Dostałam w aptece lek na receptę nie mając recepty

[jatakniesmialogram]

Farmaceuta sprzedał mojej mamie Chlorchinaldin H, gdy poprosiła o coś na zajady dla mnie. Jednak gdy wręczyła mi lek po powrocie do domu, zauważyłam na opakowaniu napis "lek wydawany na receptę", a ja recepty nie miałam. Dlaczego farmaceuta wybrał tę maść i czy mogę ją stosować?

[vermieter]

farmaceuta jest fachowcem i jeżeli mama dobrze opisała objawy, to wydał właściwy lek, posłużył się przy tym tzw. receptą farmaceutyczną

[horpyna4]

Przy okazji - zajady są zwykle objawem niedoboru witamin z grupy B. Warto łykać B complex, albo coś w tym rodzaju.

A sprzedawanie bez recept leków wymagających recepty zawsze istniało, zwłaszcza w małych miejscowościach z utrudnionym dostępem do lekarza. Wiem, bo zdarzało mi się z tego korzystać.

[tuttifrutti1234]

www.google.com/search?channel=fs&client=ubuntu&q=recepta+aptekarska

to nie jest żaden zwyczaj, to jest zgodne z przepisami nawet w dużym mieście, nie znasz dnia ni godziny, gdy jakiś lek jest potrzebny

P.S. szef "mojej" apteki (w Niemczech) nosi tytuł Dr. Pharmakologie, więc zna się lepiej na lekach niż lekarz medycyny

[horpyna4]

Nie zawsze tak bywało. Jakieś 40 lat temu w Warszawie praktycznie niemożliwe było kupienie leków "receptowych" bez recepty, natomiast w małych miejscowościach w tym samym czasie raczej nie było z tym problemu.

[evee1]

Nie wiem jak jest w PL, ale w moim kraju nawet silniejsze leki lub opiaty moga byc wydane bez recepty, ale wtedy farmaceuta wydaje tylko jedna lub dwie tabletki.