no-name1 21.03.02, 17:44 Chciałabym dowiedzieć się ile tak naprawdę dziewczyn odczuwa dyskomfort przy stosowaniu tabletki. Myślę, że należy obalić mit tabletki "dobrej na wszystko". Dlaczego żaden lekarz nie mówi o skutkach ubocznych? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
nell26 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 21.03.02, 17:53 kazdy lekarz mowi o skutkach ubocznych tabletek, dodatkowo, jezeli ktos potrafi czytac, moze sobie poczytac o wszystkich mozliwych skutkach ubocznych leku na zalaczonej ulotce. Odpowiedz Link Zgłoś
ika26 Re: tabletki i ujemne skutki 21.03.02, 18:16 nell26 napisał(a): > kazdy lekarz mowi o skutkach ubocznych tabletek, dodatkowo, jezeli ktos potrafi > czytac, moze sobie > poczytac o wszystkich mozliwych skutkach ubocznych leku na zalaczonej ulotce. musze cie niestety troszke sprowadzic na ziemie, otoz NIE KAZDY lekarz mowi o ubocznych skutkach tabletek, ja np. bylam u dwoch i kazdy napomknal ze u bardzo nielicznej liczby kobiet wystepuja takowe objawy. owszem ulotke czytalam, jednakze po moich tabletkach (b. niska dawka hormonow)-niektore objawy nie byly napisane!! naprawde!! a wiesz skad sie domyslilam ze sa to objawy "potabletkowe"?? poniewaz te objawy wystepuja po silniejszych hormonach i rzekomo nie zdarzaja sie przy stosowaniu "niskohormonalnych" tabletek. poruszylam wczesniej watek 'zycie po tabletkach' i mysle ze autorka tego watku tez go zalozyla NIE z checi krytyki i z niecheci do tabletek, ale zeby dziewczyny mogly sie wypowiedziec o swoich negatywnych objawach. sama chyba przyznasz ze takie istnieja, a prawie nigdzie sie o nich nie mowi. wszyscy zachwalaja tabletki, jako skuteczny srodek dla 'NOWOCZESNYCH' kobiet (odsylam do kilku wstecz wydan "twojego stylu' gdzie czyta sie o wspanialych efektach tabletek, o ujemnych nic. wspominasz o ulotce i o tym ze pisza tam wszystkie objawy, moj lekarz (i nie tylko moj bo wiele dziewczyn na forum pisalo podobnie)stwierdzil ze nawet aspiryna ma dzialanie uboczne, bagatelizujac w ten sposob wage skutkow ubocznych. naprawde zazdroszcze dziewczynom, ktore nie maja problemu z tabletkami-ja odstawilam niedawno, prawa noga nadal cala pokryta zylami, cierpnie przy kazdej okazji, bole brzucha i glowy, napiecie przedmiesiaczkowe, ataki placzu, dla odmiany dobrego humoru, wymieniac bym jeszcze mogla. z drugiej strony widze Twoj punk widzenia, ja jestem jak najbzrdziej za tabletkami - moze to i moja wina, bo bylam u lekarzy, ktorzy lekcewarza badania hormonalne (tzn. nie uwazaja ze powinno sie je robic przy doborZe tabletek)-bo przeciez wiekszosc pacjentek jest zadowolonych, wiec co sobie jakimis "histeryczkami" (tak, tak -to te ktore maja ujemne dolegliwosci potabletkowe)zawracac glowe. nie wiem jakie ty masz doswiadczenie z ujemnymi skutkami tabletek, ale nie zycze ci mojego, a i na pewno zalozycielka tego watku nie chce zle. czytac ulotki wszystkie umiemy (lekarze tez) a jednakze jakos tak sie dzieje ze niektore z nas czuja sie doskonale a inne, no coz, troszke gorzej. to ze tych pierwszych jest ponoc wiecej, nie dowodzi ze drugi problem nie istnieje... ktos kiedys na forum napisal, ze syty nigdy glodnego nie zrozumie, wiec nie bede polemizowac. ZAZNACZAM, ZE NIE JESTEM PRZECIWNICZKA, ALE JEDNA Z TYCH KTORE NIE MIALY DOTYCHCZAS SZCZESCIA PRZY DOBORZE TABLETEK. kiedys na pewno znajde odpowiednia tabletke, w tej chwili chce zrobic przerwe - potem badania, wiem ze tak powinnam zrobic na poczatku, ale NIE KAZDY doktor ci to doradzi tak samo ja NIE KAZDY doktor mowi o powaznym dzialaniu ubocznym Odpowiedz Link Zgłoś
nell26 Re: tabletki i ujemne skutki 21.03.02, 18:39 Zgadza sie, nie mam zadnych skutkow ubocznych, no moze spadek libido. Na ulotce naprawde pisza wszystko..o zapaleniu zakrzepowym zyl tez.. Moze bys tabletki zmienila na spirale?? Nie rozumiem, dlaczego sie meczysz.. Odpowiedz Link Zgłoś
ika26 Re: tabletki i ujemne skutki 21.03.02, 19:16 wlasnie robie teraz przerwe w stosowaniu tabletek (dopiero ok. 2 tyg.), chce zrobic testy, bo wlasnie niektore objawy sie jeszcze utrzymuja (oh, te zyly)i zobaczyc czy wszystko ok. nie wiem czemu jakos zawsze myslalam o tabletkach jako o super dobrym rozwiazaniu, o spirali nawet nie myslalam. tak sobie jeszcze mysle ze moze badania hormonalne cos pomoga i jednak znajdzie sie ta tabletka, ktora bedzie odpowiednia dla mnie. wiesz, nigdy bym sie nie spodziewala ze mi sie cos takiego przydarzy po tabletkach, nie chorowalam, nigdy nie mialam problemow zdrowotnych-wiek sama wiesz (chyba podobny do twojego). zycz mi powodzenia w szukaniu odpowiedniego "srodka". wiem, wiem ze o zylach pisza w ulotce, chyba za bardzo wierzylam ze ja nie bede w grupie tych z ubocznymi skutkami, no ale chyba ktos musi byc, prawda?? pozdrawiam BARDZO SERDECZNIE! Odpowiedz Link Zgłoś
sonique Re: tabletki i ujemne skutki 21.03.02, 19:39 Oto moje doswiadczenia z tabletkami: Bralam diane35 na poprawienie cery przede wszystkim. Oczywiście wczesniej lekarka nawet nie wspomniala, ze powinnam przejsc jakies badania hormonalne. Ze o skutkach ubocznych nie wspomne. Diane bralam przez rok. Cera ulegla nieznacznej, powiedzialabym minimalnej poprawie, a poprawa ta byla nieadekwatna do skutkow ubocznych: - potworne, migrenowe bole glowy co trzy dni - plamienia - spadek libido - ogolne zle samopoczucie Po roku przeszlam na cilest, bole glowy troche zmalaly, natomiast w tym czasie wykrylam sobie guza w piersi, ktory powstal bez watpienia na skutek uzywania diane35. Od tego momentu podziekowalam za wszelkie tabletki teraz i w przyszlosci i doszlam do wniosku, ze to jest zupelnie bez sensu, brac tabletki przez 21 kazdego miesiaca, podczas gdy plodna jestem zaledwie kilka dni w miesiacu. Szkoda mi mojego organizmu. I nie czuje sie przez to mniej nowoczesna, natomiast zdrowsza na pewno. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
majeczka Do sonique 20.05.02, 13:42 sonique napisał(a): >> Po roku przeszlam na cilest, bole glowy troche zmalaly, natomiast w tym czasie > wykrylam sobie guza w piersi, ktory powstal bez watpienia na skutek uzywania > diane35. Witaj sonique, mam do Ciebie prosbe, mianowicie, moglabys mi powiedziec co sie stalo z Twoim guzkiem, ktory wykrylas po dianie? Interesuje mnie to, gdyz sama u siebie tez wyczulam taki guzek(dokladnie pod pacha) po polrocznym stosowaniu Diane 35, lekarz stwierdzil, ze to wlasnie po tych tabletkach i przepisal krople (Mastodynon) i oklady z altacetu. Ciekawa jestem co Ty robilas ze swoja zmiana, bo u mnie mijaja 2 tyg i nie zauwazam zeby sie zmniejszyl(tabl poszly do kosza i juz nie wroca) Bardzo Cie prosze o jakas informacje. Pozdrawiam Majka Odpowiedz Link Zgłoś
nell26 Re: tabletki i ujemne skutki 22.03.02, 09:29 Na wstepie pozdrawiam rownie serdecznie Moze bys sprobowała spirale o nazwie mirena?? Starcza na pare lat.Troche droga, jak na wydatek jednorazowy- okolo 600 zl. , ale w ostatecznym rozliczeniu wychodzi taniej, niz tabletki, zwazywszy, ze kosztuja 30 zl za opakowanie. Wiesz, ja skutki uboczne mialam po stosowaniu cilest- depresja itd, ale teraz biore mercilon i nie mama zadnych, no moze znaczny spadek libido, ale czego sie nie robi, by miec pewnosc zblizona do 100%. Odpowiedz Link Zgłoś
reda3 Re: tabletki i ujemne skutki 27.06.02, 09:38 Ja też po Cileście - brałam go ponad pół roku dostałam depresji, wzrósł mi poziom prolaktyny, przestałam całkowicie miesiączkować. Na prawde- wszystkim Wam odradzam Cilest!!!!!!!1!! Odpowiedz Link Zgłoś
su78 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 26.03.02, 10:01 Stosuje pigułki od ponad 3 lat z przerwami. Na początku był to Cilest ponad 2 lata. W sumie czułam się nieźle, nie przytyłam, czasem tylko miałam zmienne nastroje, byłam nadpobudliwa. Ale niestety musiałam przerwać branie Cilestu, ponieważ w pewnym momencie pojawiły się u mnie problemy z krążeniem, na nogach bardziej widoczne pojawiły się żyły, aż w koncu na jednej nodze poniżej kolana powstały jakieś wgłębienia dość bolesne, ktore utrzymywały się ponad miesiąc. Ginekolog powiedział mi, że to może być wina pigulek, a konkretnie, że jest może w nich zbyt duża dawka hormonów. Wtedy już inny ginekolog przepisał mi Logest o 3-razy mniejszej dawce hormonów i biorę go ponad rok. Powiem szczerze, że jak do tej pory (żeby nie zapeszyć) czuję sie dobrze biorąc go. Choć jestem zdania, że badania kontrolne trzeba robić regularnie stosując pigułki, mam na mysli również tzw. wątrobowe tj. ASPAT i ALAT. Dziewczyny, nie uważam, że pigułki są do konca dobre, bo mają sporo skutków ubocznych, lecz o ile dalej bedę dobrze się po nich czuła, będę je stosowała do momentu, gdy bedziemy chcieli mieć dziecko. Pozdrawiam gorąco. Odpowiedz Link Zgłoś
kika_24 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 26.06.02, 00:16 czesc nie chcialo mi sie czytac wszyskich odpowiedzi na Twoje pytanie, ale opowiem Ci ciekawa historie. Ostatnio byla na imprezie i spotkalam sie z ginekologiem. Poniewaz koles byl normalny i wczesniej sie juz z nim poznalam stwierdzialam, ze nic sie nie stanie jak zapytam sie o moje dolegliwosci, a mianowicie: bole w klatce oraz w nogach, a na dodatek za wczesnie okres, a moze krwawienie - tego nie wiem???i wiesz co mi powiedzial !!!! ze ... ja jestem hipochondryczka ) bo sie naczytalam ulotek i teraz wyczekuje na kazdy objaw niepozadany fajnie co i pwoiedzial tak: w calej mojej karierze zawodowej nie spotkalem takiego przypadku!!!! aaa i jeszcze cos dodal, ze moze mi sie zycie osobiste z partnerem nie układa pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
zosiczek Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 03.07.02, 21:44 Nie każdy lekarz mówi o ubocznych skutkach, a poza tym nie występują one u każdej dziewczyny. No i jeszcze jedno: poczytać można ulotkę, ale najpierw trzeba wykupić pigułki. Odpowiedz Link Zgłoś
martuxa tabletki precz! 21.03.02, 19:36 Ika, ja tez odstawilam tabletki - i jest mi z tym super!!! Moje libido wrocilo jak reka odjal, samopoczucie jest o niebo lepsze, a juz zupelnie najlepsze jest to, ze odkad nie biore tabletek, nie mam juz problemow z zapaleniem pecherza! Mam nadzieje, ze znajde w koncu jakiegos rozsadnego lekarza, ktory mi pomoze dobrac takie tabletki, ktore nie beda mialy opisanych przeze mnie skutkow ubocznych, czego ninejszym i Tobie zycze pozdrowienia Odpowiedz Link Zgłoś
sambia Re: tabletki precz! 21.03.02, 21:51 Czy nie zauważyłyście, że co jakiś czas, tabletki używane np. 10 lat temu ogłasza się jako przestarzałe, niezdrowe, powodujące jakieś straszne skutki itd. Boję się, że za kilka lat to samo będzie się mówiło o dzisiejszych Dianach, Cilestach, Femodenach itp. Odpowiedz Link Zgłoś
baerken Re: tabletki precz! 22.03.02, 03:00 Jestem podobnego zdania jak dziewczyny wczesniej sie tutaj wypowiadajace.A wiec moje doswiaadczenia z pigulkami tez nie sa najlepsze ale chcac byc obiektywna przytocze zten pozytywne jak i negetywne cechy tabletek jakie ja zazywalam czyli microgynon. Pozytywne to:bardzo regularna miesiaczka, brak boli menstruacyjnych, brak obrzmialych piersi przed miesiaczka,komfort psychiczny ze nic nie bedzie czego nie zaplanowalismy. Negatywne cechy:spadek libido do zera, suchosc pochwy, ciagle zly nastroj szczegolnie rano,ciagle zmeczenie, mozliwosc zasypiania zawsze i wszedzie nawet za kierownica(((, w czasie barnia pigulek nie bylam soba wiedzialam ze jestem obecna ale nie przytomna, ciagle zimne nogi,kilka kg wiecej .....to chyba wszystko. Oczywiscie nie wszytkie te negatywne skutki pojawily sie tak od razu, to troszke trwalo zanim zaczelam, wszystkie czasteczki skladac w jedna ukladanke i doszlam do decyzji zrezygnowania z tego dziadostwa. Oczywiscie pomocny okazal sie moj maz, ktory sam widzial ze cos ze mna jest nie tak. Odpowiedz Link Zgłoś
anna27 Re: tabletki precz! 22.03.02, 06:01 Ja tez mialam nie najlepsze doswiadczenia ztabletkami. Od dziecka mam problemy z kontolowaniem apetytu, a tabletki to nasily. Mialam tez nudnosci od czasu do czasu, czulam sie ociezala i senna. Wyjscie na spacer to byl starszny wysilek. Libido tez bylo niewielkie. Ale byly tez plusy brania tabletek takie regularne bezbolesne okresy i lepszy sex (dla meza). Bylam starsznie zdolowana, ale nie wiem czy to nie wiazalo sie tez z moja utrata pracy. Trudno mi jednoznacznie okreslic skuetk i przyczyne, ale bez tabletek czuje sie lepiej fizycznie i psychicznie. Moze to tylko moja wyobraznia, nie wiem. Odstawilam tabletki w pazdzierniku i byla to tez racjonalna decyzja. Uznalam, ze w razie wpadki gdyby kondom lub zelik nie zadzialaly to jestem gotowa na dzidziusia. Teraz czuje jakis lepszy zwiazek ze swoim wlasnym cialem. Nawet, praktycznie, jestem w stanie okreslic swoja owulacje, ale nigdy nie kocham sie bez zabezpieczenia. Odpowiedz Link Zgłoś
koralik27 Re: tabletki precz! 22.03.02, 08:59 Ja tez naleze do tych pechowcow, ktorym zaszkodzily tabletki anty. Ale ja zanim zaczelam je brac, bylam w szpitalu na badaniach i mialam dokladnie oznaczone hormony. Przez 3 miesiace zbijalam podwyzszona prolaktyne (czulam sie, jak wstepuja we mnie nowe sily), a potem dostalam Diane35. Na poczatku czulam sie doskonale, a potem coraz gorzej i gorzej, bole glowy, drazliwosc, placzka sie ze mnie zrobila i straszna nerwusnica. Po 1.5 roku zmienilam na Cilest i to byl przyslowiowy gwozdz do trumny: brzuch mi pekal i okropnie bolaly mnie piersi. Na USG okazalo sie, ze zrobila mi sie na jajniku torbiel czynnosciowa, ktora podobno przy Cilescie zdarza sie czesto (???) - podejrzewam, ze zrobilo mi sie to w cyklu, gdy zmienialam Diane na Cilest. Na zlikwidowanie tej torbielki dostalam progesteron w tabletkach, po ktorych mam standardowe mdlosci - kuracja na 6 miesiecy. No, pieknie. Pani doktor powiedziala mi, ze ok. 10% kobiet nie moze stosowac zadnej antykoncepcji hormonalnej i to niestety okazuje sie dopiero podczas brania pigulek. Nawet badania hormonalne tu nic nie daja, pozostaje tylko metoda "prob i bledow" ... a to juz znamy z wlasnego doswiadczenia. Nie wyobrazam sobie, ze moglabym miec zalozona spirale. Przygotowuje sie teraz do malzenstwa, a ze bardzo chcemy miec dzidziusia, mierze sobie codziennie temp., by wiedziec co sie u mnie dzieje. Moj wykres temp. jest dostepny w sieci: www.fertilityfriend.com/home/10dad/ Pozdrowienia, Koralik Odpowiedz Link Zgłoś
ada1 Re: tabletki precz! 22.03.02, 09:36 Często winą złego samopoczucia jest źle dobrana tabletka, natomiast jak wspominał Koralik, jest dosyć duża grupa kobiet która nie toleruje żadnej pigułki antykoncepcyjnej. Ja również do niej należę, musiałam to zaakceptować i wybrać inną metodę antykoncepcji, która nie jest zbyt wygodna ( Zazdroszczę moim koleżankom, które łykają hormony, mają doskonałe samopoczucie i mogą uprawiać seks kiedy chcą i gdzie chcą.... Odpowiedz Link Zgłoś
banieczka Re: tabletki precz! 05.06.02, 19:40 ada1 napisał(a): > Zazdroszczę moim koleżankom, które łykają hormony, mają doskonałe samopoczucie > i mogą uprawiać seks kiedy chcą i gdzie chcą.... ... tylko ze czesto (u mnie tez) problem polega na tym, ze jak juz moga "uprawiac seks kiedy chca i gdzie chca", to nie zawsze CHCA. Moj maz nawet podejrzewa, ze na tym polega to antykoncepcyjne dzialanie pigulki... A tak na powaznie: mam dosyc dlugi staz (chyba trzeba bedzie pomyslec o odstawieniu), bo jakies 7 lat. Kawal czasu. Na poczatku bylo mini-cos tam (nie pamietam). Lekarz (starszy mocno pan, nie wiem czemu akurat go wybralam) nawet pobrania krwi nie zlecil, po prostu z szuflady wyjal dwa opakowania "na probe" (pewnie dostal od producenta, zeby reklamowal pacjentkom). Potem zmienilam lekarza i juz bylo troche lepiej - jakies minimum badan mi zrobiono. Oczywiscie o oznaczaniu poziomu hormonow mowy nawet nie bylo (przychodnia studencka). Na szczescie zadnych (poza tym nieszczesnym libido) negatywnych objawow u siebie nie zauwazylam przez ten czas, dla mnie to same plusy. W miedzyczasie zaliczylam tez Diane-35 przez rok, bez wiekszych przygod. Modle sie tylko, zeby za pare lat nie okazalo sie, ze jednak cos jest nie tak. Teraz biore Cilest. Tez w porzadku. Pozdrawiam, B. Odpowiedz Link Zgłoś
anakon Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.03.02, 10:02 A ja nie bralam hormonow, dzieki temu mam sporo ciekawych obserwacji zwiazanych ze swoim cialem, jego funkcjonowaniem, mam nadz. tez szybko bede mogla wychwycic ewentualne zaburzenia i choroby. Nie uwazam tez, zeby bylo to az tak uciazliwe(kontrolowanie cyklu), przeciez o lyknieciu tabletki tez trzeba pamietac, a poza tym studiowalam historie i jestem przekonana, ze za te x-lat bedzie sie trabilo o negatywnych skutkach lekow hormonalnych przy dlugofalowym ich uzywaniu, moze to beda skutki nie tylko dla nas ale dla naszych dzieci, ktore dostana te hormonalne zmiany w dziedzictwie po nas, przeciez nie wiadomo z jakimi problemami spotkaja sie nasze dzieci, (jak bedziemy je juz chcialy miec)kiedy one wejda w okres rozrodczy, mozna powiedziec, ze to juz nie nasz problem,ale... Odpowiedz Link Zgłoś
no-name1 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.03.02, 10:10 Bardzo dziekuje za wszystkie posty. Rzeczywiscie nie bylo moja intencja krytykowanie pigulki jako takiej. Uwazam, ze jest jednym z najwiekszych wynalazkow ubieglego stulecia i nigdy nie bede twierdzic, ze jest zla i niepotrzebna. Chcialam tylko poznac Wasze opinie na temat jej stosowania i moje obawy potwierdzily sie - duzo dziewczyn zle toleruje pigulke. Nasze ciala w pewnym sensie staja sie poligonem doswiadczalnym, na ktorym stosuje sie coraz to nowe wynalazki. I wmawia sie nam, ze jest to nowoczesnosc, postep. Kobieta, ktora stosuje pigulke jest madra, wartosciowa i otwarta na swiat - taka niezalezna. Od pewnego czasu, jak zauwazyla to jedna z kolezanek - w Twoim Stylu, az roi sie od pochwal dla pigulki. Redakcja jednak uparcie milczy na temat skutkow ubocznych (zaczynam nawet podejrzewac, ze firmy farmaceutyczne placa im za to). Dlaczego tak jest? Dlaczego mam sie czuc gorsza kobieta jezeli nie biore pigulki? Taka nienowoczesna i w ogole, niepostepowa, nie-feministka. Ciekawa jestem jak bedzie za kilka lat, czy nie okaze sie, ze pigulka wcale nie jest taka swietna i zacznie sie przed nia ostrzegac. I Twoj Styl podkuli ogonek. Dziewczyny nie dajcie sie oszukac. Podejmujcie decyzje swiadomie i zadajcie wyjasnien od swoich lekarzy. Nie jestesmy glupimi krolikami doswiadczalnymi. Odpowiedz Link Zgłoś
virge Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.03.02, 10:57 no-name1 napisał(a): > Bardzo dziekuje za wszystkie posty. Rzeczywiscie nie bylo moja intencja > krytykowanie pigulki jako takiej. Uwazam, ze jest jednym z najwiekszych > wynalazkow ubieglego stulecia i nigdy nie bede twierdzic, ze jest zla i > niepotrzebna. Chcialam tylko poznac Wasze opinie na temat jej stosowania i moje > > obawy potwierdzily sie - duzo dziewczyn zle toleruje pigulke. Musisz jednak pamiętać o tym, że zadałaś pytanie "Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne?", a nie np. "Jak Wasze organizmy tolerują tabletki antykoncepcyjne?". W związku z tym, otrzymałaś odpowiedzi od osób, na które stosowanie antykoncepcji hormonalnej źle wpływa, a nie od wszystkich kobiet ją stosujacych. To nie jest tak, że dużo dziewczyn źle toleruje pigułkę, jest pewien procent kobiet w stosunku do których, antykoncepcja hormonalna nie jest dobrą metodą - ze względu na skutki uboczne. Wśród moich znajomych stosujących antykoncepcję hormonalną nie spotkałam się z opowieściami o złym tolerowaniu tabletek, ale w skali np. całego kraju takie przypadki istnieją, ale to, że kilka dziewcząt napisało, że źle znoszą tabletki antykoncepcyjne (przy tak postawionym pytaniu) nie oznacza jeszcze - że dotyczy to dużej części kobiet biorących tabletki. >(...) > Ciekawa jestem jak bedzie za kilka lat, czy nie okaze sie, ze pigulka wcale nie > > jest taka swietna i zacznie sie przed nia ostrzegac. Tego nigdy nie będziemy w stanie przewidzieć... Podobnie rzecz ma się z wmawianiem ludziom, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia - a zostało to ostatnio zdementowane przez wyniki przeprowadzonych badań. > Dziewczyny nie dajcie sie oszukac. Nie możesz być pewna tego, że ktoś pragnie Cię oszukać - musiałabyś przedstawić konkretne wyniki badań, które by zaprzeczały opisom w ulotkach - a w ulotkach napisane jest o mogących wystąpić skutkach ubocznych. >Podejmujcie decyzje swiadomie i zadajcie > wyjasnien od swoich lekarzy. To popieram, potrzebna jest wiedza, aby móc świadomie decydować... Co nie oznacza, że nasze decyzje będą nieomylne - czas to skoryguje... Odpowiedz Link Zgłoś
ada1 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.03.02, 11:40 Antykoncepcję hormonalą w naszym kraju stosuje bardzo niewielka liczba kobiet, dlatego promowanie tej metody antykoncepcyjnej przez kobiece pisma uważam za bardzo dobry pomysł, oczywiście pod warunkiem, że podawane informacje będą rzetelne i prawdziwe. Odpowiedz Link Zgłoś
julka2 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 14.04.02, 03:46 Mogę się podpisać pod tym co mówisz. Boję się, jesteśmy królkami doświadczalnymi ale nieprędko się o tym dowiemy. Wiadomo, że koncerny farmaceutyczne to potęga a tym światem rządzą pieniądze. W moim przypadku tabletki antykoncepcyjne zrujnowały mi życie mimo, ze biorąc je nie miałam skutków ubocznych. A okazały się BARDZO antykoncepcyjne bo teraz nie mogę donosić ciązy z powodu kłopotów z krzepliwością krwi. Wcześniej taki problemów nie miałam. Mam 12 letniego syna - ciąża była idealna. A po przerwie w czasie której stosowałam tabletki - duży kłopot. Dobrze, ze o tym piszesz. Cieszę się, że nie jestem osamotniona w moich pogladach. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
elve Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.03.02, 12:52 ja fatalnie zareagowalam na pigulki. najpierw bylo dobrze (mniej bolesne miesiączki, super seks), potem coraz gorzej (bol piersi, watroby, gorsze samopoczucie), w koncu przyplataly sie zaburzenia neurologiczne. Dodam, ze bralam pigulke 3fazowa, o niskiej dawce, w zasadzie najnizszej z mozliwych. Odstawilam piguly bez checi dalszego eksperymentowania na wlasnym ciele. niestety klopoty sie nie skonczyly. zaczal mnie regularnie bolec brzuch w okolicach watroby. oczywiscie usg i inne badania nic nie wykryly, dopiero po 2 latach okazalo sie, ze moje jajniki od czasu pigulki zaczely funkcjonowac "jakos inaczej" i pojawiaja sie na nich cysty, ktore uciskaja narzady wewnetrzne, stad bol. Mam z tym klopoty do dzis (3 lata), na szczescie cysty same sie wchlaniaja po jakims czasie i nie musialam miec operacji wyluskania. Wscieka mnie propaganda na rzecz pigulek prowadzona tak jednostronnie. Naprawde nie jestem przeciwna pigulom, ale jestem za PRAWDA w tej sprawie, to zaso dotyczy zreszta HTZ, na czesc ktorej pieje sie peany. Nikt jakos nie wspomina o najnowszych badaniach jednoznacznie wskazujacych na jej szkodlwie skutki (mozecie sobie znalezc w internecie na stronach ushealt, niestety nie pamietam dokladnego adresu). Mysle, ze koncerny farmaceutyczne placom gazetom za tak jednostronne przedstawianie sprawy. Co do lekarzy ktorzy nie informuja: to kolejna granda, taka sama jak odmowa wypisania recepty na piguly. Mysle sobie, ze mimo ogromnego postepu medycyny naprawde niewiele wiemy na temat tego, jak nasze cialo funkcjonuje, to co robimy to stapanie po polu minowym. Trafisz dobrze_masz szczescie, trafisz zle - mina Cie uszkadza. Ciesze sie, ze to badziewie zazywalam tylko kilka miesiecy. To nie dla mnie. A o slabosci medycyny niech siadczy fakt, ze mimo badan nie potrafila tego przewidziec. Jeszcze jedno: Twoj Styl ma tyle wspolnego z feminizmem co ja z moja drukarka. Feminizm jest za tym, zeby kobiecie dac wybor, ale wybor oparty na prawdzie, faktach, rzeczowych informacjach. Feministki (i feminisci, choc tych niewielu...) nie sa za "pigulkami, chcby po trupach". Pozdrawiam wszystkie biorące i nie biorace. Dbajcie o siebie. Odpowiedz Link Zgłoś
elve Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.03.02, 12:55 przepraszam za wszystkie literowki, jakos nie mam do tego glowy. a strony internetowe to oczywiscie US health, a nie tak jak napisalam (kompletnie nieczytelnie to wyszlo). pa Odpowiedz Link Zgłoś
_kami Re: A ja jestem zwolenniczką :-) 22.03.02, 14:07 Ze mną wzystko jest OK. Biorę pigułki prawie 5 lat bez przerwy. Najpierw (po roku) Mercilon i Cilest - nie służyły mi tabletki jednofazowe (ale czułam się świetnie, tyle tylko, że pod 10-12 miesiącach brania zaczynałam miewać plamienia jeszcze podczas łykania tabletek), więc zmieniłam na Triquilar. Brałam go trzy lata i czułam się doskonale. W tej chwili zmieniłam go na Milvane - ze względu na to, że to po prostu nowszy od Triquilaru środek. Oczywiście miewałam grzybice (ale podejrzewam, że miało to związek z poziomem higieny mojego poprzedniego partnera :-##), stany zapalne pęcherza - lekarz stwierdził, że bakterie E. coli ktore posiadam (;-\\\ ) to wynik kapieli w mazurskim jeziorze... Przytyłam kilka kilogramów, ale takie są efekty, kiedy zmienia się tryb życia z aktywnego (siłownia, basen) na siedzący (komputer, komputer, komputer). Zresztą teraz - po zmianie pigułek - zaczęłam chudnąć. A poza tym czuję się świenie, mam wyniki idealnie w normie (próby wątrobowe, krzepliwość, cholesterol), nie mam zespołu napięcia przedmiesiączkowego, nie bolą mnie piersi (chyba, że się opiję kawą przez kilka dni), mam cerę lepszą niż miałabym bez piguł, nie mam żadnych lęków ciążowych (!!!), nie dokuczają mi problemy z naczynkami ani skurcze, niedawno robiłam USG - i macica i jajniki i piersi w normie, nie mam stanów depresyjnych większych i częstszych niż "przeciętna kobieta"... I generalnie żyje mi się z tymi moimi hormonkami dobrze. Jasne, że mam jakiś podświadomy dość lęk, że to w przyszłości może mi zaszkodzić... Ale podobnie zaszkodzi mi zatrute powietrze, kwaśne deszcze i bierne palenie od urodzenia :-\ I wychodzę z założenia, że coś za coś - jak coś złego zacznie się dziać to piguły odstawię. Póki co - tfu tfu - jest dobrze, więc je biorę. Mimo, że przez rozpoczęciem każdego nowego rodzaju tabletek studiowałam bardzo uważnie ulotkę i jestem w pełni świadoma potencjalnych zagrożeń i skutków ubocznych. Więc jestem zwolenniczką tabletek - choć oczywiście nie za wszelką cenę. O! Kami ------------------------------------------------------ Znasz już mnie? Poznaj moich przyjaciół. Zajrzyj na: stare-forum.wp.pl/cgi-bin/roznosci.cgi Odpowiedz Link Zgłoś
ann.k Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.03.02, 15:37 kurcze dziewczyny, po ile wy macie lat?? podejrzewam, ze jestem od wielu z was mlodsza, a pierwsze w zyciu pigulki zaczelam brac majac lat 19; potem dwa razy robilam przerwy; jednak zanim poszlam do lekarza po raz pierwszy po pigulki, poczytalam wszystko co sie dalo na ich temat; moj lekarz tez mi nie opisywal ze szczegolami i rysunkami pogladowymi mozliwych skutkow ubocznych; to raczej ja przygotowalam sobie liste pytan i watpliwosci i wypytalam go o wszystko; tak samo jak nie zlecil mi badan hormonalnych, ale je mam, bo o nie poprosilam; ale dzieki temu mam dobrze dobrane pigulki, nie cierpie z ich powodu, nie mam zadnych problemow i nie mialam ich odstawiajac pigulki; tylko pierwszy okres byl dla mnie bolesniejszy niz kazdy nastepny, bo organizm dopiero sie przygotowywal do normalnej pracy; ale czego wy sie spodziewalyscie: ze bedziecie w siebie pakowac "minimalna" dawke i organizm nie zareaguje?? musi zareagowac, musi sobie zrobic jeden czy dwa dluzsze okresy, nierowne cykle a nawet zmusic jajniki do wytezonej pracy; mam wrazenie, ze niektore z was podeszly do sprawy kompletnie nierozsadnie i nieodpowiedzialnie, z przekonaniem, ze naleza sie wam brawa, bo wiecie, ze pigulka jest przeciwko niechcianej ciazy; owszem jest, ale odpowiedzialnosc nie konczy sie tylko na podjeciu decyzji o przyjmowaniu pigulek, trzeba jeszcze wiedziec co i jak przyjmowac! i nie zwalajcie winy na lekarza, bo jesli przychodzi dziewczyna i mowi: "poprosze pigulki", to lekarz ma prawo podejrzewac, ze wie juz ona wszystko na ich temat, zwlaszcza jak ma 20-kilka lat; a wiele dziewczyn nawet kiedy widzi u siebie pewne nieprawidlowosci w funkcjonowaniu organizmu, dalej wsuwa hormony, bo im sie wydaje, ze tak wlasnie powinno byc; wystarczy troche poczytac, zeby wiedziec, ze MA BYC NORMALNIE!!! jedynym odchyleniem od funkcjonowania organizmu bez pigulek mog byc regularne okresy (jesli wczesniej bywaly nieregularne z odchylkami dwu trzy dniowymi w obie strony); ale trzeba zadbac o siebie sama, bo nikt o was nie zadba; chcecie ingerowac w swoje cialo, w porzadku, ale wiedzcie chociaz co robicie!!!! pozdrawiam wszystkie dziewczyny te na pigulkach i te po pigulkach, a tym, ktore sie nie moga zdecydowac, proponuje doglebna analize stron internetowych, ulotek i tysiaca innych materialow bedacych w zasiegu reki kazdej z nas! PS. sie rozpisalam... Odpowiedz Link Zgłoś
aglukasiewicz Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.03.02, 16:54 Mysle, ze troszke nie masz racji. To co ze wyczytam wszystko na temat pigulek i ich skutkow. Wraz nie bede wiedziec, jak zareaguje moj organizm. A z Twojego posta wynika, ze odpowiednie oczytanie zalatwi wszystko i z pigulkami nie bedzie problemu. Jezeli chodzi zas o badania hormonalne to wiekszosc lekarzy (Pani Doktor z tego forum rowniez) mowi, ze sa one zbedne, bo doboru pigulki i tak dokonuje sie na chybil trafil. Niezbyt wiec rozumiem Twoj tok rozumowania: sugerujesz, ze wczesniej poczytalas na ten temat i dlatego dokladnie wiedzialas jaka pigulka bedzie dla Ciebie dobra. Niby skad? Tego nie wiedza nawet lekarze, dlatego wlasnie znalezienie odpowiedniej pigulki jest takie trudne. Po drugie oczywiscie moge wparowac do gabinetu lekarza i zazadac przepisania wlasciwej pigulki, zlecenia badan hormonalnych i dokladnego wyjasnienia wszystkiego, co z tego jak lekarz popatrzy sie na mnie jak na wariata i powie, ze badania niepotrzebne i przepisze mi pierwsza z brzegu pigulke. Skad mam wiedziec, ze lekarz sie myli? Mi kiedys lekarka przepisala pigulke trojfazowa, ktora bralam przez ok. 2 lata. Przed tygodniem moja nowa Pani doktor az pobladla jak sie o tym dowiedziala. I co z tego, ze kiedys nawet wyczytalam, ze Trinovum jest tylko dla dojrzalych kobiet, ktore rodzily? Z moimi watpliwosciami podzelilam sie z p. doktor, ktora mi je przepisala, a ona sie tylko zasmiala i powiedziala, ze gazety klamia, a ja nie mam racji. I komu tu wierzyc. Osobiscie nie ufam ani lekarzom, ani temu co sama przeczytam. Z dwojga jednak zlego uwazam, ze to lekarz powinien wiedziec co robi. Z Twojego postu wynika, jakbys nie mogla uwierzyc, ze takie duze dziewczyny sprowadzily na siebie tyle nieszczescia, bo sie nie wyedukowaly za bardzo. Ale my same nie przepisalysmy sobie tych tabletek, to zrobili lekarze, ktorzy sa troszke bardziej oczytani od nas. Zycze Ci dalszego udanego zazywania pigulki. Jestes szczesciara, ale to nie wynik Twojego wyedukowania, tylko przypadku. U mnie przez ok. 3 lata tez nie bylo zadnych objawow ubocznych, ale teraz sie juz niestety chyba starzeje. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
ann.k Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.03.02, 17:10 dobrze dobrana pigulka nie jest wynikiem przypadku, zwlaszcza, ze probowalam roznych specyfikow, dopiero za trzecim podejsciem trafilam na odpowiednie pigulki; to, ze pani doktor z forum twierdzi, ze badania hormonalne sa zbedne, nie oznacza, ze nie moga pomoc w doborze pigulki; poza tym po raz pierwszy spotykam sie taka opinia, a konsultowalam sie z kilkoma lekarzami, w tym rowniez z jednym ze specjalistow; moj post byl tylko oburzeniem na narzekania dziewczyn na lekarza, ze nie poinformowal, ze nie wiedzialy, ze to i tamto...najlatwiej jest zrzucic wine na lekarza, ze nie doinformowal, ale jestem pewna, ze wiekszosc dziewczyn ograniczyla sie tylko do przeczytania ulotki z opakowania; to troche za malo jesli sie zamierza podjac dzialanie ingerencyjne we wlasna gospodarke hormonalna; no i dobrze by bylo sobie zdac sprawe, ze nie kazda kobieta moze brac dowolne pigulki; Odpowiedz Link Zgłoś
aglukasiewicz Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.03.02, 17:44 Zgadzam sie z Toba w 100 procentach, ze trzeba duzo czytac na te tematy i samej dowiadywac sie wielu rzeczy. I z ulotki mozna wyczytac wiele oczywiscie, tyle, ze kazdej z nas wydaje sie, ze problem nie dotyczy nas tylko kogos innego. A poza tym, to lekarze sa od tego aby wyjasniac, naszym obowiazkiem nie jest bycie ekspertem, choc oczywiscie dobrze miec rozeznanie w temacie. Wyjasnij mi tylko jedna rzecz, co bylo nie tak z dwoma poprzednimi rodzajami tabletek, ktore stosowalas? Przeciez mowilas, ze badania hormonalne i Twoja wiedza pomogly Ci wybrac dobre tabletki. Widze tu pewna sprzecznosc. Nie traktuj prosze mojej wypowiedzi jako atak na Twoja osobe. Sama bardzo chcialabym stosowac pigulke, ale jakos od 6 lat nikt nie moze mi jej dobrac. Ktoremu lekarzowi mam wierzyc? Odpowiedz Link Zgłoś
flora1 Do wszystkich rozczarowanych pigułką. 25.03.02, 11:56 Moje drogie koleżanki, zamiast obwiniać lekarzy, producentów i cały świat za to, że skutki uboczne pigułek was dopadły, przyjmijcie do wiadomości, że jest pewien procent kobiet (całkiem spory), który NIE TOLERUJE ŻADNEJ PIGUŁKI ANTYKONCEPCYJNEJ! Czy wasi lekarze po wypróbowaniu wielu preparatów nie powiedzieli, że musicie zapomnieć o antykoncepcji hormonalnej??? Taka jest prawda, dla was tabletka hormonalna jest nieodpowiednim środkiem antykoncepcyjnym, wasz organizm jej nie toleruje i musicie sie z tym pogodzić, innej możliwości nie ma. Myślę, że ginekolodzy przypisując pierwszą tabletkę "anty" powinni zawsze informować, iż nie dają gwaracji że spośród tak wielu pigułek dostępnych na rynku, znajdą tę odpowiednią dla naszego organizmu, wtedy nie byłoby tyle rozczarowań i pretensji... Odpowiedz Link Zgłoś
ann.k Re: Do wszystkich rozczarowanych pigułką. 25.03.02, 13:51 dzieki, ze popierasz moj punkt widzenia, bo mnie sie juz tu dostalo... moze nie jasno sie wyrazilam... Odpowiedz Link Zgłoś
julka2 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 01.04.02, 03:36 Do poprzedniej wypowiedzi dodam tylko, że tabletki tolerowałam kapitalnie. Żadnych objawów o których piszecie. Gdybym tylko mogła cofnąć czas... gdybym wtedy wiedziała to co teraz wiem - nigdy ani jednej tabletki! Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aga_40 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 24.05.02, 12:14 Niestet, wiek kobiety faktycznie wpyłwa na to, jak odbiera ona tabletki i jakie tabletki może ona brać. Ja kiedyś, można powiedzięć, że wieki temu przez jakiś czas brałam grawistat.... czy ktoś jeszcze o nim pamięta? Czułam się nie najgorzej, chociaż to były tabletki "starego typu". Później po wielu latach przerwy dostrałam od lekarza receptę na jakieś tabletki i również było nieźle, chociaż brałam je także dosyć długo. Po kolejnej przerwie inne tabletki, których nazwy nie pamiętam, ale gdy zaczęłam je brać, jedyną moją przyjaciółką stała się poduszka a przyjacielem koc. Nawet zrobienie sobie przysłowiowej herbaty było wysiłkiem, chociaż były to już te "nowoczesne" tabletki, z małaą ilością hormonów .Pan doktor zmienił mi je na inne, to znaczy chyba te same ilości hormonów ale pod inną nazwą, bo moje samopoczucie się nie zmieniło.Gdy powiedziałam mu o tym, stwierdził, że W MOIM WIEKU, już tak ma być !!! Tak mi powiedział pan DOCENT !!!! Po jakimś czasie trafiłam do innego ginekologa, który jest także endikrynologiem. Otrzymałam od niego trinordiol 21, więc tabletkę trójfazową, specjalną dla kobiet w starszym już nieco wieku. CZUJĘ SIE REWELACYJNIE mimo, że używam jej już ponad 2 lata. Gdy w pewnym momencie przez 2 miesiące nie brałam tabletek, myślałam, że nie doczekam miesiąćzki: napięcie przedmiesiąćzkowe i tak dokuczliwe w moim wieku, stało się nie do zniesienia.Myślałam, że rodzine pogryze a sama się zapłacze. Szybciutko powróciłam do przyjmowania tabletek. Jestem pewna, że dopóki zdrowie i hormony mi pozwoolą, będę je przyjmowała, gdyż : przed miesiączką jestem spokojna, mam bardzo regularne , nie obfite i bezbolesne miesiączki, moje samopoczucie jast super, NIE OBAWIAM SIĘ CIĄŻY , co w moim wieku (41) nie było by najlepszą sytuacją. Na pewno w odpowiednim momencie przejdę na HTZ. Odpowiedz Link Zgłoś
kasia_76 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 25.03.02, 17:03 i nie zwalajcie winy na lekarza, bo jesli przychodzi dziewczyna i > mowi: "poprosze pigulki", to lekarz ma prawo podejrzewac, ze wie juz ona > wszystko na ich temat, zwlaszcza jak ma 20-kilka lat; Absolutnie sie z Toba nie zgadzam. Kiedy ide do ginekologa i mowie : "poprosze pigulke", to mam nadzieje, ze poleci mi on ktorys ze srodkow, ale po odpowiednich badaniach a nie na chybil trafil. W koncu dlatego taki lekarz nazywa sie ginekolog,w innym przypadku moglabym sobie pojsc po pigulke do lekarza internisty. Odpowiedz Link Zgłoś
aletheia Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 13.04.02, 20:31 ze tabletki szkodza to przeciez jest wiadome. Mowi sie o tym... zanim zaczelam brac tabletki dokladnie rozwazylam wszystkie za i przeciw. Jestem w pelni swiadoma dzialania tabletek, mozna powiedziec ze podejmuje ryzyko, ale rownie dobrze mogla bym nie jesc zarcia z puszek bo maja konserwanty a kto wie co powiedza o konserwantach za 10 lat? Nie mozna powiedziec ze pigulki sa be albo ze sa wspaniale. Jest to jedna z metod dostepnej w obecnych czasach antykoncepcji i tyle. Nic nie jest w 100% bezpieczne, wszystko ma jakies skutki uboczne.Decyzja nalezy do kobiety. Ja np zdecydowalam sie na pigulki bo mam bardzo bolesne miesiaczki oraz problemy z cera. Teraz gdy biore zero problemow z cera a i miesiaczki sa znosniejsze. Co do skutkow ubocznych to owszem odczowam mdlosci a co do boli glowy to mialam je jeszzce przed pigulkami i wynikaly z trybu zycia 3-4h snu. A tak pozatym szkodza nie szkodza przeciez i tak na cos trzeba umrzec nie bedziem zyc wiecznie pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
mary_ann Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 23.03.02, 14:51 U mnie: najpowazniejsze: uszkodzenie wątroby (dlugo sie potem regenerowała), problemy z trzustką mniej poważne: wyraźny spadek libido tycie (długo potem walczyłam) nasilenie alergii (dopiero w zachodnich publikacjach przeczytałam, ze to standard, u nas o tym wszyscy milczą) silne bóle głowy w przerwie medzy opakowaniami (w czasie krwawienia) i to przedziwne, bo absolutnie nie dajace się zlikwidowac lekami (potem takie miałam w obu ciążach) nudności poranne, i to nawet po wielu miesiącach Dla mnie bilans zdecydowanie ujemny. Odpowiedz Link Zgłoś
mary_ann Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 23.03.02, 14:56 Sorry, zapomniałam jeszcze o jednym. B. liczyłam na tzw. "efekt odbicia" - zwiekszoną płodność przez pierwsze 3 mies. po odstawieniu (planowalismy dziecko). Tymczasem powrót do normalnych owulacyjnych cykli, jakie miałam przedtem, trwał wiele miesięcy. Odpowiedz Link Zgłoś
nena1 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 25.03.02, 00:28 Komu zaszkodziły, pytasz? MNIE! Pojawiły się tutaj zarzuty, że większość z nas piszących jest niedoinformowana, nieoczytana i brak nam podstawowych informacji na temat antykoncepcji hormonalnej. Otóż zanim poprosiłam lekarza o pigułki wszystko sobie przemyślałam. Byłam nawet na spotkaniu z położną, która przedstawiła mi najróżniejsze metody antykoncepcyjne, pozostawiając ostateczny wybór mnie. Femoden, to moje pierwsze podejście. Waga ok. (nawet schudłam 6 kg!), niestety spadek libido i niekontrolowane wybuchy złości oraz stany depresyjne + migreny. Poprosiłam o zmianę, przez co lekarz uznał mnie za histeryczkę, ale w końcu dał Mercilon. Samopoczucie może lepsze, ale z wagi 47 kg przeszłam zaledwie w ciągu 8 mies. na 59 kg i nadal migreny. Wyłam! Wtedy zmieniłam lekarza i pigułki na Harmonet, ale samopoczucie nadal pozostawiało wiele do życzenia, na szczęście waga pozostała bez zmian, migreny zresztą też. Prawie miesiąc temu złamałam nogę i musiałam odstawić pigułki (wiedziałam o tym z ulotki, droga Koleżanko zarzucająca nam niedoinformowanie) i to był przełom. Nie wiem, co to ból głowy, schudłam już 5 kg, nareszcie mam ochotą na seks (ale nie mogę, bo gips przeszkadza ) i cieszę się życiem. Dodam tylko, że rok temu, jeszcze przy Mercilonie, byłam na diecie i intensywnie ćwiczyłam (4 razy w tygodniu aerobic), a waga rooooooosła! Żadna z moich koleżanek nie jest zadowolona z pigułek, każda z nich uskarża się na podobne dolegliwości. Może to te kobiety, którym rzeczywiście nic nie jest, należą do mniejszości, a nie te, które cierpią z powodu migreny, nadwagi, problemów z wątrobą, tarczycą, żylakami - tak, tak, moje Drogie, cała książka medyczna by z tego powstała. Odpowiedz Link Zgłoś
asikx Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 25.03.02, 08:26 Zaszkodzić to mnie raczej nie zaszkodziły. Z pewnością dzięki nim jestem w stanie w pierwszy dzień okresu funkcjonować jak człowiek. Kiedy byłam nastolatką mój cykl trwał od 20 do 45 dni, a pierwszy dzień okresu miał zawsze dodatkowe atrakcje - krwotok z nosa do którego trzeba było wezwać pogotowie bo był nie do opanowania domowymi środkami, omdlenia, rozstroje żołądka, potworne migreny i bóle brzucha takie, że zwijałam się z bólu i wyłam... po prostu wiadomo było że nie ma szans na wyjscie z domu... Odkąd zaczęłam brać tabletki cykl ma 28 dni (co do godziny), nie wiem co to znaczy ból brzucha i nie mam żadnych dodatkowych atrakcji... Inną sprawą jest spadek libido. Nie jestem w stanie uwierzyć w skuteczność metod naturalnych, nie lubię prezerwatyw i rozmaitych globulek a spirali nie powinnam na razie zakładać (tak przynajmniej mówi lekarz) bo jeszcze nie rodziłam. Ale wolę rzadszy seks bez lęku przed ciążą i brak cierpień z młodości. Każdemu wolny wybór, ja wybieram tabletki. pozdrawiam aśka Odpowiedz Link Zgłoś
mel1 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 26.03.02, 21:04 Jakieś 7 lat temu na wyjeździe łódkowym w rozmowie wyszło że prawie wszystkie-4 z 5 bierzemy Cilest. Teraz jak rozmawiam z tymi i innymi koleżankami, to wychodzi,że wszystkie zrezygnowałyśmy już z tego zabezpieczenia. W większości przypadków tak jak i u mnie powodem jest zmniejszony strach przed ciążą. Jeśli zajdę w ciążę to urodzę dziecko w wieku 26 lat. Już mnie to nie przeraża. A co do efektów ubocznych- to oczywiście spadek libido, problemy z bólem glowy. Stanu mojej wątroby nie sprawdzałam, ale pewnie na dobre jej nie wyszlo. Odpowiedz Link Zgłoś
kasia_76 mi zaszkodzily 25.03.02, 19:05 Mi zaszkodzily. Trzy lata temu zdecydowalam sie na ten rodzaj antykoncepcji ze wzgledu na to, by nie zostac mamusia, a takze po to,zeby miecbb mniej obfite i bolesne miesiaczki. Bralam Triquilar i ogolnie dobrze go znosilam i nie mialam problemow z waga. Aczkolwiek, miewalam napady zlego humoru i bole migrenowe oraz czasowe histerie Po trzech latach, po konsultacji z moim ginekologiem, postanowilam przejsc na jednofazowe-Harmonet. No i zaczelo sie. Przez caly czas zazywania Harmonetu mialam paskudne mdlosci, zawroty glowy,ba,nawet probemy ze wzrokiem i zachowaniem rownowagi. Poszlam do pana doktora, ktory byl zdziwiny moja az tak nie pozytywna reakcja i powiedzialam, ze juz nie chce zmian, ze chce moj stary Triquilar. Niestety,okazalo sie, ze i ta pigulka jest juz niedobra i mam podobne dolegliwosci. Czekam na zakonczenie krwawienia,ktore nastapilo po odstawieniu piguleki i ide do innego ginekologa. Moj mnie zdenerwowal. Przez trzy lata,odkad jestem jego pacjentka, nie zaproponowal mi zadnych badan hormonalnych, usg, badan piersi. Mysle tez,ze po ostatnich przejsciach odpoczne od pigulek... Zastanawiam sie, czy nie zalozyc sobie spirali. Odpowiedz Link Zgłoś
ika26 dzieki za ten watek 27.03.02, 14:13 czytajac wiekszosc wypowiedzi, mozemy sie upewnic ze jednak nie jestesmy odosobnione w tych ubocznych skutkach, a juz zaczynalam tak myslec... wkraczam w trzeci tydzien bez tabletek, samopoczucie o niebo lepsze, ospalosc znikla, energia pomalu wraca... jedynie to zyly nadal sie pokazuja na ciele, moze to moje odczucie ale wydaje mi sie ze bardziej sa bardziej widoczne jak popije wiecej kawy, poza tym jakis tydzien temu straszny bol brzuszka. bilans jednak zaczyna byc pozytywny, az sie zastanawiam czy szukac nadal wlasciwej tabletki, bo nie chce zaczynac znow tego horroru... pozdrawiam wszystkie dziewczyny Odpowiedz Link Zgłoś
yoric Przeczytałem z uwagą i... 31.03.02, 23:16 Przeczytałem z uwagą (a było tego trochę...) i wziąłem sobie do serca. Coś bym jednak dorzucił jako facet: - kobieta to taki specyficzny zwierz - zmiany nastrojów, lekka nerwowość, itp. to chyba w miarę normalne. Czy to nie jest tak, że po wzięciu pigułki robimy (robicie) ją opowidzialną za każdą dolegliwość? Czy 'efekty uboczne' pigułki nie są W JAKIEJŚ CZĘŚCI wynikiem przyczyn niezależnych? - spadek libido powtarza się jednak w każdym prawie wpisie, a to NIE JEST MAŁO ZNACZĄCY skutek uboczny... To poważny problem... i pytanka: - czy zdarzało się Wam czasem omijać okres dla wygody (nie w związku z jakimś np. wyjazdem, ale ot tak, żeby mieć go z głowy) i jakie były ew. efekty uboczne? - jaką widzicie alternatywę dla pigułki, przy założeniu, że ochrona w granicach 100% musi pozostać, również ze względu na sam komfort współżycia - łe, 'współżycie' brzydko brzmi - komfort sexu? pzdrv Yorick Odpowiedz Link Zgłoś
elve Re: Przeczytałem z uwagą i... 13.04.02, 15:31 yoric napisał(a): > Przeczytałem z uwagą (a było tego trochę...) i wziąłem sobie do serca. Coś bym > jednak dorzucił jako facet: > > - kobieta to taki specyficzny zwierz - zmiany nastrojów, lekka nerwowość, > itp. to chyba w miarę normalne. nie. to raczej objaw nierownowagi hormonalnej. Czy to nie jest tak, że po wzięciu pigułki > robimy (robicie) ją opowidzialną za każdą dolegliwość? Czy 'efekty uboczne' > pigułki nie są W JAKIEJŚ CZĘŚCI wynikiem przyczyn niezależnych? Nie. Skoro przedtem cale zycie nie mialam zaburzen widzenia, po pigulce mialam, a po odstawieniu znowu nie mam, to wyglada to raczej na skutek uboczny pigulki. Odpowiedz Link Zgłoś
agas71 Re: Przeczytałem z uwagą i... 23.05.02, 12:44 Odpowiem bazując na własnym doświadczeniu. Przez siedem lat mieliśmy komfort pigułki. po pojawieniu się pewnych problemów zdrowotnych (wysoka bilirubina) odstawiłam pigułki, przy czym mój Koachany Mąż tylko mnie wspierał. Przez kolejne trzy lata (a więc chyba przyznasz - ze 100% skutecznością) chroniliśmy się tak: Sex na całość: kilka dni przed i po okresie. W międzyczasie gumeczki. Próbowaliśmy globulek, ale są ohydne. Gdy zachciało nam się dzidziusia, wystarczyły trzy mięsiące. Aha - jest ryzyko, że gumka pęnie w złym momencie. Wtedy (raz się nam zdarzyło) - błyskawiczna wizyta u lekarza i recepta na Postinor. Nie jest to najzdrowsze, ale czasami konieczne, a poza tym jednorazowe. Odpowiedz Link Zgłoś
martynka22 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 01.04.02, 01:03 Ja miałam dobrane tabletki Cilest, po badaniach hormonalnych - musiałam je brać,aby "odciążyć" jajniki po laparoskopii. Przez 8 miesięcy wszystko było OK. Czasem zdarzały mi się nudności ( co wtedy wiązałam z zatruciami pokarmowymi), jednak pewnego dnia, dostałam potwornych bóli głowy, zawrotów, byłam ogólnie rozstrzęsiona. Lekarze ( neurolog, I kontaktu i ginekolog), kazali mi natychmiast odstawić proszki. Jeszcze przez 3 m-ce pobolewała mnie głowa i dochodziłam do siebie!!! To był koszmar, nigdy więcej tabletek!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
julka2 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 01.04.02, 02:18 Jak przypuszczam dzięki tabletkom pojawiły się moje problemy z krzepliwością krwi a w konsekwencji z niemożnością donoszenia ciąży. Porody w 16, 17 i 22 tygodniu. Ostrzegam i odradzam. Odpowiedz Link Zgłoś
tima Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 01.04.02, 04:04 Tabletki anty są okropne, chyba już do nich nie wrócę. Chociaż już kilka razy tak mówiłam i kilka razy zapominałam jak strasznie się czułam biorąc te prochy. 1. bóle głowy 2. stany depresyjne 3. bóle piersi 4. kompletny brak ochoty na seks 5. ciągłe przemęczenie i jeszcze wiele innych skutków ubocznych, o których nawet już mi się pisać nie chce. Odpowiedz Link Zgłoś
am6 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 10.04.02, 22:08 Czesc! Ja bralam tabletki tylko przez 2 miesiace. Po przeczytaniu uwaznie Waszych wypowiedzi czyba juz nigdy nie bede ich brala. Odpowiedz Link Zgłoś
_kami Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 10.04.02, 22:53 A moją wypowiedź też przeczytałaś? To topik dla dziewczyn, które na piguły narzekają. Ale jest cała masa kobiet, dla których tabletki hormonalne są idealnym rozwiązaniem, nie szkodzą, regulują cykle i przynoszą same korzyści... Ale wybór należy do Ciebie K. Odpowiedz Link Zgłoś
julka2 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 12.04.02, 17:00 Widzisz dla mnie też były idealnym rozwiązaniem przez wiele lat. Były super tylko teraz okazuje się, że mam takie kłopoty z krzeliwością krwi, że nie mogę donosić ciąży. A z tego co "wyśledziłam" może dotyczyć to sporej grupy kobiet mających niewyjaśnione poronienia. Tabletki są BARDZO antykoncepcyjne. Wybór powinien być świadomy. Odpowiedz Link Zgłoś
ola41 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 12.04.02, 15:51 Ja też jem tabletki, szczerze mówią nie jestem do końca pewna czy mi szkodzą czy nie. Właściwie nie pamiętam jak był zanim je przyjmowałam, ale musze stwierdzić jedną rzecz,że mniewam bóle głowy, zmęczenie, stany depresyjne jestem nerwowa, niestety też nie mam zbytnij ochoty na sex, nad czym ubolewa ostatnio mój mąż. Wszystki te obiawy tłumacze sobie w różny sposób nie jestem przekonana czy łączyć je z tabletkami, ale coraz częściej mkiewam wątpliwości, rzuciłabym je ale co w zamian. Odpowiedz Link Zgłoś
aga_40 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 24.05.02, 12:40 spróbuj zmienic tabletki,,,, może jeśli oddawna przyjmujesz te same, tamte stały się dla Ciebie nieodpowiednie ze względu na wiek.... przeczyraj moją wypowiedz troche "wyżej"...... pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
brattea Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 12.04.02, 16:53 Brałam pigułki przez trzy lata, zmieniając je w międzyczasie trzykrotnie. Ni wspominam tego czasu najlepiej. Przede wszystkim mdłości, uczucie "ciężkości" na żołądku po zażyciu tabletki, ogroooomny spadek libido (ach, te awantury!, niemiłosiernie pękające naczynka krwionośne (twarz, nogi, biust), wzrost wagi o 8 kilo i przede wszystkim uparcie nawracające grzybice. Okropność! Te wszystkie mankamenty w zestawieniu z komfortem psychicznym przeważają niestety przeciw pigułkom. Odpowiedz Link Zgłoś
julka2 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 17.05.02, 18:47 Odnawiam wątek dla zainteresowanych. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
malia Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 18.05.02, 01:44 Mi też zaszkodziły albo były po prostu nieodpowiednio dobrane. Mam dopiero 19 lat i zaczęłam brać pigułki (Microgynon czy jakos tak) z prostego powodu, żeby nie zajść w ciążę (w moim wieku byłby to dramat!). Niestety zakończyłam "branie" po pierwszym listku, bo mój okres trwał ponad 40 dni!!! Przy tym miałam straszne stany depresyjne, nie mogłam sobie poradzić sama z sobą. Teraz zastanawiam się, czy tabletki były złe, czy może nie mogę brać ich wcale.. Martwi mnie to, bo jakoś muszę się zabezpieczać, ale nie mam ochoty na faszerowanie sie jakimś świństwem ( Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
veronika Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 18.05.02, 08:26 Mój organizm nie tolerował pigułek 3fazowych. Codziennie przez ponad 2 tygodnie wymiotowałam (myślałam, że organizm musi się przyzwyczaić Później przeszłam na Cilest, i nie narzekam. Właściwie czuję się nawet lepiej niż nie kiedy nie brałam nic, mniej bolesny okres, pełniejsze piersi itd. Ale te 3fazowe do końca życia będę wspominać horror Odpowiedz Link Zgłoś
koko8 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 21.05.02, 13:29 dziewczyny, ktore zarzucacie jednostronnosc tej calej dyskusji! to prawda, ze tabletki to wielkie dobrodziejstwo, ale kobiety, ktore planuja przyjmowanie pigulek antykoncepcyjnych maja prawo wiedziec, jakie skutki uboczne wiaza sie braniem tychze; powinny wiedziec, ze moze wlasnie one znajda sie w grupie ( 1, 2,10, 20, 40 % populacji?), ktora doswiadczy przykrych dolegliwosci, a czesto i chorob, o ktorych pisaly moje poprzedniczki... moze i ryzyko tego jest niewielkie, ale nikt nie zagwarantuje, ze akurat tobie tabletki nie zaszkodza... ja biore pigulki, bo to jest bardzo wygodna (choc nie tania) antykoncepcja ... i tylko dlatego ....nie czuje sie dobrze, praktycznie przez caly miesiac mam obrzmiale i bolace piersi, nieznana mi dotad grzybice, i zupelny brak ochoty na lozkowe harce... zastanawiam sie tylko, po co je zazywam, skoro seks przestal mnie interesowac? Odpowiedz Link Zgłoś
essie Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.05.02, 10:09 Czytam o negatywnych objawach brania piguł i nie mogę się nadziwić. Jestem w tej szczęśliwej (i nielicznej chyba) grupie kobiet, które nie mają złych objawów! No oczywiście, kiedy po raz pierwszy dostałam od lekarza piguły (marvelon... nie pamietam dokładnie nazwy), wymiotowałam przez dwa miesiace, ale potem zmieniłam na harnonet i wszystko jest ok. Nie zmniejszyło mi się libido, czuję się zdecydowanie lepiej (wcześniej miałam koszmarne miesiączki, bóle brzucha, pleców), teraz miesiączki przebiegają niemal niezauważalnie. Nie twierdzę, że piguła to lek na całe zło, ale mnie pomogła. Pozdrawiam wszystkich! Odpowiedz Link Zgłoś
goch1 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.05.02, 13:25 Harmonet jest moim pierwszym hormonalnym środkiem antykoncepcyjnym. Przyznam, ze ze zgrozą słuchałam opowieści kobiet, które mówiły, co się z nimi dzieje podczas brania pigułek. Wszystkie albo tyły, albo chudły, mdlały, wymiotowały itp. Ja, pomimo tego iż jestem osobą bardzo wrazliwą na tego typu rzeczy (np. jest mi słabo podczas duzych upałów), po Harmonecie czuje się swietnie. Polecam wszystkim dziewczynom, paniom ten środek! (to nie jest krypto reklama) Pozdrawiam. G. Odpowiedz Link Zgłoś
wrednababa Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 22.05.02, 15:06 jejku nie wiedzialam ze moga byc az takie skutki uboczne.ja bralam prawie przez rok minulet i bylam z niego bardzo zadowolona-zadnych skutkow ubocznych -i w dodatku wyregulowany cykl,libido ok,waga ok.moze faktycznie to zalezy od organizmu.dla mnie tabletki sa swietne.pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
agas71 Z perspektywy sześciu lat 23.05.02, 12:35 No więc ja może wspomnę, że na początku należałam do szczęśliwców, kórym pigułka tylko ułatwiła życie. Od 21 eoku życia do 27 brałam najpierw Diane 35 (znaczna poprawa cery, brak bóli miesiączkowych, żadnych migren), potem Marvelon. Żadnych bóli głowy. Lekarz przepisujac Diane NIE ZBADAŁ WĄTROBY, W CIAGU 4 LAT NIE ZLECAŁ MI MORFOLOGII ANI RAZU (a było to w Niemczech). Pani doktor w Polsce podeszła bardziej odpowiedzialnie, regularnie zlecając próby wątrobowe. Po 2-3 latach okazało się, ze mam podwyższoną bilirubinę. Niby żadnych zmian patologicznych wątroby ani woreczka, ale pani doktor zaleciła odstawienie. Odstawiłam, tym chętniej, że na TWARZY ZACZĘŁY MI SIE ROBIĆ BRZYDKIE PRZEBARWIENIA. Mimo że od prawie czterech lat nie biorę żadnych hormonów. Teraz już nie mogę się w ogóle opalać, a od maja pod make up stosuję sun block, bo inaczej od razu robię się łaciata. To okropne, ale przestrzegam wszystkie dziewczyny, że pozornie komfortowa sytuacja może zemścić się po latach, jak u mnie. Odpowiedz Link Zgłoś
hippo Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 05.06.02, 12:57 Dziękuję wszystkim dziewczynom za to co tu przeczytałam. Żaden nawet najlepszy ginekolog nie poradzi nam tak dobrze jak tu - na forum .."od serca" Najważniejsze są przecież własne doświadczenia, a nie to co można wyczytac na ulotce. Dzięki temu podjęłam wreszcie decyzję...przestałam brać pigułki! Od miesiąca czuje się jak nowo narodzona! Żadnych zawrotów głowy, bolących piersi i opuchnietych nóg! No i wreszcie mam ochotę na łóżkowe figle!!! Zazdroszczę tylko tym dziewczynom, które bez żadnych objawów ubocznych mają 100% gwarancję i przede wszystkim wygodę! -... zawsze, wszędzie i bez strachu! Musiałam tylko przekonać mojego chłopaka do innej metody anty...- był trochę zawiedziony ( ach.. ci faceci..), ale przecież moje zdrowie jest najważniejsze! Pozdrawiam wszyskie pigułkowiczki Odpowiedz Link Zgłoś
koko8 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 05.06.02, 13:23 Hippo - gratuluje zdecydowania, mnie zostalo tylko 6 tabletek do wybrania i tez "rzucam" od przyszlego miesiaca!!! Odpowiedz Link Zgłoś
ania1182 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 06.06.02, 10:38 Drogie dziewczyny zaczynam mieć coraz większe wątpliwości. Od ponad pół roku biorę Cilest i na początku było wszystko Ok, ale teraz jest koszmarnie. Chyba nie pokajarzyłam tego na początku z pigułkami, ale przytyłam 6 kilo, pokazałały mi sie naczyńka, niesamowicie puchna mi nogi i miewam takie depresje, że moja druga połówka, najcierpliwasza na świecie chyba zaczyna ma mieć dość. Już samam nie wiem co mam robić, nie mogę teraz mieć dziecka. Proszę Was o szczerą radę. Z góry dziekuję Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mayova Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? IP: *.c2000.com.pl 06.06.02, 12:59 Drogie Dziewczyny! Ciesze sie, ze znalazlam to forum. Mam 29 lat i od 10-ciu biore Diane-35. Moj ginekolg (i endokrynolog w jednym) przepisal mi ja ze wzgledu na katastrofalny wyglad mojej cery. Fakt, ze przy okazji zalatwilam problem antykoncepcji byl dla mnie zwyczajnie wygodny. Cera zrobila sie prawie idealna, wiec bylam zadowolona. Niestety, po ok. 4 latach stosowania zaczely sie negatywne objawy, kompletnie(!) ignorowane przez mojego lekarza. Moja nerwowosc i nadpobudliwosc wytlumaczyl stresujaca praca, zmiany nastrojow kobieca natura, dodatkowe 6 kg(!) tylko zaokraglilo moje ksztalty, a gdy niesmialo wspomnialam, ze z moim libido nie jest najlepiej kazal mi zapalic swiece, zrobic romantyczny nastroj, kupic dobre wino i nie zawracac glowy ... Coz, to on jest lekarzem, podobno jednym z najlepszych, wychwalanym pod niebiosa na podobnym forum ( ... Trzy lata temu trafilam na swoja druga polowke, ktora kocham szalenczo i niezmiennie. Skoro jest nam tak dobrze to czemu jestem na tym forum? Otoz moj maz wiedzial przed slubem, ze moje libido nie jest najwyzsze, ze mam te wszystkie zmiany nastrojow i narwany charakter. Ale z kazdym miesiacej jest coraz gorzej i juz nie moge!! On jest kochany, czuly, cierpliwy i dobry jak nie wiem co, ale jednoczesnie zwyczajnie cierpi (a ja czuje sie jak wysterylizowana z tzw."pociagu seksulanego"). Pod wplywem wielu przemyslen (oraz kropki nad "i" ktora stalo sie dla mnie przeczytanie Waszych wypowiedzi na tym forum), roznych "za" i "przeciw" jestem juz prawie pewna, ze przestane brac tabletki. Poza tym jestem w takim wieku, ze chcialabym miec dzieciatko. Mam tez ogromna nadzieje, ze gdy odstawie Diane moje libido wroci do normy i bede mogla wreszcie uprawiac namietny seks z moim mezem ) Przerazilo mnie jednak, gdy przeczytalam o trudnosciach z zajsciem w ciaze po tak dlugim stosowaniu D. Poza tym jest jeszcze jedno: co sie stanie z moja twarza gdy przestane brac tabletki? Czy wroca krwawiace rany, ktore mialam przez tyle lat, rozdrapywanie skory do krwi, bo swedzenie i pieczenie jest nie do wytrzymania, a kazdy krem uczula?? Czy ktoras z Was miala tego typu problemy przed tabletkami i jak Wasz organizm zareagowal po odstawieniu Diany? Bede wdzieczna, za kazda wypowiedz! Pozdrawiam Was serdecznie ... rany! ale sie rozpisalam!! ) mayova Odpowiedz Link Zgłoś
mari23 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 14.06.02, 09:37 Ja właśnie skończyłam opakowanie i następnego nie zamierzam zaczynać. Przeczytałam któregoś dnia posty na forum i wydaje mi się że znacząco wpłynęło to na moją decyzję. Od pewnego czasu źle sie czułam, straciłam zupełnie ochotę na sex, popękały mi naczynka a na całym ciele pojawiły sie okropne niebieskie żyły, nie wspominając już o tym, zę przytyłam. Nie chciałam wiązać tego z przyjmowaniem pigułek, pewnie z wygody jaką mi zapewniały, ale dzięki Wam dziewczyny wydaje mi się, ze podjęłam słuszną decyzję. W końcu nasze zdrowie jest najważniejsze, a są inne środki, moze nie tak wygodnie, i nie o tak wysokiej skuteczności, ale na pewno z mniej negatywnym skutkiem dla nas samych. Na razie robię kilkumiesięczną przerwę, potem zrobię szczegółowe badania (nei miałam ich wczęsniej więc może moje złe samopoczuce było związane ze źle dobranymi pigułkami) i zobaczymy co dalej. Odpowiedz Link Zgłoś
ka24 Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 06.06.02, 13:35 no-name1 napisał(a): > Chciałabym dowiedzieć się ile tak naprawdę dziewczyn odczuwa dyskomfort przy > stosowaniu tabletki. Myślę, że należy obalić mit tabletki "dobrej na wszystko". > > Dlaczego żaden lekarz nie mówi o skutkach ubocznych? Używałam tabletek Cilest przez pół roku, mój lekarz bardzo krótko wyrecytował mi za i przeciw, a ja -bardzo zdesperowana (mam kamicę nerkową i dopóki nie usunę kamieni nie ma mowy o donoszeniu ciąży) zgodziłam się na nie. Jestem osobą otyłą, tzn, przy wzroście 1,64 m moja waga potrafi się wahać miedzy 70-75 kg, ale podczas tych 6 miesiecy przytyłam do 85!!!!!!, chociaż liczyłam dokładnie kalorie (2000)i starałam się jak najwięcej ruszać. Zauważyłam, ze celullit zrobiła sie bardziej wyraźny na udach, samopoczucie coraz bardziej kiepskie (dziwne dołki psychiczne rano, trwajace 3-4 godziny), a poza tym nagłe kłopoty z ciśnieniem- z przecietnego 120/80, p.75 teraz 150/110 - czeka mnie kuracja... Trochę żałuję, że musiałam odstawić tabletki (tylko ze względu na bezpieczeństwo) - dostałam taki "rozkaz" od mojego lekarza rodzinnego, ale z drugiej strony minęły dopiero 3 tygodnie a jaczuje sie o NIEBO lepiej- zarówno fizycznie jak i psychicznie - i zaczynam zbijać pomału wagę... na razie 5 kilo w dół...!!! Odpowiedz Link Zgłoś
marama Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 10.06.02, 13:06 ka24 napisał(a): Kochane dziewczyny rzucam te piguły. dzięki za opinie > no-name1 napisał(a): > > > Chciałabym dowiedzieć się ile tak naprawdę dziewczyn odczuwa dyskomfort pr > zy > > stosowaniu tabletki. Myślę, że należy obalić mit tabletki "dobrej na wszys > tko". > > > > Dlaczego żaden lekarz nie mówi o skutkach ubocznych? > > Używałam tabletek Cilest przez pół roku, mój lekarz bardzo krótko wyrecytował m > i > za i przeciw, a ja -bardzo zdesperowana (mam kamicę nerkową i dopóki nie usunę > kamieni nie ma mowy o donoszeniu ciąży) zgodziłam się na nie. > > Jestem osobą otyłą, tzn, przy wzroście 1,64 m moja waga potrafi się wahać miedz > y > 70-75 kg, ale podczas tych 6 miesiecy przytyłam do 85!!!!!!, chociaż liczyłam > dokładnie kalorie (2000)i starałam się jak najwięcej ruszać. Zauważyłam, ze > celullit zrobiła sie bardziej wyraźny na udach, samopoczucie coraz bardziej > kiepskie (dziwne dołki psychiczne rano, trwajace 3-4 godziny), a poza tym nagłe > > kłopoty z ciśnieniem- z przecietnego 120/80, p.75 teraz 150/110 - czeka mnie > kuracja... > Trochę żałuję, że musiałam odstawić tabletki (tylko ze względu na > bezpieczeństwo) - dostałam taki "rozkaz" od mojego lekarza rodzinnego, ale z > drugiej strony minęły dopiero 3 tygodnie a jaczuje sie o NIEBO lepiej- zarówno > fizycznie jak i psychicznie - i zaczynam zbijać pomału wagę... na razie 5 kilo > w > dół...!!! Odpowiedz Link Zgłoś
vikus Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 10.06.02, 16:09 Nie bede sie rozpisywac. Stosowalam pigulki przez 7 lat (z przerwami zalecanymi przez lekarzy), nigdy nie mialam zadnych skutkow ubocznych, czulam sie super komfortowo, seks byl boski. Nie biore od 10 miesiecy, postanowilam zajsc w ciaze. Do tej pory nie udalo sie... Wnioski wyciagnijcie same... Ja na pewno do tego nie wroce. Odpowiedz Link Zgłoś
ankao Re: Komu zaszkodziły tabletki antykoncepcyjne? 13.06.02, 20:12 Moze troche off-topic, ale chcialabym tylko wspomniec o tym, ze mozna osiagnac duza skutecznosc w antykoncepcji rowniez na inne sposoby. U mnie sprawdza sie metoda nastepujaca: obserwuje sluz. Jak wiadomo, mozna dzieki temu zauwazyc, kiedy juz zaczal sie okres plodny. Miedzy miesiaczka a tym okresem uzywamy prezerwatyw, bo nie wiadomo, kiedy dokladnie zacznie sie okres plodny - ten czas jest wlasnie najbardziej ryzykowny i stresujacy dla stosujacych metody czysto naturalne. W okresie plodnym, a sa to jakies 3 dni, nie wspolzyjemy. Po zmianie w sluzie mozna latwo zaobserwowac, kiedy okres plodny sie skonczyl. Od tego momentu wspolzyjemy "bez niczego". Dziala doskonale. Nie wiem, dlaczego ludzie mysla, ze mozna stosowac albo zawsze tylko metody naturalne, albo zawsze tylko prezerwatywe. Z tego co pamietam ze statystyk skutecznosci roznych metod, oszacowania mowia o 10% zajsc w ciaze w przypadku prezerwatyw i 30% w przypadku badania sluzu. Metoda kombinowana daje 30% z 10% czyli 3%. Jest to juz calkiem duza skutecznosc. Oszacowania byly zreszta pesymistyczne, tzn. z uwzglednieniem niedbalosci. Czyli da sie osiagnac w praktyce lepsza, co jest juz porownywalne ze skutecznoscia pigulki! A wszystko bez zazywania chemikaliow! Odpowiedz Link Zgłoś