moonika_l
15.09.04, 07:49
heh, powinnam właściwie napisać - zapowiedź a nie spowiedz, bo o takiej
porze, to pewnie nikt jeszcze nic nie jadł.
Ja dzisiaj chcę przeżyć na w miarę normalnej diecie - dwa dni postu
zadziałały - dziś ważę 60,0 kg. Czyli powraacm z dalekiej podróży. Więc dziś
zapewne znowu maślanka (rany, jaka ona pyszna), na obiadek mięsko a na
kolację kalafior z wody.
Wczoraj wieczorem robiłam obiad na dziś - zapiekanka z makaronu, wędzonego
boczku przesmażonego z cebulką i to wymieszane i zalane ciastem z jajek,
mleka i mąki, po upieczeniu jeszcze ser żółty na to. I muszę się przyznać, że
skubnęłam (a była 8 wieczorem), ale na szczęście niewiele. Cholera, jakie to
dobre... Moi chłopacy to mają ze mną raj - takie przysmaki im robię... i ich
nie jem!
M.