Kiedy zacznie mówić???

[Gość: Gosia]

Mam 16 miesięcznego synka który bardzo niewiele mówi. Ogólnie rozwija się
świetnie, bardzo dużo rozumie, zapytany pokazuje w książeczkach obrazki ale
mówienie - absolutnie. Stosunkowo późno zaczął gaworzyć - w wieku 11 m-cy było
mamamama, babababa etc., ale też nie jakoś często, po jakimś czasie nastąpiła
przerwa, no i ostatnio zaczął coś tam mówić po swojemu, szczególnie w chwilach
gdy jest zainteresowany czymś nowym. Miał robione w 10 m-cu badanie słuchu, po
którym stwierdzono, że ze słuchem wszystko w najlepszym porządku. Znani
mirówieśnicy mojego synka mówią już całkiem sporo. Wiem, że każde dziecko
rozwija się we własnym tempie itd. Czy miał ktos podobny problem? Bedę
wdzięczna za odpowiedzi. Gosia.

[jadg]

tak mialam podobny problem,moj syn zacza mowic gdy mial 2 latka??????teraz ma 17
(lat)mowi biegle 2jezykami i HIGH SHOOLskonczyl z100% ''A''wynikiem!

[Gość: Aga]

Mój syn (zdaje się że u chłopców to zwykle trwa dłużej) też bardzo długo niewiele mówił poza mama i
tata. Jak skończył dwa lata zaczął w bardzo dużym tempie nadrabiać "zaległości", teraz skończył 3 i
gada jak najęty, do tego śpiewa (strasznie fałszując) i w ogóle buzia mu się nie zamyka.
Tak więc daj mu jeszcze trochę czasu - skoro lekarze nie widzą żadnych problemów, to napewno
wszystko będzie dobrze!

[Gość: zona?]

nie masz powodu do zmartwień. niektórzy chłopcy zaczynają mowić około trzeciego
roku - mo chrześniak jest tego najlepszym przykładem, a dziś buzia nie zamyka
się nawet we śnie. moja córcia (3latka prawie) nie gaworzyła, nie gugała,
nawet smiała się bezszelestnie, dziś zdaniem pani psycholog mówi zbyt
patetycznie jak na swój wiek. mów do synka o wszystkim, rozmawiaj ile wlezie,
opowiadaj o swej nowej bluzce,o tym jak gotuje się zupkę z kluskami,
o ...wszystkim. mały pewnego dnia mile Cię zaskoczy, nie wiem tylko czy poda ci
przepis na jego ulubioną zupkę,ale wszystko w swoim czasie ,nie?pozdrawiam:))

[joanna.markiewicz]

Na przełomie pierwszego i drugiego roku życia zaczyna się rozwijać tzw. mowa
właściwa. Najpierw pojawiają się pojedyncze słowa, pojedyncze słowa pełniące
funkcję zdania, potem luźne łączenie pojedynczych słów oraz posługiwanie się
swoistym językiem, niepodobnym do mowy otoczenia, poza tym mowa dzieci w tym
okresie jest związana bezpośrednio z działaniem. Taki stan z reguły trwa do
wieku 1;6, 1;9 (czyli osiemnaście, dwadzieścia jeden miesięcy). To nie znaczy
oczywiście, że w tym wieku kończy się rozwój mowy dziecka. Stopniowo powiększa
się ilość wypowiadanych przez nie słów, zanika mowa dziecięca, pojawiają się
zdania, najpierw bardzo proste, potem bardziej złożone. Istnieją duże różnice
indywidualne w tempie rozwoju mowy.
Jak widzisz w kwestii tempa rozwoju mowy, Twoje dziecko nie odbiega od normy.
Tempo rozwoju mowy zależy między innymi od środowiska w jakim dziecko się
wychowuje, później zaczyna mówić dziecko, które dużo czasu spędza w żłobku,
jest pod opieką osób, które mało z nimi rozmawiają. Dzieci, których potrzeby,
oczekiwania, prośby są spełniane zanim dziecko je wypowie, dorośli z otoczenia
dziecka odgadują co dziecko chciało powiedzieć mają mniejszą motywację do ich
werbalizowania. Tak bywa, kiedy dorośli są całkowicie i głównie nastawieni na
zaspokajanie potrzeb dzieci.

[Gość: Krystyna]

Nie martw się, że Twoje dziecko jeszcze nie mówi. Opowiem Ci o mojej córce.
W wieku 2 lat i 9 m-cy poszła do żłobka. Jedyne "pełne zdanie", które pamiętam
do dziś, brzmiało: Niuja papa dzidzi nie. Ciocia be. (Niunia nie chce isć do
dzieci. Ciocia jest be). W wieku 3 lat i 9 miesięcy poszła do przedszkola,
mówiła zdaniami na poziomie przeciętnego 2-latka.
Teraz (ma 10 lat) mówią o niej: Hanka Bielicka.
Nie poddawaj się, mów do synka, nie spełniaj od razu jego próśb niech próbuje
nazwać to co chce, czytaj mu. i mów, mów, mów. Powodzenia.