gosc1378
30.10.17, 23:23
Jedni wierzą, inni nie wierzą, jeszcze inni szukają lub niewiedzą co myśleć.
Co by dzisiaj powiedział Św. Apostoł Piotr ludziom nie wierzącym lub wątłej wiary?
Piotr, który doświadczyl zmartwychwstania Jezusa, był świadkiem licznych uzdrowień, sam zresztą dzięki mocy Boga uzdrawiał ludzi, a nade wszystko starał się, aby jak najwięcej dusz zostało zbawionych?
Na pewno głosiłby naukę Chrystusa. Ale co by powiedział w tych czasach dokładnie, tu i teraz, nie wiem. Szczególnie, że na takich forach jest dużo „znawców”, dużo dywersarzy którzy działają nawet odpłatnie, gotowych wszystko obrócić w błoto, jeśli to „im nie po drodze”.
Myślę jednak, że warto zadać sobie pytanie: a co jeśli Bóg naprawdę jest?
I przyszedł właśnie jako biedak narodzony w stajence - bo tak mu się spodobało, na przekór pyszałkom tego świata, ale też by pokazać, że nie chodzi o to by mieć lub być, lecz jakim by być.
I co by powiedział dziś św Apostoł Paweł, który będąc zaciekłym dywersarzem chrześcijan, nagle na drodze do Damaszku spotyka jasność która powala go na ziemię, słyszy głos Boga, który odbiera mu na kilka dni wzrok, aby nie mógł sobie wmówić jakichś omamów lub choroby psychicznej, a potem ponownie słyszy głos Boga, i … i przechodzi "morze suchą nogą" na stronę wiary stając się gorliwym apostołem, który dzięki mocy Bożej czyni cuda. Co by dziś powiedział?
Na pewno głosiłby naukę Chrystusa. Ale co by powiedział w tych czasach dokładnie, tu i teraz, nie wiem.
Myślę jednak, że warto, aby człowiek szukał Boga i nie koncentrował się tylko na własnych utartych intelektualnych sądach.
Tak sobie myślę, że czyms co człowiek może zrobić, aby zrozumieć lub uzyskać odpowiedź na pytanie: czy jest Bóg?, kim jest? i czego od człowieka oczekuje? - jeśli takie są te pytania, jest to, aby modlitwę Ojcze nasz (tę którą podał Jezus w ewangelii) postarać się co wieczór odmówić w tych właśnie intencjach.
To nic nie kosztuje, może tylko 1 lub 2,3 minuty dziennie, ale właśnie może dzięki temu wysiłkowi, podczas którego człowiek przez to, że nie będzie polegał wyłącznie na samym sobie, lecz położy choćby odrobinę ufności w Chrystusa, Bóg da to poznanie, dzięki któremu człowiek nie przeoczy tego, czego przeoczyć dla własnego wiecznego dobra nie powinien.