Dodaj do ulubionych

ospa a wizyta u urologa/usg

13.11.04, 12:42
Na 23 mamy umówioną wizytę u urologa. 10. Zosia dostała ospy sad(( To będzie
prawie 2 tyg, choroby, już powinno być po fazie zakaźnej, ale czy mam iść czy
raczej odwołać? Boję się że nas przegonią z poradni że narażamy inne dzieci
na zarażenie... ale to państwowa poradnia i boję się że kolejny termin dadzą
znowu za 3 miesiące sad
I drugie pytanie? Czy mam jej normalnie badać mocz w trakcie tej ospy,
przecież wynik chyba będzie zaburzony przez te wszystkie sączące krostki, tam
też jest ich dużo... a już głupie odparzenie dało nam kiedyś fałszywie
dodatni posiew... to co dopiero takie krosty... a ostatnie badania mamy z
18.10 czyli pewnie za stare... poradźcie coś?
Obserwuj wątek
    • mami7 Re: ospa a wizyta u urologa/usg 13.11.04, 15:13
      Zaraża się dopóki sa bąble, czyli do momentu zaschnięcia i utworzenia się
      strupków. Średnio trwa to jakieś 14 dni. Ale, jeśli będzie gorzej?
      Zresztą po 2 tygodniach moim zdaniem mała będzie jeszcze bardzo osłabiona i
      nawet jeśli nie będzie już zarażać to wizyta u lekarza może być dla niej groźna.
      Jak dla mnie przełuż sobie ten termin na za miesiąc conajmniej. Możę podejdą do
      Was ze zrozumieniem. U nas też tak było. Po 3 tygodniach młody miał mieć wizytę
      i badania, przekładałam.
      Z badaniem moczu poczekaj. Tak nam radził nasz nefrolog. Wyniki będą raczej
      zafałszowane. No chyba, że mała Ci się "nie podoba" (pomijając oczywiśćie
      kwiatuszki ospywink), a w okolicach "krocza" nie ma bąbli.
      Ten posiew znowu nie jest taki stary.

      Pozdrawiam
      • antonina_74 Re: ospa a wizyta u urologa/usg 13.11.04, 22:19
        Dziękuję za odpowiedź. Chyba w poniedziałek zadzwonię i spróbuję przełożyć
        wizytę. 5 miesięcy nic się nie działo złego to może dalej nic się nie zadzieje.
        Mała mi się "nie podoba" tylko z 1 względu - gorączkuje. Niewysoko, między 38 a
        39 ale jednak. Ale dopiero 4. dzień i z tego co słyszałam to sporo dzieci
        gorączkuje przy ospie. Tylko nie wiem ile taka gorączka może trwać kiedy zacząć
        się niepokoić. Na razie mam nadzieję że może już jutro spadnie.
        • mami7 Re: ospa a wizyta u urologa/usg 14.11.04, 10:37
          U nas tez tak było przy ospie. Młody zagorączkował, a ja od razu panika, badamy mocz! Dzwoniłam do lekarza prowadzącego, powiedziała, to co już napisałam.
          Ja zaraziłam mojego synka ospą i gorączkowałam w granicach 39-40 przez 6 dni.
          Patryk w okolicach 38-39 C 7 dni.
          Podobno można gorączkować właśnie to 6,7 dni.
          Musisz małą poić. Powinna pić dużo więcej, bo gorączkuje. Synek w ogóle nie chciał jeść, ale pił dużo. Robiłam mu też bardzo płynne zupy. I obserwuj jak z siusianiem.

          A bardzo jest córeczka wysypana?

          Pozdrawiam
          • antonina_74 Re: ospa a wizyta u urologa/usg 14.11.04, 20:24
            cześć, dzięki jeszcze raz, poważnie - nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła -
            pewnie już gnałabym na ostry dyżur taka panikara ze mnie smile
            Zosia już dziś bez gorączki chyba że może jakieś 37 z kreskami, ale już nie
            chciałam jej katować mierzeniem, i czuje się dużo lepiej. Wysypana jest
            strasznie, nie podejmuję się nawet policzyć - na samej buzi i głowie ma z 50
            krost sad(( Na szczęście nie wychodzą już nowe, a stare powoli zasychają.
            Pije i tak dużo więcej bo nie chce jeść, zastrajkowała w temacie zupy i jada
            wyłącznie owoce ze słoika, i pije mleko i herbatki. Nie zmuszam jej do
            jedzenia, nadrobi. Starszy też przy ospie parę dni nie chciał jeść obiadu.
            Siusianie OK, po tej ilości herbatek co 3-4 godziny zmieniam ogromny ciężki
            pampers.
            Hmm... może jednak wyjdziemy "cało" z ospy.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka