Pytanie bardzo nietypowe- zostawić samych?

[qa-zq]

Trochę śmieszne, trochę głupie , ale moze podpowiecie
Po świętach będę mieć wymieniane okna w mieszkaniu. Zaraz potem będzie malowane. Będę w domu sama- mój facet musi być wtedy w pracy. Czyli kilka dni remontu- obcych ludzi w chałupie. Zastanawiam się czy mogłabym ich zostawić samych w domu, niech sobie spokojnie pracują? Szczerze mówiąc nie wiem co miałabym wtedy robić w mieszkaniu. Głupio tak siedzieć w różnych katach i cały dzień (a właściwie kilka dni) i udawać że się coś czyta, komputer i tv będą zafoliowane węc tez odpada. A gadac cały dzień bez sensu. Niech oni spokojnie pracują.
Zostawiacie tak podczas remontow pracowników w domu bez żadnego nadzoru?
Jakies cenniejsze rzeczy czy dokumenty można pochować. Ale mimo wszystko nie chciałabym żeby ktokolwiek mi grzebał po szafkach podczas mojej nieobecnosci. Ludzie są różni.

[mruwa9]

Zalezy jaka praca i jacy pracownicy.

[clas_sic]

dokładnie tak. U mnie w domu przy większym remoncie który trwał ponad tydzień - po drugim dniu mąż powiedział robotnikom, że wszystkie narzędzia jakie mu 'przypadkiem' wyszły z warsztatu mają wrócić na miejsce. Nie zostawiałabym bojąc się nie tylko o to co zostawiam w domu ale też i o jakość usługi. Możesz oczywiście trafić na super porządną ekipę, ale bywają i tacy, którzy jak im na ręce nie patrzysz, to zbyt solidnie nie pracują.

[Gość: gość]

Nie zostawiać !!

[Gość: gość]

A mnie można zostawić bo swoją pracę traktuję poważnie , ale niestety cierpię przez bandy pijaków i nieudaczników. Cóż taki kraj , ważne żeby tanio było. I jeszcze szybko i solidnie. I nie interesuje mnie co Pani ma w szafce, swoją też mam ładną. Ale ma być tanio, i szybko, i solidnie i jeszcze może po piwku bo "prawdziwy" fachowiec bez piwka dnia nie zaczyna. To zdrówko i do partaniny...

[kol.3]

Nieznanej ekipy nie zostawiłabym w domu. Poza tym Ty musisz dokonać odbioru roboty - raczej trzymałabym się zasady , że pańskie oko konia tuczy.
W razie remontu niezbędne są zawsze jakieś uzgodnienia, jeśli gospodarza nie ma to fachowiec robi po swojemu, a potem mogą wyniknąć nieporozumienia.
Poza tym ja osobiście mam zwyczaj czętowania fachowców kawą, obiadem, bo uważam że tak jest po ludzku, zwłaszcza jak ekipa pracuje od rana do wieczora i jest porządna.