Dodaj do ulubionych

Grudziadzanie na obczyznie!!!

07.03.05, 20:05
Juz czas ponowic apel o odwiedzenie naszego forum wszystkich, ktorzy urodzili
sie w Grudziadzu, albo chodzili do szkoly, albo sluzyli w wojsku itp a potem
wyjechali z roznych powodow. Wstąpcie na chwile chociaz, dajcie znak, ze jest
nas sporo rozsianych po swiecie. Pozdrawiam i zapraszam!
Obserwuj wątek
    • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 07.03.05, 21:06
      Piękne wezwanie, jacyś pojawili się i zostali, inni znikali.
      Zapraszamy na FG !!
      • parkowy Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 07.03.05, 21:32
        Chciałbym skromnie zapytać,czy ja również jestem zaliczony do uchodźców??:)))
        • naata Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 07.03.05, 22:22
          No ja jestem dwa w jednym he he he
          Piękny apel, Toju, powtarzam za Tobą, ZAPRASZAM rozsianych po świecie
          Ziomali ;))
    • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 08.03.05, 21:35
      No i co? znowu my cztery, a wlasciwie trzy, buuuuuu
    • mliterka Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 08.03.05, 23:57
      Zglaszam sie na apel zza oceanu.
      • naata Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 09.03.05, 08:17
        Witaj w 'rodzinnych' stronach i gościnnej - Grudziądza, stronie! Militerko! :-)
        Czuj się jak w domu i napisz coś więcej :))
        Pozdrawiam serdecznie!
        • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 09.03.05, 10:18
          Witam emigrantkę :)
          Skąd klikasz, podaj troszkę bliższe położenie geograficzne, bo oczy mi się
          rozbiegły w poszukiwaniu Twego miejsca pobytu za oceanem ;)
          Pozdrawiam izapraszam do pogaduszek.
          • mliterka Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 09.03.05, 18:16
            Mieszkam w USA, Z Grudziadza wyjechalam baaaaaardzo dawno.A skad wy jestescie?
            • mliterka Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 09.03.05, 18:18
              Ach, nie jestem militerka, jestem literka M
              • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 09.03.05, 20:11
                MLiterko, witaj ponownie. USA to spore państewko, podaj chociaż województwo ;-)
                Tutaj są tubylcy, byli tubylcy, ale z Polski (Szczecin, Tychy) oraz powiązani
                rodzinnie z G-dzem oraz inni sympatyczni goście, z okolic, jak Bydgoszcz,
                Brodnica, Ruda Śląska.
                Pzdr
                • parkowy Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 09.03.05, 20:25
                  Miło widzieć kogoś,kto pamięta o Grudziądzu podobnie jak my.Witaj na naszym forum,Mliterko.:))
                  • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 09.03.05, 21:30
                    No popatrz, a o Toruniu nie wspomnial.:-) My tez jestesmy juz barzdiej wiekowi,
                    mlodziez tu raczej malo bywa. Napisz wiec cos blizej, gdzie mieszkalas, jaka
                    szkole konczylas a nuz znajda sie znajomi z podworka. Pozdrawiam z Grudziadza.
                    • mliterka Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 10.03.05, 00:24
                      Witajcie kochani Grudziadzanie, urodzilam sie w Grudziadzu ,ale wyjechalam jak
                      mialam 14 lat. Ostatnio w Polsce mieszkalam w Warszawie, a teraz eh , calkiem
                      daleko ,wojewodztwo...Illinois. Pamietam jednak Grudziadz, bo to miasto mojego
                      dziecinstwa. Mieszkalam na Rynku Gl i "moj" dom czasem ogladam na
                      internecie.Chodzilam do szkoly ,ktora juz dzis pewnie nie istnieje , ulica
                      nazywala sie chyba Swierczewskiego,( przy liceum pedagogicznym ).No i
                      oczywiscie pamietam stoki nadwislanskie. Przejechalam Swiat wzdluz i wszerz,a
                      takich pieknych stokow nie ma na calym Swiecie, a Grudziadz uwazam za jedno z
                      piekniejszych miast polskich. Napiszcie cos wiecej o sobie ...Literka
                      • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 10.03.05, 07:31
                        Widzisz ToJu, może się znałyście, prawie sąsiadki :)
                        • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 10.03.05, 10:23
                          Tak, to ciekawe, czyli chodzilas do cwiczeniowki? My juz sporo o sobie
                          napisalismy, tylko musialabys poczytac poczatkowe wpisy, wiem, ze Ci sie nie
                          chce, ale musisz byc cierpliwa, powolutku a wszystko bedzie jasne. Pozdrawiam
                          wiec rynkowo i napisz blizej,gdzie mieszkalas, kolo apteki, Kolorowej? itd, bo
                          to bylo zawsze, nawet jak masz osiemdziesiat lat:-)))
                          • mliterka Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 10.03.05, 15:05
                            kolo sklepu muzycznego ,a Ty Toja?
                            • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 10.03.05, 23:11
                              To tak blisko, ze az sie boje zapytac, doslownie obok, moze trzy domy roznicy.
                              Tylko lata w ktorych tam mieszkalas podaj, jakos dziwnie podniecona jestem:-) a
                              moze sie znamy?
                              • mliterka Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 10.03.05, 23:54
                                Toja napisz do mnie na e-mail mliterka@yahoo.com i podaj swoj to sobie
                                pogadamy.
                                • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 11.03.05, 08:45
                                  No, dziewczyny, jeszcze okaże się, że używałyście tej samej skakanki :D
                  • tomasz_st Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 22.03.05, 13:41
                    dzien dobry :)
                    nie wiem, czy stolica sie lapie na obczyzne, ale zaryzykuje, najwyzej mnie
                    wytniecie;) pozdrawiam serdecznie, milego dnia :)
                    • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 22.03.05, 14:32
                      Witam serdecznie kolejnego zagubionego :) Nie jesteś tu pierwszy ze stolycy, a
                      wiadomo, ze to też obczyzna ;-)
                      Zaglądaj więc często i napisz co nieco, gdzie i kiedy coś łączyło Cię lub nadal
                      łączy z G-dzem.
                      Pozdrawiam
                      • tomasz_st Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 22.03.05, 15:51
                        hihi, zagubiony to ja na pewno nie jestem;)
                        ale do rzeczy: w Gdzu sie ofcorz urodzilem, doroslem (tak, trzeba sie przyznac,
                        ze do mlodziezy juz sie nie zaliczam;), teraz wyladowalem w stolicy (po krotkim
                        pobycie za granica). Do domu przyjezdzam czesto, czesto (juz sie ciesze na
                        weekend:D ) a miasto coraz bardziej mi sie podoba (kolejnym bialoglowym tam
                        przywozonym tez;) )
                        Pozdrawiam serdecznie:)
    • tsubame ja! 11.03.05, 23:44
      nie urodziłam się w grudziądzu, ale do szkoły chodziłam (do trójki i piętnastki)
      pozdrawiam ze stolycy ;)
    • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 12.03.05, 21:46
      Mliterko! napisze w poniedzialek, pozdrawiam!
      • qba26 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 15.03.05, 12:35
        Coś dużo z tych co tu piszą to emigranci.
        • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 15.03.05, 12:42
          Chyba wszyscy, oprocz nas DD
          • qba26 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 15.03.05, 18:28
            i jeszcze do tego są "grupą trzymającą władzę" :-)
    • grabos Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 22.03.05, 14:40
      Odpowiadajac na apel :) Pozdrowienia ze szkockiego Edynburga :) W Grudziadzu nie mieszkam od 9 lat, jednak spedzilem tam swoje szalone dziecinstwo i mlodziencze lata... Mieszkalem na ul. Koscielnej a pozniej na Strzemiecinie... Wiecej o mnie: www.edynburg.net/edynburg_profil.asp?user=Grabos
      • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 22.03.05, 14:50
        Witam serdecznie. Taki dzień zdarzył się po raz pierwszy, że dwóch byłych
        tubylców nas odwiedza :)
        Stronka fajna, zdjęcia też. Mamy tu znajomą, Tsubame, kóra pracuje nad stroną o
        Grudziądzu:
        www.grudziadz.pl/_main_galeria.php
        i szuka jakieś pomocy. Po tym co napisałeś o sobie sądzę, że jesteś
        najodpowiednieszym dla niej pomocnikiem.
        Pozdrawiam i zapraszam na nasze forum.
        • grabos Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 22.03.05, 15:04
          Jesli móglbym byc pomocny w jakiejkolwiek sprawie dotyczacej grafiki komputerowej prosze o kontakt piszac na adres: grabos@WYTNIJ_TOgazeta.pl
      • tomasz_st Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 23.03.05, 11:23
        o rety;) nie wiedzialem, ze mam st(r)onke;) ale moze 'grabos' tez Tomasz;)
        co do bialoglow: teraz przyjezdza jedna i tak juz zostanie:D a moze inne sie do
        Nas przeprowadza; kto wie? ;)
        pozdrawiam serdecznie i milego dnia zycze:)
    • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 22.03.05, 18:19
      Witajcie, witajcie, witajcie! Ciekawi ludzie z Grudziadza powyjezdzali, szkoda,
      moze by wtedy ciekawiej bylo u nas. Poczytam stronke edynburdzka po robotce
      swiatecznej, na pierwszy rzut wyglada fajnie. A mlodzian z W-wy co bialoglowy
      zwozi i jeszcze im sie G. podoba niech szykuje sie na wikliny, bo widac czesto
      rodzinke odwiedza. Pozdrawiam! milo, ze sie odezwaliscie!
    • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 22.03.05, 18:20
      Mliterko!!!!!!! napisalam jak obiecalam i co? cisza.
      • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 23.03.05, 10:11
        Tomaszu, przywoź tych białogłów skolko ugodno, niech wszystkie zostaną kiedyś w
        G-dzu, zwiększy się może przyrost naturalny ;-))
        Pzdr
        • naata Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 23.03.05, 10:21
          Witam serdecznie Tomasza! Stronkę obejrzałam,Ciebie też, no i ładne widoczki a
          galerii.Fajnie, że mamy tu grafika komputerowego, może posłuży czasem jakąś
          radą? ;-) Pozdrawiam
          • naata Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 23.03.05, 11:32
            Faktycznie, pomyliłam "Grabosia" z Tomaszem, a więc jest dwóch Tomaszów ;-))
            Jasne, że stolica dla Grudziądza, to też "zagranica" ;)))Pozdrawiam wiosennie!
            • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 23.03.05, 11:59
              Widac, wiosna na calego, Naata w formie absolutnej. Ja juz nic nie wiem z tymi
              Tomaszami hehehe:-)))))))
              • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 23.03.05, 12:30
                Od razu wiedziałem, że Naatka rozkojarzona wiosną, lubię ją taką ;P
                • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 23.03.05, 12:39
                  Uzupełniam: zawsze ją lubię, ale rozkojarzoną baaardziej ;P
                  • naata Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 23.03.05, 22:43
                    Dzięuję, Chetorku, staram się baaardzo ;P
                    • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 24.03.05, 13:06
                      Ja tez Ja lubie hehe, a naszych na obczyznie wcielo i juz. Pozdrawiam
                      swiatecznie!
                      • tomasz_st Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 24.03.05, 14:46
                        nic nie wcielo, albo ja nie wiem, o jakie wciecie chodzi;) 'ida swieta..' ;)
                        pozdrawiam!
                        • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 24.03.05, 18:57
                          Jasne, teraz każdy może byc chwilowo "wcięty". potem będzie normalnie ;)
    • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 25.03.05, 10:56
      Tak,tak, juz trzeba sie wyciszyc i przygotowac. O tym wcieciu to bylo bardziej
      do Mliterki, napisalam jak prosila i cisza, szkoda.
      • naata Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 26.03.05, 10:25
        Ciekawe, czy dziś będa nowe wpisy, ja znalazłam "sposób", WCIĘŁO całe forum he
        he
        • ovca4 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 09.06.05, 15:30
          Heja

          Troche pozno, ale zawsze :).
          Ja tez jestem na obczyznie, ale po drugiej stronie globu - w Azji...
          Jak sie miewa Grudziadz?? Tez sie tam urodzilam, wychowalam... i tak mi sie do
          niego teraz teskni :).
          Pozdrawiam wszystkich na forum
          • parkowy Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 09.06.05, 16:24
            No proszę,coraz dalej rzuca los grudziądza po świecie.:) Pozdrowienia!!
            • naata Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 10.06.05, 09:50
              Witam serdecznie nowy NICK na naszym forum. Azja... ciekawe, egzotyczne dla nas
              miejsca. Może napiszesz, skąd, dokładnie piszesz?
              Pozdrawiam
              • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 10.06.05, 10:10
                Witam i pozdrawiam Ovcę. Napisz więcej, skąd, kiedy i jak itp ;-)
                • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 10.06.05, 12:04
                  Wlasnie, prosimy o ciut wiecej, to takie ciekawe z tej strony swiata:-)
                  • ovca4 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 10.06.05, 15:42
                    Dzieki za liczny odzew :)))

                    Obecnie jestem w Delhi i pracuje tutaj. Jak na razie pobyt tutaj to bardzo
                    ciekawe doswiadczenie. Mozliwe, ze zobawie troche dluzej niz bylo w planie :).

                    O Indiach mozna wiele pisac i nigdy nie skonczyc...Ten kraj jest tak
                    roznorodny, ciekawy i pelen niespodzianek, ze ciezko wybrac jeden temat aby
                    opisac. Jak kogos interesuje zycie tutaj, albo ma jakies konkretne pytania, to
                    z checia odpowiem.

                    Jedno co akurat pamietam ico jest calkiem ciekawe. W Indiach nadal istnieje
                    podzial spoleczenstwa na kasty. Pochodzac z Grudziadza, gdzie bezrobocie przez
                    ostatnie lata bilo rekordy, a ludzie brali kazda prace...czasem nie jest latwo
                    odpowiadac na pytanie - a czym zajmuje sie Twoja rodzina albo ilu macie
                    sluzacych w domu... bo ludzie tu mierza swoimi kryteriami, a one wcale nie sa
                    zbiezne z naszymi. Jak kuzyn jest ochroniarzem, a siostra kasjerka w markecie i
                    nie masz sluzacych to musisz byc z bardzo biednej rodziny (biedny w ich
                    kryteriach jest ma o wiele gorsze znaczenie niz u nas).

                    Pozdrawiam wszystkich goraco
                    • parkowy Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 10.06.05, 20:52
                      JUż trochę więcej wiemy o Tobie.:)Napisz jeszcze gdzie mieszkałaś w Grudziądzu i...bedziemy w domu.:)
                      • naata Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 11.06.05, 16:41
                        Ovca, ciekawie napisane.
                        A jak, Ty, czujesz się wśród jakby nie było dla nas egzotyki, króra, Ciebie,
                        tam otacza?
                        Pozdrawiam z nadzieja na więcej opisów ;-)
                        • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 11.06.05, 22:42
                          Rzeczywiscie, ciekawe to wszystko, no i jak sie tam znalazlas? napisz, wszyscy
                          tu zlaknieni wielkiego swiata. Pozdrawiam z miasteczka nad Wisla.
                          • ovca4 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.06.05, 10:48
                            Witam ponownie

                            Do Indii nie tak trudno wyjechac (w szczegolnosci, ze wiza jest za darmo a i
                            LOT ma zaczac latac od pazdziernika po calkiem niskich cenach). Jak ktos z Was
                            chcialby tu przyjechac, sluze pomoca, czy informacja...

                            Szczerze mowiac, to czuje sie czasem dziwnie tutaj. Jest wiele rzeczy, ktore
                            potrafie zaakceptowac, zyc z tym...niestety ich jest chyba tu za duzo jak i dla
                            mnie :). Ludzie na mnie caly czas patrza i czuje sie czasem jak malpka w zoo...
                            Teraz odczuwam to, co obcokrajowcy (szczegolnie wygladajacy inaczej niz my)
                            czuja w Grudziadzu, bo musze przyznac, ze nasze miasto nie jest zbyt otwarte na
                            obcokrajowcow. Ale mysle, ze sie to w najblizszej przyszlosci zmieni. Kolejna
                            rzecz to zakupy - za kazdym razem jak ludzie mnie widza, mysla, ze turystka,
                            wiec staraja sie zawyzyc ceny. U nas tez sie tak robi... Z tym, ze tutaj
                            potrafia cene podbic pieciokrotnie. Jak buty kosztuja 100 to Ci powiedza, ze
                            600...a i tak po dlugim targowaniu zejda Ci do 200, moze 150...i tak zarabiaja
                            na obcokrajowcach. Cale szczescie zywnosc ma ceny wydrukowana na opakowaniu,
                            wiec tu oszukac nie moga :). Zawsze najlepiej z kims tutejszym chodzic na
                            zakupy. Powiedziec co sie podoba i wyslac, by kupil :).

                            Dla kobiet kochajacych zakupy (czyli prawie dla wszystkich), jest tu raj.
                            Tkaniny wysokiej jakosci, roznorodnosc wzorow i niskie ceny (nawet jak czasem
                            zawyzone ;). Rzadko mozna spotkac te same wzory, czy kolory. A i tradycyjne
                            stroje sa bardzo ciekawe.

                            Kolejna ciekawa rzecz to stosunki damsko-meskie, ale o tym moznaby pisac cala
                            ksiazke. Interesujace jest to, ze wszelkie spotkania, wypady itp, sa
                            organizowane w gronie dziewczyn (tylko) lub chlopcow (tylko). Co wiecej,
                            dozwolone na ulicy jest, gdy chlopacy trzymaja sie za rece, dziewczyny (jest to
                            tylko i wylacznie przyjacielski gest, bez podtekstow :), ale nie dziewczyna z
                            chlopakiem. Te sprawy nie sa tak otwarte jak w Europie. Nadal duza ilosc
                            malzenstw jest aranzowana przez rodzine. Idziesz na wlasny slub i do konca nie
                            wiesz za kogo wychodzisz :). Ciekawe, co?

                            To tyle na teraz, bo pisze z pracy :).
                            Tak w ogole to jestem ze Strzemyka. Czy ktos z Was tam mieszka??

                            Pozdrawiam
                            • naata Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.06.05, 12:04
                              Dzięki, Ovca! ;-)
                              Rzeczywiście, bardzo ciekawe i wręcz niesamowite zwyczaje. Co kraj to obyczaj.
                              Prawda, ze i u nas często jeszcze się zdarza, zdziwienie i głupkowate gapienie
                              sie na odmienny wygląd obcokrajowca. Być może wynika to z braku ogłady, bo nie
                              podejrzewam, by panował u nas rasizm.
                              Ciekawe to wychodzenie za mąż. Być może, jak mężczyzna musi sowicie obdarować
                              pannę młodą i jej rodziców, szanuje ją bardziej? ;-)
                              Piszesz o materiałach, już widzę te piękne kolorowe indyjskie tkaniny, jedyne
                              na świecie. Od dawna nie mogę kupić prawdziwego jedwabiu, bawełny... Kiedyś
                              było tego do koloru i wyboru..
                              Polecieć do Indii? Ciekawa propozycja, bardzo ciekawa. Ech! Pomarzyć dobra
                              rzecz ;-) Ale dzięki za chęć pomocy ;-)
                              Pozdrawiam serdecznie.
                              • ovca4 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.06.05, 13:14
                                Hej

                                To prawda, gapienie sie nie jest zwiazane z rasizmem. Co prawda spotkalam sie z
                                niemilymi komentarzami wobec obcokrajowcow. Nie wiem, czy o mnie czasem tutaj
                                nic nie mowia, bo nie rozumiem ;).

                                Co do wesela, to co ciekawsze, rodzina panny mlodej wnosi posag do malzenstwa.
                                Czesto sie zdarza, ze rodzice juz od urodzenia corki zbieraja na jej wesele :).
                                Ale musze przyznac, ze rozwodow jest tutaj mniej, mimo takiego systemu
                                zawierania zwiazkow.

                                Ja rok temu tez mowilam - "poleciec do Indii? marzenie..." ;)))

                                Pozdrawiam
                            • sellim Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 23.05.06, 11:52
                              Ja jestem ze Strzemięcina, przynajmniej na chwilę obecną. Niestety chyba
                              opuszczę nasze miasto, najprawdopodobniej będzie to kierunek Szkocja. A co do
                              białogłów to ja swoją przywiozłem ze stolicy polskiej piosenki czyli z Opola.
    • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.06.05, 16:14
      Dzieki Ovca, ladnie piszesz, ze znajomoscia rzeczy, ale ciekawi mnie co Ty tam
      robisz i jak sie wydostalas z G. Na dluzej, czy na chwile? Jak masz ochote to
      pisz, pisz, wiadomosci ciekawych nigdy dosc. Pozdrawiam
      • dodo66 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.06.05, 18:25
        No wlasnie Ovca, szukamy pomyslu na poprawe sytuacji na rynku pracy w G-dzu (bo
        od tego zalezy przyszlosc tego miasta). W zamian oferujemy rodzime klimaty. Mimo
        zartobliwego tonu, mysl przewodnia tego postu jest jak najbardziej powazna.
        • parkowy Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.06.05, 21:00
          ...,a jak już poprawimy nieciekawą sytuację miasta,polecimy wszyscy (w ramach last minute,oczywiście) do Ovcy,by na miejscu urządzić coroczne wikliny,:)Ovca,oglądałem dzisiejszą prognozę pogody dla Twojego regionu,całe 42 stopnie!Jak Ty to wytrzymujesz?pzdr
          • ovca4 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 14.06.05, 07:26
            Heja wszystkim

            To prawda, ze sytuacja na G-kim rynku pracy nie wyglada najlepiej. I wydostanie
            sie z tego miasta nie jest latwe. Wedlug mnie jednak, to wcale nie chodzi
            o 'fizyczne' wydostanie sie z miasta, ale raczej o wydostanie sie z 'pudelka',
            zmiane postawy, mysli.

            Ja sie najpierw przenioslam fizycznie, do innego miasta na studia. Potem
            zaczelam zmiane postaw... Zawsze marzyly mi sie podroze i zwiedzanie krajow,
            poznawanie kultur, ale jak to wiekszosc z grudziadzkich dzieciakow, takie
            podroze to palcem po mapie, bo jak i za co.

            Wiekszosc mlodych ludzi nie wierzy, ze moze cos zmienic w sobie, wokol siebie,
            ze moze robic to co chce i byc tym kim chce. Mysli, ze jego los jest taki, a
            nie inny, ze to tak musi byc, godzi sie z nim. Potem sam ma tego dosyc i pakuje
            sie w jakies czarne interesy, bo tak najlawtiej. Moze to po prostu brak checi,
            motywacji, bodzca, by zaczac cos ze soba robic, ze swoim zyciem. Wiekszosc z
            nas zawsze mowi, ze tu nie idzie nic zrobic, bo nie ma jak i szuka winy, czy
            wytlumaczenia w otoczeniu. Jakby sam broni sie przed tym. Moze to strach przed
            zmiana, porazka, przed rozpoczeciem czegos nowego...

            Faktem jest, ze samo miasto tez nie daje duzych szans wybicia sie, niestety.
            Ale moze warto zaczac robic cos, co zawsze chcielismy. Bo jesli nie my
            zaczniemy to robic, to kto. Nikt za nas tego nie zrobi. Moze nie zawsze
            odniesiemy sukces, ale sama droga juz bedzie dla nas ciekawa. Patrzac na
            wiekszosc ludzi w G-dzu mozna zauwazyc, ze wiekszosc z nich nie jest zadowolona
            z tego co robi, ze swojego zycia...i godzi sie z tym (oczywiscie przeklina swoj
            los w myslach, mowi, ze sie nie podoba, ale i tak pozostaje tak jak bylo).

            Wspominalam juz o najnizszej klasie spolecznej w Indiach. Oni sa biedni, zycie
            maja gorzej niz nieciekawe, ale nie wszyscy sie z tym godza. Ludzie z wyzszych
            klas trakruja ich czasem gorzej niz psa, ale sie nie poddaja. Wielu z nich,
            choc bez nawet postawowego wyksztalcenia, stara sie cos zrobic, czegos nauczyc
            i zmienic zycie. Co najwazniejsze, sa o wiele szczesliwsi w zyciu niz wiekszosc
            Grudziadzan. Na ich twarzy widac trud i zmeczenie, ale widac tez radosc. Nie
            wiem, co im ta radosc przynosi, ale wiem jedno, ze sami o nia walcza. To
            zauwazylam nie tylko w Indiach, ale i w kilku biedniejszych niz Polska krajach
            w Europie. Bo o co nam tak naprawde w zyciu chodzi jesli nie o szczescie.
            Wszystko co robimy w zyciu to po to, by byc choc odrobine szczesliwszym.

            Nie wiem, czy to co pisze ma sens. Moze to troche chaotyczne. Takie sa moje
            odczucia z tego, co zauwazylam. Nie chce tez zaczynac jakiejs rewolucji...takie
            jest po prostu moje zdanie...

            A co do temperatury, to jakos wytrzymuje, chociaz w dzien raczej nie wychodze.
            Wieczorem juz nie jest tak goraco, zaledwie 38 stopni ;). Ale jest przyjemniej.
            Pije duzo wody, troche odpoczywam. Wiekszosc budynkow ma klimatyzacje, albo
            chociaz wentylatory, wiec jest spoko...no i nareszcie sie troche opalilam ;)

            A na imprezke do Indii to goraco zapraszam ;)))

            Pozdrawiam
            • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 14.06.05, 08:44
              Masz rację Ovca, malkontentów w G-dzu dostatek, a nawet przerost.
              • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 14.06.05, 11:15
                K... jak to latwo powiedziec. Optymistow" hurrra "bylo sporo dlugo, dlugo i co
                z tego zostalo? sami nieudacznicy? A do mlodych swiat nalezy, to prawda, jest
                duzo latwiej zmienic mentalnosc. Szkoda, ze nie pogadamy za jakies 10, 15 lat
                Chetorku. Pozdrawiam Ovca, ladnie i ciekawie piszesz, moze sie czegos mlodzi
                naucza od Ciebie!
              • naata Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 14.06.05, 11:17
                Ovca, masz rację. Pod każdą szerokościa geograficzną ludzie chcą po prostu być
                potrzebni i kochani. Z Twoich postów wynika, że jesteś pozytywnie nastawiona do
                życia i ludzi. Najważniejsze jest pozytywne myślenie, warto nim zarażać innych.
                Pozdrawiam Ovcę ;)
                • dodo66 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 14.06.05, 14:23
                  Ovca, pisz o wszytskim, my chetnie czytamy.Czy masz cyfrowke? Moze moglabys nam
                  pokazac jakies zdjecia o Indiach ? Czlowiek jest istota leniwa poznawczo, mozna
                  to przeciez obejrzec w necie, ale jak ktos pod nos nie podetknie to ...
                  • bajer.bajer Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 14.06.05, 16:18
                    Przyjemnie poczytać miłe Panie, jakże bogate w duchowe przeżycia. Pobyt w
                    Indiach, należy, na pewno do wielkiej przygody. Życzę Owcy wiele ciekawych
                    wrażeń.
                    To prawda, Dodo, człowiek to wygodne stworzenie, najchętniej zwaliłby wszystko
                    na barki Pana Boga, heheheee

                    Pozdrawiam miłe Panie.
                    Henryk
                    • ciekawska_z_forum Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 05.07.05, 23:08
                      Grudziadzanie na obczyznie!!! Gdzie jesteście?
                      • parkowy Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 06.07.05, 23:23
                        Wakacje,wakacje,wakacje...:)
                        • ciekawska_z_forum Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 06.07.05, 23:46
                          aha....
                          • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 07.07.05, 16:50
                            Tym bardziej powinni sie odezwac, wiecej luzu, a moze i odwiedziny w swoim
                            miescie? Tu chyba chodzi o cos innego.
                            • dodo66 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 15.07.05, 18:19
                              Piszcie wspomnienia z wakacji w Grudziadzu, jesli na nich byliscie, jestescie,
                              lub bedziecie. Dzielcie sie Waszymi uwagami na temat G-dza widzianego z
                              perspektywy czasu.
                              • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 18.07.05, 11:33
                                Mialam nadzieje, ze podczas odwiedzin rodzinnych, czy kolezenskich wiecej osob
                                wpadnie do nas majac cos ciekawego do powiedzenia, ale widac grudziadzanin na
                                obczyznie czy na miejscu to jedno i to samo :-( smutne!!!
    • aaren Są teraz w naszym grajdołku 24.07.05, 21:47
      albo się tutaj wybierają. Witajcie w naszych stronach ziomkowie!
      • toja50 Re: Są teraz w naszym grajdołku 25.07.05, 09:32
        Witamy i witamy a oni sie nie odzywaja, szkoda, byloby nas wiecej! Pozdrawiam
        • joakle Re: Są teraz w naszym grajdołku 31.07.05, 15:08
          Własnie znalazłam grudziądzkie forum !!!!Łza się w oku zakręciła, tyle lat temu
          wyjechałam. Obecnie mieszkam w Poznaniu a dokładniej-od tego miesiaca mieszkam
          pod Poznaniem a pracuję w.
          • parkowy Joakle :) 31.07.05, 21:00
            ??? Mam wrażenie,że z wrażenia połknęłaś sporą ilość wyrazów w Twoim wpisie.:)Witam!:)
            • toja50 Re: Joakle :) 31.07.05, 21:51
              Witaj Joakle i wpadaj czesciej, bedzie nam bardzo milo. Pozdrawiam!
              • naata Re: Joakle :) 01.08.05, 11:07
                Witam serdecznie NOWE NICKI na naszym miłym forum! ;-))
            • joakle Re: Joakle :) 02.08.05, 08:48
              parkowy napisał:

              > ??? Mam wrażenie,że z wrażenia połknęłaś sporą ilość wyrazów w Twoim wpisie.:)
              W
              > itam!:)
              >
              Hm.... czytam ten mój wpis...ależ ja tam nic nie połknęłam!!!!! No może kilka
              polskich liter :)
    • joakle Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 02.08.05, 08:55
      A tak w ogóle napiszcie coś, jak się teraz mieszka w naszym mieście? Będę
      niedługo-gdzie warto pójść, co zobaczyć?
      • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 02.08.05, 11:20
        Jesteś aż tak bardzo "zacofana"? ;-)) Znajdziesz tu z pewnością przewodników,
        ale poszukaj we wcześniejszych wątkach.
        A od siebie zapytam czy dojeżdżasz do Poznania na rowerze, czy autkiem z tego K.?
        Pozdro ;-)
        • joakle Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 02.08.05, 12:57
          To jest tylko 20 km, ja pewnie rowerem bym nie dała rady fizycznie, ale
          podejrzewam, że mało kto jeździ. Najprostsza trasa, tzw. szosa katowicka jest
          bardzo niebezpieczna, rowery to nią w ogóle nie mogą. A do pracy dojeżdżam
          autobusem-jedzie się trochę ponad 20 minut. To taniej i bezpieczniej. Na tej
          trasie jest bardzo dużo wypadków osobowych samochodów. Choćby w zeszłym
          tygodniu zginęły tu 3 osoby.
          • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 03.08.05, 10:09
            Faktycznie, rowerem byłoby zbyt niebezpicznie, ale jaka kondycja ;-) 20 min. to
            żaden problem jeśli jeszcze przystaneki są w miarę po ręką.
            Pozdrawiam
            • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 03.08.05, 10:26
              Te przystanki pod reka to jest to:-) tez bardzo lubie :-)
              • ovca4 Grudziadzanie na obczyznie!!! 11.02.06, 20:54
                Witam po dlugim czasie!

                Chce ponowic watek i zapytac: Czy sa jacys Grudziadzanie na obczyznie??? :)

                Ja jestem juz w kraju od jakiegos czasu. Po tak dlugim pobycie w cieplym
                indyjskim klimacie, staram sie przetrwac polskie mrozy. Jak na razie idzie mi
                calkiem dobrze...ale to chyba dzieki goracym wspomnieniom pozostajacym w mojej
                pamieci ;).

                Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczow
                • parkowy Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 12.02.06, 00:45
                  Proszę,proszę kto wrócił.:) Wróciłaś na stare śmieci ?:)
                • dodo66 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 12.02.06, 09:00
                  Z obczyzny tej krajowej pisza niemal wszyscy tutejsi forumowicze. Piszemy z Tychów, Polic, Bydgoszczy, Poznania ..... Czarnycharakter z Kolonii.
                  Jestes w kraju ale czy jestes w Gdzu?
                  Zycze Ci bezbolesnej klimatyzacji, jednak to duze przestawienie. Jak dlugo tam bylas?
                  • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 12.02.06, 20:11
                    Ovca, bardzo milo Cie tu widziec i dzieki,ze nie zapomnialas o nas. A zima to
                    zmagamy sie wszyscy hehe daje nam popalic w tym roku szczegolnie. Ciekawe jak
                    sie odnalazlas po tak dlugim czasie i czy znowu planujesz jakis wyjazd?
                    Pozdrawiam
                    • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 14.02.06, 10:59
                      Miło, że o nas Ovco pamiętasz, ale jeszcze lepiej mogłoby być, gdybyś bywała na
                      FG częściej, czego nam i Tobie życzę.
                      Pozdrawiam
                      • joakle Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 14.02.06, 18:04
                        O wrócił stary wątek! Tak przy tej okazji przypomniało mi się, bo już dawno
                        chciałam zapytać. Czy na forum jest ktoś, kto wie, czy w tym roku bedzie jakiś
                        zjazd rocznicowy maturalny absolwentów I LO, którzy zdawali maturę w 86?!
                        Byłabym wdzięczna za jakąś informację.
                        • ovca4 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 15.02.06, 12:01
                          Witam rowniez

                          Ciesze sie, ze tez o mnie nie zapomnieliscie :).

                          Skoro o krajowej obczyznie mowimy, to ja tez sie dopisze, bo w Grudziadzu
                          aktualnie nie jestem :(. Bylam tam dwa razy od powrotu, ale w sumie nie na
                          dlugo. Chce przyjechac znow pod koniec marca...a potem mozliwe, ze wroce
                          na 'tamte smieci', czyli ponownie do Indii.

                          Aklimatyzacja faktycznie nie byla latwa - i mam na mysli nie tylko o pogode,
                          ale styl zycia, zachowania ludzi, jedzenie, itd... Do dzis sypie kilka przypraw
                          do jednej potrawy, czego znajomi nie moga przelknac, bo za ostre. Jak sie
                          ubieralam w zimowe rzeczy po powrocie, to czulam sie jak balwanek w puchowej
                          kurtce i z futerkiem w butach...po dlugim czasie noszenia sandalow i lekkich,
                          przewiewnych bluzek, uczucie jest niesamowite. Poza tym caly czas bylo mi
                          goraco, znajomi zaczeli nosic kurtki zimowe, a ja jeszcze w jesiennych ciuchach
                          chodzilam :).

                          Na szczescie najgorszy okres mam juz za soba. Moze to smiesznie zabrzmi, ale
                          ponownie nauczylam sie zyc we wlasnym kraju :). Masz racje dodo, to duze
                          przestawienie. Bylam tam rok i kilka razy przeprowadzalam sie z miasta do
                          miasta, a na tamte warunki to jak podrozowanie pomiedzy krajami w Europie.
                          Kazde miasto jest inne pod katem kultury, ludzi, jedzenia...

                          Wlasnie przygotowuje kolejna prezentacje o moim pobycie w Indiach, ktora bede
                          prezentowac ludziom starajacym sie o wyjazd za granice. Pomyslalam, ze moze
                          moglabym zrobic taka prezentacje w Grudziadzu. Moze ktos z Was wie, gdzie takie
                          cos moznaby zorganizowac...

                          Mam nareszcie staly dostep do internetu, wiec postaram sie byc czesciej na FG...

                          Pozdrawiam goraco wszystkich forumowiczow
                          • dodo66 Ovca brawo i dzialaj! 18.02.06, 19:37
                            Trudno zapomniec kogos kto ma za soba ciekawe przezycia.

                            Twój pomysl prezentacji w Gdzu jest fantastyczny! Nie dlatego, aby wyeksportowac naszych "ziomali" do Indii, ale aby ich zaktywizowac, pokazac, ze jeżeli nie mogą znalezc zatrudnienia w swoim miescie, to powinni myslec o szukaniu pracy zagranica. Taki przykład jak Twoj dodaje energii i zaufania we wlasne sily.
                            Ponieważ nie piszesz jednak dokladnie o jaki wyjazd chodzi ( domyslam się tylko iż o ten "za chlebem" ) wejdz na strony Urzedu Miejskiego w Gdzu bip.grudziadz.pl/news.php
                            Znajdziesz tam adresy mailowe wszystkich wydzialow, mysle, ze najodpowiedniejszy bylby mail do Wydzialu Spraw Spolecznych . Napisz do nich a kopie maila posc do prezydenta, wtedy odpowiedz będzie szybsza i lepsza :-) Może tez Powiatowy Urząd Pracy w Gdzu bylby zainteresowany www.pup.grudziadz.com.pl/
                            Nie zrazaj się ewentualna urzednicza obojetnoscia, jeśli nie dostaniesz odpowiedzi, ponawiaj maile. Taki pozytywny przykład musi być pokazany w Gdzu!! Powodzenia! I daj znac jak Ci idzie, ja sluze pomoca(choc tez nie ma mnie w Gdzu).

                        • dodo66 Do Joakle o zjezdzie absolwentow I LO 18.02.06, 19:28
                          W ubieglym roku informacje na temat zjazdu pojawily się dopiero pod koniec marca. Jeśli interesuje Cie szybsza informacja, pusc maila do I LO z zapytaniem, adres mailowy znajdziesz na:
                          www.lo1.pl

                          • icoto Taki sobie pomysł 19.02.06, 12:39
                            Gdyby dla zalogowanych umożliwić zgrupowanie poszukiwań(się) w danych grupach
                            wiekowych lub też według ukończonych szkół g-dzkich ?
                            • parkowy Re: Taki sobie pomysł 19.02.06, 19:43
                              icoto napisała:

                              > Gdyby dla zalogowanych umożliwić zgrupowanie poszukiwań(się) w danych grupach
                              > wiekowych lub też według ukończonych szkół g-dzkich ?
                              ---------------------------------------------------------------
                              Załóż nowy wątek pt."Poszukuję",może znajdziesz kogo trzeba.
                          • joakle Re: Do Joakle o zjezdzie absolwentow I LO 20.02.06, 13:46
                            Dzięki-spróbuję
    • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 21.02.06, 20:58
      Grudziadzanie w terenie! napiszcie kiedy ostatnio byliscie w rodzinnym miescie,
      napiszcie wrazenia swoje lub rodziny czy znajomych, moze zobaczymy Grudziadz
      inaczej, ciekawiej, weselej. Zapraszam
      • gejzerot Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.03.06, 11:24
        Witam: chcieliscie zeby ktos sie odezwal to sie odzywam:)) urodzilem sie
        chodzilem do podstawowki nr 11 pozniej liceum 1 a jeszcze pozniej wyjechal na
        studia do szczecina i tak juz zostalo:))) pozdrawiam
        • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.03.06, 11:46
          Witaj Podróżniku :) Czy 11-ka to była(jest) w Mniszku?
          • gejzerot Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.03.06, 13:52
            witam:) tak jest w Mniszku
          • gejzerot Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.03.06, 13:54
            witam!!! tak w Mniszku
            • chetor Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.03.06, 14:20
              Możesz zdradzić jakie to lata były lub kto był "dyrekcją"? Ja tu nie chodziłem,
              ale kilka nazwisk znam.
              • gejzerot Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.03.06, 14:34
                oczywiscie :)) to byly lata 1989-93:)) wiec az tak stary to jeszcze nie jestem
                co do dyrekcji to pamietam kobiete chyba markowska czy jakos tak ona uczyla
                geografii poznie nastaly czasy historyko Warniely czy tak jak my mawialismy (
                woloszanski bis):))) no nie mozna zapomniec o prof. nie wiem czy zyje
                zbikowskiej -matematyka:)))
                • toja50 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 13.03.06, 15:45
                  He! to miales super nauczycieli. Pan Warnielo jest od dawna dyrem ogolniaka
                  przy Sienkiewicza a pani Zbikowska byla w tymze ogolniaku nauczycielka
                  matematyki w klasach mat-fiz. od kilku lat na emeryturze.
                  • gejzerot Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 14.03.06, 08:22
                    wiem wiem bylem w mat-fiz:))) co do warniely to najpierw byl tylko nauczycielem
                    zreszta bardzo dobrym pozdrawiam
                    • dodo66 Do gejzerota 14.03.06, 11:48
                      Twoje posty albo mnie oburzają (twoja żalosna wypowiedź na temat multikina -
                      zostawiłam ci tam mój komentarz) albo rozśmieszają - wprost nie moge uwierzyć,
                      widząc jak piszesz, że chodzileś do jakiejkolwiek szkoły. No coż, w necie
                      wszystko jest jednak mozliwe. Pozdrawiam.
                      • gejzerot Re: Do gejzerota 14.03.06, 12:05
                        Bardzo mi przykro że tak to odebrałaś ale to prawda Grudziądz to wioska z
                        tramwajami i nic tego niestety nie zmieni ( aczkolwiek osobiscie mnie to
                        boli) zostawiłem tam praktycznie całą moją rodzine wiec jest mi przykro że tak
                        w tym mieści jest:((( i multikino tu nic nie zmieni no przepraszam zmieni kino
                        Helios zbankrutuje:((( nie wiem tylko co cie rozsmieszylo:? tak czy inaczej
                        pozdrawiam:))Dla twojej wiadomosci jestem w Grudziądzu dwa razy do roku i9
                        zawsze sie fajnie bawie oraz wypoczywam:)))
                        • dodo66 Re: Do gejzerota 14.03.06, 12:27
                          Helios nie musi zbankrutowac, wystarczy aby postaral sie o unijne dotacje
                          obiecujac ze w jego repertuarze znajdzie sie jakis % europejskich filmow. na tej
                          zasadzie dziala w Poznaniu kilka kin, do ktorych lubie chodzic, wiec wiem ze
                          multipleksy nie sa dla nich wielkim zagrozeniem. Multikino jest wazne dla Gdza i
                          w swojej opinii jestes jak widziales odosobniony.
                          Co do odbioru twoich postow - jezeli na tym forum piszesz ze Gdz to wiocha, to
                          na jaka odpowiedz liczyles?
                          Aby cie nie bolalo, ze w Gdzu jest jak jest, poczytaj na tym forum watki
                          dotyczace samego miasta. Przekonasz sie, ze wydobywa sie ono z dolka, ktory
                          kazdy z bylych gdzan tez zauwazyl. Pozdrawiam i zycze brdziej optymistecznego
                          spojrzenia na miasto z ktorego pochodzisz. Tobie tez bedzie z tym lepiej, bo od
                          korzeni nie latwo sie odciac;-)
                          • gejzerot Re: Do gejzerota 14.03.06, 12:38
                            Nawet Dodo nie probuje się odcinac :)) przez wiele lat bronilem G-dz:)))) nawet
                            wtedy kiedy nazywali mnie Krzyzakiem i robili sobie dowcipy ze słowa"JO"
                            Pozdrawiam
                            • dodo66 Re: Do gejzerota 14.03.06, 12:43
                              Jo, jo..._)
                              Rozumiem, po prostu wszystko wyszlo przez brak dyplomacji:-) No to sobie
                              wyjasnilismy. Pozdrawiam absolwenta I LO, ja juz jestem "stara" :-)- konczylam
                              ten ogolniak w 1985 roku.
                          • gejzerot Re: Do gejzerota 14.03.06, 12:39
                            A co do Poznania....hmm ładne miasto:))) zreszta mam tam kuzynke wyklada zdaje
                            sie romanistyke na Adasia Mickiewicza lub nie chce sklamac iberystyke:))
                            • dodo66 Re: Do gejzerota 14.03.06, 12:45
                              to masz kuzynke po fachu, bo ja jestem germanistka :-) Pewnie dlatego , ze jak w
                              Gdzu mowilo sie "jo" to latwo mi sie bylo potem nauczyc "ja":-)
                              • gejzerot Re: Do gejzerota 14.03.06, 12:49
                                jo masz racje:))) wykladasz na Mickiewicza?
                              • gejzerot Re: Do gejzerota 14.03.06, 12:50
                                jo masz racje:)))wykladasz na Mickiewicza?
                                • dodo66 Re: Do gejzerota 14.03.06, 12:51
                                  Kiedys tak.. Potem musialam nauczyc zarabiac sie na zycie
                                  • gejzerot Re: Do gejzerota 14.03.06, 13:00
                                    dodo66 napisała:

                                    > Kiedys tak.. Potem musialam nauczyc zarabiac sie na zycie
                                    pewnie wielka szkoda dla studentow:)
                                    • dodo66 Re: Do gejzerota 17.03.06, 11:35
                                      Raczej radosc, bo jako poczatkujacy lektor wiele bledow popelnilam;-)
                                      A co Ciebie tak daleko do Szczecina zagnalo? Pozdrawiam.
                      • joakle Do Dodo 14.03.06, 15:49
                        Dodo, czy ja dobrze zrozumiałam - kończyłaś ILO w 85 i pracujesz ew.pracowałaś
                        w Poznaniu? ja kończyłam w 86 i też jestem po uniwerku. Może znamy sie z LO, bo
                        z Poznani, gdzie kupa luda, to może mniej prawdopodobne. ja byłam w biochemie u
                        Ludwińskiej.
                        • dodo66 Re: Do Joakle 17.03.06, 11:38
                          Tak jest. Pisalam o tym na forum :
                          forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=225&w=26375418
                          Sa tam tez linki do zdjec ze zjazdu, ale kiepskiej jakosci, jesli chcesz
                          zobaczyc jak teraz nasi nauczyciele wygladaja, daj znac, wysle Ci mailem.
                          • joakle Re: Do Joakle 17.03.06, 17:16
                            Ach to Ty byłaś w klasie prof. Nagórskiej! Czyli sportowa, pamiętam, że to była
                            fajna klasa. nagórska nas też uczyła WF-u. Bardzo chetnie zobaczę te zdjęcia,
                            przeslij je jesli możesz na adres gazetowy. pozdrawiam.
                            • dodo66 Re: Do Joakle 17.03.06, 18:38
                              Dokladnie, ale to nie byla klasa sportowa, ja sam cienka jestem tez w tej
                              dyscyplinie. Nagorska sama byla wspanialym czlowiekiem, pelna charyzmy, zal ze
                              Jej dzis nie ma, kiedy jestesmy dorosli i moglibysmy porozmawiac sobie na
                              podobnym poziomie.
                              Zdjecia przesle -jutro- musze odszukac plyte- nie najlepsze, ale moze dzieki
                              temu przygotujesz sie duchowo lepiej do zjazdu, ktory po tylu latach jest
                              naprawde niesamowitym przezyciem.
                              • czarnycharakter Nagorska, miala DoDo, byla - o ile mnie pamiec 26.03.06, 23:41
                                calkiem nie zwodzi - sekretarzem PZPR-u w I LO... Wiecej nie chce mi sie...
                                :-(((

                                czch
          • gejzerot Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 29.03.06, 11:58
            witam chetor:))) tak 11 byla , jest i bedzie w mniszku:)))
          • anka2511 Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 04.03.07, 21:47
            Witam ,jak wszyscy to i ja tu sie zamelduje hee
            .Pozdrawiam wszystkich z HaNNOVERU
            • parkowy Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 05.03.07, 10:21
              Macham łapką na powitanie.:)pzdr
      • ma-zak Re: Grudziadzanie na obczyznie!!! 29.03.06, 13:14
        No wiec.....

        .... Z os Kopernika - ul Piaskowa. Szalalem tam do 13tego roku zycia. Szkola
        podstawowa Nr 15 ul Bydgoska. Teraz mieszkam w rajchu w Düsseldorfie i zawsze
        mnie sciska jak przejezdzam przez most na wisle ;)))


        Ma-Zak
    • monika_a_b Seattle 15.03.06, 19:33
      Serdecznie pozdrawiam byłych i teraźniejszych Grudziądzan z dalekiego
      Seattle! :)))

      Bardzo się cieszę, że udało mi się znaleźć to forum! I jak tu ciekawie! ;)

      Z G-dza wyjechałam w '89, prędzej chodziłam do SP 17 oraz do Szkoły Muzycznej
      na Michajłowa. Ale to już tak dawno temu... ;) Jednak mam ogromny sentyment do
      naszego miasta, pomimo że dane mi było widzieć już wiele innych pięknych miast
      rozsianych po całym świecie... Ale żadne nie ma tak pięknej panoramy jak nasze
      spichrze nad Wisłą, prawda? ;)
      • toja50 Re: Seattle 15.03.06, 19:55
        Witaj Monika, fakt, panorama nad Wisla najpiekniejsza, szczegolnie z mostu.
        Pozdrawiam Cie serdecznie i mam nadzieje, ze samotnosc w tym slawnym miescie
        Cie omija:-) Wpadaj i opowiadaj, bedzie nam milo.
        • gejzerot Re: Seattle 16.03.06, 08:59
          fakt piekne ale ale trzeba powiedziec ze Torun takze ma piekne:)) pozdrawiam
          do toja juz przeprosilem!!!!!!!!
          • chetor Re: Seattle 16.03.06, 09:13
            Witam Monikę serdecznie, zaglądaj jak najczęściej :)

            Zaiste piekny widok G-dza od strony Wisły, ale Najpiekniejszy jest jednak w
            T_o_r_u_n_i_u i basta bezdyskusyjna ;)
            • naata Re: Seattle 16.03.06, 13:19
              Nie ma, ładniejszy, jest po prostu inny.. A każdy z nich jest piękny!!!
              - oczywiście WIDOK :-)))
              Miło powitać Rodaczkę z dlekiego Seattle!
              Pozdrówki

              • toja50 Re: Seattle 16.03.06, 15:33
                Szowinizm regionalny? hehe brak obiektywizmu? no coz, Wisla jest dluga i pewnie
                jeszcze kilka ladnych widokow by sie znalazlo:-)
      • monika_a_b Re: Seattle 16.03.06, 17:46
        Widoczki wszędzie mogą być pięęęękne, nie przeczę, np. region, w którym tutaj
        mieszkam jest wprost cudny, ale... Ja mieszkałam w G-dzu w starej kamienicy na
        Starym Mieście, prawie codziennie chodziłam na spacery na Błonia a co niedzielę
        do Fary Św. Mikołaja, więc stąd ten sentyment... ;)
        • monika_a_b Re: Seattle 16.03.06, 17:47
          Ach, przepraszam, zapomniałam podziękować wam za miłe przyjęcie... ;) Ech, te
          wspomnienia... ;)
          • chetor Re: Seattle 16.03.06, 18:07
            Chodziłaś po Błoniach to pewnie spotykałaś naszą Tojkę ;-)
            • toja50 Re: Seattle 16.03.06, 20:16
              No tak, ja dalej mieszkam w starej kamienicy na starym miescie i odwiedzam
              Fare. Ciekawe,ciekawe, ale jestes duzo mlodsza wiec nie zwracalysmy na siebie
              uwagi:-) zakupy jednak na bank robilysmy w tych samych sklepach, szczegolnie w
              tym po Fojuciku na rogu.
              • monika_a_b Re: Seattle 16.03.06, 21:52
                A błonie długie i szerokie... ;)

                Zakupy robiło się raczej w Trójce (której zdaje mi się już nie ma) oraz w
                Delikatesach na Groblowej, bo na tej ulicy mieszkałam... ;) Fojucik nic mi nie
                mówi... :( Ostatni raz w G-dzu byłam rok temu, raptem na kilka dni, ale muszę
                przyznać, że duuuużo się zmieniło, na korzyść oczywiście... ;) Bardzo jest z
                tego zadowolona... ;)
                • parkowy Re: Seattle 16.03.06, 22:38
                  Pozdrawiam Monikę!:)Widzę,nie jestem odosobniony w sentymencie do naszego miasta,mimo iż czasem dostaję za to po uszach od Dodo.:)Coraz więcej nas na forum,coraz więcej emigrantów,róównież i krajowych.:)pzdr
                  • dodo66 Re: Seattle 17.03.06, 11:42
                    parkowy napisał:

                    > Pozdrawiam Monikę!:)Widzę,nie jestem odosobniony w sentymencie do naszego miast
                    > a,mimo iż czasem dostaję za to po uszach od Dodo.:)Coraz więcej nas na forum,co
                    > raz więcej emigrantów,róównież i krajowych.:)pzdr

                    A ja niby z jakich wzgledow tu pisuje? A tak wlasciwie to cale forum powinno sie
                    nazywac : Grudziadzanie na obczyznie:-)
                    Monika, podrzuc kilka ciekawych fotek z Seatle, zwlaszcza tych pokazujacych
                    "american life of leaving", zrewanzujemy sie ciekawymi zdjeciami z Gdza.
                    >
                    • toja50