Dodaj do ulubionych

Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy raz":)

22.11.10, 15:14
zamknięty
Wszystkie mamy obawy jak to będzie po operacji, ile trzeba czekać i czy nie będzie gorzej, jak zareagują nasi mężowie itd. Te same pytania zadaje sobie każda z nas.
Chyba każda z nas może uspokoić koleżanki. Będzie dobrze albo i lepiej smile
Kiedy zacząć to sprawa bardzo indywidualna.
Lekarze mówią różnie, to zależy jak była przeprowadzona operacja i jak przebiega proces gojenia.
Generalnie celibat zalecają min 6 tygodni, ale mogą być i bywają wyjątki smile
Lekarz prowadzący na pierwszej wizycie powie więcej, ale jak wiem ich opinie są skrajnie różniące się niestety.
Zapytajcie więc dziewcząt o szczegóły, bo one jako praktykantki wiedzą lepiej smile
Obserwuj wątek
    • ewenny58 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 23.11.10, 21:26
      zamknięty
      ja operację usunięcia macicy miałam 4 lata temu
      o ile sobie przypominam, to najbardziej obawiałam się, że nie będzie odpowiedniego zwilżania pochwy ale było wszystko ok.
      może dlatego, że mój M jest rehabilitantem, to tak trochę podszedł do mnie trochę ja do pacjentki, tak trochę "krok po kroku"
      myślę,że do finału doszło pewnie gdzieś po 4 tygodniach, podobno dla niego bez różnicy, przd i po
      najlepsza dla mnie to świadomość, że nie trzeba się zabezpieczać smile
    • gula66o Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 28.11.10, 09:17
      zamknięty
      Moge powiedziec ,ze nie Macie sie czego obawiac.Nie ma roznicy w tym jak bylo przed i jak jest po.Partnerzy w wiekszosci tez tak twierdzasmilePo operacji trzeba troche poczekac,az lekarz Wam "obwiesci",ze juz mozna...smileWtedy nic a nic nie bedzie bolalo i przezyjecie radosnie swoj "drugi pierwszy raz".Powodzeniasmile
      • a_n_k_a_62 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 01.12.10, 09:29
        zamknięty
        Wczoraj byłam u lekarza i zapytałam o to też. Powiedział, że niepotrzebnie się boimy i czekamy (jakieś nieśmiałe próby już wykonaliśmy). Po dwóch miesiącach bez obaw można szaleć. Ja oczywiście musiałam zapytać czy niczego nie popsujemy smile otóż nie, bo wewnątrz goi się baaaardzo długo, ale to nie dyskwalifikuje seksiku. Jeszcze jedna wiadomość. Gdyby u którejś z Was wystąpiła suchość pochwy... tak ponoć bywa... to nie kupować żelów w aptece, tylko pójść po receptę do lekarza smile
        • basiab640 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 01.12.10, 13:46
          zamknięty
          Jeśli chodzi o współżycie po,to pierwsze próby były po 8 tygodniach,nie mam żadnych przykrych dolegliwości z tym związanych,suchości też nie czuję.Mąż zadowolony ,wiec chyba też nie zauważa żeby była jakaś różnicy między tym co było przed operacją.
          • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 14.12.10, 19:35
            zamknięty
            Jak usunięcie macicy wpływa na życie seksualne? ciekawy link , warto przeczytać smile

            tiny.pl/hwvnv
            • dminicka Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 15.12.10, 10:51
              zamknięty
              Natknęłam sie kiedys na te stronkęsmile krotko i zwiezle napisane i ...PRAWDZIWIE.
              Seks tkwi w głowie, dlatego wazne jest nastawienie psychiczne.
              Wydaje mi sie jedynie, ze czas 6 tygodni , to odrobinę za małosmilePrzynajmniej u mnie, bo wprawdzie libido bylo ok, ale odczuwałam pewien dyskomfort fizyczny. Teraz jestem juz 10 tygodni od operacji i nie mam juz obaw , ze cos tam sie "zepsuje"smile
              =============================
              28 wrzesien 2010 r. usunięcie macicy bez przydatkow droga pochwową.Hp oksmilekwiat
              • cukierek.7 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 02.02.11, 08:31
                zamknięty
                Ja jestem już rok po operacji i pierwszą probe wspolzycia podjelismy po operacji po 10 tygodniach.Balam sie bólu ,ale nic takiego nie nastapiło.Rana wewnatrz goi sie dluzej niż ta na zwnątrz ,i u kazdej kobiety proces gojenia przebiega inaczej .Poruszacie temat suchosci pochwy (tak ten problem wystepuje )dlatego ja stosuje rownież LACTOVAGINAL dopochwowo i używam do higeiny intymnej Laktacid (pomaga).I oczywiscie dobry partner ,ktory umie dobrze zorganizowac gre wstepna (odpowidnie pieszczoty ) to warunek by bylo odpowiednie nawilżenie pochwy.I jak sobie pomysle ,ile seks (bez zabezpieczeń)moze dac radosci to nawet w pochmurny dzien swieci dla mnie słoneczko.
                • malgos65_2 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 02.02.11, 09:34
                  zamknięty
                  Bałam sie tego pierwszego razu...Ale teraz mogę sie tylko zgodzić z Toba Cukiereczku smile Bo wszystko jest w porzadku. Libido, o którym się naczytałam że po operacji usunięcia jajników bywa kiepskie, jest po hormonach OK, suchośc pochwy rozwiązuja żele... I mogłabym tu sparafrazować reklamę...za żel zaplacisz kartą...a radość z sex-u - bezcenna smile
                  • basiab640 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 02.02.11, 09:37
                    zamknięty
                    Haha Małgosiu trafnie powiedziane kiss
                    • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 02.02.11, 10:55
                      zamknięty
                      A u mnie suchość nie występuje smile
                      • cukierek.7 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 02.02.11, 14:57
                        zamknięty
                        Bo jestes regularnie nawilżana testosteronem hihihi,tak samo jak ja(mój testosterona ma 49 lat)i ma duzy zasób tego dobodziejstwa.
                        • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 02.02.11, 16:18
                          zamknięty
                          Cukiereczku chyba masz rację to by się zgadzało wink
                          • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 29.03.11, 23:57
                            zamknięty
                            Przeniesione z POGADUCHY 4 smile):

                            mapa41 13.03.11, 17:07

                            Cześć Wam. Bardzo mi pomagacie podnieść moją psychikę. Jestem po operacji prawie sześć tygodni. Zastanawiam się kiedy mogę zacząć współżycie z mężem. On czeka cierpliwie. Wiem, że ma stracha. Ja zresztą też. Ale tak naprawdę to wiadomo - kiedyś trzeba zacząć, ale nie wiem, czy już można. To ja muszę zrobić pierwszy krok. Czuję się bardzo dobrze. Nic mnie nie boli. Nie mam też już żadnej wydzieliny. Może mi podpowiecie? Pozdrawiam!
                            ---------------------------------------------------------------------

                            aga43wawa 13.03.11, 17:20

                            Mapuś big_grin
                            Ja mam ten sam problem wyrozumiałego meża ale..hmm cięzko strasznie,
                            ja też nie wiem kiedy ale ja jestem dopiero niespełna 4 tygodnie.
                            -------------------------------------------------------------------

                            basiab640 13.03.11, 17:38

                            Witam popołudniowo smile ,Mapa,jeśli chodzi o pierwszy raz po operacji to w moim przypadku było to po przeszło dwóch miesiącach ,wcześniej lekarz zabronił bo troszkę plamiłam.
                            ------------------------------------------------------------------

                            diqua1 13.03.11, 21:44

                            Mapa jeśli chodzi o "bzykanko" wink to moja pani doktor powiedziała żeby powstrzymać się przez trzy miesiące.Wszędzie słyszę o ośmiu tygodniach abstynencji seksualnej a ja nie zapytałam dlaczego tak długo jednak myślę że to był dobry okres.Teraz nie mamy żadnych kłopotów w temacie,komfort współżycia jest świetny,nie ma żadnego dyskomfortu big_grinWięc jednak lekarka wiedziała co zaleca smile
                            -------------------------------------------------------------------

                            aga43wawa 13.03.11, 22:13

                            Mapka nie wiem czy wytrzymam w celibacie tak długo, jak pisze Diqua...matko co ja tu wypisujesadale może to dziewnie zabrzmi ale czy wszystko inne można?...chodzi mi o przeżywanie O.
                            --------------------------------------------------

                            diqua1 14.03.11, 09:28

                            Aga wracając do wczorajszej rozmowy...
                            Jeśli ja wytrzymałam tak długo to i Ty dasz rady tongue_out ale tak poważnie to porozmawiaj z lekarzem,może Tobie potrzebny jest krótszy okres abstynencji wink Jeśli chodzi o inne odczucia...hmmm ja bym nie ryzykowała bo w końcu orgazm to nic innego jak mocne skurcze mięśni a skoro tak to w moim mniemaniu wszystko jednak będzie musiało się "ruszać" Jednak bądź przygotowana na to że odczucia jednak się nieco zmienią-mnie lekarka o tym uprzedziła-co nie znaczy że jest źle,po prostu inaczej big_grin
                            Nie wiem jak inne kobitki mają... może tylko ja...hihi smile
                            ---------------------------------------------------

                            diqua1 14.03.11, 09:31

                            haha fajny temat,tak na początek tygodnia z rana wink ale w końcu to samo życie big_grin
                            -------------------------------------------------------

                            aga43wawa 14.03.11, 09:33

                            Diquaaaa

                            Jak to?: "Jednak bądź przygotowana na to że odczucia jednak się nieco zmienią-mnie lekarka o tym uprzedziła-co nie znaczy że jest źle,po prostu inaczej"
                            Tzn jak? bo już zaczęłam się martwić sad(( a jak sobie chłop innej poszuka?????
                            Dobra 24 ide do mojej gin to dopytam...ech nie dość, że człowiek cierpi ciałem to jeszcze i dusząsad
                            -------------------------------------------

                            diqua1 14.03.11, 09:50

                            Aga NICZYM SIĘ NIE MARTW na zapas big_grin Dla faceta-przynajmniej mojego, nic się nie zmienia a nawet mówi że jest jeszcze fajniej.
                            Ja mówiłam o swoich odczuciach.Jeszcze raz piszę że nie jest źle tylko troszkę inaczej to odczuwam.Nie umiem Ci tego wytłumaczyć...Tak samo lubię się kochać,sprawia nam to kupe frajdy,fakt operacji nie przeszkadza ani jemu ani mnie,powiedziała bym że jest większy komfort bo nie trzeba myśleć o antykoncepcji (to zajefajny aspekt całej sprawy) Jednak sam orgazm mam inny.Nie mogę powiedzieć gorszy,lepszy,mocniejszy,słabszy tylko inny.
                            Ale pójdziesz do lekarza to zapytaj a resztę sama poczujeszwink gdy przyjdzie czas.
                            A może tylko ja tak mam...może wypowiedzą się inne kobitki...może u Ciebie będzie wszystko po staremu...Nie stresuj się...Kurcze nie potrzebnie wogóle się odzywałam... uncertain
                            -----------------------------------------------------------

                            aga43wawa 14.03.11, 10:05

                            Ależ potrzebnie bardzo potrzebne Diqua...no czo Ty wink ja sobię cenie wszystko co czytam..fakt, że czasami za bradzo się przejmuje i biorę do siebie..ale, która z nas tak nie ma big_grin
                            Ja się antykoncepcją wogóle nie zajmowałam, bo nie miałam najmniejszych szans za zajście w ciązę, ponadto nasz gin powiedział, że jak by się udało, to raz, że byłby to cud przy takim stanie macicy po drugie dobrze by się stało, bo po ciąży mięśniaki się wysuszają...tylko gorzej, że w trakcie ciąży..rosną...No ale nie ma już temu ciązy pozamiatane wink teraz został temat "udany sex"
                            -----------------------------------------------
                            • mapa41 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 30.03.11, 00:03
                              zamknięty
                              Olikkk Bardzo dziękuję, że to tu przeniosłaś i uporządkowałaś jakoś. No i przepraszam, że tego nie wyłuskałam, za co ciebie podziwiam. Brawo i jeszcze raz sory. Widzę, że jeszcze nie śpisz, tylko robisz porządki.
                              • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 30.03.11, 00:10
                                zamknięty
                                Mapko kiss
    • karma66o Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 30.03.11, 07:35
      zamknięty
      Chce tylko powiedziec, bo tez o tym na pogaduchach wspomnialam,ale nie moglam tam tego znalezctongue_out, ze jesli o mnie chodzi ,to odczucia podczas wspolzycia u mnie sie nie zmienily.No i jest plus naszych operacji w tej kwestii: nie musimy "przeciwdzialac" nieoczekiwanej ciazy.W zwiazku z tym , mniej stresuwink
      • przyjaciele_z_zielonego_lasu Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 02.04.11, 13:46
        zamknięty
        To prawda. Po takiej operacji ma się zapewniony bezpieczny seks do końca życiawink A tak poważnie to będąc przed wczoraj u gina zapytałam kiedy możemy wrócić do seksu. Jestem 5 tygodni po operacji i nie powiem, żebym nie chciałasmile Lekarz powiedział że wszystko goi się ładnie więc nie ma większych przeciwwskazań. Nie zaleca szaleństw, tylko jak to określił taki "seks z namaszczeniem"smile
        • mapa41 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 02.04.11, 15:49
          zamknięty
          przyjaciele_z_zielonego_lasu Wiem co miałaś na myśli, ale właśnie wyobraziłam sobie to namaszczenie i zachciało mi się śmiać.

          A tak poważnie. Właśnie dzisiaj mija mi dwa miesiące od operacji. No i jak to mówią: pierwsze koty za płoty. Troszkę się bałam. Ale było całkiem nieźle.

          Aga Nie wiem, czy pamiętasz, ale kiedyś poruszałyśmy już ten temat. Więc ja się odważyłam. I jak już wspomniała wcześniej koleżanka, tak trochę z namaszczeniem.
          • aga43wawa Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 02.04.11, 23:44
            zamknięty
            Mapuś smile szczęściaro...ja jeszcze nie mogą ani z namaszczeniem ani bezsad
            ale w czwartek ide zapytać, czy jeszcze długo tongue_out
            Z namaszczeniem..super brzmi Przyjaciele z zielonego lasu kiss
            • mapa41 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 03.04.11, 00:06
              zamknięty
              Aga Wiem, że ty jeszcze musisz czekać, ale cierpliwości, a wszystko będzie ci wynagrodzone.
              • aga43wawa Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 03.04.11, 19:48
                zamknięty
                Mapkoo zapmaiętaj, że jak nie zostanie mi to wynagrodzonebig_grin to Cię znajde tongue_out chociażby na nocnej zmianiebig_grin
                • mapa41 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 03.04.11, 22:48
                  zamknięty
                  Aga. Jak mówię, tak będzie.
                  Ja nie rzucam słów na wiatr.
                  Hi, hi.
                  • aga43wawa Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 10.05.11, 22:46
                    zamknięty
                    I słowo stało się ciałem (mam nadzieję, że tym nawiązaniem nikogo nieuraziłam)
                    Mapko będziesz żyć tongue_out..chociaż z tym wynagradzaniem - przesadziłaś.

                    Wrcając do kwestii lodówbig_grin mój smak pozostał bez zmian. Długo nie mogłam, najpierw szwy, potem bakteria i leczenie ale od 2 tygodni mam zielone śiwatło na lody tongue_out
                    Jest dobrze z każdym razem lepiej, moja lekarka na pytanie o ból w trakcie powiedziała, że do pół roku ma prawo i trzeba wziąść poprawkę.
                    • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 11.05.11, 09:45
                      zamknięty
                      Ago wspominasz o bólu, czego ja nie doświadczyłam, ale powodem może być fakt, że miałaś inną "drogą" przeprowadzoną operację wink
                      Ja miałam różne obawy: czy mi się będzie chciało chcieć i okazało się, że się chciało i to dość wcześnie wink, czy nie będę krwawiła, czy nie będzie bolało, czy nie będzie za sucho, ale i to były obawy bezpodstawne smile, czy jeszcze będzie smakowało - smakowało i owszem wink i pamiętam naszą radość i stwierdzenie po "jednak nic się nie zepsuło" big_grin
                      Powiem Wam coś jeszcze, najlepiej wspominam ten rodzaj ekscytacji przed, który bardzo przypominał ten prawdziwy pierwszy raz z czasów młodości .... choćby dla tego wspomnienia, warto było troszkę poczekać na ten drugi pierwszy raz wink

                      • mapa41 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 12.05.11, 22:58
                        zamknięty
                        Aga Mówiłam Ci, że Twoja cierpliwość będzie ci wynagrodzona. Dzięki za łaskę, że zostawisz mnie przy życiu. Ja niestety z uwagi na prowadzone leczenie zachowuję wstrzemięźliwość. Mam nadzieję, że kiedyś sobie to odbiję, a mężowi wynagrodzę cierpliwość. No ale musimy jeszcze poczekać. A poza tym wkrótce czeka nas rozłąka.
      • edi_thael Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 03.06.11, 13:37
        zamknięty
        Wątek jakoś nie odgrzewany, rozumiem, że wszystkie smakują nowe lody wink wink
        Napiszę wam, że kiedy byłam u gina niecałe DWA tygodnie po operacji i zapytałam o współżycie to powiedział "teraz to by panią bolało, bo jednak szyjka bierze udział we współżyciu, a jeszcze się musi goić, ale na pewno nic by się nie rozpadło". Zdziwiona byłam niepomiernie, że to tylko kwestia bólu i z tego zdziwienia nie zadałam pytania o seks "bez udziału szyjki", za to z O. No to Was o to pytam, mam nadzieję, że nie za bardzo intymnie. Wczoraj minęło trzy tygodnie od operacji, generalnie czuję się dobrze choć brzuch mnie w środku jeszcze pobolewa, ale zastanawiam się nad wpływem podniecenia i O na wnętrzności.
        • dminicka Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 03.06.11, 16:19
          zamknięty
          big_grin az sie rozesmiałam...przepraszam...
          Rozważania na temat udzialu szyjki we wspolzyciu, to jak temat punktu G...jest albo go nie masmile
          A dobry seks nie zalezy od teorii tylko od praktyki.
          Wiem, ze sie u mnie nic nie zmienilo, tak jak Olikk obawiałam sie, raczej czy mi sie będzie CHCIEC... na szczescie fizycznośc pozostała na dobrym , wysokom poziomiebig_grin
          Edi- Twoj gin musi poczytac trochę więcej o seksualnosci kobiety. W szyjce macicy nie mieszczą sie receptory odpowiedzialne za odczuwanie O ( jak ładnie to nazwałas)smile
          I nie martw sie, zobaczysz , ze wszystko będzie dobrze, a wspołzycie pewnie lepsze, bo nic juz nie będzie bolalo- tzn to , za co były odpowiedzialne mięsniaki!!!
          Czytałam tez o czyms takim, jak skurcze macicy , ze tego podobno niektorym kobietom brakuje. Ale wydaje mi sie , to raczej kwestia wyobrazni...
          • edi_thael Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 03.06.11, 17:17
            zamknięty
            No cieszę się, cieszę, że Cię ubawiłam big_grin Zgłębiam tę fizjologię a w końcu coś wypraktykuję i się podzielę z Wami smile
            Wiesz, moje podstawowe pytanie brzmi, czy mój organizm w 3 tygodnie po operacji jest gotowy na przeżywanie podniecenia i O ;-0, ten wzrost ciśnienia krwi w pozszywanych narządach, skurcze itd. Nie chodzi o udział szyjki we współżyciu (choć ona bardziej namacalna niż punkt G, który wg najnowszych doniesień znajduje się na końcu słowa shoppinG ;-D), ale o to, że skoro bolesność kontaktu miałaby być efektem, że się wyrażę, penisa w pochwie - to miły kontakt z M, bez tego, ale za to z podnieceniem i O jest OK i dozwolony?
            Boże, co za temat smile))
          • diqua1 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 03.06.11, 17:21
            zamknięty
            Edi miałaś podobną operację do mojej,mnie moja gin zaleciła trzy...miesiące celibatu,i to nie ze względu na jakiś ból szyjki tylko po to aby wszystko naprawdę dobrze się wygoiło i na przyszłość nie sprawiało kłopotów.Podobnie jak Ty szybko "wróciłam do siebie" jednak dostosowaliśmy się z moim menem do zaleceń lekarza-w końcu po co się leczyć a leczenie i zalecenia stosować połowicznie.To były ciężkie trzy miesiące wink jednak teraz myślę że miały jakiś cel i skutek oczywiście.Teraz seks jest znów świetny-choć na początku te lody smakowały inaczej teraz mogę napisać że z biegiem czasu wróciły do starych smaków wink
            Jedak wydaje mi się,nawet jako laikowi,że trzy tygodnie to zdecydowanie za krótki czas smile
            • dminicka Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 03.06.11, 17:36
              zamknięty
              Edi..temat jak temat, jestesmy dorosłe, a seks nie jest tabu...wink
              Z własnego podworka:uwazaj na podniecenie, mnie sie zdarzyło zbyt wczesnie, orgazm był, ale potem...ogolne zle samopoczucie. Pewnie to, o czym piszesz- duze cisnienie, szybszy przepływ krwi przez organy nie do konca wygojone.
              Lepiej zaczekac, bo jezeli za pierwszym razem cos pojdzie nie tak, moze to byc potem barierą.
              Shopin-G- rozbawił mnie do łez!!! Swietne!!!big_grin
              • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 03.06.11, 18:37
                zamknięty
                No to może jeszcze raz ja na ten temat https://emots.yetihehe.com/1/mruga.gif
                Nie chce nikogo namawiać na brak ostrożności, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nawet te 6 tygodni, o których się mówi najczęściej to i tak jest na wyrost https://emots.yetihehe.com/1/gafa.gif
                Wyrobiłam się w pierwszym miesiącu https://emots.yetihehe.com/3/zawstydzony.gif ( oczywiście z dużą nutką ostrożności ) i nie spowodowało to żadnych barier https://emots.yetihehe.com/1/zawstydzony.gif
                • aga43wawa Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 03.06.11, 21:22
                  zamknięty
                  Witam Drogie Panie co lubią lodybig_grin no proszę to ja z Diquą zaczęłam używać nazwybig_grin a teraz pełna powszechnośćtongue_out i dobrzee. Ja najbardziej lubię czekoladowe i truskawkowewink
                  Ja też wróciłam do smaku..ba uważam za bardziej instensywnybig_grin nic mnie już nie boli przy współżyciu. Edi-thel a ja szyjki nie mambig_grin
                  • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 10.06.11, 09:44
                    zamknięty
                    Iwon i Doris patrząc na Wasze stopki, podziwiam cierpliwość1, a jeszcze bardziej Waszych małżonków wink
                    A przy okazji chwila refleksji ...
                    Kiedy miałam 17 lat byłam w szoku, kiedy w moim otoczeniu pojawiły się kobiety, które po czterdziestce urodziły dzieci. Wydawało mi się wtedy, że w takim wieku tego "sportu" już się "nie uprawia" wink
                    Teraz jestem 3 razy starsza, podobno "pozbawiona kobiecości" wink i jestem w jeszcze większym szoku, że nadal mogę uprawiać sport i odnosić sukcesy większe, niż to bywało wcześniej wink
                    • doris806 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 17.06.11, 18:53
                      zamknięty
                      droga olikkk te lody naprawdę dobrze smakują,mimo lekkiego przestrachu za pierwszym razem , drugiiiii---bomba i ten relaks i spokojna głowa.
                      Mój gin powiedział,żebym się nie przestraszyła jakiegoś krwawienia czy plamienia,bo może się zdarzyć za "pierwszym"razem, ale nic takiego nie było.
                      Dziewczyny ,obyśmy mogły ten sport uprawiać i odnosić sukcesy smile tj, mówi olikkk większe niż wcześniejsmile)
                      Teraz będę już myśleć o pakowaniu do sanatoriumsmile,bo gdy nasza mapka będzie wracała ja będę wyjeżdzala. Cieplutko pozdrawiam wszystkich.
                      • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 17.06.11, 19:06
                        zamknięty
                        Doris cieszę się, że nie wnosisz reklamacji do mojej wypowiedzi wink
                        Masz teraz trochę czasu, żeby narobić zaległości i zrobić zapasy, bo wkrótce znowu czekają Cię 3 tygodnie bez sportu tongue_out
    • edi_thael Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 23.06.11, 22:58
      zamknięty
      No to mam to za sobą smile Jak za dawnych czasów, wczoraj minęło 6 tygodni a od dzisiaj nowy etap. W tajemnicy Wam powiem, że najpierw sama na sobie sprawdziłam, jak "działam tam". Zadnych zmian, oprócz radosnej swobody bez zabezpieczeń smile)
      • layla01 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 16.08.11, 10:07
        zamknięty
        A ja nadal niestety nie mogę przerwac swoich obaw... no poprostu boję się jak nie wiem co....
        • layla01 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 30.08.11, 09:35
          zamknięty
          No i podjęłam próbę... Ale chyba w głowie mam jeszcze jakiś strach czy hamulec, bo był dyskomfort i brak wyluzowania skutecznie zablokował odczuwanie przyjemności... No cóż - poczekamy - zobaczymy...
          Nie ma to jak kolejne pierwsze razy wink
          • a_n_k_a_62 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 30.08.11, 10:09
            zamknięty
            Layla kiss ja pytałam lekarza ze 3 razy czy nic się nie popsuje. Ze łzami w oczach (ze śmiechu) odpowiadał za każdym razem, że wszystko dobrze pocerowane i nic mi nie odpadnie. Więc wrzuć na luz , wyłącz myślenie i powinno być lepiej smile
          • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 30.08.11, 10:09
            zamknięty
            Laylo zdaje się, że lęk jaki Cię prześladował był powodem wszystkiego ....
            Podejrzewam, że wbrew obawom, wszystko było ok i teraz już wiesz, że nie było się czego bać smile
            Następnym razem przygotuj się psychicznie i postaraj się o wyluzowanie jakiego zabrakło za pierwszym razem, a wtedy już z pewnością będzie ok, bo nie ma innej opcji smile
            • layla01 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 30.08.11, 13:58
              zamknięty
              Dziewczyny dzięki za wsparcie - mam nadzieję na następne - lepsze już próby, o czym nie omieszkam Was z radością powiadomić big_grin
              • iwon62510 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 30.08.11, 19:35
                zamknięty
                layla01 nic się nie stresuj,ja pytałam lekarza przed pierwszym"drugim razem"czy mi brzuch nie pęknie,też miałam cykora...ale jest ok,chociaż muszę powiedzieć ,że apetyt na te sprawy dużo mniejszy...może tak się dzieje z wiekiem,a nie koniecznie trzeba szukać przyczyny w operacji..
                • basiab64 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 30.08.11, 19:43
                  zamknięty
                  Layla z biegiem czasu powinno wrócić wszystko do normy ,ja też obawiałam się że coś tam może się popsuć pomimo tego że lekarz zapewniał że wszystko jest ok , teraz jak minął już rok od mojej operacji nie mam takich lęków i jest ok smile
                  • layla01 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 18.09.11, 19:12
                    zamknięty
                    aaaaaaaaaaaaaaaaa........ zapomniałam powiedziec...... było było i to całkiem całkiem... będą ze mnie jeszcze ludzie la la la big_grin
                    • karmagula Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 18.09.11, 19:29
                      zamknięty
                      Laylo czyli drugie pierwsze koty... za płotywink Gratulujęsmile
                      https://dl5.glitter-graphics.net/pub/482/482595bp20ksiiv6.gif
                      • basiab64 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 18.09.11, 19:35
                        zamknięty
                        Layla sama widzisz że nie taki diabeł straszny jak go malują wink
                        • layla01 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 18.09.11, 22:15
                          zamknięty
                          http://emots.yetihehe.com/1/hura.gif
                    • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 18.09.11, 22:29
                      zamknięty
                      A nie mówiłam Laylo wink aż strach się bać jak będzie za trzecim razem big_grin
                      • layla01 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 19.09.11, 08:48
                        zamknięty
                        http://emots.yetihehe.com/1/haha.gif
                        • mapa41 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 09.10.11, 23:17
                          zamknięty
                          Hi, hi, a swoją drogą to troszkę śmiać mi się chce, bo ja będę miała wkrótce znowu kolejny "pierwszy raz".
                          Oj biedny ten mój małżonek, biedny.
                          Szkoda, że nie można troszkę na zapas nadrobić.
                          Na szczęście mam wyrozumiałego męża.
                          Cały czas czuję jego wsparcie.
                          • beaplus Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 09.10.11, 23:31
                            zamknięty
                            Mapko wyrozumiały małżonek to połowa sukcesu . A "kolejny pierwszy raz" może być jeszcze lepszy od poprzednich.
                          • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 09.10.11, 23:32
                            zamknięty
                            Mapuś biorąc pod uwagę, że ten kolejny pierwszy raz jest dość ekscytujący, warto raz jeszcze tego doświadczyć wink
                            • mapa41 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 09.10.11, 23:34
                              zamknięty
                              Olikkku Masz w stu procentach rację.
                              BeaplusJuż teraz razem się troszeczkę z mężem podśmiewamy z tego przymusowego "postu".
                          • layla01 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 09.10.11, 23:41
                            zamknięty
                            Mapko, to Ty skarba masz a nie po prostu męża big_grin
                            Zrozumienie, czy też empatia w męskim wydaniu nie jest niestety standardem wink
                            • mapa41 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 09.10.11, 23:51
                              zamknięty
                              layla01 Jeśli chodzi o nasze intymne sprawy, to przyznaję, że nie mogę narzekać. Jest naprawdę wyrozumiały. A ostatnimi czasy jest naprawdę super. Tym bardziej, że z powodu moich dolegliwości trzeba naprawdę było mieć wiele cierpliwości. Ale teraz zostało nam to wynagrodzone.
                              • layla01 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 09.10.11, 23:53
                                zamknięty
                                Mapko, przed Wami jeszcze naprawdę wspaniały czas i wspaniałe przeżycia i za to takze będę kciuki trzymać... kiss
                                • mapa41 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 10.10.11, 00:00
                                  zamknięty
                                  Dzięki.
                                  • malgos65_2 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 10.10.11, 15:16
                                    zamknięty
                                    Kiedy po operacji lekarz dał zezwolenie na sex, mój mąż zażartował, że ma wciąż tą samą żonę, a czeka go trzeci "pierwszy" raz smile
                                    Mapko, dobrze, ze potraficie się porozumieć z mężem w tej kwestii, bo mężowie tez bywają różni. U mnie przed operacją, kiedy krwotoki dopadały mnie bardzo często, sprawy alkowy zeszły na plan dalszy, a własciwie, trzeba by powiedzieć, ze była tylko alkowa i żadnych spraw smile Przed pójściem do szpitala mój lekarz tłumaczył mi cierpliwie, co też może zmienić operacja i między innym wspomniał, że operacja może mieć wpływ także na sex... Zapytałam - jaki? Bo ze względu na krwawienia nie mamy sex-u...lekarz odparł, ze w takim razie u mnie gorzej już nie może być smile I miał rację smile
                                    • aga43wawa Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 12.10.11, 00:16
                                      zamknięty
                                      No nie rozmawiałyście o lodach a ja nic nie wiedziałambig_grin
                                      Mapkoo Bidulo moja, ja już ma za sobą chyba 3 raz a jakby tak dziewczyny jeszcze policzyć porody?..eeeeeeee? to tych pierwszych razów byłoby więcejtongue_out
                                      Mapkoo Twój mąż zawsze bedzie dla mnie wzorem chociażby pod względem Waszych wypadów do kina...bo w sumie zawsze pisałaś do kina a nigdy na filmbig_grin Z dawnych czasów pamietam, że dziewczyny zawsze się umawiały na film a panowie do kinatongue_out
                                      Zobaczysz będziesz jak nowa, a skoro to wątek o sexie to użyje jeszcze innego określeniabig_grin Olikk nie wycinaj :nówka sztuka nie śmiganawink

                                      Ale mój maż choc do kina mnie nie zabiera, to jest troskliwytongue_out

                                      Layla gratuluje tego pierwszegooo...jaki smak mają lody? Noo nie mów wiem..śmietankowo-czekoladowybig_grin
                                      • layla01 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 12.10.11, 09:41
                                        zamknięty
                                        Agaaaa, dokładnie taaak - śmietankowo-czekoladowooooo tongue_out
                                      • mapa41 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 12.10.11, 21:57
                                        zamknięty
                                        aga43wawa Mam taką nadzieję, że będę jak nowa. Hi, hi.
                                        • alicja518 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 04.12.11, 12:31
                                          zamknięty
                                          Hej
                                          Jak widzę ten temat co jakiś czas jest odświeżany, więc skoro tu weszłam to Wiecie już co chcę powiedzieć ....
                                          Przeżyłam!!!! ale jak czytałam wcześniejsze wpisy Layli, podobnie chyba jak ona nie było to tak do końca jak być powinno, strasznie się bałam i chyba dlatego, ale myślę, że wkrótce będzie lepiej smile
                                          • malgos65_2 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 04.12.11, 17:43
                                            zamknięty
                                            Alicjo, tylko lepiej może już być smile
                                            • bulbinka536 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 04.12.11, 21:49
                                              zamknięty
                                              Alicja sad sad sad sad sad sad
                                              WIESZ O CO CHODZI ?smile
                                              dobra ....żartuję ...cieszę się,że już mogłaś skonsumować te lody kiss na gardło w sumie też pomagają wink
                                              • 58monik Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 29.12.11, 16:48
                                                zamknięty
                                                Jestem nowa,wczoraj poczytała ze pierwszy raz nie jest tak źle.Zdecydowałam się (upłynęło już ponad 2 miesiące)to co przeżyłam było straszne,koszmar ,ból niesamowity jak bym całkowicie zszyta była.Po prostu nie dałam rady ,ledwo się zaczęło i od razu sie skończyło.Mam seksu na długo dosyć.Chyba ze to było za wczesne.Dzisiaj lekko krwawię i jestem strasznie obolała.A swoja droga czy to wszystko nie za długo mnie boli.Byłam na kontroli lekarz powiedział ze wszystko Ok a ja dalej nie mogę siedzieć i ten dyskomfort jakbym na jajku siedziała i ból podbrzusza. Trochę dużo tego wyszło.pozdrawiam.






                                                57 lat.21.10.11 usunięcie macicy przez pochwę,podwiązanie pęcherza i plastyka pochwy
                                                • alicja518 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 29.12.11, 18:00
                                                  zamknięty
                                                  Witaj Monik, z Twojego opisu wynika, że oprócz usunięcia macicy, miałaś podwiązanie pęcherza i plastykę pochwy. Nie znam się ale wydaje mi się, że to iż miałaś trochę większy zabieg niż większość z nas, może być przyczyną dyskonfortu jaki odczuwałaś podczas "przytulania" Nie wolno Ci się załamywać, bo psychika jest tu bardzo ważna. Musisz dać sobie jeszcze czas. Mój drugi pierwszy raz jak spojrzysz poniżej też nie był rewelacyjny. I bałam się co to będzie. Ale wiem już że następny wcale nie był taki zły. I wierzę że będzie dobrze. Też mnie pobolewał wtedy brzuch i lekko brudziłam. To tak może być, oczyszczasz się no i ingerencja była trochę inna. Stres i strach może tu odgrywać b. dużą rolę. Ja myślę, że powinnaś (jeśli się bardzo obawiasz) iść do swojego gina i mu to powiedzieć, może to ma związek z tą plastyką pochwy. Nie jestem lekarzem i chciałabym Ci doradzić jaknajlepiej. Sama wiem jak się czułam wtedy po tym drugim pierwszym razie, trochę niepewnie i smutno. Może trzeba jeszcze poczekać. Nie łam się Monik. Pozdrawiam smile
                                                  Myślę, że dziewczyny też Ci doradzą.
                                                • karmagula Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 29.12.11, 18:52
                                                  zamknięty
                                                  Hej Monik smile
                                                  Również nie jestem ekspertem w tych sprawach,ale myślę to samo co Ala czyli ,że Twoja operacja miała szerszy zakres niż u większości z nas i stąd dyskomfort i ból.Domyślam się ,że plastyka może powodować wrażenie siedzenia na jajku.Jeśli lekarz mówi ,że wszystko jest ok,to czy powinno tak boleć?Trudno mi coś mądrego doradzić poza rozmową albo z innym lekarzem ,albo szczerym poruszeniem problemu z lekarzem obecnym.Mam nadzieję ,że wkrótce wszystko będzie w jak najlepszym porządku.Pozdrawiam serdecznie smile
                                                • bulbinka536 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 29.12.11, 20:36
                                                  zamknięty
                                                  Witaj Moniko
                                                  Jestem ponad dwa miesiące po operacji ,oprócz wycięcia macicy ,miałam wycinane zrosty przy pęcherzu i jelitach ,bo wcześniej miałam plastykę jajowodów ..itp Do dziś jeszcze nie współżyłam sad dlaczego? Po prostu nadal boli mnie podbrzusze i jajnik .Lekarz cały czas mówi ,że wszystko jest O.K ,no ale nie sugeruj się moją osobą ,ponieważ w moich oczach mój gin do ekspertów nie należy i nie mam do nie go zaufania.(pomimo, że koleżanki z mojego otoczenia mi go poleciły) sad Zaraz po nowym roku idę na konsultację do innego ,zawsze co dwie głowy to nie jednawink Psychika jak już wspomniały dziewczyny odgrywa bardzo dużą rolę ,ale nie zgodzę się ,że po ponad dwóch miesiącach jest normalne jak przy stosunku się krwawi -pomimo,że nie jestem lekarzem, nie jest też normalne ,że nadal odczuwamy ból !!!
                                                  Moniko udaj się dla własnego dobra do jeszcze innego gina .Mnie dziewczyny tu na forum też uświadomiły ,szkoda tylko ,że tak późno doszło to do mnie sad
                                                  Pozdrawiam Cię cieplutko kiss
                                                  • 58monik Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 29.12.11, 21:21
                                                    zamknięty
                                                    Zanim podjęłam decyzje o współżyciu pytałam lekarza,ponoć nic nie stało na przeszkodzie,odczekałam jeszcze dwa tygodnie ,to podejście skończyło się tylko na probie.Musze iść do innego gin,może faktycznie jest coś nie tak,bo za długo boli mnie podbrzusze ale dziwne ze tylko przy siedzeniu.
                                                  • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 29.12.11, 23:25
                                                    zamknięty
                                                    Witaj Monik smile
                                                    Ja również uważam, że dwa miesiące po operacji nie powinnaś już mieć takich problemów,
                                                    dlatego konsultacja u innego lekarza jest wskazana jak już wiemy z doświadczenia innych naszych koleżanek. Życzę Ci dobrego ginekologa, który pomoże ustalić przyczynę Twoich problemów.
                                                    Pozdrawiam cieplutko smile
                                                  • bulbinka536 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 06.02.12, 19:35
                                                    zamknięty
                                                    No... w końcu i ja zawitałam na ten wyjątkowy wink wątek big_grin
                                                    Dłudoooo mi to zajęło, ale okazało się ,że mój smak lodów nie zmienił się nic ,a nic smile
                                                    Myślę,że ten długi czas oczekiwania wyszedł mi tylko na dobre ,zdążyłam poukładać sobie
                                                    wszystko w łepetynce i nie miałam żadnych blokad smile
                                                    Podwozie genialnie wyremontowane ,więc myślę ,że nie zostanę zmieniona na nowszy model big_grin
                                                  • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 06.02.12, 19:47
                                                    zamknięty
                                                    No i super Bulbinko , to witamy w klubie wink
                                                  • or-e Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 06.02.12, 19:52
                                                    zamknięty
                                                    super to określiłaś Bulbinko big_grin 'nowszy model" ale się uśmiałam
                                                  • alicja518 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 06.02.12, 20:03
                                                    zamknięty
                                                    No wreszcie Bulbinko, bo już się martwiłam. Cieszę się razem z Tobą kiss
                                                  • iola88 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 08.02.12, 16:38
                                                    zamknięty
                                                    No i trafiłam na ten wątek, i mój czuły punkt, ja jestem jeszcze przed, i mam blokadę. Mój mąż jest niezwykle cierpliwy, wiem, ze juz mogę, ale jakoś nie mogę, ale musze sie przemóć. lekarz mi juz dawno "pozwolił". Może w tym tygodniu? zobaczymy.
                                                  • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 08.02.12, 16:43
                                                    zamknięty
                                                    Iola moja rada wink Potraktuj to jak swój prawdziwy pierwszy raz wink Wystarczy przypomnieć sobie młode lata ... ożywić najpiękniejsze wspomnienia, emocje .. troszkę romantyzmu i zobaczysz jak może być cudnie smile Już pisałam, że mój drugi pierwszy raz wyglądał miej więcej tak wink
                                                  • iola88 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 08.02.12, 16:57
                                                    zamknięty
                                                    Dziekuję za radę, muszę przestawic myślenie i cofnąć sie jakies dwadziescia parę lat wstecz. Spróbuję i na pewno napiszeę jak to nastąpi.
                                        • wiki270 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 16.03.12, 08:55
                                          zamknięty
                                          Dziewczyny i jestem juz z Wami wczoraj przezyłam swoj kolejny pierwszy raz juz sie smiejemy z mezem ze tyle razy ile my mielismy pierwszy raz to chyba nikt po biopsji czekalismy po pierwszej operacji czekalismy i teraz kolejny raz i nawet nie musialam meza pytac jak mu tam bylo wystarczylo popatrzec hii hii hii..(a tak sie bałam ze poczuje jakas roznice)wszystko poszło lepiej niz myslalam pozdrawiam wszystkie dziewczyny w piekny sloneczny dzien!
                                          • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 16.03.12, 08:59
                                            zamknięty
                                            Wiki cudnie i tak trzymać kiss
                                            Widzę, że worek z prezentami się rozwiązał w Forumkowie wink
                                            • kasia7915c Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 16.03.12, 09:18
                                              zamknięty
                                              Syrenki to i ja napisze w tym wątku, żeby podpisać swoja listę obecności wink
                                              To był nasz trzeci pierwszy raz:-pierwszy czyli "ten" pierwszy, po porodzie syna był drugi pierwszy raz i teraz po operacji "tej cholery" był nasz trzeci pierwszy raz.
                                              Oliczku masz rację, worek z prezentami wink i jakimi milusimi.
                                              Szczerze mówiąc ten chyba był najmniej stresujący wink owszem było trochę strachu co ma wielkie oczyhttps://forum.barcis.pl/images/smilies/strach.gif i obawa czy nic nie "popsujemy" hehehe.................. i po wszystkim https://emoty.blox.pl/resource/oups.gifokazało się że nic nie "popsuliśmy"-tak jak lekarz mówił , to nie porcelana i tak łatwo się nie rozsypie wink
                                              Teraz mogę tylko sie śmiać sama z siebie winkhttps://emoty.blox.pl/resource/laie_67.gif
                                              • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 17.04.12, 18:36
                                                zamknięty
                                                Wklejam tu link na ten temat, który podsunęła nam Aga w innym wątku smile
                                                Tekst linka
                                                Jesteśmy potwierdzeniem tego, że Maniusia z tego artykułu jest wyjątkiem ...
                                                • wiki270 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 18.04.12, 11:10
                                                  zamknięty
                                                  Oliczku zgadzam sie z Toba w 100% jesli Maniusia majac 53 lat nie czuje sie kobieta to co ja majac 27 mam powieziec!Kazda z nas ma udane wspolzycie po operacji bez wzgledu na wiek ..mysle ze Maniusia powinna zajrzec do naszego forum koniecznie od razu odzyskalaby wiare w siebie i w swoja kobiecosc!!!
                                                  • orchi20 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 22.04.12, 19:43
                                                    zamknięty
                                                    O dobry wątek wink I jest też moja rówieśniczka smile

                                                    Ja się zastanawiam jaki będzie nasz "drugi raz"... Poczekamy,zobaczymy smile

                                                    kiss
                                                  • wiki270 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 24.04.12, 12:40
                                                    zamknięty
                                                    Orchi nalezy poczekac ok 6 tyg.a pozniej bez wielkich stresow pelen spontan i bedzie super!!!pozdrawiam
                                                  • julcia3-1 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 16.07.12, 14:37
                                                    zamknięty
                                                    No to i mniehttps://www.palermoviejo.com/palermoviejo/gifs/bonus8/40.gif przystało coś napisać w tym wątku, bo jakże by inaczej, niechaj będzie więcej dowodów dla innych pań - przyjemnych dowodów, na to że wszystko wraca do normy.
                                                    Dla mnie zaczęło się po 5 tygodniu oczywiście bardzo powoli, ale z dobrym rezultatem. Nie jest jeszcze to, to o czym marzę smile (mówię tylko o mojej stronie), ale mam jeszcze opory troszkę i jak wiecie wolniej jak inne dochodzę do siebie. Ciut plamiłam, ale nic mnie nie bolało, brakowało mi czegoś hi hi, lecz mam nadzieję iż to z czasem u mnie powróci i będzie jak dawniej. Także jest ok, ale troszkę jeszcze potrzebuję czasu, aby było jak dawniej.smile
                                                  • kasia7915c Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 16.07.12, 19:41
                                                    zamknięty
                                                    Juleńko
                                                    http://s13.rimg.info/02b4305c61f63240b31c9cfb9f715bf5.gif
                                                  • julcia3-1 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 16.07.12, 20:22
                                                    zamknięty
                                                    No Kasiu , ba..... ja lody lubię, więc musiałam do tej lodziarni zajrzeć https://skupca.websnadno.cz/shyW4.gif
                                                  • beat.a666 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 13.08.12, 14:59
                                                    zamknięty
                                                    Ja wzięłam udział w tej Ankiecie, i P. Dorota przy okazji poprosiła mnie że jak znam jakieś fora kobiece, to prosi o przekazanie Jej prośby do Pań po operacji ponieważ mało ma tych ankiet.
                                                    Miłe Panie !
                                                    Poszukuje Pań w wieku 20-60 lat, które przeszły zabieg usunięcia macicy
                                                    chętne do wypełnienia ankiety zupełnie anonimowo. Jestem studentką
                                                    położnictwa i piszę pracę o psychologicznych aspektach usunięcia
                                                    macicy u kobiet.
                                                    Mój adres e-mail:
                                                    dorothy6119@gmail.com
                                                    Proszę do mnie napisać , a ja przyślę ankietę.
                                                    Z góry serdecznie dziękuję za poświęcony czas.
                                                    Pozdrawiam serdecznie,
                                                    Dorota
                                                  • beat.a666 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 13.08.12, 15:07
                                                    zamknięty
                                                    Julciu, to "coś" czego Ci może brakowało......, to chyba jednak te "cholerne" ("cholernie" przyjemne) skurcze macicy? tak mi powiedział lekarz, przed operacją mnie o tym lojalnie uprzedził więc nie byłam rozczarowana. Mnie też brakowało i brakuje tego "czegoś"...., ale jakoś nie powraca, no bo jak powróci skoro to chodzi o macicę ? czy inne Panie też tak odczuwają że "czegoś brakuje" ? Pozdrawiam, beata
                                                  • julcia3-1 Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 13.08.12, 17:41
                                                    zamknięty
                                                    Beat - wyjęłaś mi to z ust - szkodai trochę jak to nie wróci, oj dziewczynki co ja gadam: nawet bardzo szkoda, jak to nie wróci no......jest mi smutno. Kurczę to mnie mój lekarz nie uprzedził jednak o tym, mam do niego żal.https://yoursmiles.org/bsmile/sad/b0422.gif
                                                    ja mówię całkiem poważnie dziewczyny i chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat.........Olliczków, Kasiońków, Iwonków, Bulbiśków i innych moich kochanych Syrenek. Beat dziękuję że ponownie poruszyłaś ten problem, a ankietę chętnie wypełnię.
                                                  • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 13.08.12, 18:20
                                                    zamknięty
                                                    Beatko, Julciu , przeniosłam Wasze pytanie do innego wątku
                                                    Tekst linka
                                                    i tam odpowiem smile

