwasowy lub IPL.

                MOja filozofia jest taka: w większości przypadków droższe oznacza po
                prostu lepsze i chodzi tu o technologię , która pozwala danemu składnikowi
                przetrwać dlugi czas w stabilnej formie i wniknąc jak należy w skórę.
                Oczywiście zdarzają się tanie perełki kosmetyczne , ale są to raczej
                wyjątki. Poza tym inwestycja w siebie to także inwestycja w przyszłość
                moją i mojej rodziny. Pracodawca chętniej zatrudni młodo wyglądającą i
                zadbaną 50-latkę , bo ta zrobi lepsze wrażenie na kontrahentach. Z
                zadbanymi ludźmi chętniej sie pracuje. Młodo wyglądajaca i zadbana 60-
                latka ma większe szanse na rynku matrymonialnym niż jej nie dbajaca
                siebie równolatka. Poza tym do cholery , uwielbiam kosmetyki i uwielbiam
                zakupy , więc laczego miałabym sobie odmawiać tej przyjemności.

                Jest jeszcze jeden aspekt : majętni , dobrze zarabiający meżczyzni
                obracaja sie w środowisku w którym wymaga sie klasy , zarówno w ubiorze
                jak i wyglądzie. Wygląd pomaga w interesach. Taki meżczyzna będzie
                wymagał od swojej żony aby odpowiednio sie prezentowała : zdrowe ładne
                zeby, zadbane włosy i paznokcie, dobre perfumy. W tym środowisku nie
                akceptuje się bylejakości i dla kobiety która tego nie zrozumie ,
                moze sie to skońcyć tragicznie tzn. mąż zamieni ją na lepszy model (
                brutalne ale prawdziwe)
              • kotbalamot Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 16.02.07, 12:43
                Uważam , ze nie ma co kruszyć kopii prowadząc zbędną dyskusję. Z
                moich obserwacji uważam , że większość kobiet wydając dużo pieniędzy w
                perfumerii, sama na nie zarabia. Podam na swoim przykładzie : mam
                trzydzieści pare lat, pracuję w pełnym wymiarze i zarabiam więcej niz
                przeciętna krajowa. Wydaję na kosmetyki średnio 300-600 zl miesięcznie.
                Poważne zakupy drogeryjne robię przeważnie w godz. 10-14 z tego względu ,
                że w tych godzinach nie ma tłoku, można spokojnie poprzegladać półki z
                kosmetykami i poradzić sie konsultantki.Zdarza mi sie brać specjalnie 1
                dzień urlopu który przeznaczam na bieganie po sklepach. Wpadam też do
                drogerii gdy jestem słuzbowo w pobliżu. Jak więc widać pora dnia w
                której robi sie zakupy o niczym nie świadczy.
                - Toniki, żele do demakijażu, balsamy do ciała , kremy modelujące i
                antycellulit, szampony czy dezodoranty - używam z niskiej lub sredniej
                półki,
                - kremy do twarzy, odżywki do włosów , maseczki - apteczne lub
                wysokopółkowe, gdyz jak sprawdziłam na sobie SĄ PO PROSTU SKUTECZNIEJSZE.
                - krem pod oczy - obowiązkowo wysokopółkowy
                - kolorówka - najchętniej z wysokiej półki , JEST PO PROSTU LEPSZA,
                - perfumy - tylko wysokopółkowe
                Do kosmetyczek nie chodzę ale codziennie nakładam sobie maseczkę. Robie
                sera z wit. C , koenzymem Q10 , fitoestrogenami , wit. E. Zdarzyło mi sie
                odwiedzić kosmetologa na zabieg kwasowy lub IPL.

                MOja filozofia jest taka: w większości przypadków droższe oznacza po
                prostu lepsze i chodzi tu o technologię , która pozwala danemu składnikowi
                przetrwać dlugi czas w stabilnej formie i wniknąc jak należy w skórę.
                Oczywiście zdarzają się tanie perełki kosmetyczne , ale są to raczej
                wyjątki. Poza tym inwestycja w siebie to także inwestycja w przyszłość
                moją i mojej rodziny. Pracodawca chętniej zatrudni młodo wyglądającą i
                zadbaną 50-latkę , bo ta zrobi lepsze wrażenie na kontrahentach. Z
                zadbanymi ludźmi chętniej sie pracuje. Młodo wyglądajaca i zadbana 60-
                latka ma większe szanse na rynku matrymonialnym niż jej nie dbajaca
                siebie równolatka. Poza tym do cholery , uwielbiam kosmetyki i uwielbiam
                zakupy , więc laczego miałabym sobie odmawiać tej przyjemności.

                Jest jeszcze jeden aspekt : majętni , dobrze zarabiający meżczyzni
                obracaja sie w środowisku w którym wymaga sie klasy , zarówno w ubiorze
                jak i wyglądzie. Wygląd pomaga w interesach. Taki meżczyzna będzie
                wymagał od swojej żony aby odpowiednio sie prezentowała : zdrowe ładne
                zeby, zadbane włosy i paznokcie, dobre perfumy. W tym środowisku nie
                akceptuje się bylejakości i dla kobiety która tego nie zrozumie ,
                moze sie to skońcyć tragicznie tzn. mąż zamieni ją na lepszy model (
                brutalne ale prawdziwe)
                • asiek_asiekowaty Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 16.02.07, 13:08
                  Chcialam zapytac, jakiego balsamu antycellulitowego z niskiej polki uzywasz,
                  jaki polecasz i czy nie znalazlas zadnego dorego kremu pod oczy wsrod
                  kosmetykow aptecznych? Jaki wysokopolkowy polecasz (akurat szukam jakiegos, mam
                  23 lata).
                  PS Za te dywagacje na temat zadbanych kobiet i mezow rzucajacyc niezadbane zony
                  dla "lepszych modeli" to Ci sie moze tu niezle oberwac. :P Ale generalnie z
                  wiekszoscia postu sie zgadzam.
        • ewelline Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 14:30
          A ja bym chciała arieska i jeszcze może parę inych osób poznać kto jest tym
          twoim autorytetm bo nie zdradziłaś do tej pory a napisałaś, że mamy inne
          autorytety.
          • omniabulgari Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 14:31
            wez daj juz spokoj, jutro wlentynki i mamy dosyc twojego beznadziejnego
            zrzedzenia.
            • ewelline Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 15:07
              A co mają z tym wspólnego Walentynki?
              I dlaczego mam dać spokój? Po prostu chciałam się dowiedzieć kto jest tym
              autorytetem dla arieski bo napisała, że mam inne autorytety a zabrzmiało to
              jakby była niewiadomo kim więc chciałabym się dowiedzieć i może jej nawet
              przyznam rację.
              • snow.queen Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 15:26
                A dla mnie "autorytetem" jest moja własna skóra. Widzę po niej czy kosmetyk jej
                służy czy nie. Przecież nie będę na siłę używać jakiegoś kremu, który jest
                szczególnie polecany przez jakiś autorytet kosmetyczny, a mi akurat nie
                pasuje :-)
            • arieska Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 18:05
              omniabulgari napisała:

              > wez daj juz spokoj, jutro wlentynki i mamy dosyc twojego beznadziejnego
              > zrzedzenia.

              Nie ma sensu karmic trolla, ktoremu i tak zawsze sie bedzie wydawac, ze wie
              wszystko najlepiej.
              • ewelline Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 18:09
                Najlepiej uznać kogoś za trolla a ja chciałam tylko poznać ten twój AUTORYTET,
                który ty skrzętnie ukrywasz i nie wiem dlaczego. I odwracasz koto ogonem
                wyzywając mnie od trolli. Najlepiej to ty wiesz ponieważ uznałaś, że widocznie
                mamy inne autorytety a taka wypowiedź ma wydźwięk jednoznaczny, że twój
                autorytet jest lepszy od mojego.
                • ewelline Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 18:10
                  Więc kto tu wszystko wie najlepiej i na dodatek nie chce się podzielić tą swoją
                  wiedzą?
      • ally Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 13:35
        coś w tym jest, warto zajrzeć do pierwszego lepszego podręcznika do ekonomii -
        popyt na pewne produkty spada, jeśli ich cena spada. po prostu przestają być
        luksusowe i prestiżowe i ich dotychczasowi wielbiciele nie chcą mieć z nimi nic
        wspólnego ;-) nagle dochodzą do wniosku, że ten wspaniały krem to jednak zwykły
        shit ;-) tak już po prostu jest, płacimy też za swoje samopoczucie. nie ma w
        tym nic złego, ale nie ma też sensu się zżymać, że chodzi wyłącznie o jakość
      • rae Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 13.02.07, 16:01
        walutka napisała:

        Czy wam je ktoś kupuje, wydaje mi się,że głównym
        > powodem zakupu takich kosmetyków jest prestiż a nie ich jakość.

        Jestem dorosła, sama się utrzymuję, dlaczego miałby mi ktoś kupować kosmetyki?

        kobiety głównie kupują drogie kosmetyki wydając przy jednym
        > zakupie ok 1000 zł,ponieważ czują się wtedy lepsze(czysta konsumpcja mająca
        > uzupełnić "braki duchowe") i robią to głównie w porze gdy większość pracuje
        > czyli to świadczy,że często same na to nie zarbiają.

        Dawno nie czytałam tak idiotycznego wnioskowania! :-))
        Prowdzę firmę, co znaczy, że:
        - mam nienormowany czas pracy;
        - robię zakupy, kiedy inni pracują, bo skoro pracują, to nie robią tłumu w
        sklepie. A tłumów nie znoszę.

        Ah mogłabym jezcze coś
        > napisać ale po co,wiadomo,że mnie zaraz okrzyczą te paniusie.

        Nie jesteś tego warta, dziecinko.
      • mikams75 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 22.02.07, 13:30
        > tych
        > mieszkających za granicą (bo im się wydaje,że są lepsze ale też wiem że często
        > minimalnie)

        Skad ten pomysl, ze mieszkajacym za granica wydaje sie, ze sa lepsze???

      • koala_tralalala Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 22.02.07, 15:18
        Kupuje bardzo drogie kosmetyki, bo lubie widziec efekty. Jesli nie widze, to
        nie koncze nawet drogich tubek czy pojemniczkow. Oczywiscie, jestem zla na
        firme.
        Przyznam, ze kilka marek weliminowalam i nigdy wiecej nie wydam na nie ani
        zlotowki. Do takowych zaliczylam np. kremy Lancôme, bo ZADEN nie byl dobry.
        Kolorowka jest lepsza, ale z powodu straconych pieniedzy unikam Lancôme.

        Nigdy przed zadna kolezanka ani rodzina nie chwale sie jakich uzywam
        kosmetykow, bo to powoduje zawisc. A zatem kupuje je wylacznie dla siebie.

        Bardzo dobry krem La Praire starcza mi na osiem miesiecy (uwaga: nie wszystkie
        sa rewelacyjne, tez trzeba wiedziec na co warto wydac kase, niektore sa
        przecietne), jednak jesli po kremie zmarszczki naprawde znikaja bez sladu, wiec
        uwazam, ze to dobrze wydane pieniadze.
    • eary Ja - i to znacznie drozsze 13.02.07, 12:12
      Krem za 100-200 pln to srednia polka- tak w ramach wyjasnien. Kosmetyki
      selektyuwne to naweto 500-up do kilku tysiecy. Zobacz kremy La prerie.
      Mi akurat la preire woglole nie pasuje bo jest za tlusty a moze jestem za
      mloda. Uwielbiam za to ich krem do rak ktory tez swoje kosztuje (360 pln)- jest
      to przesadam, jednak krem ten dostalam i nawet nie chce myslec co sie stanie
      jak sie skonczy.
      Uwielbiam Estee Laudera Idealista, ktory kosztuje kolo 400-500 pln
      Lubie Chanela- to moja ulubiona pielegnacja. AA i olejki do ciala clarensa
      ktore tez kolo 500 pln kosztuja.
      Do twarzy uzywam YSL albo shiseido. na zime Kenzo.

      Bzdura jest ze tansze kosmetyki sa takie same jak drozsze- la preire
      wykorzystuje w opatentowany sposob kawior.
      Kosmetyki pielegnacyjne selektywne roznia sie chocby przyswajalnoscia.

      Nie ma sensu taka dyskusja ze szkoda czy nie szkoda kasy.. Jak ktos ma
      mozliwosc i woli.. dlaczego nie!
      Helena Rubinstein ma kremy po 1500 pln. ludzie kupuja.
      Niech kupuja jesli lubia :)

      Do ust uzywam od zawsze kremu nivea. Super! kto co lubi.. nie interesuje mnie
      brand na pudelku. i tak przeciez nie mam na twarzy napisane- posmarowana
      chanelem :>
      • eary ach i sa tandety- Dior pielegnacja to dno :) 13.02.07, 12:14
        takze trzeba sprawdzac.. co pasuje.
        • feenstra Re: ach i sa tandety- Dior pielegnacja to dno :) 13.02.07, 15:31
          Ja kupuję droższe kosmetyki od kiedy pracuję i stać mnie na nie. Kupuję bo
          odpowiadają mi bardziej niż te tańsze, jako studentka miałam okazje wypróbowac
          wiele tańszych marek więc porównanie mam. Wolę droższe więc kupuję droższe,
          proste. Bez sensu jest ta dyskusja.
          PS: wydaję pieniądze swoje, nie męża. Uczciwie zarobione
          Ps2: ludzie pracujący w tzw wolnych zawodach często nie pracują od 9 do 17 więc
          zakupy w środku dnia robią nie tylko utrzymanki:-)
          • eary Re: ach i sa tandety- Dior pielegnacja to dno :) 13.02.07, 16:46
            Zgadzam sie w calej rozciaglosci i wysokosci i szerokosci i wogole :)
            • purecharm eary... 13.02.07, 18:36
              Gdyby La praire sprzedawalo gowno swini za 5000zl, tez byc kupila?:))
              • purecharm *bys 13.02.07, 18:36

      • aska275 Re: Ja - i to znacznie drozsze 13.02.07, 17:21
        Chyba coś ci się pomyliło jeśli twierdzisz, ze krem za 100-200 zł to średnia
        półka, średnia półka to krem za ok. 50 zł. No ale może dla ciebie krem za 200
        zł to średnia półka, dla mnie krem za 1000 zł to średnia półka a najwyższa to
        ta, gdzie kremy mam na zamówienie za 5000 zł hehehe...
        • mama_basienki Re: Ja - i to znacznie drozsze 13.02.07, 17:40
          Czyli 50 zl, czy 1000 to ta srednia polka dla Ciebie?
      • aska275 A ja najdroższe 13.02.07, 17:27
        Naprawdę eary używasz takiego badziewia za zaledwie 400-500 zł??? Twoje
        kosmetyki toż to zwykła średnia półka dla każdego.
        Spójrz czego ja używam:

        1 Trójfazowa intensywna kuracja rewitalizująca do twarzy Dior Prestige, Dior,
        1500 zł. Przeznaczona do trzytygodniowej kuracji. Głęboko nawilża i odżywia
        suchą skórę, zmniejsza linie mimiczne, zmarszczki oraz przebarwienia. Działa
        ujędrniająco i liftingująco.

        2/3 Rozświetlająca i regenerująca maska do twarzy Whitenning Collagen Mask, La
        Colline, 1180 zł. Do stosowania 2 razy w tygodniu. Wygładza skórę, redukując
        zmarszczki i przebarwienia pigmentacyjne. Opakowanie zawiera 5 maseczek z
        kompleksem CMA nasączonych m.in. kolagenem i elastyną oraz ekstraktami
        roślinnymi o działaniu odżywczym + 5 buteleczek Cellular Post Treatment.

        4 Intensywnie regenerująca kuracja pielęgnacyjna Sisle'a-Elixir, Sisley, 1275
        zł. Głęboko odżywia i dotlenia zmęczoną i przesuszoną skórę, chroniąc przed
        szkodliwym działaniem zanieczyszczonego środowiska i stresem. Wyraźnie spłyca
        zmarszczki.

        5 L'Elixir des Glaciers, Valmont, 2000 zł. Nawilża skórę, likwiduje wolne
        rodniki, stymuluje mikrocyrkulację krwi, aktywuje procesy odnowy komórkowej. Do
        stosowania na dzień i na noc. Zawiera aż 20 proc. wody z alpejskiego lodowca
        oraz kwasy nukleinowe.

        6 Intensywna kuracja rewitalizująca Ultra Time Concentr Intensif Anti-Temps,
        Annayake, 1208 zł. W zestawie 5 ampułek przeznaczonych do 15-dniowej kuracji.
        Do stosowania pod codzienny krem pielęgnacyjny. Stymuluje produkcję kolagenu i
        elastyny, napina i ujędrnia skórę.

        7 Krem Cellulaire Radiance, La Prairie, 2200 zł. Zawiera pigmenty i ciekłe
        kryształy o właściwościach rozświetlających. Intensywnie nawilża, poprawia
        koloryt i elastyczność skóry, działa przeciwzmarszczkowo.
        • k1k2 L'Elixir des Glaciers, Valmont 13.02.07, 17:44
          hehe, ten produkt mi sie najbardziej podoba

          sporo sobie cenia za te wode z lodowca. 20% mowisz - no to chyba najwyzsza
          zawartosc wody z lodowca ze wszystkich kremow. dwadziescia procent z 50 ml to
          mamy 10 ml. Wychodzi 80 tys. zl za wiadro tej super wody ktora "promuje wymiane
          miedzykomorkowa, pobudza metabolizm komorkowy i stymuluje naturalne mechanizmy
          obronne skory."

          no ale, ale, w kremie sa jeszcze DNA i RNA:

          "RNA in a skin-care product is useless because it cannot affect a cell's
          genetic elements. The production of DNA and RNA is an extremely complex process
          that requires a multitude of proteins and enzymes to have its effect on the
          body's genetic material. It is also doubtful that you would ever want to put
          anything on your skin that could affect your genetic material, and particularly
          not via a cosmetic that has no safety or efficacy regulations."

          dlaczego to pisze? bo prowokuja mnie chwyty marketingowe ktorych celem jest
          oglupianie ludzi.
        • mama_basienki Re: A ja najdroższe 13.02.07, 17:44
          aska275 napisała:

          > Naprawdę eary używasz takiego badziewia za zaledwie 400-500 zł??? Twoje
          > kosmetyki toż to zwykła średnia półka dla każdego.

          No wybacz nie dla kazdego. Jakbys zapomniala, w tym kraju sdenia pensja to ok
          1000 zl. Wiec "zwykly szaraczek" Zaplaci za to czynsz i starczy mu na mie4siac.
          Nie pisz wsiec bzdur, ze krem za 100zl to "srednia polka dla kazdego". :/

          Bo teraz to Ty nie szanujesz osob zarabiajacych mniej.
          >
          • aska275 Re: A ja najdroższe 13.02.07, 17:49
            Nie zrozumiałaś ironii? :) To nie ja pierwsza napisałam, że krem za 100-200 zł
            to średnia półka ;)
            • mama_basienki Re: A ja najdroższe 13.02.07, 19:40
              Najwyrazniej...ale wiesz, ja nie mam nic do kogos dla kogo krem za 100 czy 200
              zl jest "sredniopolkowy", jesli zarabia tyle, ze moze sobie pozwolic na drozsze
              i wierzy w ich skutecznosc - bardzo prosze - to jego pieniazki. Natomiast Ty
              napisalas, ze4 500 zl to srednia polka dla KAZDEGO. Otoz kazdy ma inny
              poziom "sredniej polki" ;) jedni 50 zl, inni 200 czy 500 a jeszcze inni 20 zl.
              Nie generalizujmy wiec.
              Ja tam nie potepiam. Chcialabym miec ten luksus i moz wybierac to, na co mam
              ochote, a nie to na co mnie stac. Albo nie zbierac, odkladac na krem czy puder
              tylko wejsc i go kupic po prostu. chodzi mi o takie za 200+. Po prostu miec
              luksus wyboru pomiedzy drogim a tanszym. Kto wie, moze wtedy to rozsze by mnie
              juz tak nie necilo... :)
              • aska275 Re: A ja najdroższe 13.02.07, 19:51
                Nie, ogólnie jest przyjęte co jest średnią półką a co wyższą i niższą. Ale nie
                przeczę, że w odczuciu subiektywnym dla jednego średnia półka to 100-200 zł,
                dla innego nawet może 1000 zł ale dla większości to jest 50-70 zł i tak jest
                przyjęte kiedy mówi się o średniej półce.
                • purecharm Re: A ja najdroższe 13.02.07, 20:17
                  Zalezy gdzie. Wy sie podniecacie, ze stac Was na kosmetyki Dior'a, Chanel itp., a np. w Stanach te produkty kupuja wszyscy, nawet nastoletnie Latynoski i Afroamerykanki.
        • mikka8 Re: A ja najdroższe 14.02.07, 08:57
          aska275 napisała:

          > Naprawdę eary używasz takiego badziewia za zaledwie 400-500 zł??? Twoje
          > kosmetyki toż to zwykła średnia półka dla każdego.
          > Spójrz czego ja używam:
          >
          > 1 Trójfazowa intensywna kuracja rewitalizująca do twarzy Dior Prestige, Dior,
          > 1500 zł. Przeznaczona do trzytygodniowej kuracji. Głęboko nawilża i odżywia
          > suchą skórę, zmniejsza linie mimiczne, zmarszczki oraz przebarwienia. Działa
          > ujędrniająco i liftingująco.
          >
          > 2/3 Rozświetlająca i regenerująca maska do twarzy Whitenning Collagen Mask,
          La
          > Colline, 1180 zł. Do stosowania 2 razy w tygodniu. Wygładza skórę, redukując
          > zmarszczki i przebarwienia pigmentacyjne. Opakowanie zawiera 5 maseczek z
          > kompleksem CMA nasączonych m.in. kolagenem i elastyną oraz ekstraktami
          > roślinnymi o działaniu odżywczym + 5 buteleczek Cellular Post Treatment.
          >
          > 4 Intensywnie regenerująca kuracja pielęgnacyjna Sisle'a-Elixir, Sisley, 1275
          > zł. Głęboko odżywia i dotlenia zmęczoną i przesuszoną skórę, chroniąc przed
          > szkodliwym działaniem zanieczyszczonego środowiska i stresem. Wyraźnie spłyca
          > zmarszczki.
          >
          > 5 L'Elixir des Glaciers, Valmont, 2000 zł. Nawilża skórę, likwiduje wolne
          > rodniki, stymuluje mikrocyrkulację krwi, aktywuje procesy odnowy komórkowej.
          Do
          >
          > stosowania na dzień i na noc. Zawiera aż 20 proc. wody z alpejskiego lodowca
          > oraz kwasy nukleinowe.
          >
          > 6 Intensywna kuracja rewitalizująca Ultra Time Concentr Intensif Anti-Temps,
          > Annayake, 1208 zł. W zestawie 5 ampułek przeznaczonych do 15-dniowej kuracji.
          > Do stosowania pod codzienny krem pielęgnacyjny. Stymuluje produkcję kolagenu
          i
          > elastyny, napina i ujędrnia skórę.
          >
          > 7 Krem Cellulaire Radiance, La Prairie, 2200 zł. Zawiera pigmenty i ciekłe
          > kryształy o właściwościach rozświetlających. Intensywnie nawilża, poprawia
          > koloryt i elastyczność skóry, działa przeciwzmarszczkowo.


          Ufff ;) Nie napisalas o najwazniejszym...Czy te wszystkie "super cudenka" cosik
          robia? Czy tylko poprawiaja chumorek ?
          Nie bierz tego za zlosliwosc,ale jestem ciekawa jak to sie ma do kosztow.Pewnie
          never ever nie zakupie takich kosmetykow,bo jestem skapcem i zadowalam sie tymi
          w granicach od 100-500 zl,a i tak pozniej mam wyrzuty sumienia,ze wywalilam
          tyle pieniedzy...Przetestowalam juz troche tych ,jak to nazywacie
          sredniopolkowcow (100-500zl) i prawde mowiac zaden z tych kosmetykow nie
          powalil mnie na kolana.Ladny zapach,milusie opakowani...chmm...a ja czasem
          wymagam od kremu zeby porzadnie nawilzal (nie mam zmarch) i jakos slabe efekty
          po tych chanelach,diorach,shiseido,kanebo... Ostatnio pomazialam sie zwyklym
          kremem ochronnym bambino i mam wrazenie,ze ten sobie poradzil ze spierzchnieta
          skora znakomicie ;)

          pozdrawiam:)
          • ewelline Re: A ja najdroższe 14.02.07, 13:21
            "Chumorku" to na pewno nie poprawia ale humorek to może.
      • extreme_honey Re: Ja - i to znacznie drozsze 14.02.07, 08:32
        Małe sprostowanie dotyczące wypowiedzi eary:
        Idealist EL nie kosztuje 400-500zł, a 200
        Olejki do ciała Clarinsa nie 500zł, a ok.200-250.
        • iskierka4 Re: nie narzucaj wlasnego zdania 14.02.07, 09:41
          hmmm... czytam odpoweidzi i az postanowilam odpowiedziec autorce watku.

          Niby zastanawiasz sie kto kupuje takie kosmetyki, a z drugiej strony osadzasz
          ze jest to zle i egoistyczne i kazesz innym tak myslec.

          KLazdy ma swoje zycie i kazdy wydaje pieniadze na co chce. A nawet jesli maz
          daje kase na kosmetyki i nie ma nic przeciwko to tym bardziej nas nie powinno
          to obchodzic.

          Mam biedna rodzine. Tzn. bogatych rodzicow, z mezem na brak kasy tez nie
          narzekamy, ale za to rodzenstwo moich rodzicow czy dziadkowie klepia biede.
          Kazdy ma prace ale zarabiaja ok. 600 zl m-nie. Pomaga im sie glownie
          materialnie - jedzenie , ubrania itd. Oczywiscie kase tez ale to zadziej.
          I to nie moja wina ze oni tylko tyle zarabiaja. Kazdy jest kowalem wlasnego
          losu. Byly jakis czas temu imieniny, gdzie byly wszystkie ciocie, wujkowie,
          babcie itd. Spoznielma sie bo wracalismy z weekendowego wypadu. Tak sie sklada
          ze bylam ubrana w jakis dzinsy, sweter, nic nadzwyczajnego, ale cioci wpadly w
          oko moje buty - oficerki. Kupione calkiem niedawno. Wiec mowie ze mam z tego
          sklepu i pyatja sie ile kostzowaly: odpowiadam - " 500 zl"

          Po 2 dniach zaczyna sie awantura ze jak moge przy ludziach ubogich mowic ze mam
          takie dtogie buty (pczywicie ocena ceny jest bardzo subiektywna). Ale mnie
          zapytano ile, a z drugiej strony ciesze sie z nich wiec je nosze. Co mnie
          obchodzi ze ich nie stac. Czy z tego pwoodu ze na swiecie jest bieda mam
          chodzic w ciuchach z lumpeksu? mam nie jesc drogich potraw, nie chodzic do
          restauracji bo w Polsce jest bieda?? Mam nie urzadzac naszego mieszkania, bo sa
          rodziny ktore w 10 osob mieszkaja na kawalerce??

          Moja matka ma siostre blizniaczke ktora ma doroslego syna , bez meza, i zarabia
          600 zl. Widzi biede na codzin . Moja matka nie pracuje tylko siedzi w chacie od
          25 lat i wymysla sobie problemy. Czasem gada takie pie..y ze az rece mi
          opadaja, choc sama styka sie posrednio z bieda. Mowi np. ze nie bedzie gorsza i
          musi sobie kupic perfumy za 500 zl

          Uwazam ze nie powinnismy oceniac innych ludzi. Nie badzmy altruistami wszyscy i
          za wzelka cene. Kazdy ma swoje zycie. Nie obchodzi mnie kto ile zarabia. Mnie
          stac na drogi krem, ale nie jest on dla mnie priorytetem (zreszta pisalam o tym
          wyzej), ale z ato wydaje kase na inne rzeczy. I pomimo ze z mezem zarabiamy
          podobnie rownie chetnie wydaje jego pieniadze. Ale ciesza mie tez jego zakupy.

          Przytsopuj troche i nie oceniaj innych ludzi. A to ze ktos latwa reka wydaje
          1000 zl na rzeczy ktore ty uwazasz za zbedne nie oznacza ze jest "paniusia"
          lub "utrzymanka". Moze Ci ludzie co maja tyle kasy to mysla tez o schroniskach,
          albo przynajmniej oddaja 1% swojgo podatku. Skad wiesz ze nie pomagaja innym?
          Jak widze takich ludzi to sie ciesze , ze spoleczenstwo wcale nie jest takie
          biedne, ze sa ludzie ktorzy kupuja sobie ladne rzeczy, ze w Polsce jest
          dostepnych coraz wiecej produktow i ze komunizm juz dawno za nami. Jest
          demokracja. Kazdy ma prawo wyboru - nawet odnosnie tego co kupuje. Musisz sie z
          tym pogodzic.
          • wimx Re: nie narzucaj wlasnego zdania 14.02.07, 13:55
            Jezeli to bylo do mnie, to chyba zle mnie zrozumialas. Nie napisalam nigdzie, ze
            to jest zle czy egoistyczne. Chodzi mi glownie o to, czy wierzycie naprawde, ze
            te najdrozsze kosmetyki dzialaja lepiej od tych ze sredniej polki.

            Poza tym mozecie wydawac pieniadze na co tylko chcecie a juz najmniej mnie
            obchodzi to, skad macie na to pieniadze. Nie moja wina, ze dyskusja w pewnym
            momencie zeszla na inne tory.
    • indianprincess Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 14.02.07, 10:18
      Z wyższej półki kupuję tylko perfumy - nikt mnie nie przekona że tańsze są tak
      samo dobre.
      Reszta moich kosmetyków to pielęgnacja: Yves Rocher, Eris, Vichy, Ziaja, AA,
      kolorówka: Revlon, Isa Dora, Pupa, L'oreal, czasem kupię też błyszczyk lub
      lakier za parę zł. Wśród wymienionych marek mam swoje ulubione kosmetyki, które
      jakościowo są takie same jak te ekskluzywne a kosztują kilka (lub kilkanaście)
      raz mniej więc nie widzę sensu wydawać pieniędzy na markę.
      Nie wierzę w cudowne działanie kosmetyków, nawet tych za kilkaset złotych. Na
      mój wygląd zbawienny wpływ ma zdrowy tryb życia (dieta, ruch, brak stresu,
      czyste powietrze, brak kontaktu z dymem papierosowym, równowaga hormonalna
      organizmu, wysypianie się, dlatego po miesiącu urlopu spędzonego na wsi, na
      który zabrałam tylko krem Ziaji, mydełko bambino, oliwkę dla dzieci i zwykły
      szampon, wyglądałam lepiej niż po roku smarowania się Diorami i Lancomami.
    • milll1 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 14.02.07, 11:43
      Jak tak sobie czytam wiekszosc powyzszych postow, to odnosze wrazenie, ze Polska
      to kraj bogaczy. Choc kazdy wie, jak wygladaja place w kraju.

      Jezeli interesuja Was nie tylko markowe kosmetyki ale takze i sklad, to
      zauwazcie, ze zarowno w kremie za 40-50 zl sa te same skladniki, co w kremie za
      200- 300 zl. Zazwyczaj sa to witaminy, liposomy, kwas hialuronowy, peptydy idt.
      W najdrozszych nie ma czegos, czego by nie bylo w tanszych kremach.
      Nie ma roznic, jezeli chodzi o ich dzialanie.

      No ale przeciez to takie trendy jest miec krem od Chanel.

      Inna sprawa to kosmetyki specjalistyczne, np dla alergikow. Te maja prawo byc
      drozsze.
      • agni31 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 14.02.07, 17:26
        > Jezeli interesuja Was nie tylko markowe kosmetyki ale takze i sklad, to
        > zauwazcie, ze zarowno w kremie za 40-50 zl sa te same skladniki, co w kremie za
        > 200- 300 zl. Zazwyczaj sa to witaminy, liposomy, kwas hialuronowy, peptydy idt.
        > W najdrozszych nie ma czegos, czego by nie bylo w tanszych kremach.
        > Nie ma roznic, jezeli chodzi o ich dzialanie.

        Masz trochę racji, ale nie do końca. Owszem, niektóre podstawowe substancje
        aktywne bywają podobne. Ale w droższych kosmetykach stosuje się np. bardziej
        skomplikowane i skuteczniejsze nośniki pozwalające owym peptydom czy witaminom
        dotrzeć w głąb skóry. Albo używa się lepszych składników podstawowych (np. oleje
        roślinne, a nie mineralne). Płacimy też za badania laboratoryjne prowadzące do
        opracowania skutecznej, nowoczesnej receptury. I to powoduje, że jednak
        najczęściej są różnice jeśli chodzi o działanie (zwłaszcza długofalowe), co nie
        znaczy, że każdy krem za trzycyfrową sumę jest cudownym eliksirem - wśród takich
        też bywają przereklamowane buble. Tak, jak wśród kosmetyków za 20-30 zł
        trafiają się perełki.
        I pamiętajmy, że to co dla jednej osoby jest kosmetycznym diamentem, dla drugiej
        może okazać się nic nie wartym bądź wręcz szkodzącym cerze paskudztwem -
        niezależnie od ceny czy marki.
        • the.main.gosc Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 14.02.07, 21:35
          chyba sie jednak dolacze do dyskusji... nie chcialam wczesniej, bo lalam z
          ludzkiej glupoty albo robilo mi sie niektorych dziewczyn szczerze zal...
          ale postanowilam odniesc sie do dwoch ostatnich postow.
          Zasada jest taka, ze placi sie za rodzaj skladnikow i nowosc. skladniki
          pochodzenia naturalnego sa najdrozsze i ich cena nie ulega zmianom. otrzymanie
          wyciagu z rozy (chodzi mi o ekstrakty uzywane do produkcji kremow itp., a nie
          klasyczne olejki zapachowe), mimozy, glonow czy nawet banalnego rumianku bedzie
          zawsze kosztowalo tyle samo - czyli bardzo drogo, bo inaczej sie nie da, ale.
          mozna odwalic psia robote na wielka skale, tak jak robi to np. laboratorium
          Klorane. mozna takze otrzymac substancje idealnie czyste o optymalnych
          wlasciwosciach i dzialaniu - tak jest w przypadku Sisleya, Prady, Darphina,
          Decleora (ceny w porzadku malejacym). rumianek rumiankowi nie rowny. Klorane
          zawsze bedzie kosztowal tyle samo (dobrze sie sprzedaje i krzywdy nikomu nie
          wyrzadza) - Sisley nigdy nie stanieje jesli nie zacznie oszczedzac na kosztach
          produkcji swoich kosmetykow kosztem ich jakosci. I dzieki BOGU ! niech zostanie
          drogi. Za marke takze sie placi, nigdy nie twierdzilam ze jest odwrotnie, ale o
          wiele mniej niz sie tutaj niektorym paniom wydaje.

          Jesli chodzi o pozostale kosmetyki - czyli zdecydowana wiekszosc tego, co jest
          dostepne na rynku - sprawa wyglada inaczej. To nie sa pojedyncze laboratoria,
          tylko koncerny wypuszczajace kosmetyki dla kilku firm jednoczesnie. W przypadku
          kremow z wysokiej, najwyzszej polki, placi sie glownie za : nowosc, za postep
          naukowy, za lata (czasami ponad 20 lat) badan. nauka postepuje i za jakis czas
          pojawia sie nowa cudowna molekula, ktora trzeba jakos wypromowac. poprzednia
          juz zdazyla zamortyzowac wyzej wspomniane koszta, wiec staje sie niejako
          licencja publiczna. to, co bylo rewolucja w kremach Heleny Rubinstein, znajduje
          sie obecnie w opakowaniach L'Oreala. Chodzi o element aktywny kremow, a reszta
          czyli to, co w lekarstwach nazywa sie placebo - wiadomo, jest jakosci sredniej.
          L'Oreal jest 4-5 razy tanszy od HR.
          Na liposomy wpadlo laboratorium, ktore pracowalo dla Diora. W latach 80-tych
          capture Diora kosztowal 360 frankow (kosmetyki byly dwa razy tansze teraz jest
          to cena kremu solidnej, sredniej jakosci). obecnie liposomy zawieraja kremy
          dostepne w supermarketach. klientela na produkty luksusowe ma swira na innym
          punkcie, a o liposomach juz zapomniala. czy te demokratyczne liposomy tak samo
          dzialaja jak te diora sprzed 25-u lat ? zapewne ! moze tylko bardziej sie po
          nich swieci skora, ale to z innego powodu, o ktorym wczesniej pisalam, bo same
          liposomy dzialaja tak, jak na liposomy przystalo.
          Moral plynie z tego taki, ze w dzisiejszych czasach kazda kobieta ma dostep do
          dobrych kosmetykow. jesli nie jest to kwestia finansow, to jest to kwestia czasu
          a czas plynie szybko, panienki, oj szybko...

          na tym koncze moj list, bo maz mnie wola na tort (w imie milosci i swietego
          walentego), ktory sam upiekl i ukrecil krem... juz sobie wyobrazam co to bedzie
          ...cale szczescie, ze jest czym zapic...

          pa :)


          • wimx Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 15.02.07, 08:33
            Jednak kwestia, czy te najdrozsze kosmetyki daja lepsze efekty, jezeli chodzi np
            o odmlodzenie skory, jest nadal otwarta.
            • the.main.gosc Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 15.02.07, 10:42
              oczywiscie, ze tak jest ! tak samo jak aspiryna bauera dziala lepiej niz
              peerelowski proszek od bolu glowy z kogucikiem... jest jeszcze kwestia
              przyjemnosci w uzyciu, ale to juz jest jak najbardziej subiektywne i trzeba
              miec duza skale porownawcza w tej samej kategorii kosmetykow.
              ktos moze byc zadowolony z kremu nivea, bo nie uzywal nigdy zadnego innego i
              nie zna wlasnej skory, zadawalajac sie tym jaka jest, a nie zastanawiajac sie
              jaka moglaby byc !

              Jesli chodzi o odmlodzenie skory, najlepsze i trwale efekty daje wykonany
              przez dermatologa peeling, laser i chirurgia.

              Kosmetyki ogolnie poprawia aspekt skory. Na szczescie wiekszosc kobiet moze sie
              tym zadowolic. oczywiscie im drozszy kosmetyk - tym skuteczniejszy, co nie
              oznacza, ze te tansze sa radykalnie zle.









          • asiek_asiekowaty Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 15.02.07, 10:56
            Nigdy nie uwierze, zbey jakikolwiek skladnik byl tak drogi, zeby jego kilka
            kropel kosztowalo 200 i wiecej zlotych - bo reszta to baza. Co do bazy - w
            drogih kremach i tak stopsuje sie paraffinum liquidum/mineral oil, czyli olej,
            z ktorego robi sie oliwke dla dzieci czy jest baza na jakies apteczne masci -
            chyba i kosmetyki dla dzieci, i apteczne mascie musza byc najwyzszej czystosci,
            prawda? To jakim cudem Diorowy olej mineralny ma kosztowac kilkaset zlotych? A
            np. oleje roslinne sa i w tanich polskich kremach, np. Polleny Ewy za 6 zl.
            • mikka8 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 15.02.07, 11:38
              W moim odczuciu drogie kosmetyki to totalna sciema dla naiwnych.Piszecie tu o
              wysokiej jakosci oczyszczonych skladnikach...takie blebleble. Mam odwieczny
              problem z przesuszajaca sie cera. Probowalam wielu "nawilzaczy" z wyzszej
              polki.Efekt byl za kazdym razem taki,ze moja skora byla jeszcze bardziej
              wysuszona niz przed zastosowaniem danego mazidla.I gdzie te cudowne
              skladniki,co niby mialy pomoc? gdzie wyselekcjonowane i starannie oczyszczone
              olejki ,za ktore dalam worek kasy ? :> Nie zadzialaly,albo ja jestem taka
              oporna ,albo kosmetyki do kitu ;)Nawet efekt placebo u mnie nie dziala.Skora
              jak sie luszczyla,tak sie luszczy :D Jedyny ratunek dla mnie to krem bambino za
              3 i pol zeta.I jak tu nie wpasc w depresje....



              pozdr.
              • monica_vitti Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 15.02.07, 15:42
                dokładnie tak, zgadzam sie z przedpiszczynią :)
                czytam to i czytam i nie mogę uwierzyc że przy tak szerokim dostępie do
                informacji na ten temat tak sporawa grupa kobiet dalej jest gotowa tak
                zapalczywie bronić rzekomo lepszej jakosci drogich kosmetyków....
                ktos tam pisze ze pozyskiwanie pewnych skladnikow i umieszczanie ich w
                specyfiku w odpowiedni sposob musi kosztowac... jasne, ale zadajmy sobie
                pytanie jakie to sa skladniki ktore mają niezaprzeczalnie udowodnione dzialanie
                na skore - okaze sie ze jest ich zaledwie kilka - wit a, wit c, filtr
                przeciwsloneczny, kwasy owocowe - w zasadzie tyle. wszystkie te wody z lodowcow
                za grube tysiące to bujda na resorach, smiech mnie ogarnia ze ktos w to wierzy.
                podsumowujac - kazdy kosmetyk o dobrym skladzie, krem oliwkowy ziaji za 5 pln i
                Active C LRP za 50 z - jest dobry. cena ma tutaj niewiele do rzeczy. kosmetyki
                apteczne poza tym maja ta przewage ze ich laboratoria prowadza rzetelne analizy
                i badania w scisle kontrolowanych warunkach - czego dior czy la praire nie
                czyni...
                • the.main.gosc Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 16.02.07, 10:46
                  no nieeee... wody lodowcowe to ja akurat mam w zamrazarce i w duuuuuzym
                  powazaniu....
            • venus22 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 19.02.07, 01:05
              """Nigdy nie uwierze, zbey jakikolwiek skladnik byl tak drogi, zeby jego kilka
              kropel kosztowalo 200 i wiecej zlotych - bo reszta to baza."""

              "" Nigdy nie uwierze, zbey jakikolwiek skladnik byl tak drogi, zeby jego kilka
              kropel kosztowalo 200 i wiecej zlotych"""


              nikt ci nie kaze wierzyc.....

              ale tez nie przekonuj tych co ""kawal swiata widzieli"" ze wiesz lepiej.


              Venus

              • asiek_asiekowaty Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 19.02.07, 11:44
                A kto przekonuje? Wyrazilam swoja opinie. Jesli masz dowody, zeby ja zanegowac,
                to prosze o podanie skladnika, za ktory trzeba zaplacic kilkaset zlotych (wez
                pod uwage, ze krem nawilzajacy to 90% wody, nastepnie jakis tluszcz i
                emulgatory, potem skladniki aktywne - ile tego moze byc? max 1 ml?). Ale tak
                strikte - sam skladnik za kilkaset zlotych, a nie skladnik kilka zlotych, a
                reszta marka, reklama czy nawet badania.
                • the.main.gosc Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 19.02.07, 12:33
                  > A kto przekonuje? Wyrazilam swoja opinie. Jesli masz dowody, zeby ja
                  zanegowac,
                  >

                  > strikte - sam skladnik za kilkaset zlotych, a nie skladnik kilka zlotych, a
                  > reszta marka, reklama czy nawet badania.

                  Nawet badania :))) W przypadku awangardowych kremow, chodzi o kolosalne
                  budzety, ktorymi zadne skromne laboratorium nie dysponuje.

                  Marka, to na samym koncu. Na reklame tez trzeba sobie zasluzyc. Czy myslisz, ze
                  znalazly by sie nowe nabywczynie kremu Nivea, gdyby pewnego dnia zaczeli go
                  sprzedawac za 80 € i reklamowala go Nicole Kidman, swiatowa referencja
                  alabastorwej cery ?


                  • asiek_asiekowaty Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 19.02.07, 12:53
                    Rozumiem, ale pomijajac kwestie badan nie ma skladnika, za ktory trzeba by bylo
                    w kremie zaplacic 200 zl, predzej juz wlasnie same badania naukowe, ale sam
                    skladnik? Najdrozszy jaki znam to olejek rozany:

                    OLEJEK RÓŻANY
                    (Rosa damascena Mill.) 1 kg olejku otrzymuje się z 2 ton płatków. cena 336.72
                    pln - za 10 ml w sprzedazy detalicznej.

                    Do kremu takiego olejku daje sie najwyzej kilka kropli, wiec tutaj skladnik
                    kosztowalby max kiladziesiat zlotych, a nie kilkaset. Podsumowujac moja mysl -
                    rozumiem argumentacje, ze krem musi byc drogi, bo byl dlugo i starannie
                    dopracowywany laboratoryjnie, bo ma lepsze jakosciowo skladniki plus koszt
                    opakowan, reklamy i sama marka, renoma firmy, a nie tylko, bo maja drogie
                    skladniki albo tylko, bo na 7 lat naukowcy pracowali nad nowym produktem. Po
                    prostu - wszystko tutaj robi cene i nie mozna zaprzeczac, ze czesc z tego to
                    jednak jest ta marka, renoma i ta reklama, ze za to tez sie tu placi, a za co
                    nie placi sie przy wielu niskopolkowych kosmetykach.

                    Co do kremu Nivea - on wlasnie ejst pzereklmoiwany. To byl pierwszy krem i do
                    tej pory cieszy sie pewna renoma, popularnoscia. To dziwne, ze teraz, kiedy
                    jest pelno swietnych kremow tyle ludzi nadal uaza Nivea za najlepszy. Cos
                    podobneo z reszta jest w Polsce z kremem i mydlem Bambino.
              • asiek_asiekowaty Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 19.02.07, 12:00
                Wytlumaze jeszcze m ze, o co mi konkretnie chodzi - to nie ja na tym watku
                przekonuje do tego, zeby uzywac tansze kosmetyki albo ze te tansze sa rownie
                lepsze. Moge nawet przyjac, ze drozsze sa lepsze na potrzeby tej wypowiedzi.
                Nie zgadzam sie z usprawiedliwianiem wysokiej ceny tych kosmetykow drogimi
                skladnikami czy wieloletnimi badaniami naukowymi. Oczywiscie wszystko po czesci
                tez przyczyna sie do wysokiej ceny, ale twierdzenie, ze cena nie wynika z marki
                i reklamy, a tylko z tego, ze w kremie uzyto pieronsko drogiego skladnika nie
                ma racji bytu, bo na 200 zl skladaja sie i skladniki, i badania, i reklama, i
                wreszcie sama marka, dlatego 200 zl kremu to nie 200 zl za jakis nowoodkryty
                skladnik, taki skladnik moze byc tylko pewna czescia tych 200 zl. A inna
                sprawa - poza specjalistycznymi kremami np. preciwzmareszczkowymi o
                opatentowanej formule po latach badan, sa tez u danej marki zwykle kremy
                nawilzajace bez "bajerow", ale ze np. srednia cena tych produktow to 200 zl, to
                przeciez nagle nie wycenia nawet prostego w skladzie kremu na 50? No i sie
                placi np. 100-150. Oczywiscie - taki zwykly krem nawilzajacy moze byc epszy niz
                tanszy, ale to raczej kwestia doboru odpowiednich znanyh juz i prostyh
                skladnikow niz czegos nowego i drogiego.
        • eboniet Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 22.02.07, 17:11
          agni31 napisała:


          >
          > Masz trochę racji, ale nie do końca. Owszem, niektóre podstawowe substancje
          > aktywne bywają podobne. Ale w droższych kosmetykach stosuje się np. bardziej
          > skomplikowane i skuteczniejsze nośniki pozwalające owym peptydom czy witaminom
          > dotrzeć w głąb skóry.


          :-)))
          a to dobre, otoz "wglab skory" nic nie dociera, bo i nie ma jak (zwlaszcza z
          kosmetykow - czasteczki tych substancji sa za duze, aby przeniknac przez blony
          komorkowe, gdyby tak bylo, to kosmetyk nie nazywalby sie kosmetyk, tylko lek i
          bylby dostepny wylacznie na recepte, bo zachodzilaby ingerencja w procesy
          organizmu ludzkiego). To po pierwsze. Po drugie - nawet na kosmetykach bardzo
          drogich coraz czesciej pojawiaja sie drobniutkim nadrukiem napisane uwagi, ze
          kosmetyk dziala wylacznie na najbardziej zewnetrzna warstwe naskorka, a ten jak
          wiadomo sklada sie z martwych komorek skory:-).
          Generalnie najistotniejsza funkcja kremu jest ochrona przed utrata wilgoci
          przez skore - do tego wystarczy warstwa dobrej wazeliny, no ale wazelina nie
          brzmi tak seksownie, co kawior biednych, wybijanych jesiotrow (nota bene, jak
          juz ktos slusznie zauwazyl, aby jakakolwiek z tych cudownych substancji miala
          szanse na jakiekolwiek dzialanie, to krem musialby sie z niej skladac w
          ogromnej czesci, a nie tylko w mikroprocentach:-). Poza tym, na coraz wiekszej
          liczbie kosmetykow (mowie o tych drogich) pojawiaja sie informacje
          o "optycznych wypelniaczach zmarszczek, optycznych rozjasniaczach czy
          wygladzaczach cery" - czyli o iluzji. Taka np. jest silikon w slynnym
          Idealiscie EL:-).

          Osobiscie nie interesuje mnie cena, tylko li i wylacznie sklad kosmetykow.
          Wszystko, co zawiera oleje mineralne, parabeny, SLS czy substancje pochodne
          ropy (jak oleje mineralne) nie maja miejsca na moich polkach.

          E.
    • wimx Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 16.02.07, 08:32
      Niestety cudow nie ma, nawet przy uzywaniu kremow za 1000. To dlatego slawne
      osoby, ktore stac na 10 takich kremow w ktoryms momencie zmuszone sa poddac sie
      operacji plastycznej albo wstrzykiwac botox.

      No ale jezeli ktos woli kupic bardzo drogi srodek, bo witaminy w nim lepiej
      dzialaja ;)czy troche lepiej sie wchlania, to juz jego wybor.

      Zycze Wam dziewczyny, zebyscie zawsze byly piekne.
      Pozdrawiam
      • iwona140707 do wimx 16.02.07, 10:06
        nie zgadzam sie z Toba, ja tez tak oszczedzalam na kremach ale w koncu mialam
        dosyc, mam przetluszczajaca sie cere i nic nie pomagalo po paru chwilach znowu
        sie swiecilam, wiec poszlam do sklepu i pani mi doradzila serie matujaca firmy
        CLARINS jest rewelacyjna, nawet nie ma porownania, wreszcie jestem zadowolona
        ze swojej cery na twarzy, nie swiece sie wogole, ale trzeba pamietac ze efekty
        uzywania jakis kosmetykow mozna dopiero zauwazyc po jakis 8 tygodniach uzywania
        a w przypadku tanich wogole........
        • the.main.gosc uffffffffff 16.02.07, 10:39
          kobieto, ktora twierdzi, ze Dior i inne luksusowe firmy nie przeprowadzaja
          rzetelnych analiz...
          ... przestan wypisywac bzdury.
          czy jeszcze do ciebie nie trafilo, ze laboratoria, ktore pracuja dla tych firm
          sa powaznymi placowkami naukowo-badawczymi?

          i jeszcze jedno : nie ma przymusu kupowania drogich kosmetykow! To co kupuje
          jest moim wyborem i rowno sobie gwizdze na to jak to zostanie skomentowane.
          Uzywam bardzo dobrych kosmetykow i to widac. Z drugiej strony przyznaje, ze
          nigdy nie mialam problemow z cera, wiec byc moze ich dzialanie w moim przypadku
          jest ulatwione. Kupujac drogi kosmetyk (nie rzucam sie na nie jak malpa na kit,
          tylko kupuje to, co mi odpowiada i czego akurat potrzebuje) nigdy nie mialam
          wrazenia, ze jestem kims lepszym (co to w ogole za kategorie myslenia???) ani
          nie chcialam niczego innego sobie (i innym) udowodnic. Chdze rowniez do
          luksusowego fryzjera, kupuje drogie buty i doskonale gatunkowo ubrania. Stac
          mnie na wysokiej jakosci torby i dodatki. I jest to wylacznie moja sprawa. Zdna
          z moich kolezanek nie wie jakich kremow uzywam, bo tego tematu nie poruszamy.
          Znam jednak takze osobe, bardzo zamozna, ktora kupuje sobie kremiki za grosik
          (bylam z nia w aptece, wiec widzialam), bo to jej odpowiada. Ta sama osoba wli
          kupic sobie na targu imitacje torby Longchamp. Jest to osoba bardzo oszczedna,
          zeby nie powiedziec skapa, bo na niczym oszczedzac nie musi. Pisze to, bo nigdy
          nie uslyszalam od niej zadnego komentarza, ktory by w jakis sposob krytykowal
          konsumentki produktow luksusowych. Stojac obok niej w aptece, podczas gdy ona
          kupowala La roche POsay, nie przyszlo mi do glowy zapytac dlaczgo wydaje
          pieniadze na takie kosmetyki a nie na cos lepszego (ma sporo klopotow z cera).
          Tak zadecydowala i kropka.
          Niestety, zdaje sobie sprawe z tego, ze taka tolerancja jest mozliwa tylko
          wtedy, gdy nie ma frustracji.







          • venus22 Re: uffffffffff 16.02.07, 10:53
            """Mieszkam i pracuje we Wloszech. Jak przyjezdzam do Polski i chodze po
            kslepach z
            kosmetykami, to krem za 200 zl jest naprawde na moja kieszen ( co to jest 50
            EURO)."""


            no i co z tego, na pewno nie zarabiasz tyle aby te kremy za 200 zl byly az
            takie "co to jest 50 Euro" ogolnie.
            na pewno masz jakis budzet co uwzglednia kupienie kremu za 200 zl.

            mnie tez stac na Guerlaina za 200 dolcow ale to nie znaczy ze moge kupowac go
            na kopy.

            jakbys zarabiala z pol miliona dolarow rocznie to wtedy bys nawet przez sekunde
            nie myslala czy tanszy krem jest lepszy,

            a gdybys miala tyle kasy co np jenifer lopez to bys sie smarowala cala kremami
            za tysiace dolarow.

            Venus
            • wimx Re: uffffffffff 16.02.07, 13:53
              Zapewniam Cie, ze nie kupowalabym kremow za 200 zl, nawet gdybym byla
              milionerka, bo 1) nie wierze, ze dzialaja lepiej od tych ze sredniej polki, 2)
              wolalabym przeznaczyc kase na cos innego, perfumy, ciuchy itp
              • asiek_asiekowaty Re: uffffffffff 16.02.07, 17:17
                Dziewzyny juz napisaly, ze jakbys miala tyyyyyyle kasy, to nie musialabys
                przeznaczac na to zamiast na kremy, bo moglabys i na kremy, i na wszytsko inne.
                I moge sie zalozyc, ze bys kupowala drogie. Ja tez bym kupowala. I to nawet nie
                w Sephorze, tylko jakiejs mniejszej eksukluzywnej drogerii - bo nie lazi za
                toba ochroniarz, nie traktuja cie jak potencjalna zlodziejke, bo mozesz
                wybrzydzac i testowac, a ekspedientki sa mile i profesjonalne, bo jest ogolnie
                sympatycznie, milo i spokojnie. A kremy maja ladne opakowania, ladnie pachna i
                lepiej sie wchlaniaja. Tak, teraz mysle o poczuciu pewnego luksusu, ale jakbym
                miala duzo pieniedzy, to byloby to dla mnie tak samo normalne, jak terz wydanie
                na krem 20 zl. I jest tysiace nawet abstrakcyjnych powodow, dla ktorych bys
                wydawala na kremy kilkaset zlotych. I wcale nie myslalabys "kurde, rpzeciez za
                to moge kupic tyle innych rzeczy" albo "jejq, przeciez ludzie na swiecie
                gloduja" czy cokolwiek innego, co jak widac zdarza sie myslec ludziom, ktorzy
                jednak musza patrzec, na co wydaja kase. Po prostu w ogole nie myslalabys o
                tym, na co i ile wydajesz - wydawalbys. Bez wyrzutow i zastanawiania sie. I nie
                ma w tym ani nic zlego, ani nic dziwnego. I nie chodzi o to, ze lepsze
                (przeciez chyba zadna kobieta, ktora ma wrecz nieograniczone mozliwosci
                kosmetycznych zakupow nie kupowalaby dla zasady drogiego kremu, jesli znalazla
                idealny dla siebie powiedzmy sredniopolkowy). Tak, jak juz ktos tu napisal, ze
                uzywa do ust kremu Nivea. Przeciez nie bedzie dla szpanu czy poczucia, ze ejst
                sie lepszym szukac mazidla za 200 zl. Ogolnie uwazam, ze nie mozna
                mowic "gdybym miala mnostwo kasy, to na pewno nie kupilabym kosmeyku za 300 zl"
                tak samo, jak smiac mi sie chce, keidy ktos pisze "nawet, jakbym zarabiala 800
                zl, to nie zrezygnowalabym z moich ulubionych kosmetykow, jak Dior za 250 zl"
                itp. Ile sie ma kasy, tyle sie wydaje, kupuje sie rzeczy adekwatnie do naszego
                poziomu zycia. Jasne, ze ktos, kto zarabia malo moze uciulac na cos drogiego, a
                ktos, kto ma kasy pod dostatkiem moze oszczedzac, bo moze tak zostal wychowany
                (ja np. nawet toniku za 5 zl nie wyrzuce, jak mi nie odpowiada, staram sie
                znalesc dla niego jakies zastosowanie - po prostu tak sie nauczylam, zeby nie
                marnowac niczego). Kobiety, ktore znalazly dla siebie odpowiedni kosmetyki na
                wysokiej polce stac na nie i dlaczego mialyby z tego rezygnowac? Znalazly
                idealny krem pod oczy za 300 zl - maja sie zbuntowac i go nie uzywac, bo polowa
                jego wartosci to marka i reklama? I szukac jakiegos tanszego, bo ten dozsze
                wcale nie sa lepsze? No moze i nie sa, ale ten jeden akurat dla nich jest, wiec
                bez sensu by bylo ot tak na zasadzie rpzekory uzywac tanszego, bo mi sie nie
                podoba, ze krem jest taki drogi, a przeciez nie musi, moglby kosztowac 4 razy
                mniej. Moglby, ale nie kosztuje, a jest swietny, mam na to kase, kupuje i
                jestem zadowolona, ze mam cudowana skore pod oczami. A ktos inny bedzie mial
                cudowana po kremie za 10 zl i bedzie mowil "no co wy, po co wydajecie tyle
                kasy?! sprobujcie tego! super dziala, a jest o wiele tanszy!". Na innych moze
                juz tak super nie dzialac, a po drugie to wlasnie ta abstrakcyjna kwestia, w
                ktora niektorym trudno sie wczuc: no i co z tego? Co z tego, ze tanszy? Mi ten
                odpowiada (nie dlatego, ze ejst drogi, tlyko dlatego, ze dobrze dziala). Stac
                mnie na niego, lubie go i bede go kupowac. Tyle. :)
          • ally Re: uffffffffff 17.02.07, 18:07
            za grosik to jest ziaja, a nie la roche posay ;-) może znajomej zależało na
            kosmetyku aptecznym, bo wysoka półka nie oznacza np., że produkt jest
            hipoalergiczny (chociaż z tą hipoalergicznością to też często pic na wodę -
            wiem, bo moja matka jest farmaceutką i wykłada m.in. na kosmetologii, może ona
            się powinna wypowiedzieć ;-))

            co do laboratoriów - l'oreal też je posiada i są nawet bardziej znane ;-)
            • the.main.gosc Re: uffffffffff 18.02.07, 13:13
              pozdrowienia dla mamy, a tobie osobiscie radze pisac sensowniej. dosc kiepska
              masz logike jak na dziecko naukowca.
              • ally Re: uffffffffff 18.02.07, 20:50
                > pozdrowienia dla mamy, a tobie osobiscie radze pisac sensowniej.

                dobra, wykaż mi brak logiki :-)
                w swoim zacietrzewieniu nie różnisz się niczym od autorki wątku.
                • the.main.gosc Re: uffffffffff 19.02.07, 10:42
                  nie znam autorki watku, byc moze jeszcze wiele innych podobienstw mozna by
                  znalezc :)))

                  "zacwierzenie" jest okresleniem nieodpowiednim. poszukaj jego synonimow -
                  usmiejesz sie :)))

                  w tym , co piszesz, nie ma logiki - jest tylko wyobraznia.
                  To bardzo dobrze ! ale akurat nie w tym momencie... chociaz... Moze
                  potrzebujesz wiecej szczegolow, zeby zrozumiec.
                  Prosze bardzo :
                  Mieszkam we Francji (kolezanka, o ktorej pisalam jest francuzka), a tutaj
                  Ziaji, kosmetykow za grosik wg twojego uznania, po prostu nie ma.
                  Apteki we Francji proponuja bardzo szeroki asortyment kosmetykow, a w nim tak
                  samo szeroki wachlarz cen. W tej skali, la roche posay sytuuje sie na samym
                  dole, na gorze jest Darphin, ktorego produkty kosztuja tyle, co kremy EL, Diora
                  itp., Hit tej matki, krem "predermine" kosztuje +- 140 €.
                  Wyobrazasz sobie (tutaj lec na calego !!!) jaka moze byc roznorodnosc oferty w
                  aptecznej gamie sredniej ?
                  Jesli chodzi o moja znajoma, jej problemem nie jest - wbrew temu, co
                  wywnioskowalas, czy raczej wymyslilas - nietolerancja na kosmetyki, tylko
                  przetluszczajaca sie skora i tradzik. Aptekarka proponowala jej cos innego, ale
                  ta uparta oslica (ma babka duzo zalet, wiec ta wada czyni ja bardziej ludzka)
                  upiera sie przy la roche posay :)))
                  --------

                  Czy pozdrowilas mame ?











                  • ally Re: uffffffffff 19.02.07, 16:49
                    Taaa, supermarketów też nie ma, i nie ma kosmetyków "supermarketowych"
                    typu nivea, dove czy inne badziewie za eurocencik, co nie? ;-)
                    Przestań traktować mnie protekcjonalnie, jeśli łaska.
    • snow.queen A może dajmy sobie spokój... ? 16.02.07, 11:23
      W całej tej dyskusji najbardziej irytujące jest to, ze niektóre osoby maja
      tendencje do uznawania tylko swojej opinii za jedyną słuszną, a każda inna jest
      z założenia mylna.

      Każdy żyje jak mu wygodnie, każdy dysponuje swoimi pieniędzmi wedle własnego
      uznania. Nikt nie powinien nikomu narzucac na co ma swoją ciężko zarobioną kasę
      wydać.
      Niektórzy za bardzo lubią wtrącać się w nieswoje sprawy kiedyś ktoś dowiedział
      się, że wpłacam niemałą kwotę co miesiąc na schronisko dla zwierząt. Zostałam
      za to nieomal zrugana, że płacę na zwierzęta a nie na biedne dzieci. No cóż
      moja sprawa. Niezależnie od tego co zostało tu napisane czy kiedykolwiek
      powiedziane - ja będę wydawać moje pieniądze według mojego uznania. Każdy kto
      zarabia ma do tego prawo :-)
      • arieska Re: A może dajmy sobie spokój... ? 16.02.07, 12:26
        snow.queen napisała:

        > Niektórzy za bardzo lubią wtrącać się w nieswoje sprawy kiedyś ktoś
        dowiedział
        > się, że wpłacam niemałą kwotę co miesiąc na schronisko dla zwierząt. Zostałam
        > za to nieomal zrugana, że płacę na zwierzęta a nie na biedne dzieci.

        Skad ja to znam - czasem, jesli chce "sprawdzic" czlowieka to sie przyznam i po
        reakcji juz wiem wszystko:)
        • extreme_honey Re: A może dajmy sobie spokój... ? 16.02.07, 13:46
          arieska napisała:

          > snow.queen napisała:
          >
          > > Niektórzy za bardzo lubią wtrącać się w nieswoje sprawy kiedyś ktoś
          > dowiedział
          > > się, że wpłacam niemałą kwotę co miesiąc na schronisko dla zwierząt. Zost
          > ałam
          > > za to nieomal zrugana, że płacę na zwierzęta a nie na biedne dzieci.
          >
          > Skad ja to znam - czasem, jesli chce "sprawdzic" czlowieka to sie przyznam i po
          >
          > reakcji juz wiem wszystko:)



          A myślałam, że tylko ja spotykam się tego typu reakcjami.
    • mantha Re: O czym Wy piszecie??? 16.02.07, 11:48

      przeciez w Polsce nawet nie ma 'bardzo drogich kosmetykow' - chyba nie macie na
      mysli tych kremow po 200-300 zl???
      myslalam, ze dyskutujecie tutaj o kremach powyzej 2000 zl na przyklad i az
      weszlam z ciekawosci zeby poczytac o 'dobrach' na ktore nie starczylaby nawet
      moja cala pensja ;-)
    • leeloo2002 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 16.02.07, 11:57
      ja kupiłąm ostatnio krem pod oczy z serii chanel Precision (rectifiance), okolo
      260 zł , po namowie Pani z Sephory, ktora rzekomo zdiagnozowala moja skore. I
      jest to totalna porazka. Skora przed nalozeniem wyglada lepiej niz po (a
      tymbardziej po nocy z kremem)
      Pewnie sa drogie kremy, ktore mi by podpasowaly, ale jest za malo probek, a nie
      chce wyrzuac kilkuset zl w bloto.
      Pozostane przy kremach "aptecznych" i thalgo
      Natomiast kupuje firmowe podklady (lancome), korektory i bazy pod makijaz.
      Pomadki i blyszczyki ze sredniej polki
    • wimx Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 16.02.07, 14:01
      Dziewczyny, musze jeszcze raz podkreslic - nie chodzilo mi o to na co wydajecie
      pieniadze ani skad je macie. Nie interesuje mnie to. Watek dotyczyl SKUTECZNOSCI
      najdrozszych kosmetykow w porownaniu z tymi ze sredniej polki. Mozecie kupowac
      krem za 1000 zl nawet dlatego, ze macie taki kaprys i nic mi do tego.
      Ale chodzilo mi o to, czy jest sens wydawac wiecej, gdy dzialanie kremu za 200
      zl jest takie jak kremu za 50 zl
      • the.main.gosc jestes pewna ? 16.02.07, 15:53
        temat jest jak najbardziej personalny i nic w nim nie sugeruje tego, ze mowa
        bedzie o skutecznosci kosmetykow.

        z reszta po co taki temat zakladac skoro z gory wiadomo, ze malo kto na tym
        forum potrafi argumentowac ?....
      • asiek_asiekowaty Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 16.02.07, 17:21
        > Ale chodzilo mi o to, czy jest sens wydawac wiecej, gdy dzialanie kremu za 200
        > zl jest takie jak kremu za 50 zl

        A ktos w tym miejscu moze napisac: a po co w ogole wydawac nawet 50 zl, jak za
        to moge isc do teatru, a dobry krem kupie za 5 zl?
        • the.main.gosc Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 16.02.07, 21:32
          jestes milosniczka teatru ? ja tez :) moze sie przeniesiemy na inne forum i tam
          porozmawiamy ?
        • venus22 Re: Kto kupuje bardzo drogie kosmetyki? 16.02.07, 21:33
          """Zapewniam Cie, ze nie kupowalabym kremow za 200 zl, nawet gdybym byla
          milionerka, bo 1) nie wierze, ze dzialaja