Dodaj do ulubionych

przesadzanie starych drzew

25.04.06, 20:19
zadzwonila do mnie dzis pani z Caritasu - zetknelysmy sie przy zalatwianiu
przeprowadzki dla mojej podopiecznej, wiec wiedziala ze jestem z Polski itd.
Poprosila mnie o pomoc: musi zorganizowac przeprowadzke pewnej starszej pary
polskiego pochodzenia i nie moze sie z nimi dogadac. Otoz pan ten mieszkajac
tutaj pracowal u Amerykanow, nie stykal sie wiele z jez. niemieckim. Owdowial
przed paru laty, pojechal w odwiedziny do Polski, poznal jakas starsza pania
ozenil sie ponownie i zabral pania do Niemiec. Pani nie zna niemieckiego,
mimo kilku juz lat tutaj. Obiecalam spotkac sie z nimi w czwartek i
wytlumaczyc/przetlumaczyc im wszystko na polski. Jestem ich ciekawa.
Co to za ludzie, ktorzy mieszkaja w jakims kraju nie znajac jezyka. Jakie to
jest zycie? Szczegolnie ta pani, ktora na starosc przeniosla sie do Niemiec.
Dlaczego to zrobila? Czyzby sie tak bez pamieci zakochala? Mozliwe to jest.
Opowiem wam ciag dalszy, jak sie dowiem. Ale w zwiazku z tym zastanawialam
sie, czy potrafilabym sie w tej chwili przeniesc do jakiegos innego kraju.
Kocham Wlochy ponad wszystko, ale naprawde nie wiem czy mialabym ochote
zaczynac wszystko od nowa. Urlop - prosze bardzo, choc moze nie za dlugi.
Ale tak calkiem, na zawsze? Popatrzcie nasza Margot, z jaka latwoscia wybrala
kolejny kraj na pobyt. Niepamietam ile ma lat, ale chyba nalezy do mlodszych
na tym forum. A jak to jest u Was? Czy bylybyscie/bylibyscie sklonni
przeniesc sie teraz do kraju o niezrozumialym dla Was jezyku, o obcej
kulturze? Nawet za cene latwiejszego (finansowo) bytu? Ciekawi mnie Wasze
zdanie.
Obserwuj wątek
    • kryzar Re: przesadzanie starych drzew 25.04.06, 20:28
      Przyznam się szczerze, że nie miałabym ochoty przeprowadzić się do innego
      mieszkania, nawet w tym samym budynku. Inny kraj nie wchodzi w rachubę.
      Nie jestem osobą zamkniętą na nowości, lubię je, ale przeprowadzka nie.
      Chyba ,że sytuacja by mnie zmusiłą do zmiany zdania.
      • ania1022 Re: przesadzanie starych drzew 25.04.06, 20:48
        Bez jezyka to troche trudno, ale gdybym miala kupe forsy to chcialabym
        pomieszkac troche wszedzie. Zazdroszcze margo ze moze sobie pozwolic na zycie
        gdzie wybierze, tez bym tak chciala..
        • jowitta17 Re: przesadzanie starych drzew 25.04.06, 22:45
          Jestem osobą otwartą i szybko potrafię dostosować się do nowych waruknów
          więc myślę,że gdyby życie tak się potoczylo i miałabym zmieniać kraj,to
          uczyłabym się języka,chociażby podstawowych słów.Czy to nie jest wygodnictwo
          meszkać w jakimś kraju i nie uczyć się porozumiewać z ludzmi? Może to Niemcy
          mieli nauczyć się polskiego?
          • kendo Re: przesadzanie starych drzew 25.04.06, 23:32
            naleze do wedrowniczek,
            i gdyby´m znalazla "skrawek ziemi wymarzonej" napewno bym sie przeprowadzila,
            oczywiscie nie sama bo ciezko byloby zaczynac zycie w nowym kraju,we dwoje
            zawsze razniej.
            i tak mysle,ze ta starsza pani tak zrobila,zdala sie na totalna pomoc jezykowa
            swego partnera....troche to smutne.
    • bryza102 Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 00:13
      A długo mieszkasz w Niemczech?
      Ja miałam możliwość mieszkać w Monachium,wytrzymałam ponad dwa lata i
      wróciłam.Bardzo tęskniłam za bliskimi,za swoimi stronami,za naszą kochaną
      ziemią,za naszą kochaną polską mową.Żyło mi się tam bardzo
      wygodnie,komfortowo,ale to nie wszystko-jak się okazuje - dla mnie za mało.
      • pia.ed Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 08:03
        Jesli jest sie w obcym kraju nie majac tam zadnego "punktu zaczepienia"
        to oczywiscie mozna tesknic ...

        Ale jesli w tym kraju stworzy sie DOM, ma meza i grono przyjaciol,
        to dlaczego ma sie tesknic?
        Dla mnie DOMEM byl od samego poczatku kraj w ktorym obecnie mieszkam.
        Do Polski zawsze jezdzilam "w odwiedziny" i po kilku dniach zaczynalam
        marzyc o tym, aby wrocic "do siebie".


        Bryza 102 napisala:
        "Ja miałam możliwość mieszkać w Monachium,wytrzymałam ponad dwa lata i
        wróciłam.Bardzo tęskniłam za bliskimi"
    • bryza102 Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 00:15
      Dodam jeszcze,że i tak sporo podróżuję,ale najlepiej czuję się w Polsce wśród
      swoich.Nie zdecydowałabym się na przeprowadzkę na stałe.Może,gdybym miała 20
      lat?
    • ewa553 Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 09:09
      tak, w mlodosci co innego. Ja tez wyjecvhalam majac 30 lat, a bylo to 31 lat
      temu. Zadomowilam sie, mam przyjaciol, no i przede wszystkim przezylam cudowne
      malzenstwo. Tu jest moj dom, do Polski jezdze w odwiedziny. Ale o to mi wlasnie
      chodzilo: w mlodosci to co innego, latwiej jest sie urzadzic od nowa, ma sie
      duzo czasu na to. Ale na emeryturze? Nie, to nie dla mnie.
      • pia.ed Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 10:31
        W mlodosci potrzebowalo sie CZASU na urzadzenie, teraz wystarcza PIENIADZE!
        Jesli ma sie ich dostatecznie duzo i spotka sie mezczyzne swojego zycia,
        to dlaczego nie?
        • ewa553 Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 10:49
          tysz prowda:))))
          • jowitta17 Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 12:10
            przede wszystkim w młodosci łatwiej jest się uczyć , nasze mózgi
            już mniej podatne na naukę, "ale chcieć to móc" -mówi przysłowie
            więc wszystko zależy od okoliczności
            • pia.ed Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 17:13
              Jesli poznam milionera, to nawet nie bede musiala sie uczyc nowego jezyka -
              zatrudnie mlodego i przystojnego tlumacza ...
              • kendo Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 18:22
                w mlodosci sa inne marzenia do spelnienia i inny zapal ich realizacji,
                lzej sie je realizuje,umysl chlonniejszy do nauki.

                mieszkam juz 30 lat poza krajem,oczywiscie tesknie za swoim domem rodzinnym,
                mam ich dwa bo tutejszy moj dom wymarzony,
                bedac w domu rodzinnym tesknie do swojego i praktycznie dusza rozdarta na dwie
                czesci,niemniej bedac w kraju "zyje " mi sie inaczej nie czuje sia taka pewna
                jak tu,tu mieszkam dluzej niz mieszkalam w kraju.
              • jowitta17 Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 18:42
                ja tak jak pia.ed czekam na cud,
                czy cuda się zdarzają?
                • kendo Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 19:34
                  jowito ,
                  jak marzysz o cudzie to powinien sie zdazyc:-))
      • tad600 przeszedlem wlasnie na emeryture i powrucilem 26.05.06, 09:59
        bo polska tania niz us.najbardziej brakuje przyjaciol-trza od nowa
        • dama-kanaliowa Re: przeszedlem wlasnie na emeryture i powrucilem 26.05.06, 10:24
          Witaj w kraju:)) Tylko nie przesadzaj z szukaniem przyjaciol na sile i w
          barach.
    • jakte Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 19:54
      Wiem z autopsji, że starych drzew się się nie przesadza i to jest prawda. Ja
      też próbowałam się przeszczepić na inny grunt, język nie był przeszkodą z mojej
      strony, może męża, ale ja miałam " świetne propozycje", zaaprobowałam to bo
      chciałam być blisko dzieci. Byłam tam 5 lat i wróciliśmy, kupiliśmy dom
      wmiejscu , ktore oboje lubimy i jestem bardzo zadowolona z podjętej decyzji.
      • kendo Re: przesadzanie starych drzew 26.04.06, 20:47
        witaj jakte
        wczoraj o Tobie myslalam,co sie z Toba dzieje,
        chyba telepatycznie Cie sciagnelam:))

        kazdy wybiera co mu serce podpowiada.
    • bryza102 Re: przesadzanie starych drzew 27.04.06, 01:08
      Tak,to prawda że jak masz przy sobie rodzinę,to wszystko wygląda inaczej.
      Córka ze swoją rodziną nie chciała nawet słyszeć o przeniesieniu się na stałe
      do M.,a ja najbardziej tęskniłam za wnukiem,tym bardziej że niedaleko domu było
      przedszkole i idąc codziennie do U-bahnu spoglądałam na bawiące się dzieci.To
      było ponad moje siły.Przyjeżdżali do mnie często,ale potem jeszcze bardziej
      tęskniłam.Mam tam wielu znajomych i Polaków i Niemców,w każdej chwili mogę
      pojechać w odwiedziny,a lepiej mi tu,wśród swoich..
      W czasach gdy córka była w liceum,mieliśmy się całą rodziną przenieść do
      Australii.Podjęcie decyzji było trudne,ale jednak zrezygnowaliśmy.Za daleko.
      Moja rodzina -która jest dosyć spora,jest ze sobą bardzo zżyta i utrzymujemy
      stały kontakt,odwiedzamy się.Nie mogłabym jednak się tak odciąć.To jest sprawa
      wyboru.Jestem szczęśliwa że mam wszystkich "w zasięgu ręki".
      • pia.ed Re: przesadzanie starych drzew 27.04.06, 12:27
        Czasem rodzinke kocha sie najbardziej ... na odleglosc!
        • anka125 Re: przesadzanie starych drzew 28.04.06, 17:10
          Nie przesadza się starych drzew.W przenośni i dosłownie.To o co chodzi w
          przenośni już opisałyście.A teraz dosłownie:
          3 lata temu na obrzeża mojego osiedla Zieleń Miejska wkopała stare drzewa
          wykopane z innej ulicy.Nie powiem,pielęgnowali je ale cóż z tego,skoro biedne
          stały i nie chciały rosnąć ani prawie żyć.Dziś patrzę,a tu Zieleń Miejska tnie
          piłą te drzewa na kawałki i wykopuje resztki korzeni.Niestety stara prawda o nie
          przesadzaniu starych drzew jest nadzwyczaj aktualna.A tyle mówi się o ochronie
          zieleni.Po co było je w ogóle ruszać z tego miejsca gdzie rosły przez dziesiątki
          lat?Nie przyjęły się w nowym miejscu.Postały i obumarły.Czy tylko z tęsknoty?
          • tadeuszx Re: przesadzanie starych drzew 26.05.06, 12:37
            Ja nie mam zamiaru wynosić się z Polski. Nawet nie biorę poważnie takiej
            alternatywy pod uwagę.
            • ogon_trolla Re: przesadzanie starych drzew 26.05.06, 18:20
              A kto i gdzie cie chcial i oczekiwal. A na dom starcow na Meladiwach to trzeba
              zapracowac,zapracowac.
              • antyma Re: przesadzanie starych drzew 26.05.06, 18:43
                Tadziu stara się udawać intelekta. Nie zagłuszaj go ogonie.
                Z kogo będziem się śmiać ?
                • tadeuszx Male zostawiam dla Ciebie, 26.05.06, 20:14
                  ... ja tam wolę starszediwy. Ale Ty masz obok, widzę, taką malą diwę... hahahaha
                  • ogon_trolla Re:Adult 26.05.06, 20:19
                    Szefie to podpada pod paragraxx;) Ja nie donaszam ja ostrzegam.
                    • tadeuszx Pod co? Hahahaha 26.05.06, 21:48
                      A operowe też? ;)
                    • tadeuszx Adult = pornograficzny ...??? 26.05.06, 22:13
                      Szefie, Ty dawno jesteś poza krajem? Pewnie trochę jest. Bo rozumiesz, wrzuciłem
                      sobie ten adult do translatora i wyłapałem o co biega. I dlatego zmuszony jestem
                      udzielić Ci dodatkowych wyjaśnień. No właśnie, to jest ten problem z Wami, że
                      byle głupstwo trzeba Wam wyjaśniac, tłumaczyć... ueeeee.
                      Definicja wg Słownika języka polskiego:
                      diwa
                      przestarz. «pierwsza śpiewaczka opery lub operetki; ulubiona, słynna aktorka,
                      tancerka; gwiazda»
                      Diwa operetkowa, kabaretowa.
                      Szeeeeefie, nie myl. Jedna literka "z" w tym słowie, dodana po "d", to jest
                      pewnie to, co Ty miałeś na myśli. Mhmmmhm, coś mi się to widzi, że Twoje
                      skojarzenia są bardziej "niezdrowe" od moich!?? A to, to już nawet mnie
                      zaskakuje, hahahahahahaaa
                      • adria231 Re: Adult = pornograficzny ...??? 27.12.06, 19:32
                        • adria231 Starych drzew się nie przesadza. 27.12.06, 19:50
                          Byłam przez rok w Australii{turystycznie).Spotkałam tam wiele Polek,które
                          przeprowadziły się tam w dojrzałym wieku.Większość z nich traktowała pobyt
                          tam,jako konieczność- pojechały tam do swoich dzieci,które wyemigrowały i
                          urządziły się tam.Mimo,że tęskniły do kraju,nie miały do czego wracać(nie miały
                          już ani mieszkania w Polsce,ani środków utrzymania.Poznałam tez Polki,które
                          przyjechały tam za mężem-Australijczykiem.Młode kobiety nauczyły się języka i
                          jakoś wrosły w tę wieżę Babel.Natomiast nie zrobiły kariery
                          zawodowej.Najczęściej pracowały fizycznie.Mnie( ze słabą znajomością języka
                          angielskiego) najbardziej brakowało tych niezobowiązujacych pogawędek z
                          przypadkowo spotkanymi ludźmi, na co mogę sobie pozwolic tylko w Polsce.Nigdy
                          nie zamieszkałabym w kraju.w którym musiałabym posługiwać się obcym językiem.
                          • jakte Re: Starych drzew się nie przesadza. 30.01.07, 09:37
                            Dzień dobry wszystkim znajomym z FS. Ten wątek założyła Ewa i jak widać jest
                            nadal aktualny, widzę,że wielu dawnych "znajomych" wraca na stare śmiecie,
                            mimo,że przenieśli się na inne fora. Było coś takiego na Forum Seniorum,że
                            przyciągało ciekawych ludzi, coś nieuchwytnego, co sprawiało, że dobrze się tam
                            czułam i z pewnym wzruszeniem odkryłam dzisiaj,że nadal istnieje i co ważne
                            jakby się ożywia. Tak więc Panie i Panowie od nas zależy czy pobudzimy forum do
                            życia, wszak starych drzew się nie przesadza, ja przynajmniej obiecuję zaglądać
                            częściej.
                            • ewa553 Re: Starych drzew się nie przesadza. 30.01.07, 11:52
                              witaj jakte. I ja tu z sentymentu zagladam. Pozdrawiam.
                              • dziunia2b Re: Starych drzew się nie przesadza. 31.01.07, 00:42
                                Może trochu żartobliwie powiem :
                                Jakie to znowu tu są stare drzewa......? toż tu widze same młódki brzózki !!
                                A po za tym przecież istnieje już klonowanie ....
                                A więc do dzieła ! motywacje macie
                                A bywać można i na 10 forach......
                                Pozdrawiam.....
                                • jakte Re: Starych drzew się nie przesadza. 03.02.07, 03:14
                                  Ja jak zwykle markuje nocą,pozdrawiam serdecznie moje dwie poprzedniczki i
                                  czuję, że FS odżyje jak się wyjaśni sytuacja adminki, zawsze mi się wydawało,że
                                  była kobietą.
                                  • dziunia2b Re: Starych drzew się nie przesadza. 03.02.07, 17:23
                                    Być może i kobietą była ? .... ale po angielsku się zmyła ....
                                    Zamiast stawić czoła i sprawe forum wyjaśnić , woli milczeć lub być pod
                                    innym nickiem i udawać greka ....
                                    Szkoda że nikt nie chce się zająć forum !
                                    Mogło by żyć i funkcjonować a tak ?????????
                                    • jakte Dziunia masz rację, 03.02.07, 22:48
                                      też mi się wydaje, że adminka czai się pod innym nickiem i jakby boi się
                                      ujawnić.Podobno przeczucie nas nie myli.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka