tk80 31.07.08, 23:24 Wpisujmy się na listę,wprawdzie jest nas bardzo niewiele,ale może kiedyś forum się rozwinie, na co liczę,niech każdy napisze jaką ma dystonię i ile lat choruje w ten sposób bliżej się poznamy. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
tk80 Re: lista chorych 31.07.08, 23:25 Zaczynam od siebie Tamara dystonia szyjna(kręcz karku),choruję 2,5 roku. Odpowiedz Link Zgłoś
infected01 Re: lista chorych 02.08.08, 22:05 witam, ja również jestem w gronie tych "szczęśliwców" dotkniętych chorobą :/ moja dolegliwość wygląda tak, że potakuje sobie głową. trwa to już jakieś 6 lat. Pozdrawiam wszystkich i trzymajcie się, bo łatwo nie jest Odpowiedz Link Zgłoś
wrajbel Re: lista chorych 02.08.08, 23:17 Darek - choroba dotknieta reka oraz noga Odpowiedz Link Zgłoś
arturbadaczewski Re: lista chorych 23.12.11, 00:06 Witam! Też jestem chory na dystonię ogniskową uogólnioną. Choruję od przeszło półtora roku. Było ciężko, wykręcało mi ręce, nogi, traciłem mowę i dostawałem ataków padaczki. Po wielu poszukiwaniach trafiłem na lekarzy, którzy podjęli się operacji mojej głowy. Wstawili mi tam elektrodę, która miała wysyłać prąd do poszczególnych części mojego ciała i je doprowadzać "do porządku". Mam na myśli to, żeby mi ich nie wykręcało. Wstawili mi też do klatki piersiowej baterie, dzięki której mogę uruchomić elektrodę znajdującą się w głowie. Bałem się tej operacji ale się jej podjąłem. Nie żałuję tej decyzji! Teraz dużo lepiej chodzę, nie mam ataków i mogę swobodnie się poruszać i funkcjonować. Posiadam małego pilota, który mi to uruchamia. Jeżeli ktoś chce się ze mną skontaktować to proszę pisać. Pozdrawiam Artur! Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 24.12.11, 20:51 Witaj,ja mam wprawdzie tylko dystonie ogniskowa a konkretnie szyjna,u mnie sa ta skurcze w szyi prowadzace do odchylenia glowy na lewy bok,skurcze w twarzy, unoszenie barku i drzenia glowy o charakterze przeczenia,ale podobnie tak jak u Ciebie z dystonia zaczely sie u mnie ataki padaczki,wprawdzie rzadkie i tylko w nocy,ale jednakte najsilniejsze i leki trzeba bylo wlaczyc.Kiedys nie myslalam o operacji to byla dla mnie ostatecznosc,u mnie odradzal ja tez neurolog.No i nie wiem czy na ogniskowa by ja wykonali,ale czasem zastanawiam sie czy nie skonsultowac tego z jakims neurochirurgiem moze jednak przelamac strach i na nia isc tym bardziej,ze choc toksyna dziala to dostaje ja bardzo rzadko,co to za leczenie, wysiadl mi od tego kregoslup.Nie chce tez brac lekow p/padaczkowych.Ja juz choruje prawie 6 lat na dystonie.Przy okazji zycze Wesolych Swiat i Szczesliwego Nowego Roku,pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
arturbadaczewski Re: lista chorych 24.12.11, 13:53 Tak , znam ten ból nie przejmuj się gapieniem ludzi. Tak już jest , nie znają takich przypadków. Szukałem pomocy , aż ją znalazłem. Czy twoja choroba to choroba parkinsona.? Mam kolegę , który jest chory przeszedł operację , i jest dobrze. Sam na wasne oczy widziałem , że normanie chodzi, porusza się i go nie trzęsie. Nie martw sięi powodzenia.! Odpowiedz Link Zgłoś
spastyczny Re: lista chorych 26.11.08, 01:06 Dołączam i ja... Dawno tu nie byłem... Przemykam jak cień ulicami miasta. Dobrze, ze jest zima i ciemno dłużej niż jasno... Dystonia ogniskowa szyjna, klasyczny kręcz karku plus drżenie. Drżenie od lat, kręcz od 8 miesięcy. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 26.11.08, 20:09 Witam,rozumiem cię najlepiej,bo też mam kręcz karku,nie żeby inni z dystonia nas wogóle nie rozumieli,ale wydaje mi się,że niektórzy chorzy uwazają,że mamy lepiej,nie wiem czy lepiej na pewno inaczej i jest nam trochę leżej,bo możemy chodzić, pracować itp.Wiem jak to jest ja tez mam ochotę zaszyć się w kąt,bo mam wrażenie,że ludzie z pracy sobie myśla,że skoro jestem taka pokręcona, czy drży mi głowa to strasznie się boje,smiesznie wygładam i wogole jestem nienormalna,ale izolacja tez nie jest dobra,więc zaciskam zęby i co rano wychodzę do pracy i na ulicę.Ja akurat strasznie tęknię za wiosna, latem,ciepełkiem,długim dniem,bo wtedy czuję się najlepiej tez jeśli chodzi o dystonię.Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
spastyczny Re: lista chorych 05.12.08, 11:03 Cześć Tamara! Ja też zaciskam zęby i idę codziennie do pracy. Ludzie się w robocie przyglądają, zagadują - "... co cię tak pogieło?... ", i co im odpowiadać ? Dla zdrowych to abstrakcja takie schorzenia.... Okropnie to deprymujące. Mięśnie bolą okrooopnie, nie wyrabiam. Ulicami popierdalam jak krab, ludzie się dziwują... Ech... Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 08.12.08, 20:26 Cześć pytasz co mówić ludziom,gdy pytają co nam jest,chyba prawdę,no bo innego,że to choroba,u mnie akurat nie pytali,nawet na rozmowie kwalifikacyjnej,bo już w trakcie choroby,w momemencie gdy było niezaciekawie szukałam pracy,na szczęście nikt sie tym nie zainteresowował,dopiero później to wyszło gdy brałam wolne jak szłam na toksynę.Czasem warto powiedzieć,żeby ktoś nie myślał Bóg wie co,ja tak robiłam gdy chciałam to mówiłam,nie żałuję tego dzięki temu mój przełożony wyciagnął do mnie pomocną dłoń,zainteresował się mozliwością zakupu leku-botoksu przez moja firmę,więc mogę na to liczyć w przypadku braku leku w klinice,ale nie zawsze może być takie zrozumienie,więc trzeba o tym ostrożnie rozmawiać z wyczuciem,zwłaszcza w przypadku przełozonych,niektórzy nie toloerują ludzi,troche gorzej wygladających.Ja się z tym nie ukrywam na ulicy,już nie zwracam na to uwagi,inaczej nie ma szans żyć normalnie.Cały czas biorę toksynę,choć efekty nie zawsze są super,bo nic mi innego już nie pozostało nie ma innych możliwości leczenia,a właściwie zaleczania,bo ciężko to nazwać leczeniem,w przypadku braku szans na całkowite wyleczenie.Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 26.01.09, 10:17 Witam wszystkich. Szczególnie tych z kreczem szyjnym. W tym roku koncze 30 lat. Dystonie szyjna zdiagnozowano u mnie prawie 2 lata temu. Z tego co tu wczesniej przeczytalam widze, że objawy mam podobne do Tamary, skręcenie głowy (u mnie w prawo) i skierowanie w dol, z jednoczesnym uniesieniem prawego barku. Dwa razy mialam ostrzykniecie botoxem - po pierwszym razie pomoglo na jakies max. 30% (co za rozczarowanie:( !).Wkurzylam sie na te chorobe, lekarzy, niepomagajace leki, oslawiony botox. Coz, pewnie typowa reakcja. Ale troche lepiej jednak bylo. Po 3 m-cach wywalilam kase i poszlam znowu. I znowu to samo. Ale.... tym razem stalo sie cos wspanialego i po 5 m-cach od zastrzyku wyrazna poprawa! Az d0 95 %! teraz to tak widze. Wtedy myslalam, ze to cudowne wyleczenie. Uczepilam sie jak naiwniaczka faktu (podobno), że 20% chorych przechodzi samoistnie. tak powiedzial moj neurolog.Hmm...Znacie kogos takiego ;(? Spokoj mialam prawie caly rok. Tuz przed koncem roku 2008 wrocilo. Teraz czekam na wizyte u mojego dr B. we Wroclawiu. Mysle o botoxie, jakichs lekach i jakims kolnierzu, bo juz nie mam zamiaru trzymac reki na szyi, jak caly 2007 rok.Pracuje i rece musze miec wolne. Stad moje pytanie: Czy ktos z was kochani mial taki dlugi okres poprawy po botoxie jak ja(ja myslalam ze 3 m-ce to gora)? I czy uwazacie, ze jest to choroba psychogenna, czy nie? Mi sie wydaje, że tak, bo generalnie nerwowa zawsze bylam, czesto sie stresowalam itp. Chociaz mnie do psychologa nikt nie wysylal. Ale np. biore od jakiegos czasu deprim. Na razie to tyle. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 27.01.09, 14:46 Witaj,no proszę jaki ten świat jest mały,ja tez jestem z Wrocławia i leczymy się u tego samego neurologa,z tego co piszesz,no i wiek też prawie ten sam,objawy tez podobne,a powiedz czy ty ten botoks brałaś w klinice tu we Wrocławiu ???,bo piszesz coś,że to kupowałaś,choć szczerze mówiąc jesli bedziesz musiała czekać na toksyne tutaj w klinice to wspołczuje,ja dostałam po 6 miesiacach i myslalam,ze juz sie nie doczekam,bo nie dam rady wytrzymac,ze bede musiala kupic,nie wiem jakim cudem mi sie to udalo,ja tez pracuje wiec wiem jak jest ciezko,ale dalam rade wytrzymac nawet nie bedac ani razu na zwolnieniu.Wiesz ja sama nie wiem co jest z tym botoksem,ostatnio tez mialam poprawę może w 50% już było tak,ze moj neurolog zaczal sie zastanawiac czy jest sens podawania czy mam dystonie,a teraz prosze mam efekt nawet na 95%,nawet sam nie wie,ze tak mi to pomogło,nie wiem czemu czasem nie ma czasem poprawy, podobno skurcze moga się zaczac w innych miesniach w szyi do tej pory nieostrzykiwanych i chyba tak jest bo od 2 ostatnich podan na badaniu emg wychodzi,że jest cos nie tak w miesniach opowiedzialnych za ruchy głowy do tyłu,wiec odchyla mi glowe tez do tylu,oprocz tego,ze na bok i unosi bark,no i jeszcze drżenia,(owszem wiedziłam,ze na bok,ale do tyłu jakos tego nie odczuwałam,no może czasami,ale wszyscy mowili,ze przesadzam) czyli 2 rodzaje kreczu,a na poczatku choroby tak nie było,a moze i tez nastwienie inne,teraz szłam,ze strachem,ze to ostatni botoks i ze musi pomoc nie ma innej opcji,bo ostatnio to raczej juz sama myslalam o zrezygnowaniu z niego,bo mialam dosc,a to o czym piszesz,ze na rok mialas przerwe,to się zdarza,takie remisje,ale objawy podobno powracają,choc u mnie sie to nie zdarzylo poprawa na gora 2 miesiace i spowrotem.Znam ta frustracje,że nikt nie moze pomóc,wiele razy o tym tu na forum pisałam,też czułam złość na lekarzy, ale powoli sie do tego przyzwyczajam,dzis ciesze się,że chca mnie dalej leczyć,ze podali toksyne zapisali na nastepny raz,bo byly obawy,ze to juz koniec,ale badanie Emg ciagle pokazuje złe skurcze no i chyba poniekad datego jeszcze mnie leczą.Czy to psychogenne,sama nie wiem,choc nie wydaje mi sie,chyba wszyscy z dystonia mowią ze byli i sa nerowowi,ale to nie musi miec zwiazku,a jest wiele ludzi nerwowych czasem nawet bardziej i nie maja dystonii,a chodzenie do psychologa,pomaga tez na takie doły i złość i radzenie sobie z choroba.Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 28.01.09, 13:10 Witam. Odpowiadajac na twoje pytanie Tamaro: tak, botox wstrzykiwali mi we Wrocku, na Oławskiej. Caly czas doszukuje sie przyczyny tak dlugiej przerwy w chorobie po drugim ostrzyknieciu.Czy to mozliwe ze spowodowala to duza dawka - dwie ampulki. Lekarz mowil mi, że mam dosc szczupla szyje i 1,5 ampulki powinno wystarczyc, ale nie mialam komu sprzedac polowki w tamtym czasie wiec wzielam dwie. Fakt, ze tym drugim razem wstrzykiwal mi sie w naparwde gleboko polozone partie miesni, bo tam wykazywalo drzenie. A moze botox dzialal tak dlugo, bo leczenie podjete zostalo dosc wczesnie, w zwiazku z czym choroba nie utrwalila jeszcze swoich patologicznych wzorcow ?(gdzies tak w necie wyczytalam). W kazdym razie w przyszlym tyg mam wizyte u mojego lekarza i zamierzam jak najszybciej zebrac kase na toksyne. Moze uda sie jeszcze w lutym. Napisz mi prosze, jak to jest u ciebie Tamaro z objawami, tzn, czy to jest bardzo widoczne przez innych, jak jest gdy jestes np sama w domu? U mnie nie wystepuje drzenie jest tylko ten skret w prawo i troche w dol. Z tym ze w domu gdy jestem dosc zrelaksowana w zasadzie tego nie widac (przynajmniej tak mowi moj maż, chyba, że mi sciemnia, żeby mnie pocieszyc ;)). Ale wyjscie z domu, chodzenie, stanie - bardzo trudno jest mi wtedy utrzymac glowe w odpowiedniej pozycji. A juz gdy sie zestresuje to masakra. Teraz w zasadzie kazde wyjscie z domu wywoluje u mnie lekkiego stresa. Juz zaczynam sie martwic, ze konczy sie zima, bo gdy moja szyja byla opatulona tzn. wiesz, szalik, kaptur na glowie, to jakos jeszcze sie trzymalam, a potem to pozostanie juz tylko trzymanie dloni na szyi. O, albo bede udawac jak debil, ze caly czas gadam przez telefon!;)(to tez mi pomaga). Czasem mam wrazenie, ze i tak mam kupe szczescia. Mam wrazenie, ze moj przypadek nie jest az taki trudny. No i mam meza, ktory mnie wspiera. Rodzicom nie powiedzialam, ze choroba wrocila. Mieszkaja 500 km ode mnie i nie chce ich martwic. Ale ciezko mi sie skoncentrowac na czymkolwiek innym niz ta pieprzona choroba... Gorąco pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 29.01.09, 16:39 Witaj,z tego co piszesz to widzę,że jednak nie dostajesz toksyny w klinice neurologicznej,a tak od samego początku kupujesz to z własnej kieszeni??? i czy miałaś robione badanie EMG??? i jak u Ciebie sie to zaczeło jakoś nagle,czy długo zajęło rozpoznanie,że to kręcz, dystonia to strasznie powalona choroba i bardzo słabo poznana, trudna do leczenia,więc ciężko powiedzieć czemu tak jest,co przyczynia się do takiej poprawy,w sumie to u mnie też szybko zaczełam to leczyć,ale takiej poprawy nie miałam,tak masz rację,że najgorzej nie mamy,choć może nie jest lekko,A pytasz czy widać,na pewno coś tak,ale ja już się tym tak nie przejmuję,tu w miasteczku gdzie mieszkają moi rodzice,to strasznie ich fascynowało czemu tak wyglądam,gadali głupie komentarze,przyglądali się,ale odkad mieszkam we Wrocławiu jakoś już na to nie reaguję,nie patrzę na wygląd,w pracy też się tym nie przejmuję,a w domu mam tak jak na zewnątrz,raczej nie widzę zmiany na lepsze.Tak masz rację zimą to zdecydowanie mniej widać.Mam jeszcze jedno pytanie na jaką ulicę chodzisz do tego swojego neurologa??? nie chcę tu podobnie jak ty podawać nazwiska,ale po nazwie ulicy się zorientuję,zastanawiam się czy do tego samego co ja,bo tym inicjale wydawało mi się że tak,jesli tak to nie wiem czy wiesz,że zmienił gabinet no i teraz obowiązuje rejestracja,jak chcesz to możemy pisać bardziej prywatnie przez gg,jeśli używasz.Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 30.01.09, 01:03 Witam. A wiec, mialam robione EMG, na ul.Oławskiej, dokladnie tam, gdzie sympatyczny dr B. wstrzykiwał mi botuline. Tak, mialam dotąd dwa ostrzykniecia za własna kase, bo za kazdym razem lekarz powiedział mi, ze musialabym czekac pol roku, a mi sie wydawalo, ze tyle to nie wytrzymam. po drugim razie, tak jak juz ci pisalam, olałam sprawe zupelnie, bo stwierdzilam, ze to niewiele daje. Po paru miesiacach cudownie ozdrowialam (no cód po prostu! - tak mi sie wtedy wydawalo ;))wiec mi juz botulina nie byla przeciez absolutnie potzrebna.Lekarza faktycznie mamy chyba tego samego - teraz przyjmuje na ul.Krasinskiego i faktycznie wizyte poprzedza rejestracja. A teraz po krotce historia mojej choroby: Hmm, zaczelo sie pod koniec 2006 r. w sytuacjach wyjatkowo stresowych kilka razy zesztywnialy mi miesnie szyi. Doslownie na kilka sekund. Sporadycznie powtarzalo sie to jeszzce gdzies do marca 2007. Pamietam, ze czasem ciezko mi bylo spojrzec w boczne lusterka, kiedy prowadzilam auto i kiedy jadlam posilek np w towarzystwie mojego dyrektora (czyli powiedzmy generalnie kogos obcego). Potem doszedl lekki skret. Poszlam do lekarza, ten skierowal mnie do neurologa (nie do dr B.), mialam robiona tomografie glowy i jakies inne durnowate badania, wzielam sobie kilka wizyt masazystki, chodzilam na basen (bo mi ojczulek wygarnal: "bo to sie ruszac trzeba!" - biedak, teraz pewnie pluje sobie w brode, co za glupoty mowil), po basenie zawsze bylo mi gorzej. I wtedy ta neurolozka postawila diagnoze - krecz karku - i skierowala do dr B. W lipcu 2007 mialam pierwsze ostrzykniecie botulina. Wiesz co mnie najbardziej wkurza? Kurde, mam wrazenie, ze w domu jakos jeszcze nad tym panuje. Ale w pracy w obecnosci ludzi, szczegolnie, ze mam taka, ze z samymi facetami pracuje, wtedy totalnie sie stresuje, a jak wiadomo stres poteguje sztywnienie i skret. Taka samonapedzajaca sie maszyna. Slyszalam cos o kolnierzu. Wiesz cos na ten temat? Wole chodzic w kolnierzu niz z reka na szyi. Teraz ty napisz mi cos o swojej chorobie. GG nie mam, bo mam do tego awersje od czasu zakonczenia studiow (za duzo na tym siedzialam ;). Aha, dzis mnie oswiecilo: Dystonia niczego mi w zyciu nie odbierze. W zaden sposob mnie nie ograniczy. Wrecz przeciwnie. Jestem o cos tam bogatsza od innych. (Wmawiam sobie takie bzdury i czasem na chwile poprawia mi sie humor ;)Gorące pozdro. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 30.01.09, 11:17 Witaj,tak to rzeczywiście u tego samego się leczymy,ale wracając jeszcze raz do miejsca podania toksyny to na pewno jest ulica Oławska?? czy może Borowska tam gdzie Klinika Neurologiczna?? pytam o to dlatego,że ja zawsze brałam to w klinice,bo nie mogłam zrobić EMG,raz mi podawał prywatnie w swoim gabinecie,ale nie miałam badania EMG,a pod kontrolą EMG jest dokładniej,teraz za 3 miesiace chciałabym to kupić,tym bardziej,że może mi pomóc moj zakład pracy,bo nie daje rady czekać po 6 miesięcy,ale myślałam,że to zły pomysł bez badania EMG,więc chętnie bym też poszła tam gdzie mi poda prywatnie i zrobią badanie EMG,możesz napisać gdzie dokładnie na Oławskiej,tam kojarzę tylko VITĘ i Medycynę Pracy czy to może gdzieś tam ci podawali??? A jesli chodzi o przebieg choroby to u mnie się zaczeło w lutym 2006 własciwie od wykręcania twarzy (w okolicach ust) mam to do dziś,ale jakoś ukrywam nawet nie wiem jakim cudem się to udaje,myslam,że to stres i zaraz przejdzie,ale tak sie nie stalo,a poniewaz nigdy w zyciu nie mialam nic podobnego,a to wygladało bardzo niepokojaco no i się zaczeła wedrówka po lekarzach,mialam robiony rezonans,w koncu po 2 neurologu,którzy zupelnie nie wiedzieli co mi jest,wziełam pierwszy lepszy adres neurologa z Wrocławia,nie wiem co mną kierowało jakimś cudem to był dr B. wówczas nie wiedziałam,że on się zajmuję dystoniami,no i tak sie zaczeło 1 toksyna potem 2 po tej drugiej, po 3 miesiacach zaczał sie typowy krecz karku,takie wykrecanie na bok i do tyłu,czasem drżenia głowy i tak już zostało.Nigdy nie miałam takiej poprawy jak Ty,na tak długi czas,najdłuzej 2 miesiące potem wszystko wraca,wiec do następnego podania męczę się mam wprawdzie tabletki,ale tylko toksyna pomaga mi najlepiej,a jeśli chodzi o kołnierz to pytałam się o to kiedyś,to usłyszałam,że można,z tym,że musi być miekki,ale to podobno nie zastąpi leczenia.No i ja korzystam z pomocy psychologa to mi też trochę pomaga przynajmniej moge się wygadać o tym co czuję zwiazku z chorobą,bo tak to sie na mnie wkurzają,że ciągle tylko o tym gadam.Wiesz ja też czasem myslalam,ze to jest psychogenne,tym bardziej,ze mialam jakies dziwne objawy w innych czesciach ciala,a to bylo psychosomatyczne,dlatego przez krotki czas leczylam to u psychiatry,ale na szyje to leczenie mi jeszcze bardziej zaszkodziło,wydaje mi się,że gdyby to bylo psychogenne i lekarze by to wiedzieli na 100% to by nie podawali toksyny i badanie EMG pokazywało by napięcie mięśni we wszystkich mięsniach szyi,a ja mam tylko w niektórych skurcze to niemożliwe,zeby napiąc niektóre mięsnie i miec nieprawidłową czynność w niektórych mięsniach,specjalnie się o to pytałam neurologa,choć ja miałam takie obawy,cos tam zaczał moj doktor tak przebakiwac, bo toksyna słabo pomogla ostatnio,wiec sie przerazilam,ze nie beda chcieli podawać,ale jednak tak się nie stało,wiec chyba coś zle zrozumiałam.Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 30.01.09, 17:32 Czesc Tamaro. Troche głupio mi sie zrobilo po przeczytaniu twojego posta, bo teraz mysle, ze nie jestem pewna, czy mialam to badanie. Zaraz zaczelam szukac w necie czegos na temat emg, no i nadal nie jestem pewna, bo to badanie jest podobno bolesne! Mi dr wbijal tylko igly i nasluchiwal czy nie pojawia sie charakterystyczny dzwiek oznaczajacy drzenie (= napiecie) miesnia. Gdy to sie pojawialo, wtedy wiedzial, ze tam trzeba wladowac botuline. I tak sprawdzal miejsce po miejscu. I tyle. Tak to byla Vita na Oławskiej. Teraz mi sie przypomnialo. Gabinet jakiejs pani dr zaprzyjaznionej z dr B. Ona tez uczestniczyla w zabiegu. Z tego co czytam to ty jestes chybaciekawszym przypadkiem niz ja. W kazdym razie powodzenia w zalatwianiu tej toksyny. Fajnie, ze ci firma tak idzie na reke. Tez mam nadzieje, ze w lutym uda mi sie kupic toksyne i dostac zastzryk. Pozdroweinia. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 30.01.09, 20:57 Witaj,czemu znowu głupio,tak to było EMG mam tak samo,tyle,ze w przypadku dystonii nie wyglada to tak standardowo jak pisza w definicji tego badania,już miałam to 7 razy,ale zawsze w klinice,wydaje mi się,że ja niestety nie bede miec tak dobrze,pewnie nikt nie wykona u mnie EMG,dr nigdy nie informował,że jest taka możliwość,zeby to dostac u kogos innego w gabinecie,wiec jak chce dostac to dobrze to musze czekac po pol roku na toksyne w klinice i sie oczywiscie meczyc,ale trudno,nie wiem jak dla Ciebie,ale dla mnie i innych co z nimi rozmawiam,to mowia,że ich to jednak badanie EMG boli.Narazie jestem tydzien po toksynie i jest ok,zobaczymy co bedzie dalej.Ale dobrze,ze mozesz to brac prywatnie,przynajmniej omijaja cie niemile chwile, nie musisz patrzec jak ludzie placza,bo nie dostali toksyny,a juz nie maja sil dluzej sie meczyc niz 6 miesiecy,taka jest niestety rzeczywistosc i nie musisz czekac co tydzien na telefon z nadzieja,ze to moze w tym tygodniu juz dostaniesz i przezywac gdy juz nie ma szans na dostanie.Sama nie wiem skad mam na to sile tym bardziej,ze nie mam silnej psychiki.Ja troche nie mam wyjscia jak chodzic i pracowac nawet jak juz jest zle,ale i tak uwazam,ze nie mam najgorzej.Czemu jestem ciekawszym przypadkiem ??? wiesz wolalabym zeby u mnie bylo wszystko takie jasne i oczywiste ,ani nie musiec chodzic do psychologa i nie mieć wmawianej histerii, bardzo bym tego chciala,ale tak dobrze nie jest,aha i musimy sie kiedys umowic na kawe :) pozdrawiam ciepło Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 31.01.09, 17:43 Czesc Tamaro. Masz racje, że ominely mnie te nieprzyjemnosci zwiazane z patrzeniem na ludzki smutek i rozczarowanie, co pewnie czesto sie zdarza w szpitalu. I to bardzo dziwne dla mnie, ze gdy dostajesz ta refundowana botuline, to nie robia rownoczesnie emg? to skad wiedza, w ktore miejsce ja podawac? Jednak powiem ci, ze u mnie z kasa ostatnio tez nie jest rewelacyjnie, wiec gdybym miala tak co 3 miesiace wydac ok 1500 zl (na 2 ampulki), to bym napewno nie dala rady. PO cichu licze, ze jak teraz pojde na ostrzykniecie to znowu na rok bede miala spokoj (nadzieja matka glupich). Gdy pisalam, ze jestes ciekawszym przypadkiem, to chodzilo mi o to, ze po prostu twoj stan chorobowy jest bardziej zlozony niz u mnie.Tak mysle. Fakt, histerii mi nikt nie wmawia. Nie chodze do psychologa. Chociaz nie mowie, ze by mi sie nie przydalo. Ale nie przez dystonie. Zawsze mi sie wydawalo, ze nie jestem tak do konca normalna ;)(nie wiem, moze to dziecinstwo....pozornie calkiem normalne...)No i nerwus ze mnie straszny czasem wychodzi. Denerwuje sie byle czym. Coz, innych sciska w gardle, lataja do WC itp. U mnie prawdopodobnie zawsze w takiej sytuacji spinaly sie miesnie. Wiec skoro nerwowe sytuacje dominowaly w moim zyciu , to moze w koncu cos tam sie popieprzylo w ukl. nerwowo-miesniowym, ze doprowadzilo to do dystoni? To taka moja luzna teoria. W kazdym razie pozdrawiam ci Tamaro i mam nadzieje, ze faktycznie umowimy sie w koncu na kawe. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 31.01.09, 20:32 Czesc,robia mi EMG juz 7 razy miałam, podaja to pod kontrolą tak jak tobie prywatnie,tylko wlasnie nie mialam tego jak bralam prywatnie,dlatego sie zastanawiam czy wogole jest sens brania toskyny prywatnie jak nie bede miec EMG,bo raczej watpie,zeby mi podal tak jak tobie nigdy nie mowil,ze to mi zrobi prywatnie i to jeszcze pod kontrolą EMG,ale nie wiem jak bedzie czy dam rade znowu czekac pol roku,bo wykonczylo mnie to strasznie i to chyba bardziej psychicznie,a ostatnie 2 miesiace to zylam z przerazeniem,ze juz wiecej nie dostane toksyny,bo jak pisalam slabo mi ostatnio pomogla,wiec nawet nie wiem co by bylo dalej jakby mi teraz znowu tak kiepsko ustapilo,ale zobaczymy,ja tez wybieram sie do lekarza w lutym ,bo jeszcze oprocz dystoni cierpie na migreny,tez musze brac leki,bo juz nie wyrabialam,wiec mam do leczenia 2 choroby neurologiczne.A moze zapisz sie tez na liste do kliniki,tam tez podaje zawsze dr B. no ostatnio nie,bo mial jakies zebranie,ale tez mi dobrze podali,lepiej kupic raz czy 2, niz 4 razy,to naprawde mozna zbankrutowac,ja tez jesli sie zdecyduje, to na jeden zakup mnie jeszcze stac z pomoca firmy,ale na wiecej to juz na pewno nie.Choc ja sama nie wiem czy tak dobrze zrobilam ciagle czekajac, meczac sie po kilka miesiecy,ale zawsze slyszlam,ze jeszcze chwila i dostane,a potem ciagle nie i tak jakos czas mijal,a teraz mam takie zmiany i zwloknienia w miesniach,ze ciezko sie wkluc,jeszcze troche i nie bedzie juz gdzie i jak podac toskyny.A z tym denerowaniem sie to ja tez jestem straszny nerwus,do tego jeszcze jestem strasznie wrażliwa,tez niby mialam normalne dziecinstwo,a mimo wszystko... A powiedz ty tez sie tak dolujesz ta choroba myslisz o niej, rozmawiasz,przezywasz to wszystko,jest ci czasem ciezko??? Na kawe to koniecznie,a Ty mieszkasz we Wroclawiu,czy tylku tu sie leczysz? Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 01.02.09, 09:55 Witaj. Pytasz o moje podejscie do choroby. Powiem tak: kiedy postawiono mi juz diagnoze w 2007 r., przyjelam do wiadomosci, ze jest to choroba nie do konca poznana, jedynym jako tako skutecznym lekarstwem (i to leczacym objawy, a nie przyczyne choroby) jest botox. Ale podswiadomie uczepilam sie nadziei, ze moze mi jakos to przejdzie. Mam taki rodzaj pracy, ze codziennie pracuje po 10 h, a w tamtym okresie pracowalam dodatkowo w prawie wszystkie soboty (coz, taki zawod - z reszta zgodny z kierunkiem studiow). Dosc mocno angazuje sie w prace, taki mam charakter i psyche, ze jak bym czegos nie dopilnowala, to bym sie fatalnie czula, wiec po prostu na 100% sie zaangazowalam i wtedy nie myslalam o chorobie. Poza tym trzymanie dloni na szyi naparwde mi wtedy pomagalo, jakos tam funkcjonowalam. Inna sprawa to ludzie, ich ciekawosc itp. Owszem, tym ktorym chcialam mowilam o chorobie, np. szefostwu i rodzinie, przyjaciolom. Ale przyznam, ze do neta zajrzalam w zwiazku z choroba moze ze 3 razy. Po prostu stwierdzilam: "mam gdzies ta pipeprzona chorobe." Potem, prawie caly rok 2008 - luz, bylam "zdrowa" . Teraz juz jest inaczej, bo doszlo do mojej swiadomosci, ze bede sie z tym dziadostwem borykac do konca zycia, z wiekszymi lub mniejszymi przerwami. Mojemu facetowi gadam o tym w zasadzie caly czas, no bo komus trzeba. Kilku przyjaciol tez o tym wie. Ale przed rodzina ukrywam nawrot dystonii, nie chce mi sie z nimi o tym gadac. Ale czasem rosnie we mnie bunt: ide gdzies tam i probuje utrzymac glowe w pionie, co jest nie do wykonania, bo te cholerne porazone choroba miesnie sa takie silne. Poza tym pozniej, tak jak ostatnio bylam w kinie we Wrocku, po powrocie do domu bardzo bolal mnie ten kark i bylo duzo gorzej. Wiec widze, ze nie ma sensu przeciwstawiac sie tym miesniom. Te filmiki o dystonii na necie niestety tez zamiast poparwic mi humor, jakos tak troche mnie doluja. Gdy jestem sama w domu to jakos tak mam wrazenie, ze z 1 strony tej fizycznej jest mi lepiej, ale psychika mi troche siada. mam tendencje do zamykania sie chyba... Gdy nie chce isc np na zakupy, to moj maz np. pyta, czy ja juz nie bede w ogole z domu wychodzic. Wiem, ze nie mozna zamykac sie na swiat, ale dla mnie to trudne. Juz sie stresuje, bo jutro o godz. 6.00 - praco witaj! Lecz tak naprawde, gdy jestem wsrod znajomych z pracy (a jestem podobno lubiana), zartujemy, rozmawiamy o glupotach itp. to czuje sie lepiej. Skomplikowane to. Niestety, nie jestem z Wrocka. Czasem tam bywam, no i sie lecze. Pozdrawiam cieplo. Aha, napisz, czy znasz osobiscie kogos z kreczem, czy sa przypadki lekkie i bardzo ciezkie, bo ja jeszcze chyba nawet nikogo z tym nie spotkalam. Pa Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 09.02.09, 22:08 Witaj,pytasz czy widzialam osoby z kreczem,bardzo rzadko sie takie osoby widuje,na ulicy nie spotkalam nigdy,chyba sie ukrywaja i wstydza,widzialam raptem 3 osoby i to glownie na toksynie,pamietam,ze ta pierwsza osoba miala to widoczne,to bylo na poczatku,gdy mi wykrzywialo tylko twarz,wiec wydawalo mi sie to strasznie widoczne,nie wiedzialam,ze mnie wkrotce podbnie wykrzywi,ostatnio byl tez facet gdzie to bylo tez bardzo widoczne,no i raz widzialam tez jednego faceta,ale to juz u lekarza w gabinecie,ale u niego to slabo bylo widac,ze cos nie tak,ale wiesz dla mnie jest najgorsze to,ze sa ta zawsze osby starsze,nie widzialam nigdy mlodych osoób,na toksynie tez ciagle starsze ,co mnie doluje,bo co innego miec dystonie w wieku 50,60 czy 40 lat a nie gdy cale zycie trzeba sie z tym meczyc,ja w pracy tez mniej mysle,ale nie mam tak,ze w domu jest mi lepiej,no i ja wlasciwie nie zamykam sie w domu,zawsze wychodzilam i wychodze,a powiedz jaki byl stosunek twoich najblizszych do tej choroby,uwierzyli,ze to dystonia i ze to choroba neurologiczna,czy zwalali na nerwy i stres,czyli nie rozumieli jej??? i jak toksyna masz szanse dostac ja szybko???? Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 11.02.09, 15:01 Czesc, no za jakies pol godz startuje do Wroclawia na zastrzyk. Oczywiscie zahaczajac wczesniej o apteke (dr B. polecil mi tym razem Xeomin - cos jak dysport, ale mniej zanieczyszczony, cena ta sama). Jednak u mnie tego kreczu nie widac, ale to dlatego, ze jest zima, ja pracuje na powietrzu, wiec kaptura z glowy nie sciagam. Nie napalam sie specjalnie, jesli chodzi o dzisiejszy zabieg - nie chce robic sobie nadziei, ale oczywiscie podswiadomie licze na cud i ze poprawi mi sie znowu na rok. Ze stosunkiem rodziny do mojej choroby jest tak: na poczatku jak juz ci wczesniej pisalam moj ojciec stwierdzil. ze to dlatego, ze za malo sie ruszam. Mama mowila, ze to dlatego, ze "trzymam wszystkie stresy w sobie" itp. ale moja mama to panikara, wiec dzieki jej uporowi w miare szybko trafilam do neurologa i mialam te wszystkie badania typu tomografie. Potem wymyslili, ze masaze mi pomoga ;)Taaak. Pozniej zasponsorowali 2 x ostrzykniecie botoxem, a jak nie pomoglo (tak na poczatku bylo), to mama wymyslila klasztor gdzies w gorach i siostry leczace homeopatia (podobno jakas znajoma znajomego wyleczyly z kreczu). Generalnie jest ok, choc nie lubie z nimi o tym gadac, nie lubie gdy mi sie matka przyglada jakby chciala zauwazyc, "wylapac" ten charakterystyczny ruch glowy... Rodzina meza nie porusza tego tematu, bo wiedza, ze ja nie bardzo chce o tym mowic, ale tez wszyscy wiedza, ze sprawa powazna, bo ja nigdy hipochondryczka nie bylam (typu: "o jak strasznie boli mnie glowa" lub "oj, klade sie do lozka bo mnie grypa lapie"). Na takie duperele sie nie skarzylam nigdy. Mezowi, przyjaciolkom proboje tlumaczyc na czym polega ta choroba, ale mysle, ze jednak nie za bardzo maja o tym pojecie. Tesciowa pewnie nie wie, ze rodzinny obiad urasta dla mnie do rangi sporego problemu, stanowi sytuacje stresujaca i niestety nie ukroje sobie kotleta, bo jedna reka musze sobie glowe podtrzymywac, no i ze wolalabym ten obiad zjesc sobie sama i wcale nie byloby mi przykro. Wrecz przeciwnie. No coz, nie ma lekko. Ale widzisz teraz gdy siedze i to pisze, to trzymam glowe prosto, jakby wszystko bylo ok (bo nikt na mnie nie patrzy, nie ma stresu!)No, to jade do Wrocka. Jak mi cos sie zmieni to dam znac. Moze efekty pojawia sie tym razem szybciej...? POzdrowienia!!! Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 13.02.09, 22:34 Witaj podobno toksyna ci pomogla? wiem,z postu nizej,wiesz ja tez mialam tak szybko poprawe jak ty,juz ponad 3 tygodnie mijaja,a jest naprawde dobrze,dzisiaj bylam u dr B. wiec sam sie dziwil,ze jest tak dobrze,nawet sie smial kto by pomyslal,ze miesiac temu tak zle wygladalam,wypytalam go tez o EMG czy mi poda prywatnie pod kontrolą EMG,wiec wiem,ze tak,bo to nawet ten gabinet EMG ma lekarka z kliniki,tez jest zawsze przy podawaniu toksyny,strasznie mila i sympatyczna,bo ja niestety musze miec pod kontrola EMG,ze wzgledu na zmiany w miesniach(zwłoknienia) no i podobno toksyna po jakims czasie powoduje,ze nie ma sygnalu,ale mimo to trzeba tam podac,bo to nie sa juz miesnie osoby zdrowej,wiec juz nie moze byc,ze sie wydaje,ze tu nalezy podac.Ja mam niestety prace w biurze,choc tam widac dystonie,ale jak ziab na dworze to jednak nie jest za fajnie,to fajnie,ze bliscy cie rozumieja,u mnie bylo kiepsko z tym,choc juz jest lepiej,piszesz,ze ty walczysz z tymmi skurczami,ja nie poprostu odchyla mi glowe na bok i do tylu,ale walka z tym skurczami to masakra,po 10 minutach mialam dosc bylo mi slabo i bolalao wszystko,woel wygladac okropnie,ale tak przynajmniej nie meczy ta walka,w ktorej jest sie skazanym na porazke,to nierowna walka dwoch sil,choc jest koszmarnie niewygodnie i tez boli,ale wole juz tak,u mnie jak sie zacznie to widac cokolwiek bym robila to i tak sa objawy,a wracajac tez do tej toksyny,to w klinice maja glownie botox,byc moze dysport tez ale nie xeomin,ja jak narazie dostaje botox, bo wiem ile jednostek dostaje,a 100 jednostek botoxu to 500 dysportu,a ja zawsze mam napisane,ze 150 jednostek,dysport jest podobno troche slabszy od botoxu,a powiedz masz teraz oprocz toksyny jakies tabletki??? u mnie zadecydowalismy,z lekarzem ze narazie mi nie potrzeba,bo jest ok, pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 14.02.09, 19:22 Czesc Tamaro. Tak, juz jest znaczna poprawa. Tez mialam zastrzyk pod kontrola EMG w gabinecie tej milej lekarki. Pierwszy raz tam mialam, wczesniej jak juz ci pisalam mialam w VICIE na Olawskiej. Oczywiscie nie jest jeszcze idealnie, ale juz moge stac i chodzic z glowa w pionie... Mam tylko nadzieje, ze to, ze tak szybko pojawily sie efekty nie znaczy, ze rownie szybko sie skoncza! Mam nadzieje, ze z dr B spotkam sie znowu dopiero za rok... Po ostrzyknieciu odstawilam mydocalm, no bo po co sie faszerowac, skoro juz jest w miare ok, a po nim i tak lepiej nie bedzie. Serdecznie pozdrawiam i zycze Ci, zeby ta poprawa rowniez u Ciebie trwala i trwala i trwala...jak najdluzej! Pa Odpowiedz Link Zgłoś
pawjul Re: lista chorych 11.10.09, 21:17 Witam,Agnieszka lat 33 od ptora roku choruje dystonia napadowa uogólniona. Odpowiedz Link Zgłoś
shyer Re: lista chorych 05.08.08, 15:40 Adam, mam 24 lata i kurczowy kręcz karku, "wykręca" mi głowę w prawą stronę od ok. 2 lat. Pozdrawiam. Trzymajcie się i nie poddawajcie!!! Bo wiem, że tak na prawdę zrozumieć to można tylko gdy się cierpi na tą chorobę. Ja już otrzymałem miano symulanta, gdyż mieszkam w Irlandii i dostaję zasiłek z tytułu choroby... Odpowiedz Link Zgłoś
ruda-00 Re: lista chorych 05.08.08, 18:36 nazywam sie kasia mam 26 lat i choruje dopiero od 3 miesięcy mam dystonie ogniskową utrwalona zaatakowała mi dłonie Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 07.08.08, 21:52 Witam nowe osoby,to fakt na temat dystonii,można usłyszeć wiele ciekawych diagnoz i przyczyn choroby :).Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
k-13 Re: lista chorych 16.08.08, 17:25 Witam, mam na imię Wojtek, lat 28, choruje od ok 15 lat. Dystonia uogólniona o nieustalonej etiologii w moim przypadku choroba nie jest genetyczna. Główne problemy to prawa dłoń oraz napięcia mięśni szyi i twarzy a cała reszta funkcjonuje jako tako. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
anna1146 Re: lista chorych 19.01.09, 20:39 do tej pory myslałam, że jestem sama ze swoją chorobą, choruje od roku na kurcz powiek, nie mogę czytać, pisać, patrzeć ponieważ zaciskają mi sie powieki, jestem po pierwszych zastrzykach z botuliny, czuje sie lepiej ale na jak długo? Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 19.01.09, 20:57 Witaj serdecznie,jak widać nie jesteś sama,a nas jest tu bardzo malutko,wielu sie boi,albo wtydzi i nie chce nic pisać,toksyna niestety działa tylko przez jakiś czas dlatego zastrzyki trzeba powtarzać co 3 miesiace,cześciej nie można,nawet gdy juz bardzo dokucza,ale o tym pewnie juz wiesz,niestety to choroba przewlekła,nie wyleczalna jak na dzien dzisiejszy,ale da się z nią zyć,cale szczescie,ze dobrze reagujesz na toksynę,pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
szogun1975 Re: lista chorych 18.08.08, 12:07 Witam wszystkich mam 33 lata i na dystonie choruje od około 11 lat,początkowo była to dystonia jednoogniskowa czyli tzw kurcz pisarski prawej ręki,lecz po sześciu latach doszedł kręcz karku. Odpowiedz Link Zgłoś
dania60 Re: lista chorych 24.08.08, 08:45 dystonia uogolniona nietypowa ,o nieznanym pochodzeniu , od 4 lat niegenetyczna ,dziewczyna 24 lata (moja corka),objawy przechodza na 4 godziny po lekach (bierze je 3 razy na dzien).Teraz lekarz zapisal na 4 miesiace antybiotyki ,podejrzewa ze moze to byc reakcja organizmu na paciorkowce (ma wysokie ASO),ale to tylko eksperyment. Odpowiedz Link Zgłoś
magda.654 Re: lista chorych 26.08.08, 19:34 Witam, mam 33 lata. Od 8 roku życia choruję na napadową dystonię prowokowaną przez ruch. Moja choroba jest genetyczna. Pomagają mi leki przeciwpadaczkowe. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 27.08.08, 13:03 Witamy nowo przybyłych i tych,co już tu zabierali głos Odpowiedz Link Zgłoś
silverlondon Re: lista chorych 26.08.08, 23:59 Piotrek (36 lat) od pol roku mam krecz karku..wykreca w prawo...poczatkowo wykrecalo mi glowe "lekko" tylko podczas chodzenia, w tej chwili jest juz fatalnie - podczas chodzenia nie moge praktycznie samodzielnie (bez pomocy reki) przekrecic glowe w lewo, stojac takze sa z tym powazne problemy, siedzac i wykonujac jakies czynosci rowniez zaczynaja sie pojawiac komplikacje....przed tygodniem mialem wstrzykiwany w Polsce (Lodz) botox niestety do tej pory nie ma zadnej poprawy....obecnie przebywam w Londynie ,mialem nadzieje na poprawe po zastrzyku i kontynuowanie pracy, jednak w tej chwili jest to niemozliwe (praca polega na chodzeniu po miescie 8 godz dziennie)...prawdopodobnie bede zmuszony wracac do kraju, jednak najpierw sprobuje podjac leczenie w UK (tu jestem ubezpieczony)...gdyby zastosowano w moim leczeniu jakies "unikatowe" metody leczenia lub leki (ktore przyniosa jakas poprawe) niezwlocznie was o tym poinformuje Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 27.08.08, 13:01 Witaj Piotrze w naszym gronie,niestety muszę cię zmartwić o to "unikatowe" leczenie,czy cudowne leki,wszędzie stosują to samo,moze jedynie inne nazwy handlowe czy to Polska czy Anglia czy Stany,może tylko w niektórych krajach łatwiej o specjalistę od dystonii,a leki na każdego działa coś innego,więc to,że jednemu pomógł taki lek,nie znaczy,że innym też,tu trzeba raczej na zasadzie prób i błedów,ja stosowałam cała gamę leków i wiele z nich mi nie pomogało,a jeszcze efekty uboczne,które bardzo przeszkadzały mi np. w pracy.A jeśli chodzi o botoks, tydzień to nawet jeszcze nie zaczeła działać toksyna,podobno do 4 tygodni najsilniej działa,różnie ona tez pomaga,czasem pomoże a czasem nie,ale trzeba próbować następny raz,bo może za 2 czy 3 razem bardziej zadziała,może nie własciwe mięśnie Ci ostrzykneli? niewłaściwa dawka?,albo co,wiesz coś na ten temat,miałeś robioną elektomiografię ?ile jednostek,ampułek ci wstrzykneli? ale to też nie jest reguła ja tak mam po ostatnim razie,podobno dostałam odpowiednią dawka,we właściwe mięśnie,bo w nich była nieprawidłowa czynność,a efekt raczej mizerny,jene mięsnie może nie są napietę,ale inne to i owszem,co potwierdza mój neurolog, ale nie załamuje się czekam na kolejne podanie, może tym razem będzie lepiej,więc ty też po jedym razie nie rezygnuj,gdzieś na ten temat wypowiadali się lekarze,żeby próbować jeszcze raz,oraz to,że czasem zmienia się po podaniu botoksu tak,że owszem pomogło,rozluźniło jedne mięśnie,ale zaczeły się kurczyć inne mięsnie,no i chyba nigdy toksyna,nie działała 3 miesiące,2 miesiące to mój rekord,ale niestey częściej niż 3 miesiace nie można ,ze wzgłedu na efekt uodporniania się na toksynę.Tyle,że ja mam taką pracę,że daję radę z kręczem pracować i to w dość prestiżowej firmie we Wrocławiu,pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
silverlondon Re: lista chorych 09.09.08, 12:58 dziekuje Tamaro za informacje...z badan mialem robione jedynie przeswietlenie kregoslupa ktore nic nie wykazalo, diagnoza zostala wystawiona na podstawie moich objawow, mialem wstrzyknieta jedna ampulke botoxu i zadnych efektow nie ma do tej pory, ale tak jak piszesz bede robil nastepne ostrzykniecia tylko musze odczekac kilka miesiecy i zamierzam w miedzyczasie zrobic dokladniejsze badania (m.in elektromografia) pozdrawiam Piotrek Odpowiedz Link Zgłoś
shyer Re: lista chorych 29.08.08, 19:55 Hej Piotrek, ja mieszkam w Irlandii i tez mam krecz karku taki sam jak Ty, musialem odejsc z pracy ale dostaje calkiem niezly zasilek z tytulu wlasnie tej choroby moze dowiedz sie czy przypadkiem Tobie sie nie nalezy. Teraz mi troche sie poprawilo i wracam do pracy po rocznej przerwie, dzis bylem na szkoleniu a w poniedzialek mam trening na kase jakos czarno to widze ale dam rade !! Odpowiedz Link Zgłoś
silverlondon Re: lista chorych 09.09.08, 13:06 czesc Adam, ja jednak wrocilem do Polski , nie bylo sensu siedziec w Lodynie jak i tak nie moge pracowac z ta choroba, tym bardziej ze w Polsce mam rodzine (zone i dwojke dzieci)....poki nie moge pracowac to przynajmnie mam okazje byc z nimi a w miedzyczasie leczyc sie w Polsce, a moze wkrotce mi sie polepszy na tyle ze bede mogl gdzies sie zatrudnic bo trzeba z czegos zyc i rodzine utrzymac...mam nadzieje ze dales rade i masz ta robote pozdrawiam Piotrek Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 10.09.08, 18:58 Szkoda Piotrze,że musiałeś wrócić,trzymamy tu kciuki,żeby coś ci pomogło,jakoś da sie z tym pracować,ale nie jest lekko,przy jakieś parcy biurowej da się wytrzymać,a w Anglii coraz mniej się opłaca pracować,jeśli ktoś tam mieszka na stałe,to tam można żyć godziwie,ale nie bardzo się da coś odłożyć,funt nisko stoi.Choć gdyby nie ta durna dystonia to tez bym tam pojechała,ale nie mam już tyle sił wtedy gdy nie byłam chora,nawet praca w biurze mnie męczy,a tak to kicha,fizyczna praca odpada.Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 10.09.08, 19:00 Witaj,Adam dostałeś tą pracę???? napisz coś,pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
kasiaimichael Re:silverlondon, krecz karku 09.09.08, 10:29 Znalazlam fizjoterapeute, ktory specjalizuje sie w dystonii, szczegolnie szyji/karku. Mieszka we Francji. Slyszales o nim? Odpowiedz Link Zgłoś
spastyczny Re: lista chorych 05.12.08, 11:09 Trzymaj się piotrek, Ja też mam kręcz karku, popierdalam po ulicach jak krab... Miałem robioną botuline i tez mi niewiele pomogła... Jak tylko coś się dowiesz o pozapolskich metodach leczenia daj znać! pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
kasiaimichael Re: lista chorych 09.09.08, 10:30 Moj maz chruje od 25 lat, hemidystonia powypadkowa Odpowiedz Link Zgłoś
dopa-mina Re: lista chorych 30.09.08, 15:48 30 lat, kobieta, mimo że objawy mam już od około 8 lat, wczoraj usłyszałam - dystonia. Na razie szukam informacji, ale już przez łzy patrzę w ekran komputera. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 30.09.08, 18:35 Witaj a możesz szerzej opisać objawy???jakie mięśnie zajeła???, są różne dystonie:ogniskowe,segmentale,uogólnione te zaczynające się w dzieciństwie zwykle postepują,zajmuja coraz to nowe mięśnie,są to zazwyczaj dystonie uogólnione,pytam, bo chciałabym jakoś pomóc,pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
1-zabcia Re: lista chorych 02.10.08, 10:11 Witaj dopa-mina dolaczam sie do prosby Tamary, napis cos wieczej o sobie, u mnie potwierdzono dystonie dopiero kilka lat temu a choruje na nia od dziecka. pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
moritz15 Re: lista chorych 18.01.11, 18:59 mam30 lat i też niedawno dowiedziałem się o tym chorubsku mariusz Odpowiedz Link Zgłoś
judith16 Re: lista chorych 25.10.08, 14:09 na imie mi Ania,mam 16 lat. Choruje od 5 lat. Mam problemy z chodzeniem,pisaniem,staniem prosto bo zaatakowało mi obie rece,stope w lewej nodze, tulow i prawa noge. pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
dania60 Re: lista chorych 25.10.08, 17:01 Witaj Aniu!Cieszymy sie ze do nas dolaczylas i mamy nadzieje ze bedziesz tu zagladac czesto.! Pozdrowionka Dana Odpowiedz Link Zgłoś
dystonik Re: lista chorych 26.10.08, 08:32 Hej Aniu, fajnie, że jesteś. ... u mnie również są zajęte identyczne grupy mięśni... Pozdrawiam Paweł Odpowiedz Link Zgłoś
judith16 Re: lista chorych 26.10.08, 14:02 dystoniku, czytałam,że poddałeś się operacji. Jak się teraz czujesz i ile czasu juz minelo? tez ją planuje. Odpowiedz Link Zgłoś
123madzia Re: lista chorych 12.11.08, 12:36 Magda-33 lata.Tak naprawde na dystonie choruje od dwuch lat,ale zdiagnozowano te cholerstwo trzy miesiace temu po szczegolowych badaniach w Klinice Neurologicznej w Warszawie na Szaserow.Zaczelo sie od przykurczu prawej reki,dzis juz ledwo poruszam sie po domu.Mam dystonie OGNISKOWO=SPASTYCZNA. Odpowiedz Link Zgłoś
dania60 Re: lista chorych 15.11.08, 21:12 Witaj Madziu! Fajnie ze do nas trafilas ,choc naprawde mi przykro ze musisz sie tak meczyc.Ale przeciez lekarze musza ci zapisac jakis relaxant miesni,jak mozna osobe z takimi bolami i skurczami zostawic tak bez niczego..Moze pojdziesz prywatnie do jakiegos specjalisty od dystonii.Napisalas ze masz dystonie ogniskowo-spastyczna,czyli ze lekarze biora pod uwage tylko jedna konczyne,a z opisu wyglada ze to dystonia uogolniona ,bo ci atakuje wiele miesni.Botox ci dadza na reke a co z reszta?Moze podobnie jak Kasi,pomoze ci jakis lek,mam nadzieje ze ci go zapisza.Kazdemu pomaga co innego,taka to juz powalona choroba.Na poczatku to rzeczywiscie trudno sie z tym pogodzic,zreszta chyba pozniej tez nie bardzo.Tamara i moja corka i inni sie buntuja,nie akceptuja tej choroby ,Kasia wydaje sie byc pogodzona i dlatego jest taka pogodna i optymistyczna.Trzymaj sie i pamietaj ze jest takie miejsce gdzie mozesz wylac wszystkie zale..i napisac jak ci sie poprawi. trzymaj sie ! Dana Odpowiedz Link Zgłoś
123madzia Re: lista chorych 16.11.08, 16:39 Witam cie Daniu.DZIEKUJE za dobre slowo.Bardzo mi pomaga nasze forum.Wczesniej myslalam ze chorobe da sie wyleczyc-dzis wiem ze niestety nie.Jeszcze nie moge pogodzic sie z tym pietnem.Moj neurolog rozklada rece i jest chyba w wiekszym szoku niz ja,ze choroba tak szybko zajela mi nogi.Jak bylam w szpitalu,to tylko opadala mi stopa i potykalam sie na rownej drodze.Tak bylo we wrzesniu.Trzy tygodnie temu-pierwszy rzut.Prawa noga,lewa od biodra w dol.Prawie sie nie poruszam.Totalnie mnie to dobilo.W przyszlym tygodniu mam pierwsze ostrzykniecie reki-na nogi musimy sami zebrac pieniadze.Sama wiesz kochana jakie to koszty.Lekarz powiedzial ze w moim przypadku leczenie przyniesie mierny skutek. Gdyby tak jeszcze nie bolalo. Odpowiedz Link Zgłoś
dania60 Re: lista chorych 26.11.08, 22:39 Madziu! Mnie sie wydaje ze botulina w twoim przypadku nie jest najlepszym wyborem,przeciez nawet jesli pomoze na jakis czas ,a gwarancji nie ma to wciaz szukac kasy na to to jest potwornie wykanczjace.Poza tym ile tego musza wpompowac jak masz dystonie uogolniona.Sa leki ktore pomagaja,tylko lekarz musi sie wykazac jakas checie zeby ci pomoc. Strasznie jest mi przykro,bo czuje jak sie meczysz ,a to jeszcze dla ciebie jest szokiem bo diagnoza nowa..Wiesz co ty mowisz o rzutach,takie rzuty to raczej nie wystepuja o ile mi wiadomo w dystonii genetycznej.To moze byc dla ciebie jakas nadzieja bo dystonia moze byc np wtorna czyli od jakiegos innego schorzenia i wtedy leczac je ,dystonia znika. Blagam cie poradz sie jakichs innych lekarzy.. Sciskam cie Dana Odpowiedz Link Zgłoś
renka2383 Re: lista chorych 10.12.08, 15:30 Witam, mam na imię Renata.Znalazłam Wasze forum i dopiero po nim "raczkuję".Jestem ciocią chorej na dystonię 7-letniej Ali.W zasadzie ona ma prawdopodobnie dystonie, bowiem najpierw lekarze stwierdzili,że Ala ma zespoł piramidowo-pozapiramidowy i podejrzenia ataksji rdzeniowo-móżdzkowej.Teraz neurolog stwierdził,że to jest prawdopodobnie dystonia.Szukamy pomocy.Ala była zdrowym dzieckiem,jeszcze w tamte wakacje biegała po trawie, zrywała kwiatki, śpiewała piosenki.A teraz.... teraz naszym marzeniem jest by ona chociaż cokolwiek chwyciła w rączkę.Ala obecnie nie chodzi, nie siedzi, nawet leżenie jest dla niej problemem, bowiem strzasznie ją "wygina".Ala nawet już nie mówi.Lekarz zaczął podawax jej baklofen, jak na razie nie widac efektu.Moze Wy macie namiary na jakiegos dopbrego lekarza, bo ten którego mamy to nigdy nie miał takiego przypadku, miał sie z kimś skonsultowac i na razie tego nie zrobił.Proszę Was pomóżcie, chociaż jakimś dobrym słowem.BArdzo bym chciała, aby moja siostrzenica chociaz sama przeszła po trawie.Choroba odbiera jej dzieciństwo, ona nie może nawet nic powiedziec.Strasznie mnie to boli.Ona powinna teraz bawic sie z innymi dziećmi, biegac, skakać, tymczasem każdego dnia musi walczyc z ta chorobą.Czy to można jakoś wyleczyc??Oglądalam te filmiki na forum, one sa bardzo budujące.Proszę pomóżcie.Moj e-mail renka2383@wp.pl Odpowiedz Link Zgłoś
dania60 Re: lista chorych 11.12.08, 18:31 Kochana Renatko,to okropne jak takie male dziecko zachoruje tak nagle.Najgorzej jak sie nie rozumie co to za choroba ,bo nie odpowiedniej diagnozy.Przydaloby sie wam dotrzec do jakiegos duzego centrum medycznego,a gdzie sie leczy do tej pory? Napisalam do Ciebie na prywatnego maila Pozdrawiam dana Odpowiedz Link Zgłoś
miszka1.1 Re: lista chorych 20.12.08, 16:03 Witam, zdaję się ,że się przyłączę.Już dawno chciałam mieć kontakt z kimś podobnym do mnie. W prawdzie żaden lekarz nie zdiagnozował u mnie dystonii,jednak sama mogę stwierdzić że to to,niestety,bo z tego wynika,że jest to nieuleczanle? u mnie wygląda to tak że nie mogę zapanować nad moim karkiem ,trzęsie mi się głowa,(odskakuje na boki)dokucza ból w okolicach karku,jakieś dziwne napięcie w tej okolicy praktycznie przez cały czas. Kiedy byłam u pani neurolog ona powiedziała że nie wie co mi jest.Od tej pory nie byłam u żadnego lekarza,bo się wstydzę, tym bardziej, że jestem w trakcie rozwodu,a nie chcę zeby ktoś wyzywał mnie od wariatek,bo ludzie to tak odbierają.Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
slawki2510 Re: lista chorych 03.01.09, 03:26 czesc mam 29lat ,od roku choruje na kurczowy krecz karku Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 05.01.09, 11:47 Witaj,w naszym gronie "wybranców" i w "objęciach " tej dziwnej choroby,służymy tu pomocą,więc zapraszamy do pisania o swoich problemach związanych z chorobą,pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
slawki2510 Re: lista chorych 07.01.09, 12:42 Czesc:) Jakos sie specjalnie nie ciesze z tego "wybrania" i w tych "objeciach" ,jednak napewno lepiej wiedziec ze jest jakies grono a nie jest sie samemu? Wiele juz tutaj zostalo powiedziane ,mi dalej spokoju nie daja te "czynniki prowokujace" ,skad to "dziadostwo" sie wzielo i jak je zaakceptowac? Obecnie zalatwiam drugi wypad na "toksynke" ,mozliwe ze kogos z was poznam tam osobiscie? To bym se pogadal? -pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
1-zabcia Re: lista chorych 07.01.09, 17:08 Witaj, powiedz nam tylko z kad jestes, a gadac mozesz tutaj tez, to napewno ktos ci odpowie, bo wieksosc ludzi tu ma taka dystonie jak Ty. Mam nadzieje ze toksyna Ci pomaga. Pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 08.01.09, 20:40 Cześć, akurat poruszasz chyba 2 najtrudniejsze zagadnienia,przyczyny często są nieznane przynajmniej na obecną chwilę,gdyby ktoś je znał byłby już jakiś skuteczny lek,a nie leczenie objawowe,wielu z nas być może byłoby wolnym od tego paskudztwa,a akceptacja,ja juz 3 lata to próbuje zakceptować i nadal nie, być może to zależy od sytacji życiowej,charakteru,sampoczucia,nie wiem w każdym bądź razie ja nie potrafię przestać myśleć o tej chorobie,czym denerwuję swoją rodzinkę,bo już mają dość słuchania moich narzekań i częstego mówienia o tej chorobie,twierdza,że popadam w obsesję na tym punkcie,być może,ale to silniejsze od mnie i co mogę poradzić,przyłączam się do pytań Kasi czy toksyna coś pomaga no i skąd jesteś? no i czy udaje ci się pracować z tym ? jak sobie radzisz w życiu społecznym,towarzyskim itp. czy dystonia miała na to wpływ czy starasz się izolować czy wrecz przeciwnie prowadzisz normalne życie jak przed chorobą?? pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
slawki2510 Re: lista chorych 14.01.09, 19:11 Czesc:) pierwszy raz ostrzykiwany bylem we wrzesniu ,poprawa byla ogromna! skrecalo mnie dalej ale juz jakos inaczej? bardziej z odruchu ,przyzwyczajenia -szlo to opanowac wiec pomoglo! Po dwoch miesiacach pogorszylo sie i bylo to jakies takie bardziej chaotyczne. Wczoraj zostalem ostrzykniety drugi raz -czuje sie dobrze humor dopisuje -pozyjemy zobaczymy jestem dobrej mysli:) Jak zyje? Jestem z Gliwic. Pracuje ,praca pomaga mi? lepiej sie czuje bedac w ciaglym ruchu -jakbym zapominal? Spolecznie czuje sie jak kretyn ,towarzysko tez slabo. Piszesz o "obsesji" rzecywiscie choroba ta robi balagan! Staram sie o tym niemowic ,no chyba ze trzeba -widze swoja innosc i inni widza ja tez. Nie izoluje sie ,nie zamykam sie w domu -niemam takiej natury jak mam gdzies isc to ide. Co bedzie dalej? niewiem? wierze ze bedzie lepiej ,przynajmiej chce w to wierzyc! i wy tez w to wierzcie bo inaczej to sensu niewidze - pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
1-zabcia Re: lista chorych 16.01.09, 15:19 Czesc. witaj sasiedzie, ja tez mieszkalam w Gliwicach, a scislej w Labedach i mam bardzo duzy sentyment do tego miasta. Dobrze ze wierzys w lepsze jutro,to najwazniejszy punkt, tej choroby by sie nie zalamac, nawet wtedy gdy sie w pada w pszychicne doly, a zdazaja sie one kazdemu. Powiedz jak dlugo masz juz dystonie, czy oprucz ostrzykiwania, bierzez jakie tabletki, fajnie ze jestes, nie daj sie zwariowac bo ta nasza dystonia tylko czeka na takie chwile by zaatakowac jeszcze mocniej, tylko z optymizmem i wiara, mozemy sprawic by zyc z nia normalnie, o ile idzie, Tak trzymaj dalej, a jak ktos sie krzywo popatrzy to mu pokaz jezyk, Pozdrawiam Ciebie i wszystkich nie widzacych a czytajacych na naszym forum, trzymajcie sie cieplo bo zimno na polu Odpowiedz Link Zgłoś
0wezyrek Re: lista chorych 10.02.09, 21:20 Witam wszystkich na forum.Jestem jak się to mówi w sile wieku.Choroba dopadła mnie dziewięć miesięcy temu.Zaczeło się od łzawienia oczu,drgania gałki i zaczeło schodzić w dół.Lekkie ruchy mięśni twarzy i jeszcze niżej na szyje i kark.Problem był z zasypianiem bo zaciskało boleśnie powieki ale jak weszło na kark to myślałem że skończę ze sobą.To były ciężkie dni.Po12 zastrzykach w kark i szyje ustąpiło na tyle że mogłem normalnie myśleć.Obecnie jestem po drugim ostrzykiwaniu i siedzi mi na krtani.Tego nie można zablokować botoxem więc siedzę w domu i czekam wiosny. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 10.02.09, 22:29 Witaj na forum,zaciekawil mnie Twoj wpis,nie obraz sie ,ale troszke to dziwny opis,nie bardzo rozumiem o co chodzi z ta krtania,może to porazone mięsnie od botoksu,a nie dystonia??? choc u mnie tez jak juz bylo zle,to mialam klopoty z polykaniem,bo mialam tak napiete miesnie,ale to wszystko, a co lekarze stwierdzil,czy to krecz karku ??? bo piszesz jakos dziwnie,ze to schodzilo w dol??? ,co ma wiosna do dystonii???? no i jak ci skreca glowe na bok w dol,do tylu,czy z rotacja??? a poza tym bez przesady z tym sie da zyc,jest ciezko,to prawda,ale jednak mozna jestem tego przykladem i jeszcze normalnie pracuje i funkcjonuje,toksyne mimo,ze jest zle dostaje rzadko,wiec wiekszosc roku chodze taka pokrecona u mnie glowa dotyka uniesionego ramienia i jest odchylona tez do tylu,to wszystko na lewa strone,okresowo drzenia glowy,plus skurcze w okolicy ust,a jeszcze jedno pytanie czy ustepuje to jak dotykasz reka szyi ??? pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
1-zabcia Re: lista chorych 10.02.09, 23:18 Witaj. Przylanczam sie do w pytan Tamary. dlaczego czekasz na wiosne. Fajny masz ten przydomek ale moze podasz swoje imie. A jesli chodzi to wiek nie ma znaczenia, kto ile ma lat, bo i tak wszyscy jedziemy tu na tym forum na tym samym wozku. Pozdrawiam serdecznie kasia Odpowiedz Link Zgłoś
0wezyrek Re: lista chorych 11.02.09, 13:08 Na imię mam Zbyszek,przed podaniem botoxu najsilniej napięte miałem mięśnie karku z lekkim przechyłem głowy na lewo ilekkie szarpnięcia.Dotykanie szyi nie pomagało.Ulgę przynosiło zastygnięcie w bezruchu w\różnych dziwnych pozach.Po pierwszym botoxie kark odpuścił całkowicie a ataki skoncentrowały się na szyi oraz szczęce.Przy drugim botoxie lekarka dała większą dawkę z przodu szyi i kilka dni musiałem podtrzymywać głowę ręką.Obecnie mam lekkie problemy z przełykaniem otwiera mi gardło i {cmokam}.Biorę akineton,baklofen i myolasten.Raczej jest to dystonia,bo dostałem się do programu testowania nowei formuły botoxu.Czekam wiosny bo lubię wędkować a zresztą to najpiękniejsza pora roku gdy przyroda budzi się do życia.Pozdrawiam Wszystkich. Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 13.02.09, 17:23 Witaj Zbyszku, ja tez juz z utesknieniem oczekuje nadejscia wiosny... "Juz" tzn. odkad dwa dni temu wstrzyknieto mi w szyje toksyne i juz odczulam fantastyczna poprawe! Nie wiem tylko, czy to mozliwe, zeby tak szybko toksyna zadzialala, bo wczesniej efekty zastrzykow pojawialy sie duzo pozniej. No, ale coz by to moglo byc innego....Moze to dlatego, ze tym razem wstrzyknieto mi Xeomin, a nie Dysport? Mam pytanie: co to znaczy Zbyszku, ze dostales sie do programu testowania nowej formuly botoxu? Jak nazywa sie konkretnie ta toksyna? Czy tak jak na dysport okres oczekiwania na zastrzyk na kase chorych wynosi kilka miesiecy? Serdecznie pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
0wezyrek Re.lista chorych 13.02.09, 21:03 Witaj Jasmine.Toksyna produkowana jest w trzech różnych firmach dlatego różne nazwy,natomiast zawartość może być mniej lub więcej skondensowana co mierzy się w mysich jednostkach.Program-firmy muszą \testować swoje nowe wyroby.mojeGG 8737628.Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
1-zabcia Re: lista chorych 13.02.09, 21:58 Witaj Zbyszku, bierzez baklofen, w jakich dawkach i mg, ja boire baklofen 25mg, 3x6 dzienie.Nie ma nic przyjemniejszego niz siedzenie z wedka na brzegu, wieki juz tego nie robilam i tylko zal mi gdy widze cichych wariatow, jak stoja we wodzie z wedka w recze, zawsze nachodzi mi ochota by do nich dolaczyc. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
0wezyrek Re: lista chorych 15.02.09, 18:56 Witaj Kasiu. Baklofen brałem 3 razy po 20mg,od kiedy dostałem Akineton pomału go odsawiłem. Odpowiedz Link Zgłoś
warzywo83 Re: lista chorych 25.06.11, 23:13 Siemanko mam na imie andrzej choruje na dystonie miokloniczna jest to chorba genetyczna ktora zaczela sie w wieku 5 lat obecnie mam juz 28 lat na poczatku wystepowaly objawy typu sztywnosci miesni nieraz uniemozliwjajace chodzenie z wiekiem dochodzily zrywy miesniowe przewaznie konczyn przyjmowalem rozne leki przecipadaczkowe rozluzniajace miesnie malo co te leki skutkowaly zledwoscia skonczylem szkole srednia obecnie prowadze gospodarstwo rolne i jakos sobie daje rade zawdzieczam to oczywiscie toksynie botulinowej jestem obstrzykiwany od 2005 roku i z bardzo dobrymi efektami rozluzniaja mi sie miesnie powoduje ze mam mnie tych zrywow co zdecydowanie polepszylo komfort zycia i po za toksyna nie biore zadnych lekow pozdrawiam wszystkich pa . Odpowiedz Link Zgłoś
dany10000 Re: lista chorych 02.04.09, 20:20 Mam 33 lata, choruję od 1999 roku. Mam dystonię szyjną. Chętnie powiem zainteresowanym osobom gdzie szukac pomocy w województwie łódzkim. Proszę o maila na: dany10000@interia.pl Odpowiedz Link Zgłoś
1-zabcia Re: lista chorych 02.04.09, 21:46 Witaj. Dany,Fajnie ze do nasz trafiles, tylko szkoda, ze tak malo napisales o sobie. Mam nadzieje ze jeszcze nie raz tu zajzysz i cos o sobie napiszesz. Pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 04.04.09, 18:27 Hej a możesz uchylić rąbka tajemnicy o jakie leczenie chodzi czy chodzi o toksynę botulinową-botoks? napisz coś o sobie może jakiś sposób na raczenie sobie z chorobą w końcu masz lepszy staż z tą chorobą 10 lat to już coś,jak radzisz sobie z tym w życiu? w pracy? w kontaktach z ludzmi? czy choroba coś zmieniła w Twoim życiu? itp. Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
dany10000 Re: lista chorych 10.04.09, 19:20 Hej, leczenie najskuteczniejsze jest toksyną ale w Łodzi ostatnio miałem ostrzykiwania przez prof. Boguckiego toksyną najnowszej generacji. Słyszałem też, ze w końcu będzie refundowana przez NFZ. Wiem też, ze pod Nowym Sączem jest zakonnica, która leczy to draństwo ziołami i ma praktykę ze Szwecji. Zainteresowanym osobą mogę podać kontakt jeśli będzie Was interesować i jeśli chcecie spróbować. Wiem, że pomogło kilku osobom. W życiu jakoś sobie radzę. Nie mam bardzo ostrych objawów. Widziałem pacjentów z bardziej zaawansowanymi objawami i mogę powiedzieć, ze mam umiarkowane dolegliwości co oczywiście nie oznacza, że jest mi łatwo. Z pracy odszedłem w tamtym roku po 8 latach. Mam żonę od 2 lat i małego synka. Urodził się nam w maju 2008 roku. Jeśli macie jakieś doświadczenia z ZUS to bardzo proszę Was o jakieś wskazówki bo chciałbym wystąpić o rentę chorobową. pozdrawiam Daniel PS. Jeśli ktoś chce pisać do mnie poza forum zapraszam pod mail: dany10000@interia.pl Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 10.04.09, 20:42 Witaj,cieszę się,że odpisałeś,a w jaki sposób tobie wygina szyję do tylu do przodu ,na bok,czy z rotacją,czy masz tez drżenia? bo są różne rodzaje dystoni szyjnej(kręczu karku),a czym różni się ta toksyna nowej generacji?chodzi o xeomin czy myobloc(toksyne botulinową typu B)? pierwszy raz słysze,że jest jakaś nowa czy stara generacja, a czy rzeczywiście lepiej działa? muszę popytać o to swojego lekarza,choć mi jak narazie jeszcze jako tako pomaga toksyna wychodzi,że "starej generacji",jest raz lepiej raz gorzej, myślisz,że jest szansa dostania renty na to? szczerze wątpię,wydaje mi się,że na ten rodzaj dystonii będzie ciężko dostać,ale spróbować można,szkoda,że nie dajesz rady pracować,ja jeszcze walczę,ale nie wiem co będzie dalej tym bardziej,że nie wiadomo czy nie mam jeszcze epilepsji,choc to na pewno nie jest i nie będzie powód do rezygnacji z pracy,ale póki co nie myślę negatywnie,bo jeszcze nic nie jest pewne,mam zamiar pracowac ile się da,fakt przez to mam zupełnie inne spojrzenie na prace niż moi współpracownicy,poprostu zależy mi na niej jak nikomu innemu,właśnie przez stan zdrowia,czasem aż za bardzo nawet paradoksalnie kosztem zdrowia.A czy ty próbowałeś tych ziół tej zakonnicy? czy jeszcze nie masz przekonania? czy rzeczywiście są takie pomocne i wyleczą z tego,czy poprostu u tych co im pomogło nie jest czasem spontaniczna remisja,co się czasem zdarza.Życzę Wszystkim Wesołych Świąt i mokrego dyngusa,pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 18.04.09, 15:10 Witajcie. Ostatnio nie jest ze mna najlepiej, w zasadzie chyba jeszcze tak zle nie bylo. Zastrzyki z xeominu mialam w polowie lutego, wiec nastepne ostrzykniecie najwczesniej w polowie maja. Niestety, od tygodnia jestem na zwolnieniu lekarskim i chyba przeciagne to jeszcze tydzien... Pogorszenie nastapilo jakos tuz przed Wielkanoca, we wtorek pojechalam na budowe i.... o 10.00 juz wracalam do domu. Nie moge normalnie przejsc paru krokow. Kombinuje jak tu poprawic swoj stan, ale niewiele przychodzi mi do glowy...Poszlam po leki, ale narazie zadnych efektow nie ma, kupilam kolnierz ortopedyczny, ale szczerze mowiac komfort chodzenia nie bardzo sie poprawil. Toksyna dopiero w maju. Mysle tak jak dany10000 o rencie, ale calkowicie z pracy nie chce rezygnowac.Aha, i jesli potraficie podac mi jakies przyklady wyleczenia kreczu metodami niekonwencialnymi to bede bardzo wdzieczna. Jestem w stanie sprobowac ziół i innych takich. Prosze o jakiekolwiek namiary, byleby byly to terapie choc w czesci zakonczone sukcesem. Pozdrawiam Wszystkich goraco. Odpowiedz Link Zgłoś
dany10000 Re: lista chorych 19.04.09, 21:36 Witam, ja mam dystonię z efektem wyginania szyji wstronę prawą z umiarkowanym drżeniem. Momentami objawy nie są zupełnie widoczne ale momentów takich wiele nie ma ;( Co do renty to przecież jest to bardzo utrudniające życie schorzenie i nie powinno być kłopotu z jej uzyskaniem-czytałem gdzieś, że jakiś facet dostał rentę na dystonię. Jeśli chodzi o podanie namiarów na osobę leczącą ziołami to mogę podać przez prywatnego maila łącznie ze skanem artukułu z gazety, w którym opisany jest przypadek całkowitego wyleczenia. Sam trochę z przyczyn osobistych zaniedbałem leczenie tymi ziołami ale niedługo wybieram się żeby z tego skorzystać jednak obiecałem już sobie sytematyczność stosowania czego nie robiłem wcześniej ale nie chcę pisać o przyczynach swojego zaniedbania. Podaję zatem maila: dany10000@interia.pl Ps. Nie myśleliście o możliwości założenia jakiegoś stowarzyszenia osób chorych na to "badziewie"? pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
dany10000 Re: lista chorych 19.04.09, 21:40 ...aha i chcialem jeszcze dodać, ze nie wiem jaką miałem w styczniu podawaną toksynę. Wiem, że była to toksyna nowej generacji. Miałem ją podawaną wraz z kilkoma innymi chorymi na szkoleniu dla kilku lekarzy. Odpowiedz Link Zgłoś
1-zabcia Re: lista chorych 22.04.09, 15:31 Witaj Daniel. Fajny pomysl z tym stowarzyszeniem, tylko w jaki sposob go zalozyc, stronka na internecie? Co do renty, to pod koniec lat 80-ych, powstala renta socjalna, ja w tym czasie tez dostalam rente tyle ze wypracowana i wtedy troche tych pieniazkow bylo wieczej. Jak to teraz wyglada nie wiem. ale z tego co ja wiem to kazdy z Wasz, powinien miec przyznana jakos grupe inwalidzka, bo na to wtedy sa rozne ulgi, np. tansze bilety na przejazd, autobusem, pociagiem, etc. i na tej postawie mozna tez starac o rente. Daniel, moglbys mi powiedziec w jakiej miejscowosci jest ta zakonica, pytam dlatego, bo moj maz pochodzi z Nowego Sacza, a i moja bratowa pochodzi z tych okolic wiec ten teren nie jest mi obcy. a swoja droga to Wam zazdroszcze, nie dystoni bo ta nasza kochano-potworna choroba kazdemu daje w kosc, lecz tego ze, jak dlugo juz jestem na tym forum tak duzo osob przewinelo sie tu z kreczem szyji, a z tym DYT1; ktore mam w sumie nikt, wiecz troche mi zal ze, takie osoby tu nie pisza, ale to nic. Pozdrawiam Wasz wszystkich. kasia Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 22.04.09, 18:00 Witam, jasmine to niedobrze,że tak źle się czujesz,na czym dokładnie polega problem męczą cie skurcze? hmmm ja też się czuję fatalnie,choć ja chyba przywykłam trochę do tego wszystkiego,ale nie nie pogodziłam się z tym wszystkim,tylko pewnie zalezy to tez od chrakteu pracy,ale ja własciwie daje jeszcze rade pracowac,jest cholernie cięzko,bo nie dość,że mnie wykrzywilo to wszystko boli,najgorzej kregosłup,najpierw bolał mnie bardziej po dostaniu toksyny,gdy mi porazilo mięśnie,myślałam,ze wtedy wkładam wiekszy wysiłek,że kregosłup sie przyzwyczail do niewygodnej pozycji,a teraz znowu nie może się przyzwyczaić do innej,no i myslałam,ze mniej boli to zasługa leków rozluźniajacych mięśnie,ale teraz je biorę i nic i do tego jakies dziwne mrownie i dretwienie mięśni pleców,nie przyjemne to,ehhh też mam pomału dość,tym bardziej,że nie wiem ile będę czekac jeszcze na toksynę,ale postanowiłam,że spróbuje tych zioł,a jak nie pomoże to chyba będe próbować jakiś zabiegów operacyjnych,bo ja nie chce tak żyć,nie dość,że człowiek cierpi fizycznie to jeszcze psychicznie,ciągle się stresuję o ta toksyne kiedy czy będzie czy mi podadzą,a toksyna tez nie rozwiazanie,to g.... prawda, ze to taki cudowny lek,a do tego to jeszczw wmawianie przez psychiatrów i psychologów jakiś chorob psychicznych,sama popadłam przez to w jakąś opsesje,bo co mi nie dolega to myślę tak jak te konowały,że to konwersja i boję się o czymkolwiek powiedziec lekarzowi,a to już nie jest normalny objaw,mam tego naprawde serdecznie dość,nie wiem czy to rozumiecie,ale to nie jest nic milego,ja nie chce tak zyc,bo nie tak to mialo wygladać,tylko nie wiadomo jak na operacje zapatruje sie neurolog,zwlaszcza jak pomaga toksyna,z tego co piszą,to jak tak się dzieje,to nie chcą kierować na takie zabiegi,neurolodzy sa bardzo niechetni.Jeśli chodzi o rente,to wiem jak dystonia doskwiera,tylko,że niestety to rozumiemy my chorzy jak to utrudnia nam zycie,ale jak chcecie to wytlumaczyc lekarzowi w Zusie? kiedyś na to renta była jak nic,ale teraz to już obawiam się,ze to nie bedzie takie proste,zapewne tam nie siedza lekarze co się znaja super na tej chorobie,zeby moc jeszcze coś nie coś wiedzieć jakie to jest uciazliwe, ja przerabiałam orzeczenie o niepelnosprawności i dostałam zaledwie w stopniu lekkim,a tym to wiecie co można sobie podetrzeć.Sama bym probowala z renta,bo lekko mi nie jest,ale raz ze z tego marne pieniadze,ale tez wiem,ze jej nie dostane,no i po za tym jak uslyszalam od psychiatry tekst,ze mi pomogla toksyna, bo poszłam do pracy choc to nie prawda,bo ja dostalam tokyne i to mi wylacznie pomogło,to jakos od tego czasu mam wyrzuty sumienia,ze to bedzie moja wina,ze choruje,bo nie chce mi sie pracować,no i czy siedzenie w domu,czy izolacja od swiata jest dobrym wyjsciem? myslenie o tym wszystkim rodzi tylko depresje i nerwice.Stowarzyszenie chorych, o ktorym pisze Daniel by się bardzo przydalo,ale ja nie mam do tego głowy, czasu i pomysłów jak sie do tego zabrać,pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 23.04.09, 18:50 Czesc, witam Wszystkich. Do niedzieli siedze jeszcze w domu na chorobowym. Oczywiscie, jak mozna sie bylo spodziewac leki na rozluznienie miesni nie pomogly. W kolnierzu ortopedycznym wcale tez nie chodzi sie "tak fantastycznie" jak myslalam. Hmm, moj problem polega na tym, ze chyba mam dosc ciaglej walki o to by utrzymac glowe prosto. Tylko tyle i az tyle. Wiem, ze wcale nie mam tak ciezko, bo jestem dosc lagodnym przypadkiem - nie wykreca mnie strasznie, wszystko moge robic, pracowac, prowadzic auto, no chodzic, swoje mysli caly czas koncentruje na swojej szyi. Zastanawia mnie tez, ze nie mam tego, co czesto oprocz wygiecia glowy pojawia sie u was tzn. drzenia - np. u Ciebie Tamaro i u Daniela. Jade po ziola do Nowega Sacza, z tym ze siostra wraca skads w poniedzialek i wtedy moge dopiero zadzwonic i sie umowic na wizyte. Jakos wierze w to, ze mi pomoze. Chyba jestem "podatnym" przypadkiem - w koncu na rok mi sie to dziadostwo cofnelo. W ogole siedzenie w domu mnie troche dobija - czlowiek za duzo rozmysla... i do pracy trudniej wrocic. Ale powzielam rowniez kilka postanowien dotyczacych mojego zycia, osoby, wlasnego rozwoju itp. No, zobaczymy. Narazie moj stan ocenilabym na lekko depresyjny i dlatego przygotuje sobie kilka afirmacji typu:"masz duzo szczescia. masz rodzine. prace. w twoim kraju nie ma wojny...."i inne tego typu bzdury. To podobno pomaga w dostrzezeniu pozytywnych rzeczy w zyciu. Ja mam z tym spory problem ostatnio. No, to pozdrowienia dla Wszystkich, odezwe sie, jak juz sie umowie z siostra. Pa Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 23.04.09, 18:56 ..Aha, i jeszcze pytanie do Daniela: Jak sie czujesz po tej toksynie podanej w styczniu? Na ile % oceniasz poprawe? Jak bylo wczesniej u Ciebie z dzialaniem toksyny? Czy poprawa byla znaczna i ile czasu utrzymywalo sie dzialanie toksyny? No, to pa. Odpowiedz Link Zgłoś
dany10000 Re: lista chorych 28.04.09, 22:19 Bez fajerwerków ;) Oceniam poprawę na jkieś 50% ale wystarczyło na jakiś miesiąc czasu. Lekarz już mi powiedział, ze będą kolejne wstrzyknięcia le na pewno będę również chciał jeszcze spróbować ziół. pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 07.05.09, 17:23 Witajcie jak dobrze ,że znalazłam ludzi ,którzy borykają się z podobnym problemem .Może ktoś z was będzie mi mógł pomóc.Od ponad roku mam kręcz karku założyli mi kołnierz (miękki )na miesiąc ,później rehabilitacja rok(borowina,sollux,laser,prądy ,krio,wyciąg,neuromobilizacja,ćwiczenia bierne -wszystko na kręgosłup szyjny)bez efektów skręca mi szyję w prawo ,bardzo boli,bark wysoko przy uchu,odrętwiała ręka palce 1,2,3 (potrafię cofnąć głowę w lewo i w sumie w lewą stronę mogę ją dłużej utrzymać,nie mogę na wprost ,bo skręca się.W styczniu szpital w OTWOCKU djagnoza KRĘCZ KARKU O NIEZNANEJ ETIOLOGII.Luty pobyt 20 dni szpital Orłowskiego badania, rezonans kręgosłupa szyjnego,piersiowego,emg,eeg,wykluczenie choroby Willsona,badania psychologiczne (możliwe psychogenne pochodzenie)wszystkie badania potwierdziły ,że mam kręcz karku.tk głowy,lek Madopar 62,5(bez widocznego efektu)Odesłali mnie do szpitala Bródnowskiego(tragedia bród ,lekarze tragedia a profesor szkoda gadać!nie polecam)na zastrzyki z botuliny.Ale niestety stwierdzili ,beż żadnych badań (po za następnymi dwoma rezonansami i badaniem moczu i krwi ),że jest to psychogenne ,ja chcę by tak było skierowali mnie do poradni zdrowia psychicznego(szok,załamka)nawet nie spróbowali pomóc Walnięta psycholog palnęła diagnozę ,że symuluję(nie w każdym ułożeniu głowa mi się skręca,a na leżąco to już masakra jak by mogła kręciła by się dookoła!!!Wypisali z diagnozą dystonia szyjna na podłożu najprawdopodobniej psychogennym podłożu(czym różni się dystonia od kręczu karku )Nie pracuję od stycznia jestem na zwolnieniu ,mam straszne problemy z kręgosłupem(ortopeda nie pomoże póki nie skończy neurolog )i tak zostałam z tym sama bez leków z bólem,skręcającą się głową może ktoś z was potrafi mi podpowiedzieć co dalej robić??Bo pomału wpadam w depresję .Opisałam wszystko w wielkim skrócie ale jak coś to pytajcie,może i ja wam w czymś pomogę (3 szpitale ,trochę doświadczenia jest ,choć na niewiele to się zdało.Pozdrawiam wszystkich z dystonią Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 07.05.09, 20:01 Witaj pytasz czy dystonia szyjna a krecz karku to to samo? wlasciwie tak,ale sa rozne krecze karku dystonia szyjna to inaczej kurczowy krecz karku,choc mi lekarz roznie wypisuje na wszelakich zaswiadczeniach,choc z reguly mam,że to dystonia szyjna,ja tez wole mowic na to dystonia,ze wzgledu na ryzyko pomylki.Jesli masz dystonie szyjna to jej jedynym leczeniem jest własnie ten botoks,nie ma zadnego badania stwierdzającego,że to na pewno dystonia,bo wychodza poprostu ok,jedynie badanie emg wykazuje,które mięsnie sa nadaktywne i w nie podają botoks,jest ono głownie w tym celu wykonywane.Jakie jest pewne podloże dystonii,tego nie wie nikt,dlatego nie ma leku,ktory jest w stanie z tego wyleczyć,bo nie jest znana przyczyna,chyba wiekszosc z nas chorych na dystonie ma ja o nieznanym podłożu,po za niektórymi z dystonia genetyczna,no jeszcze moze byc pod wplywem urazu,leków.Stres bardzo pogarsza dystonię,ale czy na 100% wywołuję dystonię,to ja nie jestem taka pewna,jesli to jest dystonia szyjna no to musisz poszukac kliniki gdzie ci podadza toksyne,nie ma innej opcji.Wydaje mi się,że nie mozna tego jednaoznacznie stwierdzić,że to psychogenne.Dlatego troche dziwi mnie podejscie lekarzy,jesli to ma podloze psychogenne,a jest dystonia szyjna to nie mozesz brac toksyny?? to jakis absurd,jesli jest to dystonia psychogenna to to nie jest schorzeniem neurologicznym,ale tzw konwersją,własciwie podobny etap przerabiałam,tyle,ze nikt mi leczenia toksyna nie odmówił i w ta bzdurna teorie mnie wkrecili psychiatrzy i psycholodzy,bo neurolog mial inna opinie,ale nie mogl mi nigdy zapewnic,ze to na bank dystonia,widac w medycynie nie ma nic pewnego,choc teraz juz jest raczej pewien,no i jak pisalam wyzej brałam i biore toksyne i nadal bede brac.Ale seredecznie wspolczuje,wiem jak to jest ta okropna bezradnosc,czlowiek cierpi a musi sluchac czasem takich glupot,ktore i tak nie pomagaja,tyle,ze mi bylo o tyle latwiej,ze to ja sie sama niepotrzebnie tak nakrecilam,bo mam neurologa,ktory mi nie odmowil nigdy wlasciwej pomocy i wlasciwego leczenia no i dzis ten etap mam za soba.Nie wiem tez jak mozna posadzac o symulowanie,jestem ciekawa dla jakich celow,tak oczywiscie wedlug niektorych konowalow, my chorzy na dystonie udajemy,wogle wybralismy sobie taka chorobe przegladajac ksiązki medyczne, mam nadzieje,ze znajdziesz wreszcie kogos kto ci pomoze,choc toksyna to tez zadne super leczenie,ale nie ma nic innego na dzien dzisiejszy.Tak sobie marzyłam,ze moze jak pojde na jakas operacje to sie tego pozbede raz na zawsze,ale moj neurolog sprowadzil mnie na ziemie,odnerwainie miesni nie przynosi efektow,poza bliznami,bo moga i tak zaczac sie kurczyc inne miesnie,stymulator jest dla chorych na dystonie uogolniona,poza tym nie jest refundowane,a zniszczenie jakis struktur w mozgu to jest stosowane glownie dla chorych na Parkinsona,a u chorych na dystonie zbyt malo udokumentowanych przypadkow,ze to skuteczne.Strasznie mnie to zalamalo nie moge sie pozbierac,pozostala mi jedynie toksyna. Zyczę duzo zdrowia i mam nadziej,ze jednak dostaniesz ta toksyne,jak nie Warszawa to moze inne miasto? no i zeby choc pozwolila powrocic do pracy,choc nie chwalac sie ja pracuje,mimo,ze jest mi okropnie ciezko,zaciskam zęby i idę,bo co mi pozostalo,toksyne dostaje rzadko jak narazie raz na pol roku,a powinno byc co 3 miesiace,choc moze teraz sie uda dostac po 4 miesiacach,wiec prawktycznie przez wiekszosc czasu w ciagu roku,mecze sie.To by bylo na tyle z mojej strony tyle moge doradzic,moze ktos bedzie madrzejszy od mnie i doradzi cos innego.Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 07.05.09, 20:41 Witaj dziękuję za odpowiedź.Mnie dziwi ,że w dwóch szpitalach na wypisie podali inne diagnozy (kręcz karku a na drugim dystonie szyjną)choć w pierwszym zapewniali mnie ,że nie mam dystonii.W badaniu EMG wyszło: nadmierna aktywność mięśnia mostkowo-obojczykowo-sutkowego po stronie prawej,oraz mięśni płatowego,gładkich mięśni przykręgosłupowych,górnej części mięśnia czworobocznego oraz dźwigacza łopatki po stronie prawej, obraz kliniczny i badanie wskazują na kręcz karku.W szpitalu bródnowskim potraktowali mnie jak śmiecia ,dobrze ,że mam wsparcie rodziny ,bo nie wiem ..... Mam nadzieję ,że będziemy wzajemnie wspierać się na tym forum.Długo juz zmagasz sie z tą chorobą ?Jak sobie z nią radzisz? Odpowiedz Link Zgłoś
1-zabcia Re: lista chorych 08.05.09, 12:42 Witaj mysendi. tutaj na forum, najwiekszym expertem, od dystoni, kreczu karku, jest Tamara, ja mam inna, ta ogulniona, DYT1;dziedzicna, dopiero kilka lat temu, badanie DNA, potwierdzilo dystonie, a choruje na to od dziecka, i mimo, ze postepy w medycynie sa juz takie duze, to wykrycie dystoni, dalej jest takie trudne, a najlepsze w tym przypadku, bylo by badanie DNA, oszczedziloby to nam duzo niepotrzebnych badan, i nieprzyjemnosci, i nikt by nam nie wmawial udawania,lenistwa, jedynie co mam do zaoferowania tu na forum, to pocieszenie i podnoszenia ducha, dobrze ze masz wsparcie rodziny, nie jestes z tym sama, Pozdrawiam wszystkich serdecznie kasia Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 08.05.09, 13:17 Witaj ludziom z dystonia dużo daje wsparcie rodziny,chociaż by po to ,że potwierdzają ,że nie udajemy.To oni nas widzą w codziennych czynnościach i najlepiej wiedzą jak trudno nam z tym żyć.Musimy się jakoś na wzajem pocieszać ,razem będzie raźniej .Mi zaproponowali wykonanie jakiegoś badania przy pomocy emg i rezonansu ,co podobno udowodni czy to mózg wysyła sygnał czy też udaję .Ale czy dojdzie do skutku nie wiem.Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 08.05.09, 13:12 Czesc, witam serdecznie nowego człowieka na forum. Ja nadal pozostaje na zwolnieniu lekarskim, ale w nastepny poniedzialek wracam do pracy i troche sie tego obawiam. Na pozor wygladam normalnie, moge lezec, siedziec, stac - troche gorzej, chodzic - od jakiegos czasu jest z tym tragedia. Dlugie dystanse zwalaja mnie z nog. Tak zle jeszcze nie bylo. Glowa juz mi sie w zasadzie tak nie skreca, tylko zgina mocno do dolu. Dzis stwierdzilam, ze nie ma na co czekac, bo czas powrotu do pracy zbliza sie tempie galopujacym, a poprawa stanu zdrowia niestety odwrotnie, wiec wkrecilam sie na najblizsza srode na prywatny zabieg ostrzykniecia toksyna. Kase dostalam od ojca, ale to chyba ostatni raz, bo on nie rozumie, jak moze nie byc toksyny refundowanej co 3 miesiace dla ludzi, ktorzy sa ubezpieczeni, dla ktorych jest to jedyne lekarstwo. Kazal mi jechac do NFZ-u i zrobic grande ;)) Ech,...szkoda gadac. No coz, ziola od siostry na razie w ogole nie dzialaja, ale zamierzam nie rezygnowac z tej kuracji. Podobno niektorym pomaga dopiero po pol roku. I tak jestem wdzieczna losowi, ze w mojej sytuacji wszystko bylo jasne od poczatku, w moim przypadku zamiennie lekarze stosuja wyrazenia "dystonia szyjna" i "krecz karku". Bardzo wspolczuje Ci mysendi, ze musialas przez to wszystko przejsc. Olej konowalow. Ja bardzo bym chciala, zeby moja dystonia byla psychogenna, bo wtedy istniala by szansa, ze dzieki psychologom, terapii itp. z tego wyjde. Sugerowalam to lekarzowi mojemu, ale on to wykluczyl. Wiec, coz, jedyne lekarstwo - toksyna. Mysle, ze Tobie tez pomoze. Ulge przynosilo mi tez trzymanie dloni na szyi (caly 2007 rok tak przepracowalam, chodzilam itp), ale teraz juz to nie pomaga. Kupilam tez kolniez ortopedyczny, ale w moim przypadku to nie pomaga przy chodzeniu, bo te chore miesnie sa za silne. Nie zalamuj sie, staraj sie zyc ja dawniej, spotykaj ze zanjomymi, relaksuj, odpoczywaj, nie stresuj sie - to bardzo pogarsza sprawe.To moje rady, mam nadzieje, ze bedziesz pisac jak najczesciej. Pozdrawim. Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 08.05.09, 16:25 Witaj też cieszę się ,że dołączyłam do waszego grona .Jestem na zwolnieniu więc postaram się często tu zaglądać.Czy wy też tak macie:mogę utrzymać głowę w lewo ale nie prosto,najczęściej muszę ją podtrzymywać zwłaszcza w sytuacjach stresowych.A na leżąco to już w ogule nie panuje nad skręcaniem głowy.Zasypiam dopiero jak odpowiednio zblokuję głowę by się nie skręcała Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 08.05.09, 18:46 Witam. Jezeli chodzi o pierwszy objaw, to zgadza sie - moge utrzymac glowe skrecona w lewo (chociaz nie bardzo dlugo), natomiast prosto jest faktycznie bardzo trudno - skreca sie w prawą strone. Natomiast na lezaco - u mnie znikaja wszelkie naprezenia. Jest to jedyna pozycja, w ktorej w ogole nie odczuwam dystonii. natomiast, jak juz wczesniej pisalam, u mnie to skrecanie w prawo jakby sie zminimalizowalo i obecnie przy chodzeniu strasznie wygina mi glowe ku dolowi. Czyli cos nowego. Dziwaczna choroba...Trzymaj sie cieplo mysendi i nie zalamuj. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 09.05.09, 17:07 Witajcie odpowiadając mysendi na Twoje pytanie o to jak długo choruję? to już trwa ponad 3lata,jak sobie radzę ? odpowiem tak czasem jest dobrze,a czasem mam dni,że wydaje mi się,że już dłużej tego nie wytrzymam,owszem pracuję,nie daję sobie właściwie żadnej taryfy ulgowej,ani jednego dnia na zwolnieniu,choć czasem chętnie bym poszła,bo nie daję rady,nie bierzcie ze mnie przykładu,bo to kosztem zdrowia,poprostu czasem lepiej sobie odpuścic,teraz bardzo boli mnie kregoslup i zaczyna sie zwyrodnienie choć nie mam jeszcze 30-tki,lekarz kazał mi bardziej sie prostowac,bo tego i tak sie nie leczy,ale jak mam to zrobic jak gdy się wyprostuje to mi wygina przeokropnie głowę do tyłu tak,ze nic nie widze gdzie ide,muszę sie zgrabic i pochylić zebym była w stanie pracować, no i własciwie wszedzie wychodzę i wychodziłam,choc czasem nie czuję się z tym komfortowo,ale staram sie prowadzic normalne zycie,co nie znaczy,że objawy mi nie dokuczają,wrecz przeciwnie strasznie mnie męczą.Nie jestem żadnym ekspertem w dzidzinie dystonii jak pisze Kasia,poprostu dużo o tym czytałam,a reszta to moje wlasne doswiadczenia.Mysendi z tego co piszesz to wynika,ze to dystonia czy tam krecz karku,wlasciwie dystonia szyjna jest synonimem krecz karku,a krecz jest zaliczany do dystonii ogniskowych podobnie jak kurcz powiek czy kurcz pisarski.U mnie piszą podobnie jak u jasmine,ale to pewnie ze wzgledu na to,ze leczymy sie u tego samego lekarza.u mnie na poczatku pisali,ze to dystonia szyjna,bo mialam poczatkowo skurcze w twarzy i to mi lekko przechylalo glowe,potem sie to utrwalilo do stalej pozycji i skrecania glowy na bok i do tylu i wtedy zaczeli pisac zamienie,ale wtedy tez po raz pierwszy pojawilo sie slowo krecz karku,u mnie to typowy krecz,na zagranicznych stronach sa rysunki osob z kreczem sa 4 rodzaje na bok do tylu do przodu i z rotacja,unoszenie barku i drzenia glowy tez czesto towarzysza i moge wskazac,ktore obrazki pokazuja jak ja mam,czesto mozna miec kilka rodzajow na raz.Widzę,że strasznie się miotasz,chcesz zapewnienia,ze to nie psychiczne,ze nie symulujesz,ze byc moze kto bedzie miec identycznie jak ty,co nie oznacza,ze chcesz miec ta chorobe,na pewno nie i przedewszystkim chcesz wlasciwego leczenia,dlatego nie rozumiem dlaczego z tego co piszesz te konowaly tego nie stosuja,przy takich objawach,na jakiej podstawie oni argumentują,że nie będą podawać toksyny??? przypomina mi to moje własne doswiadczenia,tyle,ze ja mialam podawaną toksynę i jak pisałam to było bardziej moje nakrecanie sie,moje neurolog nigdy mi tak nie powiedzial,choc moze i poczatkowo jakies niewielkie watpliwosci mial,ale po 6 toksynach i 6 badaniach EMG już z pewnością ich nie ma.Tak naprawdę bardzo cię rozumiem.To nie jest jasmine do konca tak jak piszesz,że to fajnie mięć dystonię psychogenna leczyć się u psychologa,a wyobrażasz sobie,że męczą cię objawy i nie bierzesz nic,żadnej toksyny z tego co piszesz to bierzesz toksynę co 3 miesiące i koniec,więc wątpię,żebyś dała radę tylko leczyć to terapią u psychologa,bo ja sobie tego nie wyobrażam,to jest dla mnie najczarniejszy scenariusz jaki może być,mimo,że i tak przez wiekszość czasu objawy mnie męczą,ale zawsze jest nadzieja ,że jest toksyna.No i jak jest gwarancja,że to nie jest jednak neurologiczne,jak nie ma badań stwierdzjących to na 100%.W przypadku tej choroby jednoznaczne stwierdzenie jest strasznie trudne,no chyba,że ktoś ma ewidentne objawy wskazujące,że to jest psychiczne,nie pasujące do dystonii.Podobno mniej niż 3% ma dystonię psychogenną,ale to może się odnośić do USA,bo to czytałam na zagranicznych stronach i to była jedynie jakaś wzmianka.Ja chodziłam na terapię przez prawie rok i wiecie co na dystonię i nie tylko to mi to g.... dało,tylko nasłuchałam się bzdur,a tym świrom- psychiatrom i psychologom tylko powiedzieć,że się ma wątpliwości,to od razu dospasują taką teorię jak im pasuje.Choć jedno mówili,że to nie jest udawanie,że to się dzieje nieświadomie,więc mysendi na pewno nie symulujesz,no i żaden psycholog czy psychiatra,nie moze decydować o leczeniu dystonii ta decyzja nalezy tylko i wyłącznie do neurologa.Nie można słuchąc ich,bo to prowadzi tylko do błędnych diagnoz i niewłaściwego leczenia,jeszcze pewnie nie jedna osoba sie na tym forum odezwie,której wmawiano choroby psychiczne a okazało sie po kilku latach,że to jednak dystonia.Ja się pytam kto odpowie za cierpienie tej osoby? Ja się zbuntowałam,ponieważ nie żyję dla choroby,mam w życiu inne cele.Tyle,że chodziłam do rozsądnego neurologa i pomimo,że psychiatrzy mówili coś innego,on twierdził niezmiennie,że to wygląda na dystonię.Diagnozę znałam już po pierwszej wizycie u mojego neurologa i nigdy nie leżałam w szpitalu z tego powodu.Choć gdyby się stało inaczej to byłam i jestem gotowa jechać za toksyną nawet i 500 km.Tylko jakoś czasem strach mi zagląda w oczy,bo nie wiem jakbym zaraeagowała gdyby stało się tak,ze ktoś odmówiłby mi podania toksyny,ostatnio miała taka sytuacje,że odmówiono jednej osobie nie wiem z jakich względów,mimo,że stałam z boku i mnie to nie dotyczyło,choć przyznam przebiegła myśl,że usłyszę to samo,może też dlatego poczułam co może czuć taka osoba,dlatego mysendi jak pisałam wyżej bardzo Cię rozumiem.Jeśli chodzi o wsparcie i zrozumienie rodziny to z tym bywa bardzo róznie,przynajmniej ja w tej kwesti nie mam zbyt dobrych doświadczeń,a wręcz przeciwnie.A wracajac do Ciebie jasmiene,dalczego nie poprosisz doktora,zeby zapsiał cię na listę osób do podania toksyny w klinice? nawet nie musisz tam zdzwonić poproś jego on miedzy innymi zapisuje,na pewno bez problemów to zrobi, teraz już mają jej dostawać więcej,ja ją dostanę po 4 miesiącach,mozesz tak wyliczyć,ze raz wezmiesz prywatnie czy dwa razy a 2 razy w klinice.Być może też tak będę robić,ale narazie jeszcze liczę,że się poprawi na plus,więc ciagle to odkładam,choć u mnie obiecała firma w której pracuje,że mi pomoże wystarczy jedno moje słowo,że to potrzebuję,bo już wszystko jest gotowe,wystarczy dać zaswiadczenie,że choruję,ale jeśli ma być lepiej.Ja tak robię chodzę do niego prywatnie,ale toksynę jak narazie biorę w klinice.To i tak podaje gównie ten nasz lekarz,raz podawał inny, wszyscy wprwadzie marudzili,że gorzej podaje,ale wcale nie, mi pomagała po tym podaniu toksyna najlepiej ze wszystkich razów.Wiem,że wtedy trzeba sie pofatygować i jechac do kliniki,a dla niektórych to stres,ale teraz są tam super warunki,nie to co we wczesniejszym miejscu,brzydko i ponuro,choc to i tak nie ma zbytniego znaczenia bo się na to nie leży,ale jeszcze pacjenci łazili kolo nas i co niektorzy się dziwnie przyglądali,bo wiadomo my z dystonia mamy dzine ruchy czy postawę,teraz tego nie ma,a lekarze są naprawdę w porzadku, bardzo sympatyczni i mili,co sie naprawde rzadko zdarza i bardzo mnie to na plus zaskoczyło.To by było na tyle i tak strasznie się rozpisałam,ma nadzieję,że bedzie się wam chciało czytać pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 10.05.09, 13:41 Witam wszystkich. Odpowiadajac na twoje pytanie Tamaro, dlaczego wolalabym, zeby moja dystonia byla psychogenna. A wiec, zakladam (moze zbyt optymistycznie), ze gdyby przyczyną tej choroby byly jakies zaburzenia psychiczne, jakas trauma, stres itp, to przynajmniej znalabym geneze i moglabym liczyc na to, ze jakas terapia u psychologa, leki itp. wyleczylyby to dziadostwo lub poprawily moj stan. Na dzien dzisiejszy wiadomo, ze dystonia szyjna spowodowana jest uszkodzeniem ukladu pozapiramidowego niewiadomego pochodzenia i rodzaju. Wiec tak naprawde nie wiadomno NIC. W moim zyciu jak i pewnie u Was nie zdarzylo sie nic co mogloby spowodowac "od zewnatrz" te cholerna dystonie. Nie przezylam zadnego wypadku, zadnej traumy. Probowalam analizowac cofniecie sie choroby w zeszlym roku. NIC. Nie zaszla w moim zyciu kompletnie zadna zmiana, ktora moglaby spowodowac ustapienie objawow. Nie zmienilam pracy, nie przeszlam na zadna specjalna diete, nie zmniejszyly mi sie stresy w pracy. A jednak - rok spokoju i... powrot choroby. Jedna wielka niewiadoma w tej chorobie i to najbardziej mnie denerwuje. Co do botuliny na kase chorych, to rozmawialam z moim dr o tym ostatnio. Powiedzial, zebym wziela od swojego rodzinnego skierowanie do kliniki neurologicznej. Tak tez zrobilam i w przyszlym tygodniu tam jade, zeby zapisali mnie na liste. Bede konczyc, trzymajcie sie, pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 10.05.09, 17:37 Witam,zle mnie zrozumiałaś jasmine,to nie chodzi o to,że ja chcę,żeby moja dystonia nie była psychogenna,tylko,że ja dziekuję chodzić tylko na terapię i nie brać toksyny.Wiesz też miałam taki etap,właściwie ciagle tak mam,podobnie jak ty.Tyle,że ja chodziłam do psychologa,psychiatry,bo miałam podobną nadzieję jak ty,podobnie moi bliscy,ale na dystonię nie miało to żadnego wpływu,tak oni owszem próbowali na siłe znaleźć przyczynę,ale nie udało się a ja nie będę szukać jakiś wydarzeń,które nie miały miejsca,dlatego zrezygnowałam,bo zerowy efekt,choć miałam wielkie nadzieje,szkoda pieniędzy,które mogę przeznaczyć np na zakup toksyny.Trochę jest z tego niezadowolony neurolog,bo uważa,że sobie nie poradzę z tym wszystkim,z akceptacją choroby, ze stresami,a stres będzie pogarszał objawy,aczkolwiek mnie nie zmusza uważa,że to moja sprawa,a ja wiem,że czlowiek musi sobie z tym sam pomóc,ja chciałam,żeby psycholodzy mi pomogli w akceptacji choroby,ale widzę,że jak ktoś nie choruję to nie wie co to znaczy.Teraz niedawno myślałam,że może jakaś operacja,ale po rozmowie z neurolgiem,wiem,że to nie pomoże i jestem znowu w tym samym punkcie wyjscia,czyli czekanie na toksynę.To dziwne,że ci kazał przyjechać,żeby zapisać,ja zwykle dzowniłam do niego na komórkę,czasem nawet mi mówił,zebym wysłała smsa to też mnie zapisze,teraz jestem juz właczona do programu leczenia toksyną,więc zapisują mnie na następny raz przy podaniu.Choć teraz radziłabym ci wziaść prywatnie,bo się biedna naczekasz,ja byłam zapisana w styczniu i dopiero teraz w maju mam dostać,albo na początku czerwca.Daj znać ile ci każą czekać,choć zapewne nie powiedzą,podasz telefon i powiedzą,że zadzwonią.Tak bym chciała już iść bo jest bardzo źle,mam ciagle nadzieję,że się już poprawi z tą toksyną,bo inaczej będę musiała kompinować prywatnie.To jest jedyny minus tej wrocławskiej kliniki neurologicznej,ta nieszczęsna toksyna,bo tak to jest narawdę ok.Mam pytanie czy Ciebie też tak bardzo boli kręgosłup i czy u Ciebie też mięśnie szyi są takie jakby zrolowane?? tak to określa lekarz,to pewnie wynika jak komu tą szyję odchyla,to ustępuję po toksynie,ale teraz wygladam jakby mi twarz i szyja napuchła.To na tyle,bo zaraz trzeba wracać do Wrocławia od rodziców,jutro do roboty.Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 11.05.09, 09:53 Witajcie. Jakos mi tak glupio Tamaro, bo wydaje mi sie, a raczej jestem pewna, ze moj przypadek jest taki lightowy w porownaniu np z Twoim. Moja matka twierdzi, ze jestem optymistka, ale to bzdura. Po tym co tu opisujesz i np co ostatnio pisala mysendi, to ja chyba mam raj na ziemi :)Ja wygladam calkiem normalnie jak tak stane na chwile i popatrze wprost. Miesnie sa tylko tak troche napiete asymetrycznie, ale dla postronnej osoby jest to malo widoczne. Gdy siedze oparta lub leze to w ogole jest luz. Ale juz chodzenie to kosmos, bo glowa mi silnie zjezdza w dol i w prawo, robi mi sie taka sztywna rama z barkow i karku, czuje te miesnie, ktore "rozwalaja" mi glowe tak od srodka, bo tak sie naprezaja im wiecej krokow postawie. Barki sie delikatnie unosza w gore. Trzymanie dloni na karku, ktore tak rewelacyjnie sprawdzalo sie kiedys, teraz nic nie daje, bo teraz mam naprezone troche inne partie miesni, co jest dla mnie bardzo dziwne. Twarz wyglada ok, zadnej opuchlizny nie widac. Dr B, tez chyba uwaza ze jestem w miare lekkim przypadkiem, bo zawsze jestem u niego bardzo zdenerwowana - chyba widzi, ze nie zaakceptowalam tej pieprzonej choroby, ale widzisz, on ani razu nic nie wspomnial o psychologu! Ja tam mu wierze, jesli uwaza ze nie potrzeba, to pewnie ma racje. No, jade sie wpisac na ta liste. Troche jestem wkurzona, ze dr nie zaproponowal mi, ze moze mnie wpisac, tylko kaze jechac do tej kliniki, ale wiesz, moze teraz tak trzeba. Acha, kregoslup to chyba mam calkiem prosty. Z tym ze czasem, po dlugim chodzeniu boli mnie bark z prawej strony. A, cos ostatnio mi powiedzial dr B, ze mam calkiem wyprostowany odcinek szyjny, a tak byc nie powinno, bo tam musi byc naturalna skolioza. W kazdym razie, mysle, ze mma calkiem ok i Bogu dziekowac, ze ta choorba u mnie tak nie postepuje. Podziwiam wszystkich Was, ktorzy zyjecie, pracujecie i radzicie sobie z trudami tej choroby na codzien. Pozdrawiam Wszystkich. Odpowiedz Link Zgłoś
gosia4035 dystonia nocna 18.07.13, 22:29 CHORUJE JUŻ OD DZIECINSTWA .CHOROBA NASILILA SIE OD ROKU.JESTEM BARDZO JUZ ZMECZONA .OBJAWY TO WYGINANIE CZTERO KONCZYNOWE ORAZ GLOWY I CALEGO CIALA .ATAKOW MAM 7 OD GODZ.3 RANO.CZY KTOS MA TOKA SAMA DYSTONIE NOCNA Odpowiedz Link Zgłoś
gosia4035 Re: dystonia nocna 18.07.13, 22:35 gosia4035 napisał(a): > CHORUJE JUŻ OD DZIECINSTWA .CHOROBA NASILILA SIE OD ROKU.JESTEM BARDZO JUZ ZMEC > ZONA .OBJAWY TO WYGINANIE CZTERO KONCZYNOWE ORAZ GLOWY I CALEGO CIALA .ATAKOW M > AM 7 OD GODZ.3 RANO.CZY KTOS MA TOKA SAMA DYSTONIE NOCNA Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 11.05.09, 12:42 Witajcie ja tez bym chciała wrócić już do pracy ,bo tak jak mówiłam od stycznia jestem na zwolnieniu.Ja mam tak napięte barki a szczególnie prawy (prawie przy uchu)ręka i palce odrętwiałe i straszny ból kręgosłupa szyjnego ,pogłębia mi się dyskopatia i wypuklina ,straszne bóle głowy ,zawroty,zaburzenia równowagi .W dzień jak podtrzymuję głowę to jakoś daję radę ale jak tylko chcę się położyć masakra skręca się strasznie,oprzeć jej też nie mogę.Ja cały czas upieram się ,że mam to od ucisków w kręgosłupie ,ale lekarze twierdzą ,że są one małe i nie powinny mieć znaczenia. Czy zastrzyki z botuliny są refundowane ?A czy komuś z was rehabilitacja pomagała czy botulina to jedyny środek na rozluźnienie tych mięśni.Współczuję wam wszystkim życie z ta chorobą jest naprawdę ciężkie.Dobrze Tamaro ,że dajesz radę pracować choć jest to ogromny wysiłek zarówno psychiczny jak i fizyczny i zazdroszczę ,że trafiłaś na odpowiedniego lekarza.Pozdrawiam wszystkich na forum Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 11.05.09, 14:58 Czesc. Ja wlasnie jutro jade ze skierowaniem od mojego lekarza rodzinnego do kliniki neurologicznej we Wrocławiu i tam maja mnie zapisac na liste oczekujacych na toksyne. Dziwie sie wlasnie, ze moj dr (mamy z Tamarą tego samego)tak wlasnie kazal mi zrobic, kiedy Ciebie Tamaro sam wpisywal na te liste, no ale coz. Ale, zeby moc za tydzien wrocic do pracy, jade w srode na ostrzykniecie. Kupie dysport za wlasna kase. Ampułka kosztuje ok. 800 zl. Ja na szyje potrzebuje 1,5 ale i tak nie opchne nikomu polowki, wiec jak zwykle wladuja mi w szyje cale 2 ampulki. Niestety mysendi, po wizycie u pierwszego neurologa, ktory nie byl zadnym ekspertem od dystonii, wykonaniu badan typu tomografia, rezonans i inne takie, ten neurolog zalecil masaze chyba ze trzy razy w tygodniu i np basen. Stosowalam to przez chyba 3 miesiace. Zadnej poprawy, a wrecz po basenie gorzej (za bardzo chyba te miesnie nadwyrezalam). Ale tak naprawde kazdy przypadek jest inny i kazdemu co innego pomaga. Mi dr powiedzial wyraznie, ze z jego doswiadczenia wynika, ze jedynym skutecznym lekarstwem w przypadku dystonii szyjnej na dzien dzisiejszy jest toksyna. Chociaz ja wierze, ze przy kreczu karku moze pomoc homeopatia. Jezeli tylko ziola, ktore stosuje zaczna mi pomagac (chociaz przeciez nigdy nie bede miala 100% pewnosci, ze to dzieki ziolom, prawda?)to dam wam napewno znac. Trzymajcie sie cieplo. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 11.05.09, 16:58 Witajcie, jasmine to rzeczywiście nie fajnie,ze Ci tak kazał,tym bardziej,że nie mieszkasz we Wrocławiu,ale może teraz im tak kazali robic,bo podobno maja tez wypisywac recepty na kazda toksyne i dawac do zatwierdzenia do dyrekcji,a to cos nowego tego nigdy nie bylo.Szkoda,że nie zgadalysmy sie wczesniej z ta toksyna,a wlasciwie ja glupia stwierdzilam,ze dam rade i szkoda pieniedzy,a przeciez mogla mi firma pomoc,ja tez potrzebuje 1,5 wiec byloby akurat,a teraz strasznie cierpie,nie wiem co sie dzieje,nie dalam rady wytrzymac 8 h musialam zejsc juz po 7,nie mam wyjscia musze isc po zwolnienie,bo toksyna moze byc i za 3 tygodnie,a jak tu pracowac i co dziwne,to nie daje rady ruszac prawa reka,ledwie poruszam myszka od komuputera,myslalam,ze zwariuje w pracy,juz nie wiedzialam co ze soba zrobić,jak ulozyc reke,zeby bylo dobrze,nic z tego nie rozumiem,czemu akurat prawa wysiada jak dystonia mnie sciaga na lewa strone.Jednoczesnie ucieka mi glowa do tylu.Teraz kupowanie toksyny,nie bardzo mozliwe,nawet gdybym zadzwonila do lekarza,to pewnie uslysze ,ze szkoda pieniedzy,bo za chwile dostane toksyne,tylko,ze ja musze pracowac przez te 3 tygodnie.Naprawde juz nigdy nie skaze sie na taka meke,kupuje co 3 miesiace,chocby nie wiem co.Jasmine czy ty tez czekasz na wizyte do dr tak dlugo,po 3 tygodnie?? kiedys bylo dobrze czlowiek sie zle czul to szedl kiedy mial potrzebe,a wogole ten pierwszy gabinet to 2 kroki od mojej pracy,teraz jest troszke dalej,ale za to blizej domu.Jesli chodzi mysendi o Twoje pytanie,czy toksyna jest refundowana? owszem dla chorych na dystonię tak,ale Wrocław np. w ostatnim roku i rok wczesniej,daja to 2 razy w roku co jest stanowczo za malo, to jest niby najskuteczniejsze leczenie dystonii ogniskowej tak jak napisala jasmiene,operacje nie przynasza rezultatow,ja mam jeszcze tabletki rozluzniajace miesnie,ale one slabo dzialaja,bralam ich rozne rodzaje,jak mowi moj dr przerobilismy juz wszystko i teraz jestem na mydocalmie forte,tylko przy tym moge pracowac,bez efektow ubocznych.Jasmine musimy sie w koncu umowic na kawe,a moze sie kiedys spotkamy i na toksynie kto wie,chcialabym w koncu zobaczyc kogos mlodego jak ja,bo zawsze sa starsze osoby,a mi jest wtedy ciezej,ze ja jestem taka mloda i juz choruje,ale coz.A skad jasmine dokladnie jestes ile masz kilometrow do Wrocławia? ok uciekam musze sie polozyc wtedy mi choc troche lepiej, odpoczac,moze sie uda nie isc na zwolnienie,pocieszam sie,ze to tak beznadziejna pogoda tak na mnie dzis wplywa,a jutro bedzie lepiej.Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 11.05.09, 17:43 Hejka, Straszne Ci Tamaro wspolczuje. Mi bylo strasznie glupio w pracy, gdy tak w jeden poniedzialek (prawie 5 tyg temu)poszlam do pracy i po 4 h juz dzwonilam do prezesa, ze nie daje rady. Po dwoch tyg znowu zjawilam sie w poniedzialek i .... znowu to samo! Czulam sie troche jak idiotka ;)Ale, gdy podjelam te decyzje, o tym ze spadam z parcy i jade do lekarza po zwolnienie poczulam wielka ulge! Tamaro, moze daj sobie spokoj z praca na te 3 tygodnie! Zycze Ci duzo odpoczynku, luzu i spokoju, zeby te bole w koncu troche puscily. Ja nie chcialam isc na zwolnienie. Ale jak tak pomyslalam sobie, ze u nas ludziska chodza z byle powodu (jakis katarek, kaszelek) to sie wyluzowalam i mi ulzylo. A co do wizyty u doktora - bylam zapisana na wizyte dopiero na koniec maja. Ale wizja powrotu do pracy nie dawala mi spac w nocy. Tak sie stresowalam. Wiec postanowilam, ze ide na zastrzyk, zadzwonilam do gabinetu dr Koszewicz, okazalo sie, ze moge miec zastrzyk w tym tygodniu. Szczescie, ze babka z rejestracji dopadla tam gdzies naszego Budrewicza, no bo przeciez do wykupienia tej toksyny potrzebna recepta no i on przy zastrzyku tez musi byc obecny. No i on stwierdzil, ze nie ma problemu, moze byc w srode na zabiegu, a po recepte mam wpasc w poniedz albo we wtorek. Tylko kurde musze jeszcze ustalic z mezem kiedy moze zerwac sie z pracy, zeby ze mna wpasc do Wrocka. Powiem Ci, ze mieszkam jakies 70 km od Wroclawia. Teraz nie mam mozliwosci czasowych, zeby sie z Toba umowic na kawe, ale byloby fajnie kiedys wpasc na siebie. Chociaz przyznam, ze troche sie obawiam spotkac kogos z dystonia chociaz nie mam pojecia dlaczego... Pamietam, ze jak ktos z forum, chyba nawet Ty Tamaro zamiescilas linki do filmow z dystonia takze szyjna, to lzy mi lecialy jak to ogladalam. A w zasadzie tak strasznie to nie wygladalo. Tylko ja nie bylam jeszcze z tym wszystkim oswojona... Ale teraz juz jest lepiej. Serdecznie Cie pozdrawiam, pomysl jednak o 3-tygodniowych lub nawet dluzszych "wakacjach"... Trzymajcie sie wszyscy. Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 11.05.09, 18:10 Witaj ja odpowiem Ci na pytanie czemu prawa ręka ,a dystonie masz w lewą stronę.Z tego co mi lekarz mówił ,to jeśli jest kręcz karku np. w prawą stron ,to porażone są mięśnie lewej strony . Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 11.05.09, 21:35 Witajcie,dziekuje mysendi za odpowiedz,moze faktycznie tak jest,coż zobaczymy,narazie zaplikowalam sobie swoje leki,zakupilam podkaldke zelowa pod myszke,bo firma mi nie chce zakupic,moze bedzie lepiej.Ja też mialam wyrzuty,nawet chcialam jeszcze wytrzymac ta godzine,ale no nie dalam rady.Ja mam szefa w porzadku,rozmawialam z nim chwile,zreszta to dzieki niemu wyszla ta mozliwosc zakupu leku przez firme,chodzil interesowal sie,pozalatwial,a teraz on mnie wysylal do lekarza i ze zdrowie najwazniejsze,oczywiscie rozumie,ze taka mam przykra chorobe,kolezanki tez mnie wypychaly do domu,jak cos to moge wziasc jutro urlop na zadanie,albo po zwolnienie isc,tylko sie zastanawiam czy lekarz rodzinny bedzie chcial mi wypisac ????Wieksze zrozumienie mam wsrod obcych niz u bliskich,dzwonilam do rodzicow,oczywiscie zdziwienie co robie tak wczesnie w domu,wiec opowiadam ojciec to olal,a mama stwierdzila,idz sie poloz odpocznij i jutro do pracy,przeciez wytrzymywalas wczesniej bez toksyny dluzej,a teraz czemu nie mozesz,no nie moge i co mam zrobic.Wiem,ze bede siedziec w domu i myslec o tym wszystkim,moze to i nie jest dobre,ale w domu moge sie polozyc jak jest zbyt ciezko.Jasmine a moglabys napisac ile kosztuje Cie ta toksyna i jej podanie??? jak nie masz komu odstapic polowki?? kiedys mi dr mowil,ze 1200zl,ze on ustawi tak,zeby ktos jeszcze dostal,ale nie wiem jak bedzie,skoro piszesz,ze u Ciebie tak nie ma,troche mnie to zestresowalo,bo to wtedy wychodzi 1600 zł za 2 ampulki,a w firmie powiedzialam,ze mniej,wprawdzie to narazie nieaktualne,ale musze wiedziec na przyszlosc i zapytac czy dadza mi 1600 zł.Fajnie mi sie z wami pisze,bo tak naprawde to nie mam z kim o tym porozmwiac,nasze forum tez troszke sie rozwija,oby tak dalej.Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 12.05.09, 09:41 Witajcie jadę zaraz do szpitala Orłowskiego w Warszawie (do tego co mi porobili wszystkie badania )ciekawe czy mi pomogą,bo jak na razie zostałam bez żadnego leczenia .Zero leków na ból,na rozluźnienie mięśni ,dobrze ,że nie muszę pracować .Chociaż i tak czeka mnie zmiana pracy na lżejszą ze względu na duże zmiany w kręgosłupie. tk80 podziwiam ,że dajesz radę pracować ,ja tak robiłam w tamtym roku 2 tyg pracy miesiąc zwolnienia ale ,to nie jest metoda.Zaczynamy dbać o zdrowie dopiero jak zachorujemy ,a gdy organizm wysyła znaki ,to je lekceważymy.Pozdrowienia dla wszystkich Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 12.05.09, 11:26 Byłam nie pomogli mi rozpoznanie potwierdzone Dystonia szyjna najprawdopodobniej o podłożu psychogennym.Kazali iść do poradni zdrowia psychicznego!?leczyć się.Mam normalnie wrócić do pracy ( a pracuję jako pomoc w przedszkolu z dziećmi więc praca jest ciężka ,fizyczna)Ręka ,bark odrętwiały ach szkoda mówić i co ja mam dalej robić jak tu do pracy wrócić?? Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 12.05.09, 13:05 Witajcie, cholera mysendi, nie wiem co Ci poradzic. Tamara z racji wiekszego doswiadczenia moze Ci cos doradzi... Tylko sie nie łam. Ale nie rozumiem, czy oprocz tego, ze dostalas skierowanie do poradni zdrowia psychicznego, to nie mowili nic o leczeniu toksyna? Musisz sie o to postarac. Tabletki niewiele tu daja. Praca - jesli dasz rade pracowac - pomaga w ten sposob, ze odrywa sie mysli od choroby. Czlowiek skupia sie na wykonywaniu zadan i ... jakos dni mijaja. Odpowiadajac na Twoje pytanie Tamaro, gdy kupowalam toksyne w lutym to xeomin kosztowal rowniutko 800 zl za ampulke, a dysport 799 zl. Czyli w zasadzie tyle samo. Widzisz, jezeli wiem, ze moich rodzicow stac na to by mi tyle kasy dac, to nie mialam wyrzutow, ze wstrzykna mi te cale 2 ampulki (tak bylo za kazdym razem - 3 ostrzykniecia - bo nigdy nie bylo komu sprzedac tej polowki) i teraz nie wiem, czy 1,5 ampulki to nie byloby za malo... natomiast jak przyjdzie ten moment, zeby z wlasnej kieszeni kupic toksyne, to wtedy sie powaznie zastanowie, bo jednak 400 zl droga nie chodzi... No, trzymajcie sie dziewczyny i chlopaki tez. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 12.05.09, 19:19 Witajcie, Mysendi strasznie Ci wspolczuje,ale naprawde to sa jakies konowaly,bo inaczej tego nie mozna nazwac.Jesli to jest dystonia szyjna to to jest chorzenie neurologiczne,ten typ dystonii leczy sie neurologicznie,podaja na to toksyne,bo nic innego tak nie pomaga,leki bardzo bardzo slabo dzialaja,ja je biore tylko ze wzgledu na to,zeby jakos dotrawac do toksyny,a jesli to dystonia psychogenna,to wlasciwie nie powinnno sie takie nazwy uzywac,bo to zadne schorzenie neurlogiczne a psychiczne tzw.konwersja i to leczy sie terapia,tylko kto da gwarancje,ze to jest na bank cos psychicznego,a jesli nie? gdzies czytalam ze teraz kazdy krecz karku uwaza sie za schorzenie organiczne,a nie psychiczne,nie zleznie od przyczyny.A gdybanie czy to takie podloze czy inne nic nie da,bo nie ma jak tego stwierdzic na 100%,owszem psycholog jest potrzebny,moze nie u wszystkich,ale jednak,no ale rownoczesne podawanie toksyny.Ani ja ani pewnie Jasmine i inni chorzy nie maja powiedziane jakie jest podloze ich dystonii,po za tymi z dystonia wtorną jak juz pisalam wywolana urazem,udarem,lekami,albo ci z genetyczna to wiedza,to ,ale ja uslyszalam,ze to idiopatyczne czyli nie wiadomo skad na dzien dzisiejszy.Jestem nerowowa zawsze bylam,wiele ludzi z dystonia twierdzi ze sa nerwowi,ze to pewnie stad,ale wedlug mnie jesli to jest neurologiczne,to sama terapia sie tego nie cofnie,ani nie zlagodzi tak jak toksyna.Choc sa tez osoby spokojne i maja ta chorobe,wiec reguly nie ma.A powiedz na jakiej podstawie oni stwierdzili,cos pisalas,ze mialas badanie psychologiczne,co to byla sama rozmowa czy jakies testy??? Ja tez bylam u psychiatry mialam kartke od swojego neurologa,ze choruje na dystonie szyjna a mimo wszystko poowiedzial a wrecz sie dziwil mowil :Pani nie moze miec dystonii,bo nie ma pani uszkodzenia ukladu nerwowego powtarzalam to potem neurologowi,powiedzial mi tak,jak sie dziwil,przeciez w dystonii szyjnej nie ma uszkodzen ukladu nerwowego albo potem uslyszlam tekst poszla pani do pracy i ustapily objawy(wtedy zaczelam nowa prace) a to nieprawda,bo dostalam toksyne,ale stwierdzil,ze 2 tygodnie dzialania toksyny to dlugo,oczywiscie neurolog tez sie zdziwil jak to praca,jak dostala pani toksyne,a tak na marginesie to byl jego kolega z ktorym wspolpracowal,potem mnie wyslal do psychiatry do swojej kolezanki,a tam tez ze mam konwersje,ze mam robic testy u jakies psycholog,ktora stwierdzila,ze udaje,testow nie zrobila,bo kazala mi przyjsc nastepny raz,a ja nie moglam co tydzien sie urywac z pracy,zeby tam pojsc,a ta psychiatra wogole powiedziala mi,ze powinno sie je robic u wszystkich,u ktorych jest uposledzona sprawnosc fizyczna,wedlug niej wszyscy z chorobami okulistycznymi,chirurgicznymi maja ta pieprzona konwersje czyli histerie,a wiecie jaki byl powod,bo nie zalozylam rodziny,bo do pracy nie mogla sie juz przyczepic,gadala mi ze musze to wiedziec,bo niepotrzebnie biore toksyne,a ja nie jestem jakas histeryczka,nie mam takich cech charakteru,chciala koniecznie odbyc w mojej obecnosci konsutacje z neurologiem,ale do tego nie doszlo,ja poszlam sama porozmwialam z lekarzem,opowiedzialam mu co uslyszalam,ale on stwierdzi,ze to dystonia szyjna-krecz karku,ze objawy na to wskazuja,choc pomocy psychologa tez potrzebuje,potem byl jeszcze 3 psychiatra,tez mi gadala glupoty,ze jak sie czlowiek zdenerwuje to ma zle badanie eeg i emg,ale to g... prawda,ja mam dobre eeg,a juz je kilka razy robilam,poniewaz u mnie bylo podejrzenie epilepsji,a badanie emg,rozmawialam o tym z lekarzem co pokazuje badanie emg i powiedzial mi tak,ze u to nie mozliwe,zebym napiela jedna miesnie a innych nie,ze jak czlowiek napnie wszystkie miesnie,to wtedy aktywnosc jest we wszystkich a nie tylko w wybranych miesniach,nie ma takiej opcji to jest nieralne do wykonania.Do psychologa tez chodzilam,ale tez zero efektow,czasem tez gadala glupoty,choc juz sie bardziej bala,twierdzila,ze o leczeniu decyduje neurolog,choc psychiatrzy tez az tak bardzo sie nie wychylalali,tez ciagle mowili,ze decyzje i tak podejmuje neurlog,a skoro mnie leczy tak jak sie leczy dystonie,to ja mam czy chce czy nie,tylko to mnie stresowalo,nie ze chce na to chorowac,tylko sie balam,ze zostane tak jak ty bez leczenia bez niczego i zostane skazana na taka meczarnie,tego sie zawsze balam.A czy w tym szpitalu,wogole Warszawie,zapewne jest jaks poradnia chorob pozapiramidowych tam gdzie lecza sie chorzy na Parkinsona,to sa choroby z tej samej grupy,albo jakis lekarzco sie w tych chorobach specjalizuje??? moze poszukaj takiego,a jak nie to,moze w jakim innym duzym miescie najblizej Ciebie,moze Krakow albo Lublin.Nasz dr moj i Jasmine jest wlasnie specjalista od tych chorob,moze dlatego mamy postawiona szybka i wlasciwa diagnoze.Dlatego staraj sie o ta toksyne tylko to moge doradzic,Jasmine ma racje,a praca zgadzam sie rowniez,pozwala na tym zapomniec i czas biegnie do przodu,wiem,ze jest ciezko i to bardzo,ja chco zle sie czuje to poszlam dzisiaj,wprawdzie juz od rana szef mnie pytal jak sie czuje i w razie czego bede mogla zejsc wczesniej,ale wytrwalam,bo wiem,ze w domu bym sie stresowala i rozmyslala.A Tobie Jasmine dziekuje za odpowiedz,zobaczymy ja to bedzie narazie to i tak nieaktualane,czekam na telefon z tej kliniki i jak naarzie wielka lipa,zero odzewu,oj mam obawy czy to bedzie maj czy nawet poczatek czerwca,boje sie,ze dopiero lipiec.Mysendi dobrze,ze masz choc wsparcie bliskich,ja tego nie mialam i w dodatku jeszcze to posadzanie,bylo naprawde ciezko.Teraz tez mnie nie rozumieja,jest juz lepiej,ale bardzo dobrze nie bedzie nigdy.Dalej moja mama uwaza czasem,ze sie nakrecam i dlatego mi to dokucza,ze przesadzam,tak jakbym chodzila i trzymala glowe tak dla przyjemnosci,a dla ojca to teraz nic nie znaczacy problem,albo to przez to,ze sie stresuje.Czasem to nie chce mi sie tam do nich dzwonic,albo ich odwiedzac,gdy wiem,ze tego nie chca do konca zrozumiec,ale to w sumie najblizsze mi osoby.Denerwuje mnie,ze sie upieraja,zeby mnie zawozic na ta toksyne,jada specjalnie 100 km,zeby tam ze mna byc,pokazac jak sie o mnie "troszcza",a ja tego nie chce,wole,zeby okazali mi zrozumienie,a na toksyne sama sobie moge podjechac.Ciesza sie,ze nie moge isc na te operacje,bo gdyby poszlo cos nie tak to nie beda sie musieli mna opiekowac,zreszta uwazaja,ze mam toksyne to co ja narzekam.To byloby na tyle,pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 12.05.09, 20:03 Witajcie, dziękuję Tamara za wyczerpujący opis.Najpierw byłam w szpitalu gdzie zajmują się parkinsonem i epilepsją ,później odesłali do szpitala Bródnowskiego podobno najlepszy profesor zajmujący się dystonią i mający doświadczenie.Ale on wyciągnął pochopne wnioski podał mi lek tzw .placebo wmawiając ,że podał podwójną dawkę madoparu(dopamina),po godzinie rozmawiał ze mną stojąc po lewej stronie(a mówiłam ,że jak mam głowę w lewo to mi się nie skręca)A przy wypisie śmiejąc mi się w twarz powiedział ,że to nie było lekarstwo.Opis badania psychologicznego : img134.imageshack.us/img134/7076/psychoo.jpg A co do pracy to niestety w moim przypadku nie pomaga ,próbowałam tak pracować w tamtym roku 2 tyg w pracy miesiąc na zwolnieniu. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 12.05.09, 22:06 Witaj,czytalam Twoj opis od psychologa,hmmm sama juz nie wiem,co napisac,niby tak pisze,ze jak odwracaja uwage i nie ma objawow dystonii to to jest psychiczne,tylko nie mam pojecia,na czym polega odwrocenie uwagi? no i ten profesor, o ktorym piszesz to rzeczywiscie,jest znanym specjalista,nie chce podawac nazwiska,ale wiem o kogo chodzi,nie znam ty specjalistow osobiscie z innych miast,ale przy informacjach o dystonii padaja te nazwiska specjalistow od dystonii,no i na stronie sekcji schorzen pozapiramidowych,sa nazwiska neurologw specjalizujacych sie w dystonii.Profesorowie,maja taki specificzny sposob bycia i nie rozumiem czemu niby Cie oklamal,ze probuje z madoparem, to typowy lek na Parkinsona i pomaga tylko w dystonii lewodopozaleznej,a dystonia szyjna do takich nie nalezy,na pewno o tym wiedzial.Nie wiem czemu sie tak zachowal,co chcial udowodnicCiezka sprawa,bo u mnie nikt nie wysuwal takich posadzen,ze to mija,po odwroceniu uwagi,ani zaden psycholog,psychiatra czy neurolog.Co moge poradzic,to przykre i okropnie wkurzajace,wiem nawet jak sie czujesz,ale chyba nie pozostaje nic innego jak pojsc do tej poradnii poszukac jakiegos psychiatry,jesli to jest psychiczne,jak sugeruja neurolodzy,to z pewnoscia dzieje sie to niezaleznie od Twojej woli,to nie jest symulowanie,moze jak udowodnisz,ze leczenie nic nie dalo,to zaczna podawac toksyne,w takim wypadku powinni przepisac jakies leki antydepresyjne,albo pojedz gdzies do neurologa do innego miasta tak jak pisalam,na pewno w takiej sytuacji konsultacja nie zaszkodzi.Moge doradzic jak mi pisala jedna psycholog na maila,ze konwersja czy tam dystonia psychogenna jest zyciem dla choroby i jesli udowodnisz,ze masz inny cel w zyciu to moze w koncu uwierza,ze to neurologiczne,wiesz,ze tak byloby lepiej,gdyby to bylo psychogenne,bo to jest wtedy wyleczalne,chyba tym musisz sie pocieszac,choc wiem,ze to wkurza jak mecza objawy i znikad pomocy,ale wedlug mnie to jest jednak neurologiczne,ale to jest moje zdanie,nie jestem lekarzem,a kazdy z nas jest inny.Pozdrawiam Cie mam nadzieje,ze Cie nie urazilam,staram sie cos doradzic,ale jak najbardziej Cie rozumiem,bo ja przechodzilam troche podobna droge.Wiadomo,ze w tej chorobie zle samoczucie fizyczne wplywa na sapoczucie psychiczne.Pewnie gdybys wrocila do pracy,moze by uwierzyli,ze to nie tak jak mysla,wiem,ze to ciezkie i pewnie niemozliwe,ale byc moze by inaczej to traktowali,choc sama nie wiem.Moze wypowie sie tu ktos kto sie zna na tym troche bardziej niz ja.Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 12.05.09, 22:20 zapomnialam zapytac czy jak przykladasz reke do szyi to objawy znikaja choc na chwile??? wielu osobom to pomaga,niby czasem twierdza,ze to tez charakterystyczny objaw dystonii,ja to niby mam.Jesli jeszcze cos przyjdzie mi madrzejszego do glowy to napisze.Pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 12.05.09, 22:40 Dziękuję za wsparcie ,też mam taką nadzieję,że jest to uleczalne.Tak podtrzymywanie głowy ,trzymanie dłoni na brodzie lub szyi ,lekkie głaskanie łagodzi objawy,lub utrzymywanie głowy w lewą stronę. Mam nadzieję,że nie nalezę do osób żyjących dla choroby(ale nie wiadomo co w ludzkiej psychice drzemie).Popadam w lekką depresję ,zapisałam się na 9.06 chwytam się wszystkiego co tylko może mi pomóc. Na koniec miesiąca idę do ortopedy niech wypowie się na temat zmian w kręgosłupie ,bo raczej do tej pracy nie mogę wrócić,muszę zmienić na lżejszą. Czy tez tak masz ,że czasami się nie skręca tylko kładzie głowa na ramieniu?Nie możesz się wyprostować ,bo od razu skręca? Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 13.05.09, 08:06 Witajcie wracając do profesora nie ma on dobrej opinii wystarczy poczytać www.znanylekarz.pl/lekarz-22545-prof-andrzej-friedman-neurolog-warszawa.php Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 13.05.09, 21:59 Witaj,hmmm sama nie wiem,czy mam tak jak opisujesz,u mnie obracanie glowy nic nie daje,poprostu u mnie jest to skurcz,ktory wymusza przechylanie glowy na lewy bok i do tylu unosi mi rowniez lewy bark,tak ze prawie ta przechylona glowa go dotyka,nie bardzo jestem w stanie obracac glowa,wlasciwie teraz to jest niemozliwe.Owszem moge glowe wyprostowac,ale wtedy mam skurcze i to i tak wymusi taka postawe-przechylenie glowy.ja mam jeszcze skurcze w oklicy ust,jakims cudem jestem w stanie to powstrzymac sila miesni,tak mialam na poczatku,bylo widac jak rozluznialam miesnie twarzy,a tak to nikt by nie powiedzial,ze jestem chora,na tej podstawie neurolog ,u ktorego aktualnie sie lecze postawil taka diagnoze na pierwszej wizycie,ja nigdy nie lezalam z powodu dystonii w szpitalu.A potem jak juz pisalam to przeszlo w takie ruchy glowy,gdybym jeszcze rozluznila ta twarz to bym nie wyszla na ulice,tak jest zle,poczatkowo ostrzykiwali mi toksyna zupelnie inne miesnie,mialam robione EMG przy podawaniu toksyny i stwierdzil,ze to wyrazna dystonia szyjna,potem zaczeli pisac krecz karku i ostrzykuja zupelnie inne miesnie.Teraz nawet moj neurlog nie wie,ze jest tak zle i ze tak mnie wygina,nie mowie mu o tym,a on sie nie domysla,bo ja to powstrzymuje, kilka razy ostrzykiwali mi tez w oklicach tej twarzy,ale ostatnio juz nie.Zreszta jak mi ostrzykna szyje i kark to i to sie troche poprawia.U mnie pomaga tylko to dotykanie szyi i to tez na chwile.Naprawde z calego serca ci wspolczuje,nie wiem,ale wyglada ze probuja ci cos wmowic,z tego co wyczytalam co pisala ci ta psycholog,to napisala tam,ze podejrzewa symulowanie,a symulowanie jest robienie czegos celowo,zeby uzyskac jakies korzysci,a konwersja do tego sie nie zalicza,tam dzieje sie to neiswiadomie,ale nie sadze,zebys chciala cos uzyskac? nie rozumiem,czemu ona sugeruje,ze manipulowalas wynikami badan? ze nie chcialas wspolpracowac? moze czyms niechcacy im cos nie wlasciwego zasugerowalas? dziwi mnie zachowanie lekarzy,z czyms takim nie spotkalam sie nigdy z podawaniem placeb itp. a o dalszym leczeniu neurologicznym,moze zadecydowac neurolog nie psychiatra czy psycholog.Ja tak naprawde musialam pojsc do psychiatry,bo mialam oprocz dystonii,objawy psychosomatyczne,gdy szlam do psychiatry mialam zaswiadczenia,ze choruje na dystonię szyjna,to bylo 3 lata temu,bardzo szybko mi to minelo,nigdy juz nie wrocilo,cale szczescie,bo jak mowil moj dr nie jest nam potrzebne jeszcze takie cos,wystarczy juz pani chorob do leczenia,nie wiem wydaje mi sie,ze to byl skutek zachorowania na dystonie, brak zrozumienia przez rodzine,wtedy tez szukalam pracy,czesto dystonii towarzyszy depresja czy nerwica.Nie wiem,tez bo robili ci EMG,czy ono nie swiadczy,jesli wyszlo cos nie tak,ze to dystonia,nie wiem jak to porownac,bo ja chco mialam to 6 razy,to mam pod kontrola tego badania podawana toksyne,wiec nie mam zadnego opisu,wiem tylko,ze w niektorych miesniach oprocz skurczy mam drzenia.I dalczego pisal,ze masz krecz karku,no i jesli to dystonia psychogenna,to lekarze nie powinni uzywac takich okreslen jak dystonia szyjna,czy krecz karku.A nie myslalas,zeby pojsc do innego neurologa od tej choroby?? pojechac gdzies,moze zainwestowac w wizyte prywatna,tylko,tak bez tych wynikow ze szpitali,bez tej kartki od psychologa,do kogos kto cie nie zna,zeby nic nie sugerowac,konsultacja nie zaszkodzi.Nie wiem,czy jakakolwiek praca jest lzeszja przy tej chorobie,wszedzie jest ciezko,a prace mozesz szukac niezaleznie czy pojdziesz do ortopedy,kademu wolno zmienic prace,nie trzeba przeciez do tego zadnych zaswiadczen.A jesli chodzi o tego profesora,to tez slyszalam,ze jest niemily,dlatego jestem szczesciara,ze moge sie leczyc tu gdzie sie lecze,bo wiem,ze nie spotka mnie nic takiego i bede miec leczenie,ktore mi sie nalezy.Mam nadziej,ze i ty w koncu uzyskasz wlasciwa pomoc,pozdrawiam Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 14.05.09, 10:40 Witajcie u mnie natomiast bark jest cały czas wysoko,głowa wysunięta do przodu,i też następują skurcze (silne ), głowa się skręca.Z tego co opisałaś też przeszłaś niezłą batalię po lekarzach,ale na neurologa trafiłaś dobrego.A badanie EMG podobno o niczym nie świadczy.Zauważyłam jeszcze jedną rzecz u siebie jak nadwyrężam prawa rękę ,bark to mnie cała szyja ciągnie ,napinają się mięśnie i to bardzo boli,mam jakieś zapalenie w organizmie ,bo Ob mam 65 (ale pewnie od tego barku i ręki) ,trzy palce sztywne ,i żadnego leczenia,bo to co ja im opisuje nie pasuje do obrazu klinicznego.Pewnie uważają ,że ie ma wyjątków .Staram się nie załamywać,mam swoją teorię albo winne są uciski które mam na nerwy albo jest wina mięśni. A co do pracy boję się teraz zmieniać,bo jak pójść na rozmowę gdy podczas stresu jeszcze bardziej skręca głowę . Od lipca mogę iść na zasiłek rehabilitacyjny w tym stanie nie mogę wrócić do wykonywania swoich obowiązków .Jak pisałam próbowałam tak pracować w tamtym roku.Pozdrawiam wszystkich Monika Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 14.05.09, 12:18 Witaj Moniko. Moim zdaniem powinnas udac sie na konsultacje do innego neurologa. Wiem, ze juz masz dosyc, ale chyba nie masz wyjscia. Nie wiem, czy dobrze pamietam, ale chyba jestes z Warszawy, tak? Ja nie znam niestety tamtych lekarzy i nie chce Ci niczego narzucac, ale gdybys zechciala umowic sie na wizyte z lekarzem moim i Tamary , to chyba on postawilby w koncu dobra diagnoze.Niewazne, potwierdzilby, albo zanegowal, ze to dystonia szyjna, ale napewno czegos konkretnego bys sie dowiedziala. Zarowno ja jak i Tamara jestesmy z niego zadowolone. To naparawde fachowy lekarz, a do tego mily i kulturalny. W zyciu by Cie tak nie potraktowal, jak tamten, co z placebo wyskoczyl. To mi sie w glowie nie miesci, ze w ogole mozna tak z chorym czlowiekiem postapic! Jesli tylko bedziesz chciala skorzystac, to daj znac, to podam Ci adres, nr tel na rejestracje. Tylko musisz sie wczesniej zdecydowac, bo do kilku tygodni trzeba czekac na wizyte. Ja jestem juz po ostrzyknieciu dysportem i cierpliwie czekam na rezultaty. Mam nadzieje, ze pierwsze pojawia sie juz za pare dni (zostaly 4 dni do pracy), chociaz to nigdy nic nie wiadomo. Zapisalam sie tez w koncu wczoraj na ostrzykniecia w klinice. Jestem na 182 miejscu. Dowiedzialam sie, ze ostrzykuja srednio 20 osob na miesiac, ale teraz ma to pojsc szybciej, z tym ze jakos w tym miesiacu jeszcze nic nie slychac o toksynie. Ale zapomnialam zapytac o to, czy przy kazdym ostrzyknieciu jest badanie EMG. Ty Tamaro napewno swietnie sie w tym orientujesz? To jest dla mnie bardzo wazne, ja nie wyobrazam sobie, zeby oni mogli dobrze ostrzyknac bez EMG. Za kazdym razem jak jestem na zastrzyku (wczoraj byl moj czwarty raz) to lekarze jak sie wkluja do miesnia to mowia :"ooo, jest piekne drżenie, a tu teoretycznie byc go nie powinno, no kto by pomyslal...". I tak to wlasnie jest z tymi miesniami. Bo ja w ogole nie mam skorczy tylko wlasnie drzenia, chociaz ich nie widac. Dr B mowi, ze sa to drzenia kryptogenne. I powiedzial, ze z ich doswiadczenia (krotkiego ale jednak) wynika, ze xeomin dziala jednak slabiej niz bardziej zanieczyszczony dysport. Pani dr K wyrazila sie natomiast, ze xeomin moze bedzie dzialal lepiej na skorcze. To taka bzdurna informacja, ale moze sie tam komus przyda. Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
mysendi Re: lista chorych 14.05.09, 12:48 Witaj mam możliwość iść do innego neurologa ale nie wiem czy pokazywać wypisy z poprzednich szpitali?Czy tak iść bez niczego? Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 14.05.09, 13:04 Wiesz co, ja bym na poczatek nic nie pokazywala, zeby sie nie sugerowal opiniami innych lekarzy. Chociaz zabralabym te dokumenty ze soba. Zycze powodzenia i mam nadzieje, ze tym razem trafisz na fachowca. Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: lista chorych 14.05.09, 18:01 Witaj Jasmine,to super,ze masz toksyne juz za soba,nie wiesz jak ci zadroszcze,ze juz nie bedziesz musiala cierpiec,choc przez jakis czas.Ja tu codziennie czekam na telefon w sprawie toksyny,ale z tego co piszesz to wyglada,ze jej nie dostane,Boze jedyny,nie mam juz sily na to czekac,przeciez ja pracuje i sie mecze caly czas.Chyba dzwonie w przyszlym tygodniu do dr B. na komorke i powiem mu,ze kupuje ta toksyne,bo ilez mozna,chociaz mowil,ze maj poczatek czerwca juz ja dostane,ale to nie raz juz miala byc a potem czekalam 2 miesiace.Tylko nie wiem czy znowu mi nie powie,ze szkoda pieniedzy,zebym zaczekala jeszcze chwile.To sie nie miesci w mojej glowie rozmawiam,z wieloma choroymi z roznych miast i czegos takiego jak problemy z toksyna ma tylko Wrocław,gdyby nie ci mili lekarze,choc to nie ich wina,to bym ich opisala w gazecie,bo to jest jaks granda doslownie co ten szpital wyprawia,przeciez to chodzi o chorych ludzi,ktorzy cierpia,a lekarze tez maja utrapienie,bo cala wina spada na nich,musza sie meczyc z chorymi,ktorzy sie niecierpliwia,ciagle wydzwaniaja,ale co my mamy zrobic,ja tam nie jestem taka natarczywa,ale az sie poplakalam,jak przeczytalam,ze chyba nie dostane toksyny predko,narazie staram sie pracowac,ale nie daje juz rady.Tak w klinice zawsze bylo pod kontrolą EMG byłam 6 razy i za kazdym razem mam,nie wiedzialam,ze prywatnie podaja pod kontrola EMG,bo ja tak nie mialam,jak raz to kupilam,dlatego wczesniej sie nie decydowalam,bo dr powiedzial,ze mam juz za duze zmiany w miesniach i nie moge juz miec bez EMG,wiem,ze jak sie zdecyduje prywatnie to tez mi tak poda jak Tobie Jasmine,w gabinecie dr K.U mnie tez wychodz drzenia,ale skurcze chyba tez z tego co mowia,bo jak sie wkluwaja w niektore miesnie to mowia,ze tu jest z drzeniem,wiem,ze tylko w niektorych miesniach tak mam,a w niektorych sa skurcze,albo niby nie ma zadnej czynnosc,choc podobno,jest tez tak,ze jak sa te zwloknienia to tez ciezko cos uslyszec i ze toksyna niektore miesnie tez "wycisza" wtedy tez sa inne "odglosy".Tez mowil,ze u mnie nie widac tych drzen,ale jednak co jakis czas u mnie sie to ujawnia.Drzenia glowy tez sa uciazliwe,to dobrze,ze ich nie masz widocznych i odczuwalnych,bo zbyt ladnie to tez one nie wygladaja.Jasmine czy dostalas jednak 2 ampulki,czy jeszcze komus podali? u mnie zawsze podawali 1,5,bo dr mowil,ze 2 to za duzo,bo ja mam szczupla szyje i bede miec niestabilna glowe.Ok to narazie na tyle,na pewno sie odezwe,nasze forum sie rozwija w ostatnich dniach dosc szybko :).Pozdrawiam serdecznie Tamara Odpowiedz Link Zgłoś
jasmine_79 Re: lista chorych 14.05.09, 22:23 Czesc. Tak Tamaro, tym razem tez mi wladowali 2 ampulki. Ale ta lekarka co mnie wpisywala na liste powiedziala, ze na krecz karku daje sie zazwyczaj 1,5 ampulki i ze warto sie zastanowic nad tym jak bym znowu chciala prywatnie wziac, czy nie lepiej wlasnie 1,5. Bo jak to okreslila: "cale zycie przed Pania z ta dystonia i ostrzykiwaniami, a organizm sie uodparnia na dzialanie toksyny". Jakos malo optymistycznie to zabrzmialo. A i nie martw sie tym co ona mi powiedziala, ze na razie nic nie slychac o tej majowej toksytnie. Ona powiedziala, ze to rownie dobrze moze byc lada dzien... Bo to tak czasem nawet podobno z 1-dniowym wyprzedzeniem informuja chorych o zastrzykach, bo tak nagle spada na nich wiadomosc, ze bedzie ta dostawa do kliniki. Takze sie nie martw na zapas. Ale widze, ze nie chcesz isc na to zwolnienie? Skad Ty czerpiesz sile? Mnie, to by tam siłą w tej pracy nie zatrzymali:) No trzymajcie sie wszyscy. Odpowiedz Link Zgłoś