GoĹÄ: sweet
IP: *.lomza.mm.pl
01.08.06, 00:00
Czuję się fatalnie - ból pojawił się w niedzielę wieczorem. Dzisiejszy dzień
jakoś przetrwałam (myślałam, że minie - jak to wczesniej miało miejsce).
Teraz są późne godziny wieczorne a ja nadal borykam się z bólem. Wszystko mam
obrzmiałe (tzn.lewą stronę) i godzinę temu miałam gorączkę 38 - zbiłam ją
ibubromem (ból również zmalał). Strasznie się boję po tym co sie naczytałam w
internecie na temat ropnia gruczołu Bartolina. Czy jeżeli pojawiła się
gorączką to powinnam jechać na pogotowie (strasznie się boję - słyszałam, że
zabieg nacinania jest pod narkozą). Nie wiem co mam robić....Czy ktoś miał
podobne doświadczenia? Jak to sie zakończyło? Piszcie proszę....na pewno zdam
relację rano (o ile nie znajdę się w szpitalu

(