niedobraciocia1
03.11.10, 10:31
Witam:) Mam prawie 25 lat i od zawsze wiedziałam, że nie chcę mieć dzieci. Każdy mówił, że to się zmieni, że na pewno zechcę itd, ale czas mija i nic mi się nie zmienia- wręcz utwierdzam się w swoich poglądach:) Skąd wiem, że nie chcę dzieci? Od swoich najmłodszych lat musiałam opiekować się młodszym rodzeństwem, musiałam rezygnować ze spotkań ze znajomymi, nie miałam czasu dla siebie. Jak miałam 16 lat mama wyjechała na 3 miesiące za granicę i zostawiła na mojej głowie 4 młodszego rodzeństwa- w tym 2-letnią siostrę i cały dom. Ojciec był, ale wiecznie w pracy. I tak przez 3 lata z rzędu- mama wyjeżdżała a na mojej głowie było wszystko. Teraz wiem, że to było ponad moje siły, ale rodzice uważają że to nic takiego. Mam takie poczucie, że wychowałam młodszą siostrę, nawet do tej pory spędzam z nią więcej czasu niż mama. Zatem nie czuję żadnej potrzeby żeby mieć "własne" dzieci. Jedyne o czym teraz marzę, to wyprowadzić się od rodziców i wracać sobie do swojego kącika, gdzie będzie cisza, spokój i porządek. Wiem, że to jest to, bo podczas studiów mieszkałam z dala od rodziców i rodzeństwa i czułam się szczęśliwa. nikt nic ode mnie nie chciał, mogłam zająć się sobą. Niestety, moi rodzice coraz bardziej mi dokuczają. Mama ciągle prowokuje kłótnie, w których zarzuca mi, że moje życie bez dzieci będzie puste, bezwartościowe, że moje koleżanki, które powpadały za parę lat będą miały rodzinę, a ja nic nie będę miała. Zupełnie nie dociera do nich to, że ja chcę innego życia, że mam inne plany, marzenia i aspiracje. Uważają, że moje poglądy są chore, a ja na 200% będę nieszczęśliwa. Dodam jeszcze, że jestem w związku ze wspaniałym facetem, który ma podobne poglądy do moich...
I teraz moje pytanie: Czy na prawdę życie bez dzieci (własnych) musi być bezwartościowe i smutne? Proszę o odpowiedź osoby, które nie mają dzieci, które miały odwagę iść pod prąd. Podzielcie się ze mną proszę swoimi doświadczeniami, bo ja czuję, że warto bronić swoich poglądów, ale potrzebuję pomocy...