Dodaj do ulubionych

wiosna w pelni, mociumpanie!

20.04.06, 18:55
Niedsamowite jak nagle podskoczyly temperatury. Dzien w dzien mamy po 17
stopni. Pracuje w ogrodzie jak szalona, ledwo ruszac sie moge. A jeszcze
wczoraj wieczorem mialam walking i dzielnie chodzilam, nie odwolalam
spotkania. Slonce obudzilo we mnie niesamowita wrecz energie. Wreszcie
kupilam sobie dzisiaj lezaczek do ogrodu, zeby choc od czasu do czasu usiasc
i odpoczac. Swiat jest piekny! Szczegolnie, jak sie ma w ogrodzie zabki:)))))
Sadze i sadze, konca nie widac. Dzisiaj jednak stwierdzilam cos okropnego:
zobaczylam dumnego kocura na spacerze u mnie w ogrodzie i juz chcialam sie
przymilac, a on wkroczyl na nieobsiana jeszcze grzadke, wyturlal sie w
nagrzanej ziemi, nastepnie zrobil odpowiednia pozycje i.... zerznal kupe!!!!
Kocham koty, to wiemy, ale to mi sie nie podoba. Mam nadzieje, ze nie bedzie
sobie pozwalal regularnie na takie wycieczki?
Obserwuj wątek
    • kryzar wiosenna burza 20.04.06, 19:08
      Dziś była prawdziwa wiosenna burza. Zagrzmiało ze 3 razy, popadało i nadal było
      dosyć ciepło( ok 13C). Już pewnie zimno nie wróci.
      • ewa553 Re: wiosenna burza 20.04.06, 19:46
        ja juz tez mam za soba wiosenna burze. Czy zauwazylas jak cudownie pachnie
        takie burzowe powietrze?
        • kendo Re: wiosenna burza 20.04.06, 20:00
          ozonowe powietrze poburzowe.. tez lubie ....

          szczesliwe jestescie z ciepelkiem,
          tu mamy nadal chlody +5 stopni i wieje bez przerwy,
          w ogrodzie zdziebko pograbilam/galazki poscinalam i przed swietami ognisko
          mialam:-))
          kwiecie wiosenne co rusz przybywa w kwitnieciu i upaja oczy /poprawia nastruj.

          ewo...to kcia natura na takie zalatwianie "sprawy",
          jezeli nic tam jeszcze nie wsialas,wiec zmieni ziemie ,ta wysyp gdzies za
          granice ogrodu,moze tam poczuje swoj zapach i postanie nowa kocia toaleta.
          • ewa553 Re: wiosenna burza 20.04.06, 20:12
            hm, za granice ogrodz, czyli u ktoregos z sasiadow:)))) Kupe wybralam z ziemia
            i wyrzucilam do smieci. Nie pomyslalam o podsypaniu nowej ziemi. Zrobie to
            jutro. Dzieki. Gdybys widziala tego dumnie kroczacego wielokolorowca! Az milo
            bylo popatrzec...do momentu, gdy wygial grzbiet w palak i jakby nigdy nic...
            zalatwil sprawe, zakopal i poszedl przez niewidziana przeze mnie dziure w
            zywoplocie.
    • ania1022 Re: wiosna w pelni, mociumpanie! 20.04.06, 21:01
      Oj, chyba teraz zawsze bedzie tam przychodzil zalawiac swoje sprawy. Sa jakies
      srodki ktore sie sypie zeby kot nie przychodzil ale nie znam sie na tym
      specjalnie. Musialabys zapytac w sklepie ogrodniczym.
      • kendo Re: wiosna w pelni, mociumpanie! 20.04.06, 21:38
        no,ewo,mysle,ze kocio niepopadl w nielaske z tego powodu,tym bardziej ,ze
        taki "przystojniacha"....

        wiesz pomyslalam,ze mozesz wziasc aparat i zdecia naciachac ze spotkan
        ogrodowych,beda bardzo ciekawe,

        nie pomyslalam,ze to graniczace dzialki ogrodowe,
        ale pod plocik gdzies ta ziemie wysyp,choc wybralas zanieczyszczenie ,zapach
        pozostal....
        jak kiedys fusy od kawy wysypywalam na cala moja granice,pozniej slubne
        zakupilo jakies granuli do posypywania,wszystko funkcjonowalo do pewnego czasu,
        wiec trzeba powtarzac czesto zabiegi,
        wyprobuj ten najtanszy z fusami od kawy,moze akurat strzal w 10.
        • gabidd Re: wiosna w pelni, mociumpanie! 20.04.06, 23:02
          Ewunia toz to kocisko kuz sie zadomowi ja miałam tak kiedys na działce, Szukaj
          tak jak mowiły dziewczyny w sklepie ogrodniczym czegos żeby zniwelowac zapach,
          po bedzie przychodził codziennie
          • kendo Re: wiosna w pelni, mociumpanie! 22.04.06, 10:57
            dzis rozgrabialam kopczyki po krecie,
            ha! a nawet chyba i dziurke w ziemi po nornicy znalazlam...jakie
            jest "lekarstwo "na nia by przepedzic z trawnika?,
            brzydkie nierownosci powstaly na trawniku:((
            • ewa553 Re: wiosna w pelni, mociumpanie! 22.04.06, 11:41
              wiem ze to straszne co powiem, ale oprozniajac moje oczko (chyba z 200 litrow
              wody), lalam ja do dziur po kretach czy nornicach, nie sprawdzalam kto tam
              mieszka. Te ich korytarze musza miec dziesiatki km, bo lalam i lalam, i ciagle
              sie jeszcze cos miescilo...
              • pia.ed Re: wiosna w pelni, mociumpanie! 22.04.06, 11:51
                Nie pamietam, co to bylo, ale jest jaksa ROSLINA, dosc znana,
                ktora sie rozsiewa i krety uciekaja bo nie znosza jej woni!
                To zrobila znajoma pielegniarka z Ciechocinka.

                Radze wejsc na forum OGROD, tam na pewno cos wiedza!
                • kendo Re: wiosna w pelni, mociumpanie! 22.04.06, 12:18
                  o! wlasnie pia,
                  przypomnialas mi o tej roslince,
                  mialam je kiedys posadzone wzdloz calej granicy ogrodu,
                  to cebulkowe roslinki,kwitna jak lilje,musze w sklepie ogrodniczym dopytac i
                  zakupic takowe,bo po tamtych slad zagina.

                  Ewa,tez kiedys tak robilam z zalewaniem korytarzy,
                  pozniej rozgniecione zabki czosnku upychalam w te dziury,na jakis czas byl
                  spokoj.
                  • maria73 Re: wiosna w pelni, mociumpanie! 22.04.06, 15:17
                    a u nas zakwitły drzewa owocowe(kurcze - nie wiem jakie :( )
                    jeszcze nieśmiało ale jużw delikatnych białych kwiatach i mój ulubiony Park
                    Szczytnicki zielenieje.
                    Aż chce się żyć !!
                    Zyczę efektywnej i twórczej pracy ;) na ogódkach!!!
                    "Pamiętajcie o ogrodach......."
                    • grenka1 Re: wiosna w pelni, mociumpanie! 23.04.06, 10:26
                      maria73 napisała:

                      > a u nas zakwitły drzewa owocowe(kurcze - nie wiem jakie :( )
                      > jeszcze nieśmiało ale jużw delikatnych białych kwiatach i mój ulubiony Park
                      > Szczytnicki zielenieje.
                      > Aż chce się żyć !!
                      > Zyczę efektywnej i twórczej pracy ;) na ogódkach!!!
                      > "Pamiętajcie o ogrodach......."

                      Dawniej, gdy byłam jeszcze młoda i piękna, o tej porze roku jeździłam w
                      odwiedziny do szkolnej koleżanki do Zgorzelca, przekraczałam granicę z
                      ówczesnym DDR-em po to by podziwiać w Goerlitz park z mnóstwem kwitnących drzew
                      magnolii. Widok niezapomniany. Nagie gałęzie i mnóstwo dużych, pięknych kwiatów.
                      • maria73 Re: wiosna w pelni, mociumpanie! 23.04.06, 10:40
                        i dalej tak tam jest !!!
                        Są takie zakątki gdzie ławeczki ustawione są wśród magnolii , rododendronów
                        i azalii.Też bardzo lubiłam te zakatki.Brałam książkę i siedzialam tam
                        godzinami w soboty i niedziele.
                        wogóle parki w Goerlitz są zadbane w przeciwieństwie do Zgorzelca gdzie
                        praktycznie nie ma gdzie posiedzieć w spokoju i wśród kwiatów.
                        We Wrocławi mam swoje miejsce w Parku Szczytnickim.Alejki wysadzone są
                        rododendronami i azaliami,ptaki i wiewiórki podchodzą do ręki takie są
                        oswojone.Jest tam cisza i spokój.Wspaniale.
                        Jest jeszcze ogód japoński który za chwile zacznie roztaczać swoje
                        barwy.Oryginalne krzewy i drzewa....Ogród botaniczny też otworzył swoje podwoje.
                        Wogóle w Wrocławi takich miejsc jest wiele.Każdy może znależć kącik dla siebie.
                        Ubolewam nad jednym- w tym roku kolejny raz ominie mnie z powodu wyjazdu pora
                        kwitnienia ww.krzewów.
                        Trudno - nie można mieć wszystkiego.
                  • kamize5 Re: wiosna w pelni, mociumpanie! 23.04.06, 01:23
                    Cesarska Korona!!!!!!
      • kryzar czego kot nie lubi 23.04.06, 08:16
        podobno nie lubi zapachu jałowca. Mój kocurek zaczął znaczyć teren(w domu) i
        zanim poszedł na zabieg smarowałam jego ulubione miejsca olejkiem jałowcowym.
        Przestał to robić, ale nie wiem co pomogło smarowanie czy szybka kastracja
        • ewa553 Re: czego kot nie lubi 23.04.06, 09:05
          dziekuje za rozne rady, ale to wszystko nie jest proste. Ogrodek ma 300 qm,
          lezy z brzegu, czyli mam sasiada po jednej stronie i na szczycie, czyli za
          domkiem. Od ulicy dzieli mnie zywoplot, w ktorym sobie chyba okoliczne
          zwierzatka porobily przejscia. Ile bym jalowcow czy innych kwiatow musiala
          obsadzic aby sie ustrzec odwiedzin? Narazie byl to jedyny "wypadek", miejmy
          nadzieje ze nie bedzie sie to powtarzac zbyt czesto. Trudno, to jest natura, z
          tym musze sie pogodzic. Latwiej mi jest to "zniesc" przez to, ze koty kocham i
          je szanuje za ich indywidualny charakter. Koty chodza swoimi drogami - ja tez
          to lubie:)))
          A poza tym w ogrodku fajnie, dzwoni wczoraj znajomy, ktory mi w ogrodku pomaga
          i pyta gdzie siedze, oni czekaja! Pojechalam szybko zakupujac po drodze Tyskie
          Piwo, bo on z zona i synem grilowal w ogrodzie! Siedzielismy do wieczora na
          tarasie gadajac itd. Fajne jest zycie ogrodkowe!
          • kendo Re: moj kremowy znajduch .. 23.04.06, 10:36
            a moje kocie,dalej dzikie,boi sie halasu i innych ludzi,
            na schronienie dzienne zanalazl sobie lodz sasiada przykryta brezentem.
            Dzis sasiad lodz do portu poholowal,spytalam czy dobrze sprawadzil,czy niema
            kociaka w nim,odpowiedzial,ze nic niezauwazyl,mam nadzieje,ze kocie bylo w
            innym schowanku w tym czasie,bo inaczej zostalo powiezione do portu:(
            • pia.ed do kendo 23.04.06, 11:24
              To byla jaks prosta roslinka, chyba nawet nie cebulkowa.
              Moze pietruszka czy cos w tym rodzaju???

              Poniewaz w moim ogrodku przydowmowym pojawiaja sie tylko jeze,
              wiec nie wysililam sie na zapamietanie tego o przeganianu kretow..
              • pia.ed Re: do grenka 23.04.06, 11:33
                Przypomnialas mi wycieczke studencka do NRD, pierwsza w moim zyciu wyprawe
                zagraniczna!

                Ten pozytywany szok kiedy przekroczylismy granice w Zgorzelcu (z brudem,
                ohydnymi toaletami i wymalowanymi celniczkami),
                a znalezlismy sie w Görlitz. To male miasteczko wydalo mi sie najwiekszym
                cudem swiata!
                W WC pani klozetowa dyzenfekowala siedzenie po kazdym uzyciu!
                Byl oczywiscie papier toaletowy, mydlo i reczniki.
                Luksus!


