madal1
13.06.07, 11:12
Właśnie wykańczam dom.... Jak sobie pomyślę o rozmowie z pracownikami
zajmującymi się wykończeniówką to mnie skręca!
1. Nie mozna poprosić o wcześniejsza wycenę bo odpowiedz jest taka "ja będę
pani cały dzień wyceniał a potem pani mi powie, że mnie nie bierze....."
2. Jak pytam by dał mi karteczkę "ZA CO PŁACĘ" otrzymuję odpowiedź "mam
gdzieś w domu jak znajde to dam...... " czekam już 2 tyg.
3. Jak pytam czy się oby nie pomylił w wycenie (za wykafelkowanie kotłowni !
o pow. 20 m2 i wylanie wylewek pod parapetami dla 12 okien - pow. wylewek 6
m2 wziął 2400 zł- TYDZIEŃ PRACY!- bez materiałów oczywiście!!!!!) "mam inne
propozycje - ludzie zabijają się za mną więc jak sie nie podoba to mogę iść"
4. Pozwoliłam sobie na stwierdzenie między zdaniami , że ja nie zarabiam
tyle "to zmień pani prace....."
Słabo mi.... niestety jesteśmy na takich dupków skazani bo nie ma kto w
Polsce pracować....