GoĹÄ: Pęcherzanka
IP: *.dynamic.chello.pl
12.01.13, 18:27
Błagam, pomóżcie! Odczuwam ciągłe parcie na pęcherz, trwa to już dwa albo trzy lata, ale kiedyś nie było tak bardzo źle... Nasiliło się po zapaleniu pęcherza, boję się wychodzić z domu, jazda autobusem to dla mnie męczarnia, ciągle mnie prze na pęcherz, czuję jakbym miała za chwilę puścić... Problemem jest, żeby wytrzymać 45 minut bez korzystania z toalety, w domu trochę dłużej wytrzymuję, ale mój max. to 1,5 godziny. W nocy na szczęście śpię, nie zdarzyło mi się wstawać na siusiu. Robiłam badanie ogólne moczu, ale dawno, wyszły nielicznie bakterie (nie potrafię dokładnie powiedzieć, nie mam tych wyników w domu), teraz robiłam posiew i wyszedł Staphylococcus (tj. gronkowiec) koagulazoujemny w ilości 10 do 4 potęgi... Dostałam antybiotyk, biorę go od czwartku i nie widzę poprawy. Psychika mi wysiada, boję się wyjść z domu, każde wyjście to męczarnia... Jestem w trakcie nauki, na lekcjach nie potrafię się skupić, wiercę się na krześle, dwa razy miałam "napad" czyli: robiło mi się gorąco, wrażenie było takie, że zaraz się zsiusiam, chciało mi się płakać. Brałam leki uspokajające i niewiele pomogły, jedynie byłam otępiała. Co to może być? Nie boli mnie nic, tylko jest to uciążliwe parcie... Warto dodać, że jestem dziewicą.