Gość: rask
IP: 195.41.66.*
11.06.01, 08:42
Jestem rok po rozwodzie i 1.5 roku od wyprowadzenia sie z domu. Zalozylem nowa
rodzine. Jedyna corka z pierwszego malzenstwa nie odbiera telefonow, nie
odpowiada na listy, zaproszenia, oferty wspolnych wakacji, nie dziekuje za
prezenty, itd. Poniewaz mieszkam za granica mam bardzo ograniczone mozliwosci
osobistego probowania spotkania sie z nia ale w obecnej sytuacji mysle, ze
rezultat bylby mierny. Byla zona podobnie nie odpowiada na zadne proby
kontaktu. Wiem, ze z corki zrobila sobie powiernice po rozwodzie i w rozmowach
z nia przedstawia mnie w najgorszym swietle. Wszelkie perswazje jej rodziny by
nie wciagala dziecka w sprawe nie przyniosly rezultatu. Corka ma 15 lat. Wiele
osob radzi byc cierpliwym i czekac. Ja jednak mysle, ze corka wiele traci przez
te lata braku kontaku ze mna i jest to pod wieloma wzgledzmi bardzo
niekorzystne dla niej. Czy jest jakis sposob na przelamanie w niej wyparcia sie
ojca?