Dodaj do ulubionych

krwawienie a ciąża

IP: *.adsl.inetia.pl 03.01.10, 13:01
usłyszałam od znajomego , że po stosunku można mieć do 3 okresów i później
dopiero ich brak co oznacza ciąże. proszę, napiszcie mi czy to możliwe . czy
jeśli po stosunku ma się miesiączkę to znaczy , że na bank się nie jest w
ciąży ? czy ma można mieć ich jeszcze z 3 i później dopiero brak co oznacza
ciąże?
Obserwuj wątek
    • rosa_de_vratislavia Re: krwawienie a ciąża 03.01.10, 13:10
      Gość portalu: Marlena napisał(a):

      > usłyszałam od znajomego , że po stosunku można mieć do 3 okresów

      ...znajomego ginekologa?

      > i później
      > dopiero ich brak co oznacza ciąże.

      Bzdura. Ciąża polega na tym,ze zagnieżdża się zarodek i przestaje
      się złuszczać błona śluzowa macicy. Każde krwawienie w ciąży wymaga
      konsultacji z lekarzem.
      Oczywiscie zaraz napiszą tu osoby, które "miesiączkowały"w ciązy.
      Tyle,że to nie były miesiaczki.

      Jak się denerwujesz to:
      a)zrób sobie test z porannego moczu,by się upewnić na 100% że nie
      jesteś w ciązy,
      b) na drugi raz się zabezpiecz,
      c)słuchaj ginekologa a nie informatyka czy mechanika samochodowegosmile

    • Gość: asia Re: krwawienie a ciąża IP: *.dynamic.gprs.plus.pl 03.01.10, 13:14
      Brak miesiączki oznacza przeważnie ciążę ale niekoniecznie.
      Można miec miesiączkę w ciąży,znam przypadek że przez trzy miesiące.
      Można miec m-czkę np.raz i byc w ciąży.Ja tak miałam.To była ciąża
      pozamaciczna.
      Ale większośc przypadków to reguła czyli:brak 1m-czki i kolejnych to
      ciąża.Jeśli jest m-czka brak ciąży.
      To co mówi znajomy to rzadki przypadek,nie reguła.
      • b.montana Re: krwawienie a ciąża 03.01.10, 15:42
        w pseudodokumencie na discovery babeczka z jakiegoś szpitala wypowiadała się, że ok.20% kobiet może krwawić w trakcie ciąży, nawet jeśli nie jest to ciąża zagrożona. moja znajoma krwawiła do piątego miesiąca, zawsze miała skąpe i bezbolesne miesiączki, więc na początku nic nie wzbudziło jej podejrzeń.
      • kasiak37 Re: krwawienie a ciąża 03.01.10, 15:50
        w ciazy NIE ma MIESIACZKI.
        A do autorki watku:nie sluchaj bzdur wypowiadanych przez mechanikow
        samochodowych, spawaczy badz slusarzy.
      • Gość: emka Nie IP: *.2-4.cable.virginmedia.com 06.01.10, 18:54
        Ty nie miałaś wtedy miesiączki- nie każde krwawienie w terminie "wyliczonej
        miesiączki" ją oznacza. Zapoznaj się z terminem "miesiączka" i nie pisz bzdur.
    • szachula30 Re: krwawienie a ciąża 03.01.10, 16:02
      W prawidłowej ciąży, po zagnieżdżeniu się zapłodnionego jaja,
      miesiączka nie występuje przez kolejne 9 miesięcy. Czasem występuje
      KRWAWIENIE 1, 2 miesiące, ale KAŻDE krwawienie w ciąży jest
      niepokojące i może być zagrożeniem dla płodu. Czasem krwawienie jest
      tak obfite, jak miesiączka i kobieta może się nie zorientować że jest
      w ciąży, szczególnie niedoświadczona. Tak czy siak, krwawienie w
      ciąży nie powinno występować, nie jest to miesiączka i jak masz
      wątpliwości to zrób test po zakończonym krwawieniu. Pozdrawiam.
    • Gość: gosc Re: krwawienie a ciąża IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.01.10, 16:22
      spało się na biologii? znajomy mądrzejszy od jakiejkolwiek ksiazki o zdrowiu
      kobiety i funkcjonowaniu organizmu?
    • Gość: vetra Re: krwawienie a ciąża IP: *.internetdsl.tpnet.pl 06.01.10, 12:18
      Miesiączki nie da się pomylić z krwawieniem w ciązy. Szczególnie że
      jeśli miesiączkujesz regularnie i pewnie od wielu lat - to wiesz jak
      wygląda cały proces - najpierw zmian w śluzie, potem samopoczucia -
      a potem kolejnych dni krwawienia - od plamień po dni bardziej
      obfite - co również ma z reguły podobny czas trwania.

      Nie wierzę w żadne standartowe miesiączki ciążowe - których wnikliwa
      osoba nie jest w stanie odróżnić. jak sobie wejdziesz na forum
      ciążowe - zobaczysz ze z każdym brązowym plamieniem a już dopiero z
      żywą krwią kobiety gnają do ginekologa albo na izbę. Kończy się to
      zawsze podaniem leków na podtrzymanie, nakazem leżenia albo
      pozostawieniem kobiety w szpitalu. Nikt o zdrowych zmysłach ani
      żadna położna czy gin - nie powie ci ze plamieniem czy krwawieniem
      należy się nie przejmować, bo to jest pierwszy zwiastun poronienia.

      Krwawienie może być rownież spowodowane nagłym spadkiem poziomu
      hormonów - jesli komuś mija samoistnie - to ma wielkie, wielkie
      szczęście i niech dziękuje Bogu że maleństwo żyje a nie chrzani, ze
      miał miesiączkę.
      • claratrueba Re: krwawienie a ciąża 06.01.10, 12:48
        Możliwe jest krwawienie podobne do @ ale mniej obfite w terminach miesiączek do
        końca 3 mies. Powodem jest zbyt powolny wzrost poziomu progesteronu- hormonu
        ciążowego, a płód nie wypełnia jeszcze całej macicy, więc jest błona, która
        ulega złuszczeniu. Ryzyko poronienia jest duże. Natomiast, jeśli chodzi o to, ze
        jeśli jest miesiączka to znaczy, że ciąży na 100% nie ma, to niestety- nie zawsze.
      • princess_yo_yo Re: krwawienie a ciąża 06.01.10, 13:26
        tak, tak, magiczne leki na podtrzymanie wczesnej ciazy stosowane
        tylko w pl, alez ta krajowa ginekologia jest do przodu, ze tez nobla
        jeszcze nikt nie dostal.
        • Gość: vetra Re: krwawienie a ciąża IP: *.internetdsl.tpnet.pl 06.01.10, 14:51
          jakie magiczne? Na głowę upadłaś? Cała "magia" (chyba tylko dla
          ciebie) polega na podaniu progesteronu - gdyż bardzo częstą
          przyczyną poronień jest jego mała ilość, a z kolei tylko odpowiednia
          ilość pozwala aby ciąża się utrzymała.

          Jak kobieta ma niedobór progesteronu zaczyna najpierw plamić a potem
          może dojść do poronienia dlatego w takich sytuacjach natychmiast
          robi się badania - i jeśli problem tkwi w progesteronie - to się go
          podaje. Rozumie to większość ludzi - tobie Nobel widać nie grozi z
          takim rozumowaniem, no cóż.

          I oczywiste jest że w wielu krajach nie stosuje się leków, tylko
          pozwala się na wystąpienie poronienia - bo to przecież naturalne.
          Jak ktoś lubi tracić ciąże - to powodzenia. Ja mam np. taki poziom
          hormonów, że bez podawania progesteronu - nie miałabym szans na
          utrzymanie malucha - i w innym kraju pewnie lekarze mieli by to
          gdzieś.
          • Gość: emka Re: krwawienie a ciąża IP: *.2-4.cable.virginmedia.com 06.01.10, 18:59
            Tylko w Polsce na każde plamienie/krwawienie podaje się od razu luteinę lub
            duphaston- albo bóg wie co jeszcze. Samo plamienie/krwawienie nie zawsze jest
            oznaką problemu hormonalnego. Poronienie na tak wczesnym etapie z każdego innego
            powodu objawia się w taki sam sposób-wydalaniem zarodka z
            macicy-plamieniem/krwawieniem.
            Wow i tu się zdziwisz- w innych krajach lekarze nie mają tego gdzieś- takie
            opinie to piszą Polki co w innym języku niż ojczysty ani me, ani be i mają
            problemy z komunikacją werbalną z lekarzem- a potem takie komentarza się czyta
            "olał mnie lekarz".....
            • claratrueba Re: krwawienie a ciąża 07.01.10, 09:43
              emko, częściowo masz rację. Typowe w Polsce jest farmakologiczne podtrzymywanie
              wczesnej ciąży mimo, że 80% poronień wynika z wad płodu- jest to zupełnie
              naturalna reakcja- odrzucanie płodu niezdolnego do życia lub z wadami
              rozwojowymi. Typowe np. w UK jest nie reagowanie farmakologiczne na krwawienia
              do 12 tyg. Obydwa te "typy" są mocno krytykowane. Powinno być zawsze robione
              badanie na poziom progesteronu i podawanie go w razie niedoboru lub niepodawanie
              jeśli jest w normie. Takie badania sa dostępne i w Polsce i za granicą, ale i w
              ramach NFZ i NHS trzeba ich zażądać, a zatem o nic wiedzieć (i umieć się
              dogadać). Na to, że każdy ginekolog je zleci (a właściwie powinien) można liczyć
              poza państwową służbą zdrowia.
              • Gość: vetra Re: krwawienie a ciąża IP: *.internetdsl.tpnet.pl 07.01.10, 12:12
                tylko że luteina czy duphaston nie zaszkodzą. Chyba ktoś zapomniał
                dodać, że tymi lekami NIE MOŻNA utrzymać ciąży za wszelką cenę.
                Można utrzymać tylko ciążę zagrożoną w wyniku niedoboru hormonu. Jak
                kobieta ma poronić z innego niż ten powód to i tak poroni, i choćby
                garściami jadła luteine - to jej to nie pomoże.

                Podawanie przy krwawieniach to dmuchanie na zimne. Ciekawe czy osoby
                które mają dzieci dzięki podawaniu leków też twierdzą, że to zbędne
                futrowanie ciężarnej hormonami.

                Luteine czy duphaston podaje się na wywołanie miesiączki i prawie
                każda kobieta ma za sobą taka kurację - więc nie rozumiem, czemu
                robi się z tego takie halo, jakby te leki stanowiły nie wiadomo
                jakie zagrożenie.

                Aczkolwiek racja jest w tym że leki powinno się podawać po zbadaniu
                hormonów.

                ALE!

                Nagłe krwawienie wymaga podania leków od razu jeżeli ma to pomóc -
                zanim zrobimy badanie i wyczekamy sie na wynik - pewnie już nie
                będzie co ratować.

                I dwa - progesteron pojawia się w krwi pulsacyjnie - w ciągu jednego
                dnia można miec kompletnie różne wyniki - dlatego często pojedyncze
                badanie jest niemiarodajne. Tyle w tym temacie.
      • nightmaress Re: krwawienie a ciąża 07.01.10, 17:56
        > (...)Kończy się to
        > zawsze podaniem leków na podtrzymanie, nakazem leżenia albo
        > pozostawieniem kobiety w szpitalu.
        Takie rzeczy to tylko w Polsce. W innych krajach (z pewnoscia z nie tak
        wspaniale rozwinieta medycyna) szuka sie przyczyny krwawienia. Czesto nie udaje
        sie jej ustalic. Nie podaje sie hormonow ("lekow na podtrzymanie") na lepsze
        samopoczucie ciezarnej, a jedynie w przypadku gdy krwawienie jest wynikiem ich
        nieprawidlowego poziomu.
        Na marginesie, ciekawa jestem ile kobiet bioracych wyzej wspomniane mialo
        robione badania hormonow przed ich przepisaniem?
        W szpitalu tez nikt Cie nie zatrzymuje z tego powodu, chyba ze jest to krwotok
        zagrazajacy zyciu a nie lekkie krwawienie. O lezeniu tez nic nie slyszalam.

        > Nikt o zdrowych zmysłach ani
        > żadna położna czy gin - nie powie ci ze plamieniem czy krwawieniem
        > należy się nie przejmować,
        I to sie absolutnie zgadza - kazde krwawienie w ciazy nalezy zglosic lekarzowi i
        skontrolowac.

        > ...bo to jest pierwszy zwiastun poronienia.
        Bo MOZE to byc zwiastun poronienia, ale wcale nie musi.

        > Krwawienie może być rownież spowodowane nagłym spadkiem poziomu
        > hormonów
        Albo jakakolwiek inna, czesto niewykryta przyczyna.
        Blisko 30% kobiet krwawi (nie ma miesiaczki smile )w pierwszym trymestrze i
        wiekszosc z nich ma calkowicie bezproblemowe ciaze.

        I zeby nie bylo, ze napadam na polska sluzbe zdrowia "bo nie doswiadczylam
        problemow z ciaza itp":
        Kilka miesiecy temu stracilam ciaze, czulam sie cudownie nie bylo zadnych
        niepokojacych objawow. Do czasu. Kiedy zaczelam krwawic (kilka dni przed kolejna
        wizyta) okazalo sie , ze dziecko przestalo sie rozwijac "chwile" po poprzedniej.
        Tego samego dnia zabieg, po dwoch godzinach do domu.
        Wyniki wszystkich badan idealne, nie wiadomo jaka byla tego przyczyna. Dostalam
        zalecenie wstrzymania sie ze staraniami do pierwszej miesiaczki. Po trzech
        cyklach zaszlam w ciaze. Na pierwszej wizycie powtorzenie badan poziomu hormonow
        - wyniki idealne, wiec nie dostalam zadnych "wspomagaczy". W dziewiatym tygodniu
        jaskrawoczerwone krwawienie, ktorego przyczyny nie udalo sie ustalic - nie ma
        zadnych nieprawidlowosci ze strony mojego organizmu, dziecko rozwija sie
        prawidlowo. Widocznie taka uroda tej ciazy. Dobijam wlasnie 25 tygodnia i licze,
        ze takie "atrakcje" sie juz nie powtorza.

        A podsumowujac, chcialabym tylko podkreslic, ze kazde krwawienie w ciazy nalezy
        skonsultowac z lekarzem prowadzacym i sprobowac ustalic jego przyczyne. Moze ono
        byc objawem poronienia ale NIE MUSI. I o tym wlasnie nalezy pamietac, ze w wielu
        przypadkach jest to reakcja organizmu, ktora nie jest zagrozeniem dla ciazy. I
        nie ma wtedy sensu faszerowac hormonami i "klasc do szpitala", bo ma to w takiej
        sytuacji jedynie efekt placebo dla psychiki ciezarnej. Lekarz powinien
        wytlumaczyc co sie dzieje i uspokoic, ale rozumiem, ze wypisanie recepty jest
        prostsze...
        Nie warto krwawienia demonizowac, bo to tylko prowadzi do niepotrzebnych
        stresow, ktorych w ciazy nalezy unikac.
        Wazne, zeby nie martwic sie na zapas, nie "schizowac" jak to jest modne na
        forach ciazowych dopoki nie ma ku temu rzeczywistych powodow.




Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka