Gość: ula
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
12.04.06, 08:40
zaczęłam ją czuć w niedziele wieczorem - lekkie spuchnięcie na wargach,
swędzenie. posmarowałam sobie to na noc rozpuszczoną polopiryną s. rano
pęcherzyk urósł do dość dużych rozmiarów, wypełnił się płynem. a że nie lubie
mieć takich rzeczy na ustach postanowiłam zadziałać drastycznie

Bardziej
wrażliwi niech nie czytają dalej...
wzięłam sterulną cienką igłe i przekłułam pęcherzyk i wycisnęłam płyn na
czysty wacik. posmarowałam znowu polopiryną s. w ciągu dnia jeszcze raz
pęcherzyk się napełnił ale opróżniłam go już tylko ściskając go palcami
(czystymi oczywiście

). po powrocie wieczorem do domu nałożyłam jeszcze na
niego zwykłą pastę do zębów, która go podsuszyła a przed pójściem spać raz
jeszcze posmarowałam polopiryną s. i rano ku mojej wielkiej radości obudziłam
się z małym strupkiem bez śladu opuchnięcia i płynu w środku. opryszczka
zniknęła

)) i do dziś nie powróciła

jak ktoś ma odwagę niech próbuje