kociak40
08.04.10, 18:43
Tak zastanawiając się nad tym słynnym już, tyle razy
zapowiadanym, "100% dowodem na niesistnienie Boga" grgkh,
ktory jakoś nie może ujrzeć światła dziennego, trzeba się skupić i
ograniczyć "dowody" do 3 niewiadomych (takie jest moje zdanie) i
ktore postaram się przedstawić.
Nauka doszła do kresu swych możliwości w odniesieniu do chwili
powstania Wszechswiata - Wielki Wybuch. Nie bylo przestrzeni, czasu,
materii i energii. Była chwila powstania. Możemy zastąpić Absolut-
Bóg, niewiadomą "X" (i tego określenia bedę używał) tak jak w luźnym
pojęciu matematycznym chcąc rozwiazać rownanie musimy to założyć.
To jest to miejsce gdzie trzeba uzyc "X" aby powwstała przestrzeń,
czas, materia i energia. Do wzajemnej korelacji, odziaływania,
dołączone są prawa przyrody (zawierają się w tym "X"). Zaistniało to
i ten "X" może być z punktu tylko naukowego, usunięty. Już może być
niepotrzebny. Tylko przy istnieniu tych związanych z soba 4 PCME (w
skrocie PCME - przestrzeń, czas, materia, energia) mogą działać
prawa natury, nauka, myśl, rzeczywistość .......... (wymieniac można
co sie chce) i warunkiem koniecznym dzialania tego wszystkiego co
tylko przyjdzie nam na mysl, jest dzialanie siły. NIC NIE MOŻE SIĘ
ZDARZYĆ BEZ DZIAŁANIA SIŁY. We wszelkich rozważaniach w obszarze
PCME nie ma oddziaływń natychmiastowych, Największą prędkością
oddiaływania jest prędkość światła. Jest to wielkość absolutna dla
całego Wszechświata dla wszystkich ukladow odniesień, wszystko inne
jest zmienne. To co nazywamy "rzeczywistością" też ma prędkość
zaistnienia i może być różna w ukladach odniesień. To jest zgodne z
Teorią Względności i cała nauka, ktora może istnieć tylko w PCME
musi to uwzględniać.
Prawa natury obejmują zarowno prawa fizyki dla materii nieożywionej
i ddatkowo prawo ewolucji dla materii ożywionej.
Od zarania dziejów istnienia czlowieka, czlowiek chciał otrzymać z
materii nieozywionej, materię ożywioną czyli to co nazywamy żywym
organizmem. Obecna nauka doszła do punktu gdzie może stwierdzić, że
żywy organizm może zaistnieć gdy jest DNA, ale DNA nie może powstać
z materii nieozywionej tylko z materii ożywionej. I znowu, żeby
mogła dzialać ewolucja przekształcająca materię żywą w wyższe formy,
musimy uzyć tej niewiadomej "X" dla zaincjowania organizmy żywego.
Występuje tu podobieństwo, nie było PCME, nauka może tylko
stwierdzić, że jest to w obowiązujących prawach natury niemożliwe
aby coś takiego powstało z niczego, a jednak to isnieje. Tak i z
powstaniem organizmu zywego z materii nieożywionej, wiemy, że jest
to niemozliwe, nie było tego, a powstało.
Jak powstała materia żywa, żywy organizm, możemy tą niewiadomą "X"
usunąć, z punktu nauki może być już niepotrzebna. Dalszym rozwojem
kierują prawa ewolucji odkryte przez Darwina i uzupełniane przez
rozwój nauki.
Tą niewiadomą "X" odnosimy po raz trzeci do pojęcia Ego, naszej
swiadomości istnienia.
Jak rodzi się nowy czlowiek, ani jeden atom nie przybywa, nie
przybywa energii ("Prawo zachowania energii i masy"), wszytkie atomy
naszego ciała i energia związana z tymi atomami została
jakby "wyporzyczona" przez przyrodę. Jak umrzemy, żaden atom nie
ubędzie, ani nie ubedzie energii, wrócą do przyrody.
Co ~ 7 lat wszystkie atomy, z ktorych sklada się nasze cialo będą
nowe, ani jeden atom nie będzie ten sam jak obecnie, energia ma też
swoj przepływ, nie jest taka sama. Wobec czego nasze Ego, nasza
odczuwana swiadomość, to że przy stale zmieniającej sie materii i
energii, my to jesteśmy my, musi być w jakimś oddzialywania
zewnętrznym i tylko dla nas przeznaczonym. Nasz mózg odbiera jakby
daną nam świadomość, w jakimś oddziływaniu tylko charakterystycznym
dla nas. Jeśli mózg czlowieka ulegnie uszkodzeniu tracimy ta
świadomość naszego Ego, odbiornik uległ uszkodzeniu i juz nie
odbiera tej szczególnej jakby fali przypisanej tylko nam.
Tu nie mogąc wyjaśnić naukowo tego problemu też przyjmuje się tą
niewiadomą "X" jako (źródło, dar, duszę ....), rózne jest
odniesienie do tego.
Podsumowując, tak najogólniej, niewiadomej "X" musimy użyć przy
incjacji powstania Wszechświata, przy incjacji powstania żywego
organizmu z materii nieożywionej oraz z własnym odczuciem naszego
istnienia.
za tą niewiadomą "X" mozna podstawiać co się chce, zawsze będzie to
tylko dogmat, a cechy i możliwości, ktore spełnia, zawsze można
nazwać Bogiem.