Dodaj do ulubionych

żylaki odbytu po porodzie

04.11.05, 17:58
Miałam je już w ciąży, brałam doraźnie czopki i przechodziło szybko, ale
teraz wyszła mi na zewnątrz dosłownie śliwka i wczoraj i dzisiaj umieram z
bólu przy każdej zmianie pozycji. Gdzieś na forum przeczytałam o różnych
maściach, mąż kupił mi neo-aesculan, smaruję, ale narazie nie przynosi to
efektów. Biorę też czopki procto-glyvenol. Moje dziecko ma miesiąc, a ja nie
potrafię i czasami nawet nie moge się nim odpowiednio zająć, nie mogłam dzis
wyjść z nią na spacer... bardzo cierpię, czy jest coś co mogę zrobić, może
jakiś domowy sposób, może jakieś okłady, jak tak to z czego? Doradźcie
prosze, bo chcę zacząć normalnie funkcjonować. czy to się samo wchłonie? Gdy
próbowałam 'wpychać' dośrodka myslałam, że zemdleję z bólu...
Obserwuj wątek
    • nataliamackowiak Re: żylaki odbytu po porodzie 04.11.05, 18:04
      Ja tez używałam tych leków, o których piszesz, ale ta maść musisz oprócz na
      wierzchu, wcisnąć dozownikiem do środka.
      Mi pomogło.
      A nie bierzesz czasem żelaza? Ja brałam i skapnełam sie że przez to bardziej mi
      hemor. dokuczały.
      Natalia
      • asia9186 Re: żylaki odbytu po porodzie 04.11.05, 18:13
        ja miałam wrażenie ze ulgę przynosi siedzenie w chłodnej wodzie. A poza tym
        smarowałam kilkakrotnie w ciągu dnia grubo maścią Posterisan - na pewno można
        przy niej karmić piersią. Po kilku dniach zapomniałam o problemie. Powodzenia
    • esti.v Re: żylaki odbytu po porodzie 04.11.05, 18:13
      Ja jestem prawie 4 mies.i wciąż mam ten problem,ale już mniejszy. A z początku?
      Boże jak bolał mnie tyłek-też miałam takie śliweczki. Rozumię,że cierpisz.
      Niestety ciężko z tym walczyć.Mimo,że zlikwidowałam duże bule,to malutkie,ale
      już nie bolesne nadal mam.Zapytaj w aptece ziołowej o czopki i maść. Stosuj na
      noc czopki a na dzień maść. Mogą ci tez pomóć nasiadówki lub obmywania naparem
      z kory dębowej.Acha! I nie wolno dopuścić byś miała zatwardzenia,bo to pogarsza
      od parcia możesz mieć więcej. Powodzenia!!!
    • zosia131 Re: żylaki odbytu po porodzie 04.11.05, 18:59
      Nie pocieszę Cię, ale mnie nic, kompletnie nic nie pomagało. Hemoroidy przeszły
      w końcu, po ok. 6-7 miesiącach, ale co się przez ten czas ocierpiałam, to tylko
      ja wiem. Szczerze współczuję! sad
    • robertaa Re: żylaki odbytu po porodzie 04.11.05, 19:49
      miałam identycznie, hemoroidy miewałam przed ciążą i w ciąży ale rzadko i mało
      boleśnie. po porodzie śliwa i okropny ból. wchłonął sie po ok. tygodniu,
      stosowałam maśc Preparation H (z wyciągiem z wątroby rekina) oraz ciśniętymi
      zębami wprowadzałam "heńki"do środka ( czasem tylko próbowałam).
      nic więcej nie potrafię doradzic, musisz znalezc metodę, która tobie pomoże,
      bardzo ci współczuję i życzę szybkiego pozbycia się tego paskudztwa.
      teraz jestem 4 dni po terminie i szczerze mówiąc powtórny problem z heńkami
      przeraża mnie równie mocno jak sam ból porodowy, obawiam się, żeby podświadomie
      nie wstrzymywac parcia... ech... taki żywot kobiety
    • kasika75 Re: żylaki odbytu po porodzie 04.11.05, 19:52
      o jejki ja mam juz dziewiąty miesiąc i nie moge sie pozbyć
    • ewamro Re: żylaki odbytu po porodzie 04.11.05, 22:26
      Ja bym Ci jednak radziła udać się do lekarza. Mnie ten problem szczęśliwie nie
      dotyczył, ale wiem jak cierpiała moja przyjaciółka.
      Kiedy trafiła na zabieg do proktologa miała właśnie taką śliwkę. I uwierz mi po
      zabiegu ona nabrała chęci do życia i żałowała że tyle zwlekała.
      Może nie będzie potrzebna interwencja chirurgiczna ale lekarz pewnie jakoś ci
      pomoże.
      Pozdrawiam.
    • bramborek11 Re: żylaki odbytu po porodzie 04.11.05, 23:09
      no więc polecam ci posterisan !!!
      w czopkach i w masci
      mnie pomógł juz po 2 tyg. i nie wpychaj do środka bo i tak wyjdzie-to rada
      mojego lekarza
      a cha i jedz duzo blonnika
    • margo_ost Re: żylaki odbytu po porodzie 05.11.05, 07:55
      też miałam żylaki, najlepiej mi pomógł krem o nazwie Rectosol, choć próbowałam
      też innych.właściwie to chyba jak go zaczełam używać regularnie to w 2 tygodnie
      problem zniknął.a taż myslałam, że to już tak zostanie.pozdrawiamsmile
      • fiona_sz Re: żylaki odbytu po porodzie 05.11.05, 10:31
        dziękuję dziewczyny za rady, nie wiedziałam, że powinnam tą maść też do środka
        aplikować, dzięki! I mąż kupił korę dębową,wczoraj robił mi okłady - ale
        romantycznie, niech to szlag wink . Mam wrażenie, że dziś boli mniej.
        • oliwkka Re: żylaki odbytu po porodzie 16.11.05, 00:37
          Ja radzę udac się do lekarza. Ja byłam u chirurga jak nie mogłam już wytrzymac,
          a taka mala wisienka nie dawała mi nawet chodzic. Trzeba się przemóc, bo ból
          moze byc nie do zniesienia.
          Nie miałam wykonywanego zabiegu chirurgicznego, tylko lekarz wykonał badanie per
          rectum i wyciągnął skrzep krwi. Po tym zabiegu odczułam wielką ulgę.
          Niestety żylaki lubią się powtarzac i napewno nie wchłoną się tak aby ich nie
          było. Podobno są jakieś zabiegi wymrażania lub laserowego usuwania żylaków.
    • florencja29 Re: żylaki odbytu po porodzie 16.11.05, 09:25
      Jest taki zabieg podobno niezinwazyjny i bezbolesny, że obwiązuje sie gumką
      hemorojda, on obumiera i odpada. Sama mam żylaka, ale zupełnie nie bolesnego
      (dawno temu dawał mi w kość), chociaż nie byłam w ciąży, ale jakoś nie moge sie
      zebrać, a chcę zrobic ten zabieg.
      • Gość: Dotka Re: żylaki odbytu po porodzie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.11.05, 10:49
        Lepiej idz do lekarza, szkoda się tak męczyć. Przeszłam przez to samo, ból nie
        do zniesienia, tak samo jak Ty nie mogłam wyjść z dzieckiem na spacer, bo wyłam
        dosłownie wyłam z bólu jak wilk, nie potrafiłam cieszyć się juz niczym. Do tego
        za długo czekałam i przyplątało mi się jeszcze pęknięcie odbytu. Moje kłopoty
        zaczęły się w ciąży i wtedy czopki pomagały, potem już nic nie skutkowało.Byłam
        u chirurga i przez 5 tygodni chodziłam na zastrzyki do niego raz w tygodniu, co
        prawda bolało bardzo, bo daje się je w pobliże guzka, ale skutek był
        natychmiastowy, właściwie na drugi dzień po pierwszym zastrzyku odżyłam, reszta
        tylko utrwaliła efekt. Brałam tez leki na wzmocnienie naczyń żylnych. Teraz
        żałuję że męczyłam się kilka miesięcy. Od czterech miesięcy mam jednak spokój.
        Nie usuwał mi ich jednak, bo jak twierdzi to ostateczność.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka