kwiacia1
02.09.05, 13:03
Wczoraj czyściłam zęby i zmieniałam druty. Nie dość, że zapłaciłam 2 razy
tyle co przy normalnej wizycie, to jeszcze higienistka podłamała mnie, mówiąc
ile to płytki i osadu mi się nazbierało. Kurczę, przecież myję zęby po każdym
posiłku, czy mam w ogóle nie jeść, nie wydzielać śliny? Zaleca szczoteczkę
Oral B sonic za 500 złotych (chyba sobie odpuszczę) i płukanie płynami
przeciwbakteryjnymi (to mogę zrobić). Zaczynam powoli mieć dość aparatu, ale
planowane zdjęcie - za pół roku... Tyle wysiłku i kasy. Ile można?????????????