moje dziecko gryzie paznokcie

[Gość: matka]

Mój syn gryzie paznokcie. Nie pomagają gorzkie żele. Nawet kiedy chirurg
uswiadomił go co do groźby wystąpienia stanu ropnego i ewentualnego "zrywania"
paznokci też to nic nie dało. Mimo, że ma awersję do wszelkich zabiegów
medycznych. Syn ma już 12 lat i jest "typem" niespokojnym (może nadpobudliwym),
niecierpliwym. Jak mogę mu pomóc?

[Gość: lidka]

co do gryzienia paznokci to sama to robilam ponad 25 lat i nic nie pomagalo.
Dopiero sama moja wola, cos tam zmienila ale i tak jak mam dola albo jestem w
stresie to znikaja w tempie ekspresowym. Ale mam tez kuzyna, ktory robil coso
czym tym piszesz i byl dzieckiem wlasnie nadpobudliwym, z tikami, z ogolnym
nipokojem i nadzwyczajna wrazliwoscia. Okazalo sie ze mial bardzo zadka wade
serca, bardzo trudna do zdiagnozowania. Po operacji, w Aninie, ze sprowadzeniem
aparatury z innego osrodka itd. przeszlo jak reka odjal. A chlopak sie zmienil i
to bardzo. Czasem takie zachowania swiadcza nie tyle o nadpobudliwosci (slowo
worek na wszystko!!!) czy nerwicy, stresie lecz o ukrytych chorobach. To tyle.
Sorry za ton mentorski. Moj kuzyn nie gryzie paznokci, zostaly mu prawie
niezauwazalne tiki, a do tego jest na bardzo odpowiedzialnym stanowisku gdzie
TRZEBA wygladac i .... jakos wszystko po operacji si

[Gość: matka]

Szczerze mówiąc zmartwiłaś mnie, ale dziekuję za odpowiedź. Myślałam, że to
raczej problem natury psychologicznej. Czy mogłabyś podać nazwę tej choroby i
jej objawy (poza nerwowoscią i gryzieniem paznokci)?

[Gość: --anka--]

ja sama mam 18 lat i obgryzam paznokcie , nie umiem się tego pozbyć i zupełnie
nie działa na mnie nic. Nawet żartuję, że to jedyny objaw mojej nerwicy

[Gość: Carmen]

Mam 26 lat i cale zycie obgryzalam i obgryzam. Nie ma na to rady mimo, ze
staram sie to jakos opanowac. W gruncie rzeczy jest to nalog o malej
szkodliwosci.

[Gość: renka]

Cale zycie obgryzam paznokcie w stanach poddenerwowania, przed egzaminami.Wiem,
ze skutkuje przyklejenie sztucznych paznokci w przypadku dziewczat.Ogolnie
jest to zly nawyk zwiazany ze stresem i wieksza wrazliwoscia, moze brakiem
zyczliwosci otoczenia i akceptacji chlopca takim jaki jest. Ja, osobiscie
zawsze dzialam dyplomatycznie na negatywne zwyczaje swoich dzieci, zawsze
sprytnym sposobem.Moze by tak np zaczal cwiczyc sztuczki magiczne?Do tego
potrzebne sa zwinne rece i ladne paznokcie.