esscort
11.12.11, 12:37
Może warto by było przestać ujadać na siebie i zastanowić się, co zrobić, by jednak w czasie przebudowy nie doszło do jakiejś tragedii. Bo jednak wszyscy będziemy musieli tu zyć.
Szedłem wczoraj ul Warszawską w Burakowie, widziałem ten wyjazd na Kolejową, którędy całe Łomianki mają wyjeżdżać. A jednocześnie tą samą warszawską będą jeździły samochody w druga stronę. Będą tu tez autobusy, ciężarówki. Tą samą drogą odbywał się będzie ruch pieszych (na pewnym odcinku bez chodnika). Zapraszam wszystkich, zeby wykorzystali słoneczną niedzielę i zobaczyli jak toi wygląda i wyobrazili sobie konsekwencje przy przeniesieniu na ten odcinek CAŁEGO ruchu z i do Łomianek. Jeżeli tam nie dojdzie do jakiejś tragedii, to będzie znaczyło, że nad Łomiankami (a zwłaszcza nad osobami odpowiedzialnymi za organizację ruchu) czuwa Bóg.
Z drugiej strony ul. Kolejowej też nie jest lepiej. Na wysokości ul Dolnej objazd skrzyżowania został zrobiony na prowizorycznym nasypie. I jest wyżej niż ul. Dolna. Nie ma żadnych zabezpieczeń. Jesli ich nie będzie, to łatwo sobie wyobrazić przy pierwszym mrozie samochody lądujące na ul Dolnej. Poza tym warto by było sprawdzić czy po przejechaniu kilkudziesięciu tirów ta mijanka przy Dolnej ma szansę przetrwać, czy któregoś dnia na ul. Dolnej nie znajdziemy leżącego TIR-a. Gdy ostatnio padał (niezbyt ulewny) deszcz to jej krawędź była rozmyta
Oba miejsca na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo niebezpiecznie. Naprawdę - w imię bezpieczeństwa, by nie doszło do dramatu - warto by ktoś fachowym okiem na to spojrzał.