raincloud
11.06.23, 11:24
Czy któraś z Was ma nietypowe objawy PMS, które wyglądają jak choroba? Ja dopiero po wielu latach męczenia się z moim samooczuciem w II pol. cyklu wyczytałam o czymś takim jak "period flu" ("grypa miesiączkowa"). Nie jest to termin medyczny, ale potoczny, wskazujący na samopoczucie podobne do tego gdy ma się grypę, tyle że co miesiąc przed okresem.
Mnie te dolegliwości dobijają i mam wykęte z miesiąca 2 tygodnie, ponieważ tyle to trwa.
Uczucie gorącej skóry, dreszcze, temperatura jest wyższa o ok.5 kresek od normalnej. Czyli mam ok. 37,1-37,3 , natomiast czuję się jakbym chodziła z gorączką. Słabe, czasem obolałe mięśnie i zadyszka.
Co miesiąc męczę się z tym, ciężko funkcjonować jakby się chodziło z chorobą i gorączką dwa tygodnie co dwa tygodnie.
Przy tym nie mam typowych objawów PMS, czyli bólu, rozdrażnienia, ani tkliwości piersi.
Ginekolodzy, u których byłam, patrzyli na mnie nierozumiejącym wzrokiem, gdy opisywałam objawy, widać było, że nie spotkali się z tym, ale stwierdzali, że to PMS.
Sama już nie wiem co o tym myśleć; gdyby to było coś powszechnego może byłabym jakoś spokojniejsza. Czasem myślę, że może to jakaś choroba i tylko przypadkiem objawy występują zawsze przez drugą połowę cyklu...
Badań hormonów żaden z ginekologów mi nie zrobił, twierdząc, że są niepotrzebne (nic nie dadzą).
Najgorzej, że nie chcę brać hormonów, chyba nie ma więc dla mnie ratunku.