                Dawniej, gdy byłam jeszcze młoda i piękna, o tej porze roku jeździłam w
                odwiedziny do szkolnej koleżanki do Zgorzelca, przekraczałam granicę z
                ówczesnym DDR-em po to by podziwiać w Goerlitz park z mnóstwem kwitnących drzew
                magnolii. Widok niezapomniany. Nagie gałęzie i mnóstwo dużych, pięknych kwiatów.
                • maria73 Re: do grenka 23.04.06, 15:35
                  jaki teń świat maly - Grenka,pia.ed miały koleżankę w Zgorzelcu ( może tą
                  samą ??? sprawdżcie!) a ja przez 38 lat tam mieszkałam !!
                  Ale nie potrafiłam tego miasta polubić !!!
                  • pia.ed Re: do grenka 23.04.06, 16:21
                    Nigdy nie maialam kolezanki w Zgorzelcu, tylko przejezdzalam przez niego
                    w ramach 10-dniowej wycieczki studenckiej do Lipska i okolic ...
                    Do Zgorzelca nas dowiezli, a przez most przechodzilismy pieszo.
                    • kendo Re: wiosenne garderobiane porzadki:)) 25.04.06, 14:35
                      od wczoraj sortuje/odkladam/pakuje.....
                      niestety czesci ciuszkow trzeba pozwezac na wiosne/lato,
                      czesc wyrzucic ze wzgledow estetycznych....a w sklepach kusza nowosciami, i
                      kiedy w tym wszystkim chodzic??:)
                      macie podobne dylematy garderobiane????????????????
                      • bryza102 Re: wiosenne garderobiane porzadki:)) 25.04.06, 20:49
                        Oj tak,tak!Od zeszłego lata nie przytyłam co prawda,ani nie schudłam-
                        niestety,ale i tak wymieniam niektóre ciuszki na nowe.Moda!Nawet nie wiedziałam
                        że dobrze mi w czerwieniach,zieleniach i miodach:))).Największy problem miałam
                        ze znalezieniem odpowiedniego obuwia.Nalatałam się po sklepach,dostałam bardzo
                        ładne zielone na koturnie /za skórki/ i miodowe sznurkowe/koturn/.Sezon w
                        zasadzie dopiero się zaczyna i z pewnością uda mi się kupić takie jak mi się
                        marzą - czerwone- na palce pasek,niezbyt wysokie,koturn,zapinane wokół kostki.
                        Ale i tak wybór jest ogromny!Niektóre ciuchy oddaję komuś,te co się już znudziły
                        lub nie pasują już do nowych.I ten odwieczny problem:" ja nie mam co na siebie
                        włożyć..." :))
                        • kendo Re: wiosenne garderobiane porzadki:)) 25.04.06, 23:37
                          bryza,
                          znam ten problem niemiec nic "na siebie wlozenia":)
                          w tym roku ewentualnie skompetuje cusik tylko.....

                          buty co prawda juz mam,niemniej marze podobnie jak Ty o czerwonych,nie moge
                          znalesc u mnie .moze na urlopie w kraju bede miec wiecej szczescia.
                          • bryza102 Re: wiosenne garderobiane porzadki:)) 26.04.06, 00:03
                            W Poznaniu jest CH PLAZA i tam jest sporo sklepów z naprawdę fajnymi
                            butami/włoskie,francuskie,hiszpańskie/,albo w Starym Browarze czy na Marcelinie
                            w KIng-Kross.Zależy kto czego szuka.Dopiero zaczyna się "wysyp"!
                            • pia.ed Re: wiosenne garderobiane porzadki:)) 26.04.06, 08:09
                              kendo napisala:
                              ... w sklepach kusza nowosciami, i kiedy w tym wszystkim chodzic?
                              macie podobne dylematy garderobiane?



                              Nie mam podobnych dylematow, bo przy mojej niewymiarowej figurze
                              nic na mnie w sklepie nie psuje, a szczegolnie te nowosci!
                              • ewa553 Re: wiosenne garderobiane porzadki:)) 26.04.06, 09:06
                                a co sadzicie o secondach? Ja czesto z nich korzystam i dzieki temnu mam nie
                                tylko fajne ciuszki, ale i czesciej moge je zmieniac. Niektorzy maja obciachy z
                                kupowaniem tam, ale ja sie wychowalam w PRL-u, gdzie bylam naprawde swietnie
                                ubrana mimo brakow w sklepach. Ale ja sie ubieralam na ciuchach - glownie w
                                Rzeszowie gdzie ludzie dostawali paczki z Ameryki. No a te ciuchy to byl
                                przeciez poprzednik secondow!
                                • jowitta17 Re: wiosenne garderobiane porzadki:)) 26.04.06, 12:21
                                  butów obecnie zatrzęsienie naprawdę ładnych,
                                  gorzej z ciuchami bo to co ładne to zazwyczaj na dziewczyny z odkrytymi
                                  brzuchami i ja żeby coś kupić to muszę wybieram rozmiar X,ktorego nigdy nie
                                  nosiłam bo mój rozmiar to M,ale zawsze w sezonie cosik się kupi
                                  • pia.ed Re: wiosenne garderobiane porzadki:)) 26.04.06, 17:27
                                    Znam eleganckie panie,z pieniedzmi, ktore kupuja markowe uzywane ciuchy
                                    w sklepach Armii Zbawienia!

                                    Poza tym sa sklepy second hand, ktore specjalizuja sie wlasnie
                                    w kupnie i sprzedazy ciuchow z Paryza.
                                    Jesli eleganckiej pani znudzi sie kostium Chanella
                                    to sprzedaje go w tym sklepie, doklada i kupuje cos od Diora!

                                    Tak, mnie sie zdarzalo kupowac w second hand,
                                    a moj syn jest wychowany w uzywanych ciuchach oczywiscie do pewnego wieku...
                                    Ale i teraz nie dba o mode (wrodzil sie w mame!),
                                    wiec jesli znajde jakas ladna kurtke 8 razy tansza od nowej, to mu kupuje!

                                    On czasem kupi cos sam w markowych sklepach dla mlodziezy,
                                    ale potem to tylko lezy ... bo kupi cos, co do niczego nie pasuje ...
                                    Wiec ja mu kupuje cos w spokojnym stylu i to nosi az do zdarcia.

                                    Na pewno kupie cos dla siebie w second hand na lato, bo zima to w ogole
                                    nie chodze po sklepach - to rozbieranie, przymierzanie i ubieranie sie
                                    na nowo jest dla mnie za meczace!
                                    • kendo Re: wiosenne garderobiane porzadki:)) 26.04.06, 17:59
                                      byl w moim miescie sekondhand sklep,,juz niema,kolegowna mnie obznajmila w
                                      temacie,bo sama sie w nim ubierala,jak rowniez na marknadach,gdzie ciuszki na
                                      kg.sa sprzedawane,
                                      sama osobiscie jeszcze nic nie zakupilam w tych sklepach,
                                      widzialam na marknadzie kiedys nawet buty i az mna zatrzeslo z obrzydzenia,bo
                                      mozna sobie od razu zakupic jakies choroby stop:((
                                      • jednapani Re: wiosenne garderobiane porzadki: 26.04.06, 22:54
                                        Nigdy nie widzialam sprzedawania odziezy na kilogramy!
                                        Jest kilka "porzadnych" sklepow second hand, ale wcale nie sa tanie!
                                        Skalepy Armii Zbawienia sa tylko firmowane przez Armie Zbawienia,
                                        ale w rzeczywistosci prowadzone sa przez ajentki.

                                        Ubrania powieszone na wieszakach, porzadne, innych nie przyjmuja!
                                        Mozna tez ram kupic meble, firanki i inne rzeczy do gospodarstwa domowego.
                                        Mlodziez mebluje swoje pierwsze mieszkanie wlasnie kupujac tam
                                        doslownie wszystko.
                                        Juz nie mowiac ze ostatnim krzykiem mody wsrod mlodziezy jest wlasnie ubieranie
                                        sie w sklepach ktore sprzedaja autentyczne ciuchy z lat 60-tych czy 70-tych!
                                        • ewa553 Re: wiosenne garderobiane porzadki: 27.04.06, 08:37
                                          lece z wnukiem w sierpniu do Londynu i mam zamiar odwiedzic takie sklepy -
                                          siostra mi wiele opowiadala. Moj wnuk dosc koinserwatywny w ubieraniu (13-
                                          latek), ale ja jestem zwariowana babcia i mam nadzieje na cos zabawnego. Choc w
                                          moim wieku nalezy uwazac z moda retro. U mlodych jest to odlot, a starym sie
                                          powie:a, wygrzebala gdzies w szafie stary ciuch:))))
                                          • kendo Re: wiosenne garderobiane porzadki: 27.04.06, 19:50
                                            ewo,
                                            dla przecwagi ubierz sie na wiek eleganco i juz:))

                                            jednapani,
                                            bylam raz w sklepie z uzywana odzieza "pod skrzydlami czerwonego krzyza",tez
                                            mozna bylo kupic "mydlo i powidlo"
                                            ciuszki na kg.widzialam sprzedawali na maednadach.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka