shyer
09.07.09, 15:56
Witam.
Mam na imię Adam i jestem chory na kurczowy kręcz karku jakieś 3 lata. Od
ponad 2 lat mieszkam w Irlandii, jednak co 3 miesiące jeździłem do Polski na
ostrzyknięcia toksyną. W Irlandii skierowanie do neurologa zostało wysłane
przez mojego lekarza rodzinnego w marcu 2007, to dość dawno, więc postanowiłem
ostatnio poruszyć tą sprawę i zacząłem wydzwaniać do szpitala gdzie byłem
skierowany jednak powiedziano mi, że muszę poczekać jeszcze jakiś rok. Tutaj
czeka się na wizytę u lekarza specjalisty do 36 miesięcy (nie narzekajcie więc
na służbę zdrowia w Polsce, która mimo braku kasy przyjmuje ponad limit i robi
co może –ale to tak na marginesie). Moja siostra pogrzebała trochę w necie i
znalazła stronę kliniki w Dublinie, która prowadzi badania na temat dystonii i
szukają pacjentów z tą chorobą. Dziś byłem u lekarza rodzinnego i ten
zadzwonił do Dublina gdzie mu powiedzieli, że robią ostrzyknięcia z botoxu raz
w tygodniu i żeby przesłał im moją historię a oni oddzwonią. Jest więc wielka
szansa, że będę pacjentem tej kliniki już w następnym tygodniu. Pomyślałem, że
może was zainteresować jak się to potoczy, jak tutaj to leczą itd. Jeśli tak
to podzielę się tym na forum już w krótce. Wszystko co napisałem jest w
wielkim skrócie, jeśli macie jakieś pytania walcie śmiało :) Pozdrawiam.