miciul 23.06.09, 08:43 Lakier na mojej podłodze uległ zniszczeniu po dwóch latach użytkowania. Podłoga jest porysowana, łatwo się brudzi. Czy mogę coś jeszcze zrobić, by odratować lakier? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
vieslav33 Re: Renowacja lakieru na podłodze 23.06.09, 09:19 Żaden lakier nie jest wieczny. Wiele zależy też od intensywności ruchu w danym pomieszczeniu. Zużycie lakierów to normalne zjawisko. Następuje ono jednak szybciej w przypadku, gdy nie pielęgnujemy powłoki we właściwy sposób, a aby powłoka lakiernicza zachowała swoje właściwości przez dłuższy czas należy stosować odpowiednie środki pielęgnacyjne. Polecam środek o nazwie Renowator V33, który służy do zabezpieczenia lakieru oraz do maskowania rys powstałych podczas użytkowania. Istnieje też możliwość nałożenia kolejnej warstwy lakieru. To jednak zależy od tego, jaki lakier był zastosowany poprzednio. Odpowiedz Link Zgłoś
cyklina-klimkiewicz Re: Renowacja lakieru na podłodze 24.06.09, 07:48 Do lakierowania podłóg należy używać odpowiednich lakierów, tych do podłóg mocno obciążonych jak np.Bona Flow i Bona Traffic to lakiery 100%PU 2-składnikowe, można także użyć Bona Mega z dodatkiem Crosslinker. Wymienione lakiery są przeznaczone do podłóg użytkowanych komercyjnie.Należy lakierować 1 raz podkład Prime classic+ 3razy nawierzchniowy Flow,Traffic czy Mega. Żaden środek do pielęgnacji podłogi lakierowanej nie zastąpi porządnego lakierowania, owszem poprawia wygląd.Podkład + 2 razy lakier nawierzchniowy to minimalne zabezpieczenie, niestety zawsze się okazuje,że niedocenione zostało obciążenie ruchem i ilością użytkowników. Wymienione lakiery pozwalają na renowację bez szlifowania do żywego drewna za pomocą Bona Scrad- system i Bona Prep. To najlepsze co jest na naszym rynku(nie tylko naszym) do podłóg drewnianych.Zapewnia wieloletnie używanie parkietów i znakomitą ich ochronę,nie żółknie, nie śmierdzi,jest NMP Free,nie odbiera zdrowia dzieciom i dorosłym.Stosuję od wielu lat, zarówno u siebie jak i innych.Szczerze polecam. B.Klimkiewicz. Odpowiedz Link Zgłoś