                                                    https://www.madzik.pl/do_blogow/linie/linnia08.gif

                                                    http://s20.rimg.info/62d2c8d315b54165365daaaf8c48bb40.gif usunięcie macicy z przydatkami luty 2010, HTZ-Systen50, Śląsk, 59r.http://s20.rimg.info/62d2c8d315b54165365daaaf8c48bb40.gif
                                                  • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 24.11.12, 14:17
                                                    zamknięty
                                                    Przeniesione z wątku Tekst linka nextkasiulka1980 24.11.12, 11:55

                                                    Mam pytanie do roszpunki - mam nadzieję, że mi pomoże. Jestem 2 miesiące po operacji - miałam też skracaną pochwę, lekarz dał ostatnio zielone światełko na sex.

                                                    No i w końcu wczoraj się skusilam, ale nie było tak jak chciałam, jestem sucha jak nie wiem co, więc użyliśmy trochę żelu, lecz jednak po stosunku lekko plamiłam krwią. Czy to mogło się zdarzyć? Czy to coś złego?
                                                  • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 24.11.12, 14:26
                                                    zamknięty
                                                    Przeniesione z wątku Tekst linka roszpunka66 24.11.12, 13:10

                                                    Nextkasiulko droga https://emoty.blox.pl/resource/buziak.gif
                                                    No to odpowiadam na Twoje pytanie z innego wątku.
                                                    Sądzę, że nic złego się nie dzieje. Skoro lekarz dał zielone światło, to wszystko musiało ładnie już wyglądać.
                                                    Jesteś jeszcze dość krótko po operacji, a była ona bardziej rozległa, niż u wielu z nas.
                                                    Masz co prawda jajniczki, ale one też muszą się przyzwyczaić do nowych warunków pracy. Na pewno na razie nie są tak wydolne, jak kiedyś. Dodatkowo Ty też na pewno troszkę się stresowałaś, nie byłaś całkiem rozluźniona. Przecież to był Twój drugi pierwszy raz! I masz go już za sobą! https://emoty.blox.pl/resource/Great.gif
                                                    Teraz najlepiej odczekaj troszkę. Na pewno doszło do drobnych otarć, skaleczeń itp. (stąd plamienia). Pozwól, aby wszystko się zregenerowało, doszło do siebie.
                                                    Po pewnym czasie możesz spróbować ponownie. Na razie używaj żelu w dość dużych ilościach – zapobiegnie nieprzyjemnym otarciom.
                                                    No i najważniejsze zostawiłam na koniec.
                                                    Masz skróconą nieco pochwę. Nie musisz się tym przejmować, ale na początku trzeba ten fakt brać pod uwagę. Nie stanowi to żadnych ograniczeń, poza głębokością penetracji. To Ty powinnaś o tym decydować i na początku nie dopuszczać do zbyt inwazyjnych sytuacji. Wybieraj sposób, pozycje itd.
                                                    Po czasie tkanki się zaadaptują, uelastycznią. Oprócz zmian hormonalnych i czynnościowych przecież szczyt pochwy był szyty, jest tam świeża blizna. Niech nabłonek powoli się wzmocni i będzie dobrze.
                                                    Kochana Kasiulko, po prostu potrzebujesz troszkę czasu, nieco więcej uwagi, i już.
                                                    No i jak zawsze dużo pozytywnego nastawienia https://emoty.blox.pl/resource/Happy2.gif
                                                    Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę szybkiego „dojścia do formy”.

                                                    Jeszcze jedno, Nextkasiulko
                                                    Żel możesz niby wybrać dowolny. No ale niektóre uczulają...
                                                    Ja polecam Ci bezpieczny Feminum żel (w aptekach). Tylko dla Ciebie teraz dobry będzie nie ten popularny niebieski, ale czerwony Feminum Activ. Oprócz kwasu mlekowego ma też kwas hialuronowy - wzmacnia ścianki, przyśpiesza gojenie itd., itd.
                                                    Buziaczki dla Ciebie - muszę już znikać na dobre.

                                                    30 marca 2009r. - usunięcie trzonu macicy - mięśniaki; cięcie poprzeczne brzucha, ETZ od 2010r.

                                                    Dalszy ciąg na ten temat można znaleźć w wątku Tekst linka w kolejnych postach smile
                                                  • olikkk Re: Współżycie po operacji-nasz drugi "pierwszy r 20.10.14, 14:03
                                                    zamknięty
                                                    W związku z przeprowadzką naszego forum, wątek został przeniesiony i można go znaleźć tutaj:

                                                    Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

                                                    http://syrenki.net/viewtopic.php?f=11&t=60

                                                    Pozdrawiam i zapraszam na nowe forum smile

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka