iwonkocia
03.05.10, 18:26
zaczelo sie w styczniu, pierwszy raz w zyciu mialam taki stan zapalny
(grzybica) z dyskomfortem w postaci swedzenia i puchniecia. ja nawet
nie wiedzialam co to jest, poszlam go ginekolog, wyleczylam i
myslalam,ze po klopocie. zaszlam w ciaze w polowie lutego i w
kwietniu lekarz stwierdzil,ze mam to nadal. najpierw tylko gestsza
wydzielina,ale nic sie nie dzialo. stosowalam globulki, nie wiem czy
pomogly,bo nie odczuwalam wtedy objawow. okolo 10tyg krwawilam
lekko,ale przezylam taki stres,ze myslalam,ze to koniec ciazy.
wszytsko bylo na szczesie dobrze,ale od tamtego czasu ten dyskomfort
juz nie daje mi zyc-sedzi piecze i puchnie. czasem az spac nie moge,
dodatkowo wyobrazam sobie choroby weneryczne i ze to mzoe wplynac na
dziecko. lekarz zlecil mi badania i z tego co widze, to mocz nie
ejst dobry-jutro bede u lekazra, to potwierdzi lub nie. boje sie,ze
to przeszlo na pecherz. mzoe dostane jutro furagin.
mzoe macie jakies sposoby jak sobie z tym radzic, zwlaszcza
psychicznie. zauwazylam,ze gdy infekcja przebiega ostrzej, mam wtedy
bole brzucha. w ogole czuje sie zle fizycznie-slabo mi. doardzcie
cos, bo juz sama opieka lekarska, globulki mi nie pomagaja!