Czy możliwe jest zrobienie cytologii dziewicy?

[Gość: Kasis]

Czy możliwe jest takie badanie i czy konieczne. Nadmienię że mam 28 lat i nie
współzyłam jeszcze. Dziewczyny jak to wyglądało u Was? Maisłyście robioną
cytologię przed współzyciem?

[kwietniowe_cappuccino]

jest możliwe - zajrzyj do wyszukiwarki
a w tym wieku (nieważne, dziewica, czy nie) to już najwyższy czas

[Gość: agatam26]

Oczywiście, że jest możliwe. Ja mam latek 26 i też jestem dziewicą, , a
miałam robioną cytologię już 2 razy. Nikt specjalnie mi sie o nic nie pytał.
Lekarz skierował na cytologię, pani pielęgnirka pobrała wymaz. Tylko jest
jakiśwymóg że chyba trzeba być w pierwszej połowie cyklu, o ile się nie mylę.

[Gość: Kasis]

A nie boało Cię to całe badanie i pobieranie materiału? Nie rozerwał Ci błony?

[agatam26]

troszkę było nieprzyjemne - to oczywiste jak cię ktoś drapie po wrażliwej
śluzówce. Ale z błoną dziewiczą nie miło to nic wspólnego. Otworek w błonie
wystarcza na wprowadzenie cienkiej szpatułki którą pobiera sięmateriał do
badania.

[Gość: Kasis]

Agatam ale wkładał Ci chyba wziernik?

[aleksandra1977]

cytologia jest mozliwa do wykonania u kobiety, ktora jeszcze nie wspolzyla.
Stosuje sie odpowiedni wziernik dla dziewic. Nie ma sie czego bac, badanie jak
kazde inne, a naprawde bardzo wazne.

[Gość: jjj]

Dziewczyny, jakim cudem ma rozerwać błoną, wkłada się cienki patyczek i już!
A tampon rozrywa Ci błonę ???
Pytania jakbyście miały po 15lat, a nie blisko 30
Przecież błoda dziewicza nie osłania wam całkowicie pochwy, poczytajcie trochę
o tym!

[Gość: Kasis]

Ja nie używam tamponów. A oprócz cienkiego patyczka chyba musi włożyć wziernik,
który już nie jest malutki.

pytanie

[Gość: zołza]

a powiedz mi słonko co się tak martwisz o tę błonę? do emerytury zamierzasz ją
hodować?

[blaszany_dzwoneczek]

Aleś dowcipna...

[garraretka]

no prawdziwa zołza.

[Gość: Kasis]

No wiesz chciałabym żeby ją przerwał ukochany mężczyzna kiedyś a nie obcy facet
lub kobieta do której nie żywię żadnych uczuć plastikowym bądz metalowym
wziernikiem.

Ale po co?

[Gość: .]

Po to żeby Ci ból sprawił?
Nie rozumiem. Dawniej była to oznaka, że laska jest na pewno dziewicą, ale
teraz nie ma to już znaczenia, a Ty przecież wiesz jak jest naprawdę, więc po
co Ci to?

[Gość: Celinka]

Ja też jestem dziewicą (mam 25 lat). Cytologię miałam robioną dwa razy. Czuje
się pewnien dyskomfort, ale to nic strasznego i można ją wykonać u dziewicy. A
wzierniki lekarz stosuje takie specjalne, dla dziewic, o wiele mniejsze od
normalnych.
Z cytologią jest podobnie jak z usg dopochwowym, też można je wykonać u
dziewicy.

Pozdrawiam i głowa do góry, bo wszystko będzie dobrze, a badanie jest bardzo
ważne!

[Gość: vopa]

Bez problemowo, oprócz oczywiście chamskiego zachowania lekarza/lekarki,
co się jadnak zdarza rzadko.

[kwietniowe_cappuccino]

oprócz oczywiście chamskiego zachowania lekarza/lekarki,

A możesz to wyjaśnić?

[Gość: Ewa]

A jakie Wam wychodzą wyniki tych cytologii?

[Gość: vopa]

powinny wyjść od I do V (od 1 do 5).
1- bardzo dobrze.
5- bardzo niedobrze.
Reszta wyniki pośrednie.

[Gość: vopa]

> oprócz oczywiście chamskiego zachowania lekarza/lekarki,
Poczytaj to forum to się dowiesz.
Napisałm , ze to się zdaża rzadko na szczęscie,
częściej lekarze są nikompetentni , niż chamscy.
Ale zawsze dla własnego zdrowia psychicznego trzeba być na to chamstwo
przygotowanym, zwłaszcza jeśli ktoś zadaje takie pytanie na forum.

[Gość: Ewa]

Podobno dziewice powinny mieć 1 grupe czy to prawda?

[Gość: Celinka]

Nie zawsze mają pierwszą grupę. Ja jestem dziewicą i mam drugą grupę, więc nie
jest to regułą.

[kasia_kar]

Ja miałam w zeszłym tygodniu pobrany pierwszy raz materiał do cytologii, a też
jeszcze nie współżyłam. Lekarka powiedziała, że mnie "obejrzy" i stwierdziła, że
da się zrobić cytologię. Wzięła taki najmniejszy wziernik - jego wsadzenie było
trochę nieprzyjmne - i pobrała materiał szpatułką - to nie było bolesne.
Błona nie została naruszona, nie miałam żadnego krwawienia ani plamnienia po
badaniu.
Wszystko zależy od tego jak jesteś zbudowana, ale lekarze mówią, że generalnie
da się zrobić cytologię u kobiet, które nie współżyły.

[Gość: Ewa]

Kasiu a jaką masz błonę? Pierścieniowatą?

[kasia_kar]

Przyznam się,że nie wiem. Nie przyszło mi do głowy żeby o to zapytać, a pani
doktor nic nie powiedziała na temat kształtu błony.
Stwierdziła tylko, że nie mam żadnych wad budowy i mój narzeczony nie powinien
mieć szczególnych problemów za pierwszym razem

[Gość: anka]

Boże, co tu tyle dziewic w "takim wieku" sie perobiło! Dziewczyny, wy sie o
swoje głowy a nie błony martwcie.

[Gość: Judytka]

Nie przesadzasz przypadkiem?

Nie wiem, co dla Ciebie znaczy "w takim wieku"? W końcu nie pojawiły się tu 50
czy 60 - latki, tylko młode dziewczyny.
A nie pomyślałaś przypadkiem, że one chcą ten pierwszy raz przeżyć z kimś kogo
będą naprawdę kochały, a nie z pierwszym lepszym facetem, który stanie na ich
drodze?
Trochę więcej taktu...

[Gość: Ewa]

Brawa dla Judytki. Dzieki za to że stanęłaś w obronie dziewic. My nie
krytykujemy że ktoś już współzyje to niech te co już prowadza życie erotyczne
nie ktytykują tych które jeszcze mają to przed sobą. Jest dokładnie tak jak
Judyta napisała. Nie chcemy tego zrobić z byle kim.

[Gość: zołza]

Gość portalu: Ewa napisał(a):

> Nie chcemy tego zrobić z byle kim.

heheheh...albo po prostu nie macie z kim ;p

[Gość: Marta]

za to ciebie zołzo pewnie przeleciało pól osiedla... hehehe

[Gość: anka]

Albo to ona przeleciała pół osiedla? Ech, ta kobieca cnotliwość i służalczość.

zdanie zołzy

[Gość: zołza]

pół osiedla?

za słabo mnie cenisz!

moja droga - a teraz poważnie - seks to fantastyczne przeżycie - pod warunkiem,
że obie strony chcą, są gotowe i dojrzałe.

Jednocześnie seks to zwykła czynność organizmu, fizjologia i dla kogoś, kto jest
już dawno po okresie dojrzewania nie powinno stanowić to problemu. Oczywiście
zdarzają się 14latki, które twierdzą, że "sex fajnom zabaffom jessst" i
nagminnie w szkolnych toaletach oddają się takim "przyjemnością" ale to
patologia - tak samo jak hodowanie dziewicta do emerytury.

Wydaje mi się, że takie "czekanie" na księcia z bajki wynikało z wyboru ale
teraz to już jest konieczność. Z całym szacunkiem - ale 28-letnia kobieta często
ma już 3-4letnie dziecko... nie mówiąc o tym, że jest po inicjacji.

Sądzę, że problem nie tkwi w braku tego wyśnionego księcia na białym rumaku
tylko ze strachu - i wcale się nie dziwię - ktoś kto do 30stki pielęgnuje jakiś
skrawek błony i nie twierdzi, że nie jest gotowy na seks - potrzebuje pomocy
specjalisty.

[Gość: Judytka]

Przecież nikt nie prosi o rady, czy dobrze jest być dziewicą w wieku 25 - 28
lat, czy nie. Wątek został założony z innego powodu, czysto medycznego, więc
jeśli nie masz nic do powiedzenia, właśnie z tego medycznego punktu, to po co w
ogóle zabierasz głos?
Nikt nie prosi o Twoją opinię, w sprawie dziewictwa.
Zastanowiłabym się nad tym, czy dziewictwo jest patologią. Prędzej uznałabym
utratę jego przez nastolatki, a nawet dzieci, niż stwarzała problem, czy 28 -
letnia dziewica to już okaz muzealany, czy jeszcze nie. Nikt nie napisał tu, że
zamierza pozostać dziewicą do emerytury, ani, że czeka na księcia z bajki, nikt
też nie ma obowiązku posiadania w wieku 28 lat 3 - 4 letnich dzieci, jak
napisałaś i nikt też nie napisał, że nie jest gotowy na seks i tylko dlatego
postanowił zostać dziewicą do grobowej deski.

A może to Ty masz jakiś problem i chcąc się wyładować piszesz takie brednie?
To, czy ktoś zachowuje dziewictwo do ślubu, czy nie i kiedy rozpoczyna życie
seksulane, to jego indywidualana sprawa. A porady u specjalisty, wydaje mi się,
że to Ty powinnaś zasięgnąć.
Tylko nie napisz mi, że to moja wypowiedź jest podyktowana tym, że jestem też
dziewicą, bo nie jestem, nie czekałam też na księcia z bajki, tylko na
normalnego faceta, do którego będę miała zaufania, z którym będę się rozumiała
i którego będę kochała, a który jakiś czas temu został moim mężem.
Zabrałam jednak głos, bo dyskusja staje się bezsensowna, więcej taktu i kultury
i czasem zastanowienia się nad sobą, bo wydaje mi się, że co niektórym i Tobie
zołzo po prostu jej brakuje...

[la_veuve_noire]

Gość portalu: Judytka napisał(a):

> To, czy ktoś zachowuje dziewictwo do ślubu, czy nie i kiedy rozpoczyna życie
> seksulane, to jego indywidualana sprawa.

No właśnie! Z tym że ja uważam, że jeśli jakaś kobieta chce zachować dziewictwo
do emerytury, czekać na księcia z bajki itd. to też ma do tego prawo i nikt nie
powinien jej oceniać i radzić, żeby zajęła się swoją głową. Ludzie są różni,
różnie odczuwają i realizują swoją seksualność a osobom postronnym nic do tego.
I z tego również powodu nie krytykuję i nie nazywam "puszczalskimi" osób, które
mają wielu partnerów seksualnych - bo to też nie moja sprawa. I dziewice (nawet
te w wieku emerytalnym) i uprawiające seks nastolatki mają prawo dokonywać
takich a nie innych wyborów.

I nie zaliczyłabym siebie do "frontu obrony podstarzałych dziewic" - ja tu
bronię właśnie wolności wyboru (wiem, górnolotnie to brzmi ).

Przy czym muszę przyznać, że z ekonomicznego punktu widzenia wolę
pięćdziesięcioletnie dziewice niż piętnastoletnie matki. Tym pierwszym
przynajmniej nie trzeba wypłacać zasiłków z tytułu ich dziewictwa.

[Gość: magdam26]

To żenujące, że dla ciebie jeżeli kobieta nie współżyje to oznacza że nie ma z
kim. Ja mam chłopaka od 6 lat (za 2 miesiące ślub) i też nie współżyłam.
Zamierzamy to zrobić po ślubie - bo wtedy jest na to, według nas, odpowiednia
pora. Jesteśmy ludźmi wierzącymi i mamy swoje zasady.
Daruj , ale jest wiele ciekawszych i ambitniejszych zajęć które można robić
wspólnie niż "manipulowanie sobie między nogami"

[Gość: Kasis]

Bardzo mnie zaintrygowało to co napisała nigera. To znaczy, że możliwe jest
żeby kobieta nie współzyjąca miała nadżerkę? Ja słyszałam opinie w tym także
lekarzy że nadżerka powstaje w wyniku otarcia więc jak u kobiety, która nigdy
tam nic nie miała otarcie?
Moje pytanie wynika stąd, że jak poszłam do lekarza to mnie tylko obejrzał z
zewnątrz, zrobił usg brzuszne i stwierdził ze więcej badań zrobić nie może bo
mam błonę. Wydał opinię że jestem okazem zdrowia.

[Gość: Marta]

Kasis, nadżerkę mogą miec nawet małe dziewczynki, wiec kobiety niewpołżyjące
też. I nadzerki nie robia sie od obtarc czy czegos podobnego.. po prostu SIE
ROBIĄ.

[Gość: m.]

ja troche od rzeczy...
kochanie sie z osoba, ktora kochasz, to dla Ciebie jedynie "manipulowanie miedzy
nogami"...?

[Gość: anka]

Wiesz, jeśli w wieku 25 czy 28 lat jeszcze nie znalazło sie kogoś z kim chce
sie to zrobić to chyba cos jest nie tak, może powinna zastanowić sie nad sobą?
No chyba, że dziewczyna ma wymagania w stylu chodzący ideał i miłość aż po grób
jak z telenoweli - z takim podejściem to mogę tylko powodzenia życzyć...

[Gość: Marta]

szanowna aniu - to JEJ SPRAWA czy sie puszcza na prawo i lewo, czy tez czeka
na "właściwą osobę". I niekoniecznie ONA MA JAKIS PROBLEM, moze jej z tym
dobrze.
Ja takie dziewczyny szanuje, w przeciwienstwie do takich, ktore tylko szukaja,
komu tu d.upy dać na dyskotece,

[Gość: anka]

Uuu, to mamy święte, wspaniałe cnotki i te puszczające sie suki co uprawiaja...
eee.. ten... no jak to powiedzieć (rumieniec) seks, bleee...
A szanować mogę kogoś za inne rzeczy a nie za to jak uprawia seks, z kim, jak
często i po co.
I jeszcze raz zycz powodzenia w czekaniu, znam takie co maja 30 pare lat i
ciągle czekają, ale to oczywiście jest normalne, może im z tym dobrze.))

[Gość: Marta]

a kto ma wiekszy problem? 28-latka dziewica czy 14-latka puszczalska?

ja szanuję tą pierwszą.
A TAKIE PUSZCZALSKIE POTEM STOJĄ NA POBOCZACH I ROBIA USTAMI ZA 50 ZL

[Gość: Kasis]

Jeżeli chcecie wiedzieć to spotykam się z kimś od dwóch lat i przyrzekliśmy
sobie czystość do ślubu. Wiem że mnie teraz większość wyśmieje ale ja uważam to
za coś cudownego. Mój chłopak jest wspaniały i też jeszcze czyściutki.

[Gość: Kasis]

A poza tym założyłam ten wątek z powodów zdrowotno - medycznych a nie
moralnych, żeby ktoś oceniał starsze wiekiem dziewice. Oczekiwałam odpowiedzi
na pytanie czy możliwe jest zrobienie cytologii u dziewicy a nie że mnie
jeszcze nikt nie "przelecieł" jak to niektóre mówią, bo to dla mnie nie ejst
problemem. Pozdrawiam Martę.

co?!

[garraretka]

Gość portalu: Kasis napisał(a):


> Mój chłopak jest wspaniały i też jeszcze czyściutki.

a czy Ty uważasz, że bliskość, czułość, miłość a w konsekwencji seksualność
dwojga kochających się ludzi jest czymś "brudnym"???

[Gość: m.]

...to samo przyszlo mi do glowy...

[Gość: anka]

> a kto ma wiekszy problem? 28-latka dziewica czy 14-latka puszczalska?
>
> ja szanuję tą pierwszą.
> A TAKIE PUSZCZALSKIE POTEM STOJĄ NA POBOCZACH I ROBIA USTAMI ZA 50 ZL


A Ciebie gdzie boli? Jakieś kompleksy na tym punkcie?

[Gość: Marta]

nir, to ty masz problem, bo jestes puszczalska

[Gość: anka]

Ja nie mam problemu bo nie oburzam sie na to z kim się "sekszą" obce mi osoby,
a Ty tak.
Dochodzi jeszcze problem natury psychicznej - ja nie potrafie przez net
stwierdzić jakie zachowania seksualne przejawia osoba z którą rozmawiam, a Ty
tak - wydaje Ci sie, że jesteś medium.
Co, facet zostawił dla bardziej przebojowej?

[Gość: Marta]

chyba ciebie zostawil facet...
ja mam faceta, od dlugiego czasu i jest nam bardzo dobrze
wkurza mnie, ze ktos uwaza dziewice za jakies "uposledzone" i biedne...
A one NIE MAJĄ PROBLEMU tylko TAKI JEST ICH WYBÓR!
I ja ten wybór szanuje

a ty nie wmawiaj im, ze "cos jest z nimi nie tak" - bo to bezczelne.

[Gość: anka]

Dziewica piętnastoletnia jest zjawiskiem jak najbardziej normalnym.
Dwudziestopięcioletnia już mniej.

[Gość: Marta]

tu nie chodzi o ocene dziewic tylko o porade dotyczaco cytologii

wiec swoje oceny wsadz sobie miedzy posladki

PS. dziewica nie jestem juz od kilku ładnych lat.

[Gość: anka]

Nie pisałam o Tobie, nie interesuje mnie od ilu lat nie jesteś dziewicą i z
kim/z czym dziewictwo straciłaś.
Wyraziłam swoje zdanie, a Ty ciągniesz dyskusję. Co ciekawe zaciekle atakując,
jak to nazywasz "puszczalskie", chociaż o nich nie było mowy. I to ja odbiegam
od tematu.

[Gość: Marta]

to TY zaczelas wątek, ze dziewice to maja jakis problem i cos z nimi nie gra,
skorow tym wieku sa dziewicami...
wiec to ty odbieglas od tematu, bo twoja uwaga NIJAK nie miala sie do tematu
cytologii

a to, ze nie jestem dziewica napisalam, zebys wiedziala, ze nie naleze do
jakiegos wymyslonego przez ciebie "klubu starych dziewic"

[Gość: anka]

Nie zaczęłam wątku tylko wypowiedziałam swoje zdanie, a Tuy zaczęłaś
dyskutować. Dorzucając ni z gruszki ni z pietruszki temat jakichś puszczalskich
i jeszcze wyskakując z tekstami, że ja czy też inna forumowiczka sie puszczamy.
Więc kto tu odbiega od tematu i się przychrzania.

[Gość: Marta]

to ty ODBIEGLAS OD TEMATU.. BO NIC W NIM NIE DOTYCZYLO CYTOLOGII!!!!!!!

wiec to ty zaczelas!

[m_marta_m]

Gość portalu: anka napisał(a):
> Wiesz, jeśli w wieku 25 czy 28 lat jeszcze nie znalazło sie kogoś z kim chce
> sie to zrobić to chyba cos jest nie tak, może powinna zastanowić sie nad
sobą?

droga anko-proponowałabym z takimi radami i przemyśleniami przenieść się na
forum psychologia. poza tym, nie ładnie zaglądać komuś do łóżka. i pytanie
dotyczyło czego innego.

[Gość: anka]

Jak ktoś zadaje pytanie może się spodziewać, że odpowiedzi będą różne.
Ale już siedzę cicho bo widzę, że powstał jakiś front obrony podstarzałych
dziewic.

[Gość: Majka]

Oczywiście. Ale zależy chyba jak masz zbudowaną błonę dziewiczą, musi w niej być
otwór na tyle duży aby ginekolog włożył wziernik. Ja miałam 1 cytologię gdy
miałam jakieś 18 lat i byłam jeszcze dziewicą.

[Gość: Kasis]

Widzę że swoim pytaniem spowodowałam zagorzałą dyskusję.

[Gość: Marta]

widzisz Kasis, to przykre, ze niektorzy uwazaja cie za kuriozum i istote godną
pożałowania.
Widac w dzisiejszych czasa normalniejszym zjawiskiem jest 14 w ciazy, nie
wiadomo z kim, bo "po piwie, w toalecie dyskoteki"...

co za czasy..

[Gość: Kasis]

Ja tam się tym nie przejmuję, po prostu jestem sobą, mama jakieś zasady i nie
czują się w żaden sposób gorsza, upośledzona czy chora psychicznie. Dziękuję
Martuś za zrozumienie.

[Gość: Marta]

Kasis - i tak trzymaj!
Ja tez czekalam i warto naprawde
i tez kiedy stracilam dziewictwo bylam juz po 20-tce

warto czekac na wlasciwego czlowieka i odpowiednia chwilę
pozdrawiam Cie goraco

[magdalaena1977]

Gość portalu: Marta napisał(a):
> Ja tez czekalam i warto naprawde
> i tez kiedy stracilam dziewictwo bylam juz po 20-tce
moim zdaniem "po 20-tce " to wcale nie jest strasznie późno .
A napisałaś to tak jakbyś do emerytury ten wianek chowała

[Gość: Marta]

no, wedlug anki "po 20-tce" to juz emerytura

[Gość: m.]

hmmm....a bez slubu to nie moze byc ten wlasciwy?

[Gość: Marta]

Gość portalu: m. napisał(a):

> hmmm....a bez slubu to nie moze byc ten wlasciwy?

a czy ja napisalam, ze zrobilam to po slubie????
nie nadinterpretuj!

Musze coś napisać, bo mnie cholera weźmie... :-]

[nigera]

Może wróćmy do tematu ? A pytanie było o cytologię u dziewicy. A może najpierw
zdefiniujmy słowo "dziewica"? Czy to dziewczyna co ma tzw "błonę" czy to ta, co
nie wspołżyła jeszcze? A w ogóle to bardzo mnie ciekawi fakt, co się kobiety
tak przywiązują do tego kawałka nabłonka między nogami? Jak dla mnie dziewictwo
traci się współzyjąc, a nie u ginekologa. Moja koleżanka pozbyła się błony w
trakcie zabiegu ginekologicznego ( usuwanie krwiaka jajowodu). I jakoś nie
rozpaczała..a nawet w ogóle ją to nie ruszyło. A jej "pierwszy raz" był tak
samo odczuwany jak u dziewczyn z błoną ... bo chodzi w ogóle o , że po raz
pierwszy odczuwasz, czego wczesniej jeszcze nie doświadczyłaś. A całe ścianki
pochwy są "nie rozciągnięty" i nie potrafisz się odpowiednio zrelaksować. Stąd
ból.
A ja będąc dziewicą miałam robione i parę razy cytologię, i usg dopochwowe i
wszystkie normalne badania, jakie każda kobieta powinna sobie regularnie
robić !!!!!!!!!!!!!!

Cholera mnie trafia , jak słyszę moją koleżankę, która jest dziewicą w wieku 25
lat i nie chce pójść do ginekologa !!!! Dlaczego? Bo nie chce, aby
ją "nadruszył". No, ba, pewnie.... niech czeka jeszcze rok, dwa... obojętnie w
jakim wieku i w jakim stanie: każda kobieta powinna robić badania!!! Ja będąc
dziewicą miałam już nadżerkę... gdybym tak se poczekała 3 lata bez badań..nie
wiem, czy bym to tym świecie chodziła jeszcze.
Błagam... nie bagatelizujcie tego i podchodźcie trochę bardziej zyciowo do
swojego zdrowia.

[Gość: ja]

dziewica jeste kobieta, ktora NIE WSPOLZYLA.. tylko i wylacznie.

[Gość: Judytka]

Drogie dziewczyny!

Po co całe to zamieszanie i rozpoczęcie zagorzałej dyskusji bez powodu. Czytam
to wszystko i aż nie mogę uwierzyć, że dorosłe kobiety tak potrafią się
zachowywać i "obrzucać nawzajem".
Nikt nie ma prawa nikogo osądzać pod względem seksualności, a tym bardziej
wyśmiewać, że utrata dziewictwa w wieku 20 paru lat jest czymś złym,
zasługującym na potępienie. Czy z tego powodu dziewczyny, które są dziewicami
mają czuć się gorsze? A przecież na pewno są interesującymi kobietami, które
mają swoje zainteresowania, pasje, pracują, uczą itd. Tak samo, jak nikt nie ma
prawa potępiać tych dziewczyn, które mają wielu partnerów, lub rozpoczęły
współżycie wcześnie. To jest każdego indywidualna sprawa, każdy ma prawo
postępować według swoich zasad, a przecież na czole nikt nie ma wypisane, czy
jest dziewicą, czy też nie i czy ma wielu partnerów seksulanych, czy tylko
jednego. Trochę więcej tolerancji, zrozumienia, poszanowania..., bo dyskusja
obróciła się w jedną wielką kłótnię, która nic nie ma wspólnego z pytaniem w
poście. I po co to wszystko, żeby mieć tylko satysfkację, że się coś napisało,
wprowadziło trochę zamieszania i zamętu?

[kalinovvski11]

Wiem o co chodzi bo jestem ginekologiem. Takie badanie jest praktycznie
równoznaczne z rozprawiczeniem dziewicy.

[Gość: Kasis]

Czyli u dziewicy nie powinno się wykonywać zadnych badań? Jesteś ginekologiem
więc wypowiedz się - wykonywałeś takie badanie u dziewic?

[Gość: Malwinka]

Badanie cytologiczne jak najbardziej można wykonać u dziewicy, podobnie jak z
innymi podstawowymi badaniami ginekologicznymi. Wiem coś o tym, bo sama, gdy
byłam dziewicą miałam wykonywaną i cytologię i usg dopochwowe i żaden lekarz, u
którego byłam, nie robił z tego powodu problemu, ani nikogo nie wyśmiewał, więc
wypowiedź owego ginekologa(kaliniowski11) jest po prostu niedorzeczna i
bezsensowna - kolejny zamęt w wątku.
Gdyby nie można było wykonywać takich badań u dziewic, to nie wiem, czy jeszcze
byłabym wśród "żywych" - przeszłam poważną chorobę nowotworową.
Tak więc badania te są jak najbardziej wskazane i nie masz się co obawiać, bo
nic złego nie będzie się działo, a chyba lepiej mieć pewność, że wszystko jest
w porządku.

Pozdrawiam, miłego dnia!

[Gość: Ewa]

Malwinko miałaś nowotwór na narządach rodnych? Ale wszystko już jest w porządku?

[Gość: Malwinka]

Tak, miałam raka jajnika, przeszłam dwie poważne operacje, potem chemioterapię.
Na razie jest w porządku, co jakiś czas muszę robić badania kontrolne i
pilnować tego.
Nowotwor wykryto u mnie, gdy byłam jeszcze dziewicą (miałam 24 lata) i
zaręczam, że nie ma żadnych przeciwskazań do wykonania badań ginekologicznych u
dziewicy, a byłam wtedy na konsultacji u kilku lekarzy.
Zajrzałam tu przez przypadek i ogarnęło mnie po prostu zdziwienie, co niektórzy
tu wypisują, z czysto medycznego wątku, zrobiła się dyskusja, czy lepiej jest
być dziewicą powyżej 20, czy nie, czy to dobrze, czy źle, padają wyzwiska..., a
przecież kogo to obchodzi, czy ktoś jest dziewicą, czy nie, każdy ma prawo
wyboru i wolności, postępowania zgodnie z własnymi zasadami.
Niepotrzebna burza w szklance wody

Ewa, dziękuję za troskę!

Pozdrawiam ciepło

[Gość: Ewa]

Malwinko cieszę się że już wszystko w porządku. Pozdrawiam Cię gorąco i życzę
dużo zdrówka.

[agatka_to_ja]

ginekolog? hahahahaha.. akurat....

[Gość: Malwinka]

Jeśli jesteś ginekologiem, to bardzo specyficznym..., a wszystkim pacjentkom z
całą pewnością odradzałabym wizytę u Ciebie...
A tak naprawdę, to po co robić kolejną prowokację w tym wątku?

apropos mowy polskiej

[Gość: gość]

...z rozprawiczeniem dziewicy...
To chyba wtedy, jak dziewica jest chłopcem

wątek

[Gość: k]

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=216&w=39328346&v=2&s=0