Dodaj do ulubionych

złamany obojczyk i straszny ból ...

09.12.10, 23:31
Czy ktoś ma może tego typu doświadczenia? Złamany obojczyk, bez przemieszczenia. Na pogotowiu założona opaska (tak to się chyba nazywa: taka szelko-chusta), nie gips - z powodów zdrowotnych. Po kilkunastu godzinach i wielu apapach kontuzjowana w dalszym ciągu niemalże krzyczy z bólu przy każdym ruchu. A na dodatek opaska mniej unieruchamia ramię, bark i całą rękę od zwykłej chusty zawiązanej tuż po wypadku (przez ratownika z wezwanej karetki). Piszą, że taki ból trwa nawet kilka tygodni ???!!!! I ta nie do końca unieruchomiona ręka ...
Obserwuj wątek
    • spector1 Re: złamany obojczyk i straszny ból ... 11.12.10, 21:11
      madissa napisała:

      > Czy ktoś ma może tego typu doświadczenia? Złamany obojczyk, bez przemieszczenia
      > . Na pogotowiu założona opaska (tak to się chyba nazywa: taka szelko-chusta),
      > nie gips - z powodów zdrowotnych. Po kilkunastu godzinach i wielu apapach ko
      > ntuzjowana w dalszym ciągu niemalże krzyczy z bólu przy każdym ruchu. A na dod
      > atek opaska mniej unieruchamia ramię, bark i całą rękę od zwykłej chusty zawiąz
      > anej tuż po wypadku (przez ratownika z wezwanej karetki). Piszą, że taki ból
      > trwa nawet kilka tygodni ???!!!! I ta nie do końca unieruchomiona ręka ...

      Bez paniki.Gips nie jest potrzebny.
      Przedramie powinno spoczywac na temblaku w poz poziomej tuz przy tulowiu.
      Dodatkowo powinno byc tak unieruchomione(dodatkowa opaska dookola talii) aby nie bylo mozliwosci rotacji lokcja na zewnatrz oraz przesuniecia przedramienia do przodu (od tulowia).
      Nie wolno nic podnosic czy zmieniac pozycji tak unieruchomionego przedramienia.
      Ta zasada obowiazuje takze podczas snu.

      Gdy przedramie jest tak unieruchomione i przestrzegamy w/w zasad to o bolu zapominamy po kilku godzinach.
      Gdy ktos jest malo tolerancyjny na bol na takim etapie to nie wiem jak zniesie on
      bol po 6 tyg od zlamania, ktory towarzyszy fizjoterapii. Jest czesto on na poczatku (w skali 1-10) na poz 8-10, podczas gdy po zlamaniu na poz 5-6.
      Staw barkowy jest najbardziej skomplikowanym stawem czlowieka.
      Nalezy wiec przestrzegac wszelkich rezymow aby powrocil on do 100% sprawnosci.
      Fizjoterapia powinna obejmowac obrecz barkowa, ramie ,przedramie ,nadgarstek oraz dlon.
      Radzilbym juz teraz zaczac ja zalatwiac bo nie mozna bezczynnie na nia czekac
      gdy obojczyk sie zrosnie, tj po 6 tyg. bo pozniej ortopeda bedzie opowiadal o zamrozonym barku.
      W ciagu ok 6 -8 tygodni prawidlowej fizjoterapii oraz przykladjacego sie do cwiczen
      pacjenta odzyskuje sie 100% sprawnosci w 99% przypadkow.

      Spector

      Spector
      • madissa Re: złamany obojczyk i straszny ból ... 12.12.10, 23:50
        Dzięki na za wyczerpującą odpowiedź!
        Ja także odpowiadam - może komuś przyda się opis przypadku.

        Dodam - tu nie wchodzi w grę roztkliwianie się chorego nad sobą: Mama wcale nie jest "nietolerancyjna" na ból - ze względu na stan zdrowia ma za sobą tyle bolesnych zabiegów i rehabilitacji, że zwykły ból złamanej kończyny to przy tym pikuś. Tym razem tak bolało, że po prostu przy każdym ruchu: wstawaniu z łóżka, siadaniu na krześle krzyczała na głos z bólu !

        Pojechaliśmy w sobotę na ostry dyżur - ale tym razem do prywatnej placówki.
        Podsumowując: sposób leczenia (opaska) zaordynowany na pogotowiu w ramach NFZ okazał się prawidłowy. Nowe prześwietlenia wiele zdjęć, nie jedno) wykazały podejrzenia złamania jeszcze kilku kości (m.in. górnej cz. łopatki i czegoś z przodu). Ale leczenie i tak pozostaje bez zmian. Opaska została trochę poprawiona przez lekarza, bo się obsunęła. M.in. lekarz przesunął wwiercające się w szyję klamerki (taki niby drobiazg, ale lekarz na pogotowiu w szpitalu olał i to).

        I PRZEDE WSZYSTKIM - Mama dostała środek przeciwbólowy, który podziałał: ból nie do zniesienia zniknął po dwóch godzinach od zażycia proszków ! Został tylko ból.

        Prześwietlono i obejrzano także kolano, które też bardzo bolało (w szpitalu olali sprawę: lekarz - cytuję: spytał tylko: "co pani tak kuleje?").

        Co dalej - zobaczymy: mam głęboką nadzieję, że nie będzie żadnych komplikacji.

        Nie wiem, jak można spać, aby opaska się nie przesunęła. Nie wiem też, jak taką opaskę ewentualnie regulować. Nie będziemy tego dotykać, chyba, żeby nieco usztywnić ramię i rękę, jeśli opaska się poluzuje.

        Nie wiem , jak chorzy sobie radzą przez te kilka tygodni w opasce na tej samej bluzce i bieliźnie i bez możliwości umycia tej części ciała. Bo powiedziano nam, żeby opaski absolutnie nie ruszać (ale na razie ból i tak wyklucza podniesienie ręki czyli i mycie).

        W każdym razie, przykro mi to mówić, ale na ostrym dyżurze w szpitalu publicznym w ramach NFZ (w sumie od godz. 6:30 rano do godz. 14:30, przy cukrzycy i paru innych schorzeniach na plastikowym krzesełku, w zasadzie bez jedzenia) spotkała Mamę ze strony lekarzy totalna bezduszność. Po wykluczeniu gipsu lekarz wysłał ojca gdzieś w miasto, żeby szukał opaski. Po przywiezieniu opaski dano do zrozumienia, że chory sam sobie powinien w poczekalni tę opaskę założyć. Z wielkim niezadowoleniem kolejny lekarz (zmiana dyżurów, nie jego pacjent) założył opaskę po kolejnych godzinach czekania. Nikt niczego nam nie wytłumaczył. Po co, nie? Jedynie pielęgniarki były w porządku. Przypuszczam, że lekarz wskazał nam APAP jako jedyny możliwy do zastosowania w przypadku tej chorej środek znieczulający, żeby nie tracić czasu na wypisywanie recepty...Smutne. A my, po prawie trzech dniach koszmarnego cierpienia chorej, niepotrzebnie z kolei zajęliśmy miejsce na ostrym dyżurze w placówce prywatnej (nie mówiąc już o sobotnim popołudniu spędzonym w kolejnym szpitalu).

        W prywatnej placówce podejście personelu było profesjonalne i kompetentne - mogę tylko podziękować za troskę o pacjenta.
    • izabelcia1979 Re: złamany obojczyk i straszny ból ... 07.01.11, 19:53
      krzyczy z bólu bo ciągle rusza obojczykiem,moja córka miała peniey obojczyk i na początku był w gipsie ale po 3 dniach lekarz zdjął bo upały i mała miałą odparzenia potem założono jej bandarz elastyczny lekarz stwierdził że ręka będzie bardziej unieruchomiona niż w opasca na te bóle to pyralgina albo etopiryna.Pyralgina działa super przy dużych bólach no i przeciwzapalnie równierz ,jest bazpieczna dla żołądka i sprawdzona chyba od lat.
    • misiania Re: złamany obojczyk i straszny ból ... 07.01.11, 20:24
      Z własnego, niewielkiego doświadczenia: zastosujcie się do sugestii i już teraz sprawdźcie procedury w Waszym mieście, związane z rehabilitacją. U mnie to wyglądało tak: przecięcie prostowników w palcu wskazującym, szycie, po 6 tygodniach unieruchomienia dwóch palców dostałam od lekarza w renomowanym konstancińskim Stocerze poradę rehabilitacyjną: pani se tę rękę zanurzy w ciepłej wodzie i ściska gąbkę. Na całe szczęście mu nie uwierzyłam, w dodatku nie byłam w stanie sama tych palców zgiąć, sztywne były jak kołki, ten zszyty bardziej, ten drugi unieruchomił się dla towarzystwa. poszłam więc do lekarza I kontaktu i poprosiłam o skierowanie do jakiegoś fachowca. fachowiec obejrzał kończynę i jak usłyszał poradę rehabilitacyjną to się tylko zmienił na twarzy i wypisał skierowanie na serię zabiegów rehabilitacyjnych. A teraz najlepsze: czas oczekiwania na zabiegi rehabilitacyjne był bardzo długi. na tyle długi, że przywiązanie do mej własnej kończyny skłoniło mnie do wykupienia prywatnych zabiegów kinezyterapii, bo się bałam, że kolejne miesiące bezczynności załatwią mi palec na amen. te zabiegi nfztowe to była potem wisienka na torcie. w sumie wydałam spore pieniądze tylko dlatego, że nie wiedziałam, że trzeba sobie zabiegi rehabilitacyjne wcześniej załatwiać - tak, by zaczęły się tuż po zdjęciu szyny. Palec nie jest do końca sprawny, ale nie jest najgorzej. na pewno lepiej, niż gdybym tylko ściskała gąbkę w ciepłej wodzie...

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka