jowitta17 26.10.05, 21:29 jakoś nigdy nie uodalo mi się z paprotką, a teraz chcę spróbowac z awokado,nie mam "ręki" do kwiatów Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
framberg Re: jakie kwiatki hodujecie ? 26.10.05, 21:34 Wszystko samo rośnie. W ogrodzie, w domu. Ciągle tylko wyrzucam te badyle. Najlepszy jest niecierpek gruczołowaty - ma kwiatki lila róż (czasami bardzie filoletowawe, czasami różowe), rośnie do dwóch metrów. Jego dojrzałe strączki po dotknięciu strzelają w dłoni. Podobno przywlekło się to do nas z Indii. Bardzo ciekawy jestem czy ci urośnie to awokado. Odpowiedz Link
jowitta17 Re: jakie kwiatki hodujecie ? 26.10.05, 21:38 pestka stoi w wodzie i czeka na wypuszczenie kielków to ją zaraz do ziemi,ale generalnie słaby ze mnie hodowca ,kilka kwiatków zmarnowałam Odpowiedz Link
kendo Re: jakie kwiatki hodujecie ? 26.10.05, 21:40 moze urosnac,kolezanka wychodowala tu na parapecie, nawet owoc mialo, przed wsadzeniem pestki moczyla ja w wodzie i pozniej wlozyla do ziemi. a jakie to sie -niecierpki-?? musze miec kwiaty odporne na przesuszenie i zalanie przez slubnego, za kazdym razem po moim przyjezdzie biedne "chwasty" niemal kaput wszystkie:(( letnie w donicach ,ktore staly na dworze slubne zaloalo i nieodratowalam:(( Odpowiedz Link
jowitta17 Re: jakie kwiatki hodujecie ? 26.10.05, 21:42 niecierpki doniczkowe mają pięne kwiatki kolorowe i lubią dużo wody Odpowiedz Link
framberg Re: jakie kwiatki hodujecie ? 26.10.05, 22:14 No nie wiem jak ci je opisać. sądząc po kształcie kwiatu - motylkowate. Lubią je pszczoły. U mnie po prostu wyrastają to tu to gdzie indziej. Nie doniczkowe - takie "zewnętrzne". To ekspansywna i ładna roślina. Gdybyś ją miała nie musiałabyś nic z nią robić - sama rośnie. Nie ma problemu z jej usunięciem. Ma gruby ale krótki korzeń, jak się szarpnie to cała wychodzi. Fajna jest. Pewnie w ogrodzie gdzieś są jeszcze strąki. Sprawdzę jutro i zawiadomię. Odpowiedz Link
framberg Re: jakie kwiatki hodujecie ? 27.10.05, 07:58 Byłem w ogrodzie, niecierpki mają jeszcze nasiona. Jednak te moje chyba nie nadają się do doniczek, są duże. Jeśli chciałabyś je do ogrodu (są bardzo odporne) to napisz, zbiorę dziś nasiona i jutro ci wyślę (adres na adres gazety). Ich zalety dla mnie to wielkość, odporność, brak uprawy (np same się rozsiewają), uroda. Odpowiedz Link
waldka_zmora avocado-nasiono 27.10.05, 08:01 powinno lezec w lodowce przynajmniej 6 tygodni przed wsadzeniem do ziemi Odpowiedz Link
jowitta17 Re: avocado-nasiono 27.10.05, 11:41 pestkę trzymam narazie w wodzie,podobno dopiero po ok 2,mieś coś wypuści i wtedy można do ziemi,tak znawcy na forum:kwiaty w domu radzą Odpowiedz Link
kendo Re: avocado-nasiono 27.10.05, 11:50 *lowitta, tak maja racje z pestka awokado-zycze powodzenia. *moze wiem jak te niecierpki wygladaja,ale pewna nie jestem,moze macie jakies zdjecie w necie,-tu chyba by sie one zwaly "sprytna Lisa";)))))))))))) sa doniczkowe do domow i ogrodowe. bo niemam czasu szukac. Odpowiedz Link
ania1022 Re: avocado-nasiono 27.10.05, 20:39 Tutaj sa zdjecia niecierpkow www.eucc.szc.pl/zielnik/przeglst.php?lista=01&nrzest=7 i tutaj republika.pl/dajewscy/niecnow.htm Jest ich cale mnostwo... Odpowiedz Link
framberg Re: avocado-nasiono 27.10.05, 23:17 No tak. to te z www.eucc..... Te fioletowe. U mnie rosną od pół do dwu metrów Odpowiedz Link
mka_4 Re: jakie kwiatki hodujecie ? 27.10.05, 20:45 U mnie paprocie też marnieją i to w tempie ekspresowym. Za to pochwalę się fikusem benjamina o zielonych listkach, ma już 15 lat i wciąż przyrasta:) Życzę sukcesów w hodowli awokado, ciekawe jak wygląda roślina. Zaraz poszukam ją na jakimś zdjęciu, bo jestem bardzo ciekawa. Odpowiedz Link
ania1022 Re: jakie kwiatki hodujecie ? 27.10.05, 21:02 Trzy razy probowalm hodowac avokado. Dwa razy wyrosla roslina gdzies do 30 cm wysoka, taki jeden badyl z liscmi ktore potem wszystkie opadly, zostaly moze dwa u samej gory wiec je wyrzucilam. A trzecia pestke, wsadzilam do ziemi i wynioslam na dwor. Wiewiorka sie do niej dobrala, wydlubala z doniczki i podgryzla. Chyba byla niesmaczna bo ja zostawila taka pokiereszowana. Rosline kiedy juz troche urosnie tak wlasnie do 30 cm, trzeba obciac w polowie i czekac zeby sie rozkrzewila. Mnie jakos nigdy sie nie udalo jej do konca wyhodowac. Odpowiedz Link
kendo Re: ´niecierpki 28.10.05, 00:12 dziekuje aniu za pokazanie, wlasnie te z www.republka sa tu, ty pierwszych w ogrodach niema natomiast mase na lakach i przy rowach rosnie. Odpowiedz Link
framberg Re: ´niecierpki 28.10.05, 22:28 To pewnie te ;-) Podobają mi się. Inne śmieszne roślinki to ogórecznik. Teoretycznie do jedzenia ale mnie podobają się włochate łodygi i liście i błękitne kwiatki. Kwiatki zrywam i kładę na tartinkach z anchovis i białym serem. Goście widząc kwiaty na kanapkach nie wiedzą czy to należy jeść czy to tylko ozdoba do odłożenia na bok przed zjedzeniem. Oczywiście jeść, czuję się wtedy jak stegozaur pasący się kwiatami magnolii. Odpowiedz Link
ania1022 Re: ogorecznik 28.10.05, 23:04 What de hell is ogorecznik? Pwenie znam z "widzenia", tylko nazwy nie znam. Zaraz poszukam na internecie :)) A czy jadasz tez kwiaty bratkow i nasturcji? Odpowiedz Link
ania1022 Re: ogorecznik 28.10.05, 23:13 Pisza tutaj ze jest rakotworczy i toksyczny. www.biology.pl/arl/species.htm?oid=68096 Kwiaty ma sliczne ale nie jedz !!! Mozesz sie tm smarowac tylko :)) Odpowiedz Link
framberg Re: ogorecznik 29.10.05, 00:03 He, he, doczytałem się, że to kwaty wojowników ;-))) Odpowiedz Link
framberg Re: ogorecznik 28.10.05, 23:59 Jek byłem w wieku dojzewania to zalecano mi picie naparu z bratków na cerę. Nie jadłem ich. Marynowane pąki nasturcji były namiastką kaparów. Chyba jadłem. Kwiatów bratka i nasturcji w "normalnej" postaci nie jadłem. A jada się je tak? Odpowiedz Link
ania1022 Re: ogorecznik 31.10.05, 21:47 Nie wiem czy sie je jada ale widzialam wiele razy ze leza na polmiskachi i w salaterkach. Powinny wiec chyba byc do jedzenia. A kapary sa zalazkami czego ? Bo to sa jakies "niedorozwiniete" liscie ale nie pamietam czego... Odpowiedz Link
ania1022 Re: ogorecznik 31.10.05, 22:11 Znalazlam, kapary to paki kwiatowe (a nie liscie) krzewu kaparowego. Nastrcja podobno uzywana byla kiedys w walce ze szkorbutem u marynarzy podczas dlugich podrozy morskich. Odpowiedz Link
mka_4 Re: jakie kwiatki hodujecie ? 28.10.05, 16:05 W taki sam sposób rosły u mnie krotony - badyl z pióropuszem kilku liści na wierzchołku. Odpowiedz Link
kendo Re: jakie kwiatki hodujecie ? 28.10.05, 00:14 zawsze milalam piekne paprocie do czasu wyjazdu, ale me slubne zawsze je "przelal" teraz w kazda doniczke wsadzilam na patyczku informacje jak ma podlewac;)))))) Odpowiedz Link
margo.pf avocado 28.10.05, 12:22 Siedze sobie o 4 metry od dwoch duzych drzew avocado. Tak ze 4-5 metrow maja i pelno owocow. Chyba gdzies mam ich fotki. Jesli je znajde to moge je wstawic na forum Francja w watek o tahiti. Tam mozna wstawiac po trzy fotki do kazdego wpisu. Postaram sie to zrobic dzis, bo jutro wyprowadzam sie stad i z powodu przeniesienia nr telefonu bede kilka dni bez netu. Mam pelno fotografii slicznych kwiatow i roslin i za czorta nie wiem jak one sie nazywaja po polsku. Zreszta , po francusku i polinezyjsku tez nie wiem. Jesli ktos zna sie i lubi to moge je tam wklejac a wy drapcie sie po glowach. Milosnikow filodendronow i tzw jezykow tesciowej (tzw biurowe rosliny) informuje, ze sa to zwykle chwasty i pozbywam sie ich za pomoca maczety. Aha...po co wstawiac nasiona avocado do lodowki jesli tu najnizsza temperatura jaka zanotowano w ciagu ostatniego stulecia to 14°C w nocy (i to jednej jedynej)? Trzymajcie je raczej w wilgotnym ciepelku, z ziemia gorzej bo tu jest wulkaniczna.Ide wklejac te fotki Odpowiedz Link
margo.pf Re: avocado 28.10.05, 12:41 Fotografie avocado w stanie naturalnym wkleilam do watku: Tahiti - Polinezja Francuska w forum Francja w: Czas wolny, Hobby>Fotografie>Swiat. Wklejane fotografie musza byc zaakceptowane przez opiekuna forum. zwykle trwa to pol dnia, w wasz wieczor juz powinny byc do dyspozycji. Tak na wszelki wypadek jutro rano sfotografuje cale drzewa. Odpowiedz Link
mka_4 Re: avocado 28.10.05, 16:03 Jestem ciekawa drzewiastych okazów avocado:) Filodendron - ten zwykły chwast;) - rósł sobie kilka ładnych lat u mnie, a jego korzenie powietrzne wrastały pomiędzy podłogę a listwę przypodłogową! Wciąż trzeba było odrywać je przy wycieraniu podłóg. Rósł sobie ten chwast;) długo, aż pewnego dnia rozsadził donicę. Nie miałam już większego pojemnika i filodendron poszedł na zmarnowanie. Bardzo podobają mi się paprocie w mieszkaniach. Od czasu do czasu skuszę się i nabywam nowy egzemplarz, niestety, hoduję je bez powodzenia. Nie wiem jaki błąd popełniam. Zawsze już w trzecim tygodniu po przyniesieniu do domu paprotka urządza sobie jesień i wszystkie listki żółką na potęgę i opadają. Próbowałam nawet zraszać, podobno nie lubia suchego powietrza, ale nic to nie pomogło. Odpowiedz Link
ania1022 Re: paprotka 28.10.05, 18:30 Paprptki lubia wilgoc, duzo swiatala ale nie slonce bezposrednie i cieplo. Mam jakas licha paprotke ktora podzielilam na wiosne slabo rosnie ale rosnie. Zbytnio sie nia nie przejmuje bo nie mam miejsca na paprotki. Najbardziej lubie duze, wysokie rosliny ktore moge podtawic na podlodze. Mam juki, draceny, sansewierie, takie cos co wyglada jak brzoza no i oczywiscie kaktusy, fiolki, bluszcze, szparagusy no i oczywiscie orchidee. Roslin mam wszedzie pelno, nawet w lazience. Zauwazylam ze lepiej jest przesuszyc rosliny niz zalewac woda. Nie podlewam czesciej niz raz na tydzien, raz na dwa tygodnie Odpowiedz Link
mka_4 Re: paprotka 29.10.05, 13:17 hmmm, wydaje mi się, że chyba za bardzo zalewam roślinki, podlewam nawet wtedy, gdy ziemia jest jeszcze nieco wilgotna... Niektóre roślinki widać nie znoszą nadmiernej troski i chyba sama sobie powinnam wystawić te karteczki z napisam "co i jak podlewać";)) Fiołki całkiem nieźle mi się udają, ale i tak co jakiś czas, od tego podlewania, na ziemi w doniczkach tworzy się jakiś grzybny kożuch. hihi, ech, basta, rekwiruję dzbanek do podlewania i będę go sobie wydawała raz na tydzień, nie częściej:) Odpowiedz Link
grenka1 Re: paprotka 29.10.05, 16:29 Paprotka lubi jak ją podlewać raz na podstawek, a raz na ziemię w doniczce - co drugi dzień. I lubi jak się dużo z nią rozmawia. Odpowiedz Link
ania1022 Re: paprotka 31.10.05, 21:39 mka_4 napisała: Fiołki całkiem nieźle mi się udają, ale i tak co jakiś czas, od tego podlewania, na ziemi w doniczkach tworzy się jakiś grzybny > kożuch. Fiolka powinna sie wlewac wody do spodeczkow a nie do doniczki. Liscie nie lubia byc moczone. Odpowiedz Link
mka_4 Re: jakie kwiatki hodujecie ? 28.10.05, 15:51 Świetny pomysł z tymi karteczkami:) Bardzo mi się podoba i w razie wyjazdu "przeszczepię" go do siebie. Odpowiedz Link
kendo Re: jakie kwiatki hodujecie ? 28.10.05, 19:58 * mka- prosze bardzo,praktykuj pomysl:-)) *margo tu tez mozesz wkleic fotke,w sposob,ze zalaczysz link, w tej chwili niemam czasu by biegnac na inne fora na ktorych jeszcze nie bylam. Odpowiedz Link
kendo Re: awokado 28.10.05, 20:05 imageshack.us/?x=my5&myref=https://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=11086&w=29113560&v=2&s=2 w tym linku mozna zdjecie zamiesci i zalinkowac tu na forum. img381.imageshack.us/my.php?image=00043lv.jpg tak jak zrobilam z miom psiunem:-)) Odpowiedz Link
dama-kanaliowa Re: orchidea moja milosc 29.10.05, 17:55 Dostalam 3-4 lata temu od niezbyt lubianej osoby. Z roku na rok wiecej kwiatow, kwitnie kiedy jestem w dolku. Np kiedy wrocilam po operacji w styczniu miala wlasnie nowe pedy ktore w marcu na moje urodziny dokladnie oazaly pierwsze kwiaty i kwitla do sierpnia. 40 kwiatow. Teraz miala problemy - liscie zolkly,jakas zaraza wygryzala liscie i bylo z nia kiepsko. Ponioslam do ogrodnika-kwiaciarzaazeby zasiegnac porady. Nie dawal szans na przezycie - powiedzal, ze ja utopilam w wodzie. No ale zarzadalam przesadzenia etc. I wiecie co? Nowy lsc a od kilku dni z godziny na godzine nowe 2 pedy - beda zimowe kwiaty(moze na Boze Narodzenie) Taka kochana roslinka. Odpowiedz Link
margo.pf Re: awokado 17.11.05, 09:07 kendo !!! ja jestem frankofonem :)) ani w zab , moj szkolny angielski wyparowal, ulotnil sie jak senna zjawa :)) ale dzieki Odpowiedz Link
tebaska Re: jakie kwiatki hodujecie ? 29.10.05, 19:14 A ja muszę się pochwalić moja draceną, ma ponad 2 metry i wygląda jak palma. Odpowiedz Link
framberg Re: jakie kwiatki hodujecie ? 30.10.05, 21:41 Ile ta dracena ma lat? Czy podobają się wam maczki kalifornijskie - małe, delikatne, o pięknej żółtej barwie kwiatów? Same się wysiewają, nie lubią deszczu więc najlepiej je posiać przy ścianie, pod okapem domu. Są wesołe, wprawiają mnie w dobry humor. Odpowiedz Link
tebaska Re: jakie kwiatki hodujecie ? 08.11.05, 00:06 Ojej nie pamiętam ile ma lat ale chyba około 10. Odpowiedz Link
framberg Re: jakie kwiatki hodujecie ? 15.11.05, 01:27 Hodujesz go jako przyprawę czy ze względu na urodę? Jak on właściwie wygląda? Znam tylko korzenie. Odpowiedz Link
zyrafa46 Re: jakie kwiatki hodujecie ? 15.11.05, 18:19 framberg napisał: > Hodujesz go jako przyprawę czy ze względu na urodę? > Jak on właściwie wygląda? Znam tylko korzenie. ============= Cooos Ty! Nie opowiadaj, ze znasz korzenie ;-). To sa bulwy. Zasadzilam je sobie bo bylam ciekawa jak TO wyglada NAD doniczka. Dosyc dziwnie: Z bulwy wyrasta nasepna (taki okragly babel maly) a z niej korzonki i zielony ped. Na nim listki. Kazdy listek "wykluwa sie" z nastepnego. Sa zwiniete w rurke. Wiec taki mlody dzielny listek musi sie wygiac nieprzyjemnie, przy "wykluwaniu". Czasem je odwijam, pomagam. Nie wiem tylko, czy taki "sztuczny porod" jest wskazany. Wszystkie liscie na tej samej lodydze ustawiaja sie wzgledem siebie - rownolegle. Wyglada to (musze przyznac) interesujaco. Niestety zbliza sie zima i juz tylko na 2 pedach sa liscie. I tyle. Ja jeszcze kurczaki (zywe!!!!!) wyhodowalam na ursynowskiej wodzie. Jakis czas temu. Gdy bylam piekna i mloda. Hi hi hi. ale kurczaki to nie rosliny. Glupio wyszlo ;-(. Zyrafa Luszu, ciekawe czy i TU mnie znajdziesz :-))) Odpowiedz Link
framberg Re: jakie kwiatki hodujecie ? 15.11.05, 18:37 Bulwy to zazwyczaj kłącze, poziemna część łodygi. Widocznie się jej (im) nie przyjżałem. A z czego rozchodowałaś ten imbir, ze zwykłej bulwy kupionej w sklepie jako przyprawa? Te kurczaki he, he - na Ursynowie - w bloku? Odpowiedz Link
zyrafa46 Re: jakie kwiatki hodujecie ? 15.11.05, 22:03 Ja napisałam bulwy??? To znaczy, że wszystko sie zgadza. Jestem starszą panią i juz mi się zdarza być rozkojarzoną. Oczywiście, ze to nie bulwy, tylko kłącza. A właściwie Na jedno wychodzi. Prawie. Swoje roślinki (trzymam je wszystkie w jednej doniczce) wyhodowałam z kawałka kłącza kupionego w sklepie (za 6 zł.) Nie zjadłam go, tylko ułożyłam płasko w doniczce, przykryłam ziemia i zaczęłam BARDZO DELIKATNIE podlewać. Tyle. A te kurczaki to na Ursynowie, w bloku. Woda je grzała. Udało mi się zrealizować jedno z marzeń z dzieciństwa. Moje dzieci miały wtedy koło 2 i 3,75 lat. Teraz maja troche więcej ;-). Znowu zbaczam z tematu. To jakaś mania? Czy co? A Luszu mnie nie znalazła, hi hi. Żyrafa Odpowiedz Link
framberg Re: jakie kwiatki hodujecie ? 16.11.05, 10:59 Napisz coś o tych kurczakach. To chyba coś niesamowitego. Usiłuję sobie wyobrazić i od razu poprawia mi się humor ;-) Odpowiedz Link
graga21 Re: jakie kwiatki hodujecie ? 15.11.05, 23:00 Czy moge dolaczyc sie do dyskusji o bulwach oraz klaczach? Wystepuja 2 rodzaje bulw: korzeniowe i pedowe. Pierwsze sa de facto korzeniami bocznymi lub przybyszowymi przeksztalconymi w organ sichrzowy, np. u dalii. Drugie, podobnie jak klacza, sa podziemnymi lodygami, ale w odroznieniu od klacza wzrost maja ograniczony, np. u ziemniaka. Tak wiec imbir posiada klacze. Howk! Odpowiedz Link
basia553 moje balkony 15.11.05, 09:05 poniewaz w domu - ze wzgledu na koty - mam kwiaty tylko w jednym, zamykanym pokoju (computerowym), wiec wyzywam sie na balkonach, ktorych mam dwa. Obserwuje wlasnie od dwoch dni jak pieknie jeszcze kwitna geranie, ile jeszcze maja pakow i serce mi peka na mysl, ze lada dzien moze nastapic przymrozek i licho je wezmie. Mam ich kilka skrzynek. I lobelie tez jeszcze pieknie kwitna. Niby powinnam te geranie przeniesc do nowonabytego ogrodka, do domku, ale nie wiem jeszcze jaka tam temperatura jest zima i nie wiem jak te geranie i kiedy przyciac. Bo przeciez jeszcze nie teraz, gdy sa w pelnym rozkwicie? Mam tez sporo wiecznie zielonych roslinek, m.in. cos co Wam polecam: rozmaryn. Nieklopotliwy, wieloletni, okrywa sie conajmniej dwa razy w roku piueknymi niemieckimi kwiatkami. Poniewaz moj "przyjaciel" odskoczyl od ogrodka, zostalam z nim sama. Sama i zupelnie bez doswiadczenia. Kupa pracy - ale to rozwiazalam. Mlodszy kolega mojego Meza obiecal mi ze z synem beda ciezkie prace wykonywac. Dzis przyjda naprawic zaluzje w domku. Chce ten ogrodek zacjhowac za wszelka cene, bo zauwazylam ile radosci mi nawet ciezsza praca sprawia no i zmusi mnie to do czestszego przebywania na powietrzu, zamiast przy compie:)))) ale jak dlugo bedzie mnie to bawic samej? No i co zrobic z jakimis "plodami ziemi" - sama przeciez zjem pare pomidorkow i marchewek w roku..... Siostra mi poradzila, abym jak najwiecej kwiatow zasadzila, ktore zajmuja duzo miejsca. Np. hortensje. Dzielcie sie tu swoimi doswiadczeniami i powiedzcie mi jakie rosliny jeszcze zajmuja duzo miejsca? ogrodek jest wielki.... Odpowiedz Link
dama-kanaliowa Re: moje balkony 15.11.05, 23:47 Zajzyj do ogrodkow sasiadow moze Ci to pomoze zlapac fito-wene a moze cos dostaniesz od kogos "zza miedzy", jakas sadzonke, albo moze ktos mily w poblizu tez samotnie cos na dzialeczce uprawia i niedoswiadczonej sasiadce pomoze? A ten wspolwlasciciel to malo powazny, zeby sie pisac a potem kobietke zostawic z problemem. Na pohybel takim rozkoszniakom. Odpowiedz Link
zyrafa46 Re: moje balkony 16.11.05, 07:04 Zgadzam sie z przedmówczynią w całej rozciągłosci. Nic nie dodam oprócz życzeń pomyślności ;-)))))) Zyrafa Odpowiedz Link
basia553 Re: moje balkony 16.11.05, 09:31 najpierw o bylym wspolniku: ja go troche rozumiem, nie pochwalam tylko tego, jak to zrobil. Rozumiem, bo jak kiedys pisalam, nasza przyjazn byla tego rodzaju, ze on mial babki do lozka, stale zmieniajace sie. No a teraz nagle zakochal sie, milosc kwitnie. I wyobrazil sobie, ze ja sie z ta pania zaprzyjaznie. Nie moze zrozumiec, ze trzymam sie naszej umowy ktora zawarlismy w momencie nabycia PRZEZE MNIE tego ogrodka: wszystko jest wspolne, razem wszystko robimy, razem sie ogrodkiem cieszymy, ale ani ja nikogo sprowadzac nie bede, ani on tym bardziej swoich pan. Jego problem ze sie zakochal. Pamietajcie ze to nie tylko przyjaciel (ta przyjazn i wszelka pomoc oferuje mu w dalszym ciagu), ale i byly partner zyciowy. Dla mnie taka sytuacja z calujacymi sie co 10 minut (jego tekst) i przytulajacymi - no nie, chyba kazdy oprocz niego to zrozumie. W kazdym razie powiedzial, ze w tych warunkach nie chce miec ze mna tego ogrodka. Smutne, ale dam sobie rade. Juz wczoraj bylam tam z tym kolega mojego Meza, obejrzal wszystko co rozbabrane (np. zepsute, wyjete okiennice) i co trzeba przed zima skonczyc. To dobry chlopak, tzw. zlota raczka. W sobote jestesmy tam umowieni z nim i jego zona, ktora tez mi w razie czego bedzie pomagac - sama sie oferowala. Oczywiscie bedzie mnie to kosztowac - ale tak bardzo chce tego ogrodka, tak wspaniale mi sie tam jesienia pracowalo. Choc wieczorami padalam wykonczona do lozka. Co do roslin, to mam jeszcze czas do wiosny. Zagladac do sasiadow zagladalam wiele - jeszcze z tym przyjacielem. Nie przypominam sobie niczego, co by zajmowalo duzo miejsca, wymagajac przez to troche mniej pracy. Popytam jeszcze na forum ogrodniczym, tam juz w ostatnich miesiacach dostalam pare dobrych rad. Ale jesli komus z Was cos do glowy wpadnie: prosze meldowac! Czy mowilam Wam juz, jak bardzo to forum lubie? Pozdrawiam i lece do solarium. Przy tej mglistej, brzydkiej pogodzie to prawie koniecznosc. Odpowiedz Link
luszu Re: moje balkony 16.11.05, 11:42 Tak mi sie pomyślało, a nasturcja ? Jest to roślina jednoroczna co prawda, ale jeśli ma dobre warunki potrafi "przykryć" sporą część ogrodu, no i ładnie wygląda kiedy kwitnie. Odpowiedz Link
basia553 Re: moje balkony 16.11.05, 13:53 nasturcja to dobry pomysl, dziekuje. Ale myslalam, ze musi sie piac? Tak wiec posadzilabym ja pod plotem/zywoplotem, bo zywoplot wysoki, sredniej jakosci, ciagnie sie wzdluz calego ogrodu i i tak chcialam go w roznych miejscach roznymi kolorowymi pnaczami upiekszyc. Odpowiedz Link
ania1022 Re: moje balkony 16.11.05, 14:33 Z kolorowych pnaczy bardzo ladnie wygladaja "morning glory", niestety nie wiem jak po polsku, moze "powoj". Sa w roznych kolorach i pna sie tak wysoka jak wysoko maja po czym sie piac. Latwe w uprawie, same rosna poprostu i kwitna caly czas. Tutaj jest zdjecie: waynesword.palomar.edu/mornglor.htm Odpowiedz Link
basia553 Re: moje balkony 16.11.05, 14:59 ksiezycowe kwiaty! to po prostu ksiezycowe kwiaty! Ze tez o nich zapomnialam. Nawet kiedys w Turcji zbieralam nasionka, zeby na balkonie rozsiac. Ciekawe czym sie to skonczylo, bo tych kwiatow na balkonie nie pamietam. Odpisalam sobie lacinska nazwe - ipomoea tricolor, poszukam tu nasion. Na ogrodzie przypomniano mi o irysach i floksach. Dziewczyny! (i chlopcy:)))) moj ogrod zaczyna nabierac kolorow, a ja sie juz wiosny doczekac nie moge. Zapraszam w lecie na forum do Mannheim, z pobytem w ogrodku:))))) Odpowiedz Link
luszu Re: moje balkony 16.11.05, 15:24 Przypomniał mi się jeszcze rdest, najszybciej rosnące pnącze,(ale z tego co wiem jest dość wrażliwy na mróz), jego przyrosty roczne sięgają kilku metrów.Jeżeli byłabyś zainteresowana, poszukam i podam dokładne dane. Odpowiedz Link
ania1022 Re: moje balkony 16.11.05, 15:47 Z nasionami nie ma problemu, gdybys nie znalazla to moge wyslac. Odpowiedz Link
basia553 Re: moje balkony 16.11.05, 16:04 dziekuje za nasiona - narazie. rozejrze sie u nas, a jak nie bedzie to Cie poprosze. Co do pnacza, to ciekawa jestem jak sie nazywa po lacinie, to bym znalazla jak sie u nas nazywaja. Nie mierzylam jeszcze tego zywoplotu, ale skoro dzialka ma ponad 300 m, a jest raczej podluzna, to mozecie sobie wyobrazic, jakie mam mozliwosci. Szkoda, ze nie potrafie tu wklejac zdjec. Jeszcze pare tygodni temu obfotografowalam ogrodek, choc juz jesienny. Jest fajny, do tego ma ladne polozenie: jest ostatni w rzedzie, wiecc mam tylko jedenych sasiadow (przemilego Wlocha ze zmieniajacymi sie "zonami"), a za zywoplotem taka bardziej wiejska droga, a przy niej np. wielopietrowa, historyczna stodola do suszenia tabaki, ktora w moim rejonie jest uprawiana. Nie wiem jak teraz, ale jeszcze 2-3 tygodnie temu poznym wieczorem nad ogrodem przelatywal - co wieczora - klucz dzikich gesi, ktore w jednych kepach nad Renem urzedowaly za dnia, a na noc lecialy do pobliskiej miejscowosci, gdzie byla dzika wyspa - ich noclegowe miejsce. Piekne to wszystko. No, jak sie juz rozpisuje o ogrodku: siostra mi dzisiaj przypomniala, ze poltora roku temu mialam miec operacje stawu barkowego, bo nie moglam juz podniesc prawej reki. Nie zgodzilam sie na operacje, robilam rozne bolesne zabiegi, jakos sie to zaleczylo, mozna bylo z tym zyc. A teraz? Pare tygodni pracy "na roli", a ja jestem zdrowa jak rydz! Odpowiedz Link
luszu Re: moje balkony 16.11.05, 16:59 To ja o tym rdeście.-Polygonum aubertii - rdest Auberta krzew pnący, o długich,cienkich,zielonych i nagich pędach owijajacych się silnie wokół róznych podpór,jednoroczne pędy osiągają długość do 8 metrów,Kwiaty drobne,białe zebrane w luzne wiechy, kwitnie od lipca do pażdziernika,najlepiej rośnie na żyznych glebach w miejscach słonecznych lub słabo zacienionych, jest wrażliwy na niskie temperatury, pędy przemarzają, lecz szybko odrastają nowe,nadaje się do pokrywania ogrodzeń (zwłaszcza parkanów), ścian i murów, altan i pergoli,podpory muszą być przystosowane do obwijania się pędów, rozmnaża się z sadzonek zielnych i zdrewniałych oraz przez odkłady. Odpowiedz Link
ania1022 Re: moje balkony 16.11.05, 17:31 Ojej jaka to piekna roslina. Ja znam rdest taki co rosnie na lace jak chwast, a takiego nigdy nie widzialam. Tutaj wkleilam zdjecie, ktore znalazlam w internecie: img144.imageshack.us/my.php?image=polygonum20aubertii8vz.jpg Odpowiedz Link
luszu Re: moje balkony 16.11.05, 17:44 Posadziłam kiedyś dwa, jeden w "super miejscu", ale tym cieszyłam się tylko przez dwa lata, bo własnie zmarzł mi zupełnie, choć bardzo był mi tam potrzebny (zasłaniał brzydką posesję sąsiada), a drugi w miejscu "byle jakim" i ten rośnie jak szalony. Muszę koniecznie w przyszłym roku rozmnożyć rdest i jeszcze raz posadzę go tam gdzie chciałam go mieć. Odpowiedz Link
basia553 rdest 16.11.05, 20:16 wiec po niemiecku to Schlingknöterich (dzieki za lacinska nazwe), znane mi toto i juz mysle intensywnie gdzie posadzic. Bo pisze w internecie, ze niewymagajaca, ale dziko rozrastajaca sie roslina. Musze dobrze przemyslec gdzie posadzic, zebym nie musiala potem ogrodu karczowac:)))) Nie znalazlam nigdzie zdjecia, jak to wyglada zima. U nas kwitnie od lipca do pazdziernika - Mannheim ma lagodny klimat. Bede musiala bardzo rozwaznie sadzic te wszystkie pnacza, zeby sie nie gryzly optycznie, tylko byly ozdoba ogrodu. Odpowiedz Link
luszu Re: rdest 16.11.05, 22:16 Rdest nie jest zimozielony tzn. zima są "gołe" gałęzie. Odpowiedz Link
basia553 Re: rdest 16.11.05, 22:21 dzieki za informacje. To znaczy ze faktycznie najlepiej nadaje sie do dekoracji tego nieciekawego zywopülotu, nie beda sie badyle w zimie rzucac w oczy. To teraz wymyslcie czym obsadzic drewniana sciane-plot do sasiada. Jest chyba na 2 m wysoki. Moze chyba bluszczem? Bedzie cala zime zielony, a to lubie. Odpowiedz Link
luszu Re: rdest 17.11.05, 11:07 No to chyba Hedera Helix - bluszcz pospolity, nie rośnie on może za szybko (może na lepszej ziemi rośnie szybciej, bo u nas ziemia kiepska) ale jak juz urosnie to efekt jest. Odpowiedz Link
basia553 Re: rdest 17.11.05, 12:45 Przede wszystkim wybaczcie, ze zamienilam ten watek na moj prywatny o ogrodzie. Z bluszczem jest tak: poniewaz ogrod jest dlugi, w polowie poprzednicy zrobili co w rodzaju parawanu, ktory jest grubo porosniety wlasnie bluszczem. I ladnie to wyglada. Poniewaz bluszcz sie rozrosl i ma pelno koncowek z korzeniami, bede go mogla po prostu rozsadzic. Natomiast pomysl bylego wspolnika (ktory sie wczoraj kajal, ze powiedzial to tylko w zlosci) obsadzenia bluszczem domku, aby go nie musiec malowac, odrzucilam. Domek jest zolty i na szczescie pomalowany taka farba, ktora mozna myc. Wiec tak juz zostawie. Odpowiedz Link
zyrafa46 Re: rdest 21.11.05, 23:10 Napisałam dłuuugą opowieść o dławiszu (Celastrus), ale wszystko mi się zepsuło. To moze innym razem. Odpowiedz